Znaleziono 530 wyników

autor: Mistycznooka
08 wrz 2017, 3:03
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Wzgórze
Odpowiedzi: 600
Odsłony: 74960

Tutaj miał akurat racje.. przywódcy raczej krzywo patrzą na takie.. wędrówki. A szkoda, Mistyczna coraz częściej myślała o takich podróżach, chciała zobaczyć jak to wygląda u innych stad, czy są jakieś różnice, obrzędy jak w Cieniu? Z drugiej strony nie mogłaby opuścić Wody, zbyt się z nią zżyła. Wygląda więc na to, że na samej rozmowie z innymi członkami stad i na samych domysłach smoczyca będzie musiała pozostać.
– Tu też są góry, tutaj nawet mniej uczęszczane, co mi się podoba. – zaśmiała się – – No ale fakt, ciężko było.. Dalej bardzo źle znoszę upał ale do ciśnienia powietrza się przyzwyczaiłam. Chociaż moja krew wymaga wycieczek mimo wszystko w góry.. to miejsce w którym się wyklułeś, chodzi za Tobą do śmierci. – skiwtowała i.. zamyśliła się nad tym. A gdyby tak przenieść się gdzieś z legowiskiem w góry? Otrząsnęła się jednak szybko.. Mediacja.. ohhh..
– Po to Ci to, żebyś do każdej błahostki nie podskakiwał z pięściami albo z rogami. Nie wszystko da się załatwić bitką, wiesz? Mediacja służy nam po to, by czasem.. wyjść z opresji bez zbędnych ran. Na przykład – Jesteś na polowaniu z innym smokiem. Jakoś tak się złożyło, że oboje rzuciliście się na jedną sarnę. Niewiadomo kto zabił ją pierwszy, Ty jej bardzo chcesz i on jej bardzo chce. No i co teraz?
autor: Mistycznooka
30 sie 2017, 16:08
Forum: Górska Jaskinia
Temat: Legowisko
Odpowiedzi: 1036
Odsłony: 44338

I w progach pojawiła się również Mistyczna. Smoczyca przyszła z dosyć obfitym ładunkiem na grzbiecie, bowiem.. cóż, musiała łożyć na swoją edukację. Stety lub niestety. Smoczyca pochyliła się na powitanie Nauczycielowi i położyła przed sobą dwa piękne kamienie szlachetne oraz jedną porcję mięsa.
– Chciałabym jeszcze poćwiczyć skradanie.. I nauczyć się się czegoś o runach ataku pazura. – powiedziała krótko, zwięźle i na temat bo po co przeciągać?

autor: Mistycznooka
30 sie 2017, 8:18
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Wzgórze
Odpowiedzi: 600
Odsłony: 74960

Gościa?
Smoczyca strzeliła karkiem, odchylając lekko łeb w lewo, słuchając uważnie tego, co ma do powiedzenia nieznajomy. Pustynie.. Ugh. Na samą myśl o nagrzanym piasku, górska zadrżała.. Ale podziwiała – Ona w takim gorącu nie wytrzymałaby nawet kilkunastu uderzeń serca.
– Zamierzasz zwiedzić wszystkie stada? Wiem, że było kilku którzy próbowali czegoś takiego. – zapytała gdy tamten skończył mówić. Może i ona powinna podzielić się swoim pochodzeniem?
– Widzisz, też nie jestem stąd. Pochodzę z wysokich gór, daleko, daleko od bariery, gdzie powietrze zawsze było gęste a podłoże śliskie. No i było też chłodno, dlatego nie przepadam za gorącem. Ale moje rodzinne stado zwykło zbierać kwiecie, by potem je suszyć i palić więc roślinność nie była mi obca gdy tu przybyła. Choć ciężko ją czasem znaleźć gdy te zapachy się tak mieszają – zaśmiała się, niezamierzenie sugerując że coś z nią nie tak. Chociaż chyba Mistyczna odwykła od tego iż musi wytłumaczyć swoją przypadłość.. Albo nie widziała póki co sensu.
autor: Mistycznooka
28 sie 2017, 2:52
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Kwiecista polanka
Odpowiedzi: 491
Odsłony: 81573

// Zgadnij kto sobie przypomniał że się uczył x.o Przepraszam za zwłokę ;–;

Kiwnęła głową na znak że rozumie. A tutaj wiatr spłatał jej dosyć paskudnego figla. No nic, zdarza się i tak więc Mistyk musi się skupić i po prostu wrócić do starych metod. Smoczyca skupiła się, utrzymywanie mgiełki było trudne jednak starała się wkładać w nią jak najmniej maddary. Analizowała kształty i odbicia jakie pozostawiła zwierzyna. Analizując również swoją łapą, delikatnie zagłębiając szpon chciała sprawdzić czy zwierzyna jest duża a może to jakieś zagubione młode? Próbowała rozczytać z kształtów mgiełki czy odstępy między zadnimi a przednimi odbić kończyn są duże bo jeżeli tak to może zwierzę było spłoszone i przez to poruszało się szybciej? Smoczyca wypuściła prawie niesłyszalnie powietrze z nozdrzy ale zaraz skupiła się na kolejnym zaciągnięciu się zapachem. Może nie czuć samej woni zwierzyny ale może coś innego? Jakiś zapach krwi czy mokrego futra mógłby być pomocny w tej sprawie.
Smoczyca dalej skupiała się też żeby utrzymać odpowiednią pozycję – Jej łapy miały dalej być delikatnie ugięte, a wszystkie mięśnie silnie napięte, przygotowane na ewentualną reakcję. Skrzydła ułożyła przy swoich bokach mocno je przyciskając. I tak jak przy każdym treningu, zniżyła nisko łeb – tak aby nie być zbyt słyszalną kiedy tak sobie tutaj idzie i śledzi ale by lepiej i szybciej zareagować w razie jakiegoś niemiłego obrotu spraw. Jej ogon wyprostował się i uniósł półsztywno w górę, sprawiając że ciało smoczycy było proste jak linia lub strzała, jednak dalej dosyć sprężyste i gotowe do zręcznej reakcji. Starała się też utrzymać ogon jak najbardziej nieruchomo, by po drodze nie zahaczyć o nic, tak samo jak pilnowała skrzydeł. Oczywiście oddech wyciszony a łeb co jakiś czas lekko się unosił by sprawdzić czy woń nie powróciła. Smoczyca była czujna na najmniejsze dźwięki, chrumknięcia i szelesty ale próbowała mgiełką namierzyć jakieś zryte tereny.
No i oczywiście, zawsze była otwarta na propozycje czy korekty Opoki.
autor: Mistycznooka
27 sie 2017, 12:06
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Kanion Szeptów
Odpowiedzi: 795
Odsłony: 102162

Mistyczna dawała się leczyć niczym szm.acia.na lalka, nie drgając ani na moment. Ból był w jej ciele na tyle długo że w pewnym sensie zaczęła go tolerować i się do niego przyzwyczajać.. Tylko na.. mocniejsze szarpnięcia, smoczyca syknęła pod nosem ale i tak cicho. Zioła trochę zelżyły bólu, jednak to jeszcze nie było to.. dopiero magia która zasklepiła rany coś dała. Akurat smoczyca skończyła memłać muchomora..
Ach, ulga..
Smoczyca podniosła łeb w stronę ojca i westchnęła ciężko.. Płomień zaczął opowiadać o tym wszystkim.. może tatko zrozumie?
Smoczyca już, po raz kolejny rzuciłaby się w wir przemyśleń, gdyby nie prośba jej ukochanego. Pokręciła głowa by się "ocucić".
– Pewnie. – powiedziała, przywołując z jaskini 4/4 mięsa a potem wstając, by dać mu przestrzeń do zjedzenia.
– Smacznego, ukochany – dodała po chwili z lekkim uśmiechem. Należy mu się żarcie za taką robotę!
autor: Mistycznooka
25 sie 2017, 13:58
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Wzgórze
Odpowiedzi: 600
Odsłony: 74960

– Łowcą, owszem. Ale możesz mi mówić "pogromca głodu" – odparła z rozbawieniem. Hm.. Jego imię zdaje się być bardziej pasującym do Cienia aniżeli do Ognia. Chociaż no, więcej wskazywało jednak na to że jest spoza tej bariery.. Czy wszyscy oprócz niej mieli jakieś takie wymyślne imiona? Chociaż młode pisklę raczej nie zagłębiało się w znaczenia takich zmyślnych imion i jeżeli miało nazwać się samo, to nazwało się czymś co go interesowało najbardziej.
Tak, jak w przypadku Sekrecika. Chociaż.. Dla stad było Mistyczną i tyle w tym temacie.
– Tak.. Woda obecnie ma sojusz ze stadem Ognia. A pachniesz mi Ogniem, ich zapach poznam wszędzie. – no trudno gdyby nie poznała zapachu stada swojego wybranka. Na wzmiankę o dłużniku zaś sapnęła z lekką dozą komicznego poirytowania. No na litość boską, czy nikt już tutaj nie zna pojęcia "bezinteresowna pomoc"? Jednak dobrze, już się nie będzie spierać.. Może pomoże jej to w jakiejś niedalekiej przyszłości?
– W sumie.. skąd pochodzisz, jeżeli mogę spytać?
autor: Mistycznooka
24 sie 2017, 21:00
Forum: Górska Jaskinia
Temat: Legowisko
Odpowiedzi: 1036
Odsłony: 44338

I smoczyca pojawiła się znów u nauczyciela z całym zapasem swoich kamieni. Ojoj trochę się namęczyła a teraz.. I tak nie może polować. Jeszcze zaciągnęła sobie dług w zapasach. A gdyby tak wyrzucić Hansel na szukanie kamieni? Hmm...
Nie patyczkując się, weszła do jaskini Nauczyciela, pokłaniając mu się jak to miała w zwyczaju. No to przechodzimy do sedna, prawda?
– Chciałabym polepszyć swoją percepcję. – powiedziała, kładąc wszystkie swoje kamienie i odsuwając się od nich. Czekała na jakąś odpowiedź pewnie jak zwykle burkliwą.

//2x rubin, agat, 2x szafir, perła, 2x tygrysie oko, szmaragd, granat, ametyst, malachit, bursztyn za Percepcje IV
autor: Mistycznooka
23 sie 2017, 22:05
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Łąka głazów
Odpowiedzi: 527
Odsłony: 87220

Mistyczna czuła się, jakby zaraz miała zapaść się pod ziemię. Oj, od dzisiaj jej wrogiem nr 1 jest kelpie. Zdecydowanie. Oh gdyby tylko ona wiedziała że taką bestie chce oswoić jej córka.. Cóż, Mistyczna będzie do niej przychodzić w jakiejś maddarowej zbroi. No nic, polować nie może więc.. pasowałoby coś z tym zrobić, prawda? Smoczyca stwierdziła że to znów czas na wizytę u uzdrowiciela. A dokładniej u wybranka jej serca. Cholera jasna, ile on już razy ją leczył? Aż wstyd przychodzić do niego tak non stop.. Ale z drugiej strony ignorowanie ran też nie jest dobre. Mistyczna przytoczyła się bo jej powolnego kroku do niczego innego przyrównać nie można; na łąkę głazów. Stąd wysłała impuls mentalny, kryjący wstyd i zażenowanie sobą samą iż potrzebuje.. lekkiej pomocy.
No i czekała, no bo co.

// Rany:1x średnia
1x ciężka [poparzenia pierwszego stopnia w okolicy szyi, silny ból i nieustanne pieczenie nasilające przy poruszaniu łbem
autor: Mistycznooka
20 sie 2017, 16:14
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szklista skała
Odpowiedzi: 505
Odsłony: 88641

Eee, poszła no nieźle, nieźle! Ciekawe czy zdaje sobie sprawę że na mokradłach będzie się babrać w jeszcze większym syfie.. A niech powie jej to Ojciec, to on jest uzdrowicielem, matka jest tylko łowcą, rzeźnikiem stada Wody.
Melodia musiała być ostrożna, podczas gdy Mistyk mimo ślepoty poradziła sobie bez problemu ze spadem, dobrze umiała nie tylko wspinać się po spadach i górach ale i umiejętnie z nich schodzić. Zrobiła to, by nie robić za dużego hałasu. Nie podążyła jednak za Melodia, bowiem wycwaniła się i stanęła sobie gdzieś z boku gdy na moment schowała się za drzewami. Cóż, te krzaki też dało się wyminąć ale to te wszystkie wredne łowieckie sztuczki! Najważniejsze..
Że włochaty grubas stał! Stał i skubał jakiś krzak, co jakiś czas rzężąc z zadowolenia. Pięknie!
~ I brawo, oto Twój cel! Świetnie Ci poszło. Teraz.. możesz się wycofać. Poszukamy jakiegoś źródełka bo z tego co widzi Hansel.. trochę się pobrudziłaś.~ – rozbrzmiało w głowie młodej, a Górska zaczęła się cofać przywołując w myślach gdzie jest najbliższe źródełko.

/ raport śledzenie I C:
autor: Mistycznooka
20 sie 2017, 16:06
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Kanion Szeptów
Odpowiedzi: 795
Odsłony: 102162

Płomień chciał zapewne pakować zioła czy coś jednak. Hm. Pojawił się tutaj kolejny problem. Kolejny, Wodny problem. Owszem, minęło parę dni od powrotu z ich wielkiej Misji, gdzie Mistyczna prawie zdechła i na dobrą sprawę to właśnie Płomieniowi zawdzięcza życie.. Ale jakoś tak się złożyło że nie miała ona czasu aby pozwolić uzdrowicielowi na spokojnie się wyleczyć. Albo po prostu odsypiała. Albo chciała zdechnąć, cholera wie co Mistyk ma teraz w głowie.
Kiedy Szkarłat tak dziękował swojemu zięciowi (haha.) z krzaków wyłoniła się niebieskołuska smoczyca. Jęknęła przewlekle na powitanie aby potem osunąć się z łap.
Beznadzieja..
Mistyczna nie straciła przytomności. O dziwo, bowiem ruszyła zadek na tereny wspólne no i tak sobie szukała uzdrowiciela. Nie no, najpierw miejsca do którego będzie mogła go wezwać. A potem chciała jakiegoś powiadomić. Jak dobrze że trafiła na swojego wybranka serca.. prawda?
Gorzej z Ojcem, pewnie jej się zbierze że nie leczy się od razu..
Jaki ojciec taka córka.

//Mistycznooka
1x lekka(strzała wbita na wysokości obojczyka, lekki ból i krwawienie); 1x średnia(rana gardła, dość obfite krwawienie, nie uszkodzona tchawica ani tętnice, pieczenie, jad wywern w organizmie); + 1ST do akcji fizycznych(jad)
autor: Mistycznooka
20 sie 2017, 15:54
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szklista skała
Odpowiedzi: 505
Odsłony: 88641

Mistyk kiwnęła głową.. I ruszyły dalej.
Po połamanych gałęziach jednak zapach całkowicie się rozmył. Roślinność jakby przybrała na rozmiarze a Melodia nie mogła dostrzec żadnego nowego śladu. Jak gdyby.. Żubr dostał skrzydeł i po prostu sobie odleciał gdzieś hen, hen daleko. Możnabyło się załamać..
Jednak z daleka Melodia mogła usłyszeć rzężenie które ustawało na jakiś czas a potem znów się wznawiało. Echo dochodziło gdzieś z lewej.. jednak wymagało zejścia ze spadu w dół i pokonania dosyć obszernego krzaczora na dole, oczywiście bezszelestnie jak przy skradaniu. Błoto nie było przyjacielem tam i młoda zapewne uwali się tak iż jej łuski zmienią kolor na łuski jej ojca.. Ale dźwięki zwiastują bliskie zakończenie nauki, prawda?
Mistyczna stała, czekając na reakcje młodej, może stwierdzi że ma to w nosie i nie pójdzie tam?
autor: Mistycznooka
20 sie 2017, 15:36
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szklista skała
Odpowiedzi: 505
Odsłony: 88641

No i wpadła na to, cudownie! Smoczyca milczała dalej, jednak na jej pysku zagościł uśmiech. Melodia mogła sama sobie dopowiedzieć (prawidłowo) że dobrze zrobiła. Smoczyce przeszły dalej, Matka trzymała się za córką by jej nie przeszkadzać a ta szła dalej. Ślady żubra raz były mniej widoczne, raz bardziej raz mniej jednak wiedziała że dobrze idzie.. Gdy natrafiła na placek. Piękny, brązowy placek sprezentowany przez Żubra idealnie na środku. Pewnie to było dobrym naprowadzeniem na to gdzie jest żubr.. Jednak rozdroża. Właśnie tak, ku.pa była idealnie na rozdrożu. No i jak tu iść?
Jednak odchody nie były jedyne. Smoczyca mogła zauważyć na lewym rozdrożu nadgryzioną trawę i połamane gałęzie. Śladów nie było a zapach dalej rozdmuchany..
– I gdzie teraz? – spytała spokojnie matka. No no.. łatwa odpowiedź no.
autor: Mistycznooka
20 sie 2017, 15:19
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szklista skała
Odpowiedzi: 505
Odsłony: 88641

Młoda ruszyła w kierunku wnęki, rezygnując z podążenia prostą ścieżką przez krzaki. Dało to swoje plusy, bowiem uniknęła przedzierania się przez krzaki które mogłoby wręcz spowolnić ruchy, być nieprzyjemne i wcale nie wnieść nic poza trzymaniem się tropów. Gdy Melodia wyminęła krzewy tropy dalej były.. jednak nie tylko te. Odbicia kopytek żubra, przecinały się z odbiciami innych kopytek i na ziemi zrobił się bałagan. Wiatr czy raczej powietrze nie pomagały bowiem zapach żubra unosił się dalej wszędzie, więc dobrym naprowadzeniem to to nie będzie.
Więc coś z tymi śladami, prawda? Wyrodna matka jednak milczała, czekając i sprawdzając czy Melodia będzie w stanie na logikę podjąć się sprawdzenia które z owych śladów jest świeższe a które jest starsze co pozwoliłoby ruszyć dalej.
autor: Mistycznooka
20 sie 2017, 14:27
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szklista skała
Odpowiedzi: 505
Odsłony: 88641

– Żubr. – odpowiedziała z uśmiechem, w sumie nie trzeba było mówić nic więcej. Oczywistym było że musi ruszyć dalej. Tym razem matka zamilknęła na dłużej. Melodia spod krzaków nie widziała żubra.. tylko więcej krzaków. Zaś na ziemi znów pojawiły się ślady, prowadzące prosto przed siebie. Najwyraźniej tak właśnie szła ich "ofiara". A w sumie to Melodii ofiara. Wiatr dalej był nawet spokojny, jednak zapach dalej pozostawał dosyć rozpierzchnięty po okolicy. W sumie dawało to Melodii swego rodzaju przewagę.. ale mógł ściągnąć kłopoty.
Matka stała, czekając aż córka ruszy. Mogła przedzierać się dalej przez krzaki.. A mogła poszukać jakiejś innej drogi. Po lewej stronie, od miejsca w którym się znajdowała była lekka przerwa. Mogła się tam przecisnąć, nie idąc cały czas stricte po śladach a potem do nich wrócić.. Albo iść jak po sznurku, prosto.
autor: Mistycznooka
20 sie 2017, 13:58
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie V
Odpowiedzi: 71
Odsłony: 4073

Łowczyni Wody.
Czy ktokolwiek jeszcze pamiętał że istniała? Nie no, pamiętał. Ale.. smoczyca i tak nie czuła się jakimś ważnym elementem, nie czuła się nawet żywa. Zadręczona tym jak życie płynie a ona nie potrafi się do niego przyzwyczaić. Z kamienna twarzą zaczęła godzić się z tym że z jej córki tak jak z niej upływa radość.. że Syn już nie wróci..
Beznadziejne to życie. Nie mniej jednak ciekawość pozostała w smoczycy, dlatego przybyła na to tajemnicze spotkanie. Chyba nawet musiała.. może będzie coś o Mrocznych? Może.. Dotarła na miejsce jako jedna z ostatnich zapewne, wlokąc się tak że wyglądała bardziej jak swój cień niż smok. Hansel siedziała na jej barku. Widać że jej córki również tu przyszły.. Jej córki.. Jedyne które jej nie opuszczą, prawda? Chociaż.. Rany Gwiazdeczki..
Smoczyca wzdrygnęła się. Wręcz niewidocznie..
Przepraszam Cię...
Płomień mógł poczuć, jak coś ciężkiego opiera się o jego prawy bark. Gdy odwrócił wzrok mógł dostrzec Mistyczną, która "dopadła" go i stwierdziła że już przy nim spocznie. Białooka nie zdążyła jeszcze "obczaić" wszystkich, potrzebowała na to chwili by rozwinąć ten proces myślowy..
Tak.
– Coś się działo już? – spytała półszeptem partnera. Może nie spóźniła się jeszcze.

Wyszukiwanie zaawansowane