Znaleziono 530 wyników

autor: Mistycznooka
29 paź 2016, 13:53
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Rzeka
Odpowiedzi: 661
Odsłony: 102348

Młoda przebudziła się delikatnie, kiedy dopadł ją pewien odgłos jakby... szurania. Coś zbliżało się w jej stronę? Górska była zbyt zaspana by od razu zerwać się na równe nogi. Rozbudziła się jednak natychmiastowo, kiedy dotarł do niej głos. Krzyknęła przestraszona i przy zrywaniu się na równe nogi przewróciła się na bok. Otrzepała się energicznie i dopięła swego by postawić się na równe nogi. Smok raczej nie był groźny. Jego głos nie był nieprzyjazny, a jeżeli chciałby zrobić jej krzywdę na pewno nie odzywałby się do niej a zaatakował. Przechyliła łeb w lekkim zakłopotaniu:
– Nie taka mała.. uh.. jestem już adeptem.
Teraz mogła spokojnie skupić się na woni smoka. Pachniał dymem. Pierwszy raz spotkała się z takim zapachem, musiał być to smok z jakiegoś innego stada niż ziemiści czy wodni. Jednego cienistego już poznała a więc drogą eliminacji był to smok ognia! Fascynujące! Zawsze chciała poznać jakiegoś odkąd cioteczka opowiadała jej o nich! Jeszcze jedna woń dotarła do jej nozdrzy. Uśmiechnęła się szeroko i dodała
– Też jesteś Górskim smokiem! – ciekawe czy samiec podzielał zainteresowanie młodej. Póki co spotkała tylko jedną górską samice u siebie w stadzie, jednak nie miała okazji porozmawiać z nią jakoś dłużej.
autor: Mistycznooka
29 paź 2016, 13:20
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Cichy Wąwóz
Odpowiedzi: 568
Odsłony: 84626

Leżała z pyskiem na mchu, cały czas napawając się słodkim i orzeźwiającym zapachem mchu. Ah jakiż on był cudowny! A jaki miękki! Jak najlepsza poduszka na całym smoczym świecie! Samo otoczenie było niezmiernie ciche, do uszu smoczycy docierały tylko same delikatne i kojące dźwięki natury. Wyciszyła się dzięki temu i nawet uspokoiła. Wszystkie mniejsze lub większe problemy stały się małymi ziarenkami , daleko daleko na ziemi, a ona szybowała wśród chmur szczęśliwa że zostawiła je daleko pod sobą. Aż miała ochotę znów wzbić się w powietrze!
Szelest.
Od razu wybiło ją to z błogiego stanu. Poderwała się z ziemi na równe nogi i zaczęła kręcić łbem na boki. Szelest był na tyle krótki że górska nie zdążyła zlokalizować źródła hałasu. Poczuła lekki stres – nie wiadomo co to było. Może wiatr, może jakiś ptak. A może drapieżnik? Oby nie drapieżnik. Do młodej nagle dotarł jakiś niesamowicie mdły zapach. Słodki. Coś na wzór słodkiego, ususzonego kwiatu który tli się gdzieś w rogu jaskini. Takie praktyki praktykowano w jej rodzinnym stadzie i intensywność owych zapachów często przyprawiała młodą o ból głowy. Ten zapach był podobny, połączony z pewną dozą jakiegoś innego i niezidentyfikowanego.. plus jakaś doza znajomego.. chwila.. tak pachniały.. Północne? Młoda zastanowiła się chwilę. A więc to jakiś smok! Północny smok! Tylko czemu ma taki dziwny zapach? Po chwili usłyszała jak osobnik daje o sobie znać. Głos miał.. uroczy! Sekrecik doszła do kolejnego wniosku – zapewne jest to pisklę! Tak jak ona! Jej strach od razu opuścił jej wnętrze i z ciekawością odwróciła się w stronę odgłosu.
– Hej! Kim jesteś? – zapytała z ekscytacją nowego przybysza.
autor: Mistycznooka
28 paź 2016, 14:42
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Szumiąca Dolina
Odpowiedzi: 672
Odsłony: 94259

Dzisiejszy cel podróży również nasunął jej się przypadkiem. Wyleciała z jaskini by z samego rana się rozruszać i w powietrzu stwierdziła że i dziś zrobi sobie wycieczkę. Od momentu oddalenia się z obszaru jej domu, zaczęła liczyć odległość. Nie wiedziała dokładnie dokąd będzie liczyć – nie miała określonego celu, po prostu leciała w skupieniu przed siebie. Zauważyła poprawę w jej locie – teraz zderzenia z obiektami i zahaczenia o czubki drzew zdarzały jej się sporadycznie. Młoda wyrobiła sobie dużą sprawność i zręczność w lataniu. To bardzo dużo jak na niewidomego smoka! Skrycie cieszyła się ze swojego małego sukcesu! Kiedy doliczyła do 20 odbić serca.. poczuła przepiękny roślinny zapach. Był on oszałamiający, delikatny i orzeźwiający. To zadecydowało że na 20 odbiciach serca się skończy i młoda wyląduje właśnie tutaj. Tak jak zawsze zatrzymała się w powietrzu i powoli opuszczała na dół. W tym też nabrała sprawności i szło jej to dużo szybciej niż na początku. Kiedy była już na tyle nisko i było na tyle "czysto", Mistyczna wylądowała z gracją, jak miała to w zwyczaju. Zaciągnęła się niesamowitym zapachem tego miejsca. Oj zostanie tutaj na dłużej..
autor: Mistycznooka
28 paź 2016, 13:41
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Rzeka
Odpowiedzi: 661
Odsłony: 102348

Adeptka od samego rańca nie mogła wysiedzieć w Jaskini. Łzawy poleciał gdzieś załatwiać swoje sprawy i nawet spytał smoczycę, czy chce lecieć z nim. Odmówiła jednak – powiedziała że dzisiaj odpocznie. Samiczka od jakiegoś czasu zmagała się ze zmęczeniem.. Chyba właśnie przez jej ciągłe podróże! Wylatywała o świcie a wracała późnym zmierzchem. Snu zażywała przez to dużo mniej niż wtedy kiedy podróżowała z Łzawym. Niestety jednak, po części na życzenie młodej, po części przez zbieg okoliczności ich drogi delikatnie się rozeszły. No i młoda powinna ze snem nauczyć się sama pilnować. W takim układzie więc nie mogła wysiedzieć w Jaskini? Młoda odzwyczaiła się od pewnej samotności. W ostatnim czasie spała tylko przy boku Łzawego, przez co zaśnięcie samej mimo wielkiego zmęczenia nie było możliwe. Pokręciła się kilkakrotnie na boki. Nic. Ryknęła niezadowolona, a jej głos odbił się echem po całej jaskini. Postawiła się na równe łapy,nabrała prędkości, wzbiła się w powietrze i wyleciała górnym wyjściem jaskini.
Nie uleciała za daleko przez to całe zmęczenie. Kiedy poczuła świeży zapach wody który zmieszał się z powietrzem tworząc orzeźwiającą bryzę, stwierdziła że wyląduje. Będąc na ziemi, znalazła się w punkcie tuż przy wodzie. Z ciekawością zamoczyła łapy. Woda była zimna i przyjemna, jednak nie będzie ucinać sobie drzemki w wodzie! Odeszła kawałek i położyła się w jakimś wygodnym miejscu. Tereny wspólne miały to do siebie, że mimo iż smoczyca była tu sama, miała wrażenie że jest tu też ktoś inny. Czy bała się niebezpieczeństwa? Może trochę, ale w jej życiu czeka ją jeszcze dużo niebezpieczeństw. Zamknęła oczy i po chwili przysnęła. Sen jednak miała lekki i czujny.
autor: Mistycznooka
27 paź 2016, 15:36
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Cichy Wąwóz
Odpowiedzi: 568
Odsłony: 84626

Sekret pierwszy raz porwała się na to aby polecieć samemu. Nie po to nauczyła się latać by z tego nie skorzystać. Latanie od zawsze wydawało jej się czymś wspaniały, a możliwość samodzielnego lotu była czymś niesamowitym. Oczywiście że trochę się bała, jednak młoda odważyła się wreszcie na ten krok. Czas odciążyć Łzawego, bo chociaż smok nigdy tego nie powiedział, mała czuła że jest dla niego coraz cięższa. A kiedy wzbiła się w powietrze.. poczuła się wolna. Leciała w skupieniu. Liczyła sobie odbicia serca i odległość, jak uczył ją Łezka ale i skupiała się mniej więcej na samym locie. Niebo było czyste, niekiedy tylko mogła zahaczyć skrzydełkiem delikatnie o czubek jakiegoś drzewa, jednak zaraz podrywała skrzydło do góry, więc kończyło się na niegroźnym zadrapaniu. Jednak skrzydła samiczki były twarde i nie tak łatwo było u niej o rany. Lecąc poczuła pod sobą pewien mocny, liściasty zapach. Delikatnie zaczęła opuszczać się w dół, w miejscu by o nic nie zawadzić, a jej skrzydła trzepotały głośno by samica mogła usłyszeć czy na jej drodze są jakieś przeszkody. Teraz o tym pomyślała. Po chwili wylądowała a jej łapy mogły poczuć coś miękkiego na podeszwie. Zniżyła łeb i powąchała.. Mech! Ostatni raz czuła go podczas wycieczki do Zielonego Ruczaju, wraz z Mimozą. Dobrze jej się to kojarzyło. Samo miejsce wydawało się samiczce dosyć bezpieczne – policzyła w spokoju odległość stąd do jej domu i przysiadła na zadzie. Lot był dosyć długi i zmęczył samiczkę. Do zapachu mchu dotarły również inne zapachy – stąd samiczka wniosła że jest na terenach wspólnych. To dobrze – ostatnia jej wizyta na nich o mało co nie przyprawiła górskiej o wymioty a tutaj zapach mchu jest silniejszy. Może młoda powoli przyzwyczai się do tamtejszych zapachów? Ułożyła się wygodnie i zaczęła odpoczywać, napawając się ciszą.

Wyszukiwanie zaawansowane