Znaleziono 247 wyników

autor: Wola Przeznaczenia
05 cze 2017, 21:23
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Samotna Sosna
Odpowiedzi: 559
Odsłony: 74205

Zauważając ruch ze strony próbowała wzbić się w powietrze jednak ten głupi zwierz się na nią rzucił. Nie tak być nie może! Ona na to na pewno nie pozwoli. Nie będzie jej jakiś kotowaty piórek miętosił. Szybko przekręciła się tak że zaczęli spadać w dół i wyrwała się. Okazało się bowiem że była od niego silniejsza. Ale cóż w tym dziwnego kiedy takie koty tylko skakać potrafią na kogoś z pazurami? Już nawet pisklaki różnych ptaków które poznała były od niego mądrzejsze. Widać było że była od niego bardziej doświadczona w walce. Bowiem gdyby była nim od razu wbiłaby w niego pazury a ten tego nie zrobił i się z nią cackał. Rozpostarła skrzydła i zaczęła krążyć nad ziemią. Była na tyle daleko od ziemi że kot nawet jakby chciał nie mógłby nawet musnąć jej przepięknych piórek. Spoglądała na niego z irytacją pomieszaną z rozbawieniem. Była królową przestworzy a ten tam był przecież niczym.
autor: Wola Przeznaczenia
05 cze 2017, 20:28
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Samotna Sosna
Odpowiedzi: 559
Odsłony: 74205

Orlica po raz kolejny wyleciała z groty swojej kompanki. Nie przepadała za ciągłym siedzeniem w grocie a jej smocza towarzyszka chyba odsypiała coś. Będąc już poza grotą zdecydowała że ma dosyć tego dziwnego zapachu stada wody w którym to smoczyca była. Poleciała na tereny wspólne gdzie krążyła wysoko nad drzewami. W oczy rzuciła jej się samotna sosna więc skierowała się w jej stronę. Leciała blisko drzewa obserwując czy ktoś tam jest. Zauważywszy jakiegoś kota przybłędę podleciała do niego bliżej i zaskrzeczała najgłośniej jak potrafiła zaraz unosząc się w górę i siadając na gałęzi ponad głową kocura. Jak zawsze przybrała dumną pozę i patrzyła na dużego kotka z złośliwością bijącą z ciemnobrązowych oczach.
autor: Wola Przeznaczenia
05 cze 2017, 19:32
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 101879

Regina wyleciała z groty kiedy jej smocza towarzyszka spała i o dziwo nie miała problemów z znalezieniem wyjścia z tego piekielnego labiryntu. Zauważyła już że Kryształowa bo tak się nazywała ów smoczyca miała już trochę doświadczenia w walce. A ona nie miała zamiaru być w tym gorsza o nie! Nie przegra przecież z pierwszym lepszym zwierzęciem kiedy będzie walczyć. Wzniosła się w powietrze kołując nad polanką powoli. Spojrzała w dół zauważając mały kamyczek po czym złożyła skrzydła i skrzecząc rzuciła się w dół w połowie drogi do podłoża prostując się i rozkładając skrzydła. Rozłożyła ogon i wyciągnęła swoje łapy z rozczapierzonymi szponami w dół. Opadała szybko a tuż przed ziemią machnęła silnymi skrzydłami sprawnie łapiąc kamyk i unosząc się w górę. Gdy była na wysokości koron drzew puściła kamyk z satysfakcją patrząc jak ten spada z niebywałą prędkością prosto na ziemie. Zwierze jeśli by spadło z takiej wysokości miałoby gwarantowane złamanie żebra lub też ich parę. Ustabilizowała lot i ustawiła się naprzeciwko jednego z drzew. Musiała przecież umieć także zaatakować zwierze nie unosząc jej w powietrze. Szybko machając skrzydłami i z wyprostowanym ogonem popędziła ku gałęzi drzewa tam gdzie nie było zbyt dużo gałęzi. Przed pniem rozpostarła skrzydła nie machając już nimi i wystawiła łapy po czym z siłą wbiła je w najbliższą gałąź zatapiając w niej swoje szpony. Szybko odbiła się od niej znowu lecąc tam gdzie chciała czyli przed pień. Ponownie ruszyła ku pniowi i z rozłożonymi skrzydłami będąc już bardzo blisko swojego celu delikatnie acz pewnie odbiła w prawo i obróciła się łapami do pnia które wyciągnęła w stronę drzewa. Szponami przejechała po korze zostawiając głębokie bruzdy.

//ZT
autor: Wola Przeznaczenia
03 cze 2017, 19:32
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: SzumiÄ…ca Dolina
Odpowiedzi: 663
Odsłony: 91035

Obserwowała ptaszka z rozbawieniem widocznym w oczach. Spojrzała na Strzaskanego z niemym pytaniem w oczach. No nie poczekała długo na odpowiedz bo skupiła się na zwierzaku. Zauważając że ten gdzieś leci ruszyła za nim. A że Daimon też podążył za tym ptakiem to szła tuż koło niego. Słuchała z zadowoleniem świergotu latającego zwierzaka który zatrzymał się niedaleko nich. Niepotrzebnie zresztą bo chcieli za nim podążać.
autor: Wola Przeznaczenia
01 cze 2017, 16:10
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: SzumiÄ…ca Dolina
Odpowiedzi: 663
Odsłony: 91035

Uśmiechnęła się pogodnie czując że dostała kolejnego całusa. Kiedy zauważyła małego paszka uśmiechnęła się do niego pogodnie. Ptaszek był mały i uroczy zupełnie inny od ptaków które ona widziała.
-Mały nie rozumiemy cię niestety- Powiedziała spokojnie i przyjaźnie jakby myśląc że ten ją zrozumie. Ona go nie rozumiała jednak warto było spróbować prawda? Może chciał im coś przekazać? Nawet jeśli nie to mogła więcej czasu spędzić z klerykiem ziemi więc była za to wdzięczna ptaszkowi którego świergot wciąż rozbrzmiewał. Był on zadziwiająco miły dla ucha. Tak inny od denerwującego krakania innych ptaków.
autor: Wola Przeznaczenia
28 maja 2017, 15:40
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: SzumiÄ…ca Dolina
Odpowiedzi: 663
Odsłony: 91035

Samiczka zamruczała czując język na swoim czole i otworzyła oczy patrząc na Daimona i słuchając co ten do niej mówi. Skrzywiła się odrobinę kiedy zrozumiała że muszą się już rozstać.
-Także tego pragnę jednak masz rację- Powiedziała cicho wdychając zapach swojego ukochanego. Czuła się bezpiecznie w jego ramionach. Nie chciała go opuszczać. Jednak po dłuższym czasie z żalem opuściła ramiona kochanka i wstała patrząc na niego smutno.
autor: Wola Przeznaczenia
26 maja 2017, 18:52
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: SzumiÄ…ca Dolina
Odpowiedzi: 663
Odsłony: 91035

Widząc że samiec płacze i śmieje się jednocześnie przekręciła lekko łepek na lewo odrobinę zdziwiona. Słysząc odpowiedź na niezadane pytanie patrzyła na niego radośnie. Jej mina zmieniła się kiedy to powiedział że nie jest pewny czy na nią zasługuje.
-Oczywiście że zasługujesz- Fuknęła udając rozzłoszczoną jednak zaraz zamruczała kiedy to zaczął ją głaskać. Kiedy jej partner wziął jej prawą łapę i założył piękną bransoletkę. Wpatrywała się w nią urzeczona przez dłuższą chwilę po czym spojrzała na niego.
-To wspaniałe i piękne. Dziękuje!– Powiedziała głośno tuląc się do samca wyraźnie zadowolona i szczęśliwa z prezentu.
autor: Wola Przeznaczenia
26 maja 2017, 17:26
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: SzumiÄ…ca Dolina
Odpowiedzi: 663
Odsłony: 91035

Kryształowa mruknęła coś niewyraźnie niezadowolona z tego że musi się obudzić i opuścić miłą krainę snów. Po chwili delikatnie uchyliła powieki powoli przyzwyczajając się do światła. Sennym spojrzeniem rozglądnęła się dookoła a kiedy jej wzrok padł na Strzaskanego uśmiechnęła się lekko. Słysząc co mówi mruknęła coś niewyraźnie co brzmiało łudząco podobnie co "nie chce". Ziewnęła lekko przymykając oczy. Widać było że nie miała najmniejszej ochoty wstawać z miękkiej trawy na której to leżała. Dopiero zaczęła sobie uświadamiać że to co działo się poprzedniego dnia a raczej wieczora nie było snem. Uśmiechnęła się pogodnie patrząc roziskrzonymi oczkami na Daimona.
autor: Wola Przeznaczenia
25 maja 2017, 21:37
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: SzumiÄ…ca Dolina
Odpowiedzi: 663
Odsłony: 91035

Prawdą było że samiczka zasnęła na moment zmęczona jednak kiedy ciepłe ciało Daimona zniknęło. Otworzyła oczy by zobaczyć że ten rozpala ognisko. Uśmiechnęła się sennie zbyt zmęczona by opierać się snowi zbyt długo. Będąc na granicy jawy i snu wtuliła się z zadowolonym pomrukiem w ciało partnera zasypiając ponownie. Miała nadzieje że ten też zaśnie i nie zostawi jej kiedy będzie spała. Ogień dawał miłe ciepło i równoważył wszystko z lekko zimnym wiatrem. Niebo usiane było setkami gwiazd co pewnie wyglądało pięknie jednak Kryształowa była już zatopiona w świecie swoich snów.
autor: Wola Przeznaczenia
24 maja 2017, 17:50
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 894
Odsłony: 137391

Kiedy samiec zniknął w wodzie pozostawiając tylko czerwoną plamę w wodzie Kryształowa westchnęła i rozłożyła skrzydła. Dopiero teraz odezwało się zmęczenie jednak wiedziała że jeśli nie pozbędzie się ran będzie z nią coraz gorzej i będzie coraz słabsza. Wzleciała w powietrze z zadowoleniem stwierdzając że skrzydła w ogóle nie oberwały w czasie takiej zabawy i ruszyła do uzdrowiciela jej stada. Nie miała po co tu zostawać z tymi całymi ranami.

//zt
autor: Wola Przeznaczenia
23 maja 2017, 19:20
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 894
Odsłony: 137391

Samicy doskwierały rany jednak trzymała się pewnie na łapach chociaż bardziej na prawej przedniej łapie bo lewa straszliwie ją piekła przy większym nacisku. Usłyszawszy pytanie w swojej głowie westchnęła.
-Dlaczego? Dobre pytanie morski samcze. Jednak nie znam na nie odpowiedzi która by zadowoliła ciebie czy mnie samą. Lecz mogę powiedzieć ci że taka już jestem. Sprawia mi radość taka zabawa i w taki sposób łatwiej sprawdzić kto jest słabszy. Słabe jednostki długo nie przeżywają w tym świecie- Powiedziała lekko siadając na ziemi i patrząc na samca. Postanowiła że odejdzie dopiero wtedy kiedy ten zniknie w toni jeziora. Uśmiechnęła się szeroko mimo że wargi naprawdę ją bolały.
autor: Wola Przeznaczenia
22 maja 2017, 19:51
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 894
Odsłony: 137391

Samica z chorym uśmiechem obserwowała co robi samiec. Najwyraźniej coś mu zrobiła. Nie zmartwiło jej to specjalnie. Uśmiechnęła się lekko widząc krew i czując jej piękny metaliczny zapach. Wsłuchała się w słowa samca z zainteresowaniem. Już raz się z tym spotkała jednak nic nie powiedziała tylko westchnęła i pokręciła głową rozbawiona. Oderwała od skóry jedną łuskę w złotym kolorze i za pomocą maddary podarowane jej łuseczki odesłała do siebie do groty a swoją łuskę za to podała morskiemu.
-Chyba cię coś boli co?– Spytała złośliwie patrząc jak ten przekręca łeb. Przez upływ krwi wydawał się być słaby. Jednak jej przeszła ochota na zabawę. Miała dość swoich ran a on także jakoś nie kwapił się do ataku. Miała jednak swoją maddarę która pomoże jej kiedy będzie tego potrzebować. Jej ojciec to czarodziej więc miała to coś w genach.
autor: Wola Przeznaczenia
22 maja 2017, 17:30
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 894
Odsłony: 137391

Samica była zadowolona z ruchu jaki wykonał jednak i tak zacisnęła szczęki mocniej. Za pomocą maddary przesłała do umysłu samca swój śmiech. Było słychać że jest rozbawiona taką zabawą. Syknęła zaciskając szczęki jeszcze mocniej kiedy poczuła ból który zadał jej znowu morski. Zacisk szczęk sprawiał że ten nie mógł prawie w ogóle poruszyć łbem żeby przypadkiem rana nie powiększyła się jeszcze bardziej. W końcu zacisnęła szczęki tak mocno jak tylko potrafiła przez co kły wbiły się jeszcze głębiej w ciało smoka po czym nagle puściła go samej dosłownie wyrywając się z raniących jej łapę szponów. Skrzywiła się kiedy to poczuła ból w łapie jednak nadal była zdolna do poruszania nią czy też chodzeniu. Oblizała swoje smocze wargi z krwi zarówno swojej jak i morskiego stwora z złośliwym uśmieszkiem. Prawie zapomniała o pytaniu które zadał jej samiec więc ten na początku nie otrzymał odpowiedzi.
-A musiał sobie zasłużyć?– Spytała niewinnie lecz cały efekt psuła krew pokrywająca jej łuski oraz psychopatyczny uśmiech na pyszczku. Zaśmiała się chociaż śmiech był raczej całkiem pusty nie wyrażał żadnych emocji. Delikatnie przekręciła głowę na lewo nadając całej swojej osobie odrobinę strasznego wyrazu. Pazury drapały ziemię w równym rytmie co wyglądało jakby zaraz chciała skoczyć na smoka chociaż nadal wydawałaby się całkiem rozluźniona.
-Zabawa się podobała? Jak nie można powtórzyć- Powiedziała a w jej oczach zatańczyły szaleńcze ogniki przez co jej zielone tęczówki pojaśniały znacznie wpatrując się z uwagą w każdy ruch samca.
autor: Wola Przeznaczenia
21 maja 2017, 19:04
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 894
Odsłony: 137391

Kiedy wyczuła że samiec otworzył trochę pysk od razu cofnęła swoją głowę tak że zęby samca zacisnęły się tuż przed końcem jej pyszczka. Przełknęła swoją krew i uśmiechnęła się zwycięsko. Teraz mogła normalnie oddychać z czego była bardzo zadowolona. Zignorowała fakt że on także może normalnie oddychać. Potem syknęła z bólu kiedy ten uczepił drugą łapę na jej barku. Kiedy robił te małe kroczki w jej oczach błysnęło rozbawienie i zaczęła się cofać. Coraz bardziej oddalali się od wody czyli miejsca w którym morski czuł się najlepiej. W końcu jednak dała mu się odrobinę zbliżyć. Zamiast jednak normalnie stać wykorzystała swoją giętką szyję i wgryzła się w lewy bok szyi samca zaczepiając także o koniec jego grzebienia w taki sposób że tamten nie mógł zbytnio ruszyć szyją by nie sprawić że rany powiększą się zaczynając dotkliwiej krwawić.

///To amciu amciu mi się już znudziło XD Teraz ja cię pociamkam :3
autor: Wola Przeznaczenia
21 maja 2017, 18:14
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: SzumiÄ…ca Dolina
Odpowiedzi: 663
Odsłony: 91035

Samiczka mruczała zadowolona tym co się dzieje. Pierwszy raz widziała tak dzikiego Daimona a jednocześnie nadal panującego nad sobą. Nie zwracała uwagi już na nic skupiając się tylko na swoim ukochanym całkiem mu się poddając. Oczy miała lekko przymknięte i obserwowała z zachwytem Strzaskanego. Płonęła tak jak i on. Każdy jego dotyk wzbudzał jeszcze większy płomień kiedy zdołała się lekko opanować. Jej przyśpieszony oddech owiewał jego łuski. Drżała podekscytowana jak jeszcze nigdy.

///No to nieźle ci powiem xD

Wyszukiwanie zaawansowane