Znaleziono 248 wyników

autor: Melodia Ciał
20 mar 2020, 16:01
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: SzumiÄ…ca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117470

Skinął mu łbem na znak że przyjął radę do serca, no w końcu chciał by Teza go uczył a nie klepał po grzbiecie mówiąc:"świetnie, masz wszystko, całą wiedzę świata", nie on miał go poprawic i Melodyjny był za te poprawki wdzięczny. Teraz przyszła pora na jego atak, stał dość blisko więc postanowił wykorzystać swój ogon i ostrą, kostną "płetwę' na jego końcu. Napiął mocniej mięśnie i zaczął sie obracać, chciał się obrócić tak by stanąć bokiem do przeciwnika, ma kiedy już to zrobił, usztywnił ciało tak by nie przewrócić się pod wpływem ruchu ogona i siły uderzenia. Walczył siłowo więc nie musiał rozpędzać ogona, mógł nim uderzyć jak ankylozaur, po prostu ruchem mięsni u jego nasady i to też zrobił. Miał zamiar uderzyc buławą kończąca ogonisko, celując nią w przednie łapy Tezy, w prawdziwej walce miałby zamiar połamać je silnym uderzeniem. Po wykonaniu ataku miał zamiar stanąc znów stabilnie, naprzeciwko przeciwnika by być gotowym do obrony.
autor: Melodia Ciał
20 mar 2020, 10:47
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Grota za wodospadem
Odpowiedzi: 717
Odsłony: 102744

Samiec wyczuł, że lepiej nie ciągnąć tematu tego co zdarzyło się w przeszłości, on sam zdecydował się żyć teraźniejszością. Usiadł obok smoczycy.
– Twoja kompanka...Iskra? Co tam u niej? Lepiej już czuje się wśród smoków?– zapytał po czym postanowił się pochwalić własnym nabytkiem.
– Niedawno udało mi się związać z samicą żurawia, może nie będzie przydatna w walce ale kompanka z niej urocza. Też jest tutaj w okolicy, uwielbia wszystko co mokre, poza tym też może zwracać uwagę na ewentualnych intruzów. Muszę przyznać, to ciekawe uczucie łączyć swój umysł z innym stworzeniem
autor: Melodia Ciał
19 mar 2020, 22:57
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Pisklęcia równina
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 101852

Sposób w jaki młoda smoczyca zdobywała wiedzę był fascynujący, była to dla niej niejako zabawa, a to w sumie dobrze wróżyło. Skoro uważała to za zabawę, najpewniej chłonęła wiedzę jak gąbka. Stwierdził, że przekaże jej jeszcze conieco o tym jakimi częściami ciała może atakować, by później pokazać jej jeszcze kilka sposobów obrony.
– Możemy atakować różnymi częściami ciała, zależy jak mocna jest dana część. Widzisz mój ogon jest gruby i zakończony ostrymi łuskami, twój jest bardziej gładki jak pnącze, ale mimo to mozesz nim kogoś zdzielić, choć głębsze rany zadają kolce, ogon pozbawiony wypustek też będzie bronią. Ja czasami atakuję brzegiem skrzydła, ale bezpieczniej jest atakować łapami, mamy w końcu szpony. Ogień pozwala dosięgnąć odległych celów, rogi mogą rozciąć skórę, ale możemy je też wbić w ciało przeciwnika, do tego jednak potrzeba dużo siły. Mamy też ostre zęby, którymi również możemy zadawać silne ciosy. Walka wojownika jest bardziej bezpośrednia, podczas gdy czarodziej stoi niemal w jednym miejscu i tworzy różne czary mające ranić lub obronić– przerwał, zademonstrował jej jeszcze w praktyce jak można atakować łbem i zębami po czym stwierdził, że musza jeszcze podszkolić się w obronie.
– No dobrze, znasz sposoby ataku, poznałaś też pewne sposoby obrony, w twoim przypadku, kiedy jesteś zręczna najlepiej unikać ataku wroga, ktoś kto posługuje się siłą będzie próbował odtrącić przeciwnika, ale jak sądzisz, co zrobić gdy atakuje cię czarodziej? Mag atakuje ogniem, wodą, lodem, kamieniem, kolcami, kulami...sposobów jest wiele więc jak ktoś nie uzywający magii może uniknąć zranienia? – zapytał, jesli nie będzie znała odpowiedzi, pomorze jej.
autor: Melodia Ciał
19 mar 2020, 17:24
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Grota za wodospadem
Odpowiedzi: 717
Odsłony: 102744

Uśmiechnął się na jej widok, mimo wszystko on nie potrafił tak łatwo ukrywać targających nim emocji. Podszedł bliżej i pokręcił lekko łbem
– Nie, nikt mnie nie śledził i raczej nikt się niczego nie domyśla. Mają na szczęście własne problemy, na szczęście w swojej jaskini mam tyle różnych liści, że żaden z nich nie byłby w stanie wywęszyć Wody. Za to ty jesteś chyba mistrzynią magicznego kamuflażu– powiedział ale nie usiadł, grzecznie czekał aż samica usiądzie pierwsza (mimo wszystko miał dobre maniery)
autor: Melodia Ciał
18 mar 2020, 21:50
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Grota za wodospadem
Odpowiedzi: 717
Odsłony: 102744

Na szczęście Melodyjny nie miał teraz nic szczególnego do roboty, na szczęście nie musiał być na żadnej ceremonii czy innym zebraniu więc nie czuł niepewności przelatując nad terytorium Plagi w celu dotarcia na Ziemie Niczyje, Tereny Wspólne...jak zwał tak zwał. Nieopodal frunęła żurawica, która podobnie jak harpia miała robić za niepozorny alarm. W końcu żurawie bytowały nad wodą, a Żurawina nie była szczególnie charakterystyczna wśród swego gatunku.Melodyjny wylądował nad Zimnym jeziorem, wsadził łapę do rzeki płynącej w kierunku jaskini, albo raczej wypływającej stamtąd? Była zimna, jak zawsze, ale samiec uwielbiał pływać wiec wlazł do niej cały i popłynął w stronę wodospadu. Po co to wszystko ? Przecież nie chodziło tylko o to by wykąpać się przed spotkaniem, no nie, woda uniemożliwiała wytropienie a w obecnej sytuacji lepiej by nikt za nim tu nie lazł. Smok wylazł z wody nieopodal wodospadu jako że przepłynięcie pod nim byłoby bardzo trudne. Tak czy inaczej, efekt był taki, że wszedł do wnętrza jaskini, otrzepał się z resztek wody i rozejrzał się w koło. Czy samica miała w rodzinie kameleona? Możliwe bo czerwonołuski nie spostrzegł jej.
-Niespokojna?
autor: Melodia Ciał
18 mar 2020, 20:11
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Drzewo na Wzgórzu
Odpowiedzi: 587
Odsłony: 85270

Uśmiechnął się delikatnie po czym też wyszedł z kryjówki, rozglądając się za ewentualnym zagrożeniem, ale nie dostrzegł takowego wiec spokojnie stanął tuż obok Toni.
– Z chęcią znów się z tobą spotkam.– powiedział, pożegnał ją, odprowadził wzrokiem po czym wrócił do obozu Plagi. Miał nadzieję, że póki co nikt się o tym nie dowie.
autor: Melodia Ciał
17 mar 2020, 22:55
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93805

Rzeki były jego ulubionymi akwenami toteż spacerując po terenach wspólnych zawędrował akurat nad tą rzeczkę. Usiadł nad brzegiem wody, zaciągając się świeżym, wiosennym powietrzem. Wsłuchał się w śpiew ptaków i trwał tak w bezruchu jak rubinowa figura. Jedyną istotą obserwującą otoczenie była jego kompanka Żurawina, która przystanęła tuż obok smoka wpatrując się w lustro wody, chyba wypatrywała smacznych kąsków, czasem odwracając łepetynę by zbadać otoczenie.
autor: Melodia Ciał
16 mar 2020, 22:45
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 233332

Jeśli mogę to poproszę jeden dowolny kamień szlachetny ze skarbca (na podniesienie atrybutu)

Akt.
autor: Melodia Ciał
14 mar 2020, 17:18
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Pisklęcia równina
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 101852

Samiczka dała radę, czerwonołuski pochwalił ja po czym sam nabrał powietrze w płuca, poczuł charakterystyczny smak w pysku po czym zionął jasnym płomieniem ognia w kłodę, która i tak już była przypalona przez samiczkę.
-Bardzo dobrze. Ogień to przydatna broń w walce. No dobrze ale wróćmy do naszej "walki". Atakowałaś już przy pomocy swoich pazurów, próbowałaś ataku zianiem, może spróbuj zaatakowac ogonem? Ogonem również można zadać rany, zwłaszcza jeśli na jego końcu znajdują się kolce lub buława. Także w tym ataku można polegać bardziej na zręczności albo na sile. Walcząc zręcznosciowo będziesz raczej smagać przeciwnika końcem ogona, szybko, zwinnie.– wytłumaczył po czym pokazał jej jak można użyć ogona jako broni. Zaczął obracać się wokół własnej osi, usztywniając przy tym ogon, który siłą rzeczy leciał za całym ciałem po czym siłą rozpędu uderzył nim wprost w cienki pień drzewa, na którym pozostawił kilka szram. Następnie stanął znów pewnie na wszystkich czterech łapach. Dał jej znak by spróbowała.
autor: Melodia Ciał
13 mar 2020, 10:11
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Drzewo na Wzgórzu
Odpowiedzi: 587
Odsłony: 85270

Westchnął, uniósł delikatnie łapę i jesli mu na to pozwoliła pogładził ja delikatnie po grzywie, ale nie jakoś zuchwale tak dla dodania otuchy
– Tak, to chyba już leży w naturze wielu smoków, że obwinia się tych, którzy żyją współcześnie o to co zrobili przodkowie, ale...jejku gdybym miał obwiniac przodków o to co dzieje się dzisiaj musiałbym darzyć uraza każdego smoka chodzącego po tych ziemiach. Rozdrapywanie historii nie jest dobre, ale pamięć o niej owszem – westchnął. On tam nie miał za złe, ze Woda zrobiła to czy tamto, czemu? Smoki dawnego cienia tez miały mózgi i obwinianie innych stad za własny rozpad wydawał się śmieszny.

//zastanawiałam sie czy nie kończyc powoli tu fabuły i nie zacząć jakiejś w innym miejscu i aktualniejszym czasie :)
autor: Melodia Ciał
13 mar 2020, 9:47
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: SzumiÄ…ca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117470

Samiec w takich przypadkach żałował, że jego mocną stroną nie jest zręczność, wtedy wystarczało odskoczyć i tyle, ale z jego gracją odskakiwanie nie miało sensu więc musiał w miarę szybko wytrącić Tezę z równowagi, tak aby ten nie dał rady zionąć, lub by jego płomień czy czym on tam ział, poleciał w druga stronę. Samiec poprawił szybko swoją pozycję, wbił mocniej szpony w ziemię dla lepszej równowagi (wiosenna pora już taka była, że bywało ślisko czy to od bagna czy to od śniegu) po czym ruszył w stronę nauczyciela, tak by zrównać się z nim swoim prawym barkiem. Po co? Ano chciał go odepchnąć, na tyle mocno by tamten stracił równowagę, by nie mógł wycelować swojego ataku, no i w efekcie by ciało melodyjnego pozostało nienaruszone. nie był to żaden kontratak, nawet jeśli drugi wojownik okaże się na tyle niestabilny że się wywróci (choć w to wątpił) nie powinien sobie zrobić żadnej krzywdy. Przy całej tej obronie Mohawk starał się pamiętając o własnej równowadze. Głupio by było gdyby uderzył mocno w bark Tezy, ten straciłby równowagę i już, razem leżeliby na mokrej ziemi. Także siła to jedno, ale równowaga tez ważna.
autor: Melodia Ciał
10 mar 2020, 8:30
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Pisklęcia równina
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 101852

Skinął łbem widząc unik Zirki, musiała jeszcze wypracować sobie odpowiednią taktykę, ale była młoda więc miała czas nabrać w tym wszystkim wprawy.
-Pamiętaj o różnych sposobach ataków i obron, w tym przypadku wybrałaś dobrą, najbardziej logiczną formę obrony przed atakiem, jaki wyprowadziłem wobec ciebie, ale pamiętaj, ze odskakiwanie i uniki nie zawsze sprawdzą się tak dobrze. Na przykład w przypadku ataku z powietrza, kiedy smok lub drapieżnik pikuje by zranić twój grzbiet, dobrą obroną może okazać się padnięcie na ziemię, albo odturlanie. Oczywiście wymaga to dużej zwinności i szybkości by po takiej obronie być natychmiast gotowym do ataku, ale tobie zręczności nie brakuje– powiedział, miał nie zamęczać teorią a wyszło jak zawsze. Miał zamiar polecić jej by go zaatakowała ale przypomniał sobie, że nie pokazał jej jednej, ciekawej metody na atak – smoczego oddechu.
– Zaraz wrócimy do praktyki, ale może najpierw pokażę ci coś co powinieniem pokazać ci na początku naszej nauki. Wiesz pewnie że smoki są w stanie ziać, choć nie wszystkie. Smoki czysto morskie nie posiadają takiej umiejętności, ale poza tym każdy z nas jeśli nie jest chory, potrafi ziać lodem, ogniem albo pluć kwasem. Jest to przydatna umiejętność zwłaszcza jeśli masz do czynienia z jakąś potworą, która może być częściowo odporna na drapanie i gryzienie. Żeby zionąć musisz nabrać w płuca, trudno jest mi wytłumaczyć dokładnie co sprawia, ze jesteśmy w stanie ziać, ale słyszałem że posiadamy specjalne gruczoły gdzieś tutaj– wskazał odpowiednie miejsce w okolicy gardzieli – Kiedy je ściśniesz, poczujesz specyficzny, metaliczny posmak, wtedy powinnaś wyrzucić z siebie zaczerpnięte wcześniej powietrze, z twojego pyska powinien wylecieć płomień albo inny typ wyziewu, zależy czym możesz ziać. Tak więc na razie w ramach ćwiczenia, spróbuj zionąć na...tamtą kłodę – poinstruował. Zdecydowanie wolał pokazywać niż tłumaczyć ale sposobu ziania nie dało się pokazać tylko jego efekt.
autor: Melodia Ciał
09 mar 2020, 21:25
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Drzewo na Wzgórzu
Odpowiedzi: 587
Odsłony: 85270

Samiec westchnął cicho, czyli nie to że był do bani i się jej nie podobał (ach te młodzieńcze problemy) ale po prostu dla niej było zbyt szybko, albo nie była pewna swoich uczuć, była zagubiona, tak czy siak samiec nie chciał jej popędzac, musiał trzymac swoje emocje na wodzy.
– Wiesz, wyglada na to że mamy więcej wspólnego niż myślałem. Wiem co czujesz, to znaczy odnośnie twojego dzieciństwa. Mój ojciec co prawda mnie nie topił, ale jest wobec mnie raczej oschły, podobnie jak rodzeństwo, większa częśc udaje że mnie nie zna, poza wyjątkami. Zastanawiam sie jak to jest miec idealne dzieciństwo– zamyślił sie.
-Wiesz pewnie że Plaga była chwile przed moim wykluciem Cieniem, mój ojciec już wtedy zył, szczerze, nie wiem ile on ma księżyców, ale niewazne. Cieniści skoczyli sobie do gardeł i doprowadzili do rozpadu stada, dlatego uważam że powinnismy bardziej mysleć nad tym co robimy
autor: Melodia Ciał
07 mar 2020, 23:13
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Drzewo na Wzgórzu
Odpowiedzi: 587
Odsłony: 85270

Uśmiechnął się do niej ciepło po czym odrzekł:
– Wiesz im dłuzej pożyjesz, tym dziwniejszych rzeczy się dowiesz. – skomentował jej ostatnie słowa, ale nie było w tym zdaniu drwiny, raczej miała to być zabawna i oczywista uwaga na temat zdziwienia jakie wywołała w Wodnej wiadomość, że nie każdy Plagus żył by mordować.
Samiec niby się nieco rozluźnił, a z drugiej strony czuł się tak jakby w jego gardle zawiązano jakiś supeł. Przed momentem wyrzucił przed Tonią swoje myśli, a jej spokojna, niewzruszona i mimo wszystko przyjemna natura wywołała w nim natłok nietypowych uczuć. Otwarł pysk by coś dodać, ale głos uwiązł mu w gardle. Nie miał ochoty na nikogo naciskać, a teraz poczuł się tak jakby właśnie posunął się o krok za daleko. Delikatnie uniósł skrzydło, które do tej pory spoczywało na grzbiecie wężowej po czym złożył je wzdłuż swojego boku. Jego mina jasno wskazywała że jest nieco zmieszany i choć sprawiała mu przyjemność obecność tej samicy i z chęcią obsypałby ją setką smoczych pocałunków, w tej chwili czuł się jak idiota.
autor: Melodia Ciał
07 mar 2020, 22:46
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: SzumiÄ…ca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117470

Samiec bez zbędnych ceregieli, przybrał pozycję odpowiednią do walki, ugiął nieznacznie łapy, uniósł trochę ogon i docisnął skrzydła do ciała, wszystko po to by nie zabijac się o własne kończyny i by mieć lepsze pole do popisu. Gdy był gotowy, doskoczył do Tezy unosząc prawą przednią łapę zwiniętą w pięść. Miał samiar uderzyć nią w lewy bok Ziemnego, na wysokości żeber z użyciem na tyle dużej siły by (gdyby to była prawdziwa walka) złamać kilka żeber. Oczywiście przy całym ataku starał się zachować odpowiednią równowagę i przyczepność, nie chciał się zbłaźnić wywalając się przed nowym nauczycielem, racja?

//sorry że tak krótko, musze się znów rozkręcić w pisaniu ataków siłowych

Wyszukiwanie zaawansowane