– ametyst, onyks, jaspis, bursztyn, akwamaryn, topaz, opal
poszło w Warsztat
Aktualizacja.
Znaleziono 21 wyników
- 23 sty 2020, 11:00
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3998
- Odsłony: 171467
- 12 sty 2020, 0:27
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Percepcji i Aparycji
- Odpowiedzi: 322
- Odsłony: 12191
Zauroczony pojawił się w Świątyni dużo pewniej, niż ostatnim razem. Natychmiast skierował swoje kroki do Warsztatu. Już tu był i wiedział czego oczekiwać.
Szybko znalazł wśród jarzących się kryształów ten opisany "perzetcja"... Fatalista zmrużył ślepia, ah "percepcja"!
– Naprawdę Cię potrzebuję, co? – mruknął rozbawiony i zachichotał.
Z boku położył małe zawiniątko z siedmioma klejnotami, każdy inny. Sam zaś wyciągnął łapę i dotknął kryształu, czekając aż spadnie na niego boża łaska.
// ametyst, onyks, jaspis, bursztyn, akwamaryn, topaz, opal – łącznie 7 kamieni za Percepcję 3
Szybko znalazł wśród jarzących się kryształów ten opisany "perzetcja"... Fatalista zmrużył ślepia, ah "percepcja"!
– Naprawdę Cię potrzebuję, co? – mruknął rozbawiony i zachichotał.
Z boku położył małe zawiniątko z siedmioma klejnotami, każdy inny. Sam zaś wyciągnął łapę i dotknął kryształu, czekając aż spadnie na niego boża łaska.
// ametyst, onyks, jaspis, bursztyn, akwamaryn, topaz, opal – łącznie 7 kamieni za Percepcję 3
- 09 sty 2020, 11:30
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3998
- Odsłony: 171467
- 30 gru 2019, 19:51
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3998
- Odsłony: 171467
- 28 gru 2019, 23:01
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Zręczności i Mocy
- Odpowiedzi: 280
- Odsłony: 11905
Fatalista przyszedł do Warsztatu i uważnie rozejrzał się dookoła. Tkwiły tu kwarce o rożnych barwach, odcieniach i mocach, a on szukał tego, który poprawiłby jego refleksy. Podszedł do właściwego, wibrującego energią, trzymając w łapach zawiniątko ze szlachetnymi kamieniami. Wciągnął łapę i położył ją na odpowiednim.
...Co teraz?
// akwamaryn, opal, cytryn, granat, ametyst, onyks, agat za Zręczność 3
...Co teraz?
// akwamaryn, opal, cytryn, granat, ametyst, onyks, agat za Zręczność 3
- 26 gru 2019, 16:16
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3998
- Odsłony: 171467
- 26 gru 2019, 13:15
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3998
- Odsłony: 171467
- 25 gru 2019, 16:36
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3998
- Odsłony: 171467
- 24 gru 2019, 13:24
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3998
- Odsłony: 171467
- 24 gru 2019, 9:34
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3998
- Odsłony: 171467
- 23 gru 2019, 12:30
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie Młodych i Starych
- Odpowiedzi: 242
- Odsłony: 13264
Urokliwy wylądował na skałach wraz z resztą Plagi. Niepewnie poruszał barkiem, świeżo wyleczonym i nieco jeszcze wilgotnym od ziołowych opatrunków. Kiedy Wrzos wylądowała nieopodal, podszedł i czule liznął ją po policzku.
– Dzięki. – mruknął cicho, po czym niepewnie i dalej w towarzystwie rodziny ruszył tam, gdzie wcześniej stali, zbici w kupkę. Wirus strzelał ogonem jak z bicza, widząc z daleka nadejście swojego towarzysza. Urokliwy podszedł do mantykory i zanurzył pysk w jej grzywie, odcinając się od reszty świata. Wielka, muskularna lwia łapa objęła go i przyciągnęła do siebie. Łeb z dwoma parami rogów spoczął na ramieniu Łowcy, kompletnie odcinając go od reszty. Zaraza, wciąż nieco straumatyzowana spotkaniem z Nimfą ukryła się w gęstej sierści drugiego kompana, a sam Wirus, widząc stan obojga, groźnie patrzył na wszystkich, otaczając swojego smoka małymi, błoniastymi skrzydłami.
– Dzięki. – mruknął cicho, po czym niepewnie i dalej w towarzystwie rodziny ruszył tam, gdzie wcześniej stali, zbici w kupkę. Wirus strzelał ogonem jak z bicza, widząc z daleka nadejście swojego towarzysza. Urokliwy podszedł do mantykory i zanurzył pysk w jej grzywie, odcinając się od reszty świata. Wielka, muskularna lwia łapa objęła go i przyciągnęła do siebie. Łeb z dwoma parami rogów spoczął na ramieniu Łowcy, kompletnie odcinając go od reszty. Zaraza, wciąż nieco straumatyzowana spotkaniem z Nimfą ukryła się w gęstej sierści drugiego kompana, a sam Wirus, widząc stan obojga, groźnie patrzył na wszystkich, otaczając swojego smoka małymi, błoniastymi skrzydłami.
- 10 gru 2019, 13:09
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3998
- Odsłony: 171467
- 08 gru 2019, 16:53
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3998
- Odsłony: 171467
- 08 gru 2019, 3:04
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie Młodych i Starych
- Odpowiedzi: 242
- Odsłony: 13264
Nieco strachu, ale też podekscytowanie – tak pewnie można byłoby ująć uczucia, które owładnęły Urokliwego, kiedy dostał wezwanie. Wszyscy z Plagi wydawali się być w Obozie, tylko on jak zwykle polował gdzieś zagubiony na ich terenach. Zanim więc dotarł na miejsce, było tu więcej smoków, niż widział i poznał całe swoje życie...
Może przede wszystkim dlatego, że przez całe życie nigdy nie wyszedł poza granice Stada. I teraz, kiedy stanął na skraju Skał Pokoju, to było czuć.
Nogi odrobinę się pod nim ugięły, kiedy w tłumie zobaczył dziesiątki obcych twarzy. Ktoś na kogoś krzyczał, ktoś śmiał się wesoło, ktoś inny kogoś wołał, a może beształ? Drżał cały, nie zdając sobie nawet z tego sprawy i z każdym uderzeniem serca zniżał się i kawałeczek bardziej unosił skrzydła, próbując się nimi zasłonić.
Dużo, dużo... Dużo za dużo.
Kiedy ktoś warknął nisko stanowczo zbyt blisko, poczuł jak jego dzikie Źródło porusza się niespokojnie w umyśle. Najlepszą obroną w końcu był atak. Wtedy jednak zrozumiał jak bardzo potrzebna była mu obecność obu kompanów. Wirus zaborczym gestem stanął po jego prawej i osłonił go chociaż częściowo niewielkim skrzydłem. Ogon mantykory uniósł się nad jej zadem, poruszając się jak kobra gotowa do ataku, a ślepia lustrowały otoczenie uważnie. Z kolei po jego lewej opadła na ziemię Zaraza. Porzuciła ulubioną formę lisa, zstępując na twardy grunt w postaci rogatej lwicy, utkanej ze strzępów smolisto-czarnej mgły. Bez ślepi, ale za to z równym rzędem wyszczerzonych, białych kłów.
Tak obstawiony i uspokojony Suith ruszył w kierunku zbitej gromadki swoich pobratymców, zatrzymując się dopiero w samym sercu ich dziwnej rodzinki.
– Siema wszystkim... – mruknął, zadzierając łeb i zaintrygowany obserwując starego smoka na podwyższeniu – To jest ten głos z mojej głowy, prawda?
Kompani stali po jego bokach, spokojniejsi i również patrzyli na oblicze Kaltarela.
Może przede wszystkim dlatego, że przez całe życie nigdy nie wyszedł poza granice Stada. I teraz, kiedy stanął na skraju Skał Pokoju, to było czuć.
Nogi odrobinę się pod nim ugięły, kiedy w tłumie zobaczył dziesiątki obcych twarzy. Ktoś na kogoś krzyczał, ktoś śmiał się wesoło, ktoś inny kogoś wołał, a może beształ? Drżał cały, nie zdając sobie nawet z tego sprawy i z każdym uderzeniem serca zniżał się i kawałeczek bardziej unosił skrzydła, próbując się nimi zasłonić.
Dużo, dużo... Dużo za dużo.
Kiedy ktoś warknął nisko stanowczo zbyt blisko, poczuł jak jego dzikie Źródło porusza się niespokojnie w umyśle. Najlepszą obroną w końcu był atak. Wtedy jednak zrozumiał jak bardzo potrzebna była mu obecność obu kompanów. Wirus zaborczym gestem stanął po jego prawej i osłonił go chociaż częściowo niewielkim skrzydłem. Ogon mantykory uniósł się nad jej zadem, poruszając się jak kobra gotowa do ataku, a ślepia lustrowały otoczenie uważnie. Z kolei po jego lewej opadła na ziemię Zaraza. Porzuciła ulubioną formę lisa, zstępując na twardy grunt w postaci rogatej lwicy, utkanej ze strzępów smolisto-czarnej mgły. Bez ślepi, ale za to z równym rzędem wyszczerzonych, białych kłów.
Tak obstawiony i uspokojony Suith ruszył w kierunku zbitej gromadki swoich pobratymców, zatrzymując się dopiero w samym sercu ich dziwnej rodzinki.
– Siema wszystkim... – mruknął, zadzierając łeb i zaintrygowany obserwując starego smoka na podwyższeniu – To jest ten głos z mojej głowy, prawda?
Kompani stali po jego bokach, spokojniejsi i również patrzyli na oblicze Kaltarela.
- 04 gru 2019, 15:14
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 3998
- Odsłony: 171467