Znaleziono 15 wyników

autor: Kwiat Kurhanu
25 gru 2020, 0:19
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5668
Odsłony: 224624

+ Szafir dla Sahidy od Kwiatu
autor: Kwiat Kurhanu
03 lis 2020, 13:50
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Wzgórze Świetlików
Odpowiedzi: 480
Odsłony: 61964

Do powiększającego się tłumu dołączyła również mniej spodziewana osoba, której nie dało się uświadczyć normalnie w zbiorowiskach czy w Przystani. Takhara odstawała od tej nietypowej rodziny, niemniej jednak nie była też nieproszonym gościem. Fale od początku były doskonałym towarzystwem, począwszy od Bagiennej Gawędy która bez wahania oddała się jej Uzdrowicielskim łapom gdy dopiero zaczynała pracę w fachu, po Wybebeszone Jelita śpiącą często w zaciszu jej groty, ogrzewającą wychudzone cielsko zielonołuskiej. Sama organizatorka uczty zaznała raz ochrony przed koszmarami u boku Takhary i Karmina.
Kwiat nie witała się wylewnie, a zamiast tego zmierzyła zebranych krótkim spojrzeniem i ruszyła w stronę Sosnowego Pocisku. Musnęła Jelito ogonem w udo przechodząc, ale Wojowniczka miała na sobie zbyt duże stężenie piskląt. Takhara podeszła do Szyszki i bez słowa zwinęła się w kłębek przy jej boku, kładąc łeb na łapach i strasząc kościanymi skrzydłami wygodnie leżącymi na ciele.
Uzdrowicielka nie była oczywiście sama. Z jej rogów zwisał melanistyczny Wąż Eskulapa, owinięty wokół prawego poroża i łypiący groźnie na innych. Dwa żywiołaki-jelenie, ziemny Laume i wodna Gilitne, również się pojawiły, ale pozostawały na skraju zbiegowiska. Takhara nie wychodziła z groty bez towarzystwa.
autor: Kwiat Kurhanu
24 paź 2020, 14:54
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Posąg Viliara
Odpowiedzi: 93
Odsłony: 6834

Przed Piedestałem Viliara zatrzymała się po raz kolejny Uzdrowicielka Wody. Wychudzona, drobna nawet jak na drzewną i znaczona większą ilością blizn niż niejeden Wojownik, ale pewna siebie. A teraz też pełna satysfakcji. Przed podwyższeniem Boga Wojny położyła bowiem niewielkie, dwuczęściowe trofeum. Wyczyszczone, ale wciąż świeże i lśniące.
Takhara pod łapami miała wyłupione ślepia Axarusa, w których zdawało się lśnić dalej przerażenie i cierpienie byłego właściciela.
autor: Kwiat Kurhanu
07 wrz 2020, 8:50
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5668
Odsłony: 224624

Dla Jarzębinki: 2x Cytryn, Malachit, Ametyst, Topaz
autor: Kwiat Kurhanu
28 sie 2020, 12:56
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Siły i Wytrzymałości
Odpowiedzi: 344
Odsłony: 14174

Przy Kwarcu Wytrzymałości pojawiła się, o dziwo, Uzdrowicielka. Wodna z chłodną nutą determinacji goszczącą w srebrnych ślepiach ułożyła przed sobą swoje kamienie szlachetne i cofnęła się o krok, przymykając ślepia. Skinęła lekko łbem w stronę Kwarcu z szacunkiem – w końcu nawet jeśli wypełniały go wspomnienia smoków to był tworem Nieśmiertelnych, a ona sama stała przy Świątyni. Teraz tylko poczekać na odpowiedź...

// 2x akwamaryn, jaspis, koral, agat, onyks za Wytrzymałość II
autor: Kwiat Kurhanu
19 sie 2020, 14:46
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1567
Odsłony: 57506

W Świątyni ponownie pojawiła się Kwiat Kurhanu, na dodatek w tym samym celu co poprzednio – po błogosławieństwo i wskazówki. Poszukiwała bowiem kolejnego żywiołaka by założyć mu więź, i wierzyła że stworzenie które zobaczyła w swoich snach było prawdziwe. Może wymarzone, może poprzednio miała jedynie szczęście, a może każda istota z sennych marzeń istniała gdzieś poza terenami Wolnych, a Bogowie – do których teraz Takhara zwracała się o pomoc – wiedzieli gdzie.


// Misja 22.08, zapewne jak poprzednio wskazówka kierunkowa i miejscowa od Burka? :>
Darmowa misja z loterii letniej dla 4 smoków ze Skarbca Wody: Kwiat Kurhanu, Wybebeszone Jelita, Bagienna Gawęda, Sosnowy Pocisk
autor: Kwiat Kurhanu
05 sie 2020, 11:56
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Percepcji i Aparycji
Odpowiedzi: 322
Odsłony: 12192

Przy tym samym Kwarcu zatrzymała się po raz kolejny Kwiat Kurhanu. Nie to żeby obchodził ją wygląd i sposoby na pielęgnację łusek – jej rzędom blizn i tak niewiele pomoże. Charyzma i postawa, w szczególności ta by w przyszłości móc utrzymać więź z więcej niż jednym kompanem... To co innego.
Z torby wyciągnęła swoją zapłatę, ułożyła ją na ziemi i czekała.

// Aparycja III: 4/4 grzybów, rubin, tygrysie oko, cytryn, ametyst, koral, bursztyn
autor: Kwiat Kurhanu
15 maja 2020, 14:38
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Percepcji i Aparycji
Odpowiedzi: 322
Odsłony: 12192

W świątyni pojawiła się Uzdrowicielka Wody, choć tym razem nie była to wyprawa po zdobycie błogosławieństwa. Tym razem planowała pozbyć się trochę zapasów, a zyskać za to coś innego. Przed Kwarcem Aparycji ułożyła kilka kamieni i trochę mięsa, pragnąc zaczerpnąć z niego wiedzy za ustaloną opłatą. Odsunęła się o krok i czekała cierpliwie.

// Aparycja II – 12/4 mięsa, 4/4 owoców, 2x opal
autor: Kwiat Kurhanu
07 maja 2020, 15:41
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1567
Odsłony: 57506

Kolejna wyprawa czekała Kwiat Kurhanu i smoczyca miała nadzieję, że z niej też wrócą w większym składzie niż wyruszą. Srebrne ślepia lśniły z zadowoleniem gdy Takhara weszła do Świątyni. Minimalne uniesienie kącików pyska było subtelnym powitaniem dwóch obecnych już Wodnych, a Ziemną zignorowała. Położyła przed sobą trzy kamienie: rubin, diament i szmaragd. Brakowało jeszcze dwóch smoków z ich wyprawy.
autor: Kwiat Kurhanu
21 kwie 2020, 22:08
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Posąg Viliara
Odpowiedzi: 93
Odsłony: 6834

Jej ostatnia wizyta w Świątyni zakończyła się sukcesem – dzięki wskazówkom Sennah przekazanych przez Strażnika Gwiazd Uzdrowicielce Wody udało się nie tylko dotrzeć na piękną wyspę entów, ale i oswoić wybranego kompana. Ośmieliło to smoczycę, która często myślami wędrowała do Bogów, choć nigdy nie modliła się otwarcie. Były to raczej krótkie podziękowania za znaleziska na wyprawie, czy wdzięczne myśli po udanym leczeniu ważnego dla niej smoka.
Teraz jednak znalazła się w Świątyni i stanęła przed piedestałem Viliara – bądź samym bogiem, jeśli zastała go w tym miejscu. Wciąż buzowały w niej sprzeczne emocje. Z jednej strony wściekłość na zielonołuskiego samca, złość na Nivis za to że przeszkodziła i chłodne niezadowolenie z siebie, bo źle to rozegrała.
Ale czy Viliar, patron niesłusznej wojny, niesprawiedliwych walk i cierpienia nie był idealnym słuchaczem dla jej pełnych morderczych zapędów myśli? Wciąż pragnęła śmierci Łowcy, który drażnił ją każdym kawałkiem swego bytu. Potrzebowała charyzmy, siły przekonywania, by postawić resztę stada po swojej stronie. Przekonać ciche myszki i świętobliwe nosy, wkładane gdzie ich nie chcą, że to albo nie ich sprawa, albo że słuszność leży po jej stronie.
I prosiła Viliara o błogosławieństwo.
autor: Kwiat Kurhanu
06 kwie 2020, 20:19
Forum: Świątynia
Temat: Świątynia
Odpowiedzi: 714
Odsłony: 33373

// Dzień dobry, pozwolili mi bezczelnie przeszkadzać.

Tego dnia Kwiat Kurhanu nie spała spokojnie, a z legowiska zerwała się z głośnym sapnięciem i szeroko otwartymi ślepiami. Dawno nie miała tak realistycznego snu, a choć nie pamiętała już wszystkich szczegółów, tak jeden obraz pozostał wyryty w jej pamięci równie wyraźnie, co znak Łowców Smoków na jej zadzie. Postać pięknego żywiołaka ziemi, tak wyraźnego, że Uzdrowicielka Wody była przekonana że musiał istnieć. Musiał żyć. A ona musiała go znaleźć.
Żywiołaki były jednak rzadkie i samotnicze, a ostatnio widziała kilka takich na terenach Wolnych, więc większą szansę miała poza nimi. Ale tam nie chciała się, znowu, udawać samotnie. W absolutnie bezczelny sposób zaczepiła więc inne Wodne smoki, stając przed nimi, mrużąc ślepia i w mniej lub bardziej udany sposób pokazując mimiką, rysunkami i gestami swoje plany. Zaczęła od Bagiennej Gawędy, częstego gościa w jej Uzdrowicielskiej jamie. Piastunka jako pierwsza wykazała wiarę w jej umiejętności i wydawała się być dobrym wsparciem na taką wyprawę. A że Bagienna Gawęda była Falą, to bez Fali pilnującej ich zadów by się nie obyło. Takhara nie znała Wybebeszonych Jelit, ale miała nadzieję, że będą to wybebeszone jelita ich wrogów po drodze. A do tego Świetlista Laguna, idealna do starć z magicznymi przeciwnikami.
Tak zebraną, nietypową drużynę poprowadziła do Świątyni, w której wytropiła znanego sobie już Proroka. Ekscytacja i napięcie, tak rzadkie dla Kwiatu Kurhanu, aż biły od jej łusek. Stanęła przed Strażnikiem Gwiazd i powitała go krótkim skinieniem łba, a jeśli u jego boku pozostawała Sennah – pochyliła przed nią głębiej łeb.
Przed samcem położyła trzy kamienie: rubin, tygrysie oko i topaz.
A gdyby było to możliwe, w jej ślepiach pojawiłyby się małe obrazki tego, czego chciała szukać. Żywiołaka Ziemi pod postacią jelenia, takiego jakiego zobaczyła w swym śnie. Uzdrowicielka Wody nie komunikowała się werbalnie, czy to na głos, czy maddarą. Czy Prorok – bądź jego Patronka – zajrzą do jej myśli? Czy wskażą jej drogę do wyśnionego celu?
W najgorszym razie zacznie rysować szponem po kamieniu.
Oby nie.
autor: Kwiat Kurhanu
03 kwie 2020, 15:41
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bujne zarośla
Odpowiedzi: 604
Odsłony: 87479

Grymas na zielonym pysku rozszerzył się nieznacznie z widoczną irytacją, gdy została nazwana skarbem. Przez Lawinę Obłoków, która miała tendencję do wołania na nią "Kwiatuszek", była wyczulona na wszelkiego rodzaju zdrobnienia i upiększenia. Uzdrowicielka wciąż nie zadecydowała czy poczęstować ją gęstym wywarem z chmielu czy odparzyć łuski.
Tak bardzo jak zależało Takharze na roślinach, o wiele lepsze towarzystwo od smoków w większości przypadków, tak przynależności Stadne chyba nie mogłyby być bardziej ignorowane. Szczerze powiedziawszy rzadko opuszczała tereny swej grupy, jeśli już to po leczenia. Nie miała styczności z innymi. Rozpoznała zapach smoczycy przed sobą, spacerowała kiedyś wzdłuż granicy, ale nic to dla niej nie znaczyło. Plagijczycy osobiście nigdy jej nic nie zrobili, a Spotkania Wody nie zaczynały się od wspólnego śpiewu o wyższości nad pozostałymi Stadami. Jeszcze.
Teraz więc kaleka drzewna śmiało podeszła do smoczycy, nie wyglądając ani trochę na zniechęconą jej zapachem, wrogą czy przestraszoną. Zirytowaną, to na pewno. Uniosła łapę by szponem pokazać swą Uzdrowicielską torbę, machnąć w stronę Mahvran która takowej nie nosiła, a następnie pozostawić wyciągniętą kończynę jej poduszką do góry. Nie mogła wiedzieć że miała przed sobą byłą Medyczkę Plagi, więc założyła że ta nie wie z jakiego drzewa obdzierała cenny surowiec.
Jeśli nie masz zamiaru tego używać – oddaj, zdawała się mówić jej postawa.
autor: Kwiat Kurhanu
02 kwie 2020, 10:35
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bujne zarośla
Odpowiedzi: 604
Odsłony: 87479

Las był domem Takhary, niezależnie od tego w tereny którego Stada zapuszczały się jego korzenie. Drzewna z krwi i kości poruszała się na tyle cicho na ile było to możliwe – nie była w końcu Łowcą – i ostrożnie stawiała łapy. Nie dlatego że nie chciała uszkodzić siebie, a dlatego że unikała niszczenia młodych drzew czy niższych roślin. Flora, w przeciwieństwie do większości smoków, była wdzięcznym towarzystwem.
Choć niektóre drzewa lepiej wyglądałyby w futrze Sosnowego Pocisku, ale nie można mieć wszystkiego.
Brzozy były najciekawszymi towarzyszkami wędrówki. Gdyby nie soczyście szmaragdowy kolor łusek, trochę zbyt intensywny nawet w lesie, wtapiałaby się idealnie. Srebrny pas wzdłuż kręgosłupa i liczne obręcze z blizn – na szyi, każdej z łap i ogonie – a nawet wypalony symbol Łowców na lewym udzie pasowały kolorystycznie do tych jasnych drzew. O poszarpanych krawędziach przy kościach skrzydeł nie wspominając.
Kwiat Kurhanu wracała z Areny, jak zwykle gdy zapędzała się na Tereny Wspólne. Nie widziała w nich nic interesującego. Gęste powietrze późnego wieczoru lepiło się do łusek i skóry, ale pora nie przeszkadzała smoczycy.
W przeciwieństwie do trzasku kory, który zmusił ją do gwałtownego przekrzywienia łba w stronę hałasu. Wargi wzdłuż jej kłów wykrzywiły się nieznacznie w grymasie, a srebrne ślepia zlustrowały krytycznie smoczycę wyżywającą się na drzewie od podeszwy łap po czubek rogów. Nie znała Plagijki i nie miała pojęcia, że ta kiedyś zajmowała się leczeniem, więc zdzieranie pasów z topoli wydawało się być niepotrzebnym niszczeniem natury.
Zdzieranie ludzkiej skóry jest znacznie bardziej satysfakcjonujące.
autor: Kwiat Kurhanu
13 mar 2020, 12:13
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 958
Odsłony: 132724

Takhara wracała do Obozu Wody z Areny Viliara okrężną drogą. Umyła już łapy po leczeniu, więc teraz jej nieskazitelnie czyste łuski połyskiwały delikatnie w blasku Złotej Twarzy, tak rzadkim jeszcze o tej porze. Udało się jej uniknąć ulew, choć zapewne niedługo trzeba będzie przed nimi uciekać do własnej groty.
Teraz szkielet smoczycy rozłożony był wygodnie na szerokiej, masywnej gałęzi jednego z drzew Szmaragdowego Ustronia. Krew smoków drzewnych płynęła w Kwiecie od wielu pokoleń – choć sama tego nie wiedziała – i łażenie po drzewach oraz zwisanie z nich na ogonie było dla niej naturą. Kościane, pozbawione błon skrzydła zwisały bezwładnie po obu stronach gałęzi, długi ogon oplatał ją ściśle by Takhara nie spadła, a sama smoczyca leżała wygodnie z łbem ułożonym na przednich łapach. Zielone powieki przykrywały platynowe ślepia gdy Uzdrowicielka Wody ucinała sobie łagodną drzemkę w pierwszych promieniach Słońca.
autor: Kwiat Kurhanu
08 mar 2020, 7:56
Forum: Wewnętrzna Jaskinia
Temat: Posąg Thahara
Odpowiedzi: 108
Odsłony: 6427

W Świątyni pojawiła się kolejna para. Chuda Uzdrowicielka Wody, wiedziona cudownym zapachem jedzenia, stanęła przed Posągiem Thahara. Zaraz za nią do środka wszedł spory żbik, rozglądając się z zaciekawieniem. Talrakh ruszył od razu do stosów jeleniego mięsa, nie mając takich oporów jak smoczyca, i wybrał dla siebie soczysty kawałek który szybko zniknął w jego żołądku.
Kwiat Kurhanu powstrzymała się przed przewróceniem ślepiami, za to ostentacyjnie usiadła przed jedzeniem i czekała by sprawdzić czy jej kot nie padnie trupem od zatrutego posiłku.
Gdy tak się nie stało, a żbik zaczął się niecierpliwić, sama zjadła ładnie pachnące ptasie kęski . Najedzeni opuścili świątynię.

Wyszukiwanie zaawansowane