Znaleziono 2 wyniki

autor: Wojenny Kolec
03 sie 2014, 10:59
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podnóże Skał
Odpowiedzi: 566
Odsłony: 80471

Smok dostrzegł na horyzoncie smoczą sylwetkę, a kiedy ta zrobiła się wyraźniejsza, miał pewność, że to Zwiastująca. Wstał a na jego pysku pojawił się delikatny uśmiech, który miał także w sobie inny przekaz, ale na razie to było nieistotne.
Kiwnął jej łbem i powiedział swoim niskim głosem – Wojenny Kolec, adept ognia. Dziękuję że zgodziłaś się mnie wszystkiego nauczyć. Chciałbym zacząć od biegu – powiedział, przechodząc od razu do rzeczy. Omiótł wzrokiem całą sylwetkę uroczej samicy, a następnie spojrzał jej prosto w jej śnieżnobiałe ślepia. Przez chwilę był jak zahipnotyzowany, ale otrząsnął się z tego. Patrzył na cienistą uważnie, czekając na pierwsze polecenie. Domyślał się, że nie ominie go przykra teoria, ale jakoś to przeżyje. Musi wszystko sobie przypomnieć i szybko odzyskać rangę, zanim będzie za późno. Znowu musi być wojownikiem, aby wszystko poszło po jego myśli. Aby znowu mógł wyruszyć na arenę. Zależało mu na tym. Dawno nie walczył, a to lubił najbardziej.
Obserwował uważnie każdy gest i ruch smoczycy stojącej przed nim, aby wszystko zarejestrować.
autor: Wojenny Kolec
03 sie 2014, 10:31
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podnóże Skał
Odpowiedzi: 566
Odsłony: 80471

Nerëzith po przyjęciu do ognistych powolnym i ciężkim krokiem zmierzał ku Bliźniaczym Skałom, ale nie bez powodu. Miała się tu niedługo zjawić cienista adeptka, która zgodziła się nauczyć go wszystkiego, czego zapomniał w wyniku depresji. Nie potrafił nic. Biegać, skakać, latać, atakować. Złapały go szpony ciemności i przerażenia.
Wzrokiem rubinowych ślepi badał otoczenie wokół siebie, by zatrzymać obraz w pamięci i w przyszłości móc ponownie tu trafić. Poznawał tereny, w końcu teraz są one jego nowym domem, aż do końca. Nie zamierzał ponownie szukać innej lokacji, chyba, że nie będzie się tutaj czuć dobrze.
W końcu znalazł się u Podnóża Skał. Ciężkie kroki dawały o sobie znać, gdyż czarne szpony uderzały o twardą ziemię. Usiadł, opierając się o jeden z kilku głazów i czekał. Ponownie zalała go fala gorzkich wspomnień, niczym ciemny całun, który za żadną cenę nie chciał go wypuścić ze swoich czeluści. Błagał, aby jego nauczycielka zjawiła się tu szybko, i by mogli przejść do nauki. By znowu stał się wojownikiem i mógł zapomnieć o przeszłości. Z każdym oddechem czarne kolce na jego ciele podnosiły się i opadały.

Wyszukiwanie zaawansowane