Znaleziono 148 wyników

autor: Huragan Popiołów
11 lis 2023, 17:28
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Łąka głazów
Odpowiedzi: 527
Odsłony: 87183

Łąka głazów

Słysząc kroki poderwał głowę jak spłoszona sarna, ale gdy oczy dostrzegły sylwetkę Malachitowej rozluźnił nieznacznie ciało.
O patrz! To ta ładna samica przy której boku walczyliśmy. Retwarh mruknął jedynie w głowie Proszka, oblizując rozerwane szczęki swojego awatara.
Proszek gdyby mógł trzepnąłby go w twarz, ale nie chciał rozpoczynać bójki, bo byt był od niego zdecydowanie silniejszy.

Spokojnie, nie przejmuj się. Nie jesteś pierwsza. Już kiedyś Hermes tak mnie zaszedł, gdy chciał dowiedzieć się o Retwarhu – odparł po jej pierwszych słowach.
Siądź jak chcesz – przesunął bezwładne skrzydło nową łapą, dając jej miejsce do spoczęcia. Gdy ta jednak usiadła, oparł pysk, patrząc się przed siebie, nie na nią.
To było dziwne siedzieć tak blisko koło kogoś prawie obcego. Nawet jeśli ładnego i młodego. Nie pamiętał, kiedy jego łuski mogły wyczuć ciepło drugiej istoty. A nie. Pamiętał.
Jak przez mgłę.
Jak Retwarh chciał zabić Hrasa. Ciepło cudzej krwi.
Nieprzyjemny? dreszcz przebiegł wzdłuż jego kręgosłupa, ale jedynie puchaty ogon zadrgał. Znowu zaczynał mieć jednocześnie sprzeczne emocje. A przez chwilę był całością.
Przez chwilę miał spokój we własnej głowie, ciszę, szczęście…
…samotność.
Retwarh… Jest ze mną od początku. Od odkrycia mojego źródła. Jeszcze dzisiaj pamiętam ten ból, jakby miało rozerwać mi wszystko od środka, a czerwona klatka chciała zgnieść moje kości razem z mięśniami i krwią, tworząc jedynie miazgę. Był tam i cieszył się moim cierpieniem. Prawie wydłubałbym sobie oczy, gdyby nie moja matka. Potem… przywykłem do niego, a on zaczął się uczyć jak może dawać też coś od siebie. I… I tak jesteśmy razem, na dobre i na złe. Choć częściej na złe – spoglądał na kamienie w oddali i dopiero kilka długich sekund po zakończonym monologu spojrzał na Malachit.
Jak odejdzie i nigdy się do mnie nie odezwie…
No cóż, nie zdziwiłoby mnie to.
Astral chciał mnie zabić za tamtą akcję z Hrasem.

Niebieskołuski dwunogosyn. Warknął Retwarh wciąż tylko w głowie starca.

// Malachitowa Noc
autor: Huragan Popiołów
11 lis 2023, 15:45
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Łąka głazów
Odpowiedzi: 527
Odsłony: 87183

Łąka głazów

To miejsce dobrze odstawało od reszty klimatu Szklistego Zagajnika. Wdrapał się na jeden z większych głazów i przymknął oczy.
Retwarh?
Tak?
Czemu tak długo cię nie było?
Mówiłem, chciałem na emeryturę.
Co to?
Spokój od wszystkiego. Posłuchaj Huragan, bo tak się nazywasz teraz.
Głos Retwarhu zrobił się poważniejszy. Musimy urządzić jej pogrzeb.
Aazghul nie był do końca przekonany, ale nie miał żadnego kontrargumentu. Już nie mówiąc o tym, że gdy Retwarh hibernował, Proszek poszedł do Świątyni i się pomodlił. Pewnie Retwarh uciąłby mu skrzydła tu i teraz, gdyby się dowiedział. Dlatego zakopał to wspomnienie głęboko, ukrywając to pod wąskimi źrenicami „bytu”.
W końcu położył się i spojrzał na protezę łapy. Wydał z siebie niesprecyzowany pomruk, a później oparł brodę o zimny kamień.


// Malachitowa Noc
autor: Huragan Popiołów
08 lis 2023, 22:29
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93785

Błękitna Rzeczka

Aazghul wybrał się na tereny wspólne w jakimś konkretnym celu… Którego zapomniał. W połowie drogi było już jednak za późno, by wrócić do miejsca w którym jeszcze pamiętał cel. Szedł więc przed siebie, oglądając chłodny jesienny krajobraz, pełen szaro-burych barw. Stawiał swoje nierówne kroki cicho, nie chcąc płoszyć zwierząt, które co jakiś czas przebiegały mu pod łapami w poszukiwaniu żołędzi, kasztanów i owoców. Uśmiechał się, gdy dostrzegał ptaki siedzące na gałęziach i śpiewające swoje oryginalne pieśni.
Gdy dotarł do rzeki przysiadł koło brzegu, mocząc w niej kolorową końcówkę ogona i patrząc jak zaciekawione kontury ryb podpływały do unoszącego się na wodzie futra.


// Rubinowa Łuska
autor: Huragan Popiołów
08 lis 2023, 12:03
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1579
Odsłony: 98032

Plac przed świątynią

Przyczłapał swoim starczym krokiem na miejsce, z którego jeszcze kiedyś odchodził razem ze smokami z Ziemi. Przyniósł ze sobą torbę nazbieranych grzybów – trochę kolorowych ceglastoporków, lakówek ametystowych, gąsek zielonych i gołąbków. Cały przekrój barw runa lasu. Położył grzyby przed sobą i udekorował je wysuszonym bukszpanem i odrobiną mchu. Usiadł obok swojego daru, czekając na pojawienie się Strażnika. Swoją drogą ciekawe co u niego.

// boski ulubieniec za misję 9.11
autor: Huragan Popiołów
07 lis 2023, 23:19
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1013
Odsłony: 139690

Gorąca zatoczka

Proszek prychnął, gdy kolejna fala wody uderzyła o jego łapy. Chyba nie miał ochoty na zabawy z pisklakiem, który ciągle go obrażał.
On sam jako pisklę był zdecydowanie poważniejszy.
Choć to pewnie zasługa Retwarhu.
Zasępił się. Retwarha nie było już naprawdę długo. Może poszedł sobie, gdy Proszek spał?
Choć myśl ta mogłaby go uwolnić od kolejnego, potencjalnego cierpienia, przyniosła jedynie pustkę i poczucie oderwania od reszty świata.
Spojrzał jeszcze raz na Yngwe, po czym odwrócił głowę.
Głupi Hras. Może to przez niego Retwarh zniknął?

Wstał i uderzył ogonem o wodę, chlapiąc młodzika. Potem odwrócił się i poszedł w stronę z której przyszedł.


// Yngwe
autor: Huragan Popiołów
07 lis 2023, 20:47
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1013
Odsłony: 139690

Gorąca zatoczka

Proszek zmarszczył pysk, na wspomnienia, które cisnęły mu się na mózg.
– Ja? Placek z futra? Sam jesteś placek. Patrz – sięgnął do źródła i stworzył iluzję Yngwe, ale owalnego, kuriozalnie sprasowanego w gruby na szpon dysk. – Taki placek z ciebie, dzieciaku.
Prychnął, a iluzja nabrała ciężaru i spadła z pluskiem w wodę, rozpływając się w niej. W miejscu rozpłynięcia podniosło się kilkanaście małych, magentowych baniek, które na wysokości pyska Proszka zapłonęły błękitnym ogniem.
Zadowolony z pokazu patrzył z góry na młodego.

// Yngwe
autor: Huragan Popiołów
07 lis 2023, 15:19
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1013
Odsłony: 139690

Gorąca zatoczka

Chyba w tym całym zamyśleniu przełożył metaforę na działanie, bo rozległ się okrzyk jakiegoś małego skrzata – swoją drogą strasznie dziwnego – obok. Odsunął łapę zdziwiony, tylko po to by spotkać się z czterema oczami, które do złudzenia przypominały te Hrasa. Aż musiał przetrzeć oczy, bo chyba daltonizm płatał mu figle przez te opary mgły.

Wybacz młody – mruknął, gdy zrozumiał, że to co widzi to smok. – Nie wiedziałem, że tu jesteś. Dużo pary i tak dalej.

// Yngwe
autor: Huragan Popiołów
07 lis 2023, 10:50
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1013
Odsłony: 139690

Gorąca zatoczka

Aazghul szedł powoli śladami swoich starych bolesnych wspomnień. Nie spodziewał się spotkać tu kogokolwiek. Ba. Nawet miał nadzieję na pobycie tu samemu, w ciszy i w spokoju zastanowić się nad kolejnym ruchem w swoim starczym już życiu.
Przysiadł nad brzegiem parującej wody, nie dostrzegając młodzika, który kąpał się w wodzie. Zamknął oczy, kontemplując.
Jego krótsza o połowę grzywa nabrała nieco wilgoci, kręcąc się w fale, jak te, które powstawały, gdy smocza łapa mąciła wodę.


//Yngwe
autor: Huragan Popiołów
05 lis 2023, 18:23
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Las
Odpowiedzi: 601
Odsłony: 95563

Las

Huragan obudził się właśnie z długiej drzemki. Och starość, nie radość. Retwarh przestał się odzywać już dawno temu, zdawało mu się nawet, że byt zniknął. Ale może mu się jedynie wydawało.
Przynajmniej w końcu mógł zasnąć spokojnie. I najwyraźniej na długo, bo gdy wrócił na miejsce, gdzie wcześniej widział się z Wrotami Dziejów, Las obrósł w nowe krzewy, a gałęzie pojawiły się w miejscach, gdzie wcześniej ich nie było.
Stanął na środku polanki i przeciągnął się, ziewając głośno. Jednak nie ma to jak dobry spacer.
Podrapał się po zapuszczonej grzywie. Chyba najwyższa pora ją przyciąć.
Sięgnął do źródła i stworzył ostrze, tak ostre, że miało ciąć włos samym dotknięciem. Machnął grzywą i po ustawieniu się tak by widzieć, zaczął kierować ostrze wzdłuż szyi, obcinając większość kolorowego futra.


// Żucza Łuska
autor: Huragan Popiołów
21 sie 2023, 22:15
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Smoczy Grzbiet
Odpowiedzi: 441
Odsłony: 77891

Smoczy Grzbiet

Uśmiech rozkwitł na jego pysku, gdy tylko usłyszał o gotowaniu. Zanim Sekcja wyjęła róg, przerwał jej kolejnymi słowami.
Bardzo chętnie! Hmm... Myślałem kiedyś nad pisaniem historii i rymów. Może kiedyś można by zrobić konkurs na coś takiego? – zapytał, myśląc już nad rymującymi się końcówkami słów.
Jakieś tematyczne rymowanki? Co myślisz? – zapytał, a maddara zawibrowała wokół niego, w reakcji na nagłe podniecenie. – Myślisz, że mogłoby się to komuś spodobać?

– Wujek Echo? Nie poznałem go nigdy. To był twój wuj?


// Sekcja Zwłok
autor: Huragan Popiołów
17 sie 2023, 20:22
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Smoczy Grzbiet
Odpowiedzi: 441
Odsłony: 77891

Smoczy Grzbiet

– Nie jestem już tak szybki jak kiedyś. Wiesz. Brak łapy, lewe skrzydła, nie poradziłbym sobie w szrankach – zaśmiał się. – Ale z pewnością mogę się częściej spotykać z innymi smokami. Już zaczynam się powoli oswajać z atmosferą Mgieł.

– A co do obiadów... Co myślisz o zorganizowaniu jakiegoś wspólnego gotowania? Na ostatniej Ceremonii Zhelre zorganizował ucztę z owocami morza, taka wymiana smaków mogłaby być ciekawa! – zaproponował, podłapując jej entuzjazm.

// Sekcja Zwłok
autor: Huragan Popiołów
13 sie 2023, 21:05
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Smoczy Grzbiet
Odpowiedzi: 441
Odsłony: 77891

Smoczy Grzbiet

Przyłożył pysk do jej łapy, zamykając oczy.
– Mam nadzieję, że twoje życie jeszcze jakoś się ułoży i uda ci się znaleźć kogoś blisko w Ziemi, kto cię nie zostawi – przerwał, by odsunąć się i spojrzeć na rysy swojej matki. – Rozmawiam co jakiś czas z Infamią i staram się mieć z nią maksymalnie pozytywne stosunki. Nawet dostałem od niej pełnoprawne, plagijskie imię.
Uśmiechnął się, co było słychać w jego głosie, gdy odezwał się ponownie.
– Tęsknię za tymi sielankowymi dniami, gdzie naszym jedynym zmartwieniem było to, co wybrać na kolejny obiad.

// Sekcja Zwłok
autor: Huragan Popiołów
05 sie 2023, 14:43
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Smoczy Grzbiet
Odpowiedzi: 441
Odsłony: 77891

Smoczy Grzbiet

Zbladł, słysząc informację o Neronie. Spuścił łeb i przez chwilę patrzył w ziemię. W końcu podszedł do niej i potarł policzkiem o ten jej.
– Uśmiechu Losu, ani Veldumiego nie poznałem… Hrass skrzywdził nas oboje – szepnął cicho, po czym polizał ją. – Poznaj mnie kiedyś z nimi, jeżeli są z tobą w Ziemi i pozdrów Oseltamiwira ode mnie.
Stał tak chwilę, patrząc się w oczy matki.

– Ja cię nie zostawię – szepnął w końcu. – Nieważne czy jako partner czy jako syn. Nie ma to dla mnie znaczenia.

// Sekcja Zwłok
autor: Huragan Popiołów
01 sie 2023, 18:59
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Smoczy Grzbiet
Odpowiedzi: 441
Odsłony: 77891

Smoczy Grzbiet

Laus chętnie wybrał się za harpią, by spędzić z nią trochę czasu. Podobało mu się to głaskanie, wyginał się pod skrzydłem z przyjemnością.

Kiwnął głową na komentarz o napiętej sytuacji.

Ja.. Lubię patrzeć jak układają się łuski na twoim ciele. Zwłaszcza, po tym jak zmieniłaś swój wygląd. A… Znalazłaś sobie kogoś nowego, czy nadal skaczesz ze smoka na smoka? Bez urazy, wiesz że cię nie oceniam, robię to samo – zaśmiał się cicho. – Powiedz mi, ile mam teraz rodzeństwa?

// Sekcja Zwłok
autor: Huragan Popiołów
27 lip 2023, 12:29
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 483
Odsłony: 59818

Parujące Źródło

Huragan odsunął się w końcu od syna, przeszczęśliwy że w końcu mógł go zobaczyć.
– Cieszę się, że nic ci nie jest. Ten cholerny Astral mógł wam zrobić tyle zła… Cieszę się że żyjesz, ty i siostra – uśmiechnął się, a następnie usiadł, patrząc na Ciritha i Skrzące.
– Chyba wam w czymś przeszkodziłem, heh… Wybaczcie – stanął nie wiedząc czy ma sobie iść czy nie. Wiedział jednak o jednym.
Sięgnął do źródła. Zmierzył obcego tej jaźni wzrokiem.

Widzę jak na niego patrzysz. Jeżeli coś mu zrobisz to nie dość że powyrywam ci wszystkie kończyny ze stawów, to skręcę ci kark tak, żebyś wciąż żył, ale każdy oddech był dla ciebie niesamowitym cierpieniem. Niski głos Retwarha rozbrzmiał w głowie Duszenia.
Chwila ciszy dłużyła się. W koncu Huragan westchnął.

– Heh, byłem akurat w trakcie szukania rzadkich ziół, więc muszę do tego wrócić, bo Mah mnie zabije. Bawcie się dobrze – zaśmiał się sztucznie, po czym odsunął jeszcze bardziej i poszedł w stronę skąd wrócił.

// Duszenie Cierni Skrzące Rosy

Wyszukiwanie zaawansowane