Znaleziono 40 wyników

autor: Wzburzone Cienie
22 wrz 2022, 13:25
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4020
Odsłony: 181889

Mmm, chyba nikt tego nie napisał, bo nic nie widzę w powiadomieniach, więc daje znać, że z mojego testamentu kamienie (bursztyn, ametyst, agat i rubin https://smoki-wolnych-stad.pl/viewt ... 825#534825 ) mają iść do Pomiotu

Aktualizacja.
autor: Wzburzone Cienie
07 wrz 2022, 21:51
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Cichy Wąwóz
Odpowiedzi: 568
Odsłony: 79934

Kocice nadstawiły uszu i zadarły łeb do góry, co było ich jedyną reakcją na obecność hipogryfa. Ciężki nie zainteresował się tym w ogóle, zwłaszcza iż drapieżnik nie próbował się do nich zbliżał. Łowca trwał w półśnie aż do momentu, gdy usłyszał ostrzegawczy pomruk dobiegający z gardła Sanduruvy. Otworzył jedno oko akurat by zauważyć przemykającą po zboczu smoczą sylwetkę. Zdusił w sobie jęk i chęć nakrycia się skrzydłem; gdy był dzieckiem wierzył, iż stanie się wtedy niewidzialny. Tyle, że dzieckiem nie był od dawna.
W milczeniu słuchał wyjaśnień młodego samca. Na moment w jego dwubarwnych ślepiach błysnęło szczere zaskoczenie – ktoś się nim zainteresował i przybył aż tutaj tylko po to, by sprawdzić, jak się czuje? Może prawdziwy Ogień jeszcze nie wyginął... Dowodem na to była przecież Opal.
Tylko czy Ogień istotnie był rodzinny i troskliwy? Nie. Słońce nie różniło się wcale od jego starego stada, na co Ciężki uparcie pozostawał ślepy. Fałszywie gloryfikował swoje stare stado w myślach, nadawał cechy, których nigdy nie posiadało. Okłamywał sam siebie i zrzucał całą odpowiedzialność na Księżyc, gdzie ten nie był niczemu winny.
Pozwól, że wyjaśnię Ci, dlaczego. Tu mam mniejsze szansę na potknięcie się o kogoś z Księżyca, Plagi, czy może nawet Ziemi... Powiedz mi, wpuszczamy już Ziemistych na nasze tereny i traktujemy ich jak braci? Nie chodzę na zebrania od kiedy stado oszalało, ale wcale bym się nie zdziwił – burknął szorstko. Podczas swej przemowy podniósł się na skrzydłach i wyprostował nogi, choć łeb wciąż był nisko pochylony. Sztywny, gruby ogon bujał się na boki w geście irytacji; był to nawyk, którego nabrał spędzając więcej czasu z kocicami niż smokami.
Dlatego, że mimo iż od księżyców nie pokazuje się w obozie i na zebraniach, nikt mnie nie szuka z wyjątkiem jednej młodej czarodziejki, która jako jedyna wie, co to stado, wierność o troska o własne jednostki, ale jej też nikt nigdy nie doceni. Moja matka zniknęła, gdy byłem młody, ojciec został zabity – ponoć był kanibalem i zaatakował kogoś w szale, ale nie wiem ile w tym prawdy. Nikt nie był skłonny mi tego wyjaśnić, nikogo to nie interesuje, ani to jak się z tym wszystkim czuję. Smoki mają to w dupie, troszczą się o wszystkich wokół, oferują wszystko, co dla nas cenne obcym i mają gdzieś, jak czują się ci, którzy już do tego stada należą. Jedynym wyjątkiem jest Opal – jego wzburzony, pełen jadu głos zlagodniał, gdy wymówił imię młodej czarodziejki. Ciężki potrząsnął łbem i kontynuował swą wściekłą tyradę.
Wszystkiego uczyłem się sam, polowałem sam. Żywię to stado, poluję dla niego każdego dnia. Gdy kiedyś usłyszałem krzyki piskląt ryzykowałem własną skórą, by dowiedzieć się, co się stało, a na miejscu spotkałem Sekret Lasu, czy raczej jego sobowtóra... Wciąż nie wiem, kto to naprawdę był. Czym były te całe Katamu. Rozmawiałem z tym zasrańcem nie wiedząc, co się wydarzyło, ale nie uwierzyłem w jego kłamstwa i rozglądałem się dalej. Później ruszyłem jego tropem z Mir i swoją siostrą i wymierzyłem mu sprawiedliwość. Mogłem zostać ranny, mogłem zginąć... ale nie usłyszałem nawet jednego pieprzonego "dziękuję". Nie usłyszałem go przez całe swoje życie, czegokolwiek bym nie zrobił. Moją nagrodą jest mus słuchania każdej decyzji, która zapada w tym stadzie. Ze wszystkim mam się godzić, wszystko mam znosić, gdyż nikt nawet nie obejrzy się w moim kierunku. – Po co tak właściwie mu to mówił? Ciężki zachowywał się niczym obrażone dziecko, pełne goryczy, urazy i poczucia izolacji, gdzie przecież z własnej woli trzymał się z daleka od smoków. Tyle że... przez księżyce żył w niezadowoleniu i gniewie. Milczał i nic się nie zmieniało. Może gdy przestanie milczeć i jedynie patrzeć na wszystkich nieprzychylnie z cieni ktoś wreszcie go dostrzeże?
Kocice obserwowały zachowanie swego właściciela w napięciu. Wyczuwały emocje swego właściciela, acz nie znały jego przyczyn. Wpatrywały się nieufnie w obcego dla nich smoka i przytulały uszy do czaszek, niepewne czy to on jest przyczyną twardych słów Ciężkiego, czy jedynie biernym widzem i ofiarą jego nastrojów.
autor: Wzburzone Cienie
07 wrz 2022, 2:36
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Cichy Wąwóz
Odpowiedzi: 568
Odsłony: 79934

Ciężki opuścił tereny swego stada bez oglądania się za siebie. Będzie musiał tam wrócić i znów polować, ale... mógł pozwolić sobie na jeden dzień całkowitej samotności. Na terenach Słońca wszędzie włóczyły się te przeklęte przybłędy, najeźdźcy, którzy wszystko zniszczyli. Prychając gniewnie na samą myśl o tym w co zamieniło się jego stado, Ciężki opuścił się po stromych ścianach wąwozu wspomagając się pazurami na skrzydłach i opadł ciężko na skąpane we mchu dno. Towarzyszyły mu jego wierne kocice, które z o wiele większą gracją poradziły sobie z trudnym terenem.
Łowca opadł na miękkie podłoże i położył łeb na pobliskim kamieniu. Przymknął oczy ciesząc się ciszą i cichym, subtelnym mruczeniem towarzyszących mu zwierząt.

/Zając
autor: Wzburzone Cienie
06 wrz 2022, 20:10
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Magii Ataku i Magii Obrony
Odpowiedzi: 132
Odsłony: 6166

Ostatnimi czasy gorycz w nim wzrastała w tempie wykładniczym z niechęcią wobec własnego otoczenia. Chmurny wyraz praktycznie nie opuszczał już jego mordy, a ciemne niczym gradowe chmury myśli klebily się w łbie niezadowolonego z życia łowcy. Może nadszedł czas na zmiany. Ale... Najpierw musiał zadbać o swoich kompanów. Zabrał ze sobą tygrysice. Nieprzychylnym spojrzeniem zmierzył kwarce, po czym położył przed nimi mięso.

/ 16/4 mięsa za MA i MO II dla Minduruvy
autor: Wzburzone Cienie
21 sie 2022, 16:44
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1673
Odsłony: 72770

Cytryn, 2x szmaragd, rubin do usunięcia z mojego kp

Aktualizacja
autor: Wzburzone Cienie
21 sie 2022, 16:44
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4020
Odsłony: 181889

Cytryn, 2x szmaragd, rubin dla Gwieździstego Nieba

Aktualizacja.
autor: Wzburzone Cienie
18 sie 2022, 17:01
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1673
Odsłony: 72770

Wymieniam z zielnikiem 4x muchomor, 3x dziurawiec na 2x lawenda, 2x melisa, 2x orzech i 1x lulek

Aktualizacja.
autor: Wzburzone Cienie
17 sie 2022, 3:05
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Biegu i Lotu
Odpowiedzi: 55
Odsłony: 2781

Jaki był problem Ciężkiego? Jego problem był taki, iż w życiu od początku do najpewniej końca był zdany wyłącznie na siebie. Nie czuł wsparcia stada, które ledwie wiedziało o jego istnieniu i nie czuł wsparcia rodziny, która była ponoć tak wielka. Zawsze radził sobie sam. Dlatego też niektóre rzeczy zajmowały mu więcej czasu. Nie był w czepku urodzony i nie robił pod siebie kamieniami; każdy musiał zdobywać sam, często z wielkim trudem.
Pragnął być lepszym lotnikiem. Z pochmurną miną i również ponurymi myślami położył zapłatę przed odpowiednimi kwarcami. Czekał.

2x cytryn, topaz, jaspis za Lot II
autor: Wzburzone Cienie
26 lip 2022, 19:59
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1673
Odsłony: 72770

2x topaz, 2x cytryn, bursztyn ode mnie dla Zajeczego

Aktualizacja.
autor: Wzburzone Cienie
21 lip 2022, 11:31
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1673
Odsłony: 72770

18/4 mięsa dla Zajęczego

Aktualizacja.
autor: Wzburzone Cienie
18 lip 2022, 22:35
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1673
Odsłony: 72770

Rubin do odjęcia z mojego kp


Aktualizacja
autor: Wzburzone Cienie
18 lip 2022, 22:35
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4020
Odsłony: 181889

Rubin dla Tonącego ode mnie

Aktualizacja.
autor: Wzburzone Cienie
16 lip 2022, 2:02
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1673
Odsłony: 72770

Kalcyt, onyks, jaspis dla Zajęczego

Aktualizacja
autor: Wzburzone Cienie
13 lip 2022, 0:23
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Buczyna
Odpowiedzi: 554
Odsłony: 90902

Również nie miał większej ochoty rozmawiać o Erlyn i obrzucać się z wyverną swoimi przekonaniami i wciskać mu do gardła swego odmiennego zdania. Być może oboje znali innego smoka, a być może patrzyli na niego z całkowicie innej strony i widzieli dwa różne pyski. Mniejsza o to. Erlyn obchodziła Ciężkiego najmniej, tak samo jak opinia Plagijczyka o nim samym. Miał ją głęboko pod ogonem.
Rozmówca widział jego postawę, ton, spojrzenie... co za bzdurny argument. Widział go teraz, wzburzonego po śmierci ojca, lecz nie widział wtedy, gdy był całkiem przyjazny (jak na swoje standardy) wobec uzdrowicielki i wcale nie zamierzał zgrywać przerażającego. Tonące Słońce nie miał szans, by dokładnie ocenić co się wtedy wydarzyło i dlaczego nie będąc świadkiem ich spotkania. Miał na tyle trzeźwy umysł, żeby dojść do tego wniosku.
Plaga zdradziła mojego brata? Co masz na myśli? – spytał zadzierając wyżej łeb. Jego ogon miotał się na boki jak u kota, lecz w przeciwieństwie do tamtych stworzeń jego własna kończyna była sztywna i nie wyginała się w podobny sposób, przez co jedynie miotała się na boki i obijała o wszystko, co znajdywało się w jej zasięgu. Nic dziwnego, iż kacza rodzina czmychnęła czym prędzej i z wystraszonym kwakaniem rzuciła się w poszukiwaniu schronienia. Ciężki podchodził do słów wyverny z wielkim dystansem.
Nie dosięgnę go bez Twojej pomocy, albo innego Plagusa, ale nikogo innego tu nie ma oprócz Ciebie – dokończył niewypowiedziane. – Mów wprost. Zagadałeś do mnie w jakimś celu. Powiedz o co Ci dokładnie chodzi i miejmy to z głowy – wyburczał.
autor: Wzburzone Cienie
09 lip 2022, 21:35
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Buczyna
Odpowiedzi: 554
Odsłony: 90902

Ciężki zignorowałby samca gdyby ten się do niego nie odezwał. Uniósł łeb i zawiesił na nim ponure spojrzenie. Pamiętał ich spotkanie i pamiętał tamte słowa. Wiele się od tego czasu zmieniło, czego najlepszym dowodem był choćby zapach Tonącego: Plagijski. Najwyraźniej on również zmienił stado, tak jak Brasom. Ciekawe że wszyscy uciekali do Plagi?
Łowca zachował milczenie, całkowicie ignorując zaczepkę, zaś gdy Plagijczyk rzucił mu truskawkę niczym kość psu i zapytał go dlaczego ma tak ponury wyraz mordy, gburowaty łowca najeżył się, a rzucony mu okruszek całkowicie zlekceważył.
Mój brat z niewyjaśnionego powodu znalazł się w Pladze, zaś mój ojciec został z tego powodu zabity. Taki jest mój powód rozpaczy – warknął gardłowo. Cienie zakładał, iż Słońce należy do Plagi na tyle długo, żeby wiedzieć o czym mowa. Ba, wcale by się nie zdziwił gdyby ciemnołuski samiec tam był i przyłączył się do zadawania śmiertelnych ciosów.
Kocice poruszyły się nerwowo u jego boku, zaś ich ogony zaczęły się gwałtownie miotać na boki. Wyczuwały wzburzenie swojego właściciela i chociaż nie wiedziały skąd się ono bierze, wiedziały wobec kogo były skierowane. Stuliły uszy płasko do karku. Cienie zapewne przepchnąłby się z burkotem przy Plagijczyku i odszedł czym prędzej w swoją stronę zanim straci nad sobą panowanie, ale... Ale. Pragnął uzyskać odpowiedzi. Może istotnie ten samiec mógł mu w jakiś sposób pomóc?
Mir i Jad nie zamierzali nic zrobić w kwestii zamordowania Burzowych Chmur, to było wyraźnie widoczne. Ich brak zainteresowania wzbudzał w nim wściekłość. Być może nadszedł czas, by wziąć sprawy wyłącznie we własne łapy.
Być może. Posiadasz wiedzę, która jest mi potrzebna, lecz... Dlaczego mam uwierzyć w choćby jedno Twoje słowo? Wasza Uzdrowicielka, wyglądająca niczym puchata chmurka, okazała się mistrzynią zwodniczych słów i uciekania od właściwych odpowiedzi, udzielając wszystkich niezwiązanych z tematem. Czemu miałbyś się od niej różnić i czemu miałbyś się powstrzymać przed próbami zrobienia ze mnie debila, Plagijczyku? – spytał ostro. Już raz został oszukany, dał się zwieść Pladze i jej gładkim słówkom, gdyż uwierzył Erlyn, gdy ta mówiła mu, że nauczyła się języka jego rodziny od smoków, które leczyła i które uczyła, czy raczej sugerowała, że tak właśnie było. Ciężki był na tyle durny, że w końcu przełknął te odpowiedzi i przestał drążyć, mimo że czuł, iż coś jest nie tak. Pozwolił się oszukać i wyprowadzić w pole, co poskutkowało utratą ostatnich strzępków jego rodziny.
Na widok mantykory zmrużył ślepia i łupnął ogonem o ziemię, acz prędko przeniósł wzrok z kocio-pajęczej hybrydy na wyvernę. To jego zachowanie i odpowiedzi najbardziej interesowały Ciężkiego.

Wyszukiwanie zaawansowane