Znaleziono 9 wyników

autor: Czarna Łuska..
20 mar 2023, 11:56
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3899
Odsłony: 149494

Powiadomienia

Ode mnie do Skarbca
-2/4 mięsa
-topaz (na spłatę długu)

  • Aktualizacja.
autor: Czarna Łuska..
20 mar 2023, 10:19
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 891
Odsłony: 130919

Jezioro

Patrzyła jak reszta sobie radzi z nauką. Wciąż czuła respekt przed wodą, bo to był nieprzyjazny żywioł. Dlatego była trochę spięta dopóki reszta szkolących się uczniów nie wyszła na brzeg. Dopiero potem popatrzyła na Infamię odrywając czujny wzrok od reszty, i podziękowała jej kiwnięciem głową. Wyszła na brzeg i osuszyła futra i pióra mocnymi machnięciami skrzydeł. Resztę dosuszy w trakcie lotu. Wzięła nieduży rozbieg i wzbiła się w powietrze.

/zt
autor: Czarna Łuska..
17 mar 2023, 13:05
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3899
Odsłony: 149494

Powiadomienia

– Topaz
Na spłatę długu.

  • Aktualizacja.
autor: Czarna Łuska..
12 mar 2023, 20:06
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Magii Ataku i Magii Obrony
Odpowiedzi: 128
Odsłony: 5137

Kwarce Magii Ataku i Magii Obrony

To był pierwszy raz, kiedy wyszła poza tereny Mgieł. Pełna obaw, wybrała środek nocy na przelecenie przez wspólne tereny, bo zostać niezauważoną przez inne smoki. Wylądowała z szelestem przed Świątynią, chociaż starała się zrobić to jak najciszej. Złożyła skrzydła i weszła do środka. Szukała emanującego charakterystyczną energią magicznego kryształu. Poruszała się ostrożnie i niepewnie. Nie była u siebie, więc chciała to zrobić jak najszybciej i wynieść się stąd niezauważoną.
Gdy dotarła do odpowiedniego kwarcu położyła przed nim 4 kamienie szlachetne i poprosiła w cicho o pobłogosławienie jej magii obrony. Kolejne 4 kamienie położyła obok, ale oddzielone niewielkim odstępem i tu poprosiła o wzmocnienie jej magii ataku.

// 2 korale i 2 onyksy za MA II
2 malachity, perła i rubin za MO II
autor: Czarna Łuska..
12 mar 2023, 20:05
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3899
Odsłony: 149494

Powiadomienia

Pożyczam ze Skarbca 2 malachity, 2 onyksy, 2 korale i 2 turkusy.

Aktualizacja.
autor: Czarna Łuska..
12 mar 2023, 14:21
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3899
Odsłony: 149494

Powiadomienia

Ode mnie akwamaryn do Skarbca.

Aktualizacja.
autor: Czarna Łuska..
11 mar 2023, 13:48
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3899
Odsłony: 149494

Powiadomienia

Ode mnie:

– diament

do Skarbca

Aktualizacja.
autor: Czarna Łuska..
08 mar 2023, 12:19
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 891
Odsłony: 130919

Jezioro

Była nauczona stagnacji jak mało kto. Wyczekiwania aż ktoś ją weźmie ze sobą i zorganizuje jej dzień. To się zmieniło odkąd przybyła do Wolnych i przeszła pierwsze szkolenia. Nauczyła się (oprócz umiejętności bojowych) organizować sobie samej dzień i zajęcia. Toteż nic dziwnego, że gdy dotarły do niej pogłoski o zbierającej się grupce młodych smoków chcących poprosić Mahvran o szczyptę wiedzy na temat pływania, zgłosiła się do nich na ochotnika.
Przyleciała nad jezioro i wylądowała z szelestem piór naprzeciwko wywerny. Skinęła jej głową na powitanie, a potem zaczekała w milczeniu na resztę.
Kiedy Infamia zaczęła tłumaczyć podstawy nie-ginięcia pod wodą, ze skupieniem słuchała każdego wypowiedzianego zdania. Od razu, gdy smoczyca wspomniała o panice, przypomniał się jej incydent wepchnięcia jej przez Kharta do rzeki. Nie wspomniała tego przeżycia ani trochę miło, bo wtedy istotnie spanikowała i robiła dokładnie to, czego robić nie powinna, czyli nie panowała nad oddechem, ani synchronicznym poruszaniem łapami. Gdyby Nowina jej wtedy nie wyciągnął, prawdopodobnie nie stałaby tu teraz. A teraz należało się skupić na nauce, aby w przyszłości przynajmniej nie utonąć.
Widząc jak brązowa smoczyca wchodzi do lodowatej wody, Czarna ruszyła za nią. Była czysto-krwistym północnym, więc była niejako przystosowana genetycznie do mrozów, więc chłód ogarniający stopniowo jej łapy, potem brzuch i barki, był tylko delikatnie nieprzyjemny z początku. Oczywiście musiała – jak mówiła wcześniej Mahvran – zapanować wpierw nad oddechem. Zyskać pewność siebie. Wyzbyć się strachu i uprzedzenia. Wpierw, dotykając jeszcze dna, patrzyła jak to robią inni. Zdumiały ją ruchy Mahvran, które były takie płynne i powolne, jakby nic nie ważyła. Spuściła głowę i napiła się wody jeszcze przed ćwiczeniem. Przełknęła lodowaty łyk i oblizała wargi. Wzięła kilka głębszych wdechów, a potem odbiła się od dna do przodu i wypłynęła na głęboką wodę. Nie minęły 3 uderzenia serca, a już ogarnął ją niepokój. Świadomość, że w razie czego nie będzie miała o co się podeprzeć sparaliżowała ją wewnętrznie i trochę zakłóciła rytm oddechu. Nie było łatwo zachować jej spokój w takim momencie. Co innego stanąć twarzą w twarz że śmiercią, a co innego znaleźć się w obcym środowisku. Toń wody zawsze napawała ją lękiem przez zespół niezbadanych cech. Bezsilność w razie pożarcia przez nienaturalne środowisko, napawała ją przerażeniem.
Starała się o tym nie myśleć, zostawić swoje obawy i rzucić je w przeszłość i panować nad oddechem i nie dopuścić do głowy negatywnych myśli. Aby to zrobić musiała najpierw podejść do tego przeżycia jak do śledzenia. Zbadać ten nieznany świat, poznać jego właściwości i... – choć to zabrzmi głupio- zaprzyjaźnić się z nim. Zmieniła więc swoje nastawienie i od razu naszło ją ciekawe spostrzeżenie. Zauważyła, że nie od razu tonie jak kamień. Zanurzała się szybciej na wydechu, a na głębokim wdechu unosiła się do góry. To cenne spostrzeżenie pozwoliło jej opanować technikę unoszenia się na powierzchni. Smoczyca powoli wyciągnęła przednią lewą łapę do przodu i zamachnęła się nią jak do biegu. Tylną prawą zrobiła podobny ruch. Poczuła wirujące prądy muskające jej skórę, a także, że przesunęła się trochę do przodu i znów zwalniała. Potem poruszyła prawą przednią łapą i lewą tylną. Trochę podskakiwała, ale szybko spostrzegła, że Mahvran pracowała także grzbietem, co było cenną wskazówką. W ślad za Przywódczynią rozluźniła grzbiet i od razu było lepiej. Ogon falował pod wodą blisko powierzchni. Pomagała nim sobie, gdy przechylała się na lewą lub prawą stronę, wykorzystując go do utrzymania równowagi. Oddech! Kontrolowała swój oddech. Z początku było trudno nie przekładać wewnętrznych obaw na rytmikę i tempo wdechów i wydechów, ale z czasem wejdzie jej to w nawyk.
Płynęła powoli do przodu, niedaleko Mahvran. Starała się utrzymywać skrzydła blisko ciała, ale nie dotykać nimi boków. Wyczuwała na skórze prądy wody, które prześlizgiwały się pod jej ciałem. To było specyficzne uczucie. Jakby nieważkości. Zupełnie inaczej jak w trakcie latania. W wodzie czuła się lekka jak piórko, ale trochę uciskana, jakby ją ktoś ciasno owinął w lodowaty koc. Jednak obróciła to uczucie w coś pozytywnego i od razu poczuła się lepiej, gdy skupiła się na prądach łaskoczacych jej skórę.
Będąc już parę ogonów od brzegu postanowiła zaryzykować i zanurzyć głowę. Już to kiedyś robiła – z brzegu. Ale podwodny świat jej aż tak nie fascynował, żeby wykonywała ten manewr przesadnie często. Teraz chciała to zrobić całym ciałem. Pochyliła głowę do przodu i pociągnęła nią całe ciało nurkując po łuku. Odepchnęła się jednocześnie wszystkimi czterema łapami i wciągnęła całe ciało, aż po czubek ogona pod wodę. Kilka bąbelków wyleciało jej przez nos, gdy ciśnienie wody ścisnęło jej czaszkę. Nie bardzo spodobało się jej to uczucie, tak jak oddalające się lustro powietrza nad nią. Wygięła ciało w górę w ostry łuk i zaczęła przebierać łapami chcąc się wydostać na powierzchnię. Początkowo trochę się bała, że ciemność ją pochłonie, ale ulgę i otuchę sprawiło jej zbliżanie się do powierzchni. Po kilku mocnych uderzeniach serca wypłynęła wynurzając głowę, a potem grzbiet. Odetchnęła z ulgą o potrzepała głową. Obejrzała się dookoła i spostrzegła, że była już trochę za daleko od brzegu i grupy smoków. Czas nauczyć się skręcać i przy okazji zawrócić. Wzięła sobie do serca porównanie Mahvran pływania do biegu. Jak dotąd rzeczywiście dostrzegała wiele cech wspólnych. Więc może skręcało się podobnie jak w biegu? Nie pozostało jej nic innego jak spróbować. Lekko wygięła ciało w lewą stronę i zaczęła zagarniać wodę przednimi i tylnymi łapami wyrzucając ją bardziej na prawo. Pochyliła też ciało lekko w lewą stronę. Efekt była natychmiastowy. Skręcała. Pamiętała, żeby pilnować oddechu i nie panikować. Niedługo dotrze na brzeg. Wolno zakręciła aż zawróciła i teraz płynęła w stronę grupy ćwiczących smoków. Dla nabrania wprawy płynęła w ich stronę łagodnym zygzakiem. Prawdziwym testem na koniec było nie zderzyć się z żadnym smokiem będącym aktualnie w wodzie. I o dziwo ominięcie ich przyszło jej z łatwością. Kiedy dotknęła łapami gruntu wyszła do połowy z wody i obróciła się do Mglistych. Szczególną uwagę przykuło jej zachowanie Przywódczyni względem Raksh. Nigdy nie widziała takiej troski u smoków. Widok ten dawał jej parę powodów do rozmyślań.
autor: Czarna Łuska..
13 sty 2023, 23:27
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3899
Odsłony: 149494

Powiadomienia

Poproszę o rozłożenie 7PU za opowiadanie na:

Umiejętność: B, L, Skr, Śl, Kż, W, MP: 1

  • Aktualizacja.

Wyszukiwanie zaawansowane