Znaleziono 19 wyników

autor: Razithal
27 paź 2023, 21:33
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1616
Odsłony: 66380

Powiadomienia

  • Poproszę o » Wskazówka Dadu [duszek naprowadza na 1 osobnika wybranego gatunku drapieżnika lub zwierzyny łownej] – użyj do końca '23 ze skarbca, mama się zgodziła ♥
  • aktualizacja
autor: Razithal
07 wrz 2023, 18:52
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1567
Odsłony: 57518

Plac przed świątynią

  • Przyszła razem z mamą, witając się z ojcem skinieniem łba. Nie odezwała się jednak ani słowem, jakby zamyślona. Przytarganie tutaj porządnej sterty mięsa trochę ją zmęczyło, ale uparła się, że zrobi to sama. Nie lubiła, gdy ktoś próbował ją wyręczać. Czuła się wtedy zgorszona samą sobą.
    Przywlokła więc swoją zapłatę i czekała. Była tutaj pierwszy raz, nie wiedziała więc, czego się powinna spodziewać.


    [12/4 mięsa za misję 4 września.]
autor: Razithal
05 wrz 2023, 19:33
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 110447

Czarny Staw

  • Słysząc dziwny łopot instynktownie zastrzygła uszami, próbując wyłapać źródło dźwięku i zwrócić ku niemu głowę. Szybko jednak po tajemniczej anomalii pozostało tylko niemalże bezdźwięczne echo – a potem znów cisza.
    Polizała czubek warg koniuszkiem rozwidlonego, błękitnego języka, z powrotem skupiając się na enigmatycznym rozmówcy, przyglądając mu się z ostrożnością – i typowo młodocianą, niefrasobliwą ciekawością.

    Zamyśloną. – poprawiła łagodnie, nie zamierzając zwierzać się ze szczegółów. Zwłaszcza wobec smoka, którego poznała chwilę temu, a... W sumie nie poznała nawet jego miana.

    Jej wzrok mimowolnie zszedł niżej, ku wyprofilowanej szczęce i kłom, pomiędzy którymi Nieznajomy chwilowo utkwił zakrzywiony szpon.

    – Brzmi pięknie. – powiedziała tylko, całkiem szczerze, ale też ze zwyczajnej potrzeby bycia w jakiś sposób uprzejmą. Nie szukała przecież wrogów. Przyjaciół w teorii też nie, ale to nie miało znaczenia.
    – Mówią na to akarubi. – przewróciła lekko ślepiami w niedbałym geście. – Moja rodzina dużo go używa, ale nie podoba mi się. Wolę tutejszą mowę wspólną. Zresztą, po co tkwić w słabo znanym języku, jeżeli wszyscy dookoła mówią innym? Bezsensowna pycha. – mruknęła, po czym zamrugała nerwowo, jakby zdając sobie sprawę z tego, że niechcący mogła urazić samca. – ... Wybacz, nie chciałam urazić. Nie mówiłam o tobie. T-te dwa słowa, które powiedziałeś wcześniej, naprawdę brzmiały ładnie.
    Próbowała się wybronić, ale czuła, że wyszło jej to fenomenalnie. Fenomenalnie niezdarnie, znaczy się.

    Eredin.
autor: Razithal
26 sie 2023, 20:25
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 110447

Czarny Staw

  • Szurała niepewnie ogonem na boki, rozświetlając półmrok błękitną łuną światła, kontrastującą z pomarańczem bijącym od jej łba, niczym obietnica ciepłego ogniska. Wiedziała, że powinna być czujna; tego wymagało nie tylko bycie łowcą samym w sobie, co po prostu był to podstawowy wymóg przetrwania. Była drapieżnikiem, ale nawet drapieżnik mógł zostać ofiarą. Zawsze jest ktoś wyżej. Nikt tak naprawdę nie jest na szczycie.

    Postawiła uszy na sztorc, słysząc obce słowa. Instynktownie i szybko wygięła szyję, by zwrócić łeb w kierunku dziwnej mowy. Zamrugała, dostrzegając zupełnie obcego smoka, wyłapując jadowicie żółte ślepia w dominującym mroku jego kolorystyki.
    Rozchyliła lekko wargi, próbując wyartykułować jakąkolwiek odpowiedź, zdziwiona kwiecistym doborem słownictwa. Przyzwyczajona była do prostoty. Gdzieś w głębi serca zakorzenił się więc kolejny cierń zazdrości – poczuła się jak ktoś prymitywny.

    ... Słońca. powiedziała w końcu, po czym odchrząknęła, zdając sobie sprawę z tego, że odpowiedzi udzieliła w nienaturalnie cichym tonie. – Jestem ze Stada Słońca.
    Jakby to dziwne, rzekome ukonkretowanie odpowiedzi miało jakkolwiek zmienić jej wydźwięk. Ugh, nieważne. Nie chcąc prezentować się jak niewinne cielę, uniosła nieco wyżej głowę, ignorując białe włosie muskające jej prawą powiekę.
    – Co powiedziałeś do mnie na początku? – spytała, próbując zachować pewność siebie.

    Eredin.
autor: Razithal
24 sie 2023, 19:20
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 110447

Czarny Staw

  • Miała wrażenie, że z nikim nie jest w stanie nawiązać pełnego zrozumienia, za wyjątkiem Gheiny. Z tym że między nią, a Gheiną wciąż były barykady w postaci stadnych granic i stosunków. Dzieliły je dziesiątki, jeżeli nie setki kilometrów, które ciężko było przecież przebyć ot tak, na zawołanie. To pozostawiało Arel – matkę przecież miała stale dosyć blisko. Ale matka była przywódcą – a to ograniczało możliwość nawiązania głębszej więzi. Miód była często zajęta. Nie miała już tyle czasu dla swoich córek, co niegdyś. To sprawiało, że Razithal czuła się po prostu odseparowana od całości.

    Wylądowała na skraju Czarnego Stawu, zastanawiając się, czy posyłać mentalny impuls do przyjaciółki. Spojrzała jednak w niebo – robiło się późno i ciemno. Jej ciało zaczynało rozświetlać się serią niebieskich, zielonych i żółtych kropek, co też samo w sobie było dobrym wyznacznikiem obecnej pory dnia – a raczej zbliżającej się nocy. Jeżlei wezwie Gheinę, ta w najlepszym wypadku dotrze tutaj, gdy będzie późny wieczór. W najgorszym może nawet po północy.

    Za długo. mruknęła sama do siebie, drapiąc się nerwowo po szyi. Podeszła na skraj wody i ostrożnie pochyliła szyję, by spojrzeć w swoje odbicie. W momencie, w którym jej pysk spojrzał na nią z drugiej strony, na jej ślepia opadło niesforne pasmo białego włosia.
    – Ugh. – syknęła, z frustracją uderzając skrzydłem w wodę, wzburzając ją i rozbijając swoje odbicie.

    Eredin.
autor: Razithal
18 sie 2023, 18:31
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 536
Odsłony: 65415

Błękitna Skała

  • Gotowa? A i owszem.
    Chętna? Tutaj było już ciężko o zdecydowaną odpowiedź.
    Bała się; głównie tego, że poznanie ojca i dodatkowego rodzeństwa – jakby już obecność Azfel nie była jej wystarczająco nie na łapę – wcale nie wyjdzie jej na dobre. Życie było proste, ale póki co bezkonfliktowe. Czy dorzucanie dodatkowych osobowości nie zachwieje tą równowagą?
    Bah, marudziła. Chodziło o ojca. O którym słyszała przez te wszystkie księżyce, ale ani razu nie miała okazji go faktycznie zobaczyć. Zacisnęła więc zęby, skupiła się na tym konkretnym powodzie, by utrzymać swoje chęci na w miarę akceptowalnym poziomie i ruszyła wraz z matką w wyznaczone miejsce.

    Pomarańczowo-granatowych łusek Śwista nie dało się nie zauważyć z oddali. I do Razithal od razu dotarło, dlaczego wyglądała tak... Dziwnie, i miała niezbyt dużo cech po matce. Po prostu wdała się w drugiego rodzica, akurat tego, którego nie miała na co dzień pod łapą. Idąc nieco za Miodem, pozwalając jej być na przedzie, po cichu zatrzymała się obok niej, przełykając niepewnie ślinę, ale starając się owej niepewności nie pokazywać. Spojrzała przelotnie na dziwnego, młodego samca, który musiał być jej bratem – ugh – po czym ostatecznie skupiła bursztynowo-pomarańczowe ślepia na ojcu, przekrzywiając minimalnie głowę i strzygąc uszami. Nie wiedziała, co powiedzieć.


    Yami Syn Przygody Powroty Słońca
autor: Razithal
26 lip 2023, 6:25
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1616
Odsłony: 66380

Powiadomienia

  • Poproszę o MP, MO, MA, Śledzenie i Kamuflaż ze Starej Duszy i o założenie polowania <fingerguns>
  • aktualizacja, a polo będzie trochę później ale chyba jeszcze dziś asfjhs
autor: Razithal
19 lip 2023, 7:36
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1616
Odsłony: 66380

Powiadomienia

  • Atak 1 i Obronę 1 ze Starej Duszy prosim. c:
  • aktualizacja
autor: Razithal
17 lip 2023, 12:28
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Siły i Wytrzymałości
Odpowiedzi: 344
Odsłony: 14181

Kwarce Siły i Wytrzymałości

  • Po swoim awansie na adeptkę, Razithal dostała od mamy prezent. A ponieważ młoda postanowiła być pragmatyczna i skupić się na dążeniu do jak najlepszych wyników w dorosłym życiu, to udanie się do tajemniczych kwarców wydawało jej się najrozsądniejsze.

    Wylądowała miękko przy Warsztacie, by po chwili zauważyć w nim dwie smoczyce. Sulanar pamiętała z zebrania stadnego, toteż powitała ją skromnym uśmiechem. Za to na widok Gheiny jakoś tak od razu poczuła się lepiej i wesoło do niej przydreptała.

    – Cześć. – powiedziała, już bardziej rozwiniętym, niższym głosem. I bez seplenienia, nareszcie. – Czy... Yyyy, tutaj trzeba coś mówić?
    Nie miała pewności, więc po prostu położyła zapłatę przed kwarcem.

    [Cytryn, topaz, szafir, bursztyn o 8/4 mięsa za Siłę II.]
    Waląca Łuska
autor: Razithal
12 lip 2023, 14:59
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1616
Odsłony: 66380

Powiadomienia

  • Poproszę o Skradanie 1 i Perswazję 1 ze Starej Duszy! <fingerguns>
  • aktualizacja
autor: Razithal
04 lip 2023, 22:35
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1616
Odsłony: 66380

Powiadomienia

  • Poproszę o Latanie 1 ze Starej Duszy.
  • aktualizacja
autor: Razithal
03 lip 2023, 21:12
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie Młodych XIX
Odpowiedzi: 183
Odsłony: 10172

Spotkanie Młodych XIX

  • [... wyrywa kryształ od Gheiny i też oferuje podarowanie fragmentu ciała w ofierze]

    Wciąż siedziała w tym samym miejscu, jedynie kręcąc głową na wszystkie strony, ilekroć ktoś w jej pobliżu się odzywał i coś sugerował. Jeżeli akurat panowała cisza w jej drużynie – przenosiła wzrok na Gheinę, która stała przy proroku i odsłoniętych misach.
    Zastrzygła uszami, widząc jak fioletowołuska podchodzi do niej.

    Eeee... N-nie. Ale są baldzo ładne. – odpowiedziała z zakłopotaniem.

    A potem Gheina wysunęła własną propozycję.
    Razithal zamrugała raz, drugi, trzeci, a potem rozdziawiła lekko pyszczek, pokazując małe, czarne kiełki na tle błękitnego wnętrza pyska. Otworzyła go i zamknęła po chwili.

    – ... Dobze. – zgodziła się, bo nie chciała wyglądać na tchórzliwą, a skoro Gheina była starsza i większa, to na pewno też mądrzejsza i wiedziała, co robić. Mała podparła się o klatkę piersiową Mglistej swoimi skrzydełkami, by następnie sięgnąć do jednego z bardziej odstających i go chwycić, a następnie pociągnąć. Z całej siły. Kryształek, nie do końca jeszcze zakorzeniony w ciele jak u dorosłego smoka, drgnął – ale nie odpadł.
    – Dam ladę, nie lusaj się... – mruknęła, po czym zwiększyła jakość uchwytu, biorąc kryształ nie tylko w opalowe palce skrzydeł, ale i w kiełki. Wczepiła się zadnimi łapkami w ziemię i zaczęła szarpać. Raz. Drugi. Trzeci. Nie była silnym pisklęciem, więc wymagało to wielu szarpnięć i naruszenia integralności kryształu i ciała, aż w końcu...
    Aż poturlała się w tył, nie wypuszczając jednak fioletowego kryształu ze skrzydłołapek. To, że był zakrwawiony, zupełnie jej nie przeszkadzało.

    – Mam! Gheina, maaam! – wyszczebiotała do niej wesoło, wstając, potrząsając głową i wyciągając ku niej kryształek. – To telaz ty mi odetnij tlochę tej błony! Będzie się swiecić jak jest ciemno!
    I wysunęła w stronę Gheiny ogonem zwieńczony świecącym dodatkiem. Nie zamierzała być gorsza, też chciała dać coś od siebie.
autor: Razithal
03 lip 2023, 14:04
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie Młodych XIX
Odpowiedzi: 183
Odsłony: 10172

Spotkanie Młodych XIX

  • [Cicha kontemplacja, brak interakcji z kimkolwiek konkretnym.]

    Dookoła zbyt wiele się działo, by nadążała. Nawet, jeśli jej grupa nie była – na szczęście – jakoś zabójczo rozmowna, tak echo z konwersacji toczonych przez resztę smoków dalej i tak do niej dochodził i ją męczył. Nie dlatego, że bała się dźwięków, byłą po prostu nieprzyzwyczajona do takiej ilości smoków w jednym miejscu. Przełknęła ciężko ślinę. Zwieńczony świecącą, błękitną błoną ogon podrygiwał nerwowo, zdradzając niepewność, chociaż starała się to zwalczyć, trzymając główkę wysoko uniesioną. Miała nadzieję, że nikt nie zauważy w niej tej sprzeczności.

    Nie ruszała się z miejsca, zadowolona z tego, że Gheina przejęła inicjatywę jako de-facto przywódczyni ich drużyny. Nie miała nic przeciwko temu, by podążać za sugestiami fioletowołuskiej koleżanki, która zdecydowanie nadawała się do tego najlepiej. Ewentualnie może ta duża, ciemnofutra smoczyca też by mogłą – z racji wieku – ale Razithal nie ingerowała w to. Dopóki jej własna pozycja była dosyć bezpieczna, a pośród członków swojej drużyny czuła się dosyć dobrze – mimo, że wszyscy byli z innego stada – nie miała przeciwwskazań. Ogon Yrasvellai, długi i niesamowicie puszysty, dobrze odgradzał ją od wszystkich przerażających elementów świata teoretycznie-zewnętrznego.

    Zamrugała, unosząc się lekko na zadnich łapkach, by lepiej widzieć zawartości mis. Nie podchodziła jednak bliżej, decydując się na obserwację z dystansu. Pomarańczowo-złociste ślepka rozbłysły, gdy dostrzegły gęsty pukiel białego włosia. Nerwowo i mimowolnie odgarnęła z czoła kosmyk niesfornej, własnej grzywy – szczątkowej i żałosnej. Przeszło jej przez myśl, by wziąć ten składnik dla siebie, ale póki co postanowiła odłożyć to na później. Może poruszy temat z Gheiną.

    Ale ślicne logi... – powiedziała cicho, dostrzegając zarys jeleniego poroża. Kolejny kompleks do zestawu – jej rogi wyglądały po prostu nudnie i nijako w porównaniu z tamtymi.
autor: Razithal
27 cze 2023, 22:26
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1616
Odsłony: 66380

Powiadomienia

  • Poproszę o Bieganie i Pływanie ze Starej Duszy + przypominam o tej Wiedzy powyżej!
Aktualizacja
autor: Razithal
26 cze 2023, 10:17
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie Młodych XIX
Odpowiedzi: 183
Odsłony: 10172

Spotkanie Młodych XIX

  • Nie mówiła nic przez większość czasu, próbując w jakiś sposób przystosować się, przyzwyczaić, do tłumu dookoła. Pisklęta jak to pisklęta – były głośne, gadatliwe, co było dla niej niezbyt komfortową nowością. Gdyby nie obecność Gheiny – a przecież przed Gheiną nie wyjdzie na tchórza, bo koleżanka jej tego na pewno nie wybaczy – młoda zapewne podwinęłaby ogon między łapy i uciekła z tego miejsca. Albo schowała się pomiędzy łapami piastuna, który ją tutaj przyprowadził razem z Azfel.

    Zadarła nieco pyszczek, przypominając sobie, że no tak – młodsza siostra, której Arel nie chciała oddać komuś innemu po wykluciu też tu była. Nagle w małym sercu pojawiła się chęć udowodnienia swojej wyższości i wgniecenie Azfel w błoto. Prychnęła cicho, wsłuchując się w słowa proroka – to, że nie rozumiała jakiejś połowy z nich nie było póki co dużym problemem. Zrozumiała ogólny kontekst.
    Patrzyła, jak fioletowołuska liderka ich drużyny wybiera misę i zastrzygła uchem, słysząc pytanie o nazwę. Przejechała dużymi oczętami po ciele Gheiny, a potem mimowolnie pogładziła łapką wczepione pomiędzy duże, odstające łuski szyi pióro.

    – Fioletowe pióla? – zasugerowała, nawet pewnym siebie głosem – jak na siebie – tylko po to by nagle zalała ją fala zażenowania, którą w cichej panice próbowała stłumić.

    Gheina

Wyszukiwanie zaawansowane