Znaleziono 71 wyników

autor: Pieśń Feniksa
06 cze 2024, 1:21
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie X
Odpowiedzi: 67
Odsłony: 3490

Spotkanie X

– Kto wie, zaraz się przekonamy. I super! Jak było, wygrałeś? Pierwsze pojedynki zawsze są niezapomniane! Wszystko jest jeszcze nowe, kazda chwila wydaje się niezwykła i niepowtarzalna, przynajmniej w moim przypadku tak było – powiedziała wesoło. Zauważyła, że Batsu wydawał się być bardzo blisko Xeri'ego. Przekrzywiła łeb w niemym pytaniu, acz nie skomentowała tego, zapamiętując sobie, żeby nie czynić niczego co mogłoby zostać opatrznie odebrane. Jeśli samców coś łączyło nie chciała wchodzić między nich i im w czymś przeszkadzać. Na pytanie co u niej samej słychać wzruszyła tylko barkami i powiedziała krótkie "nic specjalnego".
Nowe prawa wprowadzane przez Strażnika (czy raczej przez niego ogłaszane) nie zrobiły na niej wrażenia. W gruncie rzeczy miała wrażenie, że nie wprowadziły niczego specjalnego, chociaż kwestia zdrad mogła i osądzeń smoków w zależności od wieku oraz definicji zdrady stada mogły być czymś nowym dla Ziemi bądź Słońca. Dla Mgieł na pewno nie, oni żyli w czymś takim od zawsze, za to dwa pozostałe stada mogły mieć swoje własne i całkiem inne zasady.
Słowa Pielgrzyma sprawiły, że Hekate głośno się zaśmiała.

– Ojej, niektórzy mają naprawdę przedziwne poczucie humoru! – powiedziała do swoich towarzyszy, nie do końca najwyraźniej pojmując, że Ziemisty mówił na poważnie.

Inkluzje Ametrynu Szlak Blizn
autor: Pieśń Feniksa
01 cze 2024, 13:27
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie X
Odpowiedzi: 67
Odsłony: 3490

Spotkanie X

Pierwsze co rzuciło jej się w oczy po przybyciu: nie było tu wielu Mglistych. Nie dziwiło jej to szczególnie, dla jej stada było to normalne. Sama Hekate zastanawiała się czy w ogóle chce jej się wstawać i lecieć taki kawał drogi z powodu proroka, w którego bóstwa i tak nie wierzyła. W końcu jednak uznała, że uda się na miejsce głównie po to, żeby zobaczyć znajome pyski. Na jej grzbiecie siedział nastroszony feniks, a reszta kompanów trzymała się gdzieś nieopodal, lecz nie zbliżała się do tłumu.
Czarodziejka kiwnęła głową Ciirioh'owi, Powiernikowi i Rytmowi, po czym skierowała swe kroku do Xeri'ego i smoka, z którym kiedyś miała niezręczne doświadczenia na arenie. Jeśli ktoś jeszcze obok nich siedział to z nim też się przywitała.

– Czeeeeść, jak leci? Ciekawi spotkania? – przywitała się i z jednym i z drugim, po czym zwróciła się ku wężowemu. – Co słychać, zacząłeś już walczyć?

Inkluzje Ametrynu Szlak Blizn
autor: Pieśń Feniksa
01 cze 2024, 13:13
Forum: Kwiatowy stragan
Temat: Kwiatowy stragan
Odpowiedzi: 38
Odsłony: 1838

Kwiatowy stragan

Hekate przyszła na stragan może nie spóźniona ale niewiele brakowało, jako że ta impreza chyba już dobiegała końca. Przechadzała się między stoiskami i spoglądała na to co tu oferowali. Żałowała, że nie mogła wziąć żadnego zwierzęcia, ale miała przeczucie, że z kolejnym już by sobie nie poradziła. Wielka szkoda.
– W sumie to czemu akurat kwiaty? – spytała mimochodem jednego z gnomów podczas dokonywania wymiany.

3x niebieski – szafir
3x żółty – bursztyn
3x różowy – koral
3x fioletowy – ametyst
2x różny + 1x fioletowy – rubin
autor: Pieśń Feniksa
30 maja 2024, 18:20
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93817

Błękitna Rzeczka

– A z kim walczyłeś? Może go znam! Chociaż jeśli to pisklę to chyba nie. – Hekate dosyć rzadko wychodziła poza granice swojego stada, chociaż na tle Mgieł i tak była bardzo towarzyska. Większość z nich ledwie pamiętała, że istnieją dwa pozostałe stada. Hekate czasami uważała, że muszą istnieć ze względu na swoje znajomości (o które nie dbała, ale to szczegół), a czasami zapominała, że poza Mglistymi lasami, górami i wyspami istnieje jeszcze jakieś inne życie. Od kiedy wojna się skończyła również i socjalizacja przestała być ważna.
– Trudno mi powiedzieć. Im bardziej ktoś jest doświadczony tym mniej porażek go spotyka, ale słyszałam, że niektórzy pozostają niezdarni do końca życia, a inni czasami nie panują nad swoją mocą i obrywają. Niektórzy prawie wcale, inni częściej. Naprawdę nie wiem od czego to zależy, więc może... faktycznie od szczęścia? – zasugerowała niepewnie i wzruszyła barkami. Ona sama nigdy nie spotkała się z tak gwałtownym wydarzeniem jak poranieniem samej siebie, więc była względnie zadowolona, a jednoczesnie trochę bała się zaczynać ten temat. Zupełnie tak jakby był zaraźliwy i samo mówienie o tym mogło sprawić, że od teraz jej maddara będzie wybuchała jej w pysk. Dziecinne.
– Chyba tak, inaczej by Cię zignorował. Męczące, ale przynajmniej się nie nudzę i mam jakieś zajęcie. Od kiedy wojna z ludźmi zaczęła dobiegać końca w sumie nie mam za bardzo co robić i z kim się bić. Stado nie potrzebuje mnie już tak jak wcześniej, bo i zagrożeń jest mniej – zauważyła. Nastały czasy pokoju, z którymi nie wiedziała jak sobie poradzić. Hekate nigdy by tego nie powiedziała, lecz trochę brakowało jej tego dreszczyku emocji i niepewności wynikającego z tego gdzie teraz zaatakują ludzie i czy jakaś zabłąkana w powietrzu strzała zaraz nie przeszyje jej skrzydła.

Inkluzje Ametrynu
autor: Pieśń Feniksa
03 maja 2024, 20:19
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93817

Błękitna Rzeczka

– Dzięki. Miło mi to słyszeć – powiedziała trochę zawstydzona. Hekate miała dosyć niską samoocenę, miała skłonność do ignorowania swoich dokonań, a rozpamiętywania porażek bez końca, pomimo jej zazwyczaj pogodnego charakteru. Miała wrażenie, że nie dorasta rodzicom do pięt, pomimo że przeżyła całą inwazję nie odnosząc trwałych ran, a przecież ciągle walczyła!
– Hahah, gratuluję, to też jest osiągnięcie – zaśmiała się wesoło komentując starcie Xeri'ego na śnieżki. Każde początki były ważne, nawet takie!
– Pewnie! Chociaż bardziej się obawiałam, że mnie zrani. Niektórzy ranią się własną maddarą bardziej niż robią to przeciwnicy, a inni mają skłonność do potykania się o własne łapy i łamania sobie kości. Na szczęście mnie to nie dotyczy, czasami magia mnie nie słucha i zostawia mnie bezbronną, ale nigdy nie obróciła się przeciwko mnie. – Przynajmniej to jedno zostało jej oszczędzone. Gdy się za bardzo starała potrafiła się trochę poranić, lecz to nigdy nie były poważne obrażenia.
Gdy Dravozd wylądował na grzbiecie Słonecznego przygryzła wargi. Bała się, że Xeri może to potraktować jako przejaw agresji i zacznie się bronić lub po prostu zrzuci nimfe ze swojego grzbietu i będzie awantura, ale samiec przyjął obecność bezczelnej papugi ze świętym spokojem. Hekate odetchnęła.
Dravozd oczywiście całkowicie zignorował Hekate, za to gdy Xeri do niego zagadał na chwilę przestał układać sobie pióra i po prostu na niego patrzył. W końcu wydał z siebie melodyjny świergot, który od biedy można było uznać za potwierdzenie i zaczął sobie układać pióra na brzuchu. Ani myślał się ruszać z grzbietu Słonecznego.

– Czasami jest naprawdę nieznośny. Ale chyba Cię polubił – mruknęła zażenowana.

Alternatywna Łuska
autor: Pieśń Feniksa
01 maja 2024, 18:01
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 233440

Powiadomienia

-2/4 mięsa, leczenie kompana
https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewt ... 66#p630566

Aktualizacja.
autor: Pieśń Feniksa
28 kwie 2024, 2:46
Forum: Skały Pokoju
Temat: Nadanie tytułów 16
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 1677

Nadanie tytułów 16

– Hej, Rytm – uśmiechnęła się do Słonecznego. Trochę się już przyzwyczaiła do jego płaskiego tonu głosu przeczącego ekspresji ciała. Wciąż trochę ją to zaskakiwalo, nawet jeśli wiedziała, że ruchy jego ogona, skrzydeł czy wyraz pyska nie kłamią, a ton głosu... Chyba nie mógł być po prostu inny i nie powinna się nim sugerować.
– Do tej pory czas zlatywał mi na walkach, ale to się wreszcie skończyło. W gruncie rzeczy nie wiem co teraz ze sobą zrobię – odparła na poły poważnie, na poły żartobliwie. Urodziła się w czasach inwazji i nie znała innego życia, które było dla niej abstrakcją. Hekate ucichła, gdy Strażnik zaczął przemawiać.

Rytm Wydm
autor: Pieśń Feniksa
25 kwie 2024, 4:24
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93817

Błękitna Rzeczka

– Na szczęście nie, nie były aż tak wymagające. Ten przyplątał się sam
Jest bardzo... Krzykliwy. A ja go przekrzyczałam i chyba mu zaimponowałam –
mruknęła, wskazując pazurem na nimfe. Papugi były wrzaskliwymi stworzeniami, bardzo głośnymi i wchodzącymi wszystkim na głowę. Dravozd nie był wyjątkiem.
– Raczej miałam po prostu szczęście. Parę razy miałam strzałę w szyi albo w barku, ale uzdrowiciele szybko zrobili z tym porządek i proszę! Łuski jak nowe, nie ma po tym śladu. Chyba nigdy wcześniej nie walczyłeś, co, Xeri? Nawet na polowaniu? Ale do tego można się przyzwyczaić. Nawet jeśli boli – Hekate brzmiała bardzo nonszalancko, jak każdy, kogo akurat nic nie boli. Komplement że jest silna mile połechtał jej ego. W porównaniu do rodziców uważała się za nikogo i beztalencie, lecz może było w tym ziarno prawdy i wcale nie była taka najgorsza?
W tym momencie Dravozd zerwał się do lotu i wylądował na grzbiecie Słonecznego, gdzie jakby nigdy nic zaczął sobie układać mokre pióra na ogonie, ignorując oburzoną minę Hekate.

– Wspominałam, że jest niewychowany? Jeśli nie, to wspominam teraz. Wracaj tu! – burknęła, lecz nimfa całkiem ją zignorowała.

Alternatywna Łuska
autor: Pieśń Feniksa
21 kwie 2024, 3:48
Forum: Skały Pokoju
Temat: Nadanie tytułów 16
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 1677

Nadanie tytułów 16

Niedługo po Czart pojawiła się Hekate. Wyjątkowo jak na siebie nie była nawet spóźniona, zazwyczaj pojawiała się jako ostatnia, a podczas oblężenia Rathen przeszlo jej przez myśl, że nawet na własny pogrzeb się spóźni.
Wylądowała wokół zebranych witając uśmiechem Obejmującego, kiwając głową Rytmowi i podchodząc do Pomiot. Trzymała się swojego stada, co nie było niczym niezwykłym. Zawiesiła powątpiewające spojrzenie na Mahvran, będąc w ciszy zaskoczona jej obecnością. A więc staruszka wciąż dychała i kręciła się po ich krainach. Szkoda. Hekate nie była zawistnym typem, lecz wobec byłej przywódczyni miała mocno mieszane uczucia.
– Znasz tu kogoś? – spytała ciekawsko Pomiot, będąc bardziej ciekawa czy sześciołapa gąsienica miała jakiekolwiek znajomości poza Mgłami.
autor: Pieśń Feniksa
17 kwie 2024, 18:41
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce tworzenia run
Odpowiedzi: 31
Odsłony: 2021

Kwarce tworzenia run

Smoczyca przybyła do kwarców targając w łapach zapłatę. Nie była tu od bardzo dawna i prawie już zapomniała jak wygląda to miejsce. Położyła mięso przed kwarcem odpowiadającym za naukę dziergania (to jest tworzenia) run ochronnych i czekała aż wiedza wpłynie jej do łba w bardziej brutalny bądź subtelny sposób.

16/4 mięsa za runy ochronne
autor: Pieśń Feniksa
13 kwie 2024, 20:46
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93817

Błękitna Rzeczka

Hekate udała, że nie dostrzegla jego reakcji naprawdę nie chcąc tłumaczyć i wyciągać na wierzch czegoś o czym nie chciała mówić. Pozostawalo jej mieć nadzieję, że Xeri nie weźmie tego do siebie i nie uzna, że Hekate go lekceważy. Pewnie byłoby prościej gdyby rzuciła krótkim "nie mam ochoty o tym mówić", lecz czasami najprostsze rzeczy są tymi najtrudniejszymi.
– Oooch, tak, zgadza się. Wodny i powietrzny, a tego właściwie można pomylić z ognistym – chętnie podchwyciła temat i wykręciła głowę, by popatrzeć na Dominiona, który zmrużył oczy i kłapnął dziobem tuż przed jej nosem. Hekate zamrugała. – No dobra, nie można go pomylić. Taki charakterek może mieć tylko feniks – poprawiła się kwaśnym tonem i potrząsnęła łbem.
Zatrzymała się przy strumyku, a jej przednie łapy zanurzyły się w wodzie, przyjemnie je chłodząc. Jak na wiosnę było wyjątkowo ciepło lub to czarodziejka odnosiła takie wrażenie, być może błędne ze względu na krew północnych w jej zyłach, która sprawiała, że preferowała chłód.
– A tam, właściwie to nie ma się do czego przygotowywać. Walka ze smokami jest niegroźna, co najwyżej można sobie połamać kości, wybić parę zębów czy zarobić kilka zadrapań – powiedziała z wesołą beztroską. Teraz można się było zastanawiać, czy Hekate jest głupia czy szalona. Problem w tym, że przyzwyczaiła się do takich walk. Odnoszenie ran bolało (jak diabli!), było okropne i nieprzyjemne, lecz w którymś momencie te obrażenia przestały na niej robić wrażenie. Nigdy nie pozostawał po nich żaden ślad, a śmiertelnej rany nigdy nie otrzymała. – To walka z ludźmi jest gorsza. Tam... faktycznie można się doigrać. Widziałam wielu rannych i okaleczonych, parę razy mi też śmignął topór nad głową albo prawie dostałam strzałą w gardło. Okropne przeżycia!

Alternatywna Łuska
autor: Pieśń Feniksa
09 kwie 2024, 4:40
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93817

Błękitna Rzeczka

Potwierdziła głuchym pomrukiem, choć nie była pewna czy faktycznie musi. Miała nadzieję, że to pytanie wyłącznie retoryczne. Chyba byłoby jej głupio gdyby się okazało, iż Słoneczny nie pamięta już jej imienia. Czekała cierpliwie, a gdy jej kolega wreszcie się pojawił przywitała go uśmiechem, dosyć niemrawym i niewyraźnym, a na pytanie co u niej zagryzła zęby. Jej myśli odfrunęły w stronę Vansatih'a i potrzebowała chwili, żeby zepchnąć żal po jego stracie na bok.
– Niezła gromadka, co? Nawet nie wiem kiedy ich się tyle wokół mnie namnożyło – odpowiedziała na drugie pytanie, kręcąc głową w udawanym zdumieniu. Starała się zachowywać naturalnie, jak to ona. Beztrosko i swobodnie. Ruszyła wzdłuż strumienia powolnym i ślamazarnym krokiem.
– Miałam Ci pokazać ciekawe miejsce... Nie wiem w czym gustujesz, ale ja uznałam, że to jest całkiem ładne. Ponoć wieczorami nad wodą unoszą się tu świetliki. A co słychać u Ciebie, zacząłeś już walczyć na arenach? – zagaiła rozmowę. Nie widziała Xeri'ego pośród pojedynkujących się gadów, acz z drugiej strony sama rzadko udawała się, żeby z kimś walczyć. Wystarczająco wiele szamotała się z ludźmi i potrzebowała odpoczynku od tego zajęcia.

Alternatywna Łuska
autor: Pieśń Feniksa
05 kwie 2024, 5:53
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93817

Błękitna Rzeczka

Ostatnio dużo działo się w jej życiu. Inwazja dobiegała końca, ale to zakończenie wojny nic dla niej nie znaczyło. Urodziła się w świecie ogarniętym wojną i nie wiedziała czym jest pokój oraz spokojne życie, a na domiar złego... Vansatih odszedł. Ciężko jej się było po tym pozbierać, wciąż nie mogła w to uwierzyć i przygryzała wargi na samą myśl o tym, że jej ukochany starszy brat odszedł w zaświaty i... Może właśnie dlatego potrzebowała dłuższego spaceru i towarzystwa kogoś kto pozwoli jej zapomnieć o tej stracie.
~ Hej, Xeri, pamiętasz mnie? Masz może ochotę na spacer? ~ kiedyś mu go obiecała więc może Słoneczny nie uzna jej propozycji za wyjątkowo dziwną. Potrzebowała towarzystwa kogoś kto nie miał pojęcia kim był Vansatih, a jednocześnie z kim łączyły ją neutralne i spokojne stosunki. Tym razem oprócz feniksa towarzyszyła jej jeszcze nimfa i gołębica; Hekate prawie zawsze podróżowała w towarzystwie swojego małego zoo.

Alternatywna Łuska
autor: Pieśń Feniksa
26 mar 2024, 18:29
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 233440

Powiadomienia

4/4 mięsa na zus

Aktualizacja – wpisuję na przyszły, za ten już jest.
autor: Pieśń Feniksa
24 mar 2024, 18:05
Forum: Adopcje
Temat: Pieśń Feniksa
Odpowiedzi: 0
Odsłony: 151

Pieśń Feniksa

Informacje mechaniczne.

Rasa: Północny x górski (+ wężowy po matce).
Dziedziczenie atrybutów: Moc, wytrzymałość, percepcja.

Informacje ogólne.

Pieśń Feniksa (Hekate) nie posiada stałego partnera. Jest lekkoduchem, najpierw działa, później myśli, a mentalnie jest bardziej nastolatką niż dorosłym smokiem, dlatego istnieje możliwość, że ojcem może zostać smok zza bariery (npc) bądź czyjaś grywalna postać z innego stada, jeśli jakiś gracz wyrazi chęć i się zgodzi.
Feniks bez problemu przygarnie także znajdy (tzw. dzieci adopcyjne, nie biologiczne).

Hekate jest smokiem ekstrawertycznym, wesołym i radosnym. Jest typem Piotrusia Pana, czyli wiecznej nastolatki, która dla dziecka będzie raczej przyjaciółką i "dobrą ciocią/starszą siostrą" niż twardą surową matką, która stawia na dobre wychowanie. Jest idealną kandydatką do zabawy, ploteczek, śmieszków i krajoznawczych wycieczek, za to gorszą jeśli chodzi o wsparcie emocjonalne czy poważne podejście do tematu. Jest trochę nieodpowiedzialna, zapominalska i roztrzepana, choć oczywiście kocha swoją rodzinę i będzie się opiekowała ewentualnymi pisklętami.

Wiara i tradycje.

Hekate urodziła się w rodzinie, która wyznaje własne bóstwa, nie uznając bogów występujących na Wolnych, chociaż toleruje ich istnienie. Potencjalnie będzie uczyć swoje dzieci własnej wiary i przywiązania do rodziny. Hekate otacza się różnej maści zwierzętami i będzie przekonywać swoje dzieci, żeby szły w jej ślady. Dodatkowo krzewi tradycje swojej rodziny, dlatego też wszystkim pisklętom (zarówno biologicznym jak i adopcyjnym) nada imiona zaczynające się na V, H lub D (ostatnia możliwość jest odstępstwem od rodzinnej tradycji i ukłonem w kierunku ukochanego kompana Hekate). Odpadają imiona od czegoś istniejącego (np. Dąb, Huragan, Drzazga), w grę wchodząc jedynie nazwy własne (np. Hirono, Dravozd, Verralis).

Kontakt.

Preferuję kontakt przez pw na forum, można mnie również znaleźć na discordzie (tangris).

Wyszukiwanie zaawansowane