Znaleziono 279 wyników

autor: Jeździec Apokalipsy
05 lip 2015, 12:24
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 484
Odsłony: 72900

Kiara wymknęła się z groty dosyć wcześnie. Czując, że powinna zabrać się za jakąś naukę, udało się jej znaleźć smoka, który takową by jej zaoferował. Zwał się Tygrysi Kolec i pochodził ze stada Wody.
Samiczka przysiadła przy brzegu, wpatrując się w wodę z wielkim zaciekawieniem. Czy pływanie było trudne? Zaraz się okaże..
Przekrzywiła łepek w bok, zauważając swoje odbicie w tafli wody. Uśmiechnęła się lekko i trąciła je łapą, a cały obraz się rozmazał, tworząc skomplikowane kształty. Samiczka obróciła się, szukając wzrokiem smoka. Niestety jeszcze go nie było.. miała więc czas.
Woda nie była zimna. Jej temperatura była w sam raz..
Chyba już nie mogła się doczekać, kiedy wskoczy do wody.
Słońce dosyć szybko nagrzewało jej ciemne łuski. Małej w każdej chwili mogłoby być za gorąco. A do cienia nie chciało jej się iść, skoro zaraz musiała by z niego wychodzić i wskakiwać do wody.
Cóż.. potrenuje wytrzymałość!
autor: Jeździec Apokalipsy
05 lip 2015, 12:23
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Diamentowy Strumień
Odpowiedzi: 738
Odsłony: 95377

Pisklę z początku nie słyszało kroków nauczyciela. Była zbyt rozkojarzona i za mało skupiona. Jak to pisklak..
Nagle obróciła się, dostrzegając białego samca o błękitnych oczach i młodej posturze. Widać, że sam niedawno wszedł w okres dorosłości. Kiara dostrzegła w nim wyjątkowo zdolnego pisklaka, o ile było to trafne określenie. Nigdy nie widziała smoka o tak jasnej barwie. Odwzajemniła delikatnie uśmiech, naśladując jego ukłon, choć zrobiła to w znacznie gorszym wydaniu niż on.
– Bardzo miło mi Cię poznać Duchu Łagodności! – Niemal krzyknęła, szerząc drobne ząbki. Poprawiła nieco ułożenie skrzydeł na grzbiecie, delikatnie przechylając łepek.
– Ja jestem Kiara i tak, podejrzewam, że to mnie Pan miał uczyć. – Dodała, bacznie obserwując nowo poznanego przybysza.
autor: Jeździec Apokalipsy
05 lip 2015, 12:04
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Diamentowy Strumień
Odpowiedzi: 738
Odsłony: 95377

Mała dreptała sobie tak po wolnych terenach jakby nigdy nic, nie zważając na niebezpieczeństwo. Nie powinna była odchodzić tak daleko od domu.. jednak ciekawość była zbyt wielka. Jej duże, niebieskie oczy wpatrywały się w teren przed nią. Gdy dotarła do polanki uśmiechnęła się. To było dobre miejsce. Na nie właśnie miała trafić.
Diamentowy Strumień.
Rozejrzała się niepewnie, krzywiąc się. Chyba jej nauczyciel jeszcze nie dotarł, bądź znajdował się gdzieś w pobliżu.. Pisnęła cicho i usiadła z rezygnowaniem na ziemi. Nie zamierzała się jednak załamywać. Uniosła łepek ku górze, w celu zobaczenia czegoś, wartego jej uwagi. Tutaj na pewno nic jej nie grozi.
Wstała z ziemi i postąpiła parę kroków do przodu, uważnie się rozglądając. Czemu ten świat był taki.. duży? Samiczka rozłożyła skrzydła. Tak jej się szło znacznie wygodniej.. ale jedna myśl nie dawała jej spokoju. Czy tata nie będzie na nią zły? Trochę za często wymyka.. jeszcze da jej jakąś karę!
Chociaż.. nie, Świt taki nie był. Jedyne co by zrobił to ją pouczył. Ale powinien być z niej dumny! Mała już się brała za nauki, ponieważ nie chciała go zawieść! Chciała, aby był z niej dumny.
Była jeszcze mała, ale wypadałoby cokolwiek wiedzieć.
autor: Jeździec Apokalipsy
02 lip 2015, 11:34
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 91222

Kiara ochoczo pokiwała łebkiem i zabrała się do pracy. W końcu musiała jak najszybciej nauczyć się tejże prostej czynności. Zamrugała z zaciekawieniem, obserwując smoczycę. Po wysłuchaniu instrukcji trzeba było przejść do zadania.
Zaczęła powoli stąpać przed siebie. Z czasem zaczęła nabierać tępa i stopniowo przyspieszać, uderzenia pomiędzy jej łapami, a ziemią stawały się krótsze i szybsze. W końcu zaczęła to robić w takim tempie, że musiała delikatnie podskakiwać. Wysuwała prawą przednią łapę i lewą tylną do przodu i tak na przemian.
Na jej pyszczku wystąpił wielki uśmiech, który oznaczał jedno.
Zachwyt.
Była bardzo dumna, ponieważ nie wiedziała, ile to może sprawić jej frajdy. Spojrzała uważnie na smoczycę i posłała jej wesoły uśmiech.
Tak, podobało się jej. Czekała jednak na dalsze polecenia, które z pewnością zaraz powinny się pojawić. Skrzydła automatycznie docisnęła mocniej do boków, aby jej nie przeszkadzały. Oczywiście pilnowała całej swojej sylwetki, aby się nie wywrócić.
W sumie nie szło jej tak źle.
autor: Jeździec Apokalipsy
14 cze 2015, 18:42
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 91222

Mała uważnie przyjrzała się smoczycy, która przybyła na miejsce. Miała futerko tak jak jej braciszek! Takie smoki kojarzyły się jej z czymś niezwykle miękkim. Jako posiadaczka łusek nie znała tego, toteż wydawało się być to dla niej całkiem dziwaczne. Uśmiechnęła się do Bezkresnej i wesoło skinęła jej łebkiem.
– Jestem Kiara. – Przedstawiła się po czym zaczęła uważnie słuchać czarodziejki. Pozycja.. to chyba nic trudnego. Samiczka stanęła równo na łapach, delikatnie je rozstawiając, łepek skierowała ku dołowi i nieco wysunęła, skrzydła zgięła i przycisnęła do ciała. Ogon uniosła tak, aby był na równi z kręgosłupem. Chyba nie wyglądało to tak tragicznie, choć Kiara czuła się co najmniej dziwnie. Nie była przyzwyczajona do tak dziwnych pozycji, a jednak pragnęła się czegoś w życiu nauczyć. Bez biegu ani rusz. Tata z pewnością będzie z niej dumny, że tak szybko zabrała się za naukę. Spojrzała na smoczycę, która swoją drogą była bardzo miła. Nawet śmiesznie pachniała!
Mocniej docisnęła skrzydła, aby równie przylegały do jej ciała i nie sprawiały jej żadnych kłopotów podczas biegania. Chyba była gotowa.
Serduszko zabiło jej szybciej. Ach ta pisklęca radość.. cudownie.
autor: Jeździec Apokalipsy
14 cze 2015, 18:11
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 91222

Mała dreptała sobie tak po wolnych terenach jakby nigdy nic, nie zważając na niebezpieczeństwo. Nie powinna była odchodzić tak daleko od domu.. jednak ciekawość była zbyt wielka. Jej duże, niebieskie oczy wpatrywały się w teren przed nią. Gdy dotarła do polanki uśmiechnęła się. To było dobre miejsce. Na nie właśnie miała trafić.
Gdzie ona jest?
Rozejrzała się niepewnie, krzywiąc się. Chyba smoczyca jeszcze nie dotarła, bądź znajdowała się gdzieś w pobliżu.. Pisnęła cicho i usiadła z rezygnowaniem na ziemi. Nie zamierzała się jednak załamywać. Uniosła łepek ku górze, w celu zobaczenia czegoś, wartego jej uwagi. Tutaj na pewno nic jej nie grozi.
Wstała z ziemi i postąpiła parę kroków do przodu, uważnie się rozglądając. Czemu ten świat był taki.. duży? Samiczka rozłożyła skrzydła. Tak jej się szło znacznie wygodniej.. ale jedna myśl nie dawała jej spokoju. Czy tata nie będzie na nią zły? Trochę za często wymyka.. jeszcze da jej jakąś karę!
Chociaż.. nie, Świt taki nie był. Jedyne co by zrobił to ją pouczył. Ale powinien być z niej dumny! Mała już się brała za nauki, ponieważ nie chciała go zawieść!
autor: Jeździec Apokalipsy
12 cze 2015, 16:50
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 453
Odsłony: 69313

Spojrzała na samca z ognia, który pachniał dosyć.. charakterystycznie. Tak jakby siarką.. mała zachichotała, ale wtem poczuła, jak jego ogon owija się wokół jej drobnego ciałka.
– cio robisz? – Burknęła, patrząc na niego niepewnie. Na moment zmrużyła małe ślepia aby dowiedzieć się o jego intencjach. Niestety na próżno, bowiem mała była zbyt rozkojarzona.
Mimo to uważała, że niczym ona mu nie zawiniła więc.. a może takie były zwyczaje ognistych? Oplatywanie obcych ogonem? Kto wie..
Kiara jednak nie czuła się z tym dobrze, co dało się zauważyć. Mlasnęła z niesmakiem i przeniosła wzrok na cienistą, posyłając jej skromny uśmiech.
– U was zawsze jest ciemno? – Zapytała z powagą. W końcu nazwa stada skądś się wziąć musiała!
Teraz samiczka wiedziała, jak jej rozmówczyni ma na imię. Wypadałoby jednak zrobić to samo..
– Ja jestem Kiara. – Odparła, delikatnie wzruszając barkami ku górze i uśmiechając się nikle. Przyjrzała się jej długim uszom z zastanowieniem i oblizała pyszczek.
– chciałam bardzo poznać inne smoki! Tutaj nic mi nie grozi! – Zaśmiała się lekko, nie zdając sobie sprawy, że jednak nie ma racji. Mimo to pisklę wierzyło, że właśnie ją ma.
W dodatku była sierotą, którą przygarnął Słowo. Mimo to, uważała go jednak za swojego prawdziwego rodzica. W końcu gdy przyszła na świat to zobaczyła właśnie jego.
Chyba najczęściej jest tak, że w rodzinie martwi się zawsze o najmłodsze pisklęta. Niestety albo stety Kiara o tym dobrze wiedziała..
autor: Jeździec Apokalipsy
09 cze 2015, 15:34
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 453
Odsłony: 69313

Kiara spojrzała na Cienistą z wielkim uśmiechem. Zamrugała, gdy ta podeszła bliżej i dotknęła noskiem jej pyszczka. Mała ponowiła ten ruch i zachichotała. Dobrze było poznać kogoś zupełnie nowego. Jednak.. jej zapach był obcy. Nie pachniała jak smoki z jej stada.. Ale czy to miało jakieś szczególne znaczenie? Samiczka wpatrywała się w nią z nieukrywaną ciekawością i zachwytem.
– Jestes sliczna! – Zawołała, przyglądając się jej pięknym łuskom o kolorze krwi. Pyszczek jednak miała innej barwy.. szarozłotej, które przechodziły przej jej szyję. Dwie pary czerwonych rogów i złote piórka. Samiczka zdołała jeszcze przyjrzeć się jej długiemu ogonowi zakończony czerwonym pióropuszem. I oczy o kolorze lazuru.. doprawdy niezwykle barwna postać!
Nagle jednak usłyszała jakiś dźwięk smoczych łap. Obróciła łebek i spojrzała na większego od nich samczyka. Uśmiechnęła się lekko, choć wydawała się być nieco spłoszona.
– Witaj. – Powtórzyła, przyglądając mu się. On także był bardzo kolorowy! Niebieskie, białe i złote łuski były dla Kiary zabawnym połączeniem. Pachniał jednak czymś.. zupełnie innym od niej samej i od Cienistej. Zamrugała, spoglądając na nich obydwoje.
– Ty też! – Odparła, kierując wzrok jej lazurowe ślepia.
Kiara czuła się dziwnie, gdyż z nich wszystkich była najmniejsza. Ona też chce być taka duża!
– Pochodzę z.. pochodzę.. z.. Ży.. Życia. – Mruknęła cicho, przenosząc wzrok na samczyka. Machnęła ogonem na boki, delikatnie poprawiając ułożenie skrzydeł na grzbiecie. Dobrze było poznać kogoś innego! Wydawali się sprawiać dobre wrażenie. Może dlatego, że pochodzi z różnych stad i byli pisklętami? Kto wie.. Kiara jeszcze nie potrafiła się odnaleźć w zupełnie nowym środowisku. Uniosła ogon i wsadziła go sobie do buzi. Wyglądało to dosyć komicznie, ale lubiła to robić. Każdy po części był po trochę dziwny.. w dodatku pisklęta często zachowywały się dosyć zabawnie.
autor: Jeździec Apokalipsy
09 cze 2015, 14:24
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 453
Odsłony: 69313

Kiara była niezywkle ruchliwa jak na małe pisklę. Wszędzie było jej pełno i wszędzie równie szybko znikła z oczu jak się pojawiała. Jaki ten świat jest duży! Kiara szła pewnym krokiem przed siebie, nie zważając na niebezpieczeństwo. Nie powinna była odchodzić tak daleko od domu.. jednak ciekawość była zbyt wielka. Jej duże, niebieskie oczy wpatrywały się w lecącego przed nią niewielkiego ptaszka o błękitnej barwie. Był taki piękny.. Ale za szybki! Mała nie mogła go dogonić, więc zatrzymała się w połowie.
Gdzie ona jest?
Rozejrzała się niepewnie, krzywiąc się. Chyba zgubiła drogę.. wszystko przez tego ptaszaka! To on ją wywiódł w.. pole? Pisnęła cicho i usiadła z rezygnowaniem na ziemi. Nie zamierzała się jednak załamywać. Uniosła łepek ku górze, w celu zobaczenia czegoś, wartego jej uwagi. Tutaj na pewno nic jej nie grozi.
Wstała z ziemi i postąpiła parę kroków do przodu, uważnie się rozglądając. Czemu ten świat był taki.. duży? Samiczka rozłożyła skrzydła. Tak jej się szło znacznie wygodniej.. wtem zauważyła jakieś inne pisklę, choć nieco większe od niej samej. Pewnym krokiem ruszyła ku niej, uważnie się jej przyglądając. Była taka.. czerwona! Piękna! Zatrzymała się.
– Ceść! – Wykrzyknęła wesoło, nie spuszczając z niej ciekawskich ślepi. Chyba była piątym smokiem jakiego udało się jej napotkać na swojej drodze. To już sukces!

Wyszukiwanie zaawansowane