Znaleziono 279 wyników

autor: Jeździec Apokalipsy
17 maja 2016, 10:41
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Smoczy Grzbiet
Odpowiedzi: 441
Odsłony: 77951

Wojowniczka otworzyła ślepia i uważnie spojrzała na smoczycę, której poszło nieco lepiej. Do końca nauki jednak im troszkę zostało i chyba bez błotka to się nie uda. Kiara zatrzymała się przed Napuszoną i lekko przechyliła łeb na bok.
– Gdy się chowasz, lepiej będzie jeśli zmienisz miejsce. Powinnaś wybrać jakieś wysokie trawy bądź schować się między drzewami. – Sapnęła, a otoczenie wokół nich zaczęło się zmieniać. Z barwnej roślinności teraz było tutaj bagno. Wszędzie było błoto no i pachniało nie najlepiej.. Cienista odeszła kawałek.
– Wiesz co robić. – Mruknęła, przeciągając się lekko. Młoda powinna wiedzieć w jakim otoczeniu jak się schować, ale skoro chciała znać podstawy to będzie je miała. Drzewna brała pod uwagę tereny na jakich tamta mieszka.. umiejętność schowania się na bagnie z pewnością Napuszonej się przyda, nawet jeśli nie należało to do najprzyjemniejszych zadań.
autor: Jeździec Apokalipsy
17 maja 2016, 0:00
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93829

Śmiech Cichego był bardzo wesoły! Teraz przy nim nie można było być smutnym jednak.. Kiara wciąż była przytłoczona. Spojrzała na niego uważnie odchylając łeb w bok, dobrze, że się z nią zgadzał. Najgorsze jest to, że kiedy ma się już te dziesiąt księżyców przychodzi czas, kiedy uważasz się za niezwykle starego i stojącego już u schyłku życia. Apokalipsa zacisnęła szczękę, bardzo mocno.
Truskawka.. ona powinna żyć, jej pierwsze dziecię.. jej mała pociecha, dlaczego spotkał ją tak okrutny los? Wojowniczka oddałaby wszystko aby móc cofnąć czas i wszystkiemu zapobiec. Niczego jednak się nie spodziewała.. myślała, że w Cieniu może czuć się bezpiecznie razem ze swoimi dziećmi. Niestety tak nie było. Potem zauważyła jak przywódca podchodzi bliżej. Sama poczuła się dosyć niepewnie.. przecież mógł ją zabić. Ale czyżby to nie ukróciło jej cierpienia? Odchyliła lekko szyję, jakby sama prosiła się o to aby ją zaatakował. Śmierć wydawała się teraz taka prosta.. wystarczy, że użyje odpowiednio dużo siły i skupienia i.. Nie, smoczyca zamarła, Cichy znajdował się bardzo, ale to bardzo blisko. Serce niemal podeszło jej do gardła, nie spodziewała się, że będzie w stanie podejść na tyle i zachować taki spokój. Zauważyła też to drgnięcie łapy.. czyżby zawahał się przed zadaniem ciosu? Na to wyglądało. Cisza jednak nie była tutaj zła.. smoczyca pociągnęła nosem, oddychając z ulgą, że udało jej się go nie uderzyć swoim łbem. Nie wiedziała, że znajdował się tak blisko.
– Czuję się tak jakby właśnie wydarto mi żywcem serce. – Szepnęła, wciąż pochylając łeb. Nie potrafiła patrzeć mu w oczy.. kiedyś go nie rozumiała, a teraz.. Spotkała ją taka tragedia, a właściwie jej córkę. Lekko napięła mięśnie. Stała na wahaniu wielkiej żałoby, a ogromnego szału. Przestała widzieć pozytywy.. czegokolwiek. A zbyt często zaczęła myśleć o śmierci.. ale nie czyjejś, a swojej. Kiedy Cichy obniżył łeb aby spojrzeć w ślepia Apokalipsy, ta zamarła.
– Ja.. ja znajdę tego smoka i obedrę go żywcem ze skóry. Nic mnie nie powstrzyma.. nawet Bogowie. Mogą mnie później zabić, nie obchodzi mnie to. Moja córa została zamordowana we własnym stadzie.. jak to możliwe? – Parsknęła, aby powstrzymać potok łez, które miały ochotę wylać się na jej pysk. Nie potrafiła udawać twardzielki.. Nie, kiedy przed sobą miała smoka, przy którym powinna być silna. Słuchała go jednak cały czas, patrząc od czasu do czasu niepewnie.
– Obydwoje są pod ziemią.. czujesz ulgę? – Zapytała smutnym głosem. Jak zabije Martwego.. czy poczuje się lepiej? Cichy sam wyznał, że żałował, że to nie on zabił Spojrzenie. Wojowniczka jednak zaczęła się obawiać co wtedy stanie się w stadzie.. czyż nie osądzą jej za to, że będzie próbować zabić innego cienistego?
Jej myśli stawały się coraz dziwniejsze i bardziej pomieszane.. Furia narastała, razem ze smutkiem. Ciężko było utrzymać te uczucia na wodzy, kiedy.. kiedy dzieje się bliskim taka krzywda. Nie zapominając o tym, że nie pierwsze pisklę Kiary gdzieś zniknęło. Mimowolnie zaczęła oddychać szybciej, zaciskając mocniej szczękę. Wody znajdował się bardzo blisko, a Apokalipsa zachowywała się jak tykająca bomba, której wybuchu nikt nie przeżyje. Czy zatrzyma smoczycę czy też może spotęguje w niej te negatywne uczucie? Wojowniczka nie wiedziała, że będzie chciał.. pomóc jej się pogodzić ze stratą. Dla niej było to po prostu niemożliwe.
autor: Jeździec Apokalipsy
16 maja 2016, 23:21
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93829

Z początku zastanawiała się czy Cichy jest sobą. Zachowywał się dosyć dziwacznie.. był zbyt pozytywny, a przez to Kiara czuła się nieco zmieszana. Mimo to dobrze było móc rozmawiać z kimś kto nie chce Cię zabić. Dobre nastawienie powoli wpływało na smoczycę, która delikatnie skinęła łbem. Był silnym smokiem, to można było mu przyznać.
– Nie mów tak, jakbyś był już staruszkiem. – Pozwoliła sobie zażartować. Może wodny nieco się postarzał, ale wyglądał bardzo dobrze. Apokalipsa w sumie też się nie zmieniła.. chyba, chociaż to musiałaby stwierdzić druga osoba. Skoro zdołał przetrwać wiele rzeczy to i ona da radę.. można by powiedzieć, że mieli pewną wspólną cechę i przez to trwali, choć trochę ich księżyców dzieliło.. znaleźli jakoś wspólny język. Jakby nie patrzeć ich ścieżki cały czas się ze sobą przecinały, bo pomimo tego iż należeli do ''wrogich'' sobie stad rozmawiali swobodnie, jakby znali się całe życie. Wojowniczka skrzywiła się lekko, zastanawiając się nad tym jak to wszystko dalej się potoczy, choć wolała na razie o tym nie myśleć.
Spojrzała na przywódcę Wody, którego przeszywające spojrzenie się od niej nie odrywało. Nie widziała w jego oczach już wrogości, a w głosie nie dało się słyszeć chłodu i drwiny. Naprawdę się zmienił.
– Po prostu z pewnymi rzeczami naprawdę ciężko jest się pogodzić Cichy. – Westchnęła, spuszczając łeb ku dołowi. Czasami miała ochotę się poddać bądź uciec, a jednak coś ją tutaj trzymało. Gdy zapytał ją co poszło nie po jej myśli, miała ochotę odpowiedzieć ''całe życie'' jednak nie zamierzała zachowywać się jak ofiara. Uniosła lekko łeb, lecz w jej ślepiach było pełno smutku, który z czasem mógł być zaraźliwy.
– Moja.. moja córeczka została.. została zgwałcona i zabita. – Tak ciężko te słowa przeszły przez jej gardło, że aż po ich wypowiedzeniu musiała odkaszlnąć. To co się wydarzyło nigdy nie powinno mieć miejsca, była okropną matką. Ból jaki jej teraz towarzyszył był zbyt silny. Usiadła na ziemię bo nawet łapy odmówiły jej posłuszeństwa. Kiara była załamana i samiec to widział. Nie szukała jednak pocieszenia, po prostu.. wciąż nie mogła pogodzić się z tą prawdą. Jeszcze jednak nie dane było jej poznać, że Truskawka została pożarta. Dlaczego musiała doświadczać coś co przeżywał kiedyś Cichy? To niesprawiedliwe! Niestety była słabsza od psychiki wodnego, który ostatecznie pogodził się z tym faktem. Jednak Jeździec była inna.. narastał w niej szał i gniew ilekroć przypominała sobie tę chorą sytuację.
Oby tylko przez to nie oszalała.
autor: Jeździec Apokalipsy
16 maja 2016, 20:25
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93829

Kiara nie spodziewała się, kogo dane będzie jej dzisiaj ujrzeć. Ciche Wody.. wiele razy się z nim widziała i z tego co pamiętała to ostatnim razem nie rozeszli się w pokojowych warunkach. Apokalipsa jednak nie pamiętała nawet o co poszło.. może i samiec też tego nie pamiętał? Postarzał się.. szczerze wojowniczka wątpiła w to, że go jeszcze kiedykolwiek zobaczy. Mimo to dobrze się trzymał i był jakiś taki.. mniej zdołowany? Czyżby zamienili się humorami?
Trochę było jej go szkoda. Sporo przeszedł, ale dalej dawał sobie ze wszystkim radę. Tak przynajmniej myślała cienista. Czy miała ochotę na rozmowę z nim? Skoro ona tutaj przyszła, a on tutaj też.. przeznaczenie chciało aby ze sobą porozmawiali. Tak to odczytała Kiara, która niepewnym krokiem podeszła w jego stronę. Odezwał się.. a jego głos był inny. Nawet zdziwił ją jego śmiech!
I tak nie miała nic ciekawszego do roboty, a dzięki temu możesz nawet poprawi stosunki między nimi. Jej błękitne ślepia skupiły się na miedzianych łuskach samca. Czemu przy nim czuła się taka mała? Nie często było dane jej tak się przy kimś czuć.
– Kogo me oczy widzą. Ciche Wody? Myślałam, że już Cię nie zobaczę. – Rzekła spokojnym, ale i uprzejmym tonem. Mimowolnie przechyliła rogaty łeb w prawą stronę i poprawiła ułożenie skrzydeł na grzbiecie. Ona? Nostalgiczna? Uśmiechnęła się lekko.
– Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, prawda? – Mruknęła. Teraz ona przeżywała stratę.. stratę swoich piskląt, które nawet dobrze życia nie poznały. Mimo to jakoś się trzymała.. przecież nie miała innego wyboru.
autor: Jeździec Apokalipsy
16 maja 2016, 19:47
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Rzeczka
Odpowiedzi: 732
Odsłony: 93829

Ostatnio często opuszczała cieniste tereny. Nie towarzyszył jej jednak tym razem nikt, bowiem smoczyca wybrała się w podróż, która miała polegać na.. na rozmyślaniu i odnalezieniu czegoś, czego jeszcze nie było dane jej zobaczyć.
Cienista twardo stąpała po ziemi, czasami kierując wzrok ku niebu to na ziemię. Straszne jest to, że kiedyś wszyscy pod nią skończą. Przystanęła, ślepo wpatrując się w jakiś martwy punkt. Z wiekiem wszystko stawało się coraz trudniejsze.. z wiekiem również coraz więcej smoków odchodziło. Wojowniczka skrzywiła się lekko, rozmyślając o takich ponurych sprawach. Przecież nie była taka stara, a na tamten świat nie zamierzała się wybierać.. więc o co mogło jej chodzić? Westchnęła. Śmierć Aluzji nieco ją zdołowała.. jakby nie patrzeć jej była mistrzyni była najbardziej barwną postacią z Cienia.
Kiara myślała, że zawsze zginie z rąk jakiegoś swojego wroga.. a nie, że umrze ze starości przy swoich cienistych braciach i siostrach. Życie widocznie w końcu dało jej zasłużony odpoczynek.
autor: Jeździec Apokalipsy
16 maja 2016, 17:23
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Wzgórze
Odpowiedzi: 600
Odsłony: 74971

Była smutna. Bardzo, ale to bardzo smutna. Zwiastun bardzo długo się nie odzywał, przez co wojowniczka naprawdę mocno cierpiała. Przybyła tutaj na tereny wspólne, aby.. go poszukać? Nie miała pojęcia odkąd miałaby zacząć. Z dosyć ponurą miną, szła przed siebie. Zatrzymała się jednak, obracając się w stronę terenów Życia, opanowanych przez mgłę. Czy naprawdę nie było sposobu aby ją przegonić?
Ryknęła.
Echo jej głosu odbiło się od niemal każdego drzewa, niosąc dalej. Życiem rządziła.. Dynamika Życia, prawda? Cienista nie miała pojęcia o jej śmierci, ale była to jedyna smoczyca, którą bardzo lubiła z tego stada. Może przyleci tutaj, gdy usłyszy ryk swojej dawnej znajomej i powie jej co się dzieje ze Światłem? Istniała przecież taka możliwość. Cienista poruszyła lekko swoim rogatym łbem i przysiadła na ziemi, zastanawiając się nad tym co dalej począć.
A jeśli wojownik ją porzucił? Albo zabroniono mu spotkań z nią? Jakby nie patrzeć kiedyś przekroczyła granicę Cienia z Życiem.. ale to jest problem uzasadniony! Niejaki Słowik porwał jej kochaną córeczkę.. Truskawkę. Drzewna zacisnęła mocno zęby, gdy sobie o niej przypomniała i o krzywdzie, która jej się przydarzyła. Biedne maleństwo.. tak zbezczeszczone.
Wzdrygnęła się, zdając sobie sprawę, że to nie pierwsze dziecko jej się zapodziało. Czyżby to oznaczało, że była kiepską matką i nie powinna się nikim opiekować? Pogrążona w rozpaczy przysiadła na ziemi, garbiąc się. Chyba sama sobie na to wszystko zasłużyła.. a przecież, w momencie kiedy wiązała się ze Zwiastunem myślała, że cały zły urok prysnął. Niestety tak nie było. Życie nikogo nie oszczędzało, nawet jej.
Czas jednak wziąć wszystko w swoje łapy i poszukać ratunku, o ile takowy istniał.
autor: Jeździec Apokalipsy
16 maja 2016, 12:54
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Smoczy Grzbiet
Odpowiedzi: 441
Odsłony: 77951

Kiara odczekała jeszcze jakąś chwilę, po czym obróciła się. Z uśmiechem na twarzy skierowała się od razu w stronę Napuszonej, nie zatrzymując się ani na moment. Chyba ktoś tu o czymś zapomniał!
– Mogłaś się bardziej przyłożyć do zakamuflowania swojego ciała.. i przynajmniej ukryć jakoś swój zapach. Jeszcze raz. – Rzekła poważnym głosem po czym wycofała się do tyłu, aby przysiąść sobie przy drzewie, czekając aż Napuszona się schowa. Kiara liczyła, że weźmie sobie jej słowa do serca i naprawdę to uczyni.. skoro chciała znać podstawy, trzeba będzie umieć też je dobrze wykonać. Być może kamuflaż nie był fascynującym zajęciem.. ale czasem się do czegoś przydaje.
Cienista zamknęła ślepia i oddychała spokojnie, nie zwracając uwagi na adeptkę z Życia. Miały trochę czasu więc nie trzeba było się spieszyć.
autor: Jeździec Apokalipsy
14 maja 2016, 10:13
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Smoczy Grzbiet
Odpowiedzi: 441
Odsłony: 77951

Wojowniczka zachichotała lekko, słysząc słowa młodej smoczycy. Pokiwała jednak powoli łbem, gdyż nie miała się czego doczepić. W sumie to Napuszona miała rację.. Kiara na polowaniach nigdy nie używała techniki kamuflażu, ale przynajmniej się jej nauczyła.
– Nie słyszałam o czosnku niedźwiedzim, ale zawsze możesz użyć lawendy, która rośnie dosyć często bądź innych kwiatków o intensywnym zapachu. – Przerwała na moment, uderzając ogromnym ogonem o podłoże. W sumie kamuflaż za bardzo się nie przydawał i Kiarze kojarzył się wyłącznie z pobrudzeniem sobie łusek i ohydnego smaku ziemi w paszczy. Nie chcąc jednak przedłużać, drgnęła lekko skrzydłami.
– Jak widzisz otoczenie wokół nas jest całkiem łatwe do schowania się.. postaraj się więc ukryć, abym Cię nie zauważyła. – Sapnęła, odwracając się i zamykając ślepia. Rzeczywiście okolica była bardzo zielona, pokryta gdzie nie gdzie gęstą trawą. Całkiem blisko znajdowały się kamienie o szarej barwie no i drzewa, których było tutaj pełno.
autor: Jeździec Apokalipsy
12 maja 2016, 12:06
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Smoczy Grzbiet
Odpowiedzi: 441
Odsłony: 77951

Wojowniczka spojrzała uważnie na smoczycę.. była całkiem młoda i pochodziła z Życia. Mimo to nie miała jej za złe tonu, którym się do niej zwracała. Agresja w duszy cienistej zmalała.. i naprawdę mało rzeczy mogłoby ten spokój zburzyć. Poruszyła swoim kolczastym łbem na boki i poprawiła ułożenie skrzydeł na grzbiecie.
– Też za tym nie przepadałam.. ale jednak są niezbędne podczas polowania. Powiedź mi więc czym dla Ciebie jest kamuflaż, czego potrzebujemy i kiedy go wykorzystujemy. – Rzekła poważnym głosem, patrząc w bok po czym przeniosła błękitne ślepia na Napuszoną, czekając na odpowiedź. Nauka nie powinna potrwać długo, przecież to nie było nic skomplikowanego.. jeżeli smoczyca wykaże większe chęci, być może Jeździec się pospieszy, aby przekazać tylko podstawy. Jeżeli będzie chciała więcej może sama się douczyć.
autor: Jeździec Apokalipsy
06 maja 2016, 15:34
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Smoczy Grzbiet
Odpowiedzi: 441
Odsłony: 77951

Dawno nie uczyła.. a w szczególności kogoś spoza stada Cienia. Smoczyca wiedząc, że Życie przechodzi bardzo trudne chwile postanowiła pomóc pewnej młodej smoczycy... Skoro wojowniczka miała czas i chęci, to czemu by komuś nie pomóc, prawda? Gdy otrzymała wezwanie, zostawiła swoje pisklęta z cieniem, a sama zaś dosyć szybko pojawiła się na miejscu. Poruszyła lekko swym rogatym łbem po czym uśmiechnęła się do nieznajomej. Ciekawa była, czy zna ona Zwiastuna..
– Witaj. Zwą mnie Jeźdźcem Apokalipsy. Czegoś potrzebujesz? – Przedstawiła się, domyślając się, że młoda pozna zapach stada z jakiego pochodzi. Drzewna zbliżyła się, pochylając się lekko. Skrzydła mocno przycisnęła do grzbietu, aż w końcu zasiadła nie odrywając spokojnego spojrzenia od młodej adeptki.
autor: Jeździec Apokalipsy
04 maja 2016, 11:51
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 574
Odsłony: 81333

Wojowniczka prawie odchodziła do krainy snów, lecz szybko zamrugała i rozbudziła się. Wyśpi się kiedy indziej.. przecież w jaskini co innego może robić. Przeciągnęła się lekko i zamruczała niczym kotka. Zauważyła ten wzrok Zwiastuna.. to dobrze, że tak na niego działała! Uśmiechnęła się w myśli po czym spojrzała na niego uważniej. Tak bardzo się o nią martwił?
– Uwierz, że ja również. I.. jestem ostrożna, ale to nie znaczy, że Ty masz nie być. Nie rób żadnych głupstw! – Mówiła poważnie, jakby bojąc się, że zaraz Zwiastun będzie musiał odlecieć i ją zostawić. Życie bez niego będzie puste, ale każda myśl o nim sprawiała, że smoczyca czuła ciepło w swym sercu. Nie chcąc jednak marnować czasu na leżenie, dźwignęła się na niego. Oczywiście da radę wytrzymać jej ciężar.. w końcu był silnym samcem. Wojowniczka patrzyła mu uważnie w ślepia jak zahipnotyzowana.
– To co? Całusek na pożegnanie, czy może.. – Zamilkła, szczerząc się delikatnie. Kiara wiedziała, że kontakt ich będzie nieco utrudniony.. trzeba więc cieszyć się chwilami, aby te były najpiękniejsze. Dużo może się przecież wydarzyć.. ostatnio czasy nie należą do spokojnych. Nie dość, że pojawiła się ta przeklęta mgła to i stosunki między stadami są dosyć napięte. A mimo to te dwa smoki zdołały w tym wszystkim odnaleźć miłość i wsparcie.. czyż to nie jest piękne? Pomimo iż obowiązki stadne wzywały, cienista będzie robiła wszystko aby móc go widywać jak najczęściej.
autor: Jeździec Apokalipsy
02 maja 2016, 12:25
Forum: Górska Jaskinia
Temat: Legowisko
Odpowiedzi: 1036
Odsłony: 44359

Apokalipsa również przybyła do jaskini Nauczyciela, aby nieco wzmocnić swoje ciało. Z uśmiechem na pysku weszła do groty uważnie się rozglądając. Zauważyła również Nixluna, który.. w sumie nie wiedziała, czego mógłby chcieć od zrzędliwego smoka. Skinęła mu łbem z lekkim uśmiechem po czym jej spojrzenie spoczęło na czarnołuskim.
– Witaj Nauczycielu. – Rzekła spokojnie, przechylając łeb w lewą stronę. Kiedyś już tu była.. ileż czasu minęło od ich ostatniego spotkania? Tym razem wojowniczka przyniosła całkiem pokaźną kolekcję kamieni. Powoli położyła je przed sobą.
– Chciałabym polepszyć swoją percepcję, a także doszkolić się z zakresu ataku i obrony. – Zakończyła, dając w stronę samca całą swoją kolekcję kamieni szlachetnych, wśród których znajdowały się dwa turkusy, szmaragd, trzy diamenty, malachit i opal. Smoczyca w końcu musiała je wydać.. po co jej zbierać bogactwo jak może sprawić, aby stała się jeszcze potężniejsza? W milczeniu czekała na odpowiedź.
autor: Jeździec Apokalipsy
02 maja 2016, 12:02
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 574
Odsłony: 81333

Mgła.. wojowniczka niewiele o niej wiedziała, jednak liczyła, że uda się ją zwalczyć. Nikt by przecież nie chciał, aby ta trwała.. już do końca. To był kiedyś jej rodzinne ziemię, dlaczego więc.. jakoś im nie pomóc? Może jej kompan naprawdę byłoby w stanie pomóc? Mimo to smoczyca zrobiła smutną minę. Chciałaby pomóc, ale skoro Zwiastun nie chce o tym rozmawiać to wojowniczka nic na siłę nie będzie robić.
Ułożyła się wygodniej, przytulając się do samca.
– Jeszcze wrócimy do tego tematu! – Rzekła poważnym głosem i zamknęła ślepia. Najważniejsze było teraz dla Zwiastuna otrzymanie spokoju.. Kiara nie chciała go dołować, więc po prostu zamilkła. Skoro pragnął jej obecności to ją dostanie, ale będzie musiał się przygotować też na to.. że i Apokalipsa ma swoje księżyce i zna się na sztuczkach. Sama wiele razy musiała przywoływać na swój pysk sztuczny uśmiech, w który wszyscy mieli wierzyć.
– Jak przysnę to nie moja wina. – Mruknęła, przymrużając ślepia. Było jej tutaj tak dobrze.. Przez jakiś czas z pewnością nigdzie się nie ruszy. To miejsce jej odpowiadało. Przez chwilę zaczęła się zastanawiać jak to wszystko dalej się potoczy. Czy wciąż będzie w stanie cieszyć się, że ma Zwiastuna i nie przejmować się innymi problemami? Ciekawe na jak długo.. w dodatku z czasem pojawią się pisklęta, powstałe z prawdziwej miłości.. i co dalej? Czy Kiara da radę je wychować już bez pomocy swojego brata? Oczywiście, że tak.. nabrała doświadczenia jak i rozumu. A przecież najważniejsze było to, aby nie zawiodła swoich kolejnych pociech.
autor: Jeździec Apokalipsy
30 kwie 2016, 20:05
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 574
Odsłony: 81333

// znaczy Ty leżysz prosto, a ja bokiem. :P

Apokalipsa również jej potrzebowała! Czuła się bardzo dobrze przy nim.. a przecież nie znała tego uczucie. Myślała, że ona po prostu nie istnieje. Wiedziała jednak, że miłość nie jest tylko zwykłą pogawędką czy spotkaniem.
Znała Zwiastuna i wiedziała, kiedy coś się dzieje. Na jego słowa pozwoliła sobie na delikatny uśmiech. Następnie przechyliła łeb w jego stronę, aby widzieć te drapieżne ślepia.
Były one jednak smutne.. wojowniczka od razu spoważniała i trąciła go nosem w policzek. Nie chciała, aby czuł się tak jak teraz.. gdyby mogła cokolwiek zrobić..
– Słyszałam o tym wszystkim.. nie smuć się. Wszyscy damy radę pokonać tę przeklętą mgłę, jeżeli będziemy współpracować. A jeśli nie.. to zawsze możesz się do mnie wprowadzić! – Jej głos był ciepły i kojący, tak aby wojownik czuł się jak najlepiej. Kiara go potrzebowała i nie chciała żeby cierpiał. Była w stanie zrobić wszystko, byle by zobaczyć jego uśmiech..
– Zastanawiałam się czy mój kompan cień by nie pomógł.. może jest odporony na działanie mgły? – Sapnęła, mrużąc ślepia w skupieniu.
Pamiętała to spotkanie z Szaleństwem i Oddechem.. niestety później sprawa ucichła i Jeździec nie była informowana. Nie była to jednak odpowiedź na jej pytanie.
– Pytałam, jak się czujesz. Jak Ty się czujesz. I szczerze proszę. – Mruknęła, patrząc na niego. Nie chciała zostawiać go samego z problemami.. w dodatku nie wiedziała, jak bardzo źle jest.
autor: Jeździec Apokalipsy
28 kwie 2016, 11:46
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 574
Odsłony: 81333

Gdy leżała obok Zwiastuna, położyła łeb na jego klatce piersiowej i uśmiechnęła się. Chyba tego jej właśnie brakowało.. kogoś bliskiego, za którego czułaby się odpowiedzialna jak i przydatna. Wciąż jednak było ciężko jej nazwać to miłością, gdyż na nią potrzeba czasu.. jednak jakby nie patrzeć trochę księżyców się znali.
Zamruczała, przymykając błękitne ślepia, które delikatnie błyszczały. Nawet nie chciała się stąd ruszać.. w sumie mogłaby zostać z nim tutaj na zawsze.
– Olać Szaleństwo. – Zaśmiała się dźwięcznie, przechylając lekko łeb i liznęła Zwiastuna delikatnie w policzek. Czyżby i on uważał ją za dobrą wojowniczkę? Apokalipsa nieco zaprzestała uczęszczania na areny.. w sumie nikt nie wiedział z jakiego powodu. A dla niej było to dosyć.. proste. Jej przyszłe potomstwo potrzebowało matki.. Smutnie będzie jednak wychowywać je w samotności. Żałowała, że nie ma Zwiastuna obok, że nie może razem z nim udać się do swojej jaskini czy też wspólnie witać się o poranku.
Wojowniczka westchnęła lekko, wstrzymując na chwilę oddech.
– Jak się w ogóle czujesz? Co ciekawego słychać w Życiu? – Zapytała, unosząc łeb w jego stronę. W sumie..dobrze znała tereny Życia. Stamtąd pochodzi i tam jest jej dom.. jakby nie patrzeć. Szkoda, że wcześniej nie znała wojownika. Ciekawie byłoby spędzać w jednym stadzie swoje młode księżyce i po czasie zrozumieć, jak bardzo im na sobie zależało. Cienista poruszyła lekko ogonem, poprawiając ułożenie skrzydeł.
Promienie Złotej Twarzy oświetlały parkę. Kiarze brakowało ciepła jak i przyjemniejszej atmosfery.. dobrze, że pożegnali się z zimą. W końcu będzie mogła wrócić w pełni do życia.

Wyszukiwanie zaawansowane