Znaleziono 279 wyników

autor: Jeździec Apokalipsy
27 gru 2016, 13:24
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 84590

Jeździec ocknęła się, widząc nieznajomą smoczycę. Cień zrozumiał słowa uzdrowicielki, jednak nie śmiał opuścić swojej przyjaciółki. Podleciał nieco bliżej, uważnie obserwując to co Serce robiła. Nie znał jej, ale skoro drzewna nakazała mu zaufać, toteż nie zamierzał się sprzeciwiać woli wojowniczki.
Kiara słuchała poleceń smoczycy, czując się coraz słabiej. Kiedy jednak została wyleczona, od razu poczuła się lepiej. Z pozycji leżącej wróciła do siadu i przyjrzała się smoczycy z Ziemi.
– Dziękuję za uratowanie życia Uzdrowicielko Ziemi.. zwą mnie Jeźdźcem Apokalipsy. Jestem Twoją dłużniczką. – Wyznała z powagą, nie odrywając spojrzenia od północnej, którą widziała pierwszy raz w życiu. Mimo to ucieszyła się, widząc kogoś ze swojego rodzimego stada.
– Narodziłam się w Życiu.. miło jest wiedzieć, że wciąż istnieją tam tak dobre smoki jak Ty. – Dodała ciepłym głosem, uważnie się rozglądając. Zawsze wolała pozostać czujna, bowiem nigdy nie wiadomo co mogło na nią czyhać.
Zaskoczona jednak była udzieleniem pomocy przez nieznajomą.
– Mogę Cię zapytać o Chłodnego Obrońcę? On jest przywódcą w Ziemi, prawda? Jak się trzyma? Czy zamierzają coś robić z Mgłą, która zajęła wasze tereny? – Zapytała, starając się zachować pogodny wyraz pyska. W oczach jej jednak widniało zmartwienie, bowiem dziwna moc już długo znajdowała się na terenach ziemi.
Drzewna odetchnęła świeżym powietrzem. Koniec z chorobą i ranami był dla niej istnym zbawieniem. Może dzieki temu wrócić na arenę i ponownie stanąć do walki z jakimś boskim przeciwnikiem.
autor: Jeździec Apokalipsy
24 lis 2016, 18:31
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 84590

Nie wyglądała dobrze. Jej ciało było wychudłe, wzrok smoczycy był zmęczony, a kroki niedbałe. Co się stało z najlepszą wojowniczką? Cóż.. choroba ją rozłożyła.
Jeździec odczuwała ogromny ból w klatce piersiowej, kaszlała krwią i strasznie bolała ją głowa, w dodatku miała podwyższoną temperaturę i bardzo niespokojny syn.
Błękitno szare oczy spoczęły w jakimś martwym punkcie, nie wyrażając niczego. Nie czuła się dobrze, tylko jej syn sprawiał, że miała ochotę się budzić.
Nie mogła go przecież zostawić w takim momencie.
Ciemnołuska zakaszlała, spluwając krwią. Na Immanora.. że też choroba musiała się domagać jej duszy. Co miała zrobić kiedy znikąd nie było pomocy? Woda nie miała uzdrowicieli, Jeździec nie miała pojęcia do kogo mogłaby się zwrócić, a z cieniem nie zamierzała mieć niczego wspólnego.
Właśnie w tym momencie w jej umyśle pojawił się obraz jej brata, Nixluna. Czy on w ogóle jeszcze żyje? Czy się o nią martwi? Jak zniósł śmierć ojca? Jeździec nie widziała go naprawdę bardzo długo. Spowodowało to coś, czego sama nie potrafiła określić.
Po prostu o nim zapomniała, żyjąc dalej.
Cień znajdował się obok, nie opuszczając smoczycy. Była ukryta, ba, nawet zamaskowała swój zapach przed obcymi. Tym razem chciała mieć spokój.
Starszą wojowniczkę tknęły wyrzuty sumienia, choć na dobrą sprawę północny sam mógł się odezwać! Wodna odchrząknęła z frustracją. Przez to wszystko ponownie zaczęła boleć ją głowa.
Była cienista nie miała już sił walczyć, każdy dzień stawał się coraz trudniejszy.
Apokalipsa nawet nie zdała sobie sprawy, że jej oczy się zamknęły i nie chciały otworzyć.

( czarcia grypa III etap i 1x średnia )
autor: Jeździec Apokalipsy
21 paź 2016, 18:17
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 100218

Jeździec skinęła lekko łbem, przechylając delikatnie szyję ku bokowi. Spoważniała na moment, słysząc, że nie do końca Chłód jest zdrowy.
– Cóż.. jak go spotkasz życz mu ode mnie powrotu do zdrowia. – Mruknęła i puściła oko smoczycy. Apokalipsie przez chwilę zrobiło się przykro. Jej wszystkie pisklęta nie dożyły nawet 25 księżyca.. czyż to nie było okrutne? Parzenie na śmierć bliskich było nie do wyobrażenia.
Drzewna słysząc słowa łowczyni, zaśmiała się lekko. Jad wciąż był od niej lepszy.. ale co szkodzi jej spróbować?
– Masz rację.. z pewnością będzie to epicki pojedynek, o ile do niego dojdzie. Muszę przejść przez arenę Viliara i nieco się podszkolić.. a do najmłodszych już nie należę. – Rzekła z nutą smutku, jakby wciąż nie była w stanie się pogodzić z tym, że jej ciało się starzeje i staje się słabsze. Z pewnością nie jest to nic przyjemnego..
Ten proces jest długotrwały i przygotowuje do śmierci, której Apokalipsa się obawiała. Niby miała jeszcze dużo czasu, ale wciąż było to coś mało przyjemnego.. smoczyca miała pewne ambicje i plany.. czasu coraz mniej. [/code]
autor: Jeździec Apokalipsy
21 paź 2016, 17:21
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 622
Odsłony: 72468

Jeździec ostatnimi czasy naprawdę dużo spacerowała. Często były to długie wędrówki, polegające na zwiedzeniu okolicznych miejsc jak i spędzenie czasu na głębokie rozmyślanie. Apokalipsa stawała się marzycielką, którą być nie powinna.
Podczas powolnego ruchu, wciąż zachowywała grację gdy szła. Jej ruchy były gibkie, a oczy przenikliwie wpatrywały we wszystko co się ruszało. Jej wzrok przykuł smok latający na niebie. Drzewna jednak nie zamierzała zakłócać jego spokoju, tylko od czasu do czasu zerkała na nieznajomego.
Kiara zaczęła się zastanawiać kiedy to stała się tak okropnie leniwa, aby nawet nie skorzystać z okazji lotu. Czyżby naprawdę było z nią tak źle?
Smoczyca uniosła łeb do góry z dumą. Osiągnęła to co chciała, miała wręcz wszystko.
Wciąż jednak miała nie zrealizowany jeden cel, a była nim arena, a dokładniej walka z prorokiem.
Obydwoje doskonale znali się na wojaczce, obydwoje chcieli wygrać. On chciał zachować tytuł, a wojowniczka pragnęła go zdobyć.
Szaro błękitne oczy smoczycy raz jeszcze spoczęły na ognistym.
autor: Jeździec Apokalipsy
18 paź 2016, 11:51
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 100218

// spójrz kiedy Chłód napisał tego posta.. :P

Wojowniczka póki co była skromna, nie chciała bowiem aby wszyscy znali jej umiejętności.. nie o to przecież chodziło. Tak czy siak była cienista wpatrywała się w smoczycę z zainteresowaniem.
– Znam Twojego ojca, kila razy walczyłam z nim na arenie. Jak się ma? Wszystkiego u niego w porządku? – Zapytała, przechylając łeb w lewą stronę. Apokalipsa nie sądziła, że będzie jej dane poznać dorosłe pisklęta samca, którego już bardzo długo nie widziała.
Drzewna drgnęła lekko, przypominając sobie wszystkie walki jakie z nim stoczyła. Czy mowa była o rewanżu? Jeździec z pewnością by popróbowała swoich sił na arenie..
Co z tego, że była już stara. Wcale się taka nie czuła! Smoczyca miała ochotę na walkę jeszcze bardziej niż kiedyś, ale póki co będzie musiała poczekać.
Należała do cierpliwych smoków, więc parę księżyców w tą czy w tą nie robiło jej żadnej różnicy.
– Stanę się najlepszym wojownikiem jak pokonam Proroka. – Mruknęła, a na jej pysku dosłownie przez chwilę zagościł iście drapieżny uśmiech. Cóż.. wojowniczka nie mogła się doczekać tego starcia.
autor: Jeździec Apokalipsy
16 paź 2016, 19:05
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 110454

Wojowniczka pokiwała łbem na boki, robiąc mało zadowoloną minę.
– Nie możesz zawiesić się w powietrzu, nawet nie machając skrzydłami. Lepiej ich nie wykorzystywać, ponieważ więcej szkody można sobie narobić. Takie jest moje zdanie. – Sapnęła, a wojowniczka ziemi spadła za szybko na ziemię, przez co kwas delikatnie ją okaleczył. Za parę księżyców powinno się zagoić.
Potem Pawiooka wzbiła się w powietrze, atakując smoczycę. Jeździe ugięła mocno łapy, skrzydła przycisnęła do boków, a następnie upadła na ziemię, przewracając się w lewą stronę. Przewrót był krótki, tak aby szpony ziemnej nie tknęły byłej cienistej.
Kiara wstała szybko i obróciła się, szukając wzrokiem smoczycy, która wciąż znajdowała się w powietrzu.
Pawiooka mogła zauważyć, że wodna nic nie robi.. ale coś było nie tak. Mogła ona bowiem usłyszeć cichy szum i poczuć nieprzyjemny zapach tak jakby coś się paliło. Tuż za ziemną podążała ogromna ognista kulam która poruszała się za nią bardzo szybko. Jeżeli Pawiooka czegoś nie wymyśli, kula może spalić jej ogon!
A tego chyba chciała uniknąć.
Mistrzyni wpatrywała się w uczennicę uważnie licząc, iż da radę. Wierzyła w tych co uczyła, poza tym nic nikomu się stać za bardzo nie mogło.. z ran zawsze można się wyleczyć. Najważniejsze jest to, aby zachować życie.
autor: Jeździec Apokalipsy
16 paź 2016, 18:57
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 100218

Wojowniczka może i nie wyglądała na łagodną, ale z pewnością była dużo bardziej spokojna niż nie jeden cienisty.
Pomimo przeżycia tam połowy swojego życia, smoczyca nie chciała dłużej trwać w stadzie, do którego nie pasowała. Teraz przynajmniej jest szczęśliwa.. u boku swojego partnera, którego kocha nad życie.
Wodna wpatrywała się w oczy Szpona z lekkim uśmiechem. Miała taki przyjazny pyszczek.. Jeździec zerknęła na jej futro po czym przeniosła wzrok na widok przed sobą. Dobrze, że czas zleci jakoś przyjemniej.
Rozmowa z Nefrytową na pewno będzie miła. Na słowa, które wyraziła Kiara poczuła ogromną dumę i radość. Nie spodziewała się takiej odpowiedzi,a przede wszystkim że będzie nazywana najlepszą wojowniczką w wolnych stadach. Na moment zaniemówiła, po czym zaśmiała się dźwięcznie.
– Dziękuję moja Droga.. Coś czuję, że Twoje dorosłe imię również będzie niezwykłe.. jak na łowczynię przystało. – Rzekła uprzejmie, a jej błękitno, nieco poszarzałe oczy spoczęły na smoczycy. Drzewna miała niezwykle świdrujący wzrok, ale nie można było powiedzieć, że jest groźny. Od Jeźdźca biła ogromna pewność siebie.
– Z tego co wiem, to nie mam imienniczki. Ale.. kto jest Twoim ojcem? Naprawdę mi miło, ale nie jestem najlepsza. – Zaśmiała się wesoło, kęcąc łbem na boki. Nie spodziewała się takiego rozeznania.. a jednak. Stado Życia było jej domem, nawet jeśli odeszła z niego bardzo wcześnie.
– Staram się być silna, ale to nie jest jeszcze szczyt moich możliwości. – Mrugnęła porozumiewawczo, przechylając szyję w lewą stronę.
autor: Jeździec Apokalipsy
02 paź 2016, 11:11
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Stara brzoza
Odpowiedzi: 631
Odsłony: 89529

//co prawda mam nieobecność, ale będę odpisywać na bieżąco. :)

Jeździec zjawiła się w szklistym zagajniku tylko i wyłącznie z jednego powodu. Zobowiązała się do czegoś, pragnęła pomóc swojemu macierzystemu stadu, aby stało się one wolne.. Wojowniczka jednak nie wyglądała za dobrze.
Chuda sylwetka z widocznymi żebrami, blade i podkrążone oczy wyrażające zmęczenie, nawet jej chód nie był tak dostojny jak kiedyś.
Najwidoczniej coś się stało.
Smoczyca nawet nie patrzyła na smoki, które tutaj były. Usiadła gdzieś z boku, przechylając łeb w prawą stronę i zastanawiając się czy powinna się tutaj pojawiać. Zmarszczyła pysk, nawet nie słuchając rozmów swoich pobratymców. Wyglądała na chorą, ale nie bez powodu. Tak czy siak drzewna czekała na ogarnięcie tego bałaganu.
autor: Jeździec Apokalipsy
22 sie 2016, 12:00
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 655
Odsłony: 90312

Cóż, Apokalipsa może i nie miała licznej rodziny.. ale gdzieś między tym wszystkim przeplatywała się maddara, która nigdy jej nie opuszczała. Jej brat w końcu był uzdrowicielem.. W dodatku smoczyca nie miała pewności, czy jeszcze żył. Nie widziała się z nim, z pewnością Chór też nie miał pojęcia, że opuściła Cień. Wojowniczka pokiwała więc łbem na boki, uśmiechając się pokrzepiająco do samczyka.
– To, że raz przegrałeś niczego nie oznacza. Mistrzowie zawsze są silniejsi.. chociaż ja ze swoją wygrałam. – Mruknęła, nie kryjąc cienia dumy, który wymalował się na jej pysku. Pamiętała ten dzień, wtedy jeszcze nosiła miano Krwiożerczej.. ach ta młodość, tak szybko przeminęła. Jeździec sapnęła, czując gafę jaką popełniła. To wszystko działo się tak dawno, że zaczęła mylić rodzinę samca.
– Och.. wybacz, zamyśliłam się. Myślałam o Dynamice Ostrzy, Twojej ciotce, znałam ją. Cóż, może coś jej wypadło? Ciesz się, bo przynajmniej masz rodziców. – Rzekła, przechylając łeb w prawą stronę. Myśli odbiegały jej gdzieś naprawdę daleko, jak mogła pomylić tak istotne fakty?
Kiara jednak wiedziała co to znaczy nie mieć matki.. ale sam fakt, że gdzieś była i jej nie ma był mniej przyjemny. Zwłaszcza, że umówił się z nią na spotkanie. Smoczyca skinęła łbem.
– Znałam, po prostu pomyliłam się. Eh.. księżyce już nie te. Jakby nie patrzeć trochę mi się ich nazbierało na karku. – Powiedziała nieco melancholijnym tonem, odwracając łeb. Czyżby zaczęła dopadać ją przedwczesna starość? Przecież nie była ona taka stara! Tak więc, skąd brały się myśli?
Z rozmyślenia wyrwały ją słowa Finezyjnego, który nazwał ją tancerzem. Ciekawe określenie, zwłaszcza, że Apokalipsa wcześniej go nie słyszała. Dalsze słowa jednak sprawiły, iż Jeździec uśmiechnęła się ciepło do północnego, trącając go lekko ogonem w bark.
– Chciałabym być, ale nie jestem i nigdy nie będę. – Sprostowała. A co jeżeli tak widzieli ją inni? Drzewnej zrobiło się od razu milej na serduchu z usłyszanych słów, ale czy aby na pewno młody jej nie sakralizował? Przecież nie była taka idealna.. niestety.
autor: Jeździec Apokalipsy
21 sie 2016, 18:07
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 100218

Wojowniczka odpoczywała, jednak do snu było jej jeszcze bardzo daleko. Smoczyca otworzyła jedno oko, kierując je na młodszą samicę, która pokryta była futrem o brawie zielonym. Gdzie nie gdzie było też białe. Skrzydła pokryte piórami, dwa rogi i tego samego koloru oczy co ciało. Pomimo tego, iż drzewna nie przepadała za futrem to nie okazywała tego. Apokalipsa wyciągnęła się, delikatnie przechylając szyję w prawą stronę.
– Nie musisz odchodzić moja Droga. – Mruknęła do adeptki, delikatnie się uśmiechając. Jeździec zmieniła pozycję, wpatrując błękitne ślepia w smoczycę, która z pewnością pochodziła z Życia. Kiara zauważyła, że ostatnio cały czas spotykała smoki z wody bądź życia. Sama wciąż zapominała, że nie należy już do Cienia.
Dziwne uczucie.. być w stadzie, a nie znać zbytnio członków ze stada. Czarnołuska drgnęła, zastanawiając się nad pewną kwestią.
– Zwą mnie Jeźdźcem Apokalipsy, a Ciebie? – Dodała, unosząc lekko pysk i czekając na odpowiedź północnej.
autor: Jeździec Apokalipsy
20 sie 2016, 12:52
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Cichy Wąwóz
Odpowiedzi: 568
Odsłony: 78854

Wojowniczka nie zamierzała się siłować z partnerem, choć jej druga natura bardzo miała na to ochotę. Wiedziała jednak, że dalsze igraszki mogłby po prostu zmęczyć czarodzieja, toteż Jeździec kłapnęła lekko szczęką, kiedy samiec zmienił pozycję. Teraz to ona była przy ziemi i przez to organicznie czuła się dziwnie, aczkolwiek również była pobudzona. Długo czekali z tym momentem, aż w końcu postanowili się mu oddać. Czując, jak Cichy delikatnie podgryza ją przy karku, drzewna zamruczała gardłowo, wyginając się delikatnie w łuk. Potem łapy samca wylądowały na jej barkach, lekko wbijając pazury w jej ciało. Obydwoje byli gotowi, aby posunąć się nieco dalej. Smoczyca uśmiechnęła się lekko, zaciskając zęby.
*** Po kopulacji Apokalipsa poczuła się nieźle zmęczona, ale również i spełniona. Kiedy tylko czarodziej z niej zszedł, przewróciła się ona tak aby leżeć na grzbiecie. Cóż, trochę czasu minęło od ostatniego razu, ale to właśnie z Leśnym poczuła to szczęście, którego potrzebowała. Jej spojrzenie utknęło w jego błękitnych oczach. Kiara delikatnie się uniosła, aby polizać samca po pysku. Trochę się obawiała tego, że prawdopodobnie znowu stanie się matką. Czy aby na pewno uda jej się ochronić młode od złego? Kto wie. Tak czy siak obydwoje mieli jeszcze trochę czasu i mogli nacieszyć się sobą.
autor: Jeździec Apokalipsy
19 sie 2016, 11:05
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 655
Odsłony: 90312

Wojowniczka odwzajemniła delikatny uśmiech. Cóż.. teraz była spokojna, na szczęście. Jej przeszłość była dosyć buntownicza.. co by się stało, gdyby Kiara stała się surową i niezwykle groźną, dawniejszą wersją siebie? Wolne stada z pewnością nie byłby takie jak dawniej.. ale mniejsza z tym.
Apokalipsa uniosła wyżej pysk, słysząc samca. Spodobała się jej odpowiedź.. coraz więcej smoków zaczęło ufać tej przeklętej maddarze.
– Całkowicie się z Tobą zgadzam. Magia jest silna, ale ciało zawsze będzie silniejsze. Największa satysfakcja jest kiedy wygrywasz.. Aż za tym zatęskniłam. – Mruknęła bardziej do siebie, przypominając sobie ostatnią walkę. Zwiastun Światła.. został przez nią zabity, jej własny partner. Dobrze, że Leśny nie ocenił jej po tym czynie. Jakby nie patrzeć nikt tego nie zrobił, bo wielu nie wiedziało.
– Znałam, całkiem dobrze. Była ostoją spokoju, niezwykle inteligentną i uczciwą smoczycą. Siostra Chłodu.. na początku jej nie ufałam, ale dopiero z czasem zaczęłyśmy rozmawiać. Niestety nigdy nie miałam okazji się z nią pożegnać. Nie wiem co jeszcze mogłabym Ci o niej powiedzieć.. masz jakieś konkretne pytania? – Sapnęła, przechylając łeb w prawą stronę. Potem była cienista zaczęła się zastanawiać nad tym, jak jej ojca postrzegają inne smoki. Wielu go nie rozumiało.. a szkoda, bo miał w sobie potencjał.
Potem Finezyjny wspomniał o jej córce. Drzewna powróciła do niego wzrokiem i skinęła lekko łbem.
– Złapałam.. udało mi się też go zabić. – Odchrząknęła, mówiąc poważnym tonem. Tutaj śmierć była litością.. i wojowniczka się z tym nie kryła. Pamiętała tamto wydarzenie jak dziś. Dziwne uczucie.. zmieniające na zawsze.
– Dziękuję. Miło mi to słyszeć.. choć za pewne spodziewałeś się czegoś innego. – Mruknęła, zerkając na północnego. Niektórzy wyobrażali sobie ją jako wielką bestię, od której kipi siła. Drzewna jednak wolała jej nie ukazywać.. póki co. Zbyt wiele się wydarzyło.
autor: Jeździec Apokalipsy
18 sie 2016, 14:05
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Polana
Odpowiedzi: 709
Odsłony: 100218

Wojowniczka ostatnio bardzo dużo czasu spędzała poza terenami Cienia, do którego już nie należała. A jednak większość swojego życia przebywała w tym stadzie.. Jakby nie patrzeć lada dzień będzie należeć do Wody.. czy aby na pewno był to mądry pomysł? Mimo to Jeździec nie odczuwała aż tak wielkiego strachu.. wkroczy w stado, gdzie smoki jej w ogóle nie znają. Być może o niej słyszeli.. chociaż kto go tam wie.
Była cienista kłapnęła lekką szczęką, odganiając natrętną muchę, która się jej uczepiła. Jakież to irytujące stworzonka.. szkoda, że jest ich tak dużo. Mimo to drzewna starała się je odpędzać swoim ogonem, który przecinał powietrze dosyć szybko, wydając przy tym dziwny dźwięk. Złota Twarz delikatnie oświetliła niemal czarne łuski smoczycy, zmieniając je w brąz. Oczy przez chwilę stały się jaśniejsze, a wbite były w okolicę, niezwykle zieloną.. wręcz sielankową. Ostatecznie Apokalipsa się zatrzymała, uważnie się rozglądając. Wolała się mieć na baczności.. nigdy nie wiadomo co może się czaić na nią w krzakach.
Po upewnieniu się, że nic (oprócz much) nie zakłóci jej odpoczynku, położyła się na ziemi w pozycję sfinksa. Po czasie spuściła łeb, przymykając ślepia. Było jej tutaj tak dobrze, iż podejrzewała, że posiedzi tutaj do samego wieczora. Bo co innego niby miałby robić? Póki co nie czuła się gotowa wędrować po wodnych terenach, zwłaszcza, iż wolała wkroczyć na tereny nowego domu wraz z Cichym. Nie chciała, aby uznano ją za intruza.
autor: Jeździec Apokalipsy
18 sie 2016, 14:03
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Czarny Staw
Odpowiedzi: 1031
Odsłony: 110454

Wojowniczka uważnie obserwowała uczennicę, która skorzystała z przeturlania się. Co prawda lepiej byłoby odskoczyć, ale Jeździec uznała iż warto jest trenować wszystko co niezbędne do obrony. Smoczyca uważnie patrzyła na wojowniczkę z życia, czekając na jej atak. Kiedy ten nadszedł, Kiara uważnie przypatrywała się atakowi, który wykonała.
– Pamiętaj aby jasno określać gdzie celujesz. Tak samo pozycja ataku, czy ma być pionowy czy poziomy. Miej to na uwadze. – Pouczyła, odskakując mocno do tyłu. Nie było to nic trudnego, Jeździec dobrze znała się na swoim fachu. Przekazanie wiedzy było jednak niezwykle ważne. W stronę Pawiookiej zaczęła lecieć kula wykonana z kwasu, wodna celowała w klatkę piersiową smoczycy. Była wielkości smoczej łapy o kolorze zieleni. W końcu Kiara była drzewną więc czym innym miałaby splunąć? Zobaczymy jak przed tym obroni się skrajna. Tego już była cienista nie była w stanie powstrzymać, więc jeżeli uczennica popełni jakiś błąd to może zostać lekko oparzona.
Nic groźnego. Raczej.
autor: Jeździec Apokalipsy
18 sie 2016, 13:41
Forum: Błękitna Skała
Temat: Podnóża Skały
Odpowiedzi: 655
Odsłony: 90312

Wojowniczka uważnie przypatrywała się młodemu, delikatnie się uśmiechając. Zmrużyła ślepia, przypatrując się Złotej Twarzy. Jakież ona miała szczęście, że jej ciało było pokryte łuskami. Nie reprezentowała by się dobrze, wyglądając jak futrzak. Niektórym to pasowało.. ale tylko niektórym. Jeździec poruszyła lekko łbem, czując na sobie spojrzenie młodzika. Badawcze, czujne.. ale nie czuła się z tego powodu niezręcznie. Miał ładne oczy, podobne do niej. Niestety nie było żadnej szansy na to, iż mogliby być spokrewnieni.
Na słowa Finezyjnego, kąciki jej pyska uniosły się ku górze.
– Znam Twojego ojca. Kiedyś z nim walczyłam.. dobry czarodziej, ale zawsze będę uważać, że siła własnego ciała jest najlepsza. Twoją matkę również kojarzę, za swoich adepckich czasów brałyśmy razem udział w Misji. Jesień Bzów.. bardzo lubiłam tę smoczycę i żałuję, że nigdy nie miałam okazji się z nią pożegnać. Kaszmirowy Dotyk również nie jest mi obcy, walczyłam z nim raz czy dwa.. ale nasze stosunki były dosyć napięte. Być może dlatego, że kiedyś byłam mało przyjemna. – Zaśmiała się, po chwili poważniejąc. Żałowała, że nigdy nie poznała swoich prawdziwych rodziców.
– Niestety nie. Moim opiekunem był Nathi.. był dla mnie jak ojciec. Z czasem jednak wyznał mi prawdę, że jestem sierotą. Znalazł mnie i wychował na własną córkę.. żałuję tylko tego, że nigdy nie poznałam swoich prawdziwych rodziców. – Mruknęła, spoglądając w bok. Cisza jednak była przyjemna, Kiara dawno czekała na ten moment.. kiedy mogła odpocząć i porozmawiać z kimś. Wybór padł na adepta z Życia, jej macierzystego stada. Północny otworzył paszczę ze zdumienia, a Apokalipsa nie wiedziała co się stało. Obróciła się, wypatrując zagrożenia. Niestety nic nie zobaczyła.. dopiero słowa samczyka sprawiły, że się uspokoiła. No tak.. chyba nie wiedziała, że była aż tak sławna. Oczywiście nie uważała się za legendę, w sumie za nikogo.. była wojowniczka Cienia, od co.
– Och.. nie wiem czy najlepszym, ale jednym z tych dobrych w swoim fachu.. Mam nadzieję, że wyrażał się o mnie pozytywnie. Nasza przeszłość była dosyć.. wybuchowa. Poza tym.. naprawdę marzyłeś mnie spotkać? Jestem tylko zwykłą smoczycą! – Mrugnęła do niego wesoło. Kiara jednak nie ukrywała faktu, że zrobiło się jej cieplej na serduchu. Miło jest widzieć, jak ktoś tak bardzo cieszył się z jej poznania.. pytanie tylko co usłyszał inne opowieści o niej. Wojowniczka miała na sumieniu śmierć dwóch smoków, wywołanie wojny.. czy naprawdę Finezyjny cieszył się, że ją spotkał? Kto wie. Oczy jego jego, choć tak podobne nie kłamały.

Wyszukiwanie zaawansowane