Gorąca zatoczka

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Słodki Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1399
Rejestracja: 15 kwie 2015, 9:52
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Partner: Czarująca Łuska*

Post autor: Słodki Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,B,W: 1

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Tak wiem mój nowy głos jest niezbyt miły dla ucha, ale wasze coś lepszego niż nic.
Przeciągnąłem się z trudem. Było słychać trzaski w moim kręgosłupie. Następnie usiadłem, ogon w=owinąłem wokoło łapek.
Na usłyszaną pochwałę pokiwałem dziękczynnie głową, aby nie kaleczyć jej uszu mym nienaturalnym głosem. Natomiast na jej pytanie czy jestem parą z Modliszką popatrzyłem na nią ze zdziwieniem i się zaśmiałem niemo.
Nadeithscallieth, to jest moja kuzynka i ... nie... Nie jesteśmy parą. – było słychać, żęto ledwo przechodzi przez moje magiczne gardło. – Pachniemy podobnie, gdyż pochodzimy z jednego stada. – posłałem jej uśmieszek miły – Może opowiesz skąd przybyłaś. Z jakiej krainy z za bariery i czym się zajmujesz? – bardzo mnie ciekawiło. Zwiedziłem kilka tych krain. Spotkałem tam dużo ciekawych smoków, jak i humanodów. – A jeszcze gdzie będziesz polować? Na tych terenach wspólnych zwierzyny jest mniej niż łaski w Tarramie. Może chcesz bym zaprowadził cię do naszego przywódcy. Jest on miły i powinien ci pozwolić polować na naszych terenach

Licznik słów: 165
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens

~EQ:
Jedzenie:
– Mięso: 3/4
– Owoce 0/4

Inne:
– Brak
Mechaniczne:
– Brązowy żeton (kolędy )

Avatar by Piaskowa :3
Przyczajona Modliszka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 257
Rejestracja: 21 lip 2015, 10:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ciche Wody
Partner: To skomplikowane

Post autor: Przyczajona Modliszka »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: B,S,P,W,MP,MA,MO: 1| Kż,O,L: 2| Śl,Skr,A: 3
Atuty: Spostrzegawczy,Chytry przeciwnik,Poszukiwacz
Smoczyca znieruchomiała, spoglądając na Nadeithscallieth w osłupieniu. Oni parą? Co?! Zaczęła analizować swoje ostatnie zachowanie, wyszukując w nim gestów, które mogły zostać opacznie zrozumiane. Rzuciła spłoszone spojrzenie na Wodnego Uzdrowiciela. A co jeśli on też zrozumiał to w ten sposób?!
Gdy Shiro odpowiedział na pytanie, wsłuchała się w jego ton, co przy magicznym głosie nie było łatwym zadaniu. Trochę ulżyło jej, że podszedł do tego tak swobodnie. Przynajmniej nie będzie miała wyrzutów sumienia, że mu przypadkowo namieszała w głowie.
Zerknęła na Wiecznego ze zdziwieniem. Przypomniało jej się ich pierwsze spotkanie, wtedy też od razu proponował wprowadzenie na tereny Wody. Teraz była zaniepokojona takim nastawieniem. O ile Nade nie wydawała się być zagrożeniem, to z samej zasady powinien być ostrożniejszy! No i skąd on może wiedzieć, co jej ojciec zrobi w tej sytuacji? Czyta mu w myślach czy jak?!
No wiesz, Wieczny, nie powinieneś robić jej nadziei, które nie wiadomo, czy się spełnią. Pamiętaj, że żyjemy w niebezpiecznych czasach, Cichy najpierw musiałby się przekonać do Nadeithscallieth. Może zaprowadźmy ją na granicę i zawołajmy ojca? – Rzuciła w jego stronę nieco zirytowanym głosem, lecz nutę tą słyszało się dopiero po wsłuchaniu w jej wypowiedź.

Licznik słów: 192
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Drzewo genealogiczne

Obrazek

I II III IV V VI VII VIII IX


Obrazek

Atuty:
I Spostrzegawczy – Jednorazowo +1 do Percepcji
II Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III Poszukiwacz – Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Ostatnie użycie: 25.12.15


Obrazek
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Ani trochę nie było jej głupio z powodu nazwania ich parą. Nie życzyła im źle i nie chciała wywołać zamieszania swoimi przypuszczeniami. Przechyliła łeb w prawo wsłuchując się w magiczny głos Wiecznego Ukojenia. Musiał być dobrym czarodziejem jeśli potrafił tworzyć dźwięki za pomocą czarów. Jej to się nigdy nie udało.
Potem zalał ją potok pytań. Poczuła się trochę nieswojo, kiedy biały samiec od razu zadał pytanie skąd pochodzi, co robi i gdzie będzie polować. Speszona popatrzyła jeszcze raz na wschód i cofnęła się od nich o pół kroku. Ledwie zauważalnie. Jej ogon delikatnie sunął po mokrej trawie z lewej do prawej.
Otworzyła pysk, żeby coś powiedzieć, ale wtedy odezwała się grzywiasta samica, która upomniała samca. Jego śmiałość była dobrą cechą. Lubiła gaduły. Można było z nimi rozmawiać na każdy temat. Lecz nie była teraz u siebie. Wieczne Ukojenie mocno ją zmartwił informacją o zwierzynie. To ją nie pocieszyło, bo ostatnie co by chciała, żeby ją tutaj spotkało, to głód zmuszający do czegoś, czego nie chciała robić.
Jej złote oczy skierowały się w stronę błękitnej samicy. Wyłowiła z jej wypowiedzi jedno imię: Ciche Wody". A więc tak się nazywał ich przywódca. Sama nie wiedziała, czy jest gotowa z nim rozmawiać. Intensywne spojrzenie samicy spoczęło na Przyczajonej Modliszce.
Dziękuję. Wiedz, że przybyłam tutaj z dobrymi intencjami. Nie ważne, co postanowi wasz przywódca, będę wam wdzięczna za zaprowadzenie mnie do niego.
Nie uśmiechnęła się, ale jej głos brzmiał ciepło i przyjaźnie. Wieczne Ukojenie wzbudził u niej niepokój i niepewność. Lecz była twardą samicą. Tylko musiała się teraz szybko wewnętrznie pozbierać i na nowo zyskać pewność siebie.

Licznik słów: 264
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Słodki Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1399
Rejestracja: 15 kwie 2015, 9:52
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Partner: Czarująca Łuska*

Post autor: Słodki Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,B,W: 1
Troszeczkę zasmuciło mnie to, że kuzynka którą tak trochę bardziej lubiłem. No nic.
Zabranie jej na granicę z wodą jest lepszym pomysłem niż zabranie jej do naszego obozu wody, gdzie Ciche ma grotę.
Modliszko wiedz, że każdy smok który jest sprzymierzeńcem się nam przyda. – przeniosłem wzrok na samotniczkę i z dużym uśmiechem kontynuowałem swoją wypowiedź – Zaprowadzimy cię na granicę z wodą, a tam wezwiemy Ciche Wody. Pamiętaj on Cię troche popyta o twą przeszłość jak znam życie. – zaśmiałem się miło. Można top było tylko wyczytać z mojej mordki, gdyż ten śmiech jak wile następnych będzie niemych.
Zwróciłem się na południe
Tam Stado wody ma granicę – Przez głowę przebiegła mi jedna myśl. "Teraz albo nigdy. Przede mną pojawiła się kula przypominająca sondę. Lecz miała zaprowadzić, a raczej wskazać kierunek samotniczce.
Ta niebieska kulka skieruje Cię na szlak prowadzący do naszej granicy. Zaraz cię dogonimy. Modliszko czy możemy zamienić słówko na osobności? – ostatnie powiedział tak, aby mogła mnie usłyszeć tylko Modliszka. Poczekałem, aż Nade się oddali poza zasięg mojego magicznego głosu.
Stanąłem na przeciwko samicy.
Modliszko... Ko- kocham Cię. Od pier.. pierwszego wejrzenia. O...oczarowałaś mnie swym pięknem... Charakterem... Wszystkim... Po prostu Cię kocham – wyjąkałem częściowo. Było słychać, że się wstydzę, ale gdy to już wypowiedziałem szło mi trochę lepiej. Jakbym mógł to bym się zarumienił.
Mój magiczny głos próbowałem jak najbardziej modulować aby przypominał mój naturalny głos, by nie był tak drażliwy dla uszu.
Patrzyłem jej prosto w oczy, w płynne złoto, którego nie umiałem odczytać. Wiatr wiał w me nozdrza jej słodka woń mchu, wody i czego jeszcze. Z słońcem świecącym w jej plecy wyglądała pięknie. Bóstwo zstąpiło z niebo i przyjęło śmiertelną formę, by rozkochiwać w sobie innych...

Licznik słów: 284
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens

~EQ:
Jedzenie:
– Mięso: 3/4
– Owoce 0/4

Inne:
– Brak
Mechaniczne:
– Brązowy żeton (kolędy )

Avatar by Piaskowa :3
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Nadeithscallieth popatrzyła na Wieczne Ukojenie niepewnie. Będzie przesłuchiwana? Miała nadzieję, że Ciche Wody będzie wyrozumiały. Zresztą... Czemu nie mogła pójść do niego od razu?
W ślad za kulą podążyły jej złote ślepia. Trwała w miejscu jakby się wahając.
Skoro uważali, że to dobry pomysł, to może tak powinna zrobić.
Powoli odsunęła się od nich i skręciła w kierunku kuli, która popłynęła w powietrzu na południe wisząc nad niewidzialną ścieżką. Podciągnęła błoniaste skrzydła nieco wyżej odsłaniając ciemnogranatową linią łusek, regularnie nakrapianą jasnymi plamkami.
Poszła za swoim "przewodnikiem" sunąc długim ogonem po ziemi jak to miała zawsze w zwyczaju. Nie oglądała się za siebie. Skupiała wzrok na magiczną kulą uważając żeby nie tylko jej nie zgubić, ale też nie wpaść w jakąś dziurę albo w drzewo.
Jedno było pewne – nie miała żadnego pojęcia gdzie jest ta granica, więc musiała polegać na zaufaniu, że Wieczne Ukojenie jej nie oszuka.

Licznik słów: 147
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Przyczajona Modliszka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 257
Rejestracja: 21 lip 2015, 10:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ciche Wody
Partner: To skomplikowane

Post autor: Przyczajona Modliszka »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: B,S,P,W,MP,MA,MO: 1| Kż,O,L: 2| Śl,Skr,A: 3
Atuty: Spostrzegawczy,Chytry przeciwnik,Poszukiwacz
Uważnie przypatrywała się nieznajomej nie komentując jednak nic. Wiedziała, że ma szansę dogadać się z jej ojcem w sprawie polowań jeśli Wodzie będzie się to opłacało. Mimo wszystko wolałaby, gdyby Wieczny bardziej powstrzymywał język w pewnych sytuacjach. Na szczęście jej propozycja została przyjęta. Skinęła głową i powoli ruszyła.
Nagle Uzdrowiciel wyczarował sondę i poprosił samotniczkę o ruszenie przodem. Nieco to zdziwiło Modliszkę, która raczej zamierzała osobiście ją poprowadzić. Jednak następne słowa Ukojenia trochę wyjaśniły jego decyzję, a jednocześnie wprowadziły jeszcze większy zamęt do jej umysłu. Chciał porozmawiać? Nie miała pojęcia, o co może chodzić. Może chciał omówić sprawę tej Nadeithscallieth?
Puściła samotniczkę przodem, potakując że mogą porozmawiać, żaden problem. Obserwowała jak zmartwychwstały samiec staje naprzeciw niej. Wpatrywał się w nią... tak głęboko. Poczuła się nieswojo, próbując odgadnąć o co mu chodzi. Gdzieś w głębi podświadomie domyślała się, o co może chodzić, pytanie samotniczki nadal dźwięczało jej w głowie. Mimo to odrzucała od siebie tą myśl, tłumacząc sobie, że na pewno chodzi o coś innego, w końcu sam wtedy tak szybko zaprzeczył!
Nagle padły słowa... Słowa, które mogły znaczyć tak wiele. Ona wiedziała, co to znaczy miłość. Z obserwacji. Mimo to gdy usłyszała wyznanie Wiecznego Ukojenia skierowane bezpośrednio do niej, przez chwilę ją zamurowało. Czy on właśnie wyznał jej miłość? Zamrugała, przyglądając mu się w osłupieniu.
Poruszyła nerwowo ogonami, przestępując z łapy na łapę. Jego wzrok wwiercał się w nią, zupełnie jakby próbował odczytać jej najskrytsze myśli. Ta myśl ją przerażała. Jednak przeważającym uczuciem było zakłopotanie. Czy ona w ogóle potrafiła kochać? Kochać tak, jak się kocha partnera? Sapnęła, robiąc jeden krok w tył. – Hej, Shiro, poczekaj! Jesteś pewien? Znamy się od tak niedawna. Dobrze, może ci się podobam, ale... ale skąd ta pewność, że to jest miłość? – Jej głos stał się niepewny. Smoczyca spuściła wzrok na ziemię, przez chwilę gorączkowo myśląc, jak ubrać w słowa to, co miała w umyśle i sercu. – Na prawdę przykro mi, że muszę ci to zrobić akurat tak szybko po... śmierci. Ale nie mogę oszukiwać ani ciebie, ani mnie. Ja nikogo nie kocham. Cieszę się, że moja osoba jest przez ciebie tak ceniona, ale ten, no... – Zawahała się. – Wiem, że to pewnie dla ciebie bardzo trudne, ale... To dla twojego dobra. Im szybciej się ze mnie wyleczysz... Tym będziesz szczęśliwszy. – Z biegiem czasu jej głos stał się trochę bardziej pewny siebie i stanowczy. Pod koniec wręcz mówiła, jakby starała się swoim entuzjazmem zarazić stojącego przed nią adoratora. Po chwili zamilkła, spuszczając niżej ogon. Kogo tu oszukiwać, ciężka sprawa...

Licznik słów: 419
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Drzewo genealogiczne

Obrazek

I II III IV V VI VII VIII IX


Obrazek

Atuty:
I Spostrzegawczy – Jednorazowo +1 do Percepcji
II Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III Poszukiwacz – Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Ostatnie użycie: 25.12.15


Obrazek
Słodki Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1399
Rejestracja: 15 kwie 2015, 9:52
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Partner: Czarująca Łuska*

Post autor: Słodki Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,B,W: 1
Patrzyłem na nią z bólem w oczach. Odrzuciła mnie... Odwróciłem od niej wzrok. To co powiedziała bardzo mnie bolało... Serce krwawiło bardziej niż me gardło przy spotkaniu z żAluzją. Z moich oczu poleciały mimowolnie łzy. Odwróciłem się, skierowałem swe ciało w stronę, w którą puściłem moją kulkę.
Odejdź. – mój głos był chłodny, szorki. Wręcz bolący dla uszu. Pole wokoło mnie zaczęło drgać od nadmiaru maddary, która wylewała się ze mnie. Było jej takie stężenie, że można ją było poczuć. Była ona przerażająca, mroczna i złowroga. Niech się boi, nie wie...
Zrobiłem kilka kroków. I znowu się zatrzymałem
Odejdź i nie idź za mną. Zaprowadzę ją na granicę z Wodą i wezwę Cichego. – rozłożyłem swoje skrzydła z czego jedno było uszkodzone i z bólem wzbiłem się i poszybowałem do Nade. oczywiście pomagałem sobie maddarą.
Wylądowałem za Nade i podszedłem do niej. Spod maski dalej wypływały mi zły...
Chodźmy. Nie mamy całego dnia – pusty ton był w moim gardle słyszalny, ale sam ton był bardziej miękki. Maddara ustała, lecz łzy nie. Złożyłem powoli i niezgrabne ranne skrzydło i powoli skierowałem się ku ranicy

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens

~EQ:
Jedzenie:
– Mięso: 3/4
– Owoce 0/4

Inne:
– Brak
Mechaniczne:
– Brązowy żeton (kolędy )

Avatar by Piaskowa :3
Przyczajona Modliszka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 257
Rejestracja: 21 lip 2015, 10:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ciche Wody
Partner: To skomplikowane

Post autor: Przyczajona Modliszka »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: B,S,P,W,MP,MA,MO: 1| Kż,O,L: 2| Śl,Skr,A: 3
Atuty: Spostrzegawczy,Chytry przeciwnik,Poszukiwacz
Nie udało jej się załagodzić sytuacji. Co jednak innego mogłaby zrobić? Zgodzić się na związek z samcem, do którego nic nie czuła? Którego prawie nie znała? Który był ledwo żywy po wkroczeniu na tereny Cienia z niejasnych pobudek? To by było nie w jej stylu. A teraz reakcja samca wydała jej się bardzo nie na miejscu, utwierdziła wręcz ją jeszcze bardziej w przeświadczeniu, że dobrze zrobiła. To, jak ktoś przyjmuje porażki bardzo dużo mówi o tej osobie. Czy rzeczywiście kochał ją, jak twierdził? Wystarczyły słowa, które były nie po jego myśli i już obrażał ją swoim zachowaniem.
To, co się za chwilę stało było instynktownym zachowaniem smoczycy wychowanej poza granicami bezpiecznych Wolnych Stad, dla której codziennie życie mogło zakończyć się nagłą śmiercią. Błyskawiczne reakcje były tam na wagę złota.
Zgromiła samca lodowatym, wzburzonym spojrzeniem. Odejdź? Jak on śmie?!
W jednej chwili ustawiła się w pozycji obronnej, ogony i łeb uniosły się wyżej, skrzydła napięły się, a łuski i futro najeżyło. Błysnęły kły, które pokazała w niezadowolonym grymasie. Jej wzrok mówił "nawet nie próbuj", a uwaga smoczycy skupiła się na otoczeniu wyszukując w nim zwiastunów ataku.
Nie jestem twoim podwładnym, żebyś tak mnie traktował. Tylko mnie tknij, a Cichy i Trzmiel rozedrą cię na strzępy. – Warknęła. Drgania Maddary i złowroga atmosfera dawała się we znaki. Dopiero po chwili postanowiła dodać coś jeszcze. Coś, co już było dla niej nieistotne. – A więc tak traktujesz samice, które kochasz? W takim razie życzę powodzenia na przyszłość. – Rzuciła chłodnym tonem. Wieczny utracił jej zaufanie. Nie przyjął odrzucenia z godnością, jak honorowy samiec. Co więcej poczuła się zagrożona z jego strony. Ona, córka przywódcy! Nic dziwnego, że zginął skoro tak nierozważnie postępował.
Gdy Uzdrowiciel wzbił się w powietrze, jak gdyby w geście ucieczki, ona truchtem zaczęła podążać za Nadeithscallieth, która na pewno jeszcze nie oddaliła się na dużą odległość. Ich rozmowa była krótka, a ona na pewno czuła się nieswojo w obcym terenie, nie będąc pewną, czy idzie w dobrym kierunku. Bo czy on w ogóle jeszcze pamiętał o tej sondzie? Pewnie rozpłynęła się w powietrzu z chwilą, gdy samiec poznał prawdę o jej uczuciach, a raczej ich braku.
Z takimi gniewnymi myślami szybko dogoniła Nade, ignorując Wodnego smoka. Były to tylko pozory, cały czas była czujna i gotowa do obrony. Jednak nie sądziła, by Wieczny był tak głupi, żeby atakować członka własnego stada. Nie miałby nic na swoją obronę.
Rzuciła smoczycy pozornie wesołe spojrzenie. – Dobrze, że nie zabłądziłaś, gdy ja zostałam zatrzymana w tyle. Powiadomię ojca. – Poinformowała ją, a po chwili wysłała wiadomość mentalną swemu ojcu.

Licznik słów: 426
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Drzewo genealogiczne

Obrazek

I II III IV V VI VII VIII IX


Obrazek

Atuty:
I Spostrzegawczy – Jednorazowo +1 do Percepcji
II Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III Poszukiwacz – Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Ostatnie użycie: 25.12.15


Obrazek
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Nadeithscallieth szła posłusznie drogą wskazywaną przez magiczny świetlik. Błądziła po ciemnym lesie polegając tylko na drogowskazie Wiecznego Ukojenia. Nie była pewna, czy dobrze robi. W końcu te lasy były jej obce. Czary nie ochronią jej, kiedy coś ją zaatakuje z boku. Na nic jej wielkie skrzydła, gdy wokół nie było miejsca do ich rozłożenia. Ufała tylko sobie.
Przekonała się, że jednak słusznie.
Nagle sonda wyczarowana przez Wieczne Ukojenie zgasła zostawiając ją samą w nieznanym lesie.
Nie do wiary! Oszukał ją. Stała w bezruchu wpatrując się w miejsce gdzie przed chwilą znajdowała się sonda. Odwróciła głowę rozglądając się w poszukiwaniu jakiś widocznych śladów. Coś jej ten samiec mówił o szlaku, ale go nie dostrzegła. Odrzuciła myśl, jakoby to była pułapka, chociaż wszystko na to wskazywało.
Jej smukłe ciało wygięło się w prawo. Dostrzegła słaby błysk między drzewami. Dla jej wprawnych oczu nie było problemem rozpoznanie idącego w jej stronę stworzenia. Chociaż zachowywała pozory spokoju, nie była pewna, że to Przyczajona Modliszka, aż do momentu, kiedy wyszła z cienia wprost w słup światła rzucany przez chwilowy przebłysk słońca.
Jej postawa od razu się zmieniła. Wyprostowała długą szyję do góry, a potem ustawiła się przodem do drugiej samicy. W jej oczach pojawiło się nieme pytanie. Była zdezorientowana, bo wyczuwała nerwową atmosferę. W dodatku nagle pojawił się także biały samiec. Jej ogon przesunął się w prawo zgarniając suche liście zostawiając ciemny ślad na ściółce.
Oddal się – mruknęła do Wiecznego Ukojenia proszącym, a jednak stanowczym tonem. Miała nadzieję, że go wysłucha. Trzeba było być ślepym, żeby nie zauważyć wirującej wokół niego maddary.

Licznik słów: 259
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Brak Słów
Dawna postać
Kivuli Lekkoduszna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 526
Rejestracja: 15 gru 2015, 22:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Drzewny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy
Mistrz: Przedwieczna Siła

Post autor: Brak Słów »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO: 2| B,S,Pł,A,O,W,MP,Skr,Kż: 3| Śl: 4
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
Zimno, zimno, wszędzie zimno. Jakże ją to irytowało. Wiatr znów dął nieubłaganie, wciskając mróz w nozdrza, uszy, oczy. Brrr. Może jednak lepiej zawrócić?
– A co jak mama się dowie? Bez, wracajmy! – rzuciła do brata, rzucając pierwszy lepszy argument, jaki się jej nasunął. Chociaż mogła trafić lepiej. Po tym, jak usłyszała, co powiedziała, przyszło jej na myśl, że Bza nic to nie obchodzi.
Nagle jej oczy wypatrzyły gołą ziemię. Ale jak to? Przecież wszędzie śnieg! Gdy przydreptała bliżej dziwnej ziemi, zauważyła wodę. Małą zatoczkę, nad którą wisiała gęsta, mleczna mgła. Ziemia, jak okiem sięgnąć, była goła na całym brzegu. Jej łapy czuły, że jest też cieplejsza od otoczenia. Dziwne.
– Brat, brat! Widzisz to? – spytała, lekko zaciekawiona. – Tu jest cieplej. Możemy tu spać?

Licznik słów: 126
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wróciłam! Zaczynam odpisywać regularnie. Jeśli ci nie odpisałam – śmiało pisz na PW.

1. Ostry węch: +1 kość do testów na Percepcję przy użyciu węchu.
2. Pamięć przodka: -1ST do Ataku i Obrony w walce z drapieżnikami.


Posiadane: 2x perła, 4/4 mięsa, 2/4 owoców, kryształ Nenyi (do 8.05.16)
Fabularne: pióra sroki, bażanta i harpii, skóra lisa

by Szkarłatny
Obrazek
Bezsensowny Kolec
Dawna postać
Zielę
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 108
Rejestracja: 15 gru 2015, 21:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 11
Rasa: Drzewny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy
Mistrz: Geniusze go nie potrzebują!

Post autor: Bezsensowny Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: S, Pł, A, O, W, Śl, Skr: 1 | MO, B: 2| MP, MA:3
Atuty: Szczęściarz;
Bez był wyraźnie niepocieszony faktem, iż to on idzie za siostrą. Ale nie miał innego wyjścia, gdyby tylko szedł przodem to już dawno by go zostawiła i wróciła do ich matki. Sam nie rozumiał po co Wrzos tak się jej słucha – przecież ona wogóle się nimi nie interesowała.
W takich pomrukach i gburliwych przemyśleniach powoli podążał za siostrą, a gdy ta się gwałtownie zatrzymała nie dostrzegł tego i wpadł na nią.
Cco? Czemu się zatrzymujesz? – Wywarczał poirytowany – Nie, nie możesz spać! Robisz to CAŁY CZAS, dopiero co rano się obudziłaś!
Tej ciamajdzie znów chodziło o spanie. To były dwie najważniejsze rzeczy w jej życiu. Sen i matka.. ehh. Bez szczerze żałował, że jego siostra nie jest trochę bardziej taka jak on. Była bystra, ale brakowało jej inspiracji którą posiadał on jako jej brat.

Rozejrzał się chwilę po miejscu w którym się zatrzymali i musiał przyznać, że w tym przypadku zrobiłby tak samo. Było tu wyraźnie cieplej, śnieg się skończył.. ale nie było tu nikogo. Każdy rozsądny smok stwierdziłby, że to niepokojący znak; co stanowiło jeszcze większą zachętę by pozwiedzać.

Licznik słów: 182
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tu powinienem wstawić jakiś poruszający cytat, ale szkoda mi czasu na szukanie czegoś fajnego"

Atuty:
I) SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek
II)
III)
IV)

Przedmioty posiadane:
Mięso: 100%
Owoce: 0%
Kamienie: -–
Inne: -–

Karta Postaci
Jeździec Apokalipsy
Dawna postać
Kiara Odrodzona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1053
Rejestracja: 02 cze 2015, 15:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 73
Rasa: Drzewny
Partner: Cichy Potok

Post autor: Jeździec Apokalipsy »

A: S: 1| W: 2| Z:2| I: 1| P: 2| A: 2
U: MO,Kż: 2| B,L,P,S,Sl,W,M,Skr,MP,MA: 3| A,O: 6
Atuty: Zwinna; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Ostateczny Cios
Zjawiła się tutaj za pisklakami i zmrużyła ślepia.
– Jeśli jeszcze raz opuścicie grotę to założę wam obrożę. – Syknęła agresywnie, po czym wzięła dwójkę i razem z nimi odleciała z terenów wspólnych. Była wykończona przez te niesforne pisklaki, może lepiej byłoby się ich pozbyć? Wojowniczka zacisnęła szczękę i po chwili ani jej, ani jej piskląt nie było już na tych terenach wróciły do stada Cienia, tam gdzie ich miejsce.

Licznik słów: 70
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

A T U T Y
I – Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności.
II – Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III – Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV – Utalentowany
Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.


P R Z E D M I O T Y
Pożywienie:
38/4 mięsa, 6/4 owoców
Kamienie Szlachetne:
turkus, rubin, 2x szmaragd
Lilijka
Dawna postać
Trú ok ást
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 25
Rejestracja: 27 gru 2015, 16:01
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 3
Rasa: Skrajny
Opiekun: Koszmarny Kolec

Post autor: Lilijka »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 3
U: B: 1
Młode pisklę ostatnio w swoich wędrówkach zapuszczało się coraz dalej. Starało się nie zapuszczać tam, gdzie, zgodnie z naukami ojca, nie mogło się spodziewać miłego przyjęcia, za to eksplorowało ile wlezie tereny względnie bezpieczne. Tak właśnie dotarło do zatoczki.
Drzewa przyprószone świeżym śniegiem, oszronione gałęzie i bulgorząca powierzchnia bajorka tworzyły razem magiczny krajobraz, wart choćby chwilowej kontemplacji.
Oczywiście pisklę nie miało pojęcia, co to kontemplacja – bo i skąd – ale zatrzymało się na brzegu zatoczki, obserwując wszystko dookoła z szeroko otwartym ze zdumienia pyszczkiem.
– Jakie ładne – szepnęło do siebie.
Tafla wody wybrzuszała się, na jej powierzchni pojawiały się bąbelki, unosiła się nad nią para. Lilijka nabrała ochoty na wskoczenie do gorącej wody, zbijania bąbelków i ogrzania się.
Problem był taki, że nie umiała pływać.

Licznik słów: 127
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᛒᛖᚫᚢᛏᛃ ᚱᛖᛊᛏᛚᛖᛊᛊ ᛊᛈᛁᚱᛁᛏ
Atuty:
– .

Przedmioty:
– Kamienie: –.
– Pożywienie: 0/4 mięsa, 0/4 owoce.
– Inne: –.

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 3
U: Brak

Avek zrobiony w edytorze Mini Dragon, mruganie by Koszmarny Kolec


My head is stuck underneath God's thumb
Hooray for me I'm the lucky one
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
W okolicy przechodził w tym samym czasie inny smok – Kruczopióry, bo tak się nazywał – przechadzając się powoli i spokojnie. Podobnie jak Lilijka, podziwiał krajobraz i – on już znał to słowo – kontemplował. O czym? O wszystkim. O dawnych czasach, o swojej ucieczce, o ojcu, o wojnie, o tym ksenofobie Kaszmirowym... Tak po trochu na każdy temat. I zaszedłszy nad jezioro, ujrzał ją – małe, drobne pisklę o zielonych łuskach, które siedziało nad wodą, zauroczone jej pięknem. Hmmm...? Przecież toto ledwo co się z jaja wykluło! Kruczopióry rozejrzał się, ale... nic nie wskazywało na to, aby w pobliżu znajdowali się jej rodzice. Owszem, sam za młodu nie przejmować się specjalnie swoim bezpieczeństwem, ale... czy to jednak nie była lekka przesada?!

Podszedł więc bliżej – spokojnie, powoli, aby nie wystraszyć małej, bo jeszcze, nie daj Ateralu, przestraszyłaby się i wpadła do wody, a on musiałby ją ratować. Już zad jednego pisklaka przed utopieniem się ochronił, tamten się zwał Apollo. I nie chciał tego robić drugi raz, więc... po prostu powolnym krokiem podszedł do zatoczki, w niewielkiej odległości od Lilijki zatrzymując się. Spojrzał przed siebie i westchnął cicho, a następne uśmiechnął się, odwracając swój pogodny pysk ku smoczycy.

– Witaj, młoda damo! – rzekł radośnie, starając się nie przestraszyć małej. – Wyglądasz na całkiem młodą; co tutaj robisz? Rodzice pozwalają ci się tak szlajać? – zapytał, wpatrując się teraz uważnie w Lilijkę. Ciekaw był bardzo jej reakcji, bo choć zdarzało mu się już rozmawiać z pisklętami – nigdy jeszcze z tak młodym...

Licznik słów: 252
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
Lilijka
Dawna postać
Trú ok ást
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 25
Rejestracja: 27 gru 2015, 16:01
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 3
Rasa: Skrajny
Opiekun: Koszmarny Kolec

Post autor: Lilijka »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 3
U: B: 1
Nie zauważyła drugiego, dużego smoka, dopóki nie stanął koło niej. Poruszał się powoli i spokojnie, z czego odczytała, że nie miał złych zamiarów. Może też przyszedł powiedzieć "Och!" przy jeziorku? Wydawał się zamyślony i wzdychał.
Z tego, co się Lilijce zdawało, wzdychały smoki smutne albo zakochane. Co prawda, nie rozumiała jeszcze istoty zakochania, ale wiedziała, że to takie uczucie, że smok wzdycha albo jęczy, albo patrzy przed siebie... A najlepiej wszystko naraz.
Skupiła się. Wysunęła nieco języczek i przymknęła oczy. Czym różni się smok smutny od zakochanego? Może zakochany to taki smutny, tylko mniej?
Jej rozmyślania zostały przerwane, a odpowiedź nasunęła się sama, bo smok uśmiechnął się i ją przywitał. I to jeszcze tak elegancko! Jak księżniczkę! Zatem, skoro się uśmiechał, nie mógł być smutny. Zakochany więc. Tak, to musi być to.
Następne pytania nie były już tak grzeczne, więc prychęła i uniosła dumnie łepek. Nie miała pojęcia, co oznaczało szlajanie się, ale domyślała się, że nic miłego.
– Jestem na spacerze – powiedziała wyniośle. – A papo jest zajęty.

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᛒᛖᚫᚢᛏᛃ ᚱᛖᛊᛏᛚᛖᛊᛊ ᛊᛈᛁᚱᛁᛏ
Atuty:
– .

Przedmioty:
– Kamienie: –.
– Pożywienie: 0/4 mięsa, 0/4 owoce.
– Inne: –.

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 3
U: Brak

Avek zrobiony w edytorze Mini Dragon, mruganie by Koszmarny Kolec


My head is stuck underneath God's thumb
Hooray for me I'm the lucky one
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
– Na spacerze...? – powtórzył za młodą damą Kruczopióry, marszcząc brwi. No cóż... czy mógł się spodziewać innej odpowiedzi? "Papo jest zajęty"...? Ciekawe, któż to mógł być...? Poczuwszy od Lilijki zapach Cienia, stwierdził, że zna jednego smoka, do którego... nawet by to pasowało. Ale czy on sam jeden w tamtym stadzie mieszka? – Więc kto jest twoim papą? – zapytał, nie spuszczając wzroku z młodej. – I jak ty się nazywasz? – dodał jeszcze, chcąc zagaić Lilijkę. To, ze szlajała się sama... przecież nie było powodem, żeby ją zaraz odprowadzać, czyż nie?

Licznik słów: 92
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej