Podnóża Skały

Wprawdzie nie tak piękna jak kiedyś, ale Błękitna Skała dalej jest miejscem zabaw smoków. Coraz rzadszych zabaw.
Złakniony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 100
Rejestracja: 23 mar 2016, 19:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 16
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Złakniony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,S: 1| B,L: 2
Atuty: Urodzony Lotnik; Kruszyna

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Cała ta sytuacja wprowadziła mnie w lekkie zakłopotanie i zdziwienie. Z zaskoczenia nie wiedziałem, co powiedzieć. Otworzyłem tylko buzię na znak własnej niewiedzy, po czym usiadłem koło Eridora, zwracając łeb w jego kierunku.
-Na pewno jesteś moim bratem? Nie przypominam sobie, bym miał jeszcze jednego brata... – odparłem, po czym zwróciłem wzrok do nieba -Co tam widzisz?
Często rozmyślałem nad swoim życiem i o swoim rodzeństwie, ale nigdy nie wpadł mi do głowy pomysł, że gdzieś na smoczym świecie wałęsał się nieznany mi brat. Czy to możliwe, że było ich więcej? A może specjalnie mnie unikają? Te pytania i jeszcze jedno nie dawały mi spokoju.
-Czy to oznacza, że Kiara jest też moją mamą? – spytałem po chwili potrzebnej na zebranie myśli. Nie wiedziałem, czy Eridor będzie znał odpowiedź, ale nie zaszkodziło spróbować. Czy to możliwe, że znalazłem przez przypadek drogę do własnej matki? Może wreszcie ją ujrzę... – pomyślałem.

Licznik słów: 150
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Eridor
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 87
Rejestracja: 22 mar 2016, 18:33
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 10
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Eridor »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,S: 1
– Widzę dużo chmur, które układają się w różne kształy – Odrzekł i dodał – Patrz! Tam jest zając! – Pokazał jedną z przednich łap na chmurkę.
Teraz po tym wszystkim co go spotkało, czuje się lekko zły na mamę, ponieważ mu nie powiedziała że ma brata, ale także na siebie, ponieważ niepotrzebnie na początku nakrzyczał na Łazęge.
– Nie wiem czy Kiara jest twoją mamą... Sam mało ją widzę i mało z nią rozmawiam. Ale wszystko wychodzi że tak. – Patrząc w niebo odpowiedział w stronę pisklaka. Nagle za chmur wyszło słońce które zaczęło razić Eridora w oczy, więc postanowił wstać i podejść do innej, większej a zarazem bardziej płaskiej skały, pytając się brata:
– Może byśmy się pobawili co? Jest piękna pogoda, nie można tego zmarnować! – powiedział cały czas patrząc się na niego, lecz tym razem wzrokiem przyjaciela.

Licznik słów: 141
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
Ooo, nie nie nie! Przedwieczna nie da się po raz kolejny błąkać samemu pisklęciu z Cienia. Kompletnie nie interesowało smoczycy z kim się spotkyka młody samczyk, ale kiedy tylko wyczuła woń Życia, natychmiast ruszyła bliżej rozmawiających. Skrzywiła się paskudnie, widząc obce pisklę, wyraźnie obrzydzona tym widokiem, po czym usiadła – nie obchodziły jej tematy, na jakie rozmawiali. Chciała mieć go na oku, żeby przypadkiem... ponownie nie zdarzył się jakiś incydent.

Licznik słów: 70
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień forever.
Eridor
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 87
Rejestracja: 22 mar 2016, 18:33
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 10
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Eridor »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,S: 1
Eri nagle wyczuł znajomy mu zapach. Szybkim ruchem głowy spojrzał ku Przedwiecznej Sile, od razu ją rozpoznając. Coś czuł (sądząc po minie dorosłej smoczycy) że jeżeli jego nowy brat coś źle zrobi, a także zacznie zachowywać się nie kulturalnie, to Siła zacznie go podduszać, a skończy się to na zjedzeniu. Przecież jej nie obchodzi to że Eridor w końcu znalazł "dosłownie" bratnią duszę... więc pisklak szepcze na ucho do Łazęgi:
– Staraj się zachowywać jak najgrzeczniej potrafisz, nie mów o niczym co się tutaj stało jasne ?! – po czym dodał – Jeżeli jej podpadniesz, to zje cię bez stanowienia się – ostatecznie odwrócił się za siebie, by sprawdzić czy ktoś jeszcze tutaj jest.

Licznik słów: 114
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Złakniony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 100
Rejestracja: 23 mar 2016, 19:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 16
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Złakniony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,S: 1| B,L: 2
Atuty: Urodzony Lotnik; Kruszyna
Oglądałem chmury wskazane mi przez Eridora, kiedy do podnóża Błękitnej Skały przybył ktoś jeszcze. Zaciekawiony zaistniałą sytuacją zwróciłem się w stronę przybysza i zaciągnąłem głęboko powietrze, by wyczuć bijącą od niego woń. Niestety, jeszcze nie byłem w tym zbyt biegły, ale po kolorze łusek założyłem, że nowo napotkany smok pochodzi ze stada Cienia.
Chciałem wstać i przywitać się ze starszym od siebie osobnikiem, lecz powstrzymały mnie słowa mojego brata.
-To twoja mama? – odrzekłem szeptem w stronę jaszczurkopodobnego przyjaciela -Czemu miałaby nas zjeść? Podpadłeś jej czymś?
Eridor wyraźnie bał się smoka, który siedział nieopodal nas. Na tą myśl posmutniałem, gdyż obawiałem się, że mój nowy kolega nie będzie chętny na rozpoczęcie wspólnej zabawy.
-Chcesz się bawić czy nie? – dodałem dla spokoju ducha, mając nadzieję usłyszeć pozytywną odpowiedź.

Licznik słów: 128
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Eridor
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 87
Rejestracja: 22 mar 2016, 18:33
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 10
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Eridor »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,S: 1
– Oszalałeś! Teraz o zabawie myślisz! – Lekkim tonem odkrzyknął w stronę kolegi – I nie. To nie jest moja mama, tylko mój nauczyciel pływania. – Nie chciał odpowiadać dalej bratu, po prostu się bał że jeżeli powie mu prawdę, że smoczyca go prawie zabiła, zacznie się bać i ucieknie. Chwilę milcząc, Eri zauważył że łowczyni nie ma złych zamiarów. Postanowił przepchnąć Łazęge na tył skały.
– Choć do innej skały, tak by ona nas nie widziała. – Po czym pokazał Łazędze taką jedną – Widzisz tamtą skałę? Jest dość duża i płaska by sobie po niej pobiegać! – Ucieszony wykrzyknął w stronę kolegi i czekał na szybką odpowiedź z jego strony.

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Złakniony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 100
Rejestracja: 23 mar 2016, 19:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 16
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Złakniony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,S: 1| B,L: 2
Atuty: Urodzony Lotnik; Kruszyna
Zaprowadzony na tył głazu spojrzałem na wskazaną mi skałę, po czym uśmiechnąłem się w odpowiedzi na słowa brata. Następnie, nie czekając na niego, ruszyłem biegiem w jej kierunku.
Kiedy dotarłem na miejsce, odwróciłem się w stronę kamrata, który nadal pozostawał w tyle.
-Pośpiesz się, bo dzień nam ucieknie – rzuciłem w stronę Eridora, spoglądając na niego z góry. Nie mogłem się doczekać wspólnej zabawy, lecz nadal martwiła mnie obecność obcego dla mnie smoka. Cóż, może nie potrzebnie zawracałem sobie tym głowę?

Licznik słów: 81
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Eridor
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 87
Rejestracja: 22 mar 2016, 18:33
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 10
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Eridor »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,S: 1
Eri słysząc słowa brata, odwrócił się w stronę Sombre, by sprawdzić czy nie będzie im przeszkadzać.
Po czym podszedł w kierunku skały, odpowiadając bratu:
– Już jestem, no i co chcesz się teraz pobawić? – Po tych słowach jeszcze raz odwrócił się ku łowczyni, by mieć ją na oku. Postanowił zbadać całą skałę, ponieważ nie wiedzał czy wystarczy miejsca na jakieś fajne zabawy. Więc w tym celu obszedł całą skałę, wolnymi mocnymi krokami. Raz lewą, raz prawą nogą. Po zbadaniu skały krzyknął do brata:
– Jest idealna! - Po tych słowach uśmiechnął się od ucha do ucha i czekał co zrobi przyjaciel.

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Złakniony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 100
Rejestracja: 23 mar 2016, 19:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 16
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Złakniony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,S: 1| B,L: 2
Atuty: Urodzony Lotnik; Kruszyna
Pytanie Eridora wprawiło mnie w zakłopotanie. Zazwyczaj całymi dniami włóczyłem się gdzieś w okolicy lub dopytywałem ojca o różne sprawy, więc nie znałem żadnych ciekawych zabaw.
Kiedy Eri obchodził skałę, głośno przy tym tupiąc, roześmiałem się z tej sytuacji po czym jąłem go naśladować. Wydawało mi się to niezwykle zabawne, a kiedy brat zatrzymał się, obwieszczając świetność skały, którą wybrał, byłem tuż za nim. Nie odpowiedziałem mu na jego pytanie, a usiadłem na zadzie z szerokim uśmiechem i uderzyłem parę razy łapkami o powierzchnię głazu. Bum! Bum! Było słychać donośny dźwięk rozchodzący się w najbliższym otoczeniu.

Licznik słów: 96
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Eridor
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 87
Rejestracja: 22 mar 2016, 18:33
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 10
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Eridor »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,S: 1
Eri słysząc pukanie brata, postanowił zrobić to samo. Więc ustawił się naprzeciwko niego i siadając mocno na skale, zaczął wystukiwać dźwięki, które w połączeniu z stukaniem brata tworzyły piękną symfonie. Co prawda nie byłą zbytnio ładna, ale smokowi się podobała. Tym samym, cały czas stukając, spojrzał się na brata.
– I jak? Fajna muzyka co nie?! – Po tych słowach dodał ogon, którym klepał i szurał o powierzchnie skały, uśmiechając się cały czas do przyjaciela.

Licznik słów: 75
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Złakniony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 100
Rejestracja: 23 mar 2016, 19:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 16
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Złakniony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,S: 1| B,L: 2
Atuty: Urodzony Lotnik; Kruszyna
Eridor włączając się do wymyślonej przeze mnie zabawy, sprawił mi wielką radość. Połączone odgłosy uderzeń moich i jego łap brzmiały o wiele lepiej od pierwszych dźwięków, które wcześniej wystukałem. Może jeszcze trochę i zostaniemy prawdziwymi wirtuozami... – pomyślałem, ciesząc się ze wspólnych postępów.
-Fajna! Jasne, że fajna! – odpowiedziałem z wielkim entuzjazmem od razu, gdy Eridor przestał mówić. Następnie wsłuchałem się w nowe dźwięki wytworzone przez kolegę, powstałe prawdopodobnie w wyniku jego pomysłowości. Pomyślałem, że nie mogę zostać w tyle i także coś wymyślę.
-Czekaj, zaraz Ci coś pokaże! – dodałem na tyle głośno, by przedrzeć się przez panujący hałas, po czym zacząłem szybciej i miarowo uderzać w skałę, następnie zwolniłem, pozostawiając jednak miarowość, później znów przyśpieszyłem, zwolniłem, przyśpieszyłem... i tak cały czas. Prościej mówiąc, stukałem łapkami o podłoże w zmiennym tempie. Niby nic wielkiego, ale dla mnie była to całkowita nowość, która również wymagała wykazania się pomysłowością.

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Eridor
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 87
Rejestracja: 22 mar 2016, 18:33
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 10
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Eridor »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,S: 1
Eri słuchał kompana, a tym samym jego symfonie zmiennych dźwięków. Zaciekawiony postępami brata, zaczął próbować go naśladować. Może nie wychodziło mu to płynnie, lecz także stukał w różnym tempie. Ostatecznie zaczął mówić w stronę brata.
– Hhhym, zaczyna mnie to już trochę nudzić. – Po zastanowieniu odrzekł – Znam jeszcze jedną super zabawę! Czemu ja na to wcześniej nie wpadłem! – Oczywiście miał na myśli chowanego. Chociaż na początku pomyślał o gonianym, wiedział że nie będzie miał szans, bo sam nie umie jeszcze biegać.
– Pogramy w chowanego! Polega na tym że jedna osoba się chowa wśród skał, a druga odlicza do dziesięciu i mówi na głos "Szukam!" – Nie czekając na odpowiedź dodałem.
– Ja szukam! Szybko chowaj się, masz tylko dziesięć sekund! – Tym samym patrząc się na brata, który cały czas grał dźwięki, zamknął oczy i zaczął odliczać, myśląc że brat zrozumiał zasady gry i będzie chciał się z nim bawić.

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Złakniony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 100
Rejestracja: 23 mar 2016, 19:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 16
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Złakniony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,S: 1| B,L: 2
Atuty: Urodzony Lotnik; Kruszyna
Z początku nie byłem zachwycony zmianą zabawy, ale nic dziwnego, że w końcu do niej doszło. Braterstwo nie oznaczało, że będziemy się dobrze dogadywać czy mieć podobne zainteresowania, dlatego czasami należało pójść na kompromis. Na wiadomość o nowej grze zamieniłem się w słuch, a po wysłuchaniu jej zasad przystąpiłem do szukania dla siebie kryjówki. Eridor nie określił, jak daleko możemy odejść, więc przyjąłem za wyznacznik tę wielką skałę, u podnóża której się znajdywaliśmy. Następnie pamiętając o kończącym się czasie, pośpiesznie zszedłem na ciepłą trawę po przeciwnej stronie miejsca, gdzie znajdował się nauczyciel pływania Eriego i położyłem się w cieniu głazu, który niedawno służył mi za instrument muzyczny.

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Eridor
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 87
Rejestracja: 22 mar 2016, 18:33
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 10
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Eridor »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,S: 1
– Szukam! – Wykrzyknął na tyle głośno, by Łazęga usłyszał. Co prawda i tak przegra, ponieważ Eri jest mistrzem w tę grę, więc nawet gdyby próbował, pisklak i tak znajdzie jego kryjówkę. Zaczął więc od dokładnego przejrzenia terenu, który go otaczał. Po okrążeniu wzrokiem skały, na której się znajdował, ruszył w poszukiwanie kumpla, który najwyraźniej dobrze zrozumiał zasady gry. Po zejściu pod skałę, zaczął chodzić dookoła niej jednocześnie patrząc dookoła swojej głowy. Czy on jest w to aż taki dobry? Pomyślał po czym znalazł wystający ogon.
– Mam cię! – Po czym łapiąc go za ogon, zaczął biec ku zaklepywance. Teraz pomyślał że trochę średnio powiedział Łazędze do którego miejsca może dojść i gdzie jest dokładnie zaklepywanka. Chociaż dało mu to przewagę, cały czas podążał do zaklepywanki próbując biegać ponieważ tego właśnie się uczył u Koszmarnego.

Licznik słów: 136
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Złakniony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 100
Rejestracja: 23 mar 2016, 19:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 16
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Zwiastun Światła

Post autor: Złakniony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,S: 1| B,L: 2
Atuty: Urodzony Lotnik; Kruszyna
Od momentu puszczenia przez Eriego sygnału starałem się w absolutnej ciszy pozostać w swojej kryjówce. Nie minęło wiele czasu zanim zostałem odnaleziony i musiałem wstać, opuszczając kawałek ziemi, na której przyszło mi trochę poleżeć.
Zaskoczył mnie fakt, że Eridor zaczął jakoby uciekać ode mnie, mimo że jeszcze nie zamknąłem ślepi tak, jak on wcześniej. Nieco zdezorientowany obserwowałem jego próby rozpędzenia się, a następnie postanowiłem go dogonić, gdyż znudziło mnie sterczenie w miejscu i zastanawianie nad logiką jego postępowania. W jednej chwili ruszyłem za nim, wyciągając daleko przed siebie kończyny i kontrolując każdy oddech. Stopy stawiałem miękko, nie tracąc energii na przyduszanie ich do podłoża, a jakby sunąc wprost do przodu. Miałem zamiar wyprzedzić kolegę z prawej strony, po czym gwałtownie wygiąć ciało w lewo i wykonując silniejsze odepchnięcie od podłoża kończynami znajdującymi się dalej od niego, skręcić i zatrzymać się tuż przed nim.
-Gdzie biegniesz? – zapytałbym z uśmiechem na twarzy, lecz ze zdziwieniem w duchu.

//Teraz powinniśmy poprosić MG o odpis?//

Licznik słów: 162
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Eridor
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 87
Rejestracja: 22 mar 2016, 18:33
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 10
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Eridor »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,S: 1
– No przecież do zaklepywanki! Nie mówiłem ci co to jest? – W sumie w tym momencie, Eri uświadomił sobie że nie wytłumaczył mu co się stanie, jak się zostanie znalezionym.
– Zaklepywanka to taki punkt, jeżeli cię znajdę masz szansę wygrać, o ile dobiegniesz do niej i krzykniesz "za siebię", podobnie jest jak szukasz innych osób. Po znalezieniu chowającego się zaczynasz biec do zaklepywanki i krzyczysz na przykład "za Eridora" – Bo chyba tak to było? Co nie? Pomyślał Eridor który sam zapomniał zasad gry. No ale co tam, liczy się że obaj znają podstawy, które są potrzebne by się w nią bawić. Licząc że Łazęga sam dojdzie do wniosku że został złapany, zaczął biec się chować.

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej