Łączka Przy Skale

Wprawdzie nie tak piękna jak kiedyś, ale Błękitna Skała dalej jest miejscem zabaw smoków. Coraz rzadszych zabaw.
Szkarłatny Księżyc
Dawna postać
Czy to był uśmiech?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 31 sty 2016, 14:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Cichy Potok
Mistrz: Brzmienie Wody

Post autor: Szkarłatny Księżyc »

A: S: 4| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 1
U: MP,Śl,MA,MO: 1| Skr,W: 2| B,S,Pł,L,M,O,A: 3
Atuty: Silny,Oporny Magik,Mentor,Znawca Terenów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Najwyraźniej zapomniał, jak to jest uczyć tak młode pokolenie. No, to od początku. Samiec położył się, aby być na wysokości Koral. Wyglądała na delikatnie zaskoczoną jego osobą więc pomyślał, że tak będzie się czuła bardziej komfortowo.
– Oprócz tego bieganie może służyć do ucieczki lub do gonienia. Tak, jak na przykład przy zabawie, polowaniu lub walki. Dodatkowo, jeśli będziesz biegła, a potem skoczysz, to skok będzie dłuższy niż normalnie – wytłumaczył mając nadzieję, że będzie to wystarczające dla młodej. Koral wydawała się być zainteresowana nauką, odkąd intensywnie patrzyła się na Szkarłatnego. A może to tylko wrażenie?
– Najpierw musimy zacząć od odpowiedniej pozycji do biegu. Spójrz na mnie, a potem postaraj się powtórzyć to, co zrobię – jak powiedział, tak zabrał się za przyjmowanie pozycji do startu. Rozstawił szerzej łapy, do przodu wysuwając swoją przednią prawą i lewą tylną. Ogon uniósł nieco wyżej, ale tak, aby wciąż pozostawało to naturalne i wygodne. Skrzydła przycisnął do grzbietu i ułożył je wygodnie, aby mu nie przeszkadzały. Łeb pochylił. W końcu zastygł w bezruchu, aby Koral miała chwilę na powtórzenie jego pozycji.

Licznik słów: 179
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Jestem Piastunem. Wyszkolę Cię w jeden księżyc!
Obrazek
Silny – jednorazowo +1 do siły.
Oporny Magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mentor – może nauczać smoki na taki poziom umiejętności, jaki sam posiada.
Znawca Terenów – Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło.

GALERIA || GŁOS

Uczę smoki Stada Wody oraz Życia za darmo, zaś za cenę jednego kamyczka lub 4/4 mięsa trzech umiejętności podstawowych smoki ze Stada Cienia oraz Ognia! Napisz pw, aby zorientować się, czy aktualnie mam czas.

Dzwonna Łuska
Dawna postać
Umarła i nie żyje
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 205
Rejestracja: 24 cze 2016, 11:40
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny
Mistrz: Rycerski Kolec

Post autor: Dzwonna Łuska »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 3| A: 1
U: L,O,MP,M:1| B,S:2| Pł,A,W,Skr,Śl:3
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka
Koral podniosła się i powoli zaczęła odwzorowywać pozę, oczywiście na swój karykaturalny sposób. Łapy ułożyła szeroko, ogon razem z zadem podniosła do góry, skrzydła przycisnęła do grzbietu. I w końcu pochyliła łeb, nie wiedziała że do tak prostej czynności trzeba się aż tak długo przygotowywać...
T-Tak? – Wypowiedziała, albo raczej wyszeptała. Miała nadzieje że to usłyszy, w tej chwili raczej nie była wstanie wypowiedzieć słów głośniej, a co dopiero zdań!

Licznik słów: 71
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szkarłatny Księżyc
Dawna postać
Czy to był uśmiech?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 31 sty 2016, 14:01
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Cichy Potok
Mistrz: Brzmienie Wody

Post autor: Szkarłatny Księżyc »

A: S: 4| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 1
U: MP,Śl,MA,MO: 1| Skr,W: 2| B,S,Pł,L,M,O,A: 3
Atuty: Silny,Oporny Magik,Mentor,Znawca Terenów
– Kiedy podnosisz ogon, zostaw zad na swoim miejscu. Inaczej będzie Ci się ciężko odbić tylnymi łapami, które sprawią, że będziesz biec do przodu – wytłumaczył, jednocześnie naciskając delikatnie łapą na jej zad tak, aby ta ustawiła go w odpowiedniej pozycji.
– Pamiętaj o wyciągnięciu łap. Do przodu przednia prawa i lewa tylna. Reszta poprawnie. Spróbuj jeszcze raz, a potem wykonasz kolejne moje polecenie. Bieg jest swego rodzaju szybszym chodzeniem. Trzeba przebierać łapami szybko i rytmicznie. Ogon powinien kiwać się na boki, aby utrzymać waszą równowagę. Pokażę Ci – powiedział, po czym ponownie przyjął pozycję do biegu. Po chwili zaczął iść, a następnie szybciej i coraz szybciej przebierał łapami. Lewa tylna, lewa przednie, prawa tylna, prawa przednia. Energicznie odbijał się od ziemi, przebierając odpowiednio łapami. Nie przebiegł zbyt długiego dystansu, wykonując jedynie taki, jaki był potrzebny młodej, aby się przyjrzała. Zwolnił, zatrzymał się, po czym odwrócił do Koral.
– Spróbuj – trudno było powiedzieć, czy chciał ją zachęcić, czy jej coś nakazać. W każdym razie była to jej kolej.

Licznik słów: 169
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Jestem Piastunem. Wyszkolę Cię w jeden księżyc!
Obrazek
Silny – jednorazowo +1 do siły.
Oporny Magik – kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mentor – może nauczać smoki na taki poziom umiejętności, jaki sam posiada.
Znawca Terenów – Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło.

GALERIA || GŁOS

Uczę smoki Stada Wody oraz Życia za darmo, zaś za cenę jednego kamyczka lub 4/4 mięsa trzech umiejętności podstawowych smoki ze Stada Cienia oraz Ognia! Napisz pw, aby zorientować się, czy aktualnie mam czas.

Dzwonna Łuska
Dawna postać
Umarła i nie żyje
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 205
Rejestracja: 24 cze 2016, 11:40
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny
Mistrz: Rycerski Kolec

Post autor: Dzwonna Łuska »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 3| A: 1
U: L,O,MP,M:1| B,S:2| Pł,A,W,Skr,Śl:3
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka
Pokiwała znacząco łebkiem i przestawiła tylną lewą łapę do przodu by zaraz zająć się przednią prawą, po czym ziewnęła na rozluźnienie i podniosła lekko uszy. Starała słuchać się uważnie, od czasu do czasu kiwając głową. Jednak jej oczy coraz bardziej się przymykały, co natychmiast skutkowało potrząśnięciem głową przez Koral i nerwowym wdechem. Najchętniej teraz uciekłaby daleko stąd i zaszyła się pod jakimś drzewem. Ale wiedziała że narobi to więcej problemów niż pożytku, a szczególnie że na pewno obraziła by swojego nauczyciela na swojej pierwszej nauce. Zgięła lewe ucho i starała się odepchnąć narastające myśli. W tej chwili nie wyglądało na to że były komukolwiek potrzebne. Następnie przejrzała wzrokiem Szkarłatnego gdy ten przygotowywał się do biegu, w chwili wystartowania śledziła go uważnie póki się nie zatrzymał. Kiedy to nastąpiło, Koral ostatni raz poprawiła łapy i odepchnęła się od ziemi. Zaczęła powoli biec lecz starała się przyśpieszać z każdym krokiem, nie zapominając o równowadze. W pewnym momencie instynktownie, lecz nieświadomie, ułożyła uszy po sobie dalej kontynuując bieg. Pomijając mniejsze lub większe potknięcia łap, w pewnym momencie zauważyła że chyba dobiegła wystarczająco daleko, po czym zaparła się łapami i hamując obejrzała się wokół. To koniec? Przeszło jej przez głowę, po czym przyklapła i uśmiechnęła się lekko rozglądając się za Księżycem. Gdy go wypatrzyła, zaczęła zmierzać w jego stronę ziewając kilka razy po drodze. Jeszcze chwila, i wyjdziesz stąd nie tylko z nową umiejętnością, ale też wreszcie będziesz mogła porobić, to co lubisz! Pocieszała siebie w myślach, leniwie mrugając oczami.

//zt (Wiem że jeszcze nie skończone, ale ciebie nie ma a ja chciałabym się tego w miarę szybko nauczyć >.<)

Licznik słów: 266
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 874
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Jak... boli...
Nie spodziewał się, że kiedykolwiek doświadczy czegoś takiego, miał wrażenie że umiera. W wodzie. Zaatakowało i pokonało go jego własne środowisko. Zacisnął wściekle zęby, kiedy przy kolejnym kroku zachwiał się, a przed jego ślepiami pojawiły się mroczki. Nawet kiedy chwycił go ten bezskrzydły nie krwawił tak obficie, ale... może to dlatego, że był ranny w dwóch miejscach. Skrajnie sobie przeciwnych, żeby było zabawniej.
Poruszył grzebieniami po bokach szyi, jakby sprawdzając czy sobie ich nie połamał. Ze wszystkiego skupił się chyba na najmniej istotnej rzeczy. Wszystko było z nimi w porządku, chociaż ból z ugryzienia na szyi promieniował nawet na wypustki, które podtrzymywały błonę. Krew zakrzepła już trochę, ale zanim się to wydarzyło, zdążyła ubrudzić samca tu i ówdzie, kiedy szedł sobie i się przewracał. Chciał odejść od Wody jak najdalej, jakby w obawie, że ten stwór, który tak go pokaleczył nadal na niego czyha. Kiedy w końcu usiadł, kompletnie nie interesując się otoczeniem, spojrzał raz za siebie, w kierunku brzegu, zasłoniętego teraz przez liczną roślinność, czy ukształtowanie terenu. Nie miał za złe Wodzie, że tak go potraktowała. Mogła zabrać go na dno, pochować wraz ze szczątkami innych, którzy nie mieli tyle szczęścia, a jednak tego nie zrobiła. Nie był pewien co to oznacza i czy Woda odrzuciła go od siebie na zawsze, ale teraz przestało go to interesować. O dziwo, zamiast przejmować się ranami, bardziej był skupiony na swoim głodzie. Wykręcał mu wnętrzności...

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Jantar lubił wędrować i sprawiało mu to niezmierną przyjemność. Nawet dzisiaj, kiedy pogoda była chłodna i chyba zbierało się na deszcz. Zawsze kiedy nie męczył go jakieś obowiązki starał się wykorzystywać swój wolny czas najlepiej jak umiał. A wędrowanie po Wolnych nie było chyba marnotrawstwem? I tak idąc, zawędrował, aż do podnóża Błękitnej Skały i stanął jak wryty, kiedy jego oczom ukazał się ten nieszczęsny widok. Przemoczony samiec, młodszy od niego i taki zabiedzony. Jakie straszne rany widniały na jego ciele. Jantarowi zrobiło się go okropnie szkoda i poczuł wielką chęć pomocy temu nieszczęśnikowi. Podszedł bliżej z żałością patrząc na zranioną szyję i niemalże zniszczony ogon. Jeszcze taki brudny od tej krwi, zmieszanej z wodą. Zmarszczył, niespokojny czoło. –Rycerskim Kolcem się zwę i widzę, iż tragedia jakaś okrutna Ciebie dopadła. W sposób jakiż pomocy udzielić Ci mógłbym?– spytał pośpiesznie, bardzo żałując, że nie ma z nim Zgniłej, która zna się na leczeniu. Teraz, korzystając z czasu jaki samczyk ma na udzielnie odpowiedzi, zebrał kilka gałęzi i trawy, przeklinając to, że wczoraj padało i ułożył to w stosik. Chciał wyczarować ogień, ale choć bardzo się starał- nie mógł. Za to poczuł ostry ból z tyłu głowy, który teraz będzie mu towarzyszyć dopóki sam nie uda się do Uzdrowicielki. Westchnął i wziął grubszy kawałek drewienka, pazurem wywiercił w nim dziurę, a pod spód położył najsuchszą trawę. Wsadził patyk w dziurę i zaczął kręcić. Był to prowizoryczny sposób na stworzenie ognia i zanim rzeczywiście zacznie się palić, trochę minie. Dobrze, że jest smokiem i może w to włożyć więcej siły, niż inne zwierzę. W czasie tej "pracy" przypatrywał się zaniepokojony samcowi, mając nadzieję, że ten da radę mu odpowiedzieć.

Licznik słów: 276
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Jantar lubił wędrować i sprawiało mu to niezmierną przyjemność. Nawet dzisiaj, kiedy pogoda była chłodna i chyba zbierało się na deszcz. Zawsze kiedy nie męczył go jakieś obowiązki starał się wykorzystywać swój wolny czas najlepiej jak umiał. A wędrowanie po Wolnych nie było chyba marnotrawstwem? I tak idąc, zawędrował, aż do podnóża Błękitnej Skały i stanął jak wryty, kiedy jego oczom ukazał się ten nieszczęsny widok. Przemoczony samiec, młodszy od niego i taki zabiedzony. Jakie straszne rany widniały na jego ciele. Jantarowi zrobiło się go okropnie szkoda i poczuł wielką chęć pomocy temu nieszczęśnikowi. Podszedł bliżej z żałością patrząc na zranioną szyję i niemalże zniszczony ogon. Jeszcze taki brudny od tej krwi, zmieszanej z wodą. Zmarszczył, niespokojny czoło. –Rycerskim Kolcem się zwę i widzę, iż tragedia jakaś okrutna Ciebie dopadła. W sposób jakiż pomocy udzielić Ci mógłbym?– spytał pośpiesznie, bardzo żałując, że nie ma z nim Zgniłej, która zna się na leczeniu. Teraz, korzystając z czasu jaki samczyk ma na udzielnie odpowiedzi, zebrał kilka gałęzi i trawy, przeklinając to, że wczoraj padało i ułożył to w stosik. Chciał wyczarować ogień, ale choć bardzo się starał- nie mógł. Za to poczuł ostry ból z tyłu głowy, który teraz będzie mu towarzyszyć dopóki sam nie uda się do Uzdrowicielki. Westchnął i wziął grubszy kawałek drewienka, pazurem wywiercił w nim dziurę, a pod spód położył najsuchszą trawę. Wsadził patyk w dziurę i zaczął kręcić. Był to prowizoryczny sposób na stworzenie ognia i zanim rzeczywiście zacznie się palić, trochę minie. Dobrze, że jest smokiem i może w to włożyć więcej siły, niż inne zwierzę. W czasie tej "pracy" przypatrywał się zaniepokojony samcowi, mając nadzieję, że ten da radę mu odpowiedzieć.

Licznik słów: 276
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 874
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
// o jeden post za dużo xD

Samiec spojrzał na obcego z ukosa, mrużąc zmęczone ślepia aż do całkowitego przymknięcia. Czuł się źle nie tylko z powodu ran, ale swojej zależności od nieznajomego, niemalże powierzaniu mu swojego życia. Tamten mógł dowolnie wykorzystać samca i chociaż ten z dużym prawdopodobieństwem broniłyby się zaciekle, nie miałby wystarczająco sił, żeby odeprzeć w pełni zdrowego, prawdopodobne że nawet bardziej wiekowego smoka.
Łapy pod morskim ugięły się na moment, ale wyprostowały i zesztywniały się zaraz, kiedy obcy podszedł bliżej. Wszystkie mięśnie wyraźnie napięły się, jakby smok był gotów do jakiegoś nagłego zrywu, gdyby okazał się potrzebny, zaś pół czujne ślepia śledziły każdy nieznajomy ruch.
~Samiec nie miał sił by godnie przywitać smoka Lądu. Wyruszył na polowanie ale nieumyślnie wkroczył na terytorium morskiej bestii, która zaatakowała go i z nieznanego mu powodu, porzuciła żeby ten obudził się na brzegu. Głód doskwierał mu od jakiegoś czasu, potrzebował go zagłuszyć, żeby móc się zregenerować~ samiec nie miał siły by mówić na głos, ale był jeszcze przytomny mentalnie, dlatego wysłał nieznajomemu impuls, tym razem żywiąc szczere nadzieje, że nie okaże się to problemem. Głos w przekazie był dosyć niski, ale bardzo przyjazny, w dodatku brzmiał na wypoczęty. Przebijała się w nim jakaś troska, może odrobina strachu, ale gdyby ktoś miał wsadzić wypowiedziane słowa w usta morskiego, przy jego stanie wyglądałoby to nienaturalnie.
Samiec zdołał usiąść wyprostowany, ale oddychał ciężko przez otwarty szeroko pysk, machając dodatkowo grzebieniami po bokach szyi, jakby próbował się nimi ochłodzić. Przednie łapy trzymał blisko siebie, ze szponami wbitymi mocno w grunt.
Na to co robił obcy, na jego wygląd i sposób wypowiadania się z pewnością zwróciły uwagę, ale nie miał na to sił. Spoglądał tępo na drewno i łapy nieznajomego, a także na jego pysk.

Licznik słów: 290
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
//internet mi ostatnio szwankuje i klilkałam po kilka razy, by się wysłało. xD

Niestety impuls magiczny okazał się i tym razem problemem, gdyż choroba na, którą niedawno zachorował Jantar zabraniała mu używać magii, a i odbieranie jej od innych było dla niego wyzwaniem, gdyż po prostu rozsadzała go czaszka. Nie wiedział czemu tak jest, nie znał się na uzdrowicielstwie, ale było mu z tym źle. Tym bardziej, że był to jego pierwszy ból głowy w życiu. Smoki przecież często nie chorują. Plusem jednak tej nieszczęsnej sytuacji, że wpadł na rannego smoka było to, że bardziej poświęcał się jego cierpieniu, które było tysiąc razy gorsze, niż jego. Nie mógł patrzeć na te straszne rany. Chociaż Jantar nie mógł całkowicie odebrać połączenia myśli zabiedzonego samca, doszły do niego strzępki informacji. Wśród nich pojawiło się słowo "głód". Jantar zaprzestał wzniecanie ognia, bo szło mu to mozolnie, a zamiast tego zdjął przewieszonego przez plecy lisa, którego złapał w trakcie drogi i o, którym całkowicie zapomniał. Szybko i sprawnie zdjął z niego skórę, a gołe ciało podał pytająco samczykowi (1/4). Może zje sam?– pomyślał, głośno przełykając ślinę. Miał nadzieję, że nie będzie musiał mu w tym pomagać. Chcąc zająć czymś łapy, zajął się oczyszczaniem lisiej skóry.

Licznik słów: 201
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 874
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Samiec nie słyszał jeszcze o chorobach mogących blokować maddarę, ale miał wrażenie, że z odbiorem tego przekazu, również może być coś nie tak. Nie mógł jednak wiedzieć czy nieznajomy wysłuchał większość, czy może zupełnie nic, więc pozostało mu czekać na jakikolwiek odzew. Nie usłyszał go, ale dostrzegł że samiec porzuca poprzednią, dziwną czynność i zabiera się za skórowanie zwierzęcia. Morski nie zauważył go wcześniej, jak zresztą większości szczegółów w aparycji zielonego. Kiedy nieznanego gatunku stwór wylądował przed nim, wszystkie zmysły morskiego skupiły się na istocie, a on dopadł do niej niczym wściekłe, wygłodniałe od księżyców zwierzę. Miał dosyć cienkie zęby, więc przyzwyczajone głównie do ryb, ale pobudzony samiec nie miał problemów z rozszarpaniem niewielkiego ciała. Nawet nie wiedział skąd w nim tyle furii przelanej w spożywanie głupiego posiłku, ale nie mógł się powstrzymać. Zagarnął ciało do siebie i przygarbił się, siadając półprofilem do smoka i oddzielając od niego mięso, jedną łapą. Nie spodziewał się ataku z jego strony albo próby zabrania mu tego co przed chwilą dał, ale instynkt podpowiadał mu, że musi zachować czujność.
Cokolwiek zjadł, niemalże nie poczuł smaku. Teraz był zbryzgany krwią nie tylko na szyi i ogonie, ale też pysku. Nabrał powietrza z wysiłkiem, jakby się dławił, a potem spojrzał na zmasakrowane resztki.
Pierwszy raz jadł coś takiego i nawet nie zdążył się tym nacieszyć. Poruszył grzebieniami po bokach szyi i odwrócił łeb do swojego dobroczyńcy. Ah... no i usiadł też normalnie, porzucając wcześniejszą "posiłkową wrogość".
Shhhnkk– wyrzucił, a potem zakaszlał. Coś strzyknęło mu w ogonie, jakby w odpowiedzi. Nie był przyzwyczajony do bólu. Do interakcji w zasadzie też nie, więc wlepił złote przymrużone ślepia w nieznajomego, jakby oczekiwał jeszcze jakiejś reakcji z jego strony.

Licznik słów: 279
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
///Przepraszam, zapomniałam. :oops: Przypomnij mi następnym razem, gdybym się spóźniała.

Całe szczęście pomylił się kiedy myślał, że nieznany mu, chory samiec nie będzie w stanie sam zjeść swojego posiłku. Ten mimo przerażających ran i w ogóle koszmarnego stanu w jakim się znajdował obecnie, rzucił się na nie niczym wygłodniałe zwierzę, bo przecież nim właśnie był i pożarł je, nim Jantar skończył skórować skórę. Nie była to mistrzowsko wykonana skora, bo do tego musiałby ją jeszcze wiele razy uelastyczniać i robić inne cuda-wianki, ale na innej mu nie zależało. Chciał po prostu szybko zrobić coś co mogłoby ogrzać rannego smoka. Leżący nie wydawał się teraz idealnym rozmówcą i towarzyszem i przyszły łowca Wody bał się jak ten zareaguje na jego dotyk. Mimo wszystko spróbował. Ostrożnie i delikatnie podszedł do smoka, który wyglądał jak jeden z jego rodziny, pewnie dlatego, że był smokiem całkowicie morskim i okrył go niedużą, ale wystarczającą by zakryć jakąś część jego boku lisią skórą. Naciągnął ją wcześniej, by się poszerzyła. –Pomóc Ci bardzo chciałbym.– powiedział uprzejmie, przeklinając swoją niemożność wezwania teraz jakiegoś uzdrowiciela. A może... Mógłby go do jakiegoś zanieść? –Do Uzdrowiciela mógłbym zaprowadzić Ciebie, lub też przyprowadzić go.– zaproponował niepewnie, zniesmaczony swoją bezużytecznością.

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 874
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Samiec bacznie obserwował nieznajomego, dysząc ciężko, chociaż raczej nie z powodu ran, a zbyt szybkiego wtłoczenia pożywienia. Musiał teraz uspokoić oddech, ale przedtem nieco uzupełnić niedobór tlenu. Oddychanie na Lądzie było dziwne i go drażniło, ale nie miał do wyboru nic innego, jak po prostu się przyzwyczaić.
Kiedy samiec z czerwonymi glonami na łbie ruszył, żeby wyraźnie zmniejszyć dystans pomiędzy nimi, ranny drgnął odruchowo, szpony wbijając w ziemię oraz wyszczerzając wrogo zęby. Nie zrobił jednak nic poza tym, a nawet szybko zdołał się opanować, kiedy zorientował się z jakiego powodu smok się do niego zbliża. Morski naprężył największy grzebień, tak że czerwień na krańcach jego błony zaiskrzyła wyraziście, podobnie jak i na mniejszych, które gwałtownie się poruszyły. Wyraz pyska samca znacznie się ocieplił, chociaż grymas bólu nadal był na nim bardzo wyraźny –Nie chcę, poradzę sobie– odpowiedział niezbyt przyjemnym tonem i cofnął się gwałtownie, kiedy smok skończył już go okrywać. Wyglądało na to, że mu to dał, podobnie jak jedzenie, więc samiec nie wymagał od niego niczego więcej. Zresztą i tak jedyne o czym teraz myślał to odpoczynek. Wstał i obrzucił zielonego analitycznym spojrzeniem, jakby dopiero teraz go zobaczył, a potem zaczął się oddalać, zostawiając za sobą stróżkę krwi. Jeśli obcy go nie powstrzymywał, morski zapewne usunął się z jego pola widzenia.

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
///Nie było mnie, więc wybacz, że nie odpisywałam.

Jantar drgnął gwałtownie na wyszczerzone zęby Niewidocznego. Rzadko kiedy obcował z wrogością, chyba że tą u dzikich zwierząt. Ale przecież ten był teraz jak dzikie zwierzę. Przypomniała mu się jedna taka przygoda podczas swojej Podróży z szalonym niedźwiedziem, ale odrzucił myśli o niej. Nie czas i miejsce na to. Mimo wrogości podał rannemu okrycie, a ten po chwili zrobił coś, co go zaskoczyło. Jakąś resztką sił, które mu zostały wstał powiedział parę słów, zabrał skórę i odszedł. Ranny, wycieńczony, oddalał się. Wprawiło to chętnego do dzielenia wszystkim i wszystkiemu pomocy Jantara w niemały szok. Patrzył na ciągnącą się za nim strugę krwi i poczuł jak wzbiera się w nim żal. Nie zapłakał, bo rzadko kiedy płakał, nawet bardzo czymś poruszony. Stał więc i ze współczuciem patrzył na nieznanego mu smoka, który należał do jego stada. Miał nadzieję, że już sobie poradzi. Nie będzie się wtrącał w tą sprawę, skoro tamten ewidentnie mu tego zabronił. Posiedział tu jeszcze chwilę, uspokajając tragiczny ból łba promieniującym aż do szyi i później, sam opuścił to miejsce przy Błękitnej Skale.

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Kreatywny Kolec
Dawna postać
Drzewoskoczek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 509
Rejestracja: 15 sty 2016, 17:18
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 20
Rasa: Skrajny

Post autor: Kreatywny Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: B,Sk,L,MP: 1| W: 2| A,O,Kż,Skr,Śl: 3
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka
Dzień był wyjątkowo wietrzny i Nurt bez problemu zawisł na wielkich skrzydłach w powietrzu. Unosił się dosyć wysoko jakieś sześć skoków w górę ale nie była to maksymalna wysokość jaką smoki mogły osiągnąć, jakoś ostatnio nie było czasu na potrenowanie latania. Ważne że potrafił szybować i utrzymać się w górze, póki co nie widział potrzeby nauczenia się powietrznych akrobacji chociaż dużo o nich słyszał. Wykorzystując silne podmuchy powietrza zaczął krążyć nad doliną, daleko w dole zostały resztki połowy szkieletu sarny

Licznik słów: 80
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jeździec Apokalipsy
Dawna postać
Kiara Odrodzona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1053
Rejestracja: 02 cze 2015, 15:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 73
Rasa: Drzewny
Partner: Cichy Potok

Post autor: Jeździec Apokalipsy »

A: S: 1| W: 2| Z:2| I: 1| P: 2| A: 2
U: MO,Kż: 2| B,L,P,S,Sl,W,M,Skr,MP,MA: 3| A,O: 6
Atuty: Zwinna; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Ostateczny Cios
Jeździec ostatnimi czasy naprawdę dużo spacerowała. Często były to długie wędrówki, polegające na zwiedzeniu okolicznych miejsc jak i spędzenie czasu na głębokie rozmyślanie. Apokalipsa stawała się marzycielką, którą być nie powinna.
Podczas powolnego ruchu, wciąż zachowywała grację gdy szła. Jej ruchy były gibkie, a oczy przenikliwie wpatrywały we wszystko co się ruszało. Jej wzrok przykuł smok latający na niebie. Drzewna jednak nie zamierzała zakłócać jego spokoju, tylko od czasu do czasu zerkała na nieznajomego.
Kiara zaczęła się zastanawiać kiedy to stała się tak okropnie leniwa, aby nawet nie skorzystać z okazji lotu. Czyżby naprawdę było z nią tak źle?
Smoczyca uniosła łeb do góry z dumą. Osiągnęła to co chciała, miała wręcz wszystko.
Wciąż jednak miała nie zrealizowany jeden cel, a była nim arena, a dokładniej walka z prorokiem.
Obydwoje doskonale znali się na wojaczce, obydwoje chcieli wygrać. On chciał zachować tytuł, a wojowniczka pragnęła go zdobyć.
Szaro błękitne oczy smoczycy raz jeszcze spoczęły na ognistym.

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawsze trzeba działać. Źle czy dobrze, okaże się później. Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.

A T U T Y
I – Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności.
II – Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III – Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV – Utalentowany
Smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
Niemożliwe do wybrania wraz z Uzdolnionym.


P R Z E D M I O T Y
Pożywienie:
38/4 mięsa, 6/4 owoców
Kamienie Szlachetne:
turkus, rubin, 2x szmaragd
Kreatywny Kolec
Dawna postać
Drzewoskoczek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 509
Rejestracja: 15 sty 2016, 17:18
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 20
Rasa: Skrajny

Post autor: Kreatywny Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: B,Sk,L,MP: 1| W: 2| A,O,Kż,Skr,Śl: 3
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka
Kreatywny tak sobie latał i latał, czekał na jakiś mocniejszy podmuch wiatru i dostawał go po jakimś czasie. Takie nagłe przyspieszenie wiatru, dawało mu do myślenia że czas najwyższy potrenować trochę swoje umiejętności lotnicze. Na razie ograniczały się one do wzbicia się w góre, nie uderzenia po chwili w ziemię oraz wylądowaniu. Miał duże ale wąskie skrzydła, więc dlaczego niemiałby w pełni z nich korzystać? Spojrzał w dół i ujrzał tam smoka, był torchę za wysoko aby ocenić dokładnie jego wygląd więc...Ostrożnie zniżył się, lotem szybowym zbliżając się do ziemi. Wylądował kilka ogonów od smoczycy, dosyć miękko ale i tak nie było to perfekcyjne lądownie. Zawsze gdzieś coś go zabolało, najczęściej w jakiejś łapie. Złożył skrzydła i odwrócił głowę w stornę smoczycy, przyjrzał się jej uważnie i wywnioskował trzy rzeczy. Pierwsza że ma bardzo ciekawą aparycję, druga to to, żę musi uwiecznić jej podobiznę na swojej skale a trzecia, że jest z Cienia jako że nauczył się już rozpozawać smoki z czterech stad po ich woni. Na razie nic nie mówił, przypatrywał się tylko bo wiedział że różne smoki chodzą po świecie i nie wiadomo jaka ta tutaj jest.

Licznik słów: 189
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej