Młode Spotkanie XI

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Uważnie obserwowałem i słuchałem wszystkiego co działo się na tym spotkaniu, dlatego nie umknęła mi pewna pouczająca rzecz. Zresztą nie tylko mi. Teraz już chyba wszyscy wiedzieliśmy i poznaliśmy przesłanie. Z bogiem nie zadzieraj. Z krzywym uśmieszkiem obserwowałem cienistego któremu zachciało się wątpić w prawdomówność Aterala. Nie znałem tego samca, ale to nie przeszkadzało mi w patrzeniu na to jak nie wiadomo skąd na jego pysku pojawia się dość niebezpieczna i z pewnością boląca rana. Może i nie byłem uzdrowicielem jak mój ojciec, ale z łatwością rozpoznałem, że było to odmrożenie. I w sumie nie zdziwiłbym się jakby niosło za sobą jakieś konsekwencje. Przejechałem jęzorem po zębach w międzyczasie przenosząc wzrok ponownie na boga śmierci. Z uśmiechem wysłuchałem jego słów, które zgadzały się z moimi wcześniejszymi myślami, a potem kątem oka zerkałem na każdego ze smoków, który zdecydował się zabrać głos i odpowiedzieć na pytania. Z niezadowoleniem stwierdziłem, że większości z nich nawet nie znam. Kojarzyłem jedynie niektórych ognistych, których udało mi się dojrzeć na ceremoniach i Grzmota z którym wiele księżyców temu dane mi było się spotkać. Od tamtej chwili bardzo się zmienił, zresztą podobnie było ze mną. Kiedy nastała dłuższa cisza postanowiłem się odezwać. Starałem się przy tym nie powtórzyć czyichś słów, ale odezwało się już tyle smoków, że trudno mi było stwierdzić czy ostatecznie czegoś po kimś nie powtórzyłem.
Tak jak już było powiedziane stada różnią się między sobą zapachem. To właśnie po tym rozpoznajemy podczas przypadkowego spotkania z członkiem którego z nich mamy do czynienia. Dzięki temu wiemy czy możemy zostać i porozmawiać, czy uciekać, bo akurat mamy z tym stadem złe stosunki. Każde ze stad na pewno różni się też smokami które wchodzą w jego skład. No bo przecież to niemożliwe, żeby jeden smok należał do dwóch różnych stad. No i na pewno różnimy się skrywanymi tajemnicami. Czymś co wiedzą tylko członkowie danego stada i czym nie podzielą się z nikim innym – powiedziałem ponownie spoglądając na małą wodną. Ona naprawdę miała dużo pytań. Po chwili wahania postanowiłem dodać do odpowiedzi na jej słowa jeszcze kilka swoich zdań.
Nic nie dzieje się przypadkiem. Tak jak powiedziała zielonołuska należysz do stada swojej mamusi. A pewnie kochasz swoją mamę, więc dlaczego miałabyś ją opuszczać i wychowywać się gdzieś indziej? Zarówno tobie jak i jej byłoby smutno – dodałem mając nadzieję, że nie popełniam błędu mówiąc o jej matce. Ale wszystko wskazywało na to, że jej ojcem jest i mój tata, a on jest z Ognia, więc raczej się nie pomyliłem.

Licznik słów: 415
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Cień Kruka
Dawna postać
Vanora Żywiołowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1593
Rejestracja: 06 lis 2016, 15:07
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Partner: Khuran Mściwy

Post autor: Cień Kruka »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 4| P: 2| A: 1
U: B,L,P,A,O,MO,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA: 2
Atuty: Wytrwały; Szczęściarz; Nieugięty;
Ferida zapiszczała cicho, obserwując jawny atak na przyjaciela. Dlaczego bóg to zrobił? Hidan nie zawsze był grzeczny, to prawda. Ale to był Hidan! A przez sam fakt, że należał do krewnych i znajomych króli... smoczycy, był według młodej nietykalny. W dwóch skokach znalazła się przy nim, z troską odmalowaną w pomarańczowych ślepkach spoglądając na lód pokrywający jego pysk.
Słysząc komentarz Dir odsłoniła kły syknęła na nią, na moment jeżąc kolce na grzbiecie, zazwyczaj ukryte pod miękkim futerkiem.
– Zachowanie godne Cienia, nie ma co. – skwitowała.
Tyle mówione było o pomaganiu, a jak przychodzi co do czego, to mała umiała tylko kłapać pyskiem. I gdzie ta lojalność? Hidan, jaki by nie był, był jednym z nich. Należała mu się pomoc, nie docinki. Miała ochotę przetłumaczyć to pisklęciu, jednak nie było na to czasu – jako jedyna zareagowała na krzywdę szarołuskiego. Jeśli nic nie zrobi, szkody wywołane przez lód mogą się pogorszyć...
Ostrożnie, żeby nie sprawić mu więcej bólu, przyłożyła łapki do lodu skuwającego jego pysk. Gdy zwróciła pyszczek na niego, kolce znów ukryły się pod futrem, zaś złość na jej pysku zastąpiła troska połączona z lękiem.
– Nie ruszaj się, jakoś to zdejmę. – obiecała, starając się ukryć drżenie w głosie.
Gruba, ciepła podszewka łap nieco osłabiała przykre doznania wynikające z dotyku zimnego lodu. Młoda miała nadzieję rozpuścić zimne kryształki ciepłem własnego ciała, nim chłód wyrządzi Hidanowi trwałe szkody.
Cały czas przysłuchiwała się wypowiedziom smoków – no bo trudno byłoby tego nie robić – sama jednak nie miała jakichś dodatkowych pomysłów.

Licznik słów: 251
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#c3dada_#ffffff_#9b9aa1_#8eaaff
Żetony: 0x platyna, 0x złoto, 0x srebro, 0x brąz
MG miesiąca: grudzień, luty
Księżycowa Łuna
Dawna postać
Roześmiany Chochlik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 951
Rejestracja: 18 mar 2014, 21:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Skrajny
Opiekun: Mistycznooka
Mistrz: Szkarłatne Wody

Post autor: Księżycowa Łuna »

A: S: 4| W: 2| Z: 5| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,MA,L,S,M,W,Kz,Skr,MO,MP: 1| A,O,Śl: 2
Atuty: Szczęściarz, Oporny magik, Twardy jak diament
Samiczka zastrzygła uszkami, słuchając odpowiedzi swego przyjaciela, a potem rozszerzyła gwałtownie oczka, słysząc, że to sam Ateral!
Och, na miłościwych Bogów, nie miała pojęcia, że kiedykolwiek dostąpi zaszczytu zobaczenia Boga na żywo!
W światyni czasem odpowiadały jej głosy Bogów, ale tak naprawdę widziała tylko posągi i ich mgliste wyobrażenia, a tutaj był sam Władca Śmierci!
Uważniej więc mu się przejrzała, przekrzywiając pyszczek, nie mogąc przestać go podziwiać. Cóż za opanowanie, co za godność... co za bestialstwo.
To było ostatnie, co pomyślała, gdy nagle lód skuł pyszczek młodego samczyka. Zmarszczyła nosek, kołysząc nerwowo ogonem, a potem podeszła do młodego Cienistego, wnioskując po zapachu.
To nie było boskie zachowanie, Atelalu. To tylko młody smok, któly uczy się świata, ma plawo wątpić. Czy w ten sposób tlaktujesz swoich wyznawców lub plóbujesz przekonać nowych do siebie? Może ten samczyk nie pochodzi z tych stlon i poznaje? A, o ile wiem, wiekiem młodości są wątpliwości – powiedziała swym słodkim, wysokim głosikiem, z wyrzutem i jakby przykrością, patrząc srebrno błękitnymi ślepkami na Boga.
A ona go podziwiała!
Dotknęła delikatnie barku samczyka, uśmiechając się ciepło, po chochlikowemu.
Poczekaj, może pomogę... z odmlożeniami jeszcze nie miałam do czynienia, przeważnie tlaktowano mnie ogniem i kwasem – zaśmiała się cicho i spróbowała wyciszyć umysł.
Władanie Maddarą nie było jej mocną stroną, ale znała podstawy. Chciała stworzyć wokół pyszczka samczyka ciepły podmuch powietrza, niczym w gorący letni dzień, który nadtopi lód.
Potem odsunęła się, rzucając im jeszcze ras troskliwie, na wpół radosne spojrzenie i wróciła do Krwistego.
Słuchała uważnie każdych odpowiedzi, kiwając łebkiem.
Mama opowiadała mi nieco o Stadach, jak byłam malutka. Mówiła, że każde Stado ma własne ziemie, któlych się trzymają. Lóżnią się nazwą, zapachem. Ale przede wszystkim wyznają nieco inne waltości na życie. Stado skupia smoki myślące mniej więcej podobnie, marzące o podobnych ideałach dla Stada. Mają nieco inną... tą... mentalność. Chociaż to nie wyklucza podobnych celi, bo każde Stado chce być silne, wielkie, mieć duże teleny, mieć dobrze wyszkolone smoki. Stada lóżnią zaś... często niepolozumienia i uprzedzenia. Na przykład Cień długo gniewał się na Wodę, ale wydaje mi się, że są też takie, któle nie całkiem zgadzają się z tą opinią i mimo wszystko sami poznają inne smoki, aby nie kalać całego Stada. Obecnie Ziemia nie lubi Wody, chyba chodzi o coś, co się stało jakiś czas temu... nie wiem, co to było, byłam wtedy pisklęciem, a telaz nie wielu o tym chce lozmawiać. Ogień pokłócił się za to z Cieniem. Tyle wiem.
Pewnie mają inne pomysły na życie i się ze sobą nie zgadzają? A może chcą nowych telenów? To w sumie ciekawe
– mówiła, a potem wzruszyła lekko barkami, przekrzywiając łebek i patrząc po wszystkich zebranych młodych smokach.
A gdy przemówiła jej siostrzyczka, zamrugała powiekami i przygarnęła ją do siebie. Dlaczego mówi takie straszne rzeczy?
Wiesz, Melodyjko. Takie jest życie, pisklę, któle wykluwa się w danym Stadzie jest wychowywane w jego kulturze i długo nie ma okazji poznać innej, poza swoją własną, a więc często nasiąka tladycjami swojego Stada. Masz tam lodzinę. I wiesz, to nie jest tak, że ogólna opinia na temat Stada i jego... cech, musi być tym, czym ty jesteś. W każdym stadzie znajdzie się ktoś myślący nieco inaczej i mający tlochę inne podejście do pewnych splaw. W sumie nie wiem, jak to jest z tym... przechodzeniem, osobiście nie mieści mi się to w głowie, dlaczego miałby ktoś opuszczać swoje Stado, któle dało mu schlonienie, wyżywienie, lodzinę, opiekę, na rzecz innego... To takie... samolubne.

Licznik słów: 575
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Na rzemyku:
~ Czarne piórko z zielonym znacznikiem od Tirka
~ Połówka żółtawo szarego piaskowca pachnącego wodą po tacie Faelanie


Hidan z Gwiazdką i Feridą
Gwiazdkowe perypetie z księżycem
Wirtuoz Szeptów
Dawna postać
Słowa obcej pieśni
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 650
Rejestracja: 07 mar 2017, 21:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 95
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nie był potrzebny
Mistrz: Teraz on nim będzie.
Partner: Wieczorna Aura

Post autor: Wirtuoz Szeptów »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO,B,L,Pł,A,O,Kż,MP:1|Śl,Skr,W:2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka; Lekkostopy; Znawca Terenów; Zdrów jak Ryba
Mówili i mówili... O! Odmroziło komuś pysk. Szczerze to nawet trochę żal mi się zrobiło widząc jakie szkody lód zaczyna wyrządzać samcowi, który co prawda zasłużył na karę jednak według mnie nie aż na taką. Odwróciłem wzrok spoglądając na chwilę na Spokojną. Nie oczekiwałem zgody. Miałem zamiar zrobić to co obiecałem, że będę robić na ceremonii... Pomagać każdemu kto takiej pomocy potrzebuje bez względu na stado czy poglądy. Bez większego zbędnego namysłu sięgnąłem do własnego źródła. Samica z Wody dobrze zrobiła otaczając pysk samca ciepłym powietrzem jak mniemam. Jednak lód zapewne ochładzał całe jego ciało co mogło prowadzić do kilku chorób, których nazw nietety nie byłem w stanie zapamiętać. Tak więc po chwili samiec i jego najbliższa towarzyszka mogli poczuć przyjemne ciepło letniego popołudnia. Powinno go to chociaż trochę ogrzać. Oczywiście kopuła, którą stworzyłem była niewidoczna i nie zakłucała, żadnych działań smoków weń przebywających.
Czas chyba wrócić do spraw zebrania. Padło pytanie o rzecz, która była dla mnie bardzo mało istotna. Czym dla mnie różniły się stada? Smokiem zasiadającym na jego czele? ~ Stada różnią tak jak wcześniej powiedziano uprzedzeniami często napędzanymi przez kłótnie dwóch ważniejszych smoków stad których te uprzedzenia dotyczą. Jakie są różnice pomiedzy jednym stadem, a innymi? Hmm... Chyba wystarczająco zostało na ten temat powiedziane. Różnice te nie są duże. W końcu wszyscy mówimy tym samym językiem, mamy podobne zasady i wyznajemy jeden poczet bóstw... A przynajmniej większość. Każde stado stara się stworzyć coś w rodzaju własnej kultury by się wyróżniać, a szczerze sam nie wiem jak to nam wychodzi... ~ Powiedziałem spokojnie. Zimno jakie odczuwałem w obecności boga było wbrew pozorom bardzo dla mnie przyjemne. Magia posiadania dominującej krwii smoków północnych jak mniemam. Ciekawiło mnie tylko czy ktoś zechce uzupełnić moje braki w wiedzy... Trochę głupio mi było, że nie mogę na ten temat wypowiedzieć się w kwestii Ognia. Jednak ja dalej czułem się w nim obcy i nie brałem czynnego udziału w czymś co nazywają życiem stadnym.

Licznik słów: 322
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Głos Vozuriima
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: -–
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
Wieczorna Aura
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 703
Rejestracja: 29 sty 2017, 15:15
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zmierzch Gwiazd[*]
Mistrz: Zmierzch Gwiazd[*]
Partner: Wirtuoz Szeptów[*]

Post autor: Wieczorna Aura »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl: 2| Skr: 3
Atuty: Kruszyna, Pamięć Przodka, Tropiciel, Znawca Terenów, Opiekun
Wysłuchała reszty wypowiedzi i znowu wyłapała wypowiedź tego aroganckiego młodzika. Tym razem jednak postanowił skierować swe słowa do samego boga. Co według Spokojnej nie było zbyt dobrym pomysłem. Czuła dotyk ogona Szmaragda i wiedziała, że chcę ją uspokoić. Nie było to już potrzebne, bo przestała się już denerwować na Cienistego. Teraz tylko była ciekawa reakcji samego Aterala. Ten zamiast się odezwać wpierw ukarał niewyparzony pysk samca. I to dosłownie. Nie poczuła maddary, ale widziała lód, który spowił smoka. Otworzyła szerzej oczy i lekko wzdrygnęła ogonem.
Spodziewała się jakiejś reakcji, lecz liczyła bardziej na ostrzeżenie słowne. Należało mu się i to na pewno, ale bóg widocznie przesadził. Teraz samczyk nie mógł brać udziału w spotkaniu, gdyż nie był w stanie mówić. Ateral jak gdyby nigdy nic przeszedł do prowadzenia wydarzenia i zadał kolejną serię pytań. Choć samiczka potrafiłaby na nie odpowiedzieć wolała tym razem milczeć i jedynie słuchać innych. Pierwszy zaczął Krwisty. Przeniosła na niego swe miętowe oczy i skupiła umysł na jego osobie. Słowa odnośnie zadania jej się całkiem podobały, lecz to co powiedział po tym już niespecjalnie. Znowu to robi. Ponownie poucza starszych od siebie. Nie byłoby to coś złego, gdyby wypowiadał się z szacunkiem, ale on zwyczajnie skarcił boga śmierci jakby był niesfornym pisklakiem. Zignorowała kilka kolejnych smoków i zaniepokojone patrzyła to na brata to na Aterala. Ktoś upomniał Grzmota słownia, lecz nie zwróciła na to uwagi. Ona nie zamierzała mu robić scen otwarcie. Zamiast tego wyślę do Krwistego wiadomość mentalną, żeby tylko on mógł ją usłyszeć. ~Uważaj na słowa bracie, bo tym razem możesz dostać gorszą karę niż tylko kazanie od matki. Radzę ci byś przestał odzywać się tak władczo do samego boga śmierci.~ Mówiąc to cały czas przeszywała młodego wzrokiem. Przez tą akcję przeszło jej koło uszu kilka odpowiedzi i skarg na działanie Aterala lub Cienistego. Jedni popierali zamrożenie pyska inni ruszyli na pomoc samczykowi.
Ocknęła się dopiero, gdy uświadomiła sobie, że Szmaragd na nią patrzy. Ona również na niego spojrzała i od razu wiedziała co ten chcę zrobić. Nie pokazała w żaden sposób, iż się zgadza. Dała mu wolną łapę i nie miała zamiaru go potępiać cokolwiek by wybrał. Razem z nim przeniosła wzrok na poszkodowanego, którym zajmowały się już dwie smoczyce. Mogła się jedynie domyślić co uczynił jej ukochany. Najwidoczniej użył maddary i otoczył młodego ciepłym powietrzem, by nie zmarzł. Spokojna postanowiła nie przyłączać się do pomocy, lecz posłała Rozdwojonemu lekki uśmiech na znak choć częściowej aprobaty jego czynu. Później po prostu skupiła się na dalszej części spotkania.

Licznik słów: 414
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Life and death and love and birth,
And peace and war on the planet Earth.
Is there anything that's worth more
Than peace and love on the planet Earth~

Atuty:
Kruszyna
-1/4 mięsa wymaganego do sytości.
Pamięć Przodka
-2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
Tropiciel– Następne użycie: 16.10
+1 sukces do Śl raz na tydzień.
Znawca terenów– Następne użycie: 6.01.19
znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Opiekun
-2 ST dla kompana.

Toboe
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 2| A: 1
A,O,Skr: 1
kk


#66CCCC #339900

Choroba: zapalenie płuc (smok nie może ziać ani mówić)
Szabla Kniei
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 28 lip 2017, 16:25
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 122
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ostatnie Ogniwo
Mistrz: Zmierzch Gwiazd

Post autor: Szabla Kniei »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,P,O,W,MA,MO,MP,Kż,M: 1| A,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Spostrzegawcza, Szczęściarz, Poszukiwacz, Opiekun, Nieulękły
Nektarynka była pełna podziwu dla swoich rówieśników, którzy wiedzieli o wiele więcej od niej i wypowiadali się naprawdę elokwentnie… Tylko dlaczego tak często powtarzali to, co mówili ich poprzednicy? Nektarynka rozumiała, że powtarzanie informacji pomaga w ich zapamiętaniu, ale smoki powinny to robić w myślach, a nie popisywać się przed Ateralem podbieraniem cudzych pomysłów.
Ateralu? To wyglądało... Ała – skomentowała zaniepokojona, kiedy lodowa magia zamknęła pysk szarołuskiemu. – Będzie pan tak karał wszystkie niegrzeczne pisklaki?...
Jej entuzjazm osłabł. Nektarynka nie zawsze wiedziała, czy zachowuje się odpowiednio do sytuacji, a wizja oberwania atakiem od smoka-boga w przypadku zrobienia czegoś nieuprzejmego była naprawdę straszna. I nie, późniejsza wizyta u uzdrowiciela to nic pocieszającego. Jeju...
Pan bóg podsumował to, co powiedzieli młodzi. Nektarynka lekko kiwnęła głową. Czuła się w Ziemi bezpieczna, bo otaczały ją starsze smoki, które umiały bronić siebie i innych. Mama-łowczyni karmiła ją i całą resztę potrzebujących. Większość starszych smoków była chętna uczyć młodszych, kiedy o to prosili. Nektarynka nigdy nie była świadkiem czyjejś śmierci, ale wiedziała, że jej dziadek i babcia już nie żyją – to bardzo przykre. Nie odeszłaby do obcego stada – czy to znaczyło, że jest wierna swojemu? Jeszcze nie miała żadnych zdolności, którymi mogłaby wesprzeć Ziemię; była za mała, ale w przyszłości na pewno jakoś się przyda! Nie bardzo rozumiała pojęcie szacunku do innych. Ale skoro starała się być miła dla wszystkich, to chyba była na dobrej drodze do szanowania smoków.
Zamyślona nie odzywała się przez długi czas. Reszta smoków zdążyła już wymienić większość różnic między stadami. Nektarynka przymrużyła ślepia. Może coś zostało pominięte?
Stada różnią się tym, że nie pojawiły się wszystkie na raz – powiedziała wreszcie. – Najdłużej naszą krainę zamieszkuje Stado Ognia, potem Ziemia, Cień, a najmłodszym stadem jest Woda.
Różnica wydawała się całkiem istotna, bo od tego zależało, ile historii będzie miało dane stado.

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Masochistyczny Kolec
Dawna postać
Już po mnie :c
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 354
Rejestracja: 10 cze 2017, 0:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Skrajny
Opiekun: Południowy Deszcz
Mistrz: Gonitwa Myśli

Post autor: Masochistyczny Kolec »

A: S: 4| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A:1
U: B,L,Pł,Śl,Skr,W,Kż,MA,MO,MP: 1| A,O: 2
Atuty: Silny, Szczęściarz
Oj, ktoś tu się poddenerwował. Masochistyczny nawet nie wiedział, w którym momencie lód skuł jego pysk, poczuł drętwienie, przenikliwe zimno, nie mógł ruszyć językiem. Teraz, jego obraz Aterala całkowicie się zmienił. Nie uważał go za zwykłego, starego smoka który udaje kogoś więcej. Teraz uważał go za zgrzybiałego starucha którego denerwuje wszystko, co idzie nie tak po jego myśli. A nawet gorzej.
Uniósł łapę, chcąc pozbyć się natrętnego lodu ze swojej paszczy, nie zdążył jednak tego zrobić, bo dopadło do niego całkiem sporo najróżniejszych smoków, większości nigdy na oczy nawet nie widział. Nie okazywał jednak zdziwienia, bo i po co? Miał teraz gorszy problem na głowie, niż przejmować się kimkolwiek.
Jednak najpierw, jakby zaprzeczając poprzedniemu zdaniu narratora, spojrzał wyraźnie rozbawiony w stronę Krwistego Kolca. Nie zmienił swojego zdania, ta cała sytuacja była winą Aterala, nie jego. Najwyraźniej Ziemisty nie poznał go jeszcze na tyle, aby wiedzieć, co skrywa jego umysł oraz serce.
Spojrzał się kątem oka na szarołuskiego starca z reumatyzmem i już by coś powiedział, gdyby nie lód w pysku. Nie przeszkadzał mu, ból był super, ale jednak ochota dogadania starszemu była silna. Szkoda, że nie mógł mówić. Już miał na końcu języka pewne słowa, całkiem dużo słów. Jednak jedno krótkie zdanie powinno sprawnie opisać wszystko. To ty marnujesz czas wszystkich, swoją żałosną obecnością.
Zaraz jednak przeniósł wzrok na pisklątko, które wyraźnie pachniało stadem, do którego należał. Nie był jednak w stanie przypomnieć sobie jej imienia. Pierwszy raz ją widział, a ona już odważyła się podskakiwać większym? No proszę. Spojrzał na młodą Dirlith z politowaniem, po czym jego ogon świsnął w powietrzu. Samiczka mogła odczuć całkiem mocnego klapsa, który wręcz odepchnął ją od fioletowookiego adepta. Miał gdzieś, czy "Starsi" się dowiedzą czy nie.
Nie zwracając na nikogo uwagi, nawet na tych którzy chcieli mu pomóc, nawet na Feridę, zacisnął mocniej swoje szczęki chcąc w ten sposób rozkruszyć lód zalegający w pysku, jak i na zewnątrz. Jeżeli to by nie pomogło, próbowałby pazurami. Wolał nie ryzykować ziejąc, chociaż to też mogło by być ciekawe.
Ostatecznie, nie spojrzał nawet na tych, którzy chcieli mu pomóc. Nie potrzebował ich. Sam sobie da radę.

Licznik słów: 350
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#3E4042
#696969
#CC1653 (MG)

Hidan zawsze używa Twardego Bloku!

Szczęściarz
To wszystko dzięki mojemu Panu...
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.

Ateral
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 410
Rejestracja: 15 sty 2014, 15:56

Post autor: Ateral »

Ateral nie miał zamiaru dyskutować z żadnym z zebranych o tym, co przytrafiło się Masochistycznemu Kolcowi i to na własne życzenie. Nikogo nie trzyma tu na siłę, nikomu nie kazał tutaj przychodzić. Ale jeśli ktoś już skorzystał z zaproszenia, należałoby szanować gospodarza i nie szczekać jak dziki kundel. Nie to było jednak tematem spotkania i Ateral nie zamierzał marnować więcej czasu na nic, co wykracza poza jego obręb.
– Tak. Znów wszyscy macie rację. Stada różnią się terenami, zapachem, obyczajami i zachowaniem. Różnią się członkami stad, ich poglądami, różnią się Przywódcami. Każdy z nich ma inny sposób na rządy. Różnią się wiarą. Różnią się przeszłością, która zawsze ma wpływ na teraźniejszość. Każde stado ma inną historię. Mają swoje rytuały, swoje zwyczaje. Stada różnią się podejściem do innych stad. Jedne nastawione są wrogo, inne bardziej pokojowo. Istotne jest to, co powiedziała Gwiezdna Łuska. Stada powinny skupiać smoki myślące podobne. Mające te same ideały i te same cele. Gdy połowa smoków nastawiona jest na podbój, a druga połowa nie podniesie na nikogo łapy, wtedy istnienie takiego stada nie ma zbyt wiele sensu i zbyt świetlanej przyszłości. Najczęściej z takiego powodu smoki odchodzą ze swego stada – bo do niego nie pasują. Rzadziej dlatego, że w innym stadzie znalazły bliskiego sobie smoka.
Podczas, gdy Ateral mówił, lodowa skorupa na pysku Masochistycznego Kolca rozpadła się na kawałki, a ból nieco zelżał. Smok mógł znowu mówić.
– Kolejny zestaw pytań. Jak powinni się zachowywać członkowie stada podczas wojny? Jakie wtedy są najważniejsze obowiązki smoka? Czym jest według was zdrada? Czy opuszczenie swego stada jest w jakimś przypadku uzasadnione?

Licznik słów: 263
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Remember him! I have seen you murmur that you fear his madness but all the while you forget that every breath you breathe, every step you take, comes at his forbearance.
Robert Jordan, Wheel of Time.
Aria Negacji
Dawna postać
urwali mi ogon
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 823
Rejestracja: 20 lip 2017, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 39
Rasa: Skrajny
Opiekun: Mistycznooka*
Mistrz: Płomień Świtu
Partner: Szczyt Potęgi

Post autor: Aria Negacji »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,MO,Pł,B,L,MA,MP,W,Kż: 1 | Śl,A: 2| O: 3
Atuty: Szczęściarz, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament
Wysłuchałam tego co Ateral miał do powiedzenia. Wyłapywałam wiele informacji z wypowiedzi innych, a że byłam bystra potrafiłam, w jakimś stopniu, dochodzić do odpowiednich wniosków. Przynajmniej tak mi się wydawało.
Chwilę myślałam nad zadanym przez niego pytaniem. Nie powinno być trudno na nie odpowiedzieć wykorzystując wiedzę z poprzedniej puli pytań i odpowiedzi.
Stado powinno się wspierać kiedy trwa wojna – odezwałam się cichutko, ale wystarczająco słyszalnie dla boga. – Uzdlowiciele i klelycy powinni dopilnować, aby walczące smoki były zdlowe. – Stwierdziłam. – A wojownicy i czalodzieje powinni walczyć w imię swojego stada, by wygrać z wlogiem!
Niestety, na dwa ostatnie pytania odpowiedzi nie znałam więc oglądałam się na resztę smoków. Oni na pewno wiedzą, wszystko wiedzieli. Czułam się troszkę głupio przy nich..

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu





♉︎ Chytry przeciwnik ♉︎
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika

♉︎ Czempion ♉︎
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

♉︎ Furia niebios ♉︎
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika


Błysk przyszłości: 25.04.2022
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości


Malar – demon
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
B,MA,MO,Skr: 1


#9f0f0f
Pióro Krwi
Dawna postać
Puchaty terror
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1010
Rejestracja: 20 cze 2017, 12:11
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Morowa Zaraza [*]
Mistrz: Szczyt Potęgi
Partner: Popiół Przeszłości

Post autor: Pióro Krwi »

A: S: 5| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1| A:2
U: Skr,M:MP,MA,MO,B,Pł,L,Śl,Kż:1|W,O:2|A:3
Atuty: Atrakcyjna; Ziejący Czempion; Czempion; Magiczny Śpiew
Wsłuchiwałam się w słowa Aterala. Nie zwróciłam nawet uwagi na to co działo się z cienistym. Bo po co? Tylko rozprasza kiedy inni chcą się czegoś nauczyć. Słysząc pytania zamyśliłam się przeszukując swoje myśli w poszukiwaniu odpowiedzi.
-Członkowie stada którzy potrafią walczyć i są do tego zdolni powinni walczyć z przeciwnikami a ci niezdolni do tego lepiej żeby się ukryli gdzieś razem. Najważniejszymi obowiązkami smoka podczas wojny to obrona swojego stada i pokonanie przeciwników. Zdrada to działanie przeciwko stadu, działanie na korzyść przeciwników i walczenie po ich stronie przeciwko własnemu stadu. Opuszczenie stada może być uzasadnione tym że przywódca nie spełnił swoich obowiązków- Stwierdziłam patrząc odrobinę zlękniona na boga.

Licznik słów: 109
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Czasami zwycięzca to marzyciel, który nigdy nie odpuścił

ATUTY
-Ziejący Czempion- -2 ST do ataku opartym na smoczym oddechu, -ST do obrony przed smoczym oddechem
-Czempion- Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

-Magiczny Śpiew- Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji jego przeciwnikowi odejmuje się liczbę sukcesów zależną od poziomu Aparycji używającego atutu – jeden sukces przy Aparycji na poziomie 1-2, dwa sukcesy przy Aparycji na poziomie 3-4 oraz trzy sukcesy przy Aparycji na poziomie 5. Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).


Ketsueki
S:1|W:1|Z:2|I:0|P:2|A:1
Atak, Obrona, Skradanie:1
Karta Kompana


MG: #B3CD12
Dzika Gwiazda
Dawna postać
Wieczna celebrytka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1972
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:31
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 109
Rasa: Górski
Opiekun: Gonitwa Myśli
Mistrz: Zmierzch Gwiazd
Partner: Khagar

Post autor: Dzika Gwiazda »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Poszukiwacz, Wybraniec Bogów, Nieulękły
Zaranną nieco zaskoczyły słowa o tym, że smoki w stadzie powinny myśleć podobnie. O tym wcześniej nie pomyślała. Istotnie, jednym z tych czynników, które spajały Ziemistych było ich umiłowanie do wolności. Choć każdy miał swoje obowiązki, nikt nikomu niczego nie narzucał na siłę. Mogli sami wybrać jakie role chcą pełnić, jak i kiedy wypełniać zadania, a także w jaki sposób się rozwijać. Ta dowolność była obosiecznym mieczem, bo mogła rozleniwić smoki, sprawić, że podpadną w marazm, ale z drugiej strony dawała wiele możliwości. Będzie to musiała sobie później przemyśleć.
Kolejna kwestia poruszona przez Aterala była dla niej trudna. Wojnę i zdradę znała jedynie z opowieści. Dodatkowo była z Ziemi, która w przeszłości musiała przetrwać zdradę części smoków, która później utworzyła nową Wodę, a potem wywołała ostatnią wojnę. Zaranna nie wiedziała co ma o wodnistych myśleć. Większość tu zgromadzonych raczej nie brała udziału w wojnie, ba, być może nawet o niej nie wiedziała. Czy mieli odpowiadać za grzechy swoich przodków, często nie mając z nimi nic wspólnego po za krwią? Czy wolno było puścić w niepamięć najpierw zdradę i odłączenie się od macierzystego stada, a potem próbę bezczelnego obalenia przywódczyni? Te pytania siedziały w niej jak zadra, odkąd Gonitwa opowiedziała jej o wojnie.
Zaranna milczała, słuchając odpowiedzi innych i samej szukając odpowiedzi na dręczące ją wątpliwości. Mogłaby zdradzić je Ateralowi, ale czuła, że nie był to odpowiedni czas, ani miejsce. Obecne tu wodne smoki mogłyby odebrać jej pytania jako potwarz lub prowokację, a nie zależało jej na wszczynaniu kłótni. Dodatkowo dręczące ją rozterki miały bardziej osobistą, prywatną naturę. Nie miała ochoty dzielić się nimi ze stadem obcych smoków. Postanowiła, że po spotkaniu odwiedzi Aterala w świątyni, a teraz odpowie na pytanie bardziej ogólnie, bez przytaczania konkretnych przykładów.
Wojna to test umiejętności przede wszystkim dla wojowników i czarodziei, którzy najbardziej znają się w stadzie na walce. Ich obowiązkiem jest eliminacja wrogich smoków. Łowcy dostarczają mięsa i sami także stają do walki, jeśli brakuje wojowników. Piastuni oraz Starsi, ci ostatni zależnie od stanu ich zdrowia bronią tych, którzy nie mogą bronić się sami: najmłodszych, rannych, chorych lub ciężarnych smoczyc. Uzdrowiciele wkraczają na pole bitwy po walce, ratując tych, którzy nie odeszli między gwiazdy. Szczególnie w czasie wojny, każdy smok musi działać na rzecz swojego stada. Jeśli tego nie robi, zaniedbuje swoje obowiązki lub co gorsza celowo szkodzi stadu, staje się zdrajcą. – urwała na chwilę, szukając właściwych słów, aby nie wywołać awantury. – Opuszczenie stada i przejście do innego w każdej sytuacji powinno być rozpatrywane jako zdrada. Opuszczający smok pozbawia je swojej wiedzy i umiejętności, co szkodzi całemu stadu. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takiego postępowania. Jeśli przywódca nie spełnia swych obowiązków, powinien zostać wybrany nowy na drodze głosowania lub pojedynku. Odejście, ucieczka niczego nie rozwiąże. – powiedziała odnosząc się do słów młodej smoczycy z ognia. – Samowolna zmiana stada to zdrada i powinna być karana stosownie do zwyczajów danego stada.

Licznik słów: 479
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość.SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek. Następne użycie (polowanie): 03.07PoszukiwaczRaz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (polowanie): 28.06Wybraniec BogówSmok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie). Następne użycie (polowanie): 16.06 NieulękłyDo smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.Obrazek
Karta kompana | za avatar pięknie dziękuję Kryształowemu Kolcowi ♥ | Drzewko genealogiczne | Następne użycie Błysku: 02.07
Ostatnie Ogniwo
Dawna postać
Ten, który przeżył
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1870
Rejestracja: 08 maja 2017, 21:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Opiekun: Opoka Ziemi
Mistrz: Gonitwa Myśli

Post autor: Ostatnie Ogniwo »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Wytrwały; Szczęściarz; Czempion; Wybraniec Bogów;
Te same poglądy? W sumie racja, bo jeśli każdy kłóciłby się kto ma rację to szybko doszło by do wojny między członkami stada. O wojnę było teraz kolejne pytnie. Zastanowiłem się chwilkę i byłem już chyba pewny co odpowiedzieć.
Podczas wojny każdy członek stada powinien pomóc i bronić stado. Lekarze powinni łatać walczących, a ci którzy mogą niech walczą dla stada. Najważniejszym wtedy obowiązkiem jest dbanie o innych. Jeśli nie będziemy wtedy o siebie dbać to przeciwnik szybko zmiecie nas z powierzchni, a razem można stworzyć grupę, która zawsze ma siłę na zwycięstwo – wziąłem wdech i zastanawiałem się nad kolejnymi pytaniami. Czym jest zdrada i opuszczenie stada. Bardzo trudne pytania padły, ale zawsze znajdzie się odpowiedź wysłuchałem innych i sam odpowiedziałem. Pewnie część się powtórzy, ale no cóż.
Dla mnie zdrada jest jak oszustwi, kłamstwo. Smok obiecs bronić stada i innych jego członków, a potem zdradza? Ten czyn powinien być nie wybaczalny. Tylko tchórze uciekają do tej metody przetrwania. Opuszczenie stada nie zawsze jest uzasadnionym działaniem. Jeśli smok opuści stado bo tak mu się podoba to to chyba nie żaden powód – taka odpowiedź powinna starczyć. Dopowiedziałem swoje kilka słów, teraz słuchamy reszty.

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Obrazek ~ Szczęściarz ~ W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~ Czempion ~ Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. ~ Wybraniec Bogów ~ Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.

Fabularne: Naszyjnik z rogową łuską Przeklętej
Mechaniczne: Kryształ Nieśmiertelnego
Głos Grzmota
Ukryta Intencja
Dawna postać
Kapłan świątyni
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 512
Rejestracja: 21 cze 2017, 13:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 37
Rasa: Skrajny
Opiekun: Krew Mandragory [*]

Post autor: Ukryta Intencja »

A: S: 5| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,L,W,MP,MA,MO,Śl,Skr,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Szczęściarz; Parzystołuski; Twardy jak diament;
Najpierw sprawa która dotknęła młodą Cienistą... widząc obnażone zęby drugiej samiczki, Dirlilth wzięła to jako akt jawnej prowokacji. W dodatku ten tekst... Gdyby nie chłodne spojrzenie Aterala i fakt, że przyszła tu by poszerzyć swoją wiedzę pewnie by już teraz rzuciła się z zębami na Rytualną. Była wszakże od niej nie wiele starsza. Może to niespokojne geny Czarciego? Któż to mógł wiedzieć? W każdym razie zwęziła ślepia gryząc się mocno w język by jej nie odwarknąć. Duma została jednak urażona i Dirlilth na pewno szybko o tym nie zapomni. Później Hidan który potraktował ją jak szczenię wilka. Smagnięcie od niechcenia ogonem było całkiem bolesne i wtedy samiczka zrozumiała kim i jaka chce być. Odsunęła się... odeszła od swoich Cienistych braci z jadem sączącym się w jej młodziutkie serduszko.

Usiadła po drugiej stronie polony wśród Skał Pokoju. Starała się ignorować ewentualne spojrzenia smoków z innych stad. Taki wstyd na oczach wielu... czuła ciepło na policzkach, ale z drugiej strony teraz chciała skupić się w pełni na słowach bóstwa. Skoro Ateral pochwalił wszystkich co Dirlilth postanowiła jakoś poukładać sobie w łepku ich wypowiedzi. Poza tym oddawali swoimi słowami to co działo się w ich stadach. Warto to było wiedzieć.
Kolejne pytania były jeszcze trudniejsze! Ależ ten pan bóg ich męczył. Samiczka wysłuchała najpierw innych smoków i najbardziej spodobała jej się wypowiedź jakiejś smoczycy z Ziemi, miała ciemne rogi które rosły jej do przodu i zieloną łuskę. Nic dziwnego, że Ziemia pomogła Cieniowi jak myśleli podobnie!
Odetchnęła i choć po incydencie nieco bardziej się wstydziła zabrać głos i skupić uwagę na sobie, to musiała podjąć to ryzyko. Pomagało patrzenie na oblicze boga.
-Każdy smok ma swoje zadanie w stadzie panie boże śmierci. Łowcy polują byśmy mieli pełne brzuchy, uzdrowiciele leczą, piastunowie nas uczą chyba, a wojownicy i czarodzieje się biją i bronią stada. Jak jest taka wojna to wtedy uzdrowiciele mogą leczyć ranne smoki ze stada tylko musza uważać, żeby same nie być ranne. Bo jak uzdrowiciel będzie ranny to wtedy nie będzie mógł dobrze leczyć. Mama mówiła, że uzdrowiciele tez umiom siem bić, ale lepiej na nich uważać. No i jak już jest wojna to wtedy wojownicy i czarodzieje są ważni bo się biją. Piastuni uciekają z pisklakami w bezpieczne miejsce, a łowcy mogą pomóc albo wojownikom albo piastunom.– powiedziała starając się widzieć przed sobą pyski smoków ze swojego stada i do jakich ról by pasowały w oparciu o historię Cienia.
-Najważniejszym obowiązkiem smoka podczas wojny jest stanąć do walki ze swoimi braciami i siostrami. To znaczy nie wszystkie smoki walczą, ale muszą jakoś pomagać by przodkowie byli z nas dumni i by stado przetrwało najgorsze jak na przykład Ziemia albo Cień. Nasze stada som silne i przetrwały bardzo dużo w historii.– powiedziała swoim poważnym głosikiem.
-Bo liczy się też wiara i to, że przodkowie mieszkają w nas.– dodała jeszcze po czym zastanowiła się nad odpowiedzią na temat zdrady.
-Moim zdaniem zdrada jest zła i zdrada jest karana. Jak na przykład smok ucieka ze swojego stada to jest zdrada i to jest bardzo złe. Albo jak wygada coś innemu stadu to też jest bardzo złe. Jeśli się che opuść stado to ja nie wiem czemu... przecież stado cię uczy i się opiekuje. I przecież jest dla ciebie najważniejsze.– powiedziała zgodnie z prawdą. Niestety ale młoda Cienistwa nie widziała jeszcze większej perspektywy. Może to wiek? A może nie zaznała jeszcze na prawdę wielkiej krzywdy? Zakończyła jednak swoją wypowiedź nadal nie odważając się spojrzeć na nikogo poza bogiem śmierci.

Licznik słów: 575
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ Twarda jak diament ~
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.


→ Wojowniczka pachnie peonią dzięki olejkom ofiarowanym jej przez matkę.

Pride
S: 2| W: 2| Zr: 1| I: 1| P: 1| A: 1
A: 1| O: 1

KP kompana
Obrazek

#7c272d | Teczka postaci
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Kątem oka przyglądałem się tym smokom, które się wypowiadały uważnie słuchając ich słów. W międzyczasie sięgnąłem łapą do kła wiszącego na mojej szyi i delikatnie obracałem go w palcach. Nic nie poradzę na to, że to zawsze pomagało mi się skupić. Cierpliwie poczekałem aż nastanie cisza, żeby przypadkiem nie wtrącić się w czyjeś słowa i wtedy sam się odezwałem.
Podczas wojny każdy smok ma łapy pełne roboty. Tak jak zostało już powiedziane wojownicy i czarodzieje walczą za swoje stado, uzdrowiciele ich leczą, łowcy zapewniają żywność, a piastuni i starsi opiekują się pisklętami. Ale według mnie najważniejsze jest to, żeby każdy dawał z siebie wszystko i własnymi siłami pomógł przechylić szalę zwycięstwa na ich stronę. Smoki powinny pomagać sobie nawzajem i przede wszystkim się nie kłócić. W końcu wojny na pewno nie da się wygrać jeśli każdy ma inne poglądy i własne zdania. W takiej sytuacji smoki powinny być jednością. Bo przecież wojny wybuchają przez kłótnie i niezgodę, prawda? Jeszcze tego by brakowało, żeby w stadzie walczono między sobą – powiedziałem kołysząc ogonem delikatnie na boki.
Moim zdaniem zdradą nie jest samo opuszczenie stada. Według mnie jest to rozpowiadanie innym o tajemnicach i planach grupy od której się odeszło. Mówienie o wszelkich zwycięstwach i niepowodzeniach, a także o słabościach. Jeżeli smokowi pozwolono odejść, to niech tak będzie, ale niech powstrzyma się od działania na szkodę swoich dawnych pobratymców. Myślę też, że jeżeli smok nie czuje się dobrze w stadzie do którego należy to powinno się dać mu odejść. Kto wie może gdzieś indziej taki osobnik znalazłby szczęście?

Licznik słów: 258
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Szabla Kniei
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 28 lip 2017, 16:25
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 122
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ostatnie Ogniwo
Mistrz: Zmierzch Gwiazd

Post autor: Szabla Kniei »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,P,O,W,MA,MO,MP,Kż,M: 1| A,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Spostrzegawcza, Szczęściarz, Poszukiwacz, Opiekun, Nieulękły
Ateral po prostu zignorował pytania Nektarynki i reszty. Był taki zimny, bez żadnych uczuć. Dziwny. Może jednak naprawdę był z kamienia?
Młodzi skończyli mówić, a bóg śmierci podsumował ich wypowiedzi.
Nektarynka nie miała nigdy wcześniej okazji wąchać smoków z innych stad. A teraz było ich tutaj za dużo, żeby mała wychwyciła poszczególne zapachy. Przekona się o tym innym razem.
Jej nieznajomość obcych smoków wynikała z tego, że mama nie wypuszczała Nektarynki poza terytorium Stada Ziemi. Oczywistym było, że inne stada także posiadają własne tereny. I są także miejsca wspólne, takie jak to, w którym Nektarynka właśnie przebywała z bratem.
Mała dostrzegała różnice w zachowaniu smoków zebranych na Skałach Pokoju. Poglądy też mieli inne i inaczej odpowiadali na pytania Aterala. Ciekawe, kim byli ich przywódcy i w jaki sposób rządzili stadami? Mama Nektarynki przewodziła w Ziemi! To powód do dumy. Wiara? Jeśli chodzi o bogów, to poznała tylko Immanora, patrona stada, oraz Aterala. Prędzej czy później dowie się o nich wszystkich – tak samo jak o przeszłości Ziemi. Wystarczy, że zapyta o to mamę. Ciekawe, czy Opoka znała także pełne historie Ognia, Cienia i Wody… Najwięcej ideałów w jej stadzie miał Shadows i jemu chyba nikt nigdy nie dorówna. Wspólne cele… Na przykład wszyscy młodzi chcieli zostać mianowani na dorosłą rangę! Ateral wspomniał też, że niektóre smoki opuszczają swoje stada dlatego, że nie zgadzają się z resztą, albo jak znajdą sobie gdzie indziej partnera. Dlaczego jeszcze ktoś mógłby zdecydować się opuścić dom?
Nektarynka podrapała się po pysku.
Myślę, że gdyby jakiś smok był krzywdzony przez inne smoki w swoim stadzie, to jego odejście byłoby usa… uzasadnione.
Jak zwykle nie poruszała tematów, które zostały wyczerpane przez resztę.

Licznik słów: 276
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wieczorna Aura
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 703
Rejestracja: 29 sty 2017, 15:15
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zmierzch Gwiazd[*]
Mistrz: Zmierzch Gwiazd[*]
Partner: Wirtuoz Szeptów[*]

Post autor: Wieczorna Aura »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl: 2| Skr: 3
Atuty: Kruszyna, Pamięć Przodka, Tropiciel, Znawca Terenów, Opiekun
Nie zwracała już większej uwagi na tego aroganckiego Cienistego i smoki, które go otaczały. Skupiła się za to na tym co mówi Ateral i postanowiła, że tym razem już odpowie na zadane przez niego pytania. Gdy padło już kilka wypowiedzi stwierdziła, iż czas także zabrać głos.
-W czasie wojny smoki powinny postawić swoje stado na pierwszym miejscu. Nawet jeśli w innych mają kogoś bliskiego. Muszą bronić terenów i reszty członków. Zadaniem wojowników i czarodziei jest walka. Uzdrowiciele raczej nie powinni mieszać się w rozlew krwi, a jedynie leczyć i zabierać smoki poszkodowane oraz nieprzytomne. Piastuni opiekują się w tym czasie pisklakami i dbają o ich bezpieczeństwo. Łowcy też powinni walczyć lub chociaż pomóc bronić młodszych członków stada.– przerwała by nabrać więcej powietrza i podjęła dalej. -Zdrada jest wtedy, gdy działamy na niekorzyść stada. Wpuszczamy obce smoki na nasze tereny lub kolaboruje z wrogo nastawionymi osobnikami w sposób szkodliwy dla stada. Nie mówię tu o zwykłej rozmowie, ale o rozprzestrzenianiu słabości albo podpowiadaniu jak najlepiej będzie zniszczyć siłę danego smoka. Złamanie obietnicy wierności to też zdrada. Podczas ceremonii mówimy, że oddamy życie w obronie naszego domu, a później uciekamy w najgorszych czasach. Takie coś bez bardzo dobrego usprawiedliwienia jest niewybaczalne.– zatrzymała się, kiedy przez myśl mignął jej obraz Ciemnego, który po zebraniu na Szczerbatej skale zniknął bez śladu. Nie uważała go za zdrajce i wiedziała, że to wszystko go zbytnio przytłoczyło. Czuł się z jakiegoś powodu winny, ale nie powinien odchodzić. Potrząsnęła głową, po czym wróciła do odpowiadania. -Zależy jakie opuszczenie i kiedy. Jeśli chodzi o przeniesienie się z jednego stada do drugiego to myślę, że jest to wbrew pozorom aż takie złe. W takim wypadku smok musi pogadać z przywódcami danych stad i uzgodnić powód tejże zmiany. Samemu nie wolno tego robić, bo nie wyszło by z tego nic dobrego. Opuszczenie stada nie zawsze jest złe i nie koniecznie jest to automatyczna zdrada. Jasne każdy przyrzekał wierność, ale to nie oznacza, że wiecznie będzie chciał to robić. Może w trakcie jego życia wydarzy się coś co sprawi, że nie będzie mógł już dłużej zostać tam gdzie był. Poczuje się pokrzywdzony lub uzna, że dane stado nie postępuje dobrze. Sprawia mu ból fizyczny albo psychiczny. Może też po prostu nie czuć się tam jak powinien. Jest wiele powodów zniknięcia smoków i nie wszystkie są uważane za zdradę- skończyła mówić i zwróciła wzrok niżej, wbijając go w ziemie. Ten temat niezbyt przypadł jej do gustu. Na tle tych wszystkich wypowiedzi uświadomiła sobie, że jej starszy brat mógł zostać osądzony jak zdrajce. On nie zrobił nic złego. Po prostu odszedł, bo widocznie to było mu pisane.

Licznik słów: 433
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Life and death and love and birth,
And peace and war on the planet Earth.
Is there anything that's worth more
Than peace and love on the planet Earth~

Atuty:
Kruszyna
-1/4 mięsa wymaganego do sytości.
Pamięć Przodka
-2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
Tropiciel– Następne użycie: 16.10
+1 sukces do Śl raz na tydzień.
Znawca terenów– Następne użycie: 6.01.19
znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Opiekun
-2 ST dla kompana.

Toboe
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 2| A: 1
A,O,Skr: 1
kk


#66CCCC #339900

Choroba: zapalenie płuc (smok nie może ziać ani mówić)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej