Sosnowy Bór

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Przybyła do Sosnowego Boru z kusząca myślą, by zasadzić tu nie szyszkę, a dąb. Czy nie czułby się idealnie w otoczeniu igieł, które zakwaszają glebę, nie pozwalając większości roślin na swobodny wzrost? Im więcej drzew sadziła, tym bardziej zirytowana się stawała. Chyba nie tego chciała Alaleya, ale... Miała to w nosie. Zrobi co trzeba i odzyska swój płomień. Jej myśli należały do niej, nie do jakiegoś tam duszka. Wykopała dołek wśród sosnowych igieł i gleby, a następnie umieściła w środku szyszkę sosny niech rośnie z kuzynkami. Zasypała ziemią powstały dołek i zasadzoną w nim szyszkę, a następnie przy pomocy magii stworzyła trochę wody, którą zwilżyła ziemię dookoła, podlewając roślinkę. W sumie nie obchodziło jej za bardzo, czy drzewko wyrośnie czy nie. Zostało jeszcze jedno, dlatego nie tracąc czasu ruszyła w kolejne miejsce.

Licznik słów: 132
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Wędrówka Słońca
Dawna postać
sun is deadly laser
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 561
Rejestracja: 07 sty 2017, 22:47
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 103
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody*
Partner: Morowa Zaraza*

Post autor: Wędrówka Słońca »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 2
U: L,W,B,Pł,MP,MA,Skr,Śl,A,O: 1| M,MO: 2| W: 3
Atuty: spostrzegawczy, szczęściarz, altruista, opiekun, znawca terenów
Pierwszy łyk powietrza podziałał na Wędrowca odurzająco. Ponaglało go do działania, do znalezienia Wodnych. Obawiał się, że Ateral zorientuje się w swojej pomyłce i odesle ich wszystkich do Krainy Wiecznych Łowów.
Prawdę mówiąc, Słońce był lekko zmartwiony. Czy bóg ukarze ich za nieposłuszeństwo?
Zapadał już zmierzch. Piastun szedł powoli wśród drzew, obserwując jak jego niematerialne łapy przenikają przez mokrą trawę. Było to bardzo... dziwne. Ale przyzwyczaił się szybciej, niż możnaby się spodziewać. Może to była kwestia tego, że był pogodzny ze swoją śmiercią? Hm.
Zatrzymał się i zadarł łeb do góry. Księżyc już wschodzil... Tęsknił za tym. Kraina Wiecznych Łowów była inna. Piękna, ale inna. A to był jego dom.
Jego uwagę przykuł ruch. Zbliżył się ostrożnie, zapominając, że w takim stanie i tak nic nie jest w stanie mu zaszkodzić.

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
_
____________Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu.
____________Czy myślał pan, żeby zająć się nauczaniem?

__________Szczęściarz → odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie. nast. użycie: 30.09
__________Altruista → -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na polowaniu.
__________Opiekun → -2 ST dla kompana.
__________Znawca Terenów → znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego raz na 2 tyg.
__________nast. użycie: 26.09

______________.mantykora Valisska
______________.S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1
______________.A,O,Skr,Śl: 1
______________.głód: 25.09
______________.Karta kompana

__________Słonko w wykonaniu: Szabli, Mr.Furiu, Caretha

_
Niespokojna Toń
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 310
Rejestracja: 01 sie 2019, 22:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kaskada Kości, Sztorm Stulecia, Fen
Mistrz: Echo Istnienia [*]
Partner: czy już czas?

Post autor: Niespokojna Toń »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,Kż,Śl: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Mocarny; Chytry Przeciwnik; Mistyk;
Przedzierała się przez to, co zostało z terenów Wody, a przejmujące ją rozczarowanie i niezadowolenie nie chciało odpuścić. Rozumiała. Wiedziała, że Fen nie miał wyjścia, ale i tak serce płonęło. Miała ochotę skoczyć i wydrzeć im to, co zabrali. Woda nie miała jednak szansy, była dużo słabsza od Plagi, opanowana przez młode, niedoświadczone smoki. Należało przeczekać, zdusić w sobie ból. Odwrócić wzrok od terenów, gdzie uwielbiała przebywać i które wciąż uważała za własne...
Drgnienie serca. Samica znieruchomiała, gdyż jej wzrok dostrzegł coś nietypowego... Pomiędzy drzewami... Czy ona dobrze widziała? Zbliżał się do niej smok, którego nie widziała nigdy wcześniej! Tylko jego ciało... Wydawał się wręcz niematerialny. Czy to magiczna sztuczka? Samica nieświadomie przyjęła ostrożną pozycję, przygotowana na wszystko. A wraz z każdą skracającą się odległością smoczego ogona między nimi coraz silniejsze miała wrażenie, że widzi przed sobą ducha. Czy to możliwe?!
Otworzyła szerzej oczy, a futro uniosło się, zdradzając zdenerwowanie. Serce zaczęło szarpać się w piersi, jakby miało wyskoczyć przez gardło na zewnątrz! Przeciwko niematerialnej energii czuła się kompletnie bezbronna... A smok był już tak blisko.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
ATUTY:

» I. MOCARNY
» II. CHYTRY PRZECIWNIK
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
» I. MISTYK
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę.


Obrazek
S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 2|A: 1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Szlachetny Nurt
Dawna postać
Martwe Spojrzenie
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1863
Rejestracja: 25 sty 2017, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody
Mistrz: Mistycznooka
Partner: Graghess

Post autor: Szlachetny Nurt »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,MP,MA,MO,W, Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tropiciel, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Dla niego nie było specjalnej różnicy – martwy, czy nie, wychodziło na to samo. Jednak była to jedna, niepowtarzalna okazja, by móc zrobić coś, na co czekał od dawna. Pamiętał moment swojej śmierci, ale nie wiedział jeszcze wtedy, że pociągnie to za sobą Promyka, chociaż on i tak by już długo nie pociągnął sam w sobie. Co za grzyb. Ale jego grzyb. Kawka wyruszył za nim, gdy ten postanowił się po prostu przejść. Jak to się stało, że są tutaj? Nurt nie do końca rozumiał to, co zaszło, ale szedł. Niestety w postaci ducha nie zmienił się za bardzo i nadal preferował powolne, wręcz ślimacze ruchy, ale w końcu doczłapał się do miejsca, w którym stanął Promyk.
– Spokojnie, wystraszysz ją. – Powiedział cicho swojemu bratu, chociaż to on sam w tym momencie był bardziej przerażający. Milczące, zbłąkane dusze, to jedno, ale takie gadające? Chciał jeszcze dodać coś Słonecznemu w stylu "przepraszam, że cię zabiłem i w sumie siebie też". Ale to nie był dobry moment na tego typu zwierzenia i rozmowy. Usiadł więc niedaleko Koralowej Łuski, w klasycznym dla siebie stylu. Ogonem zawinął łapy, na ile duchowa postać mu pozwalała. Następnie zastygł w pozycji posągu, a swój jeszcze bardziej martwy wzrok skupił na adeptce. Obserwował ją tak przez chwilę, chociaż nie był pewien, czy ona widziała jego.
– Gdzie jest Hexaris? Gdzie jest moja Hexaris? Muszę się z nią zobaczyć. – Wypowiedział to chłodno, bez żadnych emocji, mimo iż całym sercem pragnął zobaczyć córkę, nie ważne, czy było to serce z kamienia, czy nie. Pewien mądry smok powiedziałby teraz "to trzeba było się nie zabijać". Ale dla Nurtu nie miało to już znaczenia, musiał odnaleźć Hexaris teraz. Przeszłość się nie liczyła. Była jeszcze Toffinka... ją też musi odwiedzić, ale najpierw jego córka z plamką przy oku. Musiał wiedzieć, że jest bezpieczna, że nic się jej nie stało.

Licznik słów: 308
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ Boski Ulubieniec ~Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". ~ Szczęściarz ~W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~ Tropiciel ~Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do śledzenia. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. ~ Wybraniec Bogów ~Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie).~ Poświęcenie ~Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Wędrówka Słońca
Dawna postać
sun is deadly laser
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 561
Rejestracja: 07 sty 2017, 22:47
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 103
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody*
Partner: Morowa Zaraza*

Post autor: Wędrówka Słońca »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 2
U: L,W,B,Pł,MP,MA,Skr,Śl,A,O: 1| M,MO: 2| W: 3
Atuty: spostrzegawczy, szczęściarz, altruista, opiekun, znawca terenów
Wędrówka po byciu dostrzeżonym zamarł. Ta reakcja była instynktowna – jak gdyby nie chciał spłoszyć smoczycy. Przyglądał się jej w milczeniu, katalogując kolory i kształt jej pyska. Była unikatowa. Wyglądała jak cór...
Nagły i cichy komentarz Nurtu spowodował, że Słońce drgnął jak ukłuty i spiorunował brata wzrokiem. Całkowicie zapomniał o opanowaniu i dyskrecji.
JA ją przestraszę? – żachnął się. Mimowolnie podniósł łapę do piersi w geście niemego zdziwienia. – Może jeszcze na śmierć? Ty byś wiedział, ekspercie – burknął, wykrzywiając pysk w grymasie niedowierzania. Co za insynuacje, naprawdę! Ale nie minęła chwila, a pysk Wędrowca zmiękł i pojawił się na nim lekki uśmiech. Nie chciał obrazić Nurtu.
Ani przestraszyć smoczycy! Och! Obrócił się do niej przodem, z wyrazem niejakiej paniki na przejrzystym pysku. Błękitne ślepia rozszerzyły się nerwowo.
Wybacz, Koralowa, och, to nie tak miało być! – zapewnił żarliwie. Zrobił krok przód, jakby szykował się do przytulenia smoczycy, jednak rozum wziął górę. – Wybacz. Tak. Ekhm. Mam na imię Wędrówka Słońca, byłem Piastunem Wody. To Szlachetny Nurt, dawny Przywódca. Mój syn to Remedium Lodu, pamiętasz go może? Bez obaw. Nic Ci nie zrobimy. – Uśmiechnął się i miał nadzieję, że wypadł pokrzepiająco. – To nie żadne sztuczki. Dzięki drobnemu rozproszeniu Aterala część Przodków mogła odwiedzić Wolne Stada. Strasznie liczyłem na to, że Cię zobaczę!
Słońce promieniał: radością, światłem i delikatnym ciepłem. Zdecydowanie nie był typową zmorą.

Licznik słów: 228
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
_
____________Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu.
____________Czy myślał pan, żeby zająć się nauczaniem?

__________Szczęściarz → odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie. nast. użycie: 30.09
__________Altruista → -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na polowaniu.
__________Opiekun → -2 ST dla kompana.
__________Znawca Terenów → znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego raz na 2 tyg.
__________nast. użycie: 26.09

______________.mantykora Valisska
______________.S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1
______________.A,O,Skr,Śl: 1
______________.głód: 25.09
______________.Karta kompana

__________Słonko w wykonaniu: Szabli, Mr.Furiu, Caretha

_
Niespokojna Toń
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 310
Rejestracja: 01 sie 2019, 22:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kaskada Kości, Sztorm Stulecia, Fen
Mistrz: Echo Istnienia [*]
Partner: czy już czas?

Post autor: Niespokojna Toń »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,Kż,Śl: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Mocarny; Chytry Przeciwnik; Mistyk;
Jakby tego było mało, zaraz obok pierwszego ducha zjawił się jeszcze drugi! Byli niezwykle do siebie podobni, może to jacyś bracia? Niezdecydowana wlepiała w nich wzrok, aż zaczęli się odzywać. Potem wlepiała wzrok jeszcze bardziej... ale przynajmniej sytuacja zaczęła się troszkę rozjaśniać.
Gdzie jest Hexaris? – Powtórzyła za nim cicho, a wtedy zaczęło coś jej świtać. Hexaris... Hexaris... Axarus! On wspominał o kimś o podobnym imieniu. O jakimś swoim rodzeństwie... Smoczycy coś tam dzwoniło nie wiadomo gdzie, ale złapała się tej kruchej myśli, gdyż czuła przymus odpowiedzenia w jakiś sposób na lamenty widma. – Nie znam nikogo takiego... Ale znam Axarusa. A on kiedyś wspominał o jakimś.. Hexarusie? Ale to było dawno, mogłam coś przekręcić... – Wymamrotała trochę niezręcznie. Czy to mogło jakoś pomóc nieszczęśliwemu duchowi?
Wtedy jej uwagę przykuł drugi duch. Ten wydawał się wręcz łagodny i... nerwowy? Nie sądziła, że duchy mogły byś tak smocze w wyrazie! A może to powrót do świata rzeczywistego przywracał im część starego życia?
Zamarła, słysząc wyjaśnienia Wędrówki, nagle świadoma, z kim dokładnie ma do czynienia!
Och.. – Zająknęła się, z szacunkiem skinając głową dwójce duchów. – Remedium Lodu gdzieś zaginął zanim się urodziłam. Tylko o nim słyszałam. – Odparła, żałując, że nie ma nic więcej do powiedzenia na ten temat. – ...Ale Szlachetny Nurt... Mój przyjaciel, właśnie ten Axarus, wspominał, że jego ojciec był przywódcą i miał złote łuski... – Zaczęła mówić, przyglądając się uważnie drugiemu z duchów. Czy tylko aby na pewno Axarus czegoś jak to on nie pomieszał i nie miał na myśli na przykład Wędrówki Słońca? Nieco zagubiona w tych powiązaniach rodzinnych czekała w napięciu na reakcję duchów.
Na końcówkę wypowiedzi Słońca przeniosła na niego zdziwione i zaciekawione spojrzenie. Chciał spotkać się konkretnie z nią? – Na prawdę? A jaki jest powód, że chciałeś właśnie mnie zobaczyć? – Zapytała, nieco przekrzywiając głowę. Kompletnie nie domyślała się, o co mogłoby chodzić.

Licznik słów: 311
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
ATUTY:

» I. MOCARNY
» II. CHYTRY PRZECIWNIK
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
» I. MISTYK
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę.


Obrazek
S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 2|A: 1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Wędrówka Słońca
Dawna postać
sun is deadly laser
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 561
Rejestracja: 07 sty 2017, 22:47
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 103
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody*
Partner: Morowa Zaraza*

Post autor: Wędrówka Słońca »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 2
U: L,W,B,Pł,MP,MA,Skr,Śl,A,O: 1| M,MO: 2| W: 3
Atuty: spostrzegawczy, szczęściarz, altruista, opiekun, znawca terenów
Słońce mimowolnie rozśmieszyła wieść o kolejnym potomku Nurtu. Te jego smoczyce gustowały w imionach z "x", nie ma co. Humor jednak szybko uciekł. Trudno mu było zapomnieć narodziny Hexaris i związane z tym wydarzenia. Nie miał serca mówić bratu o dalszych losach bratanicy. Nie teraz. Kiedy wrócą w niebo, tak. Tak będzie lepiej. Teraz niech słucha o kolejnym pisklęciu.
Na wzmiankę o jego własnym potomstwie, ukłucie przeszyło mu pierś. Oh, synku. Odziedziczyłeś wędrowne łapy po ojcu, hmm?
Twoja... Twoja matka. Jesteś bardzo silną smoczycą, Nanshe, wiem o tym. Nie mogę uwierzyć... – słowa ugrzęzły mu w gardle. Problem tkwił w tym, że mógł. Ba, widział to. A jednak jego sympatia do Kaskady niewiele się zmniejszyła. W siebie nie mógł uwierzyć, ot co. – Twoja matka traktowała Cię źle. Ale chciałbym, żebyś wiedziała, że nie zawsze taka była. Nie była też... Zła. Była bardzo specyficzna. Nie powinna wychowywać piskląt... Chociaż jesteś żyjącym dowodem na to, że jednak pisklęta wychodziły jej świetne. – Ton nabrał wymuszonej wesołości. Pysk Słońca był ściągnięty, zmartwiony.
Zrobił krok do przodu i prawą łapą dotknął piersi Koralowej. Było to ledwie odczuwalne – śmieszne łaskotanie i sugestia ciepła. Kto z żywych mógł się tym pochwalić, tym naznaczeniem przez Przodka?
Pilnuję was z góry, Koral. Wiem, że świetnie sobie poradzisz w życiu. Jesteś mądrą, dobrą, piękną smoczycą. Nigdy o tym nie zapominaj. – Błękitne ślepia lekko się zamgliły. To były słowa, które samica powinna usłyszeć od Kaskady. Ale nie było jej to dane, więc Wędrowiec zadośćuczyniał teraz za te braki. I liczył na to, że do Koral to trafi, że nie okażą się to dla niej zbędne i dziwne frazesy.
Może opowiedziałabyś nam o tym, co ostatnio się u was działo? Widzę część rzeczy, ale nie wszystko. – Usadowił się naprzeciwko, starym zwyczajem owijając ogon wokół przednich łap.

Licznik słów: 302
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
_
____________Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu.
____________Czy myślał pan, żeby zająć się nauczaniem?

__________Szczęściarz → odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie. nast. użycie: 30.09
__________Altruista → -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na polowaniu.
__________Opiekun → -2 ST dla kompana.
__________Znawca Terenów → znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego raz na 2 tyg.
__________nast. użycie: 26.09

______________.mantykora Valisska
______________.S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1
______________.A,O,Skr,Śl: 1
______________.głód: 25.09
______________.Karta kompana

__________Słonko w wykonaniu: Szabli, Mr.Furiu, Caretha

_
Niespokojna Toń
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 310
Rejestracja: 01 sie 2019, 22:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kaskada Kości, Sztorm Stulecia, Fen
Mistrz: Echo Istnienia [*]
Partner: czy już czas?

Post autor: Niespokojna Toń »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,Kż,Śl: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Mocarny; Chytry Przeciwnik; Mistyk;
//to moja ostatnia możliwość dziś odpisać w evencie (ewentualnie do 22 już takie absolutnie ostatnie posty), a widzę, że Nurta nie ma na razie, jutro wcześnie do pracy niestety :<

Jej matka? Przyjrzała się uważnie Wędrówce. Co do tego wszystkiego miała jej matka? Szybko nadeszły wyjaśnienia, a Nanshe lekko spoważniała. A za moment na pysk wkroczyło szczere zdziwienie. Słuchała w ciszy, a w oczach po chwili zaczęło formować się coś na kształt... wdzięczności.
Wstrzymała oddech, odczuwając na piersi dotyk ducha. To wydarzenie zapadnie jej w pamięć na zawsze. – ...Ja... dziękuję... – Wydukała, szukając odpowiednich słów, które nie nadchodziły. Wędrówka jednak mógł wyczytać wszystko z jej oczu.
Ostatnio... Pewnie chodzi ci od momentu mojego urodzenia. – Uśmiechnęła się i zaraz zaczęła mówić. – Woda była silnym stadem pod dowództwem Kaskady. Pomimo jej... charakteru... trzeba było przyznać, że umiała rządzić. Miała trochę potomstwa, jak pewnie wiesz. W końcu jednak postanowiła oddać władzę swemu zastępcy, Dymiącym Zgliszczom... który był ukochanym Sztorm, mojej siostry, co pewnie też wiesz.
Okazało się... Dymiący zdradził Sztorm z Kaskadą. Ona.. nie mogła się z tym pogodzić. Odeszła od nas, a potem... Kaskada ją zabiła...
– Czysty głos Wodnej adeptki robił się coraz bardziej przerywany. Oczy zaszkliły się, gdy wydarzenia uderzyły w samiczkę z podwójną mocą. Na nowo musiała zmierzyć się z tym, co nieustannie ją gnębiło.
... Dymiący wtedy zabił Kaskadę Kości, mszcząc się za Sztorm... Może choć trochę mu na niej zależało... Od tamtej pory moje stado spotykają kolejne nieszczęścia. Zgliszcza, Popioły Jutra, porzucił własne dzieci i stado, zostawiając nas samych z problemami. Jego miejsce zajął mój przyjaciel i syn Sztorm, Przesilenie Północne, ale jest jeszcze bardzo młody. Zastępczynią została moja siostra, Stłuczona Łuska. Niedawno Plaga zorientowała się, że to idealny moment na uderzenie. Nie wiem dokładnie skąd się dowiedzieli, że jesteśmy słabi... Chcieli z nami wojny, ale przewyższali nas pod każdym względem. Wymordowaliby nas wszystkich i pozbawili wszystkich terenów... Musieliśmy bez wojny oddać ponad połowę, by zachować choć odrobinę spokoju i odwlec to, co zamierzają w przyszłości. Nie wierzę, że poprzestaną na tym jednym... – Starała się opowiedzieć wszystko, przymykając ślepia. Odetchnęła głębiej, ponownie otwierając oczy na duchy.
Znałeś moją matkę. Proszę, opowiedz mi o niej jak najwięcej. Jaka była... kiedyś? – Przez jej głos przebiła się desperacja. W oczach zalśniło coś boleśnie... Być może miała właśnie jedyną okazję, by uzyskać odpowiedź, której poszukiwała całe życie!

Licznik słów: 391
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
ATUTY:

» I. MOCARNY
» II. CHYTRY PRZECIWNIK
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
» I. MISTYK
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę.


Obrazek
S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 2|A: 1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Wędrówka Słońca
Dawna postać
sun is deadly laser
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 561
Rejestracja: 07 sty 2017, 22:47
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 103
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wzburzone Wody*
Partner: Morowa Zaraza*

Post autor: Wędrówka Słońca »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 2
U: L,W,B,Pł,MP,MA,Skr,Śl,A,O: 1| M,MO: 2| W: 3
Atuty: spostrzegawczy, szczęściarz, altruista, opiekun, znawca terenów
Prawie białe ślepia były zaskakująco łatwe do przejrzenia. Otwarte. Błękit na chwilę zatopił się w lekko złocistej bieli i Wędrowiec zwyczajnie skinął łbem. Widział. Nawet nie chciał wdzięczności Koralowej. Po prostu cieszył się, że chociaż to mógł jej oferować.
Nie przerywał opowieści adeptki. Pozwolił jej wyrzucić to wszystko z siebie, mając nadzieję, że przejmie trochę ciężaru z jej barków. Znał większą część tej historii – część widział z góry, część wydusił z Kaskady. Nie mógł... Mógł potępiać czyny Wodnych, ale nie chciał. Immanor jeden wiedział, czemu Dymiący postanowił parzyć się z Kaskadą. I Immanor jeden wie, czemu Kaskada tak bardzo chciała skrzywdzić swoje córki.
Westchnął cicho, kręcąc łbem. Woda potrzebowała wsparcia. Dlatego Słońce miał nadzieję, że pewna grupa, którą ostatnio zobaczył z góry, sprawdzi się w tej roli. Od czasów panowania jego ojca Wodni borykali się z mniejszymi i większymi problemami naprzemiennie. Pora przerwać tą złą passę.
Nie mieliście innego wyboru. I jestem z was bardzo dumny, że byliście w stanie zachować wasze życia i część terenów. To najważniejsze. Proszę, jeśli nie uda mi się zobaczyć z Przesileniem, pamiętaj o tym ty. Być może... niedługo los da wam poznać nowych przyjaciół. Dajcie im szansę. I dajcie szansę innym stadom – nie zamykajcie się. Mieliśmy burzliwą historię z Ziemią i dawne zatargi z Ogniem. Ale zawsze te trzy stada były sobie bardziej bliskie niż Cień. Nie wierzę, by żadne z was nie chciało was wesprzeć choćby w drobnym stopniu – powiedział. Stanowczość dominowała w jego tonie, chociaż nie stracił on łagodności i nie stał się rozkazujący. Nie uważał się ani za wielkiego stratega, ba, nawet za dobrego! Ale to wiedział. I bał się, że młodzi będą zbyt dumni i przestraszeni jednocześnie, by wyciągnąć łapę do reszty stad.
Nie jesteście tą samą Wodą, która powstała Erze Szóstej. A i przed nią były inne Wody! Ale tak samo były inne Ziemie, inne Wiatry. Jedynie Ogień przez cały ten czas trwał i zachowywał swoją nazwę. Woda jest płynna, zmienia się, nie ma w tym nic złego. Ale jeśli postanowiliście dzielić swoją nazwę z tą wybraną przez Przodków, nie brzydźcie się sięgnąć po ich dziedzictwo. Uczcie się na ich potędze i błędach. Na kamieniach w dawnym Obozie wyryto imiona wszystkich Wodnych, starych i nowych. Zwiastun Zemsty była pierwszą Przywódczynią Starej Wody. Straszliwie skłócona ze swoją matką, Aniołem Apokalipsy z Ognia. Obwiniała ją o pozostawienie. Obie uniosły się dumą, obrosły w niechęć. I spotkawszy się pewnego feralnego dnia, walczyły do śmierci. Śmierci Zemsty. Anielica potem wyła z żalu. Historia naprawdę lubi się powtarzać, Nanshe, nawet jeśli zmienia pewne szczegóły. Warto o niej pamiętać. Bo Zwiastun była silna i mądra za życia, nawet jeśli pokonała ją jej własna wściekłość. Pamiętacie jeszcze jej słowa? O Wodzie będącym najpotężniejszym żywiołem? – Słońce świecił nieco mocniej, jak gdyby rozpalony wewnętrzną chęcią przekazania Koralowej choć ułamka ich wspólnego dziedzictwa. Przed śmiercią zdołał przekazać swoją wiedzę Remedium, a syna z kolei bardziej interesowało badanie i eksperymentowanie na rzeczywistości, niż stare dzieje. Ale Wędrowiec nadal w nie wierzył. Wierzył, że nie powinny być zapomniane. Widział, jak działa zapomnienie. Sam czuł jego efekty, nawet w krainie Wiecznych Łowów.
Twórzcie własną historię. Własne zwyczaje. Nie musicie nieść tradycji tylko dlatego, że są stare, nie. Nie o to mi chodzi. Ale pamieć jest ważna. To punkt zaczepienia. Bez historii jesteśmy niewiele bardziej rozwinięci od zwykłych drapieżników. – Odetchnął głęboko, ucinając swój wywód. A niech to, Słonko, miałeś jej nie zniechęcać, nie wymądrzać się ani nie moralizować! Cały plan trafił szlag. Poniosło go. A Koralowa chciała po prostu posłuchać o swojej matce...
Wybacz mi. Ciężko jest być umarłym, który na nic nie ma wpływu. – Uśmiechnąl się przepraszająco. I, chociaż nie czuł różnicy, usadowił się wygodniej, na chwilę odchylił łeb. Spojrzał na księżyc.
Kiedy poznałem Ishatr, wyglądała tak – na dwa uderzenia serca udało mu się przekazać Nanshe telepatyczny obraz. Młodziutka, ledwie szestastoksiężycowa morska była drobna, pokryta granatową łuską i chuda niczym szkielet. Jej lodowate ślepia błyszczały ostrożnością... I iskrą rozbawienia. – I nie umiała pływać. Poznaliśmy się nad Błękitną Rzeczką, znasz to miejsce? Zwyczajnie się z nią przywitałem. A ona pociągnęła rozmowę i sama przyznała się do tego, że nie radzi sobie w wodzie. Zaproponowałem jej naukę, spędziła trochę czasu w wodzie i już. Była może oszczędna w słowach, ale nie niemiła czy zimna. Ciekawiły ją tutejsze zwyczaje, chciała posłuchać o moich wyprawach. Już wtedy wiedziała, że chciała zostać Czarodziejką. Ha, nawet zgodziliśmy się co do tego, że może czas na odświeżenie Wody. Mieliśmy iść do Świątyni i poprosić Naranleę o patronat po zmianie nazwy stada. By dać sobie świeży początek – wtedy ze "starych" Wodnych byliśmy tylko ja i Nurt. – Po pysku przebiegło mu rozczarowanie. Nie zrealizowali swojego planu. A on teraz mówił Nanshe o czerpaniu z dziedzictwa starej Wody... Ale i o zakładaniu nowej. Tak. Miał nadzieje, że młoda go zrozumie. Kaskada wniosła o zmianę nazwy, to się liczyło.
Walczyła ze Skalnym Gigantem, co było nie lada wyczynem. I dość prędko się wyszkoliła. Sam prowadziłem jej ceremonię – zastąpiłem wtedy Szlachetnego. Mój syn został Klerykiem... – Westchnięcie wyrwało się ze złotej piersi. – A twoja matka przyrzekła, że zostając Czarodziejką Wody będzie dbać o nauki swoje i stada, obronę granic i smoków, które za nimi mieszkały. Pokazała nam trofea z Areny Viliara i obwołałem ją Goryczą Losu. Niedługo potem Wodę napadli pozabarierowcy. Smoki, które na przestrzeni księżyców uciekli z Wolnych Stad. Twoje starsze siostry były prawie przez nich porwane. Gorycz walczyła o nie bardzo mocno, i gdyby nie ona, Woda zapewne ucierpiałaby jeszcze bardziej. A potem... Nurt zdecydował się oddać Przywództwo. Twoja matka uczciwie powiedziała, że nie jest na nie gotowa i że przybyła do Wolnych Stad by szukać spokoju, a nie stać na czele stada. Wiem, mało smoków jest do tego przygotowanych. Ale twoja matka naprawdę się starała. Bardzo. Była odbierana przez innych jako zimna i złośliwa smoczyca, która nie ma empatii dla innych. Dbała jednak o stado – naprawdę. Pilnowała granic, pilnowała ceremonii, pilnowała smoków. Niedługo przed moją śmiercią, poszła ze mną do Świątyni. Zwyczajnie, by się pomodlić. Poprosiłem ją o to i przyszła. Wiesz... Od jej pasowania do mojej śmierci... Minęło może czternaście księżyców? Dla starszych smoków wcale nie tak dużo. Mam wrażenie, że gdybym mógł dłużej z nią zostać, czy bardziej się starał... Może by się tak nie zamknęła w sobie. Gdyby miała obok kogoś, kto widziałby w niej kogoś więcej niż zimną, sztywną Przywódczynię.
Nie zmienia to faktu, że źle traktowała Ciebie i Sztorm. Nie zasłużyłyście na to i nie jest to waszą winą. Nie musicie jej wybaczać. Gorycz po prostu nie... Nie lubiła piskląt. Nie umiała tego przełamać. Była pełnokrwistą smoczycą: miała swoje wady i zalety. Nie chciałbym, by burzliwy koniec jej życia sprawił, że zapomnicie o całym dobrze, które zapewniła Wodzie.
– Słońce zamilkł i uśmiechnął się krzepiąco. Czas na opowieści się kończył, czuł to w niematerialnych kościach i zewie Srebrnej Twarzy.
Żegnaj, Koralowa Łusko. Będę miał Cię na oku i wstawię się za Was u bogów, jeśli będą mogli słuchać modlitw. Mam nadzieję, że minie jeszcze wiele księżyców, zanim się znów zobaczymy. Powodzenia, moja mała... – I z ostatnim błyskiem ciepła, niby gasnącym promieniem Słońca, Piastun powoli zniknął. Czy odszedł sam czy wezwał go Ateral – tego Nanshe nie mogła ocenić.

Licznik słów: 1203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
_
____________Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu.
____________Czy myślał pan, żeby zająć się nauczaniem?

__________Szczęściarz → odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie. nast. użycie: 30.09
__________Altruista → -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na polowaniu.
__________Opiekun → -2 ST dla kompana.
__________Znawca Terenów → znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego raz na 2 tyg.
__________nast. użycie: 26.09

______________.mantykora Valisska
______________.S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1
______________.A,O,Skr,Śl: 1
______________.głód: 25.09
______________.Karta kompana

__________Słonko w wykonaniu: Szabli, Mr.Furiu, Caretha

_
Niespokojna Toń
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 310
Rejestracja: 01 sie 2019, 22:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kaskada Kości, Sztorm Stulecia, Fen
Mistrz: Echo Istnienia [*]
Partner: czy już czas?

Post autor: Niespokojna Toń »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,Kż,Śl: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Mocarny; Chytry Przeciwnik; Mistyk;
Wzmianka o nowych przyjaciołach zaintrygowała ją. Czy duch mógł przewidzieć przyszłość? A może miał wgląd w coś niedostępnego dla nich...
Skinęła łbem, choć ciężko jej było uwierzyć, że jakieś stado pomogłoby im wtedy w potrzebie. Jaki mieliby w tym interes? Z opowieści innych smoków wynikało, że zarówno Ziemia, jak i Ogień były silne, nie potrzebowały długu wdzięczności Wody.
Z rosnącym zainteresowaniem wysłuchała historii swego stada. Poczuła dreszcz, gdy odkryła podobieństwo między wydarzeniem opowiedzianym przez Wędrówkę, a tym, co spotkało Sztorm i Kaskadę.
Nie zapomnimy. Dziękuję za twoją radę. Niewiele wiedziałam o starych dziejach. – Stwierdziła, patrząc się na nieżyjącego smoka z wdzięcznością.
Znieruchomiała, wpatrując się w mentalny obraz. Dech zaparło jej w piersiach podobieństwo młodej smoczycy do niej samej i jej sióstr! Słuchając o młodej Goryczy, miała dziwne wrażenie, że to nie ta sama smoczyca, którą znała ona. Wystarczyła jednak świadomość, że duch nie kłamie. Poczuła dziwny ból w sercu. Jej matka... mogła być inna. Mogła je kochać, gdyby życie potoczyło się inaczej... To niesprawiedliwe, ale nie dało się już cofnąć czasu!
Kaskada wcale nie chciała być przywódczynią? Ten fakt mocno zaskoczył Koral. Nie mogła powstrzymać się przed tym, by nie spojrzeć na matkę w inny sposób niż do tej pory... Zamglone spojrzenie spoczęło na morskich łapach. Wszystko mogło potoczyć się inaczej...
Nie zapomnimy. – Powtórzyła, zmienionym od cierpienia głosem. – Ona również nie miała łatwego życia... i nie mogę nie przyznać, że dopóki nie doszło do tej tragedii ze Sztorm... dobrze rządziła Wodą... – Dodała cicho, tonąc w głębokich myślach.
Uniosła wyżej pysk, spoglądając na dwójkę duchów. Nadszedł na nich czas... Chciała powstrzymać ich, zadać jeszcze kilka pytań, lecz wiedziała, że z bogiem śmierci nie wygra. – Żegnajcie... Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by oderwać się od dna. – Obiecała im, wpatrując się w zjawy aż nie zniknęły.

Licznik słów: 300
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
ATUTY:

» I. MOCARNY
» II. CHYTRY PRZECIWNIK
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
» I. MISTYK
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę.


Obrazek
S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 2|A: 1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Wydarzenia na Skale pokoju nie należały do najprzyjemniejszych. Godny nie miał pojęcia co się wydarzyło podczas zdania od boga zimy u wodnych, ale jego siostra ewidentnie zmieniła nastawienie.
Im szybciej to wyjaśni tym lepiej.
Im dłużej przyglądał się sytuacji Plagi i Wody tym coraz bardziej uważał, że oba stada go przytłoczą, a następnie zgniotą nie zostawiając nic poza mokrą plamą krwi i wspomnieniem, że "chciałeś przecież dobrze".
Czy Woda potrafiła odpuścić? Czy Plaga potrafiła się uspokoić? Zapewne nie. W Pladze nadal rządził smok, który kierował stadem... od jak dawna? Od czasów jego prababki? Może dawniej. Był wynaturzeniem... I jeszcze sypiał z samcem. A jednak pokochał jego córkę. Cholera jakie to było popieprzone.

Usiadł na zadzie i czekał. W końcu się pojawi. Zanim ona zacznie mówić, to Godny wypali jako pierwszy.
Pamiętaj, że jesteś moją rodziną... I rodzina to najważniejsze co mam.
Powiedział nieco poddenerwowany całą sytuacją. Nie miał zielonego pojęcia co z tego wyjdzie...
Jesteś zdecydowanie poruszona czymś, a ja nie wiem czym. Wytłumacz mi, co się dzieje.

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Niespokojna Toń
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 310
Rejestracja: 01 sie 2019, 22:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kaskada Kości, Sztorm Stulecia, Fen
Mistrz: Echo Istnienia [*]
Partner: czy już czas?

Post autor: Niespokojna Toń »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,Kż,Śl: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Mocarny; Chytry Przeciwnik; Mistyk;
Przybyła na wezwanie. Jej sylwetka pojawiła się wśród drzew, kontrastując z nimi swymi morskimi wypustkami. Podeszła do brata, bijąc się z myślami. Czemu ją wezwał? Pierwszy raz przyszła niechętnie, mając w pamięci tamten obraz.
Zbliżyła się, a wtedy on wypalił z tym, co go gryzie. Jego słowa przytłoczyły ją, aż stuliła uszy. Co mu się stało?
Na jego dość nalegającą prośbę zawahała się, przystając. Przypatrywała się mu, niepewna jak wiele zdradzić. W końcu, sfrustrowana swoimi myślami i odczuciami, odezwała się, nie przerywając kontaktu wzrokowego. – Kim jest dla ciebie czerwonołuska smoczyca Plagi, która posługuje się skórą pisklęcia Plemienia Stepu, które zostało okrutnie zmasakrowane przez łowców smoków, wcześniej brutalnie odebrane swej matce? – Pytanie było wypowiedziane pozornie spokojnie. Z każdym kolejnym wyrazem jednak... ukrywany żal i gniew przebijał się przez jej głos.
Chciał wiedzieć co ją trapi, to miał.

Licznik słów: 138
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
ATUTY:

» I. MOCARNY
» II. CHYTRY PRZECIWNIK
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
» I. MISTYK
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę.


Obrazek
S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 2|A: 1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Czemu to wszystko? Przecież chyba stworzenie Boga jest czymś z czego powinni się cieszyć? Co Nimfa zrobiła, że jego siostra tak się zachowywała?
Sam był przez to właśnie zdenerwowany. Czy coś mu się stało? Jeśli jego rodzina miała problem to i on. Może przez to postępował nieco ostrzej?
A może był też inny powód.
Godny dorósł. Miał zmartwienia większe, niż niejeden smok. Miał być niedługo zastępcą w stadzie. Miał rodzinę... wszędzie. I miał partnerkę z Plagi.
Jego uczucia, jego miłość po prostu nie uzewnętrzniała się tak prosto jak niegdyś, kiedy był adeptem.
Przez jej słowa nie stracił rezonu ani na chwilę. Przecież nie był ślepy jak obserwują tą... skórę? Jego szmaragdowe ślepia bez strachu patrzyły w ślepia siostry.
To moja partnerka, moja 'własna' rodzina. Zanim ją ocenisz, pozwól mi opowiedzieć co wiem na temat tej skóry. Nie... Pokażę Ci, jeśli chcesz...
Przerwał, wstał i podszedł. Chciał ją objąć, chociaż wystarczyłby tylko dotyk łap do pokazania mu jego wspomnień o tym jak on postrzegał tą skórę i kiedy ją zobaczył... To była cholernie. przydatna. rzecz. Wspomnień nie dało się przekręcić.
Proszę...
Nie wiedział czemu prosi o pozwolenie. Czuł się jakby musiał. Nanshe wyglądała na zmieszaną a czy te informacje nie sprawią jej bólu? Chociaż czemu! Miłość wybierała za nas.

Licznik słów: 208
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Niespokojna Toń
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 310
Rejestracja: 01 sie 2019, 22:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kaskada Kości, Sztorm Stulecia, Fen
Mistrz: Echo Istnienia [*]
Partner: czy już czas?

Post autor: Niespokojna Toń »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,Kż,Śl: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Mocarny; Chytry Przeciwnik; Mistyk;
Skrzywiła się wyraźnie na jego słowa. Jego własna... rodzina. No tak. Ona rodziną nie była. Ani dla Kaskady, ani dla Sztorm, ani dla Godnego... Może jeszcze dla Fena, choć tylko czekać, kiedy któraś samica go uwiedzie i również wyprowadzi się z Przystani. A ona? Od małego pozostawiona samej sobie w grocie Kaskady. Sztorm nie zabrała jej, a przecież mogła. Dopiero w dnu, gdy skończyło się jej już i tak naciągane dzieciństwo, sama przyszła do Przystani z nadzieją, że siostra ją przygarnie... By stracić ją na długie księżyce. Z Kryzą nie miała bliskich relacji, Godnego poznała późno, a i właśnie go traciła... Była przecież przyzwyczajona. Zapomniana, krzycząca całą sobą, że jest warta rodzinnego ciepła. Próbująca desperacko zalepić pustkę w sercu przyjaźniami i Bractwem Krwi, które... również było tylko pisklęcą zabawą.
Oczywiście, nie zareagował na to, co na prawdę próbowała mu przekazać! Nie skupił się na potwornościach, które musiała przejść! Bo przecież skąd mogła wiedzieć takie rzeczy? Liczyła się dla niego ta jego nowa rodzina. A ona miała potulnie to przyjąć? Samica zaczęła na usztywnionych kończynach wycofywać się, tuląc uszy w wyrazie złości. Ogon wił się po ziemi, a oczy zaszkliły nieco, lecz ona zagryzła wargi, by nie pozwolić ani jednej łzie spłynąć po pysku! Musi być silna, zdana tylko na siebie!
Może ona również powinna sobie kogoś znaleźć i zapomnieć o przeszłości? Ta nagła, złośliwa myśl nawet jej się spodobała.
Zwlekała z wprowadzeniem w życie ucieczki od brata. Wpatrywała się w niego trochę wyzywająco, doskonale zdając sobie sprawę, że nie ułatwia mu wyboru! Co ten zrobi? Miał możliwość pokazać jej wspomnienie, choć musiałby postawić na swoim. Czy tego właśnie nie chciał? To, że prosił ją o pozwolenie, ignorując jej słowa o własnym bólu wcale nie zmieniały faktu, że to ona była zmuszana, by uległa. A na to nie miała w tym momencie najmniejszej ochoty!

Licznik słów: 303
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
ATUTY:

» I. MOCARNY
» II. CHYTRY PRZECIWNIK
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
» I. MISTYK
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę.


Obrazek
S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 2|A: 1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Dlaczego wszyscy dookoła Godnego musieli mieć problemy egzystencjalne. Dlaczego wszystkie smoki nie potrafiły spojrzeć na świat nieco bardziej przychylnie? Czy ta cholerna zima spowodowała, że smoki widziały tylko dwie (czarną i białą) barwy świata?
Jego własna siostra, a w danej chwili spoglądała na niego jak na kogoś obcego. Nie był głupcem i nie pozwoli się tak traktować.
Jego rodzina była liczna. Jego własna rodzina liczyła dopiero tylko jedną samicę. Każdy chyba potrzebował w końcu odnaleźć kogoś z kim można dzielić nie tylko obawy, ale i noce. Godny nie zamierzał być samotny. Wybrał bycie z innymi, wybrał upór i nigdy się nie poddawał. Tak samo teraz. Zrobił krok w przód, a jego siostra mimowolnie cofnęła się. Jej ślepia się zaszkliły...
Znów musiał walczyć o to, żeby członek jego rodziny nie odrzucił go. Tylko dlaczego wszyscy uważali, że ich przeżycia nie ranią przy okazji samego Godnego?
Za kogo Ty mnie masz, Nanshe? Co się zmieniło...? Myślałem, że i my możemy być rodziną bez względu na to czy nasze poglądy i wybory się zgadzają ze sobą.
Opuścił łapę. Nie zamierza jej zmuszać do kontaktu ze sobą. Niemniej jednak nie cofnął się. Był uparty i będzie za nią szedł nawet jeśli spróbuje uciec.
Nie odrzucaj mnie. Jesteś dla mnie rodzoną siostrą! Pierwszą, którą poznałem i najważniejszą z całej trójki. Czemu nagle chcesz mnie zostawić? Wybacz, że nie jestem częściej z Tobą, ale... winna jesteś tak samo jak ja. Wcale nie szukasz ze mną kontaktu! Możemy to jednak zmienić, na prawdę!
Eh, głupota. Nie powinien jej obwiniać za to, iż ich relacje były ostatnimi czasy naderwane przez czas. Ich granice się znacznie skurczyły i nieczęsto pojawiali się na terenach wspólnych, ale i Godny bez przerwy był na polowaniach no i budował jakoś relację z innymi członkami stada... No i też budował relację z samicą, którą pokochał. To też nie było proste.
Westchnął czując się po raz kolejny przez ten księżyc jak skóra zdarta z zwierzyny byleby nie przeszkadzała i nie ciągnęła się w trakcie jedzenia.
Odnalazłem ją, Nanshe. Obiecałem Ci, że ją znajdę i ją znalazłem... Nie wiem jak potoczyły się wasze losy... a ja dotrzymuje danego słowa i obiecuję Ci, że nie zrezygnuje z Ciebie
Czy uda mu się przekonać rodzoną siostrę? A może niezależnie od tego co powie, ona podjęła już decyzję i zniszczy uczucia swojego brata? Brata, który mimo wszystko żył swoim życiem, ale nigdy nie zapominał, że miał rodzinę w wodzie. Że to właśnie Nanshe była jego najbliższą siostrą.

Licznik słów: 408
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Niespokojna Toń
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 310
Rejestracja: 01 sie 2019, 22:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kaskada Kości, Sztorm Stulecia, Fen
Mistrz: Echo Istnienia [*]
Partner: czy już czas?

Post autor: Niespokojna Toń »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,Kż,Śl: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Mocarny; Chytry Przeciwnik; Mistyk;
Co się zmieniło?! Spojrzała na niego z bólem. Nie zdawał sobie sprawy jak wiele się zmieniło. Jego słowa bolały, a z każdym słowem sprawiała wrażenie słabszej. Maska złośliwości i buntu zaczęła pękać, ukazując wrażliwe wnętrze zaniedbanego pisklęcia.
Milczała długo. Mógł powiedzieć wszystko, co chciał. Usiadła ciężko, a chłodne, smutne spojrzenie spoczywało wciąż na jego pysku. Gdy zamilkł, dopiero wtedy odezwała się. Wciąż wydawała się zafiksowana na jednej sprawie, nie dającej jej spokoju.
Wiesz, dlaczego nie szukałam kontaktu? Bo wyruszyłam wraz z Fenem, Axarusem i Kryzą, by uratować naszą Takharę! Porwaną przez łowców smoków. Tych samych, dzięki którym ta twoja wybranka ma skórę pisklęcia! Takiego jak Takhara. Może się nią szczycić, bo łowcy porwali tego pisklaka i zniszczyli jego ciało i duszę dla własnych potrzeb! Tak jak zniszczyli ciało i duszę Takhary. A ty zamiast wziąć to do serca to skupiasz się jedynie na tej swojej samicy, bo przecież jest taka wspaniała! – Szybko zaczęła mówić w taki sposób, jakby wypluwała kolejne słowa. Rozpędzała się, drżąc na całym ciele. – To pisklę powinno zostać pochowane! Nie mogliśmy uratować wszystkich! Ten samiec... próbowałam go wynieść... Próbowałam.. On był żywym trupem. Musiałam.. go zabić. Każdy oddech.. to były tortury... – Spuściła łeb, warcząc przez łzy. – Skóry na ścianach... Nie mogliśmy zrobić pogrzebu... Gonili nas następni... Takhara i Córka Stepu nie miały siły iść.. Tak strasznie się bałam, że skończę jak one! – Zapłakała, odwracając łeb. Nie chciała, by widział ją w takim stanie. – Sztorm nam nie pomogła! Musieliśmy robić wszystko sami! Byliśmy jeszcze dziećmi... Nie zdążyliśmy uratować ich wszystkich... I Takhara zdążyła nas zapomnieć... A wszystko to przez stado twojej wybranki... Plaga zabrała nam pół terenów! Jak mogłam mieć czas na rodzinne spotkania, gdy stado waliło nam się od środka?! – Zawyła cicho, drżąc dalej.

Licznik słów: 295
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
ATUTY:

» I. MOCARNY
» II. CHYTRY PRZECIWNIK
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
» I. MISTYK
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę.


Obrazek
S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 2|A: 1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej