Poszept Nocy pisze:PERCEPCJA
Szczegóły są esencją postrzeganego przez nas świata. Mając przed sobą drzewo na pierwszy rzut oka widzisz tylko je. Rozpoznasz gatunek, to jak jest duże. Ale ten prosty obraz niesie za sobą o wiele, wiele więcej informacji.
Grubość pnia powie Ci ile księżyców widziała już roślina rosnąca przed Tobą. Kolor liści może zdradzić nie tylko to czy drzewo jest zdrowe, ale również to czy ostatnimi czasy deszcz padał w tej okolicy, czy też może zżółkły już z powodu suszy. Mech pokryje korę po zacienionej stronie, wskazując Ci kierunek wędrówki względem trasy Złotej Twarzy. Gniazdo skryte wśród gałęzi może zdradzić żyjące tu ptaki, może nawet na tyle duże by mogły zostać smoczym posiłkiem. Rysy na pniu, a nawet oderwane pasy kory w trakcie Białej Pory będą znakiem tego, że drzewo to widziało z bliska potencjalną zwierzynę. Rogacze ocierają swe poroże o tą potężną roślinę, a niewybredne i głodne zwierzęta posilą się jej ochroną gdy śnieg przykryje trawę. Warto wtedy poszukać tropów w okolicy – śladów w miękkiej ziemi czy śniegu, kłębków futra zgubionych na krzewie nieopodal.
Analizując w ten sposób świat uczysz się dostrzegać o wiele więcej, a z czasem wchodzi to w nawyk. Pomoże Ci nie tylko na polowaniu, ale i w walce czy w życiu codziennym. Negocjując z obcym smokiem obserwuj mowę jego ciała. Nerwowe drganie ogona czy palców, a nawet kompulsywne oblizywanie kłów może zdradzić jego zdenerwowanie. Świadomy tego możesz wykorzystać swoją przewagę, choć nie działaj pochopnie. Widzisz, że Twój rozmówca czegoś się boi lub coś ukrywa, ale nie posiadasz jeszcze wszystkich informacji. Przestraszony smok będzie patrzył na świat szeroko otwartymi ślepiami, a jego oddech i uderzenie serca przyspieszy. Smokom posiadającym futro ciężej jest okiełznać jego reakcję – nastroszona sierść na karku czy pióra u skrzydeł są o wiele bardziej widoczne niż dreszcz który przejdzie po grzbiecie smoka pokrytego łuskami.
Nie wszystko co dostrzeżesz będzie miało sens na pierwszy rzut oka. Wczuwaj się w świat który Cię otacza i spróbuj go zrozumieć. Łącz dźwięki, zapachy i kształty. Zwracaj uwagę na drobnostki. Podejrzanie głęboki smoczy ślad może być jedynie tropem pozostawionym w wyjątkowo paskudną pogodę, gdy ciężki stwór zapadał się w błocie. Ale może też być nałożonymi na siebie tropami grupy, która próbowała zataić swą liczebność idąc po swych śladach. Wielkość znalezionego tropu zwierzęcia powie Ci nie tylko o jego istnieniu czy kierunku wędrówki. Może zdradzić jego wiek, wielkość, a nawet to czy nie jest ranny. Kulejąca sarna odciążająca jedną nogę pozostawi inne ślady na śniegu niż w pełni zdrowy osobnik.
Drobne wskazówki łączą się ze sobą tworząc jasną całość. Łatwiej jest podążać ścieżką jeśli widzisz dokąd biegnie. Pozostawaj czujny.
Milknący Szept pisze:APARYCJA
Widzisz, mój uczniu. Aparycja nie jest efektem skrzyżowana ojca z matką. To efekt wielu starań, łączących wysiłek cielesny i wysiłek ducha. Podejdź do jeziora, spójrz na swoje odbicie. Twoja mimika – co w niej widzisz? Czy to, co chcesz przekazać światu? Naucz się tego, jak oddzielić swoje uczucia od twojego wyrazu. Jesteś zagniewany, ale nie możesz tego okazać. Rozluźnij mięśnie pyska. One tam są, nawet jeśli o tym nie wiesz. Uśmiechaj się, zaciskaj wargi, otwieraj oczy szeroko, by Złota Twarz spoglądała w twoją z podziwem. Podnieś głowę. Widzisz swoje ciało? Powinieneś biegać, pływać i latać. Tylko idealna równowaga pomiędzy wyćwiczeniem wszystkich partii mięśni zapewni ci kształt, który zapamięta twoje ciało. Mięśnie nadadzą ci uroku i siły pożądane przez płeć przeciwną, dodadzą ci garść pewności siebie wśród tłumu. Dadzą ci proporcji, których szukasz.
Ale spójrz jak chodzisz. To nie tylko twoje ciało musi być dopieszczone. Nie tylko odbicie twoich myśli w twoich oczach. Aby zbliżyć się do Nytby, musisz kroczyć jak ona. Podnoś swe łapy. Nie mogą musnąć ziemi ni kamienia, nie mogą zaszeleścić gdy stawiasz krok, a ziemia po stąpnięciu powinna zostawić płytki ślad. Miękko, powoli. Tak, jakbyś chciał by sama ziemia zachwyciła się twoim krokiem. Unoś ogon, nie chowaj głowy. Oto symbol odwagi i gotowości.
I pamiętaj o tym nawet w powietrzu. Oszczędnie uderzaj skrzydłami, suń razem z wiatrem. Niech stanie się twoim przyjacielem i towarzyszem. Nie walcz z nim, używaj go i swojego ciała, aby nie walczyć z prądami ciepła. Przestaniesz wtenże wydawać się nieporadny, choć jedyne co zrobisz, to ulegniesz wichrom. Prostuj swoją szyję, nie bój się upadku. Niech niebo stanie ci się domem.
A gdy zechcesz płynąć, unoś głowę z dumą, bowiem nie utoniesz. Synchronizuj ruchy, bowiem staranność użycia każdej kończyny nagradzana jest ostateczną postawą, której pragniesz.
Spójrz w taflę raz jeszcze. Kogo widzisz? Siebie? Tego, kim chciałeś się stać? Istotę wyniosłą, przerażającą lub grzesznie atrakcyjną? Znajdź gesty, które podkreślą to, co chcesz uczynić. Pamiętaj o mruganiu, o uśmiechach. Pamiętaj o swym Głosie. Ćwicz go. Całym sobą. Krzycz, śpiewaj, szepcz przez korzeń w pysku. Ćwicz swą dykcję, ćwicz tony, w których możesz się poruszać. Dobrze. Coraz lepiej. Teraz kontroluj swój głos. Obniż go, gdy chcesz go obniżyć, idź w górę gdy tego chcesz. A przede wszystkim, każde zdanie kończ przez obniżenie głosu na ostatniej runie wyrazu.
Spójrz w taflę jeszcze raz.
Kim jesteś?