Na Terenach Wspólnych Wolnych Stad znajduje się kompleks jaskiń od dawien dawna pełniących rolę miejsca czci bogów tych ziem. Niestety, boskiej obecności od dawna nie było czuć, ale z jakiegoś powodu miejsce to nadal cieszyło się sporym szacunkiem smoków.
–Kto wyrabia sobie opinię o innych na podstawie tego, co robili lub mówili w wieku trzech księżyców, ten sam najwyraźniej nie należy do najbystrzejszych. – Odpowiedziała lekceważąco na słowa Spuścizny, mierząc ją wzrokiem pełnym niechęci.
Obserwowała uważnie smoki Plagi, jak te udają się na własną misję. Przy bogu nie odważyła się życzyć im najgorszego... w zamian za to skupiła się na fakcie, że zarówno Takhara, jak i Plemię Stepów ich potrzebują i nie mogą teraz dać się wciągnąć w bójkę. Chyba że któraś z tych plugawych wywłok uniesie łapę na jej przyjaciela, który może i wykazał się brakiem jakiegokolwiek instynktu zamozachowawczego, lecz wciąż był członkiem ich stada do równego stopnia jak oni...
» I. MOCARNY » II. CHYTRY PRZECIWNIK +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy. » I. MISTYK +1 sukces do ataku magicznego raz na walkę.
Kalectwa: +2ST do W; Niezdolność mówienia, ziania, wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
Dla Axarusa było to dziwne doświadczenie! Prawdziwe święto emocji, które zmieniały się co chwilę. Najpierw było mu bardzo smutno. Prawie się popłakał i uciekł z płaczem, gdy Oczko na niego tak agresywnie krzyknęła! Prawie jej uwierzył! Aaale przypomniał sobie, że z Oczka, to prawie taka zabawowa osoba, jak on sam! Pewnie udawała wkurzoną i niedostępną! Podobno tak jest z samicami, kiedy im się samiec podoba! Chcą udawać, że nie są zainteresowane, by ich wybranek serca bardziej się starał! No i tak w ogóle – samicy nie można tak po prostu mieć! Ją trzeba ZDOBYĆ. Tylko jak zdobyć Oczko? I czy Axarus nie powinien zostać przy przyjaźni? Może to on powinien ją odrzucić? Nie ważne! Smutek przeszedł, pojawiła się radość! – Ty, plagowata wywerno! Jesteś urocza! – Odpowiedział do Oczka, próbując nieco ją przedrzeźniać, by było romantyczniej. Całą wiedzę na temat podrywu samic, czerpał od swojej matki – Graghess! Ona to się na rzeczy znała! I jak Tatę poderwała! Bo to podobno ona jego, a nie on ją. Nie ważne znów – SKUPIENIE. Axarus podszedł nieco do tej drugiej samicy, która niestety nie była w jego typie – Spuścizny Krwi. – Ale kogo zabić? Mogę ci pomóc? Ja to z chęcią się pozbędę wrogów Oczka! Zrobimy tylko hooop i pziuu – i wszyscy są trup... a... że ja mam być zabity, aaa, to ciężka sprawa trochę! Śmierć na mnie czeka, ale jeszcze nie teraz! Wysłałem do niej ostatnio wiadomość, ale jej nie było! ŚMIERĆ, ODPOWIEDZ MI, krzyknąłem! A ona nic... olała mnie! – Ta śmierć, to miała tupet! No znów nie ważne! Wrócił do swojego Oczka, by dalej spróbować porobić z nią jakieś fajne rzeczy. Ostatnio bawili się tak fajnie nad wodospadem, co się jej teraz stało? Może... stała się SMOCZYCĄ, a już nie... smoczką? – Mam coś dla ciebie! Przeszukałem głębiny, by znaleźć to piękne coś! To na dowód naszej przyjaźni! – I wręczył jej śliskiego i wilgotnego glona, o pięknym, zielonym kolorze, którego wyciągnął z torby. Ahh, jak romantycznie! Na końcu wodorosto-glonu, znajdowało się trochę czerwonawych liści, przez co wyglądało to trochę jak kwiatek. – Ja wiem, że ty oczekujesz ode mnie więcej, Oczko, ale zostańmy przyjaciółmi – niech ten kwiat ci przypomina o naszej wyjątkowej przyjaźni! On jest taki, wiesz... od serca! Mogę z wami iść? Znaczy z Oczko tylko! Będziemy się tak wiesz... ubezpieczać wzajemnie! DYNAMICZNY DUET, który nie ma sobie równych! Aaa, tak w ogóle! Wiedziałyście, że jak się zbiera wodorosty w odpowiednim miejscu, to one potem wyrosną jeeeeszcze większe? Taka tam ciekawostka! Albo rozgwiazdy – każde jej ramię ma swój umysł i mogą oddzielnie chodzić! Zabioooorę was kiedyś w podróż po głębinach! – Tak to czasami bywa, od przyjaźni, po romanse, potem znowu przyjaźnie, a na końcu fascynujące historie o morskich glonach, stworzeniach i roślinach. Ale to dobry temat! Taki... TEMAT RZEKA. Płynie i płynie i ciągnie się i ciągnie się, mogliby tu o tym w Świątyni rozmawiać caaały dzień!
❖Okaz Zdrowia❖ Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu. ❖Empatia❖ -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi ❖Przyjaciel Natury❖ Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. ❖Opiekun❖ Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu. ❖Znawca Terenów❖ Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
Atuty: Okaz zdrowia, Szczęściarz, Twardy jak diament, Magiczny Śpiew, Uzdolniony
Po wizycie w warsztacie, adept jeszcze przez jakiś czas wykonywał serię pomrugiwań po oślepiającym błysku jakim doznał. Czuł zupełnie jak gdyby potrafił lepiej widzieć zarysy każdego detalu. Nagle kora drzew wydawała się jeszcze bardziej fascynująca niż zwykle. Nie wspominając już o poprawionym węchu i słuchu. Tym razem udało mu się nawet już stąd usłyszeć co działo się w świątyni i.. No, był bardzo zdziwiony.
Wchodząc do środka świątyni, w pierwszej kolejności dużym łukiem ominął tą gromadę smoków która tu przebywała. Zdecydowanie nie zamierzał nawet słowem odezwać się do nikogo z nich, nawet jakby go zaczepiali. Czuł że było to zwyczajnie nie na miejscu, nawet jeżeli ich obecność tutaj temu przeczyła.
Trzymając się blisko ściany, skręcił w lewo i udał się do Groty Cudów.
Kalectwa: osłabienie lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych) Atuty: Okaz zdrowia Odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu Szczęściarz Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie Twardy jak diament -1 ST do testów na Wytrz. Magiczny Śpiew raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika: A 1-2 – -1 sukces, A 3-4 – -2 sukcesy, A 5 – -3 sukcesy.
CD Szczęściarz: 23.03.2021 CD Błysk Przyszłości: 04.07.2021
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Znowu musiała zjawić się w Świątyni. Tym razem, z całej czwórki, przybyła jako pierwsza. W niewielkim zawiniątku trzymanym w pysku znajdowały się dwa kamienie szlachetne – najbrzydsze z tych, jakie miała. Te ładniejsze miały mieć inne, jakieś bardziej przydatne zastosowanie.
Wizja wyruszenia w podróż z Frar zdecydowanie ją mierziła, ale nie zamierzała się wycofywać. Nie zamierzała też wykonywać poleceń Kuszenia. Nie akceptowała jej na pozycji zastępcy i to nie mogło się raczej zmienić.
Zapowiadało się więc na to, że misja będzie dosyć... Trudna.
Nie mniej jednak Mahvran stanęła na progu, wbijając ostro szpony w miękką ziemię, w razie gdyby ktoś spróbował ją brutalnie wepchnąć do środka – na co nie mogła pozwolić. Targnęła łbem i w ten sposób wrzuciła dwa kamienie w miejscu, gdzie Spuścizna zrobiła to za nią poprzednio. Bez słowa. Raczej nie były potrzebne.
THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT: do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice... HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
✦ PECHOWIEC— po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. ✧ RETORYKA— stałe -2 do ST przy testach na perswazję. ✦ SZCZĘŚCIARZ— jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06]. ✧ NIEUGIĘTA— możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
+4 do ST akcji broniącego się. ✦ POJEMNE PŁUCA— raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji. ✧ GOJENIE RAN— raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01]. ✦ ZDROWA JAK RYBA— odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
tylko wynik 1 z rzutu k10. ✧ MAGICZNY ŚPIEW— raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023 KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;
Samiczka leciała za Mahvran. Od dawna chciała z nią porozmawiać, zwłaszcza po tym, co wydarzyło się na Urwisku. Nie słyszała wszystkiego, co powiedział Kheldar, ale widziała, jak przyjeła to Mistrzyni. Tym bardziej była zdruzgotana, że ta zrezygnowała z leczenia ich... Ale kochała walkę, o czym Suf pamiętała. Rozumiała więc motyw, a przynajmniej tak się jej zdawało.
Wylądowała nieopodal, a następnie, przystanęła po prawicy wyweny, jej tropem rzucając koral, ametyst i rubin. Skąd mogła wiedzieć, że powinna tam wejść?
– Dlaczego nie wejdziemy do środka? – zapytała ciekawie, zerkając lazurowym ślepiem na brązowołuską.
Atuty: Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.
Inne: wywar z chmielu
Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Mahvran czekała cierpliwie na przybycie reszty – młoda uzdrowicielka, jak się okazało, przybyła wkrótce po niej. Najwyraźniej jednak nie była zbyt obeznana z zasadami, jakie tutaj panowały. Infamia rzuciła jej przelotne, zimne spojrzenie. Nie przesączone niczym negatywnym, ale ewidentnie znużone. O ile dało się to w ogóle wyczytać przy aparycji jej ciemnych, pustych oczu. –Wymożecie.Janie.Kwestiereligijne.–Wyjaśniła lakonicznie, czyli na swój klasyczny sposób, nie lubiąc bezsensownego mamlenia jęzorem. Wskazała pyskiem na wnętrze świątyni i niewielki ołtarzyk, zachęcając Suf do przekroczenia progu. Raz, że powinna tam pójść, dwa... Infamia nie chciała zostać tutaj uwięziona, w niekomfortowej ciszy i towarzystwie różowofutrej na Otchłań wiedziała, jak długo.
THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT: do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice... HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
✦ PECHOWIEC— po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. ✧ RETORYKA— stałe -2 do ST przy testach na perswazję. ✦ SZCZĘŚCIARZ— jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06]. ✧ NIEUGIĘTA— możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
+4 do ST akcji broniącego się. ✦ POJEMNE PŁUCA— raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji. ✧ GOJENIE RAN— raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01]. ✦ ZDROWA JAK RYBA— odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
tylko wynik 1 z rzutu k10. ✧ MAGICZNY ŚPIEW— raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023 KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;
Samiczka nie odezwała się już więcej, widząc znużone spojrzenie czarodziejki. Wstała, a nastepnie delikatnie otarła się o nią skrzydłem, łapiąc kamienie.
Odwróciła się, czekając na rodziców, których zostawiła nieco w tyle, aby móc dołączyć do Mahvran.
Obawiała się nieco tej misji, bo... cóż, atmosfera była napięta.
Nie odzywała się gardłem, nawet gdy mówiła do Mahvran, użyła po prostu magii. W życiu nie wypowie słowa przez najbliższy księżyc.
Westchnęła i weszła do środka, do ołtarzyka, gdzie połozyla kamienie, lazurowymi ślepia lustrując wnętrze.
/rubin, ametyst koral za błogosławieństwo Kaltarela
Atuty: Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.
Inne: wywar z chmielu
Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.
Wkrótce z puszczy wokoło Świątyni wynurzyła się także sylwetka białołuskiej czarodziejki, idącej nieopodal futrzastego Burdiga. Była chyba jedyną osobą, która nie czuła dyskomfortu z powodu nadchodzącej misji, bo zwyczajnie nigdy nie zaznała takiego uczucia. Niektórzy uznaliby jej chłodny umysł za przekleństwo, dla niej był raczej wybawieniem.
Szła tak jak zawsze, stąpając zbyt lekko jak na smoczycę jej gabarytów, kołysając ogonem i biodrami w rytm kroków. Spokojny, bielutki pysk zdobił lekki uśmiech, nie obejmujący jednak ślepi. – Mahvran. – Skłoniła płytko łeb, rzucając smoczycy przelotne spojrzenie i jak gdyby nigdy nic weszła do środka światyni, a za nią poszybowały dwa kamienie, jeden opalizujący jak jej łuski, drugi głębokoniebieski. Wybór nie był przypadkowy, po prostu tych kamieni miała najwięcej.
Stuknęły o posadzkę obok tych należących do jej córki, pośród których zauważyła ametyst, być może będący tym, który jej podarowała. Uśmiechnęła się lekko w jej stronę, czekając na przyjście Kaltarela.
Atuty: Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST. Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję. Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
A Burek.. Burek wyglądał jak pół zada zza krzaka. Niedawno wybudził się z dziwnego letargu by zaraz przypomnieć sobie że idzie na misje! Nie mógł zawieść – Biologiczny Budzik dobrze podziałał przynajmniej..
Pamiętał zwady na Urwisku i z góry wiedział, jak będzie wyglądała ta misja. Z drugiej strony nie miał zamiaru ładować się między te baby i zmuszać je do całuska na zgodę – Póki nikt nikogo nie narażał na śmierć, było dobrze.
Samiec szedł przy Frar w ciszy, bowiem był zajęty popylaniem sobie trawiastego zawiniątka dla odstresowania i wrócenia do sił.. W jako-taki sposób. Kiedy zobaczył na horyzoncie Su i Mah, przystanął jedynie, puszczając Frar przodem a samemu zaciągnął jeszcze dwa buchy nim zgasił zawiniątko o pień, rzucając pozostałość gdzieś w trawę. Przynajmniej ładnie pachniał. – To co dziewczynki? Gotowe na wycieczkę? – zapytał ze śmiechem, chociaż czuć było lekko ironiczne drgania w tym.. Jednak nie będzie tutaj roztrząsał dramatów. Ma nadzieje że im przejdzie i będzie nawet zabawnie.
Wszedł za Frar, kładąc dwa diamenty oraz jeden bursztyn co pięknie wieńczyło ładną górkę kamyków. Wcześniej potknął się i prawie zabił o malachit i nefryt, rzucone niedbale tuż na drogę. Ponieważ Su siedziała przy swoich a Frar dopiero wlazła to na logikę musiała je tutaj rzucić Czarodziejka. Przyjął bardzo "przejęty" tym faktem wyraz pyska, pochwycił jej część, układając przy swoich kamieniach..I czekał bez słowa, szczerze nie widział nigdy tego całego Kale..Kalo... No tego gbura starego, zimnego.
//2x Diament, bursztyn za błogosławieństwo Kaltka!
.................. .................. ..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA ....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu. SZCZĘŚCIARZ ....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie. OPIEKUN ....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma. ..______________________________________ ..MORTADELKA (bies)– karta kompana – .....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1 .....B,A,O,Skr: 1 ..BERLINKA (hipogryf)– karta kompana – .....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1 .....B,L,A,O,Skr: 1
Świątynia była ciemna i cicha, jak zazwyczaj. W tej ciemności poczuliście nagle wiatr, ostry i porywisty. Nie wiał jednak od wejścia... Wydawał się wdzierać do przedsionka od Wewnętrznej Jaskini i pchał mocno, napierając na wasze sylwetki. Mniejsze pisklęta pewnie zwaliłby z nóg. Na pewno za to brutalnie dobudził Chochlika.
Nagle ustał, równie gwałtownie co się rozpoczął. Wy jednak wciąż czuliście jego zimno na łuskach, jak dotyk chłodnej łapy. Niczym woda dokładnie obmywająca was z każdej strony, przeźroczysta i srebrzysta powłoka wsiąkała przez łuski, by odtajać pod skórą. Niebawem chłód był tylko minimalny, szybki do przyzwyczajenia się i dla połowy z was bardzo znajomy.
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Wkrótce po raz kolejny do świątyni przybyła delegacja z Plagi, z Mahvran jako pierwszą. Wylądowała delikatnie przed wejściem, wbijając w miękką ziemię ostre, złote szpony, nie zamierzając jak zwykle przekraczać progu, ani nie dać się siłą wepchnąć do środka. W pysku trzymała małe zawiniątko z trzema błyskotkami. Aż żal było się z nimi rozstawać, ale specjalnie dla Kaltarela przyniosła te najbrzydsze i najmniej lśniące. Udław się, stary knurze. ~ Raaaakto moja naaaajukochańsza... ~Teatralnie przesłodzone słowa rozbrzmiały we łbie wojowniczki, która powinna być tutaj lada moment.~ Wniesiesz moje błyskotki za mnie? ~Zapytała najbliższą jej w stadzie istotę, czekając aż usłyszy charakterystyczny szum skrzydeł Spuścizny. Położyła swój pakunek z okupem przed sobą, czekając aż Rakta go zgarnie i zajmie się resztą.
THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT: do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice... HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
✦ PECHOWIEC— po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. ✧ RETORYKA— stałe -2 do ST przy testach na perswazję. ✦ SZCZĘŚCIARZ— jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06]. ✧ NIEUGIĘTA— możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
+4 do ST akcji broniącego się. ✦ POJEMNE PŁUCA— raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji. ✧ GOJENIE RAN— raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01]. ✦ ZDROWA JAK RYBA— odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
tylko wynik 1 z rzutu k10. ✧ MAGICZNY ŚPIEW— raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023 KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;
Nie była aż tak daleko za Mahvran, gdy usłyszała jej głos w swoim umyśle. Już wkrótce Mah mogła usłyszeć ten znajomy szum skrzydeł Wojowniczki, gdy ta wylądowała tuż obok niej, wzbijając w niebo obłok śniegu. Tak jakby nie wystarczył ten puch, który jak wyrwane futro sypało się z nieba. Rakta otrzepała się z resztek śniegu, spoglądając z rozbawieniem na Mahvran.
– Już jestem, najmilsza – wymruczała, skubiąc "siostrę" w końcówkę skrzydła. Tak na przywitanie. Cóż, trzeba przyznać, ze nie spodziewała się po Mah podobnego humoru. Ostatnio przyjaciółka była w kiepskim nastroju, więc dobrze było widzieć, że jest w lepszej formie. odrobinę.
– Jeśli nie chcesz stawiać łapy w Świątyni, mogę cię tam zanieść – zaproponowała, nachylając lekko barki, jakby naprawdę miała zamiar wnieść Mah na swoim grzbiecie. I w ten sposób jej łapa nie postanie przecież w Świątyni, prawda? Zamiast tego sprawnie zgarnęła pakunek, żałując, ze jest przeznaczony dla Kaltarela, nie dla niej. Ominęła Mah, puszczając jej oko i weszła do środka, wnosząc przy okazji własne kamyki. Dwa, na szczęście stawka dla niej nieco się zmniejszyła.
– Kaltarelu, czy byłbyś tak miły i obdarował nas swa łaską? – Zawołała, ale nie za głośno. Na zad Viliara, ależ była dzisiaj ugrzeczniona. Co jej wpadło do łba, aby udawać pobożną? Ha, taki nastrój. Położyła na posadzce zarówno kamyki Mahvran, jak i swoje. Naprawdę, aż żal serce ściskał gdy myślała o tym, ze wkrótce się z nimi rozstanie.
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Znowu tutaj. Frar ze świstem i furkotem fioletowawych błon skrzydeł wylądowała na ziemi, nie siląc się na przesadną miękkość. Musiała oszczędzać siły przez misją, a nie marnować je na tak błahe sprawy jak lekkość swojego kroku. Nie tym razem.
Przeszła obok Mahvran, rzucając jej przelotne spojrzenie i pozdrawiając skinieniem łba, jak zwykle i weszła do środka, uprzednio subtelnym czarem oczyszczając się z błota i śniegu. Stanęła nieopodal Rakty, witając się z nią trąceniem barku i położyła na posadzce dwa szafiry. Nie było jej ich żal, bo miała ich aż za dużo, a lubiła różnorodność w swoim składziku.
Słowa zostały już wypowiedziane, więc przysiadła w oczekiwaniu.
Atuty: Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST. Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję. Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
Chłodno i zimno. Jak zwykle, kiedy to smoki zabierały się za przynoszenie zapłaty w zamian za Błogosławieństwo. Ciemność nie zachęcała do kolejnego przekroczenia bram.. Ale trzeba było, prawda?
Po ułożeniu kamieni znów zawiał wam tak dobrze znany z wcześniejszych wizyt, porywisty i nieprzyjemny wiatr. Rozbijał się niedbale o wasze ciała, by zaraz ustać. W zamian za to, wszyscy zebrani poczuli zimny dotyk na swoim grzbiecie a ciała objął lekki paraliż, pozwalający otulić każdą z was czymś w rodzaju niewidzialnej powłoki, która miała wam ułatwić postawione zadanie.
Chłód znów przestał być problemem a dla niektórych nawet.. Nawet był przyjemny.
Rakta po raz kolejny przyleciała do Świątyni, lekko wyprzedzając przy tym Mahvran. Wyrwanie się poza tereny Plagi – czy poza tereny Wolnych Stad – na pewno dobrze im zrobi. Wylądowała przed Świątynią, czekając chwilę na przyjaciółkę. W końcu Mah raczej nie wejdzie do środka, więc to Rakta będzie musiała zanieść jej zapłatę. Dopiero później weszła do Świątyni, kładąc na posadzce swoje dwa opale, ametyst(kradzieje) i kamyki Mah – jeśli ta jej je dała.
– Kaltarelu, znów prosimy cie o błogosławieństwo – tak, chyba bywały tu najczęściej. Ale czy to źle? Z punktu widzenia boga Zimy powinien się cieszyć, że zbiera tyle skarbów.
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"
ATUTY
* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Tak, Spuścizna taszczyła nie tylko swoje kamienie, lecz także te Infamii. A nawet trochę krwistego mięsa. Wiedźma dała je jej dopiero po wylądowaniu, nie było przecież sensu, by wojowniczka targała to ze sobą przez całą długość lotu. Wywerna złożyła skrzydła, przekazując przyjaciółce podarunki i zatrzymała się, jak zwykle, u progu świątyni, wbijając ostrożnie złote, zakzywione szpony w podłoże. Nadal pamiętała to, jak Kaltarel upokorzył ją ostatnim razem. Nie zamierzała pozwolić, by jakiś podmuch boskiego wiatru wepchnął ją tym razem do środka. Drugi raz tego nie zniesie.
Nie odezwała się, skoro Rakta już to zrobiła. A do czarodziejki dołączyła wkrótce także dwójka jej kompanek. Ekimma i dracolich zatrzymały się za nią, czekając.
THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT: do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice... HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
✦ PECHOWIEC— po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. ✧ RETORYKA— stałe -2 do ST przy testach na perswazję. ✦ SZCZĘŚCIARZ— jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06]. ✧ NIEUGIĘTA— możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
+4 do ST akcji broniącego się. ✦ POJEMNE PŁUCA— raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji. ✧ GOJENIE RAN— raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01]. ✦ ZDROWA JAK RYBA— odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
tylko wynik 1 z rzutu k10. ✧ MAGICZNY ŚPIEW— raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023 KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;