Bliźniacze Skały

Bardzo charakterystyczne i spokojne miejsce, w którym niemal czuje się posmak miłości w powietrzu. Smocze pary przychodzą tutaj, aby pobyć razem w romantycznej scenerii, a czasem też zaglądają tu i te bez drugiej połówki, w nadziei, że tu właśnie ją spotkają.
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Dzień był spokojny, ale to wcale nie oznaczało, że łowca miał ten dzień lekki.
Wraz z biesem zaszli na bliźniacze skały, gdzie mięli pierwszy postój zaplanowany na nieco dłuższy czas. Godny był jeszcze w kamuflażu z błota, ale był już dość mocno zatarty, gdyż nałożył go na prawdę sporo czasu temu. Ovan za to niósł na swoich barkach nic innego jak tura.
Długi, smukły smok o błękitnych upaćkanych łuskach i wysoki, barczysty bies. Para na pewno ciekawa.
Jako czujny łowca nic dziwnego, iż samiec wyczuł zapach jakiejś istoty która mimo wszystko nie pachniała tak jak typowy smok z jakiegoś stada. Wydawała się być zapachem wszystkich, ale i miała swój specyficzny.
Podążył za tym zapachem i już z daleka wypatrzył smoczycę.
Samotni..czka.-Stwierdził cicho kiedy dokładniej poczuł jej woń tak różną i zarazem tak podobną do samic jednak. Tych zapachów się nie dało nie czuć kiedy jesteś samcem i to jednak wprawionym w tym, żeby smakować każdy zapach i to dzień w dzień. Nie było jednak słów. Stanął dwa ogony za samicą i poczekał aż jego bies zrobi na tyle hałasu, żeby zwrócić na siebie uwagę. W końcu przecież jak stanął to zrzucił biesa z barków. Łowca nie powiedział nic, tylko obserwował z powagą na pysku.

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Ah'Rime
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 14
Rejestracja: 07 sty 2020, 20:53
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 28
Rasa: Skrajny

Post autor: Ah'Rime »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 2
U: B,L,Pł,A,O,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Mocarny; Niestabilny
Słysząc nadchodzącą istotę początkowo nie zareagowała jakoś wyjątkowo. Pociągnęła kilkukrotnie nosem, próbując rozpoznać woń. Jakiś smok? Smoki? Bardzo prawdopodobne. Nie przeszkadzała więc sobie, dalej ryła magią w drewnie, a nieznajomy pojawił się dopiero, kiedy kończyła.
W czasie jednego mrugnięcia maska zniknęła z jej pyska, odsłaniając naturalne barwy, uroczo kolorowe ślepia i przyjazny uśmiech. Zredukował się do zera co prawda, kiedy dostrzegła biesa. Nie panikowała, nie krzyczała. Wpatrywała się zdezorientowanym spojrzeniem na tą dwójkę.

– Oooooh! To twój vüze-tamari? Hah, cze..mu ty go nie pomalować?Zdziwiła się jeszcze bardziej. Bestia go nie atakowała, to na pewno był kompan. Nie znała co prawda tego słowa, ale chyba po wskazaniu na biesa łapą podczas wypowiedzi powinien się zorientować co oznacza obce słowo w jej wypowiedzi.
– Chyba tak? Znaczy... Ja podróżować samotnie. – Wzruszyła barkami – Ja nazywać się Ah'Rime.
Wiesz może neznalo gdzie ja móc znaleźć pożywienie? W okolicy prawie nigdzie nie widzieć zwierzyna...
– Westchnęła. W jej stronach łatwiej było o pożywienie, może były urodzajniejsze niż reszta świata? Albo chociaż ten skrawek? Przekrzywiła delikatnie łeb, czekając na odpowiedź nieznajomego.

Licznik słów: 179
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.... Mocarna

.... Niestabilna
......Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP),
......w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.


Narracja | Mowa....
#4f5981 | #eaeefe
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Obserwacja się nie skończyła. Nadal spoglądał w stronę nieznajomej, a na jej słowa jedynie lekko wykrzywił pysk w grymasie. Rozczarowanie? Raczej niezrozumiały pomysł od kogoś kto zwyczajnie miał inne upodobania od standardów wyrobionych na tych terenach. Niemniej jednak wcale nie zamierzał w ogóle odpowiedzieć. Spojrzał jedynie na biesa, który odwzajemnił spojrzenie w tym samym czasie.
Chwilę później samica przedstawiła się co było już jakimś rozpoczęciem i namiastką odpowiedniego podejścia do nieznajomego, który zarazem był w pewnym sensie gospodarzem tych ziem.
Godny Uczynek.
Odpowiedział bardzo skąpo i zapewne tylko przez to, iż według swojej etykiety powinien odwdzięczyć się tak samo imieniem jak ta tutaj. Następne pytanie wywołała westchnięcie i spojrzenie w stronę upolowanego tura.
Na terenach stad do których nie masz dostępu, dlatego radzę Ci wybrać jakieś i do niego dołączyć.
Zamilkł na chwilę, a następnie bies warknął i podniósł znów wielkie cielsko tura(4/4 mięsa) i zaczął podchodzić bliżej samicy. Zrzucił go pół ogona od nie, a następnie się wrócił do smoka.
Jedz...– ponure stwierdzenie, ale czemuż miałby nagle stać się miły dla kogoś kto bynajmniej nie był warty takiego posiłku? Samotnicy mogli zdechnąć nawet następnego dnia, jednak jego imię nie było przypadkowe i nie mógłby jej zostawić głodującej. Parszywy los...

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »

A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Późne popołudnie stopniowo zamieniały się w zmierzch. Dzień wydłużał się z każdym zachodem Złotej Twarzy, ale jeszcze sporo czasu minie, nim to ona będzie faktycznie królowała na niebie.
Nieboskłon tylko częściowo przykrywały rozrzedzone chmury, dzięki czemu lecąc, mogłam odpowiadać spojrzeniem na mruganie ślepi Przodków, które pojawiały się pojedynczo na poszarzałym firmamencie.
Chłodne powietrze przyjemnie szczypało w skórę, wyduszając rozrzedzoną mgiełkę z mojego oddechu. Kołowałam bez wyraźnego celu nad terenami wszystkich, docierając do skał, które niczym swoje zwierciadlane odbicie, wpatrywały się w siebie.
W umyśle rozbłysły mi słowa ojca o skale i falach.
Nie byłam ciągle zdecydowana, czy to jedynie mrzonka, czy może prawda niedostępna po prostu dla wszystkich.
Opadłam powoli na jedną ze skał, trzepocząc czterema ramionami skrzydeł, wypychając delikatne błony powietrzem. Wczepiłam pazury w śliską skałę, odnajdując równowagę dla ciała. Składając skrzydła, pozwoliłam sobie na zlustrowanie okolicy wzrokiem, gdy wiatr mierzwił zlokowaną grzywę, a wczepione w nią muszelki oraz kryształki, rozdzwoniły się wysokimi tonami.
Odetchnęłam głęboko rześkim powietrzem, pobudzając purpurową moc do maleńkiego tańca, który utworzył śnieżny wir, bawiący się opadającymi z rzadka płatkami śniegu. Taniec, moja niewielka namiastka piękna.

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Gra Pozorów
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 28 paź 2019, 12:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Skrajny
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Wonna Dziewanna

Post autor: Gra Pozorów »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: W,B,M,Pł,A,O,MA,MO,Śl,Kż,Skr: 1 | MP,Lecz: 2
Atuty: Mocarny, Szczęściarz
Po niezbyt przyjemnej rozmowie mentalnej z ciocią, Iphi potrzebował się... odstresować. Normalnie by pewnie w tym celu zrobił komuś krzywdę, ale nie miał nikogo pod łapą. Deptał więc gałązki, hałasując przy tym. Lepił kulki śniegu, i ciskał nimi w drzewa, zostawiając na nich białe kleksy. I podczas jednego z tych rzutów o ścianę – bo właśnie ją sobie obrał za nowy, wielokrotny cel – zauważył jak ktoś ląduje na szczycie. Oh. Nie znał tej osoby. Ale też miała futro, to musiała być wredna i przesiąknięta złem do szpiku kości. To ich cecha wspólna, był o tym przekonany. W normalnych warunkach by nawet jakoś próbował tam dotrzeć, ale nie miał nastroju. Stał więc u podnóży bliźniaczych skał, formując nowe pociski w łapach. Kulkami rzucał w te miejsca, gdzie dalej było widać ciemną, chropowatą skalną powierzchnię. Był zły i się w ten sposób rozładowywał.
Trzeba było tego gnojka zabić chmielem, wtedy przynajmniej by się nie poskarżył. Burczał pod nosem niewyraźne, niezbyt konkretne słowa.

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Obrazek
Now I’m livin’ in ecstasy, without this bullsh*t to shackle me
I have reined in my demons, but they are far from tame

Obrazek
.
⌠ szczęściarz ⌡
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/etapie leczenia. (dost.)
.
Cercella (kk)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:1| A:1
B,Pł,Kż,A,O:1

.
#724b5c
.
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »

A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Już z daleko dało się słyszeć czyjeś gniewne stąpanie. Śnieg skrzypiał potępieńczo, a gałązki trzaskały z płaczem. Zaintrygowana, zastrzygłam frędzlami uszu, kierujac dwubarwne ślepia w kierunku hałasu. Nozdrza odruchowo rozdęły się, wciągając zapachy, aby poznać woń tego, kto tak gniewnie przechodził przez las.
W końcu na polankę wyszła pstrokata, dosyć długa postać, ale dosyć jeszcze niepozorna, młoda. Może dobiegała ledwo piętnastu księżyców, trudno było stwierdzić na pewno.
W tej chwili jednak emocje, które epatowały z tego drobnego ciała, były nie lada przeciwnikiem dla tego młodego umysłu.
Perłowe powieki przymrużyły się delikatnie, a gdy rzucił kolejny raz śnieżką w skałę, na której spoczęłam, z trudem ukryłam uśmiech. Z drugiej strony, czyż nie każdy miał prawo do emocji? Coś niewątpliwie wzburzyło młodzika, a moja wrodzona ciekawość budziła się do życia.
Obniżając szyję, wraz z łbem, poruszając amarantowo białą wstęgą ogona, spojrzałam ku niemu. Mój łeb znalazł się mniej więcej na wysokości jednej z białych plam, a więc na pewno była idealnym celem, gdyby zdecydował się rzucić we mnie śnieżką.
Mrugnęłam powiekami.
Jaka smoczyca wzbudziła w twoim sercu taką złość? To prawie zawsze jest smoczyca – mrugnęłam do niego z lekkim rozbawieniem.

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Gra Pozorów
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 28 paź 2019, 12:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Skrajny
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Wonna Dziewanna

Post autor: Gra Pozorów »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: W,B,M,Pł,A,O,MA,MO,Śl,Kż,Skr: 1 | MP,Lecz: 2
Atuty: Mocarny, Szczęściarz
Dalej był nabuzowany po oskarżeniach ciotki i tym, że wzięła stronę zdrajcy. ZDRAJCY! Nie jego, jej pilnego ucznia bez skazy, który po prostu nie chciał siedzieć z założonymi łapami. Zabił go? Nie. Ale powinien był to zrobić. Będzie musiał na dniach odnaleźć boginkę, pomówić z nią. Poprosić o azyl, albo cokolwiek innego. Nie chciał wracać do obozu. Najlepiej nigdy. Może znowu się przekradnie na tereny jakiegoś stada? Jak go za to ubiją, to i tak będzie mu wszystko jedno.
Kiedy tak rzucał śnieżkami w skałę, nie spodziewał się, że z niej wyrośnie jakiś smok. Większy od niego. Różowy i... rety, miała futro! Cały się nastroszył i zasyczał, bo warczeć niespecjalnie jeszcze potrafił. Zadarł ogon, wyrównując go z linią kręgosłupa, opuścił łeb niczym grożący przeciwnikowi bawół czy byk. Parsknął ciepłym kłębem powietrza z nozdrzy.
Idź sobie, wredna, wełnowa potworo! – wykrzyczał i faktycznie próbował wycelować śnieżką prosto w jej czoło, żeby ją spłoszyć. Miał dość tego futra, to zły omen.

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Obrazek
Now I’m livin’ in ecstasy, without this bullsh*t to shackle me
I have reined in my demons, but they are far from tame

Obrazek
.
⌠ szczęściarz ⌡
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/etapie leczenia. (dost.)
.
Cercella (kk)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:1| A:1
B,Pł,Kż,A,O:1

.
#724b5c
.
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »

A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Umhum, zdecydowanie dostrzegłam błysk młodzieńczej furii, gdy samczyk tylko dostrzegł mnie na skale. Co zaskakujące, wydawał się tym faktem ani trochę nie ucieszony.
Czyżbym trafiła z przypuszczeniami?
Położyłam po sobie uszy, otwierając szerzej ślepia z zaskoczenia, gdy ten wydarł się, celując w moją stronę śnieżką. Poderwałam płynnie głowę do góry, aż śnieg rozprysnął się szpon pod moją brodą.
Zmrużyłam ślepia z rozbawionym, słusznym oburzeniem.
Wełnowa? No wiesz, tak zadbanego futra, jak ja to nie ma nikt, prócz mego ojca – żachnęłam się, przeczesując zielonymi szponami pofalowane sploty, udekorowane muszelkami, kryształkami oraz piórkami.
Magią skleiłam bliźniaczą śnieżkę, tak jednocześnie do wypowiedzi i posłałam ją w odwecie ku młodzikowi, celując w jego czoło. Na moim pysku odmalował się chytry uśmieszek.
Wyglądasz, jakby ci mrówki pod skórę zalazły – zauwazyłam, zeskakując zgrabnie ze skały, rozkładając nieco skrzydła, aby zamortyzować opadnięcie.
Strzepnęłam futrzastą kitą, a następnie przysiadłam na piętach tylnych łap.
Wiesz, śniezki to całkiem dobry pomysł na rozładowanie napięcia, przyjmujesz wyzwanie? – strzygąc uszami, spojrzałam na niego otwarcie, uśmiechając się półgębkiem, a przed sobą zaczełam formowac białą miękką kulkę. Wygięłam sugestywnie lewą brew, czekając na odpowiedź.

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Gra Pozorów
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 28 paź 2019, 12:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Skrajny
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Wonna Dziewanna

Post autor: Gra Pozorów »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: W,B,M,Pł,A,O,MA,MO,Śl,Kż,Skr: 1 | MP,Lecz: 2
Atuty: Mocarny, Szczęściarz
Futro? Zdecydowanie nie lubił tego słowa. Wełna też mu się źle kojarzyła, ale miała też miłe odpowiedniki lub właścicieli. Potrząsnął głową zaskoczony. Dlaczego sobie nie poszła? To zawsze działało! Jak mógł ją inaczej poobrażać? Nie znał za dużo obelg, tak po prawdzie.
Nie zdążył ani odpowiedzieć, ani zareagować, bo oberwał w czoło kulką śniegową. Aż padł na zadek z wrażenia. Kichnął, a z jego nosa wyciekł zamrożony glut. Zwisał mu z krawędzi lewego nozdrza, nawet nie zwrócił na to uwagi. Podniósł się z godnością królewską i zmierzył ją uważnym spojrzeniem. Czy ona go wyzwała na pojedynek?
Cofnął się kilka kroków gdy widział skok. Nie przepadał za smokami ze skrzydłami, uważał je za zadufane w sobie. Nie żeby sam taki nie był, po prostu on miał ku temu inne powody niż budowa ciała. Pochylił się i łapką starł resztki topniejącego śniegu z głowy.
Gdybym miał taką twardą, stalową śnieżkę z kolcami, to nawet wiem kogo bym z miejsca nią ustrzelił – burknął sam do siebie, ale że była blisko to mogła coś tam usłyszeć. – Dobra, niech będzie. A co będę z tego miał jak wygram? – oczywiście, że był chytry, w końcu to wnuk Żeru.

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Obrazek
Now I’m livin’ in ecstasy, without this bullsh*t to shackle me
I have reined in my demons, but they are far from tame

Obrazek
.
⌠ szczęściarz ⌡
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/etapie leczenia. (dost.)
.
Cercella (kk)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:1| A:1
B,Pł,Kż,A,O:1

.
#724b5c
.
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »

A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Nie mogłam się powstrzymac, kiedy śnieżka uderzyła w głowę samczyka, a ten poleciał, smarkając sobie na pysk, rozesmiałam się dźwięcznie z prychnięciem, aż się oplułam.
Odchrząknęłam, rzucając mu baczne, figlarne spojrzenie, podrzucając swoją śnieżkę w prawej łapie. Poruszyłam brwiami, mrużąc powieki.
Jak to co? Satysfakcję z tego, że pokonałeś uzdrowicielkę Plagi, a potem możemy po pertraktować, hm...? – rzuciłam, obwodząc perłowy pysk jagodowym językiem.
Nie czekałam jednak długo na odpowiedź. Zamierzałam go wymęczyć tak, czy inaczej. Zamachnęłam się swoją śnieżką, celując centralnie w jego pierś, podskakując na równe łapy, rzucając mu psotne spojrzenie znad grzywy.

Licznik słów: 96
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Gra Pozorów
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 28 paź 2019, 12:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Skrajny
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Wonna Dziewanna

Post autor: Gra Pozorów »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: W,B,M,Pł,A,O,MA,MO,Śl,Kż,Skr: 1 | MP,Lecz: 2
Atuty: Mocarny, Szczęściarz
Nie rozumiał co było takiego śmiesznego w nim. Wszyscy inni dookoła zdawali mu się nieustannie dokuczać. A on chciał tylko zbierać ziółka i leczyć, jak ciocia. Była jego idolką. Tylko czy nadal tak było? Nie umiał stwierdzić. Nie chciał jednak na ten moment o tym myśleć, wolał się wyładować. A skoro... uzdrowicielka, to zaproponowała, uznał to za coś własciwego.
Aczkolwiek...
O, ty też mi powiesz, że przedawkowanie dziurawca zamiast chmielu jest złe, nawet jak smok sobie zasłużył? – burknął pod nosem.
Omal przez to nie zauważył nadlatującej śnieżki. Poderwał się i spróbował odskoczyć w lewo, unikając ciosu. Co prawda nie był najlepszym wojownikiem czy łowcą, ale wolał nie oszukiwać maddarą. Prędko ulepiłby własną kulkę, troszkę niedbale, a następnie cisnął nią w kierunku Mglistych Wrzosowisk. Za cel obrałby jej prawą przednią łapę, na wysokości łokcia, tylko od przodu.

Licznik słów: 138
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Obrazek
Now I’m livin’ in ecstasy, without this bullsh*t to shackle me
I have reined in my demons, but they are far from tame

Obrazek
.
⌠ szczęściarz ⌡
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/etapie leczenia. (dost.)
.
Cercella (kk)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:1| A:1
B,Pł,Kż,A,O:1

.
#724b5c
.
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »

A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Przekręciłam łeb, zaskoczona jego pytaniem. A dokładniej treścią tego pytania, nic więc dziwnego, iż łapa mi zadrzała, a wyrzucona śnieżka prześmiewczo pacnęła dobre pół ogona przed samcem, miast w niego trafić. Zaraz potem jednak musiałam się bronić.
Rozstawiłam smukłe łapy i wybiłam się płynnie w lewą stronę, balansując ogonem. Śnieżka minęła mnie o kilka łusek, było blisko.
Sugerujesz, że lepszy byłby chmiel? Jeżeli tak, to dobrze, że był to dziurawiec, łysina trochę ostudzi zapędy, chociaż osobiście nie pochwalam nadużywania uzdrowicielskich praw, a tym samym zaufania pacjentów – odpowiedziałam, a wokół mojego nosa utworzyła się mroźna śnieżka. Jeszcze ruszając w bieg ku Iphiemu, od jego lewej strony, łapą zgarnęłam śnieg, ściskając go, aż nieforemną masę wycelowałam w jego zadek, gdy koło niego przebiegałam.
Ciekawa jestem, jak ten ktoś ci się naradził, mały potworku – rzuciłam, przystając za jego zadkiem, uśmiechając się jednak ciepło.

Licznik słów: 144
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Gra Pozorów
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 28 paź 2019, 12:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Skrajny
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Wonna Dziewanna

Post autor: Gra Pozorów »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: W,B,M,Pł,A,O,MA,MO,Śl,Kż,Skr: 1 | MP,Lecz: 2
Atuty: Mocarny, Szczęściarz
Zerknął niepewnie na tę wadliwą śnieżkę. To była zmyłka? Taki fortel? A może jednak nie była uzdrowicielką i tylko udawała? Na szczęście zrozumiała medyczny slang, inny smok by nie wiedział o co chodzi. Chmiel. No tak, tylko te dwa zioła tak działały, w dużych ilościach. Aż go ciekawiło czy nikt nigdy nie próbował przedawkować czegoś innego? Od tego mogliby być zdrajcy, tacy jak Krwawe Oko. Wpychaliby im po kolei duże ilości każdego zioła i notowali efekty. Na ten moment bardzo ciekawił go orzech włoski...
To zdrajca. Do tego i tak próbował się zabić, tylko się niby rozmyślił jak Ateral już go chwytał za łapę – zastanawiające, że imię boga śmierci jako jedyne nie było mu obce. No, i jeszcze ten Etykal. Czy jak mu tam. – Przywódca nawet go nie ukarał, za próbę dezercji. Żałosne. – Zazgrzytał zębami nerwowo.
Zamyślił się i nagle poczuł chłód na tyłku. Podskoczył i naprężył błonki, szukając instynktownie napastnika. Chyba nie miał aż takiego nastroju na bitwę na śnieżki. Polepszyłoby mu się tylko gdyby ubił ojca, najlepiej we śnie. Udusił... cokolwiek.
Skrzywdził moją mamę. – Odparł ponuro. Nie lepił śnieżki, po prostu usiadł i się brzydko zgarbił.

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Obrazek
Now I’m livin’ in ecstasy, without this bullsh*t to shackle me
I have reined in my demons, but they are far from tame

Obrazek
.
⌠ szczęściarz ⌡
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/etapie leczenia. (dost.)
.
Cercella (kk)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:1| A:1
B,Pł,Kż,A,O:1

.
#724b5c
.
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »

A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Mój mały towarzysz nie miał jednak nastroju do zabawy, nie zawsze udawało się odpowiednio rozproszyć czyjąś uwagę. Najwyraźniej to, co go trawiło, było poważniejsze, niż pierwszy miłosny zawód. Ciężki okres, byłam nie wiele od niego starsza, gdy mój własny świat się załamał.
Porzuciłam śnieżki, podchodząc do niego powoli, aby usiąść z jego prawego boku. Nie dotykałam go, jednak byłam blisko, ledwo pół szpona od jego ciała.
Ogon przesunął się płynnie ku przednim łapom, które otuliłam futrzastym końcem.
W takim razie potraktowałeś go bardzo łagodnie. Wymierzenie kary jednak winno należeć do Przywódcy. Nie wiem, jaką politykę wyznaje Ziemia, ale uważam, że każda zdrada, każda krzywda na rzecz społeczności, powinna być karana zależnie od wagi przewinienia – powiedziałam cicho, poruszając leciutko uszami. – Myślę, że nawet jeżeli kara nie będzie namacalna, już sam fakt tego, że inni się od niego zaczną odwracać będzie dla niego nauczką. Zapracowanie na zaufanie to droga przez mękę, a i tak nie gwarantuje, że odzyska to, co stracił. Nie kieruj się samosądem, bo jeżeli twój Przywódca ma inny światopogląd, tylko napytasz sobie biedy. A tak między nami, brawo za inicjatywę – mrugnęłam do niego, trącając go lekko barkiem.

Licznik słów: 192
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Gra Pozorów
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 28 paź 2019, 12:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 22
Rasa: Skrajny
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Wonna Dziewanna

Post autor: Gra Pozorów »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: W,B,M,Pł,A,O,MA,MO,Śl,Kż,Skr: 1 | MP,Lecz: 2
Atuty: Mocarny, Szczęściarz
Gdy siedziała tak obok, smak i zapach futra stał się wyraźniejszy. Nie przyznał tego otwarcie, ale bardzo go to fascynowało. Czemu on miał łuski, a ona sierść? Co o tym decydowało? Nie powstrzymał się i sięgnął łapą do jej barku, zatapiając ją w lekko wilgotnej od śniegu sierści. Była mimo to taka puszysta! Pac, pac. Dotykał ją sobie bezprecedensowo. Robił tak zawsze ilekroć miał na to ochotę, tylko że jego bliscy byli raczej łuskowcami, jak on sam.
Przywódcy mają to w nosie. Zarówno poprzedni, jak i obecny – powiedział z przekąsem, podświadomie (a może nie?) informując o nowych zmianach w zarządzie Ziemi. – Wszyscy tylko mu współczują. A co ze mną? Czemu nikt się mnie nie zapyta co czułem, gdy ojciec zostawił matkę tak, że wyglądała jakby umierała, płakała przez niego i już się nigdy nie uśmiechnęła. Że chciał nas zostawić dla "nowego stada", bo tu go nie chcieli na przywódcę. Co za samiec tak robi, co za rzekomo dorosły tak robi. Czemu wszyscy go tylko usprawiedliwiają. Nie ma na to usprawiedliwienia. – Warczał pod nosem rozeźlony.
Zadarł pyszczek słysząc tę cichą pochwałę. Czyli nie zrobił nic złego?
Nie chcę siedzieć z założonymi łapami. Jak przywódca jest zbyt miękki lub leniwy by wydać wyrok lub karę, to ktoś inny musi to zrobić. Dla dobra rodziny. – O tak, miał się teraz za głowę swojej rodziny, jako najstarszy synek.

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Obrazek
Now I’m livin’ in ecstasy, without this bullsh*t to shackle me
I have reined in my demons, but they are far from tame

Obrazek
.
⌠ szczęściarz ⌡
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/etapie leczenia. (dost.)
.
Cercella (kk)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:1| A:1
B,Pł,Kż,A,O:1

.
#724b5c
.
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »

A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Kiedy młodzik uniósł smukłą, krótką łapkę, zanurzając ją w futrze na barku, uśmiechnęłam się do niego lekko, mrugając powieką. Już nie była złym wełnowcem? W każdym razie nie przeszkadzało mi jego ugniatanie futra, czy pociąganie za końce. Lubiłam kontakty fizyczne, chociaż przez ostatnie księzyce raczej ostrożniej przejawiałam swoją ekscytację. Futro na pewno było jednak miękkie oraz dosyć śliskawe, gładkie, pozostawiające na palcach wrzosowo jaśminowy zapach olejków.
A więc to ojciec zasłużył na karę.
Mruknęłam cicho, przesuwając ogon za siebie, delikatnie splatając nasze końce.
Nie wiem, co czujesz w związku z zachowaniem ojca. Moi rodzice... chociaż nigdy nie byli razem, zawsze zachowują się w stosunku do siebie poprawnie. I masz rację, żaden dorosły smok, nie ważne, czy to samiec czy samica, nie porzuca rodziny, ani Stada, dla mrzonek o innym ugrupowaniu. Wiążą nas przysięgi. W dzisiejszych czasach nie wiele rzeczy ma wartość, kiedy nawet dane słowo przestaje mieć swoją wagę, kim tak naprawdę jesteśmy? Co różni nas od drapieżników czy ludzi? Może i was kocha, ale to nie jest miłość szlachetna. Inaczej nigdy nie chciałby zostawić chociażby was, piskląt. Z partnerami bywa róznie, nie zawsze do siebie pasują, z czasem się rozstają, bo bycie osobno wychodzi wszystkim na zdrowie, ale pisklęta? To świętość, własna krew – odpowiedziałam, trącając młodego lekko barkiem. – Dbaj zatem o rodzinę, ale nie daj się ponieść. Dlaczego masz potem cierpieć, kiedy to nie ty powinieneś wymierzać sprawiedliwość? Brak reakcji świadczy o przywódcy, o jego charakterze. Jakkolwiek rozumiem drugie szanse, sama chciałabym ich doświadczyć, tak zdrada Stada... co daje gwarancję, że to się nie powtórzy, kiedy smok nie uzyska należytej kary? – wzruszyłam lekko ramionami.
Może nie byłam za morderstwami za pierwsze wykroczenia, ale jawna zdrada Stada? Prawdziwa ucieczka, a nie tylko słowa kierowane emocjami? To powinno być karane.

Licznik słów: 293
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej