OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Ognisty Czarodziej nie należał do brzydkich. Jego pysk odbił się zgrabnie w lśniącym Kwarcu, który zamigotał w powitaniu.Kiedy Nierozważny Duch wygodnie się usadowił, jego kamienie, mięso i podarki zniknęły. Kwarc za to rozbłysnął wielobarwnie, rzucając na łuski Ognika kolorowe plamki. Dobiegł go głos, nieco znajomy – należący ongiś do Milknącego Szeptu. Wspomnienie smoczycy przekazywało mu przydatne informacje; jak dbać o łuski; jak mówić w sposób, który zjedna mu więcej smoków; jak poprawić swoją postawę. Instrukcje były jasne, ton Szeptu przyjemny... Taka lekcja mogłaby trwać i trwać.
Skończyła się jednak. Kiedyś musiała. Duch zdecydowanie był teraz bogatszy o nową wiedzę... Ale i widział, że jego łuski wydają się silniej błyszczeć. I jakby... ładniej pachniał? Cóż, to na pewno zweryfikuje dla niego partnerka.
//Raport z Aparycji III.
– malachit, diament, cytryn, 10/4 mięsa, 6/4 owoców