Srebrzysty staw

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4260
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Żaden z bogów nie był gotów zainteresować się sprawą, czy była to jedynie wizja Kaltarela, który zdążył tak mocno zwątpić w odpowiedzialność istot równych sobie? Strażnik wiedział, że nie zależało mu na smokach, gdyż na jego pozycji byłoby to najpewniej zbyt wycieńczające, ale nie dziwił się też frustracji śmiertelników, którym nie dane były żadne wskazówki.
Utknął pomiędzy.
Dar tymczasem wydawał się co do samobójstwa nie mieć żadnych wątpliwości, jakby o całej rozmowie że Strażnikiem zapomniał, lub co gorsza przyzwyczaił się dzięki niej do podobnego konceptu. Ależ absurd.
Nie boją się, ponieważ lekceważą problem, tak jak ty swoją śmierć– wytknął Darowi cicho –Viliar pomógł śmiertelnym osłabić Mrok i od tego czasu jego morderstwa ustały, a co więcej zaczął nawiązywać ze smokami zwyczajny kontakt. Czy istnieje szansa, że to nie kwestia zmiany preferencji, a tylko tymczasowa przerwa?– Absolutnie nie w jego intencji było podważać boską wiedzę, choć słowo "teoria" użyte przez Kaltarela nieco go zaskoczyło, jakby Zima nie bał się ujawnić przed niższym smokiem, że może brakować mu informacji. Jeśli pojmował w sposób zwyczajny, ale po prostu widział i czuł więcej, jego perspektywa naprawę mogła być aż tak obca Straznikowi?
Zamyślił się na moment, egoistycznie zgłębiając ten koncept, podczas gdy Kaltarel pozwolił sobie na resztę wypowiedzi, którą Dar natychmiast zdecydował się podsumować.
Że za co przepraszał? Za Strażnika? Czy jemu kompletnie odjęło rozum?
Akceptuję, że mnie nienawidzisz, ale upokarzanie mnie przed bogiem mógłbyś już podarować, ty chory psychopato.
Na głos nie skomentował, bo i nie było sensu, zwłaszcza że rozsądniej w takiej sytuacji było po prostu Dar zignorować, akceptując, że ze starości z trudem pojmował pewne wartości. Nie musiał widzieć Strażnika za osobę wyżej niż on sam, nie musiał go nawet lubić, gdyż uderzenie serca poświęconego na refleksje wystarczyłoby, żeby korygowanie proroka przed bogiem uznać za głupie i niestosowne. Dziecinne do jasnej cholery. Tak samo zresztą jak wtrącenie do dyskusji imienia jednego z Ziemistych.
Jeśli Mrok byłby zainteresowany czymś więcej niż smoki, po drodze i tak jest zmuszony nabrać sił. Czekanie aż to zrobi wydaje się błędne, więc być może prawidłową drogą jest tutaj przekonanie pozostałych bogów, iż Mrok nie jest zwyczajny. Nie jest żadnym demonem ani elfem, z którym gady mogłyby się rozprawić samodzielnie. To jedyny rodzaj wroga, przy którym smoki mają powody posądzać bogów o bezczynność– Bo jeśli kontakt z bogami zerwał się, tak jak opowiedziała Dzika, w wyniku tortur na Oprawcy Gwiazd i jeśli Mrok także narodził się z jego cierpienia, czyja to była wina? Czyjego braku interwencji?
Może Kaltarel miał rację. Może jego umysł rzeczywiście był zbyt mały i nie potrafił pojąć sensu tych zjawisk. Nie mógł ufać ani smokom, ani bogom.
Ale nadal ich szanował. Nadal był ciekaw dlaczego decydowali się na takie rozwiązania. Dlaczego pozostawienie smoków samym sobie i akceptacja ich gniewu były w porządku. Czy sami byli zagubieni? Czy bali się przyznać, że są mali, dlatego wszystko wikłali w sekrety i wyższy sens? Mógł to zaakceptować, lecz musiał mieć pewność, że nie dokłada się do jednego wielkiego kłamstwa.
Nie wiem co zrobiłeś w przeszłości Kaltarelu, ale jeśli sądzisz że wciąż nie dość dużo, być może dobrym kolejnym krokiem byłoby zaangażowanie się w dokończenie żywota Mroku– Bo zmianę w jego postawie odnotował, tak samo jak fakt że zestawił swoją pokutę z zadośćuczynieniem, którego mógłby podjąć się Mrok. Tyle że tyle nie wystarczyło i na pewno o tym wiedział. Nie wystarczyło sto, ani dwieście, ani nawet tysiąc księżyców wyrzeczeń żeby pozbyć się winy. Tak, pewne rzeczy istniały dożywotnio, postawa Kaltarela jedynie to udowadniała. Mogli jedynie świadomie zaakceptować, że cierpienie nie kończyło sie, tak samo jak służba.
Ale może Zima widział to inaczej. Może mowa o tym co uczynił frustrowała go, gdyż pragnął postrzegać się za czystego. Strażnik nie mógł wiedzieć, ale w głębi duszy liczył, że mieli z Kaltarelem coś wspólnego.

Licznik słów: 624
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5485
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »

“Czy istnieje szansa by umieścić to coś w słabszym ciele?”
Wiem, że mówisz o sobie, Darze Tdary. Dlaczego tak bardzo zależy ci na roli męczennika? – Kaltarel przekrzywił łeb, przyglądając się staremu smoku z ciekawością pozbawioną współczucia. – Zabicie śmiertelnika z cieniem w środku to coś, czego można spróbować, ale przypuszczam, że w ten sposób tylko zmarnowałbyś swoje życie. Dusz nie da się zniszczyć. Można tylko pozbawić je ciała, a cień potrafił przetrwać bez niego w przeszłości. Teraz posiada własną powłokę, za co możemy podziękować Viliarowi, i nie wiem, czy to coś zmienia.

Jak to dobrze, że Dar zachowywał przynajmniej minimum rozsądku, pytając go o rzeczy istotne, zamiast o szczegóły z jego życia.
Dusze po śmierci przechodzą do innego wymiaru. Podróż ku gwiazdom to nie najgorsza metafora. – Kaltarel wzruszył barkami. Nie wyglądał na miłośnika legend ani fantazyjnych opisów. – O zasługach Immanora możemy porozmawiać innym razem. – Wypuścił powietrze przez nozdrza.

Pokonanie bestii wymaga dobrze obmyślonego planu, a wcześniej trzeba zgromadzić wystarczająco dużo informacji. Powiedzcie mi, czego już się dowiedzieliście. Nie będę wam grzebał we łbach, bo wystarczy mi już własna depresja. – Nikt na jego miejscu nie miałby ochoty zagłębiać w bezdenne bagno jakim musiały być umysły tych zgorzkniałych samców.

Po wysłuchaniu wieści o pozornym spadku agresji cienia, Kaltarel pozwolił sobie na chwilę zadumy.
To może być tymczasowa przerwa – zgodził się ze Strażnikiem – Nie rozumiem tylko, co stara się przez to osiągnąć – “zwyczajny kontakt” brzmi jak próba obniżenia czujności ofiary. Ale po co? Przecież potrafił zabijać jednym ruchem. W ten sposób tylko marnuje czas, który mógłby poświęcić na ucieczkę z miejsca zbrodni – myślał na głos, jakby liczył na to, że któryś z jego rozmówców podsunie mu jakąś hipotezę.

“To jedyny rodzaj wroga, przy którym smoki mają powody posądzać bogów o bezczynność.” Na te słowa Kaltarel westchnął ciężko.
Pora zejść na ziemię, Strażniku. Bogowie należą do całkowicie innego gatunku niż wy. Czasami pomagają smokom, ale to nie znaczy, że są waszymi przyjaciółmi czy opiekunami. Nie podchodź do nich z zarzutami, nawet jeśli na nie zasługują – w najlepszym wypadku zostaniesz zignorowany. W najgorszym narazisz się na ich gniew i przekorę. – Parsknął cicho. – I nie próbuj grać mi na uczuciach. Przyszedłem tutaj z własnej woli.

Licznik słów: 376
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dar Tdary
Dawna postać
Nie lubi Cię
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1591
Rejestracja: 09 wrz 2016, 16:57
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 104
Rasa: Skrajny
Mistrz: Feeria

Post autor: Dar Tdary »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 2
U: B,A,O,W,Śl,Skr,Kż,M: 1 | Pł,MP,MO: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Mistyk, Wybraniec bogów, Opiekun
Najpierw spojrzał bez większego wzruszenia na Strażnika, a potem z powagą na Kaltarela. Czemu śmierć jednego śmiertelnego wzbudzała zwłaszcza w proroku tyle oburzenia? Jeden śmiertelny za wielu innych. W dodatku Dar był w najlepszym położeniu spośród wszystkich innych smoków. Ateral nie śmie przyłożył łapy do wskrzeszenia kogoś kto tak bardzo go nienawidził, a jego dni były już policzone. Czysto logiczne podejście, piękne i proste... bez kręcenia i podchodów. Bóg jednak dość szybko ukrócił jego plan. Fakt, że Mrok wytrzymywał już bez ciała... ale co jeśli to zadziała. Zespolić dusze. Tylko czy ktokolwiek kiedykolwiek tego próbował? Najpierw skierował złote ślepia na Strażnika.
– Powiedz mi jaka jest różnica czy zginę teraz czy za cztery księżyce. Szczerze.
Mówił śmiertelnie poważnie. Czyż to nie okrutne nie pozwolić smokowi odejść na jego własnych zasadach? Następnie spojrzał na Zimę.
– Męczennik. Wolałbym by zapamiętano mnie jako najlepszego uzdrowiciela wolnych stad, mędrca, ale nie pogardzę i kimś kto oddał swoje życie dla słusznej sprawy. Tego chciałaby Zaranna i tego chcę ja. Z tego co jednak mówisz, szanse na powiedzenie się tego pomysłu są dość niskie. Głupiec nie brzmi równie dobrze co męczennik.
powiedział całkowicie szczerze i uśmiechnął się krzywo pod nosem.
– Racja, Viliar bardzo nam pomógł, ale Mrok nadal może zamieniać w kamień czyż nie?
westchnął. Następnie pokiwał łbem na propozycję rozmowy o Immanorze w innym terminie. Ciekawe czy jeszcze zdążą za jego życia.
Wysłuchał zdań na temat nawiązywana kontaktów przez Mrok z innymi smokami i skrzywił się lekko. Na sama myśl, że ktoś mógłby z tym czym rozmawiać...
– Faktycznie, skoro chce nabrać sił to nie bawiłby się chyba w nawiązywanie kontaktów. Z drugiej strony może bawi go igranie ze smoczymi żywotami? Wiele smoków widziałem w życiu, ty zapewne drugie tyle Kaltarelu by wiedzieć, że takie charaktery istnieją pod naszym nieboskłonem. Poznanie motywacji tego stworzenia jest ważne, tudzież ciekawe... ale o wiele bardziej wolałbym poznać rozwiązanie jak można go zniszczyć.
pokręcił lekko łbem. Czasem i jemu zdarzało się mówić oczywistości.
Zaskoczyły go słowa Strażnika. Czy wszyscy prorocy stawali się aż tak bezpośredni wobec bogów? Z drugiej strony bogowie mieli gdzieś smoki... może to i lepiej?
Inny gatunek... nie opiekunowie... Całkowicie inny obraz zaczął rozkładać się przed ślepiami starego uzdrowiciela. Dobrze więc uważał przez całe życie. Jeśli masz na kogoś liczyć, licz na siebie, nie na cud. Jeśli masz kogoś uchronić przed śmiercią zrób to. Nie potrzebował pomocy Aterala by to robić. On i te jego obmierzłe wskrzeszenia. Skrzywił się na tę myśl i mlasnął jęzorem.
– Jeśli Mrok zagraża bogom możemy więc całkowicie go zignorować. Niestety bogowie nie za bardzo przejmują się jego istnieniem, więc albo im nie zagraża, albo nie chcą tego przyznać przed śmiertelnymi. Z tego co mówiłeś Strażniku mam się już nie ośmieszać rozmowami z Viliarem. Pomógł raz i teraz nie zamierza już podnosić łapy. Usłuchał naszych próśb o pomoc i wystarczy. Jestem ci wdzięczny Kaltarelu za wysłuchanie kolejnych. Mrok zagraża przede wszystkim smokom. Nie zmienię zdania nawet jeśli się okaże, że jakimś cudem się nawrócił. Stworzenie które może machnięciem łapy zamienić w kamień? To tak jakby dać taką moc jednemu ze smoków. Coś co chodzi wśród nas nie powinno dzierżyć takiej siły. Co wiemy? Chyba nie wiele... Skoro zbieramy całą wiedzę... Godny uważa, że Mrok który zawładnął moim ciałem nie jest tym samym co ten który łazi teraz po Wolnych Stadach. "Mój" zabił Zew. Jest jeszcze jakiś Mrok powstały ze śmierci Jadu Duszy. Musimy uściślić, czy to jedna i ta sama istota? Ta która pojawiła się przy Zarannej i wyrwała jej iskrę? Byłeś tam Kaltarelu. Teraz to staje się jasne. Iskry dajecie prorokom by mogli z wami rozmawiać...
dodał ostatnie do siebie pod nosem, z resztą to co już powiedział im Zima. Czemu tak długo tego nie widział. Zamiast zdobyć wiedzę i siłę boga zdobyłby łączność z nim? Ech...
– W iskrze zjedzonej przeze mnie... Ja musiałem widzieć Thahara. Stałbym się jego prorokiem czy ten zabieg musi przebiegać z woli boga? W każdym razie, nagle obecność tego "ciepłego, rozbawionego ducha" została zastąpiona przez mrok i nienawiść.
pomasował sobie skroń. Z czym dokładnie mają do czynienia? Zaczynało mu to trochę brzmieć jakby Mrok był ucieleśnieniem czy też cieniem tego co prezentował w sobie bóg tylko w wypaczony sposób. Nie... to była głupia teoria.

Licznik słów: 702
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

# Ostry węch #
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
# Szczęściarz #
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na 2 tygodnie
# Mistyk #
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę
# Wybraniec bogów #
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji
# Opiekun #
-2 ST dla kompana

~ Lothric (80ks) R.I.P. Best friend forever~

Naładowany Kryształ Ideału/ Gladiatora


Głos Daru || Muzyka Daru | złoty dublon 03.19, srebrny 06.19, 07.19, 08.19, 09.19 || Dialogi #789aa0
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4260
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Było w interakcji z Kaltarelem coś, co niezmiernie go irytowało, choć nie był w stanie dobrze ubrać tego w słowa. Może w tym sęk? Sądził może zbyt mocno, że boskość Zimy, czy kogokolwiek innego stanowi coś więcej, niż tylko hierarchiczny autorytet. Nie mógł zatem otrzymać żadnej odpowiedzi, żadnej pewności we właściwość i słuszność swojej drogi. Bogowie byli przywódcami, którzy niczym nie rządzili i przewodnikami, nie znającymi większości dróg. Znali jakieś, co stawiano ich już ponad smokami, podobnie jak ich moc, lecz tyle nie wystarczyło, aby zmniejszyć niesmak Strażnika.
Nie musisz mówić Kaltarelu jacy są bogowie. Śmierć Jadu i Dzikiej, a także fakt iż to ja zostałem prorokiem dostatecznie dobrze obrazuje ich charakter– Westchnął, komentując gorzko. Milczał dotąd przez większość czasu, pozwalając by Dar skonczy swój monolog. Na jego wcześniejsze pytanie nie odpowiedział, ale wymownie pokręcił łbem. Nie, nie uważał, żeby poświęcanie się było w tej sytuacji wartościowe, lecz nie jemu była pozostawiona ostateczna decyzja. Na szczęście, czy nieszczęście dla uzdrowiciela, bóg także nie uważał tej opcji za rozsądną.
Strażnik nie był zły wyłącznie na Kaltarela, choć spotkanie z nim jedynie wyostrzało to co jego zdaniem w Wolnych było nie tak. Surowa, obrzydliwa bezczynność, tak samo bogów, jak smoków. Jego własna również.
Mrok potrafi zamieniać w kamień, jego obecną formę trudno zranić, manipuluje smokami. Wolni nie mogą powiedzieć wiele więcej, nie są to również informacje które kiedykolwiek zdobędą, o ile nie otrzymają podpowiedzi– Nie spłaszczył się przed nim, nie łagodził tonu, ale też przecież nie szydził. Gdyby zasługiwał za to na jakąś karę, być może taką właśnie powinien dostać, tak jak przy Viliarze, który potrafił przynajmniej wprost wyrazić swoje oczekiwania. Do jasnej cholery, sam miał ochotę znaleźć ten pieprzony cień i wyrwać mu kręgosłup, o ile w ogóle go posiadał, ale nie miał ku temu żadnych możliwości.
...
Choć może? Kaltarel sugerował, że żaden z bogów nie połączyłby się z Mrokiem, ale czy Sennah nie byłaby dostatecznie silna aby go udźwignąć? To prawda, że miała formę pisklęcia, ale przecież nadal była potężną istotą. Jak to dokładnie wyglądało u Erycala?
Nie sądzisz Sennah, że to byłoby dobre rozwiązanie? Że byłoby to więcej niż uczynił Viliar albo Kaltarel?, pomyślał do samego siebie, ale tym samym także do boginki. Czy nie byłaby to jednak zbyt gwałtowna strategia? Co jeśli łącząc duchy, Lato stałaby się zupełnie niestabilna albo zła? Co jeśli straciliby kontakt?
Na czym dokładniej polega ta procedura połączenia? Gdyby któryś z bogów mimo wszystko podjął ryzyko, jakby to wyglądało?

Licznik słów: 406
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5485
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »

"Powiedz mi jaka jest różnica czy zginę teraz czy za cztery księżyce. Szczerze."
Jak można być tak zadufanym w sobie i ślepym na swoją wartość jednocześnie? – Kaltarel pokręcił łbem z niedowierzaniem.

To, co zabiło Dziką Gwiazdę, szwenda się właśnie w pobliżu granic Wolnych Stad – bez względu na formę ma ten sam magiczny ślad. Nie byłem jednak świadkiem starcia Viliara ani śmierci innych smoków i nie mam pewności, czy na świecie nie żyje więcej takich istot. – Wypuścił powietrze przez nozdrza. – Viliar twierdzi, że wróg jest tylko jeden. I mam nadzieję, że możemy mu pod tym względem zaufać, bo jeśli się myli, zacznę sobie rwać łuski z głowy. – Co przy jego przeciętnej aparycji było zdecydowanie niewskazane.

"Stałbym się jego prorokiem czy ten zabieg musi przebiegać z woli boga?" – zapytał Dar. Kaltarel dawał z siebie wszystko, żeby nie patrzeć na niego jak na idiotę.
Zacznijmy od tego, że przyjęcie iskry przez proroka nie polega na połknięciu jej. Nawet gdyby Thahar z jakiegoś powodu zechciał uczynić cię swoim posłańcem, najpierw musiałbyś oddać mu ten okruch. – Kaltarel pomasował sobie łapą skroń. – Ciepły, rozbawiony duch, co? Nie zdziwiłbym się, gdyby chociaż część tych negatywnych uczuć pochodziła od Thahara. Miał do tego pełne prawo. – Na pysku Kaltarela pojawił się cień złośliwego uśmiechu. – Gdybyś połknął moją iskrę, na pewno stawiałbym opór.

"Wolni nie mogą powiedzieć wiele więcej, nie są to również informacje, które kiedykolwiek zdobędą, o ile nie otrzymają podpowiedzi."
I tu się mylisz. – Przekrzywił łeb. – Wolni mają spore szanse dowiedzieć się czegoś istotnego. Skoro stwór kontaktuje się ze smokami, podsuńcie mu do rozmowy kogoś, kto nie da się łatwo zmanipulować. Zasugerowałbym ciebie, Darze, ale obawiam się, że twoja żądza krwi będzie przebijać się przez każdą maskę. Przydałby się wam ktoś z talentem do udawania.

Uparty prorok ku niezadowoleniu Kaltarela kontynuował temat fuzji.
Sam czar połączenia dusz nie sprawiłby trudności żadnemu bogu. Prawdziwe wyzwanie stanowią przygotowania, bo zanim udało mi się spętać Tarrama, smoki musiały go osłabić w walce. Dusza musi być bezbronna – albo chętna.
I co, Strażniku, wracamy do punktu wyjścia? Gdyby smokom jakimś cudem udało się pokonać potwora, dużo lepiej byłoby go zabić.

Licznik słów: 365
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dar Tdary
Dawna postać
Nie lubi Cię
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1591
Rejestracja: 09 wrz 2016, 16:57
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 104
Rasa: Skrajny
Mistrz: Feeria

Post autor: Dar Tdary »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 2
U: B,A,O,W,Śl,Skr,Kż,M: 1 | Pł,MP,MO: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Mistyk, Wybraniec bogów, Opiekun
Uśmiechnął się pod nosem słysząc słowa Zimy. Jak można? Właśnie stał przed nimi jedyny w swoim rodzaju okaz takich możliwości. Nie było co tu jednak komentować. Dar był gotowy się oddać i ta kwestia nie podlegała według niego dalszym dyskusjom.
Drgnął słysząc o większej ilości tych mroków... co im po pokonaniu jednego jeśli było ich więcej? Dar zacisnął mocniej zęby i zmarszczył nos w grymasie niezadowolenia. Nie brzmiało to ... ułatwiająco. W dodatku Mrok w grocie Błysku nie był tym który zabił Zaranną. Delikatny posmak zemsty nieco zanikł na jęzorze starca.
Skinął głową przyjmują pokornie wiedzę od Kaltarela. Prawdą było, że Dar nigdy silnie w bogów nie wierzył, również prawdą było iż nie lubił przyznawać się do niewiedzy. Słuchał więc starego samca uważnie wcale nie będąc urażonym jego akcentowaniem co poniektórych słów. Pochlebiało mu, że Zima myślał, że dla niego taka wiedza mogła być oczywista. Oczywista jednak nie była. Więc można stać się prorokiem przez połknięcie, no proszę, zawsze jakaś wiedza.
Czy Kaltarel zaczynał tracić cierpliwość do jego dociekliwości. Czyżby i Dar słyszał zgryźliwości? Szczerze mówiąc w zadzie miał jakby zachował się Zima. Gdyby nie to zdarzenie jego świat nie poszerzyłby się o wiedzę na temat innych istot.
– Czy Mrok może być wypaczeniem was?
zapytał prosto z mostu. Jeśli było ich kilku i tak ciągnęły do iskier. Intrygująca hipoteza.
Skinął łbem na propozycję Zimy.
– Zdecydowanie. Jestem już za starym, proszę o wyrozumiałość jestem tylko śmiertelnikiem, smokiem i nie mam ani sił ani cierpliwości na przepychanki słowne z tym czymś. Musimy jednak wybrać kogoś kto również chce go zgładzić, nie zaprzyjaźnić się.
powiedział mając na myśli rzecz jasna Błysk. Najgorszy kandydat w historii wolnych.
Westchnął ciężko słysząc ponowne pytanie o połączenie boga z Mrokiem.
Oni są zbyt zakochani w sobie by to uczynić, jeszcze nie zauważyłeś? Do kroćset turzych odchodów... jakim cudem Strażnik był prorokiem skoro tak uparcie postrzegał bogów w tak dziwny sposób. Oddające się dla dobra innych stworzenia? Już uzgodnili, że bogowie to... nie do końca smoki. To jakby prosić elfy by się dla nich zabiły.
– Nasza misja to więc dowiedzieć się o Mroku jak najwięcej... nie ukrywam, że miałem nadzieję na coś większego. Nie mogę jednak narzekać, przed śmiercią dowiedziałem się całkiem sporo ciekawych rzeczy o was i prorokach. Dzięki Kaltarelu.

Licznik słów: 376
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

# Ostry węch #
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
# Szczęściarz #
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na 2 tygodnie
# Mistyk #
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę
# Wybraniec bogów #
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji
# Opiekun #
-2 ST dla kompana

~ Lothric (80ks) R.I.P. Best friend forever~

Naładowany Kryształ Ideału/ Gladiatora


Głos Daru || Muzyka Daru | złoty dublon 03.19, srebrny 06.19, 07.19, 08.19, 09.19 || Dialogi #789aa0
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4260
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Wyglądało na to, że dogadywanie się z Kaltarelem ostatecznie lepiej wychodziło Darowi. Z jakiego powodu? Czyżby to uzdrowiciel, ze wszystkich smoków potrafił wykrzesać z siebie dość cierpliwości do boga? Więcej nawet niż cholerny prorok?
Strażnik nie denerwował się, wiedząc że jeżeli Ziemisty ma ochotę na zadawanie pytań, jako że jest śmiertelnikiem, to on powinien otrzymać większą ilość atencję, lecz nadal kłuła go zazdrość. Bogowie byli dla wszystkich, mieli swoje rozumowanie, swoje priorytety. Dlaczego zatem, nawet pojmując to wszystko, miał taki problem żeby jego zachowanie zaakceptować? Zapewne brzydził Kaltarela swoim rozdarciem, brakiem wewnętrznej równowagi nad którą przecież tyle pracował. Dlaczego tak było?

Tak, to jasne że bogowie nie zaangażują się w żaden sposób dopóki smoki nie podejmą własnych kroków. To naturalne, że wskazówki leżały gdzieś, być może pod ich nosami i powinni zwyczajnie bardziej wysilić się żeby je znaleźć. Pokonać Mrok.
Nie wiedział już czy bardziej zależało mu gdyż tak należało zrobić, czy z osobistych pobudek, których miałby w tym przypadku zdecydowanie więcej. Dużo by oddał żeby samodzielnie wyrwać mu krtań, choć naturalnie nie był samobójcą. Już nie.

To okrutne stawiać smoki w sytuacji, w której muszą rozmawiać ze stworem mogącym ich bez wysiłku uśmiercić. Ostatecznie nie ma jednak wyboru, jak sam przyznałeś, a sam informacji posiadasz niewiele– Przy Darze miał związane łapy, więc jedynie skinął Kaltarelowi łbem, powiedzmy że na znak szacunku, który niewątpliwie odczuwał, lecz teraz walczył o jego utrzymanie.

Licznik słów: 231
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Ha'ara w końcu zdobyła się na tą rozmowę. Od kiedy została matką... Wiele myśli krążyło po jej głowie przelewając się na ciało wraz z burzą hormonów. W końcu jednak z całego tego zamieszania wyniknąć mogło coś... Dobrego. Samiczka usiadła przy stawie wlepiając wzrok szmaragdowych ślepi w jego taflę. Jak wiele jej zabrała swoim zachowaniem. Swoim mylnym przekonaniem. Westchnęła cicho, a z jej ramienia wzleciał magiczny gołąbek o bialutkich piórach i szkarłatnym dziobie. Gdzie poleciał? W stronę ziem Ognia. Jego zadaniem było odszukanie pewnej smoczycy i przekazanie jej zaproszenia...

Licznik słów: 88
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Światłość Wspomnień
Dawna postać
Majsterklepka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 819
Rejestracja: 28 lip 2019, 16:58
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 97
Rasa: pustynny
Opiekun: Poszept/Światłość
Mistrz: Wieczna/Światłość
Partner: Horyzont Świata

Post autor: Światłość Wspomnień »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,L,MA,MO,A,O,Kż,Śl: 1|Mp,Skr: 2 | Lecz: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec Bogów, Opiekun
I tak się złożyło że otrzymała wiadomość, to więc ruszyła w drogę na miejsce spotkania. Najmłodsza już nie jest, więc takie podróże niestety zabierają jej trochę czasu, ale najważniejsze jest to że przybyła. Urzara widząc Ha'arę, uśmiechnęła się lekko. Widziała że mimo wszystko, wygląda całkiem dobrze. Mimo wszystko, czuła jakąś taką ulgę. Ostatnio o każdego się zaczyna martwić.... to chyba jakiś taki maminy odruch.
Witaj -powiedziała króciutko, kiwając głową lekko, na powitanie. Usiadła sobie nieopodal niej, uwijając swój ogon w okół swych łap. Zerkała na nią... Była mimo to ciekawa, co jest powodem ich spotkania. Czyżby babskie ploteczki?

Licznik słów: 99
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Ostry Węch
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
Szczęściarz
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie,
raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół.
Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień
w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji

Opiekun
-2 ST dla kompana.
Bonus: -1st na wszystko w każdy wtorek, możliwość wyleczenia każdej rany

Ciapek
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|Skr,MO,MA,B: 1|
Obrazek

━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
#F8C241||#C78D4A||#D66A2B
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Nie tylko Urzara miała ostatnio mamine odruchy, lecz o tym może później. Teraz ważne jest to, że Ha'ara z niecierpliwością oczekiwała jej przybycia i gdy już ją zauważyła z nerwów zaczęła bić ogonem o trawę. Miała tak wiele do powiedzenia... Tak wiele do zrobienia tylko przy Promyczku. Musiała jednak odnaleźć ku temu siłę. Siłę, której mogło jej brakować.
Głos starszej samicy rozbrzmiał, a Ha'ara jakby wybudzając się z transu uniosła gwałtownie łepek spoglądając na uzdrowicielkę. Uff... Teraz. Ha'ara czuła jak łzy powoli zbierają jej się w kącikach oczu. Ruszyła zdecydowanie w stronę Przebłysku i... Wtuliła się w nią bardzo mocno rozkładając delikatnie skrzydła.
~ Ja... Ja przepraszam, że tyle cię ominęło.~ Wydusiła z siebie łamiącym się głosem. O co młodej uzdrowicielce mogło chodzić? Czy może Urzara już się domyśliła?

Licznik słów: 129
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Światłość Wspomnień
Dawna postać
Majsterklepka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 819
Rejestracja: 28 lip 2019, 16:58
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 97
Rasa: pustynny
Opiekun: Poszept/Światłość
Mistrz: Wieczna/Światłość
Partner: Horyzont Świata

Post autor: Światłość Wspomnień »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,L,MA,MO,A,O,Kż,Śl: 1|Mp,Skr: 2 | Lecz: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec Bogów, Opiekun
Urzara widziała że coś jest z nią, może się domyślała jednak wypadałoby żeby Ha'ara opowiedziała sama, co jej na duszy leży. Mimo to, przytuliła ją i delikatnie pogładziła jej futro. Uśmiechnęła się delikatnie, jakby tak pocieszająco. Chciała, żeby wpierw jednak uspokoiła się troszkę.
No już już. Nie musisz przepraszać Kwiatuszku, spokojnie. Wdech i wydech, powiedz mi co się dzieje -powiedziała do niej, patrząc się w jej oczy. Bo pomimo wszystko, miała wrażenie że rozmowa jest tu najbardziej potrzebna teraz. I poniekąd była niecierpliwa; jak to ona, miała dużo pokładów energii, co chyba widać po jej ruchach i gestach. Też machała ogonem, czy delikatnie rozkładała skrzydła. Jednakże, Ha'ara mogła wziąć tyle czasu, ile jej potrzeba, nie poganiała.

Licznik słów: 117
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Ostry Węch
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
Szczęściarz
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie,
raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół.
Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień
w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji

Opiekun
-2 ST dla kompana.
Bonus: -1st na wszystko w każdy wtorek, możliwość wyleczenia każdej rany

Ciapek
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|Skr,MO,MA,B: 1|
Obrazek

━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
#F8C241||#C78D4A||#D66A2B
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Samiczka zaszlochała cicho wtulona w złote łuski ognistej uzdrowicielki. Czyżby tego jej brakowało całe życie? Lecz dlaczego w takim razie nie odczuła tego wcześniej? Dopiero jej własny instynkt macierzyński sprawił, że zrozumiała swój błąd i krzywdę jaką wyrządziła Przebłyskowi jako matce. Nie wiedziała, czy była to jedna z ran nie do zasklepienia, ale... Chciała by tak było. Gdy odsunęła się od uzdrowicielki przetarła ślepia łapą i spoglądając w oczy niemal identycznych do jej własnych uśmiechnęła się kwaśno.
~ Bo zabrałam ci coś... Sobie w zasadzie też i... nie wiem czy wciąż tego chcesz ale chciałabym móc nazywać cię... Mamą.~ Powiedziała robiąc sobie w międzyczasie kilka przerw na złapanie oddechu.
~ Czy... Źle ci z tym, że odebrałam ci córkę?~

Licznik słów: 119
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Światłość Wspomnień
Dawna postać
Majsterklepka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 819
Rejestracja: 28 lip 2019, 16:58
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 97
Rasa: pustynny
Opiekun: Poszept/Światłość
Mistrz: Wieczna/Światłość
Partner: Horyzont Świata

Post autor: Światłość Wspomnień »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,L,MA,MO,A,O,Kż,Śl: 1|Mp,Skr: 2 | Lecz: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec Bogów, Opiekun
Urzara trzymała ją w swoich łapach i czekała aż Szarlatanka nieco odetchnie. W zasadzie tak, przez wiele księżycy zastanawiała się jakby to było, gdyby wyrastała w ogniu. Gdyby poczęcie Ha'ary stało się teraz, nie oddałaby jej za żadne skarby. Tak, miała czasami wyrzuty sumienia, nawet jeżeli wiedziała że miała zapewnioną świetną opiekę. Jednakże czy to jest jej wina? Nie, oczywiście że nie. Pozwoliła jej się odsunąć rzecz jasna, sama przyglądała się jej. Tyle podobieństw było między nimi. Dopiero teraz jak jest dorosła, jest w stanie to zobaczyć dokładniej.
Oczywiście że możesz kochana. Jeżeli ty tego chcesz, ja tak czy owak będę szczęśliwa -powiedziała do niej z uśmiechem dość typowym dla Urzary. Ale w jej oczach było widać jakąś taką ulgę.
To nie ty mi coś odebrałaś kochanie. Nie wiń się o to... Ja się cieszę że moja rodzina się powiększa... To było moje marzenie wiesz?

Licznik słów: 147
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Ostry Węch
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
Szczęściarz
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie,
raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół.
Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień
w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji

Opiekun
-2 ST dla kompana.
Bonus: -1st na wszystko w każdy wtorek, możliwość wyleczenia każdej rany

Ciapek
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|Skr,MO,MA,B: 1|
Obrazek

━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
#F8C241||#C78D4A||#D66A2B
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Ha'ara ostatnio nad tym myślała. Co gdyby została u matki? Byłaby Ognistą... Pewnie też uzdrowicielką, lecz nie żyłaby w świetle zasad, nie znałaby kodeksu i nie czułaby takiego wpływu ojca. Nigdy nie nauczyłaby się walki u Khardaha i nigdy nie czułaby tego wkurzenia gdy znów leżą w pół martwi na arenie. Prawdopodobnie nigdy by nie straciła łapy. Jednak ostatnio Szarlatanka doszła do pewnego wniosku... Nie zamieniłaby tego życia na żadne inne. Mogło to być krzywdzące dla Urzary, lecz... Gdyby znała tylko Ogień pewnie miałaby podobne zdanie.
Uśmiechnęła się do matki przecierając łapą zawilgocone ślepia.
~ Dz... Dziękuję.~ Jej głos tylko z lekka się łamał. Uzdrowicielka była szczęśliwa. Łzy szczęścia właśnie spływały jej po policzkach. Jej rodzina powiększyła się. Odetchnęła cicho słysząc słowa matki. Nie powinna się winić? Przecież to był tylko i wyłącznie jej błąd. Sama odepchnęła od siebie Urzarę już na początku swojego życia i teraz niczym ćma lgnęła do niej jak do światła.
~ Na prawdę? To... Zostałaś babcią. Em... Cieszysz się?~ Uśmiechnęła się lekko. Może będzie chciała poznać swoje wnuki? Tylko problem byłby z dostarczeniem ich Przebłyskowi.
~ I... Czy mam rodzinę? W Ogniu?~ To chyba było ważne prawda? W Pladze każdy był jej bratem czy siostrą, ale więzy krwi łączyły ją tylko z Sufrinah, której... nie było.

Licznik słów: 211
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Kun
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 12
Rejestracja: 03 wrz 2020, 18:35
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 6
Rasa: Skrajny
Opiekun: Perspektywa Wieczności

Post autor: Kun »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 3
Czarny smok kroczył brzegiem stawu, niepewnie rozglądając się dokoła. To był jego pierwszy spacer poza obozem swojego stada. Dalej nie mógł uwierzyć, że się na to skusił. ~A co jak coś się stanie? Ktoś mnie napadnie!?~ Albo jeszcze coś innego...”~ Pomyślał Kun, a jego serce zaczęło bić znacznie mocniej. Lekki strach towarzyszył mu od pierwszych kroków, jednak ciekawość była silniejsza.
Srebrzysta woda ładnie odbijała światło słońca, dodając uroku całemu krajobrazowi. Pisklak stawiał krok za krokiem, oglądał jak kamyczki na brzegu się rozstępują pod jego łapami, a woda co jakiś czas muska pazury.
W trakcie wędrówki spostrzegł on innego smoka. Cały złoty z drobnymi błękitnymi elementami i... czymś na głowie. Nie były to rogi, ani uszy.
Zaciekawiony podszedł bliżej. Nie dało się go nie zauważyć, natomiast on nie zdawał sobie z tego sprawy. Przystanął tak, co jakiś czas zerkając na smoczycę i zastanawiał się jak zagadać.

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Korzystała nadal z jeszcze będącymi ciepłymi dniami. Dniami, jak i słonecznym ciepełkiem oraz jakby nie patrzeć, wolnym czasem. Nie dobrze jej ostatnio bywa. Jak problem z płucami się uregulował, tak z żołądkiem nie daje rady. Ale pewnie to chodzi o przyzwyczajenie. Noboż ten pierwszy ma już od...em... powiedzmy, że dawna. Eh. Jakoś przeboleje. A tym czasem może sobie pozwolić na mały odpoczynek.
Przeszła się specjalnie na jedno z lubianych przez nią miejsc. Bardzo lubiła tą łąkę. Jednak tym razem podeszła bliżej stawu. By układając się przy jego piaszczysto kamienistym brzegu wyciszyć się tak jak lubi. Ułożyła się na brzuchu wygodnie zakładając łapę na łapę że szponami w wodzie. Szyję wyprostowała, by przymykając ślepia wsłuchać się w otoczenie grających świerszczy i kołyszącej się wody.
Po jakimś czasie, dobiegł ją szmer. Nie, czekaj. Nie szmer. Bardziej kroki. Jednak oceniając po tym, że jest tu piach to pewnie piach tak chałasuje. To coś szło w jej stronę. Jednak szkoda by mówić o drapieżnikach, bo by inaczej do niej podchodziły. Domyślała się więc, że to coś mniej groźnego. Aż nie wyczuła woni. Wtedy już wiedziała co to. Smok. Stado Ognia. A pewnie młody, skoro nie uważnie stawiał łapy. Dla potwierdzenia uchyliła lewą powiekę i spojrzała na młodzieńca. Hah. Dobrze pomyślała. Jednak trochę za późno jakby to było niebezpieczne. Cóż. Na szczęście to tylko pisklak.
Zlustrowała go jednym okiem i uśmiechnęła się. Coś dziwnie na nią patrzy. Jednak urocze to też było. Obruciła pysk w jego kierunku, tym razem patrząc obojgiem oczu.
Hej! Co tam słychać młody? – Przywitała go pogodnie.

Licznik słów: 257
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej