Drzewo na Wzgórzu

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Wola Przeznaczenia
Dawna postać
Nesala Zaborcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
Mistrz: Barbarzyński Pogrom
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Wola Przeznaczenia »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Prezent, był naprawdę ładny a pomysł by zrobić z niego kolczyk był naprawdę dobry. Nie musiałaby się wtedy martwić że w jakiś sposób go zgubi. Gdyby miała to na łapie, byłaby możliwość że ktoś zniszczył by ozdobę. Była w końcu wojownikiem, coś takiego było czymś na co musiała zwracać uwagę.
-To wspaniały pomysł, spodziewałam się go po tobie- Rzuciła miękkim tonem, ocierając się lekko pyskiem o czubek łba swojego partnera. Kiedy tylko zauważyła że ten stara się owinąć ich ogony ze sobą, wsparła go w tym i już po chwili były one splecione w delikatnym uścisku.
– Wydarzyło się coś u ciebie gdy spałam?– Spytała ocierając się o niego bokiem po czym kładąc się na ziemi niczym sfinks. Machnęła lekko skrzydłem by wskazać mu by także ułożył się koło niej. Mieli czas by się zrelaksować i porozmawiać. W końcu tyle czasu minęło od ich ostatniego spotkania!

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Mułek od razu wsunął się bliżej samicy tak, że ich boki był cały czas zetknięte ze sobą. Była od niego większa i silniejsza, dlatego poczuł się przez to wyjątkowo bezpiecznie. Wszak mając taką partnerkę nic mu nie groziło na wspólnych... inaczej było z pewną granicą, która zbrzydła mu bardziej niż żadna inna w jego życiu... była to też dobra okazja do opowiedzenia tego właśnie Nesali, bo wszak była to jedyna interesująca rzecz.
– Ogólnie to niezbyt wiele... no oprócz jednej sytuacji. – Widać było, że to o czym chciał powiedzieć mocno go wnerwiało.... światło wydobywające się spod maski idealnie o tym mówiło... przez długi czas nie był tak zły, aby plama w końcu zareagowała... teraz jednak nie miała ona znaczenia.
– Przywódca ognia, którego uważałem za moje najlepszego przyjaciela... zdradził mnie. Nagle opluł naszą wielo księżycową przyjaźń, tak jakbyśmy się nie znali. Zranił moją duszę jak nic innego na tym świecie... myślałem, że mogę mu zaufać, a jak się okazało kolejna osoba zawiodła mnie w najmniej oczekiwanym momencie. Idiota zepsuł mi humor na zapewne kilkanaście księżyców. – Warknął cicho do siebie i westchnął wtulając się mocniej do Woli, która to poprawiała mu humor. – Mam szczęście, że mam ciebie, bo chociaż na chwile mogę zapomnieć o idiotach którzy chodzą po tych ziemiach. – Zamruczał i zaczął delikatnie podgryzać szyję Przeznaczenia, ocierając się trochę intensywniej o jej ciało. Słał długie i czułe pocałunki powlekane przez miłe przyjemne pomruki.

Licznik słów: 237
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Wola Przeznaczenia
Dawna postać
Nesala Zaborcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
Mistrz: Barbarzyński Pogrom
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Wola Przeznaczenia »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;
Okryła go lekko skrzydłem kiedy Mułek zajął w końcu miejsce tuż przy jej boku. Nie miał kolców więc nie musiała się martwić o to że jakoś zrani błonę swojego skrzydła która może i była gruba jak u górskiego ale nadal dosyć delikatna. Kiedy zaczął mówić spoglądała bardziej w przestrzeń niż na niego jednak nadal słuchała. Kłótnia z przywódcą ognia? Ehh, jak można się od tak pokłócić z przywódcą innego stada?
-O co wam poszło?– Zwróciła się do Mułka, odwracając w jego kierunku także swój pysk. Zamruczała cicho czując te krótkie czułe liźnięcia i nawet na jeden odpowiedziała jednak musiała dowiedzieć się co się stało dokładniej. Dlatego więc dalej patrzyła na niego z wyczekiwaniem.

Licznik słów: 113
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )

Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)

NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Tego dnia nie padało, co akurat było fajne, bo jak to zaczęło przez ostatnie parę dni lać to nieszczęśnie powrócili do sytuacji sprzed miesiąca. Tylko, że tym razem jest wiele zimniej, zwłaszcza kiedy zerwie się wiatr. A noce to też robią się coraz szybciej. Był ledwo wieczór, dopiero po południe a już zrobiło się ciemno! Pociesza ją jednak fakt, że w ten sposób jest coraz bliżej zimy.
Jako, że ciemność stawała się już coraz mocniejsza, zebrała się i postanowiła wracać do domu. Trochę żałowała, że ruszyła tak daleko od stada. W końcu bliżej by jej było. Ale cóż. Przeboleje to! Tylko jakim cudem w jesieni jest zimniej niż zimą. No weźcie.
Wdrapała się na wzgórze i jak wiatr zawiał! Tak ona znalazła się przy drzewie. Ale jak ciepło przy nim! Przywarła do pnia lewym bokiem i spojrzała w stronę Ziemi.
Tak! Trza było iść jeszcze dalej!
Westchnęła wypuszczając ciepły dymek i przysiadła na liściach.
No nawet księżyca nie widać co by oświetlał drogę. Znaczy się... jest, tylko za tymi ciemnymi jak smoła chmurami!
Naprawdę zimno! Chyba gorzej niż kiedy Pyza ją pływać uczył. A to było w Zimę w rzece!
Nie no. Jak wróci do domu to już nie wyjdzie spod tych futer.
Wypuściła kolejny dymek grzejąc sobie pyszczek.

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Lumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 170
Rejestracja: 13 sty 2020, 14:10
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny
Opiekun: Klepiąca Łuska{*}
Mistrz: Krwawe Oko ;)
Partner: Krew, pot i łzy

Post autor: Lumi »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1 | P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,Kż,MP: 1
Atuty: Zwinny, Adrenalina
Kiedy tylko łapą iluzji opadła na jego szyję, ból momentalnie pozbawił go przytomności... Ale żył. Gdy tylko otworzył oczy, znalazł się w swoim spaczonym świecie. Jego marzenia się ziściły, i znów stał pod rozłożystym drzewem u boku tak umiłowanej matki, dla której oddał wszystko: godność, umysł, wolę i resztki niepostradanych zmysłów. Jej pysk wydawał się mu jeszcze piękniejszy w swej karykaturalnej brzydocie.
A może to po prostu łuna pożaru trawiącego dąb tak dodawał jej uroku? Dopiero po chwili zauważył jak łuny pożarów trawią świat wokół nich, oświetlając całą okolicę i nadając jej wszelkie odcienie pomarańczy oraz czerwieni. Zwrócił ku Cykucie zwe szare ślepia i uśmiechnął się nieco widząc jej reakcję.
Była dumna.
Pobyt w krainie zaświatów mógł określić jako doświadczenie bardzo odbiegające od jego wyobrażeń. Nie musieli walczyć, ani ukrywać się przez swój światopogląd czy charakter. Po prostu byli wolni, zjednoczeni w słowie, myśli i uczynku.
Z początku nie postępował matki na krok, i zamęczał ją na (o ironio) śmierć historiami co się stało z jej ciałem, oraz czemu tak szybko do niej dołączył. Nawet udało mu się dowiedzieć co nieco o jej rodzinie! Potem zaczynał szukać innych spaczonych dusz, aby wykładać im nauki o chaosie i marności ich żywotów i umysłów w porównaniu do Cykuty. Na końcu po prostu starał trzymać się matki i mówił każdemu kto chciał słuchać o tym jak być dobrą duszą.
"Smok wierny chaosowi winien jest mieć gorące serce, zimny umysł, nieistniejące sumienie i w miarę możliwości czyste łapy."
Szansa do ucieczki nadarzyła się sama, kiedy akurat zaględzał do utraty tchu jakiegoś nieszczęśnika. Mógł uciec z gwiazd i wrócić do świata żywych! Cykuta pewnie odwiedziłaby swoje siostry, ale on miał ważniejszą misję.
Pędem ruszył przez zaświaty w kierunku znanych mu terenów, nawet nie oglądając się za siebie. Nie miał czasu na rozglądanie się, musiał po prostu odwiedzić kogoś żywego. Jak piorun spadł na ziemię, ale nie zrobił nic poza wniesieniem w powietrze kilku liści. A może był to tylko wiatr? Rozejrzał się prędko po okolicy, szukając choćby najmniejszego znaku życia, albo chociaż punktu orientacyjnego.
Kiedy tylko zauważył drzewo, ruszył ku niemu pędem, choć poruszał się bezszelestnie. Był duchem, nie był w stanie choćby tupnąć czy zostawić po sobie zapachu bądź odcisków łap. Ciało jego było półprzeźroczyste, a z szyi ciągle leciała mu stróżka widmowej krwi. Tu i ówdzie można było zauważyć stopioną łuskę, a jego lewy róg bynajmniej nie odorósł.
Zatrzymał się tuż pod drzewem, po czym wskoczył na gałąź która była usadowiona nieco wyżej od niego. Owinął wokół niej ogon, i zlustrował wzrokiem okolicę.. I po chwili zamarł. Jego pysk przybrał mieszankę niedowierzania i zaskoczenia, a jego ciało zamarło i za nic nie chciało się choćby ruszyć. Nie mógł uwierzyć własnym oczom, że spotkał właśnie ją.
– Zirka? – Wychrypiał cicho po dłuższej chwili.[/color

Licznik słów: 460
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
adrenalina
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Siedziała pod drzewem dobre parę minut, walcząc z tym czy iść dalej czy chwilę dłużej posiedzieć przy ciepłym, jak dla niej, pniu dębu. Ale kiedyś i tak przydałoby się ruszyć, a zostanie na noc chyba sobie podaruję. Oparła przednie łapy hardo na ziemi by się unieść, kiedy to, dobiegł ją głos.
Wstrzymała się od wstania. Źrenice jej się zwężyły, zaś ślepia pozostały otwarte z wrażenia w jakie ją wprawił.
Zamarła.
Przecież znała ten głos! Znała go bardzo dobrze! Ale nie. To niemożliwe!
Lumi – wydusiła. Uniosła pysk ku gałęziom skąd dobiegł ją głos. A więc jednak. Możliwe.
Wpatrywała się tępo niemogąc dalej uwierzyć w to kogo właśnie widzi. Przecież, ojciec mówił, że go...dorwali. A tymczasem biała sylwetka siedzi na gałęzi w zasięgu jej wzroku. Jednak... chyba trochę inny...
Jesteś. Duchem. – wypaliła. Przecież dziadek mówił, że duchy czasami wracają. Ale że trafiła akurat na tego...
Wtem wszystkie wspomnienia z którymi użerała się by wepchnąć je w ciemne kąty pamięci – wyszły z nich i tknęły jej myśli. Zaś dla odróżnienia od zawiłej przeszłości na duszy uderzyło ją ciepło. Mimo wszystko nadal widziała go jak kochanego brata.
Z wypełnionego w zdumienie wyrazu, pysk wypogodził się i uśmiechnął. A źrenice, dotychczas szpilki, zaokrągliły się przyjaźnie.
Wróciłeś! Ale jak? – zapytała energicznie wstając i obracając się przodem do drzewa i patrząc w górę, a ogon za nią drgał w ekscytacji. Wodziła wzrokiem po nim i po białym smoku na nim, mając zamiar się do niego dostać.
Więc niczemu niewstrzymana, ustawiła się do jego gałęzi i wyskoczyła na nią. Złożonymi skrzydłami i ogonem trzymając równowagę, by zaraz siąść przed nim i wgapić się w niego.

Licznik słów: 274
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Lumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 170
Rejestracja: 13 sty 2020, 14:10
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny
Opiekun: Klepiąca Łuska{*}
Mistrz: Krwawe Oko ;)
Partner: Krew, pot i łzy

Post autor: Lumi »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1 | P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,Kż,MP: 1
Atuty: Zwinny, Adrenalina
Umysł drzewnego raz po raz zadawał sobie do bólu standardowy zestaw pytań. Jakim cudem ją spotkał? Czyżby jednak los istniał? Jak długo tu zostanie? Siostra będzie miała mu za złe jego zachowanie? Z góry odpowiedział sobie przecząco na ostatnie pytanie, wiedząc że musiała zrozumieć jego zachowanie. W końcu po to wogóle zaczął opowiadać historię swego życia na granicy z Ogniem.
Jej słowa momentalnie wyprały jednak jego świadomość z jakiejkolwiek, choćby najprostszej myśli. Zastąpiło ją słowo. Słowo, które usilnie wypierał z pamięci byle umocnić swoją więź z matką, i utrzymać choćby pozory tożsamości. Ale w tamtym momencie słowo kołatało się w umyśle, torując sobie drogę do najciemniejszcyh zakamarków jego umysłu.
– Siostro – Wyszeptał cicho, i przekrzywił łeb chcąc upewnić się czy nie jest po prostu projekcją jego umysłu. Stała, mówiła, i ku jego zaskoczeniu nie uciekła z krzykiem. W końcu kto chciałby zadawać się ze zmarłymi?
– Jestem duchem. – Odpowiedział nieco głośniej, a z jego rany jakby na przekór jemu, krew pociekła żwawiej niż wcześniej. – Marną kupką wspomnień, która kurczowo trzyma się przeszłości. Dawno zapomnianymi czułościami i postradanymi zmysłami. Jestem duszą która jest wszystkim i jednocześnie niczym. Marną kopią ziemskiej powłoki. – Jego ton nie był natarczywy, a ślepia z ciekawością obserwowały jej reakcję. Uśmiechała się? Na jego pysk też wlazł grymas, który od biedy można by nazwać serdecznym uśmiechem. Nieustannie zmieniał się on, od rozpaczy po euforię, jednak robił to w sposób niekontrolowany, losowy.
Zawczasu zauważył jej intencje, które przyprawiły go o dreszcz przerażenia. Nie chciał aby z bliska patrzyła jak skończył, aby przypadkiem jej nie spłoszyć. Co takiego chciała ujrzeć? Wystające żebra i napiętę do granic możliwości ścięgna trzymające w kupię jego formę? A może stopione łuski i obłęd w jego oczach? Kiedy ta szykowała się do skoku, Wrotycz odwinął ogon, i niemal niezauważalnie spiął mięśnie. Wychudła sylwetka równo ze swoją przybraną siostrą wykonała skok, i zapewne ona tak samo sprawnie jak i on osiągnęła swój cel. Znów był wyżej od niej, i patrzył się na nią z tym samym zaciekawieniem. Zaraz potem rozłożył skrzydła i położył je po bokach swojego "ciała" byle nie zauważyła że nie jadł od... no właśnie kiedy?
– Miałem zamiar wyłożyć swojemu rozmówcy teorię czegoś, co nazwałem dwójmyślemien, kiedy zauważyłem okazję do ucieczki. Po prostu niebiosa się otworzyły, a ja skorzystałem z okazji. – Zaczął z delikatnym uśmiechem – Spadałem przez spory kawałek czasu, dopóki nie pieprznąłem o ziemię. Nie straciłem choćby łuski, a potem postanowiłem się przejść.. I chyba wiesz co stało się dalej. – Odchrząknął cicho, i znów owinął ogon wokół gałęzi. Śmieszne, że instynkt kazał mu to robić mimo bycia trupem.
– Jednak przez ten kawałek czasu miałem okazję zobaczyć kilka rzeczy, zaględzić matkę na śmierć że dwa razy, i porozmyślać nad pewnymi sprawami. – Wyszczerzył przez chwilę kły, a z jego gardła wydobył się stłumiony rechot. – Głównie związanymi z Tobą i tym co porabiasz. Długo już nie żyję? Odpowiedziałaś sobie na tamte pytania? Przejrzeliście na oczy? Nadal jesteś wojowniczką? – Pytania zadawał niemalże gorączkowo, chcąc jak najszybciej nadrobić czas przez który go nie było.

Licznik słów: 508
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
adrenalina
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Potwierdził. Jest duchem. A ta definicja była...ciekawa. Jednak nadal jako duch zachował wygląd ciała. Chciała go obejrzeć. Zbliżyć się chociaż tak poprostu by z nim posiedzieć.
Skoczyła, lecz od planu odwiódł ją brat. Zdziwiła się i to samo mógł wyrażać jej pysk. Przez chwilę przestała panować nad skokiem i zamiast skoczyć na drzewo, zawiesiła się tylko szponami o gałąź. Jednak na nią potem się jakoś wygramoliła i usiadła na niej patrząc na Lumiego. A głowę zaczęły zaprzątać myśli o celu takiego czynu. Czemu skoczył? Przecież chciała siąść tylko bliżej niego. Nie chciał? A może... może to, że się spotkali to tylko przypadek a tak naprawdę nie miał zamiaru? Nie. To na pewno nie. Przecież się cieszy! W takim razie jaki jest inny powód? Nie chciał żeby coś zobaczyła?
Obserwowała go, a zakrycie skrzydłami potraktowała chyba bardziej niż miała. Poczuła się jakby odsunięta, ale on wciąż kontynuował rozmowę. To co w końcu?
Słuchała go z zamyślenia. Mały uśmieszek próbował się wkraść, ale zniknął pod presją myśli. Zmrużyła ślepia patrząc na niego.
Dlaczego się odsunąłeś? Minęło dwadzieścia księżyców! A to dużo czasu. Nie widziałam cię tyle czasu. Dlaczego nie dajesz mi podejść? – spróbowała spojrzeć mu w ślepia, a jak nie to w biła w niego swoje. Pewnie zbiję tym pogodne nastawienie brata, ale nie może już chować w sobie wszystkiego. Nie chcę kryć tego za ją boli za uśmiechem jak wtedy.

Licznik słów: 231
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Lumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 170
Rejestracja: 13 sty 2020, 14:10
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny
Opiekun: Klepiąca Łuska{*}
Mistrz: Krwawe Oko ;)
Partner: Krew, pot i łzy

Post autor: Lumi »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1 | P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,Kż,MP: 1
Atuty: Zwinny, Adrenalina
Kiedy jego siostra zawisła na gałęzi, Wrotycz odruchowo spiął mięśnie, aby w razie czego pomóc się jej dostać na niższą gałąź. Wytłumaczył sobie to zdarzenie inną niż jego rasą siostry, w końcu to on tutaj był drzewnym. Jego zachowanie nie mogło mieć z tym nic wspólnego, w końcu po prostu ją chronił.
W głębi serca czuł że bliskie spotkanie może przynieść tylko smutek, żal i rozczarowanie. Szybko potrząsnął łbem chcąc pozbyć się natrętnych myśli, i podrapał się w okolicy przecięcia na szyi. – Nie chcesz widzieć mnie z bliska. Nie wyglądam tak jak pamiętasz, a z poprzedniej powłoki zostały mi tylko rany. Wspomnienia pewnie będą łaskawsze dla mojego wyglądu. – Zrobił kilka wdechów, i spojrzał się na nią z nutą troski.
Kolejne zdania zostawił sobie na później, nie chcąc kazać siostrze oczekiwać zbyt długo na pozostałe odpowiedzi. – Zawiedziesz się. Nie możesz po prostu przywołać wspomnień? Po co chcesz się patrzeć na mnie skoro jestem cieniem samego siebie? ...Zapomniałaś jak wyglądam? – Pysk momentalnie mu stężał, a łapy kurczowo zacisnęły się na korze drzewa. Jednak zaraz potem mimowolnie wrócił do tańca między uśmiechem a zasmuceniem.
Na koniec zostawił sobie jej wypowiedź o czasie. Dwadzieścia? Ile to jest? Jego łapy miały tyle palców, zębów pewnie miał ze dwa razy więcej.
Dwadzieścia księżyców.
Dużo czasu.

Przez ściśniętą krtań przebił się dźwięk, którego sam nie był w stanie określić. Z początku suchy śmiech, który zaraz potem przeszedł w żałobny szloch. Tyle zadręczał całe zaświaty swoimi teoriami? Tak bardzo zatracił poczucie czasu? Schylił przed Zirką łeb, nie chcąc napotkać jej zapewne gniewnego wzroku. – Tak długo? Jakim cudem? – Mamrotał pod nosem, kiwając się w przód i w tył. Gdzieś po czwartym powtórzeniu zamarł, i oblizał wysuszone wargi. – Co się z tobą działo przez ten czas, jesteś na mnie zła? – Odważył się podnieść łeb, i wbić w nią pełne nadziei szare ślepia. Nie zawiedzie go, prawda?

Licznik słów: 314
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
adrenalina
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
A więc boi się, że dojrzy obraz jego przedśmiertnego ciała. Tylko nie może być przecież tak tragicznie! Chybaże... naprawdę wrzucili go do wulkanu jak mówił jej ojciec. Odruchowo zaczęła błądzić spojrzeniem po jego chudym ciałku szukając stopionych łusek.
Ostatnie pytanie ją obudziły.
Pamiętam jak wyglądasz i wyglądałeś. Jak bym śmiała zapomnieć! – zarzekła choć przypomniało jej się jak to on sam kazał o nim zapodała. – A dlaczego miałabym nie chcieć na ciebie patrzeć mimo to? Nie zawiodę się przecież, a kocham cię nie tylko przez łuski. Można tylko trochę zmartwie... – Powiedziała bardzo starając się spokojnie, choć głos czasami sam rwał się i podłamywał. Skusiła się by uśmiechnąć do niego miło. A po chwili westchnęła zjeżdżając wzrokiem z jego osoby. – Ale w sumie rozumiem ciebie... Tylko nie oddalaj się bardziej. – Powiedziała łagodnie i przywarła prawym bokiem do pnia drzewa, gdyż co jak co, ale zimny wiatr nadal wiał nawet na górze.
Spojrzała nie jego pysk znacznie mniej intensywnie obarczając go jej spojrzeniem. Patrzyła jak zmienia się jego wyraz. A do jej uszu dotarł niezidentyfikowany dźwięk, lecz na pewno należący do Lumiego.
Co jest?
Myślała patrząc nań czujnie.
Śmiech, potem...szloch i kiwanie się przód-tył.
Zmartwienie odbiło się nie tylko na jej pysku, a również na odruchu co to pochyliła ciało jak do skoku. Jednak szponami utkwiła w gałęzi, niepozwalając sobie na to. Nie chciała jednak znowu widzieć jak brat jej się rozkleja.
Spojrzała w jego szare ślepia, gdy spojrzały na nią. Po czym... uśmiechnęła się lekko na pytanie i podkręciła łbem na boki.
Jasne, że nie jestem. A co robiłam łatwo stwierdzić. Dużo wojowałam. – utrzymywania pogodny ton, a spojrzeniem obserwowała brata, chociaż ślepia bardziej utkwiła w w jego.

Licznik słów: 283
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Lumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 170
Rejestracja: 13 sty 2020, 14:10
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny
Opiekun: Klepiąca Łuska{*}
Mistrz: Krwawe Oko ;)
Partner: Krew, pot i łzy

Post autor: Lumi »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1 | P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,Kż,MP: 1
Atuty: Zwinny, Adrenalina
Można by rzec, że sam nie wiedział co o tym myśleć. Jak ostatni czubek schował się przed chyba ostatnim miłującym go smokiem, mając nadzieję że to może coś zmienić. Może teraz nie zauważy tu i ówdzie stopionych łusek, albo ranki na policzku ale co z tego? Tak czy siak skończą mu się wyższe gałęzie, więc nie miał szans na ciągłą ucieczkę w górę.
Jej odpowiedzi wywołały w nim coś na kształt ulgi. Prosił ją aby zapomniała, ale wtedy nie wiedział że kiedykolwiek się znów spotkają. W ten sposób minimalizował potencjalne ryzyko tego, że jej stałaby się krzywda. Nawet nie próbowała oceniać go po łuskach, czy pryzmat tego co robił w ostatnich dniach swojego życia. Jej miłość tak bardzo różniła się od uczucia które okazywała mu matka... Nawet jej głos był spokojny, i nawet nie spłoszył drzewnego.
Na jej prośbę pokiwał łbem i nawet zrobił kilka nieco niezdarnych kroków ku grubszej części swojej gałęzi, aby być nieco bliżej niej. Nie czuł wiatru smagającego jego widmowe ciało, więc jej przylgnięcie do pnia mocno go zdezorientowało – Coś się stało, potrzebujesz uzdrowiciela? – Spytał cicho, tonem który próbował się jak najmniej narzucać wojowniczce. I w sumie to skąd znalazłby kogokolwiek kto zna się na łataniu smoków? Nie należał już do tego świata.
Uśmiechała się? Zrobił coś głupiego? Wcale nie było tak źle jak myślał? Prawdą okazała się ostatnia opcja, więc spróbował mniej lub bardziej sztucznie odwzajemnić uśmiech. Czyli nadal obijała innym pyski, i na pewno musiało jej to wychodzić świetnie! Powoli przekręcił łeb z lewej na prawą, próbując wychwycić jakiekolwiek zmiany w jej wyglądzie, czy to w postaci blizn czy innych ran. W końcu jednak odchrząknął cicho, i znowu jął swoim cichym i jednostajnym tonem. – Wiem jak to zabrzmi, ale chyba dopiero któraś rozmowa z mamą z kolei uświadomiła mi pewną rzecz. Mogłem Cię zranić, dążąc do swego celu, za co z góry przepraszam. Ale wracając do życia doczesnego.. Tylko wojujesz? Masz już uczniów? Na pewno któryś się już rozwija pod twoimi skrzydłami, nie? I na pewno odpowiedziałaś sobie na te moje pytania które kiedyś ci zadałem, prawda? – Czy widział coś złego w przeprosinach, po których zaraz potem podążyły pytania? W życiu!

Licznik słów: 361
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
adrenalina
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Zdziwiła i trochę zdezorientowała się słysząc pytanie o uzdrowiciela. Spojrzała na niego podnosząc że powieki. Zaraz jednak chyba dotarła do tego o co mu chodziło.
Nie, nie. Po prostu, dzisiejszy wieczór jest nieco chłodnawy. A te drzewo, jest zadziwiająco ciepłe. – powiedziała spoglądając wysoko w rozłożyste gałęzie.
Zeszła spojrzeniem na niego i na jego pysk. Patrząc jak nim porusza i się zmienia jego wyraz. Wychwyciła dogłębność w ślepiach i czemuś się przyglądał. Rozproszyła się lekko, kiedy odkrzaknął, Jednak po to by zaraz skupić się na jego głosie.
Naprawdę dziwnie zbudował tę...przeprosiny. Chociaż dostrzegł przynajmniej pewną rzecz. Tylko. Użył złego słowa. "Mogło" to mógł śmiało zastąpić innym wyrazem.
Spuściła pysk zerkając w dół.
Naprawdę szybko przeszedł do innego tematu. Na nim jednak łatwiej jej było zbudować konwersacje.
Uniosła lewą łapę drapiąc się po boku szyi, a pysk ponownie skierowała do sylwetki brata.
Ehh... Niestety. Młodzi teraz jakoś nagle zaczęli interesować się wszystkim innym niż wojowaniem. Heh. Chyba nawet rozumiem już Kwiecistego jako jedyny czarodziej w Ziemi. Ale zamiast tego to naprawdę wychodzi mi uczenie maddary i tutaj o ironio chętnych znajduje.
A co do pytań... To o które się pytasz?
– Zapytała ciekawa. W końcu, dużo pytań padało.

Licznik słów: 199
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Lumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 170
Rejestracja: 13 sty 2020, 14:10
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny
Opiekun: Klepiąca Łuska{*}
Mistrz: Krwawe Oko ;)
Partner: Krew, pot i łzy

Post autor: Lumi »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1 | P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,Kż,MP: 1
Atuty: Zwinny, Adrenalina
Było jej zimno? Wiatr przeszywał jego ciało na wylot, więc nie robiło mu to zbyt dużej różnicy. Jednakże informacja o tym że po prostu było jej chłodno, uspokoiła go.. Na to mógł coś zaradzić!
Mruknął pod nosem kilka zaowoalonych gróźb w stronę bogów, bożków i duszków odpowiedzialnych za aktualną pogodę, i zabrał się za coś z czego jego matka byłaby wyjątkowo dumna. Nigdy nie był wprawnym magikiem, ale teraz był trupem i mógł czerpać od Cykuty tyle wiedzy ile tylko chciał. A nawet na to znajdował czas między praktycznie niczym nie różniącymi się monologami. Wyobraził sobie jak na grzbiecie siostry formuje się coś na kształt szaty zarzuconej jej na plecy. Miała ona wyglądać jak mech, jednakże była pozbawiona zapachu. Jej kształtowi było najbliżej do prostokąta, a jej długość i szerokość były na tyle duże aby Zirka mogła się nią opatulić jeśli chciała. Kiedy tylko twór pojawił się na jej grzbiecie, Wrotycz wyobraził sobie jak cały mech zaczął powoli się nagrzewać do temperatury nieco wyższej od ciała smoczycy.
Bacznie obserwował jej reakcje, i był w razie czego gotów do odcięcia dopływu maddary do "szaty" w razie nieprzychylnej mu reakcji.
Już samo słowo "Mogło" wydusił z siebie z trudem. Nie próbował wczuwać się zbyt bardzo w jej sytuację, i uważał że tyle z przeprosin starczy. Po prostu była o złym miejscu o złym czasie za co nie mógł być winny.
Lewą łapą spróbował sobie wyrwać chociaż łuskę z ciała, kiedy usłyszał odpowiedź siostry. Nikt się nie garnął do wojaczki? Porzucił bezowocne próby rozłożenia swojej dziwnej powłoki na części pierwsze, i wpatrzył się gdzieś przed siebie, aby zaraz potem jeszcze raz nawiązać z Zirką kontakt wzrokowy. – Nie ma już tak narwanych smoków? Na pewno sobie znajdziesz jakiegoś pojętnego ucznia, i wyszkolisz go w raz-dwa! Ale chyba nie macie samych łowców, prawda? Stado bez wojowników długo nie przetrwa. – Zamilkł na chwilę, aby poskładać myśli. – Pamiętasz jak pytałem się Ciebie czemu smoki znikają? Właśnie chodzi mi o te pytania. Jeśli nie chcesz to nie musisz na nie odpowiadać, po prostu.. Jestem ciekaw. – Jego głos był cichy, nie chciał wydać się jej w jakimkolwiek stopniu zły, czy wzbudzający strach.

Licznik słów: 357
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
adrenalina
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
Drgnęła niespokojnie, kiedy poczuła coś na grzbiecie. Odruchowo obruciła łeb za siebie i rozprostowała kryzę by oddalić od swych łusek to coś co spoczęło jej na grzbiecie. Cóż by mówić. Naprawdę nie spodziewała się ujrzeć mchową skórę na sobie, a co dopiero poczuć. A dziwna reakcja to już z powodu Terenów Wspólnych co to łatwo się komuś nawinąć. Jednak ujrzawszy niegroźną konstrukcje trochę się uspokoiła.
Tylko chwila. Kto to zrobił? Spojrzała na brata.
To. Ty to stworzyłeś? – zapytała nawet zdziwiona.
W końcu w jej pamięci on nie znosił maddary. Znacząco zaznaczył to podczas nauki. A tu nagle czaruje tak sam z siebie?
Podkręciła łbem w zaprzeczeniu.
Nie. Zaczyna brakować narwańców. Ale nie no! Nie mamy samych łowców. Chociaż jest zwykle albo oni albo czarodzieje, na uzdrowicieli też chodzą, lecz tamta dwójka przeważa. Ale jak są czarodzieje to będzie przynajmniej kto bronić Ziemi to w końcu też ich robota. – powiedziała. Tak. Przynajmniej Ziemia nie zostanie bez obrońców. Są jeszcze starsi wojownicy, a magowie też mają jej bronić.
Skinęła mu pyskiem na cichą odpowiedź by nie przerywać mu jak dalej mówił. Było raz takie pytanie...
Było takie pytanie, pamiętam. Tylko nie do końca pamiętam do jakich wniosków doszłam. Chociaż nie uważam by często coś poważnego za tym stało. – Widziała jak smoki przychodzą i odchodzą za granicę wolnych stad. Wydaje się to być normalną kolej rzeczy. Niektórym w końcu może się nie podobać u nich.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
Lumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 170
Rejestracja: 13 sty 2020, 14:10
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny
Opiekun: Klepiąca Łuska{*}
Mistrz: Krwawe Oko ;)
Partner: Krew, pot i łzy

Post autor: Lumi »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 1 | P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,Kż,MP: 1
Atuty: Zwinny, Adrenalina
Oh, jego życie było takie fałszywe!
Co mógł począć jego umysł, skoro najbardziej umiłowany smok w jego życiu parał się bez ustanku magią? Nie mógł przez całą wieczność odstawać od niej w choćby najmniejszym szczególe. Co wtedy ktoś mógł powiedzieć o jego pochodzeniu? Może jeszcze że wcale ze sobą nie są spokrewnieni!? Na tym polegało według niego dwójmyślenie, z tyłu głowy nosił straszną prawdę, aby reszta umysłu korzystając z niej mogła spaczać rzeczywistość na kompletną odwrotność prawdy. W ten sposób mógł prowadzić względnie normalnie i nawet czasem szczęśliwe życie u boku Cykuty. Nigdy nie wdawał się w szczegóły, podświadomie wiedząc że to co powie jego matka może definitywnie zniszczyć jego umysł.
Przez jego pysk przemknął cień niemalże prawdziwego uśmiechu. Używanie maddary traktował jak przezwyciężenie własnych słabości, czegoś do czego smokowi po śmierci nie przystawało się przyznawać. Ileż to on razy nie pokazywał czy to w wulkanie, albo już po śmierci iluzji ubarwiających jego nieco monotematyczne przemówienia.
– Matka pewnie by mnie zatłukła gdybym nadal trzymał się ziemskich uprzedzeń. – Przewrócił oczami, już widząc jej minę gdyby zacząłby więcej opowiadać o swej matce z krwi. – ...Ale jest Ci cieplej, nie? Ja już raczej nie przemarznę, ale lepiej abyś ty nie nabawiła się czarnego kaszlu. – Odpowiedział nieśpiesznie, przy okazji próbując nieco się rozciągnąć, gibając się na boki. Skrzydła nadal trzymał dociśnięte do ciała, a ogon zawinął się jeszcze ciaśniej wokół konaru.
Pokiwał powoli głową słysząc jej odpowiedzi, a z jego gardła jeszcze raz wyrwał się suchy śmiech. Rechotał mimowolne, coraz głośniej się śmiejąc. Nie zrozumiała, nawet nie zadała sobie trudu aby uważniej rozważyć w głębi serca aby zagłębić się w jego pytania. Raz po raz wybuchał coraz bardziej panicznym śmiechem, nawet kiedy próbował złapać się łapą za pysk i się uciszyć. Ucichł gwałtownie, próbując jakoś się pozbierać. Tylko coraz cichszy rechot zdradzał jego stan.
Nie miał choćby najmniejszego powodu aby ją obwiniać. Wiedział że dla każdego jest tylko martwym wariatem, ale to było coś co przelało czarę goryczy. Ale dobrze, jak chcą. On będzie triumfować po ich śmierci. Póki co mógł chociaż trochę porozmawiać z tymi, który nie są kompletnie skrzywieni. – Właśnie, Ziemia.. – Zaczął chwiejnie, jeszcze raz na jakiś czas chichrając w połowie słowa. – ..Jak wam się powodzi? Coś się zmieniło? Co się stało z ojcem? – Nawet nie zaprzątał sobie głowy jego imieniem. Miał matkę, i ona była jego jedynym rodzicem.

Licznik słów: 395
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
adrenalina
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
Pamięć Barw
Dawna postać
Zirka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1672
Rejestracja: 23 lis 2019, 11:23
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 100
Rasa: morski × zwyczajny
Opiekun: Beri i Chroma

Post autor: Pamięć Barw »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1 | P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,Skr,Kż,Śl,MP,MA,MO: 1 |O,L: 2 |A: 3
Atuty: Zwinna, Adrenalina, Twarda jak diament, Opiekun, Poświęcenie
A dlaczego by cię zatłukła? – Dopytała wpatrując się w niego intensywnie. Z jednej strony fajnie, że w końcu jakoś przekonał się do maddary, przynajmniej do tego stopnia by być zdolnym jej używać i jak widać nawet nie źle. A z drugiej strony, trochę dziwne, że przekonał się przez inwencję swojej matki. Hm...
Rozluźniła się pozwalają mchowi przylgnąć i grzać jej łuski. Przytaknęła pyskiem z małym uśmiechem na nim.
Racja. Jest cieplej... – posiedziała chwilę ciszej. – A jaka jest twoja mama? – zapytała swobodnie i ciekawa odpowiedzi zaczekała na nią spokojnie.
Acz spokój później niezbyt jej wyszedł. Patrzyła na brata niezrozumiałym spojrzeniem. Czemu się śmiał? I to tak... niepokojąco. Coraz bardziej. I bardziej... Znów poczuła się bezradnie. Ma coś zrobić? Nawet nie wie co by mogła zrobić.
Ucichł. No prawie... Jednak znów przeszedł dalej, na dalszy temat. Jakby znów uznał to za nieważne... Hmm...
Westchnęła tylko odpuszczając już dociekanie się. Ono jest chyba bezcelowe. Za to zdziwiła się lekko na zapytanie o ojca.
No, z ojcem też się nie widziałam od masy księżyców. Mówił, że za wkroczenie na terytorium Ognia i próbę twojego ratunku musi spłacić narzuconą ilość kamieni. – powiedziała ze spokojem. Minęło trochę czasu, przyzwyczaiła się już...
Uśmiechnęła się.
Heh. Za to w Ziemi zmienił się przywódca. Teraz jest nim Zefir, nazwał się Korona. I myślę, że jemu ufam teraz mniej niż Honi... Myśli nad przeniesieniem obozu. Dziadek go od tego odciąga. A ogólnie to uspokoiło się, chociaż możliwe, że nie na długo patrząc na gromadę młodych.

Licznik słów: 255
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#FFD700

ATUTY
Zręczny
Adrenalina
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament
-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość.
Opiekun
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów.
Poświęcenie
Raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego.
Cała Zirka


Agree
S: 1 W: 1 Z: 1M: 1 P: 1A: 1
B: 1 L: 1 Skr: 1 Śl:1 Kż: 1| A: 2 O: 2

Aparycja Agree

Kalectwo: amputacja prawej tylnej nogi, + 1st do akcji fizycznych.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej