Prastare Drzewo

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Eskalacja Konfliktu
Dawna postać
Eurith Zawzięta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 882
Rejestracja: 03 lip 2019, 21:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Skrajny
Opiekun: Infamia Nieumarłych

Post autor: Eskalacja Konfliktu »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: M,Skr,Śl,L,Pł,W,MA,MO,MP: 1| B,Kż: 2| O,A: 3
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowana

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zaświaty były doprawdy błogie, gdy udało się wreszcie uwolnić spod prawdziwych okowów jej obu wcieleń. I każdym był samiec. Zaskakujące. Z jakiegoś jednak powodu mogła czmychnąć z powrotem na ziemię, przynajmniej częściowo. Zawsze chciała latać wysoko w chmurach, ale nigdy nie było jej to dane. Teraz mogła to zrobić.
Od razu namierzyła córkę, którą chyba wypadało odwiedzić. Do siostry czy brata nie miała żadnych niedokończonych spraw, zaś z Mimir... cóż, było troszkę inaczej. Objawiła się tuż przed nią, ale nie w całości. Jak na razie była widoczna tylko lewa przednia łapa, która wyskoczyła znikąd (ale wydawać się mogło, że z korzenia na którym leżała) i klepnęła fioletową w jej tłusty, szeroki zad. Przynajmniej próbowała, bo w rzeczywistości nie była w stanie jej dotknąć.
Hmpf. Czerwona łapa zniknęła, a zamiast niej pojawiła się głowa. Ta sama co za życia, może nieco bardziej przezroczysta. Lewitowała tuż przed pyskiem Bandyckiej. Widziała ją? A może nie?

Licznik słów: 152
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Weak or strong, carry on. Show no mercy to them all.
Let our hunger never end. Let my savage brethren r i s e again.
.
➷ chytry przeciwnik
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
➷ czempion
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
Obrazek
xxxObrazek
wygląd głos rodzina
Obrazek

Vhesira || Karta Kompana
S:1|W:2|Z:1|M:3|P:1|A:1
B,Skr:1 | MA,MO:2


Obrazek

#bd5b59
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
W pewnym momencie Bandycka poczuła dziwne, drażniące wibracje maddary. Były one jednak na tyle odległe i nie skupiały się na niej, że uznała je po prostu za element krajobrazu. Mało to magicznych dziwactw zasuwało po tych terenach? Podniosła jednak czujnie łeb, rozglądając się dookoła. Łeb wojowniczki był akurat odwrócony w prawo, a gdy ponownie spojrzała przed siebie, prawie dostała zawału.

Jej ciało zareagowało szybciej, niż zdążył zareagować umysł. Widząc bez ostrzeżenie pysk drugiego smoka tak blisko, Mir poderwała się na równe łapy od razu przyjmując pozycję do walki, tak jak uczył ją tego Khardah. Czarne źrenice żółtych ślepi zwęziły się jak u kota, czerwona grzywa zafalowała, kiedy wojowniczka podniosła prawą łapę by mocarnym pchnięciem odepchnąć od siebie intruza. Dopiero po kilku uderzeniach serca jej umysł zarejestrował kogo widzi, a fioletowołuska zamarła.

Stanęła oko w oko ze swoją matką. Tą samą, dla której zbudowała pogrzebowy stos, tę samą, którą zdążyła już opłakać, odżałować i pogodzić jej odejściem. Czy ona śniła? Czy ktoś ją podpuszczał? Jak zaraz zza krzaków wyjdzie jakiś żartowniś, na zad Khagara, oderwie mu łeb tu i teraz, mając gdzieś stadne układy.
Mama? – powiedziała, patrząc prosto w ślepia Eurith, niepewnie, zaskoczona i zdezorientowana. Opuściła łapę, ale rozejrzała się dookoła, jakby szukając podstępu, zasadzki, próbując wyczuć zagrożenie. Nie znalazła niczego. Spojrzała na czerwonołuską
ponownie, a jej pysk zmienił się zupełnie. Czarne źrenice zrobiły się okrągłe, czerwona grzywa złożyła niemal płasko, a sama Mir zatupała łapami w miejscu, jakby nie wiedziała co zrobić. Setki słów cisnęły się na pysk, w głowie miała zamęt, a w sercu istną burzę uczuć. Miała wrażenie, że zaraz eksploduje od środka.

Nie pytała. Nie kwestionowała. Po prostu postąpiła na przód i wyciągnęła szyję, by otrzeć się o łeb matki tak jak ocierała się o nią jak była pisklęciem, z tym że teraz była po prostu trochę już większa. – Mama! Ja...mam Ci tyle do powiedzenia. Jestem już wojownikiem, ojciec przepadł, ciocia Mahvran zabrała mnie na wyprawę, a wujek Khardah... – oho, Eurith dobrze wiedziała co to znaczy. Mogła zatrzymać ten potok słów i relacji by zapytać lub wyjaśnić coś innego. Pytanie czy tego chciała?

Licznik słów: 350
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Smok w zasadzie już powoli przysypiał, kiedy nagle z dołu dobiegły do jego uszu naprawdę szeroki wachlarz różnych odgłosów przemieszczających się smoczych kończyn. Pierw pomyślał, że Bandycka jednak była świadoma jego obecności i spróbowała go teraz zaatakować, toteż Błysk wystawił dość szybko swój łeb na bok, ale... ujrzał tylko fioletowołuską samicę, próbującą jakby zaatakować kogoś na jej poziomie. To znaczy, na poziomie gruntu. Na pierwszy rzut ślepia Zamącony nie dostrzegł tam nikogo, ale nagle... Zaraz, co? Lewitująca głowa? I to... nie byle czyja głowa. Zaraz, ta smoczyca przestraszyła się swojej własnej iluzji... Eurith? Chociaż... chwila, zaraz, przecież Błysk... nie czuł nic magicznego, tam z dołu. To nie była iluzja. To była...
Ona...?
Błysk zamarł na moment w bezruchu, z wystawioną na bok szyją. Pysk nawet łagodnie mu się uchylił ze zdziwienia i przeszywającego go na wskroś uczucia tych wielu miłych wspomnień związanych z tą osobą.
Tak bardzo się zdziwił, że aż... nie spostrzegł, jak jego wychył znad gałęzi przekracza bezpieczną poziom i powoduje, że ciało morskiego zaczęło obkręcać się na gałęzi.

Aaa! wrzasnął, przerywając Bandyckiej wypowiedź, gdy instynktownie zacisnął mocniej swoje łapy na gałęzi. Ale było już za późno. Smok wisiał na niej do góry nogami, a ona cała się trzęsła. Przynajmniej nie spadł.
Dodatkowo na jego szyi okręciła się również i iluzja znanego dobrze Eurith medalionu i zwisała tak przez moment bezwładnie, trzymana tylko na dziurce w grzebieniu samca. Później jednak, z uwagi na rozproszenie wojownika, łańcuszek tworu stał się niestabilny i po prostu się zerwał, a reszta wisiorka spadła na ziemię, tuż obok dwójki.
To był zapewne z jednej strony przerażający, a zdrugiej istnie zabawny widok.

Licznik słów: 270
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Eskalacja Konfliktu
Dawna postać
Eurith Zawzięta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 882
Rejestracja: 03 lip 2019, 21:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Skrajny
Opiekun: Infamia Nieumarłych

Post autor: Eskalacja Konfliktu »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: M,Skr,Śl,L,Pł,W,MA,MO,MP: 1| B,Kż: 2| O,A: 3
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowana
Czerwona, półprzezroczysta głowa lewitowała to w lewo, to w prawo, niewiele sobie robiąc z wybuchu czułości Mimir. Zawsze miała do jedynego dziecka ambiwalentny stosunek, żeby nie powiedzieć okrutny. Po śmierci nie uległo to zmianie. Grube łuki brwiowe uniosły się w zdziwieniu gdy jednak zaczęła słyszeć słowa padające z jej pyska. O, proszę, to jednak nie była żadna sztuczka. Nawet Ateral nie zdołałby tak dobrze podrobić gadulstwa Bandytki.
To dobrze. Mam nadzieję, że radzisz sobie na arenie lepiej niż ja – czyli bez porównania, bo Eurith stanęła do walki tylko raz, z własnym bratem. Nie znosiła areny i jej idei.
Miała coś dodać, ale nagły hałas ją zaalarmował. Zadarła pysk i zauważyła starego znajomego. I znowu spadał z drzewa, zupełnie jak jego "ojciec". Ale prorok wyglądał znacznie żałośniej w tamtym momencie, jak wystraszone kocię.
Oczywiście, nie umknął jej uwadze wisiorek, który sama przyniosła przyjacielowi z daleka. Łeb zleciał niżej, aż do samej trawy, by przyjrzeć się błyskotce. Nie wyczuwała, że to fałszywka.
Dalej go nosi... – szepnęła z niedowierzaniem.

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Weak or strong, carry on. Show no mercy to them all.
Let our hunger never end. Let my savage brethren r i s e again.
.
➷ chytry przeciwnik
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
➷ czempion
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
Obrazek
xxxObrazek
wygląd głos rodzina
Obrazek

Vhesira || Karta Kompana
S:1|W:2|Z:1|M:3|P:1|A:1
B,Skr:1 | MA,MO:2


Obrazek

#bd5b59
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Mir żyła z kolei w nieświadomości. Zapamiętała matkę jak surową i zdystansowaną, a chęć zaimponowania jej wyrobiła w Bandyckiej ambicję i zapał do ciężkiej pracy. Zawsze chciała aby Eurith poklepała ją po barku mówiąc "dobra robota córuś". Nie udało jej się to, gdy była pisklęciem, ale stare nawyki pozostały, co było widać, gdy wojowniczka wpatrywała się w matkę jak w obrazek.
Ostatnio pokonałam Khardaha, mówię Ci mama, dał mi w koś... – smoczyca urwała, jeżąc się gwałtownie i obracając z warkotem w stronę źródła niespodziewanego dźwięku, spoglądając na wiszącego na gałęzi Zamąconego. Czuła jak krew zaczyna się w niej gotować, jeszcze jego tu brakowało. Kusiło ją, by strzelić w niego strugą kwasu, ale nie czuła, żeby to był dobry moment. Wyglądał na zdrowego i w jednym kawałku, nie załatwi go jednym atakiem, a dodatkowo smoki Ziemi miały irytującą tendencję do pojawiania się zaraz na miejscu zbrodni, jakby wiedziały, że ktoś od nich jest w niebezpieczeństwie. Nawet gdyby udało się go zabić, nie dałaby rady zakamuflować śladów, bo nie wiedziała jak to zrobić.
Nie masz niczego ciekawszego do roboty? – zapytała oschle. Nie chciała, żeby tu był, nie chciała, żeby słuchał, gdy opowiada o swoich prywatnych sprawach. – Gdzieś na drugim końcu terenów Ziemi? Nie potrzebuję w tej rozmowie dodatkowej pary uszu. – dodała zimno, sugerując by wyniósł swój żałosny tyłek. Wciąż pamiętała jak udawał przed nią smutnego i przybitego, byle by wydębić od niej naszyjnik za byle co, a gdy odmówiła pokazał swoje prawdziwe kolory.

Oderwała jednak wzrok od niego, by podążyć za lewitującym łbem matki, dostrzegła leżący w trawie wisiorek, oczywiście go rozpoznając.
To fałszywka. – powiedziała, kierując słowa do matki. – Prawdziwy jest w moim legowisku. Przegrał go w równej walce z ojcem. Widzisz czarne szramy na jego szyi? – kiwnęła głową w stronę intruza. – Robota Calada. – dodała. Nie chełpiła się, mówiła zwykłym, dosadnym tonem, chociaż w głębi serca czuła satysfakcję. Zamącony był w jej mniemaniu smokiem głupim i słabym, więc zasłużył dokładnie na to co dostał.

Licznik słów: 334
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Eskalacja Konfliktu
Dawna postać
Eurith Zawzięta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 882
Rejestracja: 03 lip 2019, 21:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Skrajny
Opiekun: Infamia Nieumarłych

Post autor: Eskalacja Konfliktu »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: M,Skr,Śl,L,Pł,W,MA,MO,MP: 1| B,Kż: 2| O,A: 3
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowana
Przeniosła wzrok z naszyjnika na Bandytkę, gdy ta zaczęła się Ziemnemu odgrażać.
Przyszłam tu też dla niego – upomniała córkę dość stanowczym głosem. Musiała wyczuć obecność obojga blisko siebie, bo nie czuła rozdarcia między udaniem się w różne rejony świata.
Ale na wzmiankę o wisiorku wyraźnie stężał jej wyraz półprzezroczystej mordy. Nie była zadowolona.
Gdyby nie moja naiwność, to Zamącony byłby pewnie twoim ojcem – powiedziała, wyraźnie rozbawiona. – Dałam mu to w prezencie. Nie obchodzi mnie co zrobił lub myślał sobie na ten temat Calad w swojej zazdrości. Jak ty byś się czuła, gdybyś zginęła, a jedyne co zostawiłaś po sobie bliskim trzymała osoba, dla której ta pamiątka nie była dedykowana? – zapytała ją retorycznie. – Ten wisior ma więcej księżyców niż ty, i niesie ze sobą konkretne przesłanie, Mimir. – Spojrzała na nią surowo.

Licznik słów: 138
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Weak or strong, carry on. Show no mercy to them all.
Let our hunger never end. Let my savage brethren r i s e again.
.
➷ chytry przeciwnik
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
➷ czempion
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
Obrazek
xxxObrazek
wygląd głos rodzina
Obrazek

Vhesira || Karta Kompana
S:1|W:2|Z:1|M:3|P:1|A:1
B,Skr:1 | MA,MO:2


Obrazek

#bd5b59
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
W rzeczy samej Zamącony wyglądał teraz na bardziej zażenowanego swoją postawą, jak i również z deczka zdziwiony. No, bo czego mu się tu dziwić? Rzadko widuje się latające głowy martwych osób, z którymi wiązało się tylko dobre wspomnienia z przeszłości.
W zasadzie to... nie do końca wiedział co zrobić. Z jednej strony patrząc się na Eurith czuł spokój i równowagę ducha, zupełnie tak, jak kiedyś, a z drugiej będąc w okolicy chciwej plagijki, która zapewne w innej sytuacji kazałaby mu zapłacić dziesięć kamieni za oddychanie powietrzem z jej pobliża, niepokoił się lekko.
Odprowadził spadający na ziemię wisior wzrokiem i będąc już w stabilnej, co prawda do góry łapami, pozycji zdołał powstrzymać go przed całkowitym zniknięciem.
Chciał odpowiedzieć już Bandyckiej, że tereny wspólne wzięły nazwę od tego, że są wspólne (no chyba, że Plaga je niedawno wykupiła od bogów za tysiąc kamieni?), ale tuż po otworzeniu pyska przemówiła Eurith.
W zasadzie to nie miał nic do dodania, choć nie mógł się już powstrzymać od cichego sprostowania swojego poglądu na jedno wydarzenie, w którym Bandycka nie brała w ogóle udziału.

– Od tamtego czasu nie chodzę na arenę, bo właśnie wtedy straciłem wiarę w uczciwość i honor. I w to, że arena jest miejscem ćwiczeń, a nie bezmyślnych walk na zabijanie. – rzekł... normalnie. Z perspektywy czasu i wydarzeń w przyszłości Zamącony odważy się jeszcze raz spróbować swoich sił, ale... będzie to jego ostatnia próba, bo i tak tylko się zawiedzie.
Ale wracając do tutejszej sytuacji... Z jednej strony miał za złe to, co zrobił Godny, ale z drugiej dzięki tego wydarzeniu przełamał się w sobie i pozbył się fragmentu swojego umysłowego bagażu, ciążącego na nim od dłuższego okresu czasu. Jeden głos we łbie mniej. Zawsze to coś.
Wisiał tak przez moment jeszcze na drzewie nim ponownie skierował swój łeb bezpośrednio w dół. Wtem puścił się gałęzi swymi przednimi, a następnie tylnymi łapami tak, że wisiał na niej na samym swoim ogonie. Przednimi łapami prawie już dosięgał podłoża. Zwis nie trwał długo (bo i mimo siły nie wytrzymałby też tak długo), albowiem później zgrabnie rozwinął swój ogon i bezpiecznie "zszedł" w taki sposób na ziemię, będąc skierowany łbem w stronę grubego pnia. Ale i nie na długo. Spojrzał się znów na – jak się okazało – "Mimir" i Eurith i w międzyczasie podniósł z ziemi za pomocą maddary swój medalion i z powrotem zawiesił go sobie na szyi. W międzyczasie samice zdołały już raczej wypowiedzieć parę słów, prawda?

Licznik słów: 406
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Z jakieś piętnaście księżyców temu, Bandycka na surowy głos matki pewnie by zaraz po wisiorek poleciała w podskokach, przyniosła, a Zamąconego zdjęła z drzewa, odkurzyła i przeprosiła z swój niewyparzony ryj. Problem polegał na tym, że nie miała już 15 księżyców i o ile wciąż szanowała matkę, o tyle znacznie, znacznie trudniej było jej narzucić swój punkt widzenia.
Ale całe szczęście nie jest. I dobrze, bo jest tak samo fałszywy jak ten jego medalion. Wystarczyła jedna rozmowa by wyszły z niego jego prawdziwe barwy. – powiedziała gładko i nonszalancko, nie kryjąc swoich uczuć względem wojownika Ziemi. Bo i po co? On dobrze wiedział, że uważa go za durnia, a z matką mogła być szczera. – Dałaś mu prezent, a on jak kretyn nosił go podczas walki, gdzie mogła mu go zabrać, spalić, rozbić byle łachudra. Może i lepiej, że trafiło na Calada. – stwierdziła, po czym spojrzała twardo prosto w oczy matki. – Czułabym się tak samo jak po twojej śmierci, kiedy Infamia na pogrzebie zgarnęła sobie twój łeb, nim ktokolwiek zdążył się z tobą pożegnać. – powiedziała szorstko. – Ale ja sprawę z ciotką wyjaśniłam, w przeciwieństwie do niego. – kiwnęła głową w stronę brązowego samca, który wyczyniał jakieś figle. – Nawet nie próbował go odzyskać. – rzuciła pogardliwie. W jej mniemaniu jeśli Zamącony na coś zasługiwał, to na kopa w zad. Matka chyba nie sądziła, że wystarczy lekka reprymenda, żeby Mimir podkuliła pod siebie ogon? Niestety, gdy ona umarła, a Calad wpadł w cug autodestrukcji, wychowywała się sama, z pomocą Plagi.

Licznik słów: 254
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Eskalacja Konfliktu
Dawna postać
Eurith Zawzięta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 882
Rejestracja: 03 lip 2019, 21:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Skrajny
Opiekun: Infamia Nieumarłych

Post autor: Eskalacja Konfliktu »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: M,Skr,Śl,L,Pł,W,MA,MO,MP: 1| B,Kż: 2| O,A: 3
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowana
Nie sądziła, że Błysk aż tak przyrośnie do tego medalionu. Był prezentem, to fakt, ale stosunkowo kruchym. Do tego jego relacja z Godnym... eh, eh. Zacmokała i pokręciła głową z rozczarowaniem. O głowie najwidoczniej musiała coś wiedzieć, skoro tylko ją zamanifestowała przed żyjącymi. Albo to było zwyczajne lenistwo.
To tylko zwłoki, nie mają żadnej wartości – stwierdziła beznamiętnie. Nigdy nie aprobowała dziwnej, chorej wręcz tradycji u przyrodniej siostry. – Nie rozumiem czemu miała z tym problem. Nie potrzebujesz żadnego przypomnienia o mnie, bo ja zawsze jestem z tobą. O tu. – Widmowy palec pojawił się na chwilę przy piersi Mimir, tam gdzie było serce. – Tylko nie zawsze mnie widać.
Zerknęła kątem oka na Zamąconego. Honor, uczciwość.. coś takiego przecież nie istnieje, prawda?
Oh, najlepiej to załatwcie walką o wisior, skoro oboje jesteście uparci jak młode osły – wywinęła wargą w rozbawieniu. – A może tego też się będziesz obawiał, tak jak twoich rzekomych uczuć do mnie których nigdy nie umiałeś wypowiedzieć na głos? – przyjrzała się morskiemu.

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Weak or strong, carry on. Show no mercy to them all.
Let our hunger never end. Let my savage brethren r i s e again.
.
➷ chytry przeciwnik
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
➷ czempion
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
Obrazek
xxxObrazek
wygląd głos rodzina
Obrazek

Vhesira || Karta Kompana
S:1|W:2|Z:1|M:3|P:1|A:1
B,Skr:1 | MA,MO:2


Obrazek

#bd5b59
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Ledwo co zszedł z drzewa i już zostawał posądzany o same niesłuszne rzeczy. Jak można w ogóle... mówić takie coś? Takie kłamstwa? Prosto w ślepia własnej matki? Jaka fałszywość? Błysk zachowywał się cały czas dokładnie tak, jak zachowywał się od zawsze. Czy nieco inna gama mimiki i odruchów skazywała smoka od razu na fałszywość? Czy Bandycka w ogóle brała pod uwagę fakt, że nie wszyscy są tacy, jak ona, i że każdy zachowuje się inaczej?
– Nadal nie rozumiem, co masz na myśli, Mimir. – bo najwyraźniej tak miała na swoje pierwsze imię – Nie rozumiem dlaczego nie widzisz różnicy między "pokazaniem prawdziwych barw", a zorientowaniem się, że wspomnienia są bezcenne i zostają z nami na zawsze. W sercu i umyśle. To raczej Ty pokazałaś swoje prawdziwe barwy, żądając ode mnie siedem kamieni. Pokazałaś, że obchodzi cię tylko twoje własne dobro, a nie dobro innych, i że w każdej chwili szukasz tylko jak największego zysku na czyichś nieszczęściach. – mimo nieco ostrych słów, Błysk wypowiadał je wszystkie ze spokojem i neutralizmem. Tak, jak robi to zwykle.
Przysiadł naprzeciw ducha i jej córki, ale zwróciła się ku niemu Eurith.
Gdy wspomniała o jego uczuciach, zawiesił się na moment. Zająknął się i zrobiło się mu trochę wstyd. Jak dobrze, że smocze łuski się nie rumienią. Najwidoczniej jednak Bandycka miała odrobinę racji, co do ukrywania niektórych rzeczy. Heh, i dopiero teraz sobie zdał z tego sprawę.
Bo tak, trudno było tego nie widzieć, że w rzeczy samej Zamącony kochał Eurith. Ale w czasie, gdy uczucie między nimi kwitło, Błysk myślał nieco inaczej. Myślał, że zrobi źle, próbując się wtrącać w przecież związek w, jak się okazało, krótkim kryzysie. I myślał, że robi dobrze, towarzysząc Eurith w jej gorszych dniach. Że jemu też to wyjdzie na dobre. Krótkie, szczęśliwe dni. Miał wtedy ich niewiele w życiu. Myślał, że trochę wystarczy, żeby się już nie martwić, ale nie zorientował się wtedy, że biorąc łapę, później będzie pragnął całej kończyny. I więcej. I jeszcze więcej. Doszło to do niego później. O wiele za późno, ale nie mógł temu już zapobiec. Musiał to zaakceptować, co jak u niego przychodziło jak zwykle z trudem.

– Um... – zaczął, zmieszany – Nie jestem uparty. Medalion jest już na zawsze ze mną i nikt mi go już nie odbierze. A jeśli jego fizyczna postać jest mi pisana, to na pewno znajdzie się w moich łapach, prędzej czy później. – ktoś mu tak właśnie powiedział...– A może w rzeczywistości twojej córce przydaje się teraz bardziej? I nie chce się do tego przyznać?

Licznik słów: 421
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Wojowniczka uśmiechnęła się pod nosem i chociaż nie poczuła dotknięcia matki, zamruczała lekko.
Po rozmowie z nią już to wiem. Zrobiła ci całkiem ładną kapliczkę w swoim leżu, wiesz? Przyozdobiła twoją czaszkę rubinami i bursztynami, przyprószyła złotem. Wygląda całkiem ładnie, obok czaszek przodków... – powiedziała, nie zwracając najmniejsze uwagi na wojownika Ziemi. Uznała, że będzie traktować jak powietrze. Matka najwyraźniej chciała, żeby tu był, ale ona nie musiała mieć z nim żadnej styczności. To jest dopóki nie postanowił otworzyć swojego pyska. Mir wywróciła oczami do matki, jakby zawołał ją ktoś wyjątkowo męczący, a potem niechętnie obróciła łeb w stronę morskiego samca. Żółte ślepia spoglądały na niego z wyraźną niechęcią
Nie zwracaj się do mnie tym imieniem. – warknęła krótko. – Pozwól, że ci wyjaśnię, o czym mówię. – zaczęła słodko – Nie mierz innych swoją nadętą miarą, bo nie wiem kiedy przyszło ci do głowy, że troszczę się o kogokolwiek po za swoim stadem. Przyszłam do ciebie z konkretną ofertą, z konkretną ceną za naszyjnik. Ty zaś najpierw próbowałeś wziąć mnie na smutne oczka i to jak bardzo jest dla ciebie ważny, a kiedy się nie zgodziłam, nawet kulturalnie ci odmawiając... – była grzeczna, pamiętała to dobrze! – ...pokazałeś swoją prawdziwą naturę: przekonanego o własnej moralnej wyższości smoka, plując na mnie i moje stado. – wzruszyła ramionami, cmokając lekko – Ale tak to pewnie jest z obcymi. Ładne oczka dopóki idzie po ich myśli, a jak nie to pokazujemy co tak naprawdę myślimy o drugim smoku, hm?

Następnie ponownie zwróciła się do Eurith.
Mamuś, tutaj nie trzeba o nic walczyć. Medalion należy do ciebie, nie do mnie, twoje słówko i wraca w łapy tego łamagi, bez dyskusji. Ale skoro on go nie chce, to znajdę na niego lepszego kupca tutaj albo po za naszymi terenami. Ciotka mówiła, że elfy lubią takie błyskotki. – powiedziała, podnosząc łapę do góry w nonszalanckim geście. Hm, a przy okazji, skoro już tu byli, to czemu by nie zabawić się odrobinę kosztem tego ziemnego fajtłapy? Duh, zrobi mu tę przysługę, niech będzie, powie to za niego.
A wiesz, że wtedy oddał Cię Caladowi mamuś? Postanowił usunąć się w cień, żeby zrobić ojcu miejsce, bo wtedy jeszcze nie podejrzewał, że ten będzie paskudnym zdrajcą. – powiedziała. – Podobno kochał cię przez cały ten czas, chociaż nie wiem na ile to prawda, skoro nawet teraz nie chce się przyznać, hm. A może to była bajeczka, którą mi sprzedał żeby wydębić medalion? Któż to wie? – wzruszyła ramionami. Czasami Mir lubiła patrzeć jak świat płonie. Liczyła się z tym, że matka może dać jej pogłowie, za bycie rozpuszczonym kupiakiem, ale w jej rozrachunku chaos był tego wart. Niestety Zamącony był w jej oczach smokiem słabym, którym mogła bawić się do woli, wedle swojej uciechy, bez żadnych konsekwencji.

Licznik słów: 463
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Eskalacja Konfliktu
Dawna postać
Eurith Zawzięta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 882
Rejestracja: 03 lip 2019, 21:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Skrajny
Opiekun: Infamia Nieumarłych

Post autor: Eskalacja Konfliktu »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: M,Skr,Śl,L,Pł,W,MA,MO,MP: 1| B,Kż: 2| O,A: 3
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowana
Dziwnie się czuła gdy tak słuchała opowiadanie o wyglądzie jej czaszki, niezbyt interesował ją ten kunszt Mahvran, ale córce najwidoczniej przyniosło to ukojenie, więc ugryzła się w widmowy język. Słuchała przepychanki słownej obu smoków i aż pojawiły się jej półprzezroczyste łapy, którymi złapała się za rogaty łeb.
Na bogów tych ziem, dostaję od was pośmiertnej migreny – jęknęła żałośnie, powarkując przy tym.
Nawet po jej śmierci dochodziło do takich głupot.
Zamącony zakochałby się w każdym, kto jest dla niego uprzejmy. – Oznajmiła nieco spokojniej. – Prorok opiekujący się nim, gdy ten był pisklakiem, traktował go gorzej niż psa. Nic dziwnego, że wyrósł na kogoś łaknącego uczucia, w jakiejkolwiek formie. – Przysunęła się bliżej Mimir, jakby próbując ją od tyłu objąć łapami za szyję. – Zjadał resztki po swoim bracie, zawsze był traktowany gorzej. A ostatecznie i tak się płaszczy przed każdym. Starczył jeden wisior, by choć na chwilę przestał się zadręczać. Nawet ja miałam serce wobec takich osób. Było mi go szkoda. – Przyznała wprost.
Zlustrowała Ziemnego od góry do dołu.
Przestań tworzyć naszyjnik z maddary, bo jeżeli nie jesteś w stanie o niego zawalczyć, czy to handlem czy to własnymi mięśniami, to tak naprawdę ci nie jest potrzebny do życia. Rusz w końcu do przodu. Czasem mam wrażenie, że ty po prostu uwielbiasz się zadręczać i cierpieć, bo inaczej nie potrafisz żyć. – Skrzywiła się.

Licznik słów: 229
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Weak or strong, carry on. Show no mercy to them all.
Let our hunger never end. Let my savage brethren r i s e again.
.
➷ chytry przeciwnik
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
➷ czempion
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
Obrazek
xxxObrazek
wygląd głos rodzina
Obrazek

Vhesira || Karta Kompana
S:1|W:2|Z:1|M:3|P:1|A:1
B,Skr:1 | MA,MO:2


Obrazek

#bd5b59
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
W końcu przestał się sprzeczać, gdy Eurith upomniała ich drugi raz. Nie ma sensu sprzeczać się z osobą, która ma zamknięty umysł tylko na siebie, racja.
Zamilkł więc, ledwo powstrzymując się przed ponownym zabraniem głosu. Zwłaszcza, gdy ta nagle zaczęła mówić, że sprzeda medalion gdzieś indziej. Tak po prostu. Błysk nie miał pojęcia jak można być takim potworem.
Tak, chciał medalion, bardzo. Ale skoro znalazł sposób na znalezienie jego "odpowiednika", to... Może lepiej byłoby jego fizycznego odpowiednika faktycznie zostawić w spokoju i się nim przestać przejmować? Czy Bandycka czułaby się lepiej? Huh, zapewne tak, ale z drugiej strony... czy stałaby się przez to lepszym smokiem? Nie, raczej na pewno nie. A okazując chęć zdobycia medalionu być może czegoś się nauczy? To znaczy, nikła tego jest szansa, ale... warto spróbować, prawda? Lepsza taka szansa niż żadna.
Aczkolwiek kiedy Eurith zaczęła tuż przy nim opowiadać swojej córce jego życie, miał ochotę zapaść się pod ziemię. Taka prosta, bezpośrednia, najprawdziwsza prawda. Podsumowanie jego pierwszego etapu w życiu. Nie wiedział w zasadzie co powinien do końca czuć. Czy zażenowanie sobą, czy... no właśnie, co? Wyszło tylko tak na to, że siedział cicho z przybliżonymi do siebie przednimi łapami, praktycznie nałożonymi na siebie same. I spoglądając na nie z nieco zagubionym wzrokiem.
Gdy Eurith się odezwała, podniósł na nią wzrok i wlepił w nią te swoje srebrne ślepia.

– Ruszyłem do przodu. Nie zadręczam się naszyjnikiem, on mnie nie zatrzymuje, on mi pomaga. To... To skomplikowane. Po prostu gdy go trzymam, gdy go widzę... Sprawia, że głosy towarzyszące mi przez większość życia cichną. Nie umiem się ich w inny sposób pozbyć. To jedyna rzecz, która tak dobrze na mnie działała i nadal działa. Wszystkie zawarte w nim wspomnienia są pozytywne. Nie wiem, czy brzmi to głupio, czy nie, ale ja naprawdę go potrzebuję. – wytłumaczył, patrząc się tylko na osobę, która, jak mu się zdawało, jako jedyna go tu rozumie – Ale tylko ja go potrzebuję. Nie chciałem brać czyichś kamieni tylko dla swojego dobra, więc w sumie... Moim rozwiązaniem było uświadomienie sobie, że noszę te wspomnienia również w głowie. I za pośrednictwem widoku medalionu, mogę je uaktywnić. Jednak obawiam się, że nie będzie to tak długo działało. Głosy ostatnio... przybrały na sile. – No, brawo Zamącony. Teraz na pewno pomyślą, że jesteś wariatem. Miałeś nikomu o głosach już więcej nie mówić, a ty wspominasz teraz o nich dwa razy w krótkim czasie. Jak mogłeś. O nie... Proszę, nie teraz.

Licznik słów: 405
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Mimir za to bawiła się przednio. Drama i cudze cierpienie były dla niej uciechą. Mama co prawda trochę zamarudziła na jej szczekanie, ale powiedziała co miała powiedzieć i była z tego zadowolona. Można było śmiało powiedzieć, że Bandycka była skrajnym przeciwieństwem Zamąconego. Tak jak on zawsze stawiał innych przed sobą, tak ona zawsze musiała mieć swoje na wierzchu, zwłaszcza w porachunkach z obcymi.

Gdy zaś Eurith zaczęła opowiadać o życiu Błyska, Mir skrzywiła się jakby usłyszała, że ktoś niefortunnie poślizgnął się i nadział na skały. Cmoknęła i pokręciła głową przy opisie opieki jaką pan prorok otoczył swojego syna. Współczuła mu? Skądże znowu, prędzej czuła ekscytację towarzyszącą odkrywaniu czyichś brudnych sekretów. Uf, lepiej żeby prorok nie pokazał jej się więcej na oczy, bo po prostu rozjedzie go swoją moralną wyższością.
A podobno to my mieliśmy być tymi złymi. Czarcia zaraza, widzę że do poziomu degeneracji pozostałych wolnych jeszcze sporo nam brakuje. – powiedziała rozbawiona, obracając się przodem do Błyska. Mógł teraz podziwiać je obie do woli: siedzącą Bandytkę i jej unoszącą się za nią matkę.

Mimir uniosła nieco łeb do góry, spoglądając z dołu na matkę i przymykając lekko żółte ślepia.
Wiesz co mamuś, on mi wygląda na takiego, co jak się go nie kopnie w tyłek, to nie zobaczy że można inaczej. – Bandycka wierzyła, że jeśli Eurith uważała iż Zamącony powinien przestać żyć przeszłością, to dokładnie to powinien zrobić. – Dlatego Ci tego medalionu nie oddam. Na żadnej drodze, ani za kamienie, ani w pojedynku, ani w ogóle. – dodała, opuszczając łeb i spoglądając na wojownika Ziemi, biorąc lekki wdech. – Przestań sobie mącić ślepia jakimiś głupotami. Duży już z ciebie samczyk, pewnie zdążyłeś obrócić już ze dwie, może trzy samiczki po tym jak mamusia pokazała ci figę, masz pewnie z pisklaka albo pięć, zależnie od tego ile masz pary między łapami. Za każdym razem jak będziesz słyszał głosy, skup się na smokach na których ci zależy i na tym, żeby być lepszym niż swój tatuś od siedmiu boleści. Wszystkim wyjdzie na zdrowie, i tobie, bo będziesz mieć zajęcie i im, bo będą mieli lepsze życie od ciebie. – podsumowała. Bandycka wyjątkowo lekko przeszła do porządku dziennego nad aktem, że Błysk słyszy w swojej głowie głosy. A mało to smoków miało nawalone w głowach? Nie tak dawno spotkała smoczycę, która uroiła sobie że jest jakąś ważną personą, a tak naprawdę została porzucona prze swoich rodziców. Czy to było zdrowe? Oczywiście, że nie, niemniej Śnieżynka żyła sobie szczęśliwie w swojej banieczce i ułomność w niczym jej nie przeszkadzała. – Po raz kolejny, porada bezpłatna. Ale ta już jest ostatnia, za kolejne będziesz bulił w kamieniach, bo jak powiedziałam nie jestem smoczą pomocą społeczną. – dodała, szczerząc białe zębiska w paskudnym uśmiechu. Ależ ona uwielbiała być zła!

Licznik słów: 458
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Eskalacja Konfliktu
Dawna postać
Eurith Zawzięta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 882
Rejestracja: 03 lip 2019, 21:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Skrajny
Opiekun: Infamia Nieumarłych

Post autor: Eskalacja Konfliktu »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: M,Skr,Śl,L,Pł,W,MA,MO,MP: 1| B,Kż: 2| O,A: 3
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowana
Eurith zmrużyła ślepia słuchając tego, co Błysk ma jej do powiedzenia. Z perspektywy czasu nie wiedziała co widziała w tym smoku. Zaświaty pomogły jej znaleźć czas na wiele rozmyślań, i takie same myśli miała wobec Calada.
Czy potrafiłbyś zawołać tutaj choć jedną osobę, która potwierdziłaby twoje słowa? – zapytała zaciekawiona. – Jakąś samicę, której tak bardzo na tobie zależy, że rzuciłaby wszystko co obecnie robi by tu przybiec, na jedno twoje słowo? Nie? To chyba nadal jesteś sam jak palec, nadal w cieniu brata, nadal porażką wychowawczą proroka. Co najwyżej sobie wmawiasz, że dla kogoś jesteś istotny, gdy tak naprawdę będziesz pierwszą osobą której się pozbędą, gdy staniesz się niewygodny. – Pokręciła pyskiem. – Te głosy nadal będą ci mówić, że jesteś do niczego, nadal będą cię podkopywać, bo najwidoczniej nigdy nie postarałeś się by znaleźć kogoś, kto będzie jedynym głosem w twojej głowie, tłumiący cały chór reszty. – Zacmokała. – Ale nie przejmuj się, ja też nikogo takiego nie znalazłam. Nie wiem jak bardzo musiałby ktoś zdesperowany by być z kimś takim jak ja, czy ty, tak na poważnie. – Teraz ją to bawiło, bo to bez znaczenia.
Och, a propos. Obejrzała się na córkę i posłała jej wiadomość mentalną.
~ A jak u ciebie? Mam nadzieję, że nie znalazłaś sobie nikogo, kto sprawia, że każdej nocy wolisz się już nigdy nie obudzić, tak jak twoja matka? – spytała z zaciekawieniem.

Licznik słów: 233
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Weak or strong, carry on. Show no mercy to them all.
Let our hunger never end. Let my savage brethren r i s e again.
.
➷ chytry przeciwnik
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
➷ czempion
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
Obrazek
xxxObrazek
wygląd głos rodzina
Obrazek

Vhesira || Karta Kompana
S:1|W:2|Z:1|M:3|P:1|A:1
B,Skr:1 | MA,MO:2


Obrazek

#bd5b59
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
– Przykro mi widzieć zachowanie twojej córki. Żałuję, że nie spotkałem się z nią wcześniej. – podsumował prosto cały elaborat Bandyckiej. Trochę miała w tym wszystkim racji, ale sposób, w którym się wyrażała był nie do przyjęcia. Nie miał już nawet jej siły słuchać o "bezpłatnych poradach", o które nawet się jej nie prosił.
Ale kolej przeszła na słowa Eurith, z którymi Błysk od zawsze się liczył. Zapytała się go o coś konkretnego i założyła z góry pewną odpowiedź. Eurith mogła dojrzeć w Zamąconym coś, co zwykle nie widywała, kiedy mówiła "Nie?". Jakiś... Błysk w ślepiach, wyłaniający się z zamęconego myślami umysłu. Ale nie było to coś negatywnego, a wręcz przeciwnie. Eurith się myliła, a głosy Zamąconego nie były w stanie go powstrzymać od zaprzeczenia jej domysłom.
Poczekał uprzejmie, aż ta dokończy swoją wypowiedź, wtem zabrał głos.

– Tak. – zaczął neutralnie, patrząc się tylko na nią – Tak, byłbym w stanie, i to nie jedną. Nie tylko z mojej rodziny. Nie tylko z Ziemi i nie tylko z osób spośród Wolnych Stad. Noir, moje dwie córki, Ir; mój najlepszy przyjaciel, i Zefir też. Nie jestem w jego cieniu i dowiedziałem się, że nigdy nie byłem. Przynajmniej nie dla niego i pozostałych członków stada. Strażnik to osoba, która ukształtowała mój tor myślenia i to przez niego widziałem świat tak, a nie inaczej. Nie mówię tu, że kompletnie się pozbyłem wszystkich aspektów mojego dawnego "siebie", ale teraz już przez większość czasu widzę, że myślałem w zły sposób. Gdybym nic dla nikogo nie znaczył, smoki Ziemi pozbyłyby się mnie gdy ryzykowałem ich życie, zabierając ich na podróż szukania mojej rodziny z krwi. W ogóle by się w nią ze mną nie udały. Zostawiliby mnie, gdy byłem nieprzytomny. Gdy chciano mnie porwać. Ale tego nie zrobiły. Tak samo Ir, któremu szczerze pomogłem wymigać się od pewnej śmierci, porzuciłby mnie. Nie spotkalibyśmy się ponownie, nie spędzilibyśmy ze sobą całego dnia, poznając w dobrym nastroju tereny otaczające Ziemię. Nic z tych rzeczy nie wydarzyłoby się, gdybym rzeczywiście nic nie znaczył.

Licznik słów: 335
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej