Pptwierdzil. Oczywiscie skinieniem glowy.
– Na demony, podobnie jak na Cienie, powinno sie uzywac magii, ale nie sadze aby jakikolwiek wojownik, widzac tego stwora, nagle zrezygnowal z walki fizycznej na rzec magii
mowiac to, na jego pysku pojawil sie wyraz pogarda. Gdyby on spotkal by demona na pewno nie zrezygnowal by z walki fizycznej. Zreszta, jego umiejetnosci magiczne byly slabe. – Jestes mi w stanie podac mocne i slabe punkty tego stwora?
I jak na zawolanie, miedzy nimi, pojawila sie iluzja demona. Co prawda byl to obraz na miare zawartych informacji na kamiennych tablicach, ale mocne punkty byly nader widoczne. Male, nielotne, skrzydla. Cialo pokryte gruba skora, potezna sylwetka, i tak dalej, i tak dalej.
Juz po jego mini – a takze i czynnosciach – mozna bylo sie zorientowac, ze utrzymywanie iluzji nie bylo dla niego milym doswiadczeniem.
//Posle na Ciebie kilka atakow magicznych i bedzie git xD
Oporny Magik
(Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.)
Czempion
(Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.)
Wybraniec Bogów
(Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule).
Poświęcenie
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
// swieto! zaakceptowali! spoko, to ja sie teraz bede tylko bronil, a ty zadawaj mi jakiekolwiek pytania xD
Znamie nie byl tak oporny, jesli chodzi o magie, a magie iluzji juz w zupelnosci uwielbial. Poslal delikatny usmiech zrozumienia w kierunku Krwiozerczego. Coz, ten smok widac byl wojownikiem, ktory faktycznie nienawidzil magii, wiec Chaos nie zamierzal mu utrudniac pracy i po prostu szybciej skonczyc nauke, bez pomylek.
-Ich mocna strona jest to, ze posiadaja wiele malo slabych punktow, ktore bysmy znali. Ale dodatkowo kazdy, kto z nimi walczycl mowil, ze sa wyjatkowo inteligente, a nie dosc ze wytrzymale i zreczne, to jeszcze silne.
Znamie chwile milczal, przygladajac sie iluzji, by kontynuowac.
-Posiadaja mocne skrzydla i gruba skore. Sa odporne na ogien i ataki fizyczne. Lubuja sie w strachu i krwi.
Dodal i teraz chwile sie zastanawial.
-Skrzydla, moga byc tez zaliczone wlasnie za ich slaby punkt, jesli uda nam sie je zranic wlasnie w nie, traca swoja ulubiona bron, skupiajac sie juz tylko na magii, a latwiej przewidziec ataki zwierzecia poslugujacego sie tylko jednym rodzajem ataku, a nie obu. Fizycznych i magicznych. A tak, to mysle ze ich slabe punkty to slepia. Oslepiony demon bedzie latwiejszym przeciwnikiem, innych slabych punktow jednak nie widze. Watpie, by takie stworzenie mozna bylo zmylic iluzja, ktora przedstawialaby strach jego ofiary, przez co demon moglby poczuc sie zbyt pewny i odslonic garde.
Ta wypowiedz byla dluga, ale mial nadzieje, ze wystarczajaco wyczerpujaca.
-Jesli chodzi o obrone przed magia, procz rozproszenia wykonujacego czar, jakie sposoby sa dobre, by uchronic sie przed takimi atakami?
Zagadnal swojego nauczyciela, ale wciaz byl skupiony i na iluzji i na Krwiozerczym, w koncu w kazdej chwili mogl nastapic atak.
Bądź jak skała, a gdy Cię skruszą, jako pył niesiony przez wiatr wpadnij im w oczy, oślepiając swą ukrytą siłą.
– Znamię
Usiądź, opowiem Ci jak bardzo Cię zranię, w które miejsce wbije kły, gdzie najmocniej zaboli. Usiądź, pokażę Ci, jak długo potrafisz umierać i jak głośno potrafisz krzyczeć, opętany bólem płakać. Usiądź, otworzę Ci bramy do piekła raju...Spocznij, nim wyrwę Ci ostatnie tchnienie z krtani...
W Cieniu zrodzony Tranhorn Nieugięty...
Atuty:
– Zwinny
– Oporny Magik ~ Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
– Czempion ~ Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nic dodać, nic ująć. Tak to właśnie można było ująć. Na szczęście cienisty nie zatrzymał się tylko suchym wymówieniu poszczególnych punktów, ale ładnie to rozbudował. I już samym tym faktem Znamię uzyskał jego aprobatę. On sam starał się mówić podobnie. – Ja bym tego lepiej nie ujął – skwitował, wyszczerzając się i wypuszczając kilka kłębów czarnego dymu. Wysłuchawszy pytania cienistego, skinął głową. Tak! To było dobre pytanie. – Szczerze mówiąc, walcząc z czarodziejem nie musisz wcale skakać jak opętany, aby uniknąć jego ataku. Tu także możesz bronić się jak przy zwykłym ataku fizycznym, czyli odturlaniem, sparowaniem, wyblokiem czy zwykłym odskokiem, ale trzeba tutaj nieco uważać – objaśnił, ponawiając poprzedni uśmiech. Demona, a raczej jego karykaturę, oczywiście usunął. – Jeśli jednak chcesz, możemy przećwiczyć taką formę obrony. Mi się ta nauka, a trenowałam z Nauczyciel, bardzo przydała. – zaproponował. Choć i tak już żaden czarodziej, od pamiętnego wyzwania od Niewypowiedzianego Zaklęcia, nie raczył go wyzwać. A szkoda. Chciałby sprawdzić swoje możliwości.
Oporny Magik
(Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.)
Czempion
(Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.)
Wybraniec Bogów
(Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule).
Poświęcenie
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Skinal krotko lbem.
-Rozumiem, w sumie masz tutaj racje. Przy ataku na ciele, doslownie przy ciele, mozna sie przeturlac, by ow substancje po prostu z siebie sciagnac, zmyc, czy co tam jeszcze. A odskoki sa naturalna nasza obrona przed kazdego rodzaju nadchodzacym ciosem.
Skwitowal, dodajac trzy grosze od siebie, po czym ustawil sie w pozycji gotowosci. Rozstawil lapy, uniosl lekko ogon, obnizyl leb, ale nie tak, by odslaniac kark i czekal. Nie mial zamiaru skakac jak oparzony, w koncu to byl wojownik, w dodatku taki, ktory ta magia poslugiwac sie brzydzil, wiec po coz dodatkowo go rozpraszac?
Bądź jak skała, a gdy Cię skruszą, jako pył niesiony przez wiatr wpadnij im w oczy, oślepiając swą ukrytą siłą.
– Znamię
Usiądź, opowiem Ci jak bardzo Cię zranię, w które miejsce wbije kły, gdzie najmocniej zaboli. Usiądź, pokażę Ci, jak długo potrafisz umierać i jak głośno potrafisz krzyczeć, opętany bólem płakać. Usiądź, otworzę Ci bramy do piekła raju...Spocznij, nim wyrwę Ci ostatnie tchnienie z krtani...
W Cieniu zrodzony Tranhorn Nieugięty...
Atuty:
– Zwinny
– Oporny Magik ~ Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
– Czempion ~ Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
//Pytania mogą się urodzić w trakcie wykonywania twoich obron :P
Krwiożerczy czekał i czekał, aż Znamię ponownie przyjmie postawę gotowości, a kiedy to zrobił, zaatakował. Oczywiście, magicznie. Cóż, od czasu do czasu można się nieco poświęcić. Zwłaszcza kiedy trenuje się ze swoimi. Z ziemi, mniej więcej w połowie ciała Tranhorn'a, miał wyskoczyć kamienny kolec. Twardy, niekruszliwy, nie pękający, no i ostry. Cienisty nie zamierzał jednak trwale uszkodzić swoje pobratymca, w zasadzie to nie planował go nawet drasnąć, więc był gotowy nieco zmodyfikować swój czar. Na znacznie bezpieczniejszy. Jak zwykle w czasie materializacji tworu, Chaos mógł swój łapami wyczuć drganie/wibrowanie podłoża. Kolec, jak to Kolec, miał się wbić w ciało samca.
Oporny Magik
(Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.)
Czempion
(Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.)
Wybraniec Bogów
(Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule).
Poświęcenie
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Znamie czekal, czekal i wysilal swoj umysl, by wychwycic nie tyle co drgania ziemi, a drgania maddary. W koncu kazdy smok, ktory choc troche poznal tajniki magii, wiedzial, jak rozpoznawac maddare. Chyba, ze w Wolnych Stadach nieco inaczej uczono. Ale Chaos o to nie dbal i tylko, gdy wyczul zblizajaca sie kumulacje maddary napial miesnie i ugial bardziej lapy. W momencie, gdy jego umysl potwierdzil to, co czuje cialo, a wiec wibracje ziemi, wojownik odepchnal sie od ziemi i odskoczyl na bok w celu unikniecia ataku Krwiozerczego. To bylo proste.
Bądź jak skała, a gdy Cię skruszą, jako pył niesiony przez wiatr wpadnij im w oczy, oślepiając swą ukrytą siłą.
– Znamię
Usiądź, opowiem Ci jak bardzo Cię zranię, w które miejsce wbije kły, gdzie najmocniej zaboli. Usiądź, pokażę Ci, jak długo potrafisz umierać i jak głośno potrafisz krzyczeć, opętany bólem płakać. Usiądź, otworzę Ci bramy do piekła raju...Spocznij, nim wyrwę Ci ostatnie tchnienie z krtani...
W Cieniu zrodzony Tranhorn Nieugięty...
Atuty:
– Zwinny
– Oporny Magik ~ Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
– Czempion ~ Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
//Wiesz jak to jest :p Liczy się treść a nie ilość postów ^^
Nim jednak Znamię zdążył odskoczyć, poczuł jak coś mokrego, ale i ciepłego, uderza w jego podbrzusze. Tym czymś była oczywiście – była w końcu cieczą – wodna kula, która bardzo szybko zastąpiła wcześniejszy twór Obłędu. – Jaki błąd popełniłeś? – ni to spytał, a ni to stwierdził cienisty. A na jego pysku pojawił się łobuzersko-drapieżny uśmieszek. Mało który futrzak przepada za wodą, więc Krwiożerczy musiał z tego skorzystać.
Oporny Magik
(Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.)
Czempion
(Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.)
Wybraniec Bogów
(Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule).
Poświęcenie
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Czujac na podbrzuszu ciecz skrzywil sie nieznacznie, ale nie bylo to spowodowane woda. Do niej raczej przywykl. Spowodowane to bylo nieudana obrona.
-Oswiec mnie.
Rzucil z rozbawieniem, bowiem nie mial najmniejszego pojecia, co poszlo nie tak. Skoro jednak Krwiozerczy twierdzil, ze postapil zle, to jest ciekaw, jakiz to blad popelnil.
Bądź jak skała, a gdy Cię skruszą, jako pył niesiony przez wiatr wpadnij im w oczy, oślepiając swą ukrytą siłą.
– Znamię
Usiądź, opowiem Ci jak bardzo Cię zranię, w które miejsce wbije kły, gdzie najmocniej zaboli. Usiądź, pokażę Ci, jak długo potrafisz umierać i jak głośno potrafisz krzyczeć, opętany bólem płakać. Usiądź, otworzę Ci bramy do piekła raju...Spocznij, nim wyrwę Ci ostatnie tchnienie z krtani...
W Cieniu zrodzony Tranhorn Nieugięty...
Atuty:
– Zwinny
– Oporny Magik ~ Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
– Czempion ~ Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
//Zdycha mi sie, wiec nie wiem czy bedzie nam dane dokonczyc ta nauke.
Wyszczerzyl sie. On przynajmniej sprobowal sie przeanalizowac swoj blad.
– Uginajac jeszcze mocniej swoje lapy niz ma to miejsce w pozycji gotowosci, powodujesz, ze zamiast oddalac sie od niebezpieczenstwa sam sie na niego nadziewasz. Wlasnie przez zblizenie brzucha do ziemi. W takich przypadkach, i majac na to aprobate Nauczyciela, mozna zastosowac odturlanie. Chodz oczywiscie bez przypadania do ziemi. to by bylo glupie
objasnil, mruzac nieco swoje slepia. Chyba przygotowywal sie do stworzenia kolejnego tworu.
– Gotuj sie – zakomunikowal, ale dal odrobine – kilkanascie uderzen serca – cienistemu na przygotowanie sie.
Dodano: 2014-08-28, 11:48[/i] ]
Dopiero wtedy zaatakowal. Zwykla, kamienna kula. A moze byl to taki kamyk? No, jedno bylo pewne. Uderzenie takim cosiem moglo spowodowac niezly siniak. Ow twor zmierzal w kierunku prawego skrzydla smoka. Konkretnie? W nasade skrzydla. Atak byl szybki, ale nie bardzo szybki. Odleglosc od celu? Wystarczajaca, aby sie obronic. Na odturlanie to bylo za nisko, aby calkowicie sie obronic – jak nie skrzydlo to na przyklad grzbiet? Coz wtym rodzaju.
Oporny Magik
(Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.)
Czempion
(Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.)
Wybraniec Bogów
(Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule).
Poświęcenie
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Pokiwal lbem. W sumie to mialo sens i faktycznie, rzucenie sie od razu na bok i odturlanie sie, daloby wiekszy efekt, niz po prostu odskok, gdzie smok musial jeszcze bardziej ugiac lapy. No dobra, tutaj musial przyznac punkt Krwiozerczemu. Zaraz po tym, przyjal odpowiednia pozycje gotowosci: ugial lapy, rozstawil je, leb delikatnie obnizyl, skrzydla przycisnal do ciala, ogon delikatnie uniosl. Byl juz gotow do odparcia kolejnego ataku Krwiozerczego. To, co stworzyl Wojownik i jak zmylilo nieco Znamie, jednakze zaraz potem wiedzial juz, ze musi po protu wykonac cos, co bedzie zlozona obrona. Pierwszym krokiem bylo odepchniecie sie od ziemi, by wyskoczyc w przod. A w momencie, gdy juz byl w fazie ladowania, rozpostarl szybko skrzydla, by wzbic sie w powietrze, a dodatkowo wygial cialo w luk, by w razie czego po prostu uniknac trafienia kamieniem w ogon.
Bądź jak skała, a gdy Cię skruszą, jako pył niesiony przez wiatr wpadnij im w oczy, oślepiając swą ukrytą siłą.
– Znamię
Usiądź, opowiem Ci jak bardzo Cię zranię, w które miejsce wbije kły, gdzie najmocniej zaboli. Usiądź, pokażę Ci, jak długo potrafisz umierać i jak głośno potrafisz krzyczeć, opętany bólem płakać. Usiądź, otworzę Ci bramy do piekła raju...Spocznij, nim wyrwę Ci ostatnie tchnienie z krtani...
W Cieniu zrodzony Tranhorn Nieugięty...
Atuty:
– Zwinny
– Oporny Magik ~ Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
– Czempion ~ Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Cienisty uważnie obserwował poczynania Chaosu. Uważnie i zarazem krytycznie. Kiedy ten wykonał sus do przodu, a później – o dziwo – także wzbicie się w powietrzu, na pysku Obłędu pojawił się jakiś grymas, trudny do zidentyfikowania. Może dobry a może i zły. Kto tam wie! – Wiesz, w obronie lepiej nie kombinować – ni to stwierdził, a ni to powiedział. – Skok w bok odpada. Magiczne ataki mają znacznie dalszy zasięg niż ataki fizyczne. Odskok do przodu a także i do tyłu również się tutaj nie sprawdzi. Jak nie dostaniesz w skrzydło, to dostaniesz albo w okolice pyska bądź szyi lub też w zad. No chyba, że jesteś piekielnie szybki, a ze szczęściem to również bywa – dodał, uśmiechając się tym razem drapieżnie. Mówiąc o szczęściu oczywiście siebie miał na myśli. No ale cóż. Z fartem można się urodzić albo też i nie. – W takich przypadkach jak ten, zdecydowanie lepiej się wzbić się w górę. Od razu, z miejsca. Ewentualnie, jeśli nie lubisz korzystać ze skrzydeł, można także wykonać spory skok – jaki? Akurat to chyba nie trzeba było tłumaczyć, skoro kilka chwil wcześniej wyłączył z gry kilka susów Chwilę później, w stronę Znamienia zmierzały – wszystkie na odległość – cztery pnącza. Wszystkie elastyczne, wytrzymałe. Jeden z nich sunął w kierunku pyska smoka, drugi w kierunku lewej, przedniej łapy, trzeci w stronę grzbietu (zapewne miał się unieruchomić skrzydła smoka) a czwarty atakować jego ogon. Wszystkie rośliny nie atakowały równocześnie. Jedne wcześniej, drugie wolniej – między nimi była pewne kilka uderzeniowa różnica czasowa.
Oporny Magik
(Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.)
Czempion
(Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.)
Wybraniec Bogów
(Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule).
Poświęcenie
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Odmienna wylądowała miękko na ziemi, rozglądając się uważnie. Potrzebowała chwili odpoczynku. Mimo, iż nie miała chwilowo aż tylu nauk, to magia odrobinę ją wymęczyła. Oczywiście nie na tyle, by nie mogła się poruszać, po prostu nie było widać na jej pysku żadnego chłodu czy obojętności. Ułożyła się na ziemi, oddychając głęboko. Może kogoś tu spotka? Szczerze mówiąc dawno nie przeprowadziła żadnej zwykłej rozmowy bez uczenia się czy nauczania...
Mogło by się wydawać, że szedłem tuż za nią jednak tak nie było. Ja leciałem. Tak to była przyjemność... Wielka przyjemność. Lecieć i niczym się nie zamartwiać, chociaż w moim wypadku było to prawie niemożliwe. Z góry zauważyłem pewną smoczyce. Pomyślałem sobie " Dlaczego by i nie?" i powoli wylądowałem za nią. – Witaj...– Powiedziałem z niepewnością bo co jakby była z cienia...
Słysząc czyjś głos adeptka odwróciła się, mrugając kilka razy. Czyżby kolejny smok z Życia, czy może tym razem z Cienia? Nos podpowiadał jej, że to pierwsze, mogła się jednak mylić. Chwilę patrzyła zwyczajnie na samca, próbując zgadnąć czy ma rację czy nie, nim się odezwała. – Witaj. – Powiedziała łagodnym jak na nią głosem. Nie często go używała, jednak nie miała powodu traktować oschle tego samca. – Odmienna Łuska. A ty? – spytała przekrzywiając delikatnie łeb i wstając, by nie leżeć podczas gdy ktoś inny stoi.
Gdy się do niej zbliżałem zaczęło dość mocno zalatywać siarką. Nigdy jakoś specjalnie nie lubiłem tego zapachu. Jej jednak nigdy nie widziałem. Była młoda, a na pewno młodsza ode mnie. – Zapomniany Kolec.– Powiedziałem i przekrzywiłem łeb tak jak ona tylko, że ja dodałem do tego lekki uśmiech.
Samica spojrzała uważnie na samca. Był od niej starszy, nie jakoś bardzo dużo, ale na pewno dzieliło ich kilka księżyców. Może pięć, może więcej. Uniosła kąciki pyska w uśmiechu, gdy Zapomniany również przekrzywił łeb i się uśmiechnął. Smoki Życia były jak widać różne. – Więc Zapomniany, na kogo się szkolisz? – zagadnęła, siadając na ziemi i wciąż przyglądając się samcowi. Wolała pozostać ostrożną, nie często opuszczała obóz. Miała nadzieję niedługo to zmienić.