OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Przyprowadzenie młodzika chyba nie dało zbyt wiele. Atmosfera była napięta, że dałoby się ją pokroić pazurami. Drapieżnika wydawał się wystraszony, ale mimo tego nadal mógł być zagrożeniem. Młodszy gryf także nie był chętny, by im od tak pomóc. Kwestia czasu nim któraś ze stron się złamie. I w końcu stało się. Nie był pewny do końca co dokładnie sprawiło że gryf rzucił się w ich stronę, jednak był to niezaprzeczalny fakt, że pokojowe rozwiązanie nie będzie łatwe. Stworzenie wybrało sobie Czarcią Łuskę jako cel. Cóż, przynajmniej jego cel potrafił się bronić. Jednak nadal stanowiło to znaczne zagrożenie dla najmłodszego członka ich grupy. Czarcia odepchnęła błazenka do tyłu. Wtedy właśnie Skarabeusz przelał maddarę, odcinając Błazenka od walki barierą, mającą na celu chronić młodego od oberwania przez przypadek. Bariera miała dwa szpony grubości i była zrobiona z białego kryształu. Częściowo przezroczysta, by młody by nie było problemu widzieć co się dzieje. Przesuwałby ją w miarę, w zależności od tego z której strony znajdował się starszy gryf. Był to głównie środek zapobiegawczy. Miejmy nadzieję że Sahida i Czarcia zajmą jednak dostatecznie zwierzaka.Usłyszał w głowie słowa Sahidy, tak więc starał się utrzymywać spojrzenie na młodszym gryfie, jednocześnie starając się go nie przerazić. Wtedy spadł na pomysł. A gdyby tak przekazać o co im chodziło? Jednak wymagałoby to od niego dość intensywnego zużycia maddary, jednocześnie utrzymując barierę. Może jednak warto spróbować. Nie sądził by ten rozumiał słowa, ale może uda mu się dotrzeć do niego w inny sposób. Zaczął starać się dosięgnąć umysłu młodego gryfa własną maddarą, by przesłać przekaz składający się z wizji i uczuć. Jeżeli mu się uda, gryf powinien odczuć dobre intencje ze strony samca, wraz z wizją kuli której potrzebowali, wizji grupki pokazując że Sahida jest razem z nimi i miejsca gdzie poprzednio starszy gryf się znajdował. Następnie wyobraził sobie prostą wizję jak odchodzą z kulą, pozostawiając dwa gryfy w spokoju z resztą jedzenia jaką miała Sahida. Miał nadzieję że gryf zrozumie sugestie. Nie chcieli nikomu zrobić krzywdy. Jedynie zabrać tą kulę.