Lustrzany las

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Światło Głębin
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 584
Rejestracja: 09 gru 2020, 12:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Wężowy x Morski
Opiekun: Łupieżca Nektaru
Mistrz: Echo Zbłąkanych

Post autor: Światło Głębin »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,B,Skr,MP,Śl,Kż,A,O: 1| Pł,Prs,MO, MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Zaklinacz, Znawca Terenów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Przyprowadzenie młodzika chyba nie dało zbyt wiele. Atmosfera była napięta, że dałoby się ją pokroić pazurami. Drapieżnika wydawał się wystraszony, ale mimo tego nadal mógł być zagrożeniem. Młodszy gryf także nie był chętny, by im od tak pomóc. Kwestia czasu nim któraś ze stron się złamie. I w końcu stało się. Nie był pewny do końca co dokładnie sprawiło że gryf rzucił się w ich stronę, jednak był to niezaprzeczalny fakt, że pokojowe rozwiązanie nie będzie łatwe. Stworzenie wybrało sobie Czarcią Łuskę jako cel. Cóż, przynajmniej jego cel potrafił się bronić. Jednak nadal stanowiło to znaczne zagrożenie dla najmłodszego członka ich grupy. Czarcia odepchnęła błazenka do tyłu. Wtedy właśnie Skarabeusz przelał maddarę, odcinając Błazenka od walki barierą, mającą na celu chronić młodego od oberwania przez przypadek. Bariera miała dwa szpony grubości i była zrobiona z białego kryształu. Częściowo przezroczysta, by młody by nie było problemu widzieć co się dzieje. Przesuwałby ją w miarę, w zależności od tego z której strony znajdował się starszy gryf. Był to głównie środek zapobiegawczy. Miejmy nadzieję że Sahida i Czarcia zajmą jednak dostatecznie zwierzaka.
Usłyszał w głowie słowa Sahidy, tak więc starał się utrzymywać spojrzenie na młodszym gryfie, jednocześnie starając się go nie przerazić. Wtedy spadł na pomysł. A gdyby tak przekazać o co im chodziło? Jednak wymagałoby to od niego dość intensywnego zużycia maddary, jednocześnie utrzymując barierę. Może jednak warto spróbować. Nie sądził by ten rozumiał słowa, ale może uda mu się dotrzeć do niego w inny sposób. Zaczął starać się dosięgnąć umysłu młodego gryfa własną maddarą, by przesłać przekaz składający się z wizji i uczuć. Jeżeli mu się uda, gryf powinien odczuć dobre intencje ze strony samca, wraz z wizją kuli której potrzebowali, wizji grupki pokazując że Sahida jest razem z nimi i miejsca gdzie poprzednio starszy gryf się znajdował. Następnie wyobraził sobie prostą wizję jak odchodzą z kulą, pozostawiając dwa gryfy w spokoju z resztą jedzenia jaką miała Sahida. Miał nadzieję że gryf zrozumie sugestie. Nie chcieli nikomu zrobić krzywdy. Jedynie zabrać tą kulę.

Licznik słów: 332
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry Wzrok – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Chytry Przeciwnik – W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Zaklinacz – stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną.
Znawca terenów – Znawca terenów: znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu (następne użycie 17.12)

Pisklęce Oczy :: jednorazowego użytku, -2 ST na wybrany test Aparycji
Obrona przed drapieżnikiem – do obrony przed drapieżnikiem (bez areny viliara)

Dialog ~ #d66922 :: Maddara ~ #A4BCD8

Obrazek
Alga ~ Kelpie
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B:1 | A:1| O:1 | Skr:1 | Śl: 1

Kalectwo: Brak Skrzydeł
– Brak zdolności lotu
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4277
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Ponaglony do akcji Błazenek trzymał się uparcie swojego stanowiska, lecz skupiony na ataku gryf, nie zdołał mu jeszcze zagrozić. Stali niemal obok siebie, tak iż młody Wodny mógł podziwiać jako taki majestat zarysowanych mięśni drapieżnika. W powietrzu rozległ się świst pazurów, a następnie pacnięcie – skuteczna obrona Pomiotu, która zdołała w całości zniwelować szarżę czworonożnego ptaszyska.
Drapieżnik zaskrzeczał rozjuszony własnym niepowodzeniem, ale w połowie wydanego dźwięku, prosto w pysk klasnęła go uformowana przez Sahidę śnieżka. Otrząsnąwszy się z białych drobin, gryf wycofał się od bordowej jednym krokiem, a następnie, ciągnięty za nos najbanalniejszą prowokacją, ruszył w stronę nowego agresora. Tutaj jednak ponownie zagrożony okazał się Błazenek, który mógł znaleźć się wprost na trasie gryfa, niewahającego się go w amoku stratować. Trzepocząc jednym, zdrowym skrzydłem, po prostu wybił się przed siebie, z szeroko rozcapierzonymi szponami, mimo że nawet nie myślał, kto mógłby stać się pod jego łapami potencjalną ofiarą. Oficjalnie celem była Sahida, którą piorunował wzrokiem, jakby co najmniej zdzieliła go rozgrzanym kamieniem.
Podczas gdy Rogata popisywała się przed drużyną swoją zdolnością do... obserwacji zdarzeń, Skarabeusz postanowił zaryzykować negocjację z młodym. Niestety mały gryf był zbyt wystraszony, żeby poprawnie odebrać przekaz i o ile zdołał wyróżnić parę wrażeń, obca maddara jedynie mocniej go zestresowała. W przeciwieństwie do swojego starszego krewniaka nie zareagował jednak agresją, a położył po sobie opierzone uszka i wycofał się o parę kroków, jakby gotów do ucieczki.
Coś go jednak wyraźnie powstrzymało, bo zamiast zadbać o swoje bezpieczeństwo, spojrzał przestraszony w stronę Sahidy.
Nie ulegało wątpliwości, że kula musiała znajdywać się na tym samym drzewie, który okupował wcześniej ranny, agresywny gryf, ale zależy na ile któreś z młodzieży miało czas badać to właśnie teraz, gdy byli podczas walki o śmierć i życie.
Niezależnie od tego czy Błazenek dostałby szponami po pysku czy nie, popielaty gryf zamierzał wdać się w pościg za Ziemistą.

Błazenek pod ostrzałem, Sahida ścigana. Mały gryf z wytrzeszczonymi oczami obserwuje sytuację, drżąc na swoim miejscu. Nadal istniała szansa by przynajmniej dla niego załatwić sprawy pokojowo, ale smoki mogły mieć inne plany.


Czym szybciej odpiszecie tym lepiej, bo mogę wam odpisać w weekend

Licznik słów: 347
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Plan się powiódł, ale i tak pisklę zapiszczao w środku. Rzuciła jeszcze na poprawkę ostatnią śnieżkę w pysk wściekłego gryfa tak, aby wleciała mu do oczu. Zachichotała cicho, choć nerwowo i rozpoczęła ucieczkę w stronę miejsca, gdzie znalazła małego gryfka. Zmarszczyła nos widząc, że Błazenek jest na drodze lwiego ptaszyska, ufała że Skarabeusz ruszy swoją magiczna kulą aby przemieścić wodnego pisklaka.
Teraz wszyscy mięli okazję zabrać tę przeklętą kulę i zakończyć próbę, ale najpierw Sahida musi wyjść cało z brawurowej akcji jaką uczyniła. Starała się biec jak najszybciej nie oglądając się za siebie. Mijała drzewa, a jedno z nich zadrapało policzek ziemistej. Gdy znalazła się na otwartej przestrzeni, wzięła kilka głębszych wdechów i zbliżyła się do drzewa nie czekając na atak, odbiła się tylnymi łapami o ziemię i wdrapała się na szklane drzewo. Sama już nie wiedziała na co liczy.
Wiem, że jesteś zły za te śnieżki, ale... ale... – no właśnie, ale? Dotarło do niej jak głupio postąpiła. Jednak, co ona mogła zrobić? Nie umiała walczyć, przez nią oberwałaby Czarcia i Błazenek. A Plagijka nie wykazywała się chęcią pomocy. Nie wspominając o przerażonym, małym gryfie którego musiała zostawić. Wspięła się w dalszą część drzewa, jeśli gryf pójdzie za nią, po prostu odleci.

Licznik słów: 204
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Światło Głębin
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 584
Rejestracja: 09 gru 2020, 12:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Wężowy x Morski
Opiekun: Łupieżca Nektaru
Mistrz: Echo Zbłąkanych

Post autor: Światło Głębin »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,B,Skr,MP,Śl,Kż,A,O: 1| Pł,Prs,MO, MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Zaklinacz, Znawca Terenów
Skarabeusz obserwował przez chwilę młodszego gryfa. Jednak jego starania nie pomogły mu zbytnio. Zwierzę widocznie się bało. Nie wiedział czy będzie w stanie zrobić cokolwiek więcej. Chyba ich próby negocjacji zawiodły. Trzeba będzie to rozstrzygnąć inaczej. Skarabeusz dał sobie spokój, kierując się susami w stronę gonitwy. ~ Sahida! Masz skrzydła! Leć po kulę! Ja spróbuję go zatrzymać!~ Ziemista mogła usłyszeć jego przekaz. Przelał maddarę, wyobrażając sobie sporą grudkę kleistej substancji, celując w prawe skrzydło stworzenia. Miał na celu jedynie zwrócić uwagę zwierza i powstrzymać go przed lotem za Sahidą. Potem...będzie myślał co dalej. Na razie zależało mu jedynie by dać Sahidzie szanse na pochwycenie kuli. Młody gryf nie wydawał się zagrożeniem. Czarcia broniła Błazenka. Rogata...w ogóle nic nie robiła, ale Żuczek nie miał czasu by się denerwować tym w tej chwili.

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry Wzrok – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Chytry Przeciwnik – W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Zaklinacz – stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną.
Znawca terenów – Znawca terenów: znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu (następne użycie 17.12)

Pisklęce Oczy :: jednorazowego użytku, -2 ST na wybrany test Aparycji
Obrona przed drapieżnikiem – do obrony przed drapieżnikiem (bez areny viliara)

Dialog ~ #d66922 :: Maddara ~ #A4BCD8

Obrazek
Alga ~ Kelpie
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B:1 | A:1| O:1 | Skr:1 | Śl: 1

Kalectwo: Brak Skrzydeł
– Brak zdolności lotu
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
.
.
.

No tak, miała skrzydła! Na Święte Łuski Kaltarela, dlaczego ona ciągle biegała?! Niemądre pisklę, wdrapało się na wysoki punkt drzewa tam, gdzie gałęzie były dostatecznie grube, wolała aby żadna nie pękła pod jej ciężarem. Popatrzyła jeszcze raz na wściekłego gryfa – ... przepraszam, że tak wyszło – powiedziała cicho, jakby do siebie. Rozłożyła skrzydła, wyczuwając przy tym skąd wieje wiatr. Gdy była gotowa, podskoczyła i machnęła nimi kilkukrotnie zgarniając powietrze pod siebie. Nie wahając się ani chwili, wzbiła się wyżej aby przypadkiem drapieżnik jej nie dosięgnął i poleciała w stronę reszty gromady. ~ Już lecę ~ wysłała mentalną wiadomość Skarabeuszowi, choć ton jej myśli był, smutny, może nawet zawiedziony.
Oddychała ciężko, nie zdążyła jeszcze odpocząć po ucieczce od gryfa. Serce jej drżało na myśl, że Błazenkowi mogła stać się krzywda. Ta Rogata, czterooka paskuda? Po co ona im była potrzebna? Nie wiedziała już po co była ta próba. Chciano ich przetestować? Jak? By pokazać że Plagwe pisklaki nienawidzą wszystkich innych, a uwielbiają tylko siebie? Głupie to wszystko. Powoli obniżyła lot gdy była blisko drzewa na którym siedział starszy gryf. Jeszcze rzuciła okiem na malutkiego gryfka i skuliła uszy. Trzeba było szukać tej kuli. Ale co się stanie jak ją znajdą? Fakt, starszy ptak był agresywny, ale co z tym malutkim? Ma umrzeć? Przegryzła policzek od wewnątrz. Łapy skierowała w stronę grubej gałęzi i wylądowała na drzewie łapiąc się mocno gałęzi łapami i ogonem. Rozejrzała się dookoła, starając się znaleźć to ustrojstwo od którego wszystko się zaczęło. A niech spotka tego całego Strażnika. Podniosła się na tylnich łapach i wspięła się wyżej kontynuując poszukiwania.

Licznik słów: 266
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;
Z Czarciej jednak nie zostały paski pokoereszowanego mięsa, co nieszczególnie zadziwiło Kage. Czerwona wyglądała na taką, która potrafi się bronić i poradzi sobie z rannym przeciwnikiem, nawet jeśli to gryf. Sytuacja wciąż się rozwijała, teraz to Blazenek i Sahida znaleźli się pod ostrzałem, a Kage dalej pozostawała mistrzem nic nie robienia. Była tu kulą u nogi, piątym kołem u wozu i postarała się, żeby wszyscy odczuli ten ciężar. Nie mogła się już doczekać, jak wróci do reszty i opowie siostrze oraz kumplom, jak bardzo zniszczyła innym zabawę.
Zobaczywszy, iż gryfy raczej nie zamierzają się na nią rzucić, przybrała luźniejszą pozycję i po prostu obserwowała. Jej kolczasty ogon bujał się lekko na boki, zaś sama Kage wodził po otoczeniu kpiącym spojrzeniem.
Szybciej, ruszcie ssssię, zaczynam sssię robić glodna – mruknęła z pozorowanym znudzeniem. Trudno powiedzieć, czy ktokolwiek miał szansę, żeby ją usłyszeć w tym szaleństwie kłów, piór i szponów. Samica zdawała sobie jednak nic z tego nie robić.

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Czarci Pomiot
Wojownik Mgieł
Pomiot Nieprzejednana
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 719
Rejestracja: 03 sty 2021, 18:20
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 66
Rasa: Olbrzymi/górski
Opiekun: Gasnący Gwiazdozbiór, Pajęcza Lilia
Mistrz: Przesilenie Północne

Post autor: Czarci Pomiot »

A: S: 5| W: 5| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,L,Skr,Prs,MP,MA,MO,Śl,Kż: 1| B,O: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Furia Niebios; Uzdolniony; Wiecznie Młody
Było blisko, ale udało jej się zbić ten atak. Chociaż tym razem nie zdążyła nawet przejść do ofensywy, bo Ziemista musiała rozjuszyć czymś gryfa na tyle, żeby zwrócił na nią uwagę. Hm, przynajmniej nie trzepały jej już pazury koło mordy. Za to tym razem miała znów kolejną sierotkę do obrony. Powinna tak to zostawić, bo co to za brawurowe akcje? Walczyć nie umie, a bestię będzie rozjuszać? Problem zauważyła dopiero po chwili, gdy gryf już skierował się do Sahidy. Błazenek…
Czarcia wyskoczyła w powietrze jakby jej się zapaliło pod łapami. Wspomogła się kilkoma uderzeniami skrzydeł, licząc, że znajdzie się przy drapieżniku szybciej niż on zrobi z Błazenka szarpany ochłap mięsa. Gdy była tuż obok, rąbnęła tylnymi łapami o ziemię, zyskując grunt, a nadal niewytracony pęd ze skoku wykorzystałaby, by rąbnąć rogatym łbem w bok zwierza, spychając go z obecnej trasy. Zapłaci za to bólem głowy, z pewnością, ale może chociaż uratuje młodego przed pokiereszowaniem mu cielska.

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♉︎ Adrenalina ♉︎   Malar – demon
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony,
w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr: 1|MA,MO: 2

♉︎ Czempion ♉︎
  
Głos ♉︎ Theme ♉︎ Battle Theme
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Fullbody

♉︎ Furia niebios ♉︎
  
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Błysk przyszłości: 26.05.2023
  
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości

#9f0f0f
Niesforny Kolec
Dawna postać
Uranos
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 46
Rejestracja: 18 sty 2021, 18:27
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 13
Rasa: bagienny x północny
Opiekun: rodzice
Mistrz: Bitewna Hulanka
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Niesforny Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,MP,MA,MO: 1
Och?
Kruche ciałko ponownie poddało się dziwacznym drganiom. Zmrużył oczy. Lustrował gryfa spokojnie, decydując się ukryć jeszcze chętniej za potężnie zbudowanym chroniącym go ciałem. Smoczyca mogła poczuć podekscytowane bicie serca Rybki, kiedy zbliżył się wtem do jej tylnej łapy, przylegając do niej ciasno, zaskoczony zgrzytem szponów. Akcja działa się jednak szybko. Nie wiedział co robić, lecz wystarczyło jedno spojrzenie na ranne zwierzę, aby wiedzieć, że nie wyniknie z jego szarży nic dobrego. Skulił się w sobie. Przyległ mocno do ziemi. "Ktoś mnie obroni, prawda?"

Licznik słów: 84
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#a7b794
#ff9590
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4277
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Sahida prędko zaczęła oddalać się z miejsca zbrodni, lecz trafiony w same ślepia przeciwnik nie zamierzał jej odpuszczać. Gotów był, zaraz po stratowaniu Błazenka dorwać ją, choćby miał wdrapywać się na sam szczyt drzewa, które uznała za swoją kryjówkę. Być może nie wiedział nawet, czemu był aż tak rozjuszony. To nie tak, że coś dałoby mu zabicie jednego smoka, gdy wokół miał tylu sojuszników. Musiał działać w strachu i desperacji, a te nie koniecznie były racjonalne. Plan pogoni nie okazał się jednak tak prosty jak zakładał szczątkami swojej logiki.
Czar Skarabeusza nie był zbyt dobrze sprecyzowany, ale powstał w odpowiednim momencie na tyle skutecznie, by dać gryfowi znać, o swojej obecności. Gdy zwierzę skręciło ku niemu łbem, wciąż rozpędzone poruszając łapami, do akcji wkroczyła Pomiot, która chciała za wszelką cenę uchronić znajdującego się na drodze malca.
Niestety tym razem jej siła okazała się nieadekwatna i choć zdołała zachwiać pozycją przeciwnika, zdzielił ją barkiem w pysk, tak iż straciła równowagę i zaczęła przewracać się na niego całym swoim ciężarem. Byłoby to dobre, gdyby nie fakt, że zaledwie uderzenie serca różnicy w rezultacie i ktoś mógł ponieść tego konsekwencje. Tą osobą okazał się skulony samczyk. Nic dziwnego, że w panice zamarzł w miejscu, ale przez to i pazury gryfa znalazły się bliżej, przejeżdżając płytko po jego barwnym grzbiecie. Wszyscy zebrani poczuli zapach krwi i choć rana była lekka, być może po raz pierwszy podkreśliła powagę sytuacji. Niewielkie ciało samczyka kopnięto, choć ponieważ było to działanie nie celowe, a Czarcia rozpoczęła już swoją obronę, chwilę później gryf zaczął wywracać się na prawy bok, przygnieciony z zewnątrz ciałem bordowej smoczycy. Błazenek miał okazję przez chwilę obserwować przelatujące nad nim brzuchy, a potem – choć poturbowany – znów był bezpieczny. Leżąc na cienkiej warstwie śniegu, tuż za sobą mógł podziwiać, leżące na sobie dwa drapieżniki.
Gryf zaskrzeczał boleśnie, czując na połamanym skrzydle ciężar przeciwnika. Wyglądało na to, że sparaliżowało go to na tyle, że był niezdolny do wykonania kolejnego ruchu. Zamiast tego wierzgał okrutnie tylnymi łapami, przednie, ptasie mając sztywno wyciągnięte przed siebie.
Widząc tę scenę mały gryf spanikował i rozejrzawszy się, ruszył w stronę najbliższego szklanego drzewa, by się na nie wdrapać. Nie chciał ryzykować długiej ucieczki, ponieważ ktoś mógłby wskoczyć mu na grzbiet, a otoczony gałęziami czuł się po prostu bezpieczniej. Nie opuszczając zatem miejsca potyczki, pognał na swoje lewo, gdzie znalazł odpowiednią roślinę i to na niej postanowił się ukryć.

Wylądowawszy, Sahida obiła się trochę o szkliste gałęzie, ale nie zrobiło jej to aż takiej szkody. Ot, w kilku miejscach coś porysowało jej łuskę, grunt jednak że była stabilna. Korona drzewa niegroźnie zatrzęsła się pod jej łapami, mieniąc zdeformowanymi odbiciami oraz blaskiem od padających na nią promieni światła. Musiała minąć chwila, nim młoda zdołała się do tego przyzwyczaić, ale będąc już na miejscu, mogła lepiej przyjrzeć się legowisku i tym co skrywał agresywny gryf. Drzewo wyglądało bardzo dziwnie, gdyż pień od którego odchodziły te wszystkie grube gałęzie, był od góry wyżłobiony w środku. Dziura, którą dostrzegła Ziemista, wydawała się wręcz idealnie wyprofilowana, aby zmieścić w sobie wyłącznie niewielkich rozmiarów pisklę. Czy to możliwe, aby taka roślina istniała sobie tutaj samodzielnie, z przypadku, czy to Sennah, stworzyła ją specjalnie, jak żywą, na potrzeby testu? Czy mogło być tak, że inne rzeczy również były fałszywe?
W każdym razie nachyliwszy się nad dziurą, dostrzegłaby iż na długość smoczego ogona od niej, znajduje się wbita w szkliste drewno – złota kula. Emanowała nie tylko lekkim światłem, ale i ciepłem, które było w stanie dotrzeć aż do pyska Sahidy. Niestety nie dało się do niej dosięgnąć łapą, choć być może wynaleźliby na to jakąś inną metodę.


Błazenek: 1x rana lekka


bardzo czytelna pozycja Czarciej, gryfa i Błazenka

Licznik słów: 610
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Niesforny Kolec
Dawna postać
Uranos
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 46
Rejestracja: 18 sty 2021, 18:27
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 13
Rasa: bagienny x północny
Opiekun: rodzice
Mistrz: Bitewna Hulanka
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Niesforny Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,MP,MA,MO: 1
Pierwszy raz to poczuł.
Prawdziwe przerażenie.
Skorupa arogancji pękła wraz z rozoranymi łuskami wzdłuż tułowia. Zupełnie jakby gryfie szpony uderzyły nie w ciało, a prosto w duszę. Głęboko w dumę, w sam środek rozpadającego się lustra. Piekące niczym zacięcie papierkiem zadrapanie wywołało nie tyle fizyczny ból, co prawdziwy, niepowstrzymany szok. Jego pysk pierwszy raz w całym dotychczasowym życiu wykrzywił się w paskudnym strachu. Szczęka opadła. Rozszerzone oczy zaszły mgłą. Nigdy jeszcze nie posłuchał się instynktu tak bardzo bezmyślnie. Łapy, drżąc jak osika, gwałtownym szarpnięciem pociągnęły go w tył, z dala od leżących cielsk. Drobiąc, wycofał się dostatecznie, by poczuć się na tyle bezpiecznie, aby przycupnąć ponownie, tym razem nieco z dala od reszty. Nie wiedział nawet czy zęby szczękają same z siebie, czy raczej trzęsące się kończyny pobudzają oparty łeb w ruch. Głębokie, głośne wydechy towarzyszyły niespokojnemu, panicznemu wręcz przeskakiwaniu źrenic od stworzenia do stworzenia. Kapiąca krew nie była istotna. Nawet jej nie widział. Zapach jednak, a i szum w żyłach... to przyprawiało go o olbrzymie mdłości.
Podobno takie sytuacje, kluczowe i emocjonalne, zdarza się widzieć jakby w spowolnieniu. Złote oczy Błazenka jednak widziały jedynie nagłe, rozmyte ruchy, a niedźwiedzie uszy ledwie nadążały wyłapywać szczęki i zgrzyty, skrzeki i świsty. Nim zdołał się spostrzec jednoosobowa gwardia legła przed nim z gruchotem. A potem... potem przewróciło mu się z brzuchu. Zabrakło tchu. Odepchnięto go, niczym worek ziemniaków. Pozbierał się z trudem, posiniaczony i brudny. Mokry od śniegu. Nie zwlekał długo ze swoją ucieczką.
Tam też pozostał, dopóki ktoś się nim nie przejął.

Licznik słów: 251
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#a7b794
#ff9590
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Poczuła jak po jej policzkach spłynęły ciepłe łzy. Zaniemówiła, Błazenek dostał szponami od gryfa a samo zwierze, leżało na boki i wiło się z bólu. A ta przeklęta Plagowa nie robiła nic, pierwszy raz w życiu, w małym serduszku pisklęcia, zrodziło się nieznane do tej pory uczucie, takie które wręcz wypalało jej trzewia. Nie była zła tylko na nią, przeklinała w duchu tę całą Sennah oraz Strażnika. To była wyłącznie ich wina, kto normalny na pisklęta wysyła wściekłęgo, poranionego gryfa i jeszcze lwie pisklę?

~ Kaltarelu, czy rozumiesz o co tu chodzi? Tak bardzo już nic nie rozumiem.... ~Pomyślała do jedynego Bóstwa któremu ufała.

Otarła łapą łzy, muszą się jak najszybciej się stąd wynosić. Jeszcze przed nimi kolejna próba, a Sahida miała serdecznie dość wszystkiego. Próbowała sięgnąć łapą kulę, ale nie sięgała. Rozejrzała się za jakimś patykiem, który mógłby jej pomóc, jednak bezskutecznie.
Skarab! Wyczaruj mi coś... z tymczymś... No jakiś patyk z łapą bo nie sięgam! – Wykrzyczała z gniewem w głosie prawie wciskając się do dziury tak, że było widać jej zad i machający na boki ogon.
Wcześniej zwróciła uwagę, że mały gryf również wspiął się na drzewo, mógłby jej pomóc z tym że... maleństwo było przerażone i zagubione. Czuła wstyd na myśl, że będzie prosić o pomoc stworzenie które właśnie przyprowadziła na ten cały bałagan. Błazenek mógłby tu wejść, ale był ranny. Na Bogów, obije pysk temu przeklętemu Strażnikowi a Plagową zepchnie z najbliższej skarpy.

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Światło Głębin
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 584
Rejestracja: 09 gru 2020, 12:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Wężowy x Morski
Opiekun: Łupieżca Nektaru
Mistrz: Echo Zbłąkanych

Post autor: Światło Głębin »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,B,Skr,MP,Śl,Kż,A,O: 1| Pł,Prs,MO, MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Zaklinacz, Znawca Terenów
Hebanowa nie była jedyną która nie była zadowolona z tej sytuacji. Jaki dokładnie miała sens!? Ale on się aż tak bardzo nad tym nie zastanawiał, jako że nie było czasu. Nie zdążył nawet nic zrobić, nim gryfowi udało się przejechać szponami po ciele Błazenka. No pięknie sobie z tym wszystkim radzili. Ale co właściwie mieli zrobić. Nawet jak część z nich teoretycznie miała jakieś podstawy walki, to czy należało ich wysyłać na drapieżniki!? Zwłaszcza z młodszym pisklęciem u boku!?
Czarcia mimo wszystko dobrze zajęła się gryfem. Stworzenie zniechęciło się całkowicie do ataku, uciekając w krzaki. Przynajmniej ten problem mieli z głowy. Skarabeusz spojrzał w stronę Sahidy, która próbowała dorwać kulę. Jednak jak się okazuje, natrafiła na jakiś problem. Pognał susami za Sahidą, jako że potrzebowała pomocy.
Coś by dosięgnąć kulę! Coś by dosięgnąć kulę! Żuczek przelał maddarę, tworząc stosunkowo gruby w przekroju patyk z drewna, zakończony czymś w rodzaju miseczki, która powinna być dość duża by pomieścić kulę. Miał nadzieję że Sahida da radę nią operować i zakończą te przeklęte zadanie. Przemieścił twór w stronę Sahidy, by mogła go dosięgnąć. Miejmy nadzieję że uda mu się utrzymać twór dostatecznie długo.

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry Wzrok – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Chytry Przeciwnik – W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Zaklinacz – stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną.
Znawca terenów – Znawca terenów: znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu (następne użycie 17.12)

Pisklęce Oczy :: jednorazowego użytku, -2 ST na wybrany test Aparycji
Obrona przed drapieżnikiem – do obrony przed drapieżnikiem (bez areny viliara)

Dialog ~ #d66922 :: Maddara ~ #A4BCD8

Obrazek
Alga ~ Kelpie
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B:1 | A:1| O:1 | Skr:1 | Śl: 1

Kalectwo: Brak Skrzydeł
– Brak zdolności lotu
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Chwyciła szybko w łapki narzędzie które stworzył Łaciatek i zabrała się do wygrzebywania tego dziadostwa. Klnąc pod noskiem obracała kijaszkiem w różne strony tak, by kula wleciała do miseczki. Na chwilę zaprzestała swojej czynności, czy przypadkiem nie była wcześniej niebieska? Potem będą nad tym rozmyślać, teraz mają co innego na głowie. Fakt, że Czarcia leży na wyjącym gryfie i zraniony Błazenek, nie pomagał się skupić Ziemnej nad tak ważnym zadaniem.
Postawiła nagle uszka słysząc charakterystyczny dźwięk, czyżby się udało? Powoli wyjęła kijek a jej oczom ukazała się złota kula w miseczce. Czym prędzej wzięła ją w łapki i przytuliła do futrzanej piersi.
Podeszła na skraj jednej z gałęzi i bezwładnie opadła, rozkładając jedynie skrzydła i poszybowała w stronę rannego pisklęcia – Błazenku! Błazenku! Wszystko będzie dobrze... to... to tylko zadrapanie! – trąciła go pyszczkiem. Czuła się jak g*wno nie mogąc mu jakoś pomóc. Wcisnęła kulę w łapki Skarabeusza, nie chciała trzymać tego ustrojstwa bo w gniewie zaraz by tym rzuciła gdzieś daleko.

Licznik słów: 162
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Czarci Pomiot
Wojownik Mgieł
Pomiot Nieprzejednana
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 719
Rejestracja: 03 sty 2021, 18:20
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 66
Rasa: Olbrzymi/górski
Opiekun: Gasnący Gwiazdozbiór, Pajęcza Lilia
Mistrz: Przesilenie Północne

Post autor: Czarci Pomiot »

A: S: 5| W: 5| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,L,Skr,Prs,MP,MA,MO,Śl,Kż: 1| B,O: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Furia Niebios; Uzdolniony; Wiecznie Młody
Wyszło, cóż, potwornie. Siła uderzenia gryfa na chwilę przyćmiła jej wizję. Nie była w stanie określić poprawnie swojej pozycji. Ani tego czy nadal jest przytomna czy nie. Grunt pod łapami gdzieś zniknął, a adrenalina uniemożliwiała jej skupienie się na jakimkolwiek konkretnym dźwięku. Co się z nią działo? Nie za bardzo wiedziała. Póki nie wyczuła, że wyraźnie się z czymś zderza. Część zmysłów natychmiast do niej wróciła, oczy wyłapały widok puchatego korpusu gryfa. Ostatecznie pełną przytomność umysłu uzyskała dopiero po znalezieniu się na jego skrzydle. Czarcia sapnęła z ulgą, przynajmniej to się udało. Ale coś było wyraźnie nie tak. W powietrzu czuła krew… Błazenek?
Zerwała się na równe łapy i nadal gniotąc pod sobą skrzydło przeciwnika, rozejrzała się po okolicy. Nigdzie nie widziała Wodnego, czy to przez nadal lekko przyćmiony od uderzenia wzrok, czy też po prostu dlatego, że go tam nie było. Coś musiało mu się stać. Pomiot zawiodła, miała go bronić. Młody jej zaufał, chodził a ona zawiodła… Spuściła na chwilę wzrok, gapiąc się w ziemię gdzieś obok. Czuła się podle. Miała koło siebie sprawcę całego zamieszania. Czerwone ślepia Czarciej błysnęły wściekle. Zapłaci jej za to.
Oparła się przednimi łapami o tułów zwierzęcia, resztę ciężaru przenosząc na tylne łapy, by nie mógł się podnieść, chyba, że bardzo chciał wyrwać skrzydło.
Zdychaj… – warknęła cicho, krzywiąc mordę w szaleńczym grymasie. Rozwarła zębatą mordę rycząc bestialsko. W końcu poczuła wyraźne ciepło gardle. Buchnęła strumieniem ognia w kierunku mordy wierzgającego się gryfa. Nie będzie się już z nim bawić w jakiekolwiek półśrodki. Rzecz, której musiała bronić zniknęła. Nie miała nic do stracenia. Brutalne rozwiązania działały najlepiej, a z wypalonymi ślepiami nie będzie w stanie zrobić im większej krzywdy.

Licznik słów: 277
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♉︎ Adrenalina ♉︎   Malar – demon
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony,
w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr: 1|MA,MO: 2

♉︎ Czempion ♉︎
  
Głos ♉︎ Theme ♉︎ Battle Theme
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Fullbody

♉︎ Furia niebios ♉︎
  
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Błysk przyszłości: 26.05.2023
  
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości

#9f0f0f
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;
Atmosfera zaczęła się zagęszczać, najmłodszy i najbardziej bezbronny członek ich drużyny został ranny. Kage rozpierała dzika satysfakcja, a bitwa z gryfami wrzała. Smoczyca wciąż stała w gotowości, lecz zauważywszy, że nikt się nią nie interesuje w żaden sposób dostrzegła swą szansę; doszła do wniosku, iż niektórzy mogą sobie zadać pytanie, dlaczego gryf zaatakował. Ci bardziej podejrzliwi mogli coś zwęszyć, a kierowani gniewem oraz rozżaleniem nie będą myśleli jasno. Lepiej pakować walizki i wrócić do siostry, z którą będzie mogła porechotać do woli w miejscu, z którego wystartowali. Złota kula i zwycięstwo w otoczeniu smoków potencjalnie jej wrogich i tak jej nie interesowało, a narobiła im już takiego szamba jakiego tylko mogła.
Plagijka wycofała się po cichutku, pomalutku, krok za kroczkiem, aż w końcu straciła tamtych z oczu i znalazła jakieś dogodne miejsce. Rozwinęła skrzydła, odbiła się tylnymi nogami od podłoża i skoczyła w powietrze (o ile nic ani nikt jej w tym nie przeszkodził). Zrobiła to w miejscu, które było nieco mniej zarośnięte i otwarte na niebo, a wydostawszy się z Lustrzanego Lasu skierowała się w stronę Skał Pokoju, czyli tam, gdzie zostawiła Vicrję i Veir.

zt probably

Licznik słów: 188
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4277
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Macie ostatnią turę na działanie tutaj, ale możecie określić, że wracacie na Skały (ale nie piszcie tam jeszcze)

Zapewne niewiele osób zaaprobowałoby działanie Rogatej względem swojej drużyny, choć niewątpliwie była skuteczna w obmyślaniu niewielkich ruchów, które miały pogorszyć sytuację spanikowanych piskląt. Kto wie, może nawet oczekując od nich współpracy, Sennah była gotowa, przez wzgląd na innych bogów, zaaprobować także chęć do realizacji wyłącznie własnych planów. W końcu Wolni nie byli zbitką zbliżonych do siebie temperamentów. Najczęściej wręcz przeciwnie.
Gdy Plagijka postanowiła się oddalić, na miejscu z gryfami wciąż zmagała się reszta uczestników. Przygnieciony przez Pomiot gryf wierzgał i warczał do czasu, aż młoda Wodna zionęła mu zabójczym płomieniem prosto w pysk. Swąd spalonego pierza oraz mięsa dotarł do wszystkich zebranych, w tym również młodego drapieżnika, który w przerażeniu przylgnął mocniej do swojej szklanej gałęzi.
Trudno Czart winić, bo nie chciała rezygnować z przewagi, którą zdołała uzyskać podczas obrony Błazenka. Może zawiodła z uchronieniem go od obrażeń, ale to nie czyniło z niej zupełnie bezużytecznej. Surowe doświadczenie zresztą być może zacieśni więź między tą dwójką?
Hebanowa, choć musiała natrudzić się z sięgnięciem do kulki, zdołała jakimś cudem wyszturchać ją z wnętrza pnia, przy pomocy magicznego kija, stworzonego przez Skarabeusza. Uciążliwa to była praca, więc nie mogła w międzyczasie dopomóc pozostałym towarzyszom, choć przynajmniej zajęła się kluczową częścią misji. Wbrew oczekiwaniom, w jej posiadaniu kula była okropnie gorąca, ognista wręcz i choć zdołała utrzymać ją w dłoniach przez parę uderzeń serca, gdy odbiła się, by dołączyć do reszty, poczuła przejmujący ból po wewnętrznej stronie łap. Na tym etapie nie byłaby tu żadnym twardzielem, gdyby postanowiła zignorować oparzenie, bowiem mogła w ten sposób poważnie się zranić. Dla posiadacza magii oczywiście zadanie przestawało być niebezpieczne, więc to utrudnienie zdawało się wręcz niepotrzebne, w całym tym przedsięwzięciu. Chociaż może?
Coś (jeśli nie sumienie, to po prostu Sennah) subtelnie podpowiadało Sahidzie, że to nie jej rolą było nieść złoty przedmiot, zwłaszcza po tym czego doświadczył najmłodszy z nich. Czy jedynym co powinien wynieść z tego doświadczenia to obrażenia? W każdym razie jeśli kulę trzymał Skarabeusz, efekt był bardzo podobny. Nieznośny ból i groźba poparzenia.
W międzyczasie sytuacja młodego gryfa pozostawała nierozwiązana. W takich warunkach definitywnie nie zamierzał schodzić do smoków, więc być może zostawienie go tutaj byłoby i tak najlepszym, co Ziemista mogłaby dla niego zrobić.

Licznik słów: 380
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej