Zebranie Przywódców VII

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Pasterz Ziemi
Przywódca Ziemi
Astral
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10550
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Pasterz Ziemi »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Nie był tutaj częstym bywalcem. Ani nie łapał się niestety do Spotkań Młodych, ani tytułów tutaj nie dostawał. Było mu trochę niezręcznie stawić się w takim miejscu, nawet jeśli nie był sam, bo przypominało to wzywanie na Ceremonie, ale nie był przecież na Szczerbatej. Pewne rzeczy jednak trzeba było zrobić, nawet jeśli mogło to być stresujące. Albo mogło zakończyć się kłótniami, bo nie wiedział jak zareagują pozostali Przywódcy czy Prorok.
W każdym razie, przybył tutaj razem z Różaną jako wsparciem, Zastępcą i świadkiem przeszłych wydarzeń. Obładowany był pewnymi rzeczami, które Goździk z niego ściągnęła. Po rozładunku, stanął po środku i po prostu posłał mentalną wiadomość do Strażnika Gwiazd, Infamii Nieumarłych i Żaru Słońca.
~ Proroku, Przywódcy innych stad, chciałbym z Wami porozmawiać o obecnej sytuacji z Łowcami Smoków, wymienić się informacjami i omówić możliwe wyjścia lub przeciwdziałania agresorom. Mam podejrzenia, iż może czekać nas wojna ~ poinformował ich, a następnie usiadł, owijając łapy ogonem. Czekamy. W międzyczasie przegryzł sobie jabłko. Na głodnego gorzej się myśli.

// Strażnik Gwiazd Infamia Nieumarłych Żar Słońca

Licznik słów: 172
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Córa Róż
Zastępca Ziemi
old but gold
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7066
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Córa Róż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Na miejsce przybyła razem z Astralem, prosząc go by dał jej chwilę na przygotowanie wszystkiego, nim wezwie pozostałych Przywódców. Odgarnęła na bok śnieg, a na pustej surowej skale położyła obrus czarną tkaninę w kolorowe kwiaty. Później rozpakowała Poranka, ściągając z jego grzbietu wszystkie kamienne miski, szczelnie zabezpieczone kawałkiem sznurka. Powiedziała mu żeby się za bardzo nie wiercił po drodze, miała więc nadzieję, że wszystko wygląda idealnie, tak jak jeszcze chwilę temu w pyrkowej.
Na obrusie tkaninie ułożyła kamienne naczynia, odkrywając ich zawartość. Po Skałach Pokoju rozszedł się przyjemny zapach pieczonego mięsa z tarpana w śliwkowym sosie, kaczki w miodzie (z piwa musiała zrezygnować, choć przepis, który dostała od Światokrążcy sugerował, że powinna je dodać do tego dania) oraz dzika nadziewanego jabłkami. Na deser w kilku mniejszych miseczkach poukładała suszone owoce w miodzie z pasieki Honi. No, chyba gotowe.
– Mam nadzieję, że tym razem nam nie odmówi... – Zagadnęła Astrala, wrzucając sobie do pyska kawałek jabłka. Mówiła oczywiście o Infamii, która ostatnio nie chciała zjeść z nimi kolacji. Swoją drogą, ciekawe czy Strażnik się na coś skusi. Różana juz kiedyś uczestniczyła z nim w podobnym pikniku.
Sytuacja związana z Łowcami była poważna, ale kto powiedział, że nie mogą omawiać jej przy wspólnym obiedzie. Pewnie przynieśliby też wino, gdyby nie fakt, że od jakiegoś czasu było dziwnie ciężkostrawne.

Licznik słów: 217
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
• ostry węch •
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
• szczęściarz •
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
• lekkostopy •
trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
• opiekun •
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu
• znawca terenów •
znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie

ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
KK Dixi – kotołakKK Trufla – bies
A: S:1|W:1|Z:2|M:2|P:3|A:1A: S:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:1
U: B,A,O,MA,MO,Kż: 1|Skr,Śl: 2U: B,A,O,Kż: 1|Skr,Śl: 2
Atuty Dixi:
regeneracja
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden

szczupły – potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10311
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 256
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
  • [Przepraszam za spóźnienie ale był pewien wątek który musiałam skończyć by wiedzieć, w jakim nastroju postać ma przylecieć tutaj xD]

    Jak się okazało, para smoków z Ziemi musiała czekać na przybycie reszty. Mahvran sama z siebie nie czuła potrzeby, by się spieszyć; z wrodzonej złośliwości i ignorancji. Dodając do tego generalnie bardzo zły nastrój i zmęczenie, nie dziwnym było to, że przyniesiona przez Różane Wino pieczeń mogła już zacząć niepokojąco stygnąć.
    W końcu jednak smoczyca zamigotała na horyzoncie, chociaż to nie ona przybyła na Skały Pokoju jako pierwsza. Uprzedziła ją Vídbláinn z Mörkvargiem, którzy usiedli na skraju zbiorowiska, dobrych kilka ogonów od głównego punktu zebrania. Wiedźma wylądowała kilka dłuższych chwil później, cicho stawiając łapy na ziemi i układając skrzydła przed sobą. Feniks, który leciał za nią wylądował bezceremonialnie na jej grzbiecie, wygodnie rozsiadając się pomiędzy jej barkami. To pozostawiało tylko hydrę, która przysiadła się do hieny i wilka jako ostatnia, będąc dodatkową formą zabezpieczenia tyłów czarodziejki, nie ufającej już nikomu, w czymkolwiek. Brakowało jedynie czarnofutrego wilczura, którego nużącym obowiązkiem było jednak, na razie, obserwowanie nowoprzybyłej Dyny.

    Chimeryczna spojrzała na rozstawione pożywienie. Kusiło, nawet bardzo, tańcząc wokół jej nozdrzy słodkim zapachem, ale nie zamierzała brać ani kęsa. Nic, co pochodziło spod łap smoków Ziemi.

    – Pasterzu Ziemi. – Skinęła samcowi oszczędnie łbem w ramach powitania, nie robiąc jednak tego samego w stosunku do jego partnerki. Nie znała jej, a bez względu na to, jaką rangę potencjalnie mogła mieć, nie będąc przywódcą drugiego stada nie była w ślepiach Infamii warta czasu. Może przyszła w ramach ozdoby.
    O ile nie zamierzała być zaczepiana przed rozpoczęciem zebrania, przystanęła w miejscu, czekając na młodego przewodnika Słońca.

Licznik słów: 271
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Władca Przeznaczenia
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1633
Rejestracja: 06 cze 2022, 21:55
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 80
Rasa: Olbrzymi Górski
Partner: Rozwiany Dmuchawiec

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Władca Przeznaczenia »

A: S: 5| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| O,L,Śl: 2| A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Twardy jak diament; Uzdolniony
Żar akurat był w trakcie załatwiania nieco innych, bardziej przyziemnych spraw, które wymagały jego uwagi. Nagła wiadomość od Przywódcy Ziemi zbiła go z tropu, rozpraszając na moment, jednak nie mógł sobie pozwolić, aby rzucić wszystko i polecieć na Skały Pokoju. Musieli więc poczekać chwilę, aż skończy, co zaczął. Dopiero po kilku dłuższych chwilach, wyruszył w drogę.
Zebrani zapewne nie mieli problemu, aby dostrzec ogromnego smoka na niebie, nadlatującego od zachodu. Był mentalnie przygotowany na poważną naradę dotyczącą nadciągającego zagrożenia, zobaczył natomiast prawie-romantyczny piknik rozłożony pośrodku Skał Pokoju. Zdecydowanie nie tego się spodziewał. Wylądował w pewnej odległości od zebranych, a jego ciężkie łapska wydały dość głośny dźwięk, gdy wylądował twardo na posadzce. Złożył swoje masywne skrzydła, resztę odległości pokonując pieszo.
– Infamio Nieumarłych, Pasterzu Ziemi.
Zwrócił się do nich w ramach przywitania, natomiast samicę, której imienia nie znał, obdarzył jedynie skinieniem łba. Zajął należne mu miejsce, oczekując na rozpoczęcie spotkania. W gruncie rzeczy, był ciekawy, co takiego powie Astral. Miał tylko nadzieję, że oszczędzi im gadania, że "muszą się zjednoczyć, aby wspólnie pokonać zagrożenie". Aventus był zbyt nieufny, aby uwierzyć w tak naiwne myślenie.
Siedział w kompletnym bezruchu, a słodka woń jedzenia zgromadzonego na kawałku tkaniny drażniła jego nozdrza. Również nie miał zamiaru skorzystać z poczęstunku.

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aventus w każdej swojej obronie (w razie możliwości) wykorzystuje twardy blok!

Boski ulubieniec- darmowe błogosławieństwo na misję zwiadowczą (ostatnie użycie: kwiecień)

Adrenalina- dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament- stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Błysk przyszłości – ostatnie użycie: 02.07-

-------------–
Gigantyzm- do sytości potrzeba 5/4 pożywienia

Domanu (ptak dodo)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
B,Kż:1
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Podsumowanie danych, zarówno zdobytych wcześniej, jak i zgarniętych bezpośrednio na niedawnej wyprawie było teraz szczególnie ważne, toteż perspektywa spotkania się z Infamią nie mogła odwieść go od potrzeby wypełnienia swoich politycznych obowiązków. Oczywiście nie czyniło to sprawy łatwiejszą, więc zamiast stawić się jako pierwszy, dzięki dzielącej go od miejsca wezwania odległości, odkładał tę perspektywę aż do momentu, gdy przestała być realnością.
Kolejne gustowne spóźnienie, gratulacje.
Przybył piechotą, choć w końcowym odcinku nie wlekł się już, a narzucił sobie zakrawające o pospieszny trucht tempo. Zapachy świeżego jedzenia, w tym i słodyczy mocno go zaskoczyły, dlatego zwolnił nieco, żeby je zbadać i dopiero wtedy dostrzec czwórkę postaci i oczywiście kompanów czekających na miejscu. Wsysając powietrze, nerwowo pomaszerował ku utworzonemu przez nich okręgowi, a przy tym znajdującym się w centrum, starannie przyrządzonym posiłkom. Z jakiegoś powodu prawdziwie przykra wydała mu się myśl, że Pasterz z Córą będą prawdopodobnie jedynymi, którzy go skosztują.
Witajcie – odezwał się znajomą chrypą i zajął miejsce naprzeciwko dwójki Ziemistych, zapewne między Infamią a Żarem. Kiwnął łbem każdemu po kolei, o ile ich spojrzenia przecięły się choć na chwilę, nie bacząc na to czy jego gest zostanie odwzajemniony.
To, że był sztywniejszy niż zazwyczaj dostrzec mogła tylko Mahvran, o ile zdecydowała mu się przyjrzeć, reszta smoków odnotowałaby natomiast powierzchownie, że tak jak zwykle, przybrał swój oficjalny manieryzm.
Jakaś dziwna nerwowość nakazywała mu zwrócić łeb w jej stronę albo chociaż zaczepić mentalnie, lecz jedynie zacisnął szczęki, wymieniając w głowie wszystkie znane gatunki drzew. Przez chwilę ocenił też samo pożywienie, ale nawet gdyby nie obawiał się fizjologicznych reakcji, przed skosztowaniem blokowała go niechęć przed robieniem tego na czyichś oczach. Było w tym coś żenującego i nieapetycznego.


Pasterz Ziemi

Licznik słów: 278
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Pasterz Ziemi
Przywódca Ziemi
Astral
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10550
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Pasterz Ziemi »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Niestety nikt póki co nie skusił się na posiłek, a szkoda. Nie był zatruty ani nic. Miał nadzieję, że nie sprawi to przykrości Córze. Z drugiej strony, więcej zostanie dla Astrala, to duży plus!
Kiwał głową każdemu przybyłemu, tym bardziej, że stawiali się z różnym opóźnieniem. Byli na tyle zajęci czy raczej na tyle lekceważąco podeszli do tego wezwania? Liczył na to pierwsze, nie chciał przecież nikogo skreślać na podstawie bycia spóźnialskim.
– Witajcie i Wy. To jest Córa Róż – kiwnął głową w stronę partnerki. – Moja Zastępczyni. Przygotowała też dla Was posiłek, więc jeśli jesteście głodni albo macie po prostu ochotę to śmiało – zaproponował i nas znak tego, że jedzenie jest dobre, sam wziął kawałek pomarańczy w miodzie i wsadził sobie do pyska. Spokojnie przeżuł to, a potem magii oczyścił łapy z resztek soku oraz miodu.

Nie przyszli tu jednak tylko jeść, mieli też ważne sprawy do omówienia.
– Musimy się zjednoczyć, aby wspólnie pokonać zagrożenie! Dzielnie walczyć ramię w ramię i stawić opór najeźdzcy... Ech, nigdy nie miałem głowy do takich przemów – westchnął przerywając przemowę, którą wcześniej ułożył. Miał w sobie za dużo pierwiastka Ziemi, zda się na to co mu ślina na język przyniesie.
– Infamia powiedziała mi o Noxturnie, który był w Rathen. Ten sam smok dołączył niedawno do mojego stada, mówiąc, że nie jest stamtąd. Gdy zestawiłem go z informacjami, które posiadałem, kłamał aż do końca albo bardzo wygodnie wybierał sobie fakty. Nie chciałem pozwolić mu uciec z informacjami, które posiadał ani nie chciałem go torturować dla informacji, które też mogłyby nie być warte funta kłaków. Zabiłem go – zakończył pierwszą część historii. Chciał przyjąć na siebie ciężar zabicia potencjalnego zakładnika, nie mieszając w to Goździk. Nie wiedział czy zrozumieją, że sytuacja była bardzo nerwowa i działał bez czasu do namysłu. Ich zdanie jednak nie wpłynie na to co już się wydarzyło.
– Inna smoczyca, Posłuszna Łuska, zwana wcześniej Sedną, uciekła ze stada na wieść o jego śmierci. Zakładam, że była drugim szpiegiem. W związku z tym, pragnę Was ostrzec, iż każdy nowy smok w Waszym stadzie może być potencjalnym zdrajcą, warto zatem się im przyglądać. Do tego spodziewamy się odwetu ze strony Łowców Smoków. Nie jest to w pełni pewne, ale nie mam jak zweryfikować tego bez zbędnego ryzyka. Dążę do tego, abyście zebrali tylu sojuszników spoza Wolnych ile zdołacie, szkolili smoki, posyłali ich do kwarców i tworzyli runy oraz eliksiry. Wojna nie skończy się na Ziemi. Proponuję zatem sojusz przeciwko Łowcom, niezależnie od naszych relacji. Chcę, abyśmy razem stanęli do walki z nim, niezależnie czy to będzie na terenach Ziemi, Mgły czy, choć to wątpliwe, Słońca. To nie jest tylko problem mojego stada, pamiętajcie o tym – powiedział spokojnie. Cały czas siedział wyprostowany, patrząc w oczy każdego z przybyłych z osobna, obserwując ich reakcje. Nie wiedział do końca czego się po nich spodziewać. Mogli uznać, że Ziemia ma sama sobie radzić, a jak nie poradzi sobie, to wtedy oni sobie poradzą. Mogli też zgodzić się na propozycję. Wątpił jednak, żeby obyło się to bez zgrzytów.
– W przypadku wygranej bitwy, sugerowałbym szturm na ich miasto, zakładając, że większą częścią ludzi ruszyliby do ataku na nas. Mają w końcu odłamek iskry Lahae, a wykradnięcie go po cichu byłoby... Trudne. Mimo to, im dłużej go mają tym gorzej dla nas. Do tego chciałbym, abyśmy wymienili się wszystkimi informacjami o Łowcach jakie mamy, aby móc ocenić ich siłę i żeby każdy był świadomy nadchodzącego niebezpieczeństwa – zakończył. Co prawda jeszcze nie wyrazili zgodę na współpracę, dobrze jednak, aby mieli wizję co zrobić po bitwie. W końcu dobrze byłoby zażegnać niebezpieczeństwo raz na zawsze.

// Strażnik Gwiazd Córa Róż Infamia Nieumarłych Żar Słońca

Licznik słów: 609
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Córa Róż
Zastępca Ziemi
old but gold
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7066
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Córa Róż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Uprzejmie skinęła głową na powitanie najpierw Infamii, później Żarowi. Do Strażnika nawet delikatnie się uśmiechnęła. Nie zwróciła, albo może nie chciała, uwagi na spóźnienie z jakim przybyli wezwani. Właściwie biorąc pod uwagę to, że ze względu na powagę sytuacji, zebranie było dość niespodziewane, można uznać, że wszyscy stawili się całkiem sprawnie.
Nie przejęła się zbytno tym, że nikt na razie nie kwapił się do spróbowania przygotowanych potraw, spodziewała się tego nawet w jakimś stopniu. Posłała partnerowi pełen wdzięczności uśmiech, doceniając jego wysiłki w próbie zachęcenia przybyłych do degustacji. Podejrzewała, że będzie całkiem zadowolony jeśli więcej zostanie dla niego.

Spoważniała gdy Pasterz przeszedł do sedna. Po to się w końcu tutaj zebrali, aby omówić sytuację i groźbę niebezpieczeństwa, które zawisło nad wszystkimi Stadami.
Córa nie komentowała na razie jego słów, Przywódca przedstawił wszystko krótko i konkretnie, nie pomijając żadnych istotnych szczegółów. Spojrzała na niego z ukosa jedynie podczas wypowiedzi o Wafelkowym Kolcu, ale się nie odezwała. Nie musiał brać na swoje barki całego ciężaru zabójstwa, skoro uczestniczyli w tym razem.
Mniejsza z tym. Po chwili przeniosła spojrzenie na Infamię, Żar i Strażnika, uważnie obserwując ich reakcje, zwłaszcza na wspomnienie o możliwym szturmie na Rathen.

Licznik słów: 193
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
• ostry węch •
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
• szczęściarz •
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
• lekkostopy •
trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
• opiekun •
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu
• znawca terenów •
znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie

ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
KK Dixi – kotołakKK Trufla – bies
A: S:1|W:1|Z:2|M:2|P:3|A:1A: S:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:1
U: B,A,O,MA,MO,Kż: 1|Skr,Śl: 2U: B,A,O,Kż: 1|Skr,Śl: 2
Atuty Dixi:
regeneracja
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden

szczupły – potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Między przywódcami zapadła cisza. Być może spodziewali się, że prorok siedzi obok w jakimś konkretnym celu i ofiaruje rozwinięcie do i tak bogatego stanowiska Pasterza. Zabawne, bo on zaś milczał w celu rozeznania się w mentalnym usposobieniu Żaru oraz Infamii do wypowiedzianych słów. Niezręczna chwila strategicznej refleksji została przerwana głośnym odchrząknięciem.
Wspomniany odłamek iskry wchłania energię, więc istnieje duża szansa, że może zostać użyta jako broń, zwłaszcza że interesują się nią głównie magowie. Członek grupy przyjaznych dwunogów, z którymi porozumieliśmy się wraz z Pasterzem i jednym ze smoków Mgieł obiecał, iż spróbuje zbadać sytuację z bliska, mając swoje kontakty w Rathen.
Nic nie jest jednak gwarantowane, dlatego działanie najbardziej skuteczne uwzględnia gotowość do sprawnego zmieniania strategii, także w obliczu utraty wcześniejszych sojuszników.
– mówił tak jak zawsze, chłodno lecz oficjalnie i czytelnie prowadzonym tonem, mimo ogromnego napięcia wewnątrz.

Wspólna walka z łowcami nie musi oznaczać żadnego wzajemnego długu wobec siebie nawzajem. Współpraca jest naturalną reakcją każdego świadomego i chcącego zadbać o swoje przetrwanie gatunku. W końcu jednym z powodów, dla którego dwunogi w ogóle stanowią zagrożenie, jest ich zdolność do pogodzenia ogromnej ilości grup w jednym miejscu. – zrobił krótką pauzę, czując jak kierunek rozmowy kojarzy mu się z wcześniej przeprowadzoną rozmową. Odchrząknął znów krótko, choć w bardziej niezręcznej manierze, do samego siebie.

Fragment iskry Lahae przypomina srebrną kulę – Infamia i Pasterz byli już tego świadomi, ale tuż nad swoją łapą stworzył iluzję także dla oczu Żaru.
Musicie wiedzieć iż poza nim, gdzieś poza granicami znajduje się jeszcze jeden, być może również zamknięty w kulistej formie. Bogini nie zdradziła jeszcze miejsca jego lokalizacji, lecz należy trzymać się nadziei iż wskazałaby ostatni odłamek, jeśli w obecnym konflikcie stanowiłby bezpośrednie zagrożenie. – Oby mieli więcej wiary niż on.

Westchnął krótko, opuszczając łapę, tak że iluzja kuli zniknęła. Kolejne słowa poprowadził z większą ostrożnością, ale i podszywającym je zdecydowaniem.
Najbardziej podstawowa forma współpracy tyczyć się może przepływu informacji. Logiczne, że każde odkryte ślady sugerujące obecność łowców nie powinny być zachowane w tajemnicy.
Drugą, bardziej skomplikowaną sprawą jest zdolność do wspólnego wykorzystywania własnych zasobów – a to znaczy że w sytuacji przytłaczającej ilości zagrożenia próbującego przebić się przez konkretną granicę, każde stado powinno być zdolne do oferowania swojego wsparcia.
Terytorium Mgieł jest obecnie najbardziej odsłonięte na łowców, choć od południa wgłąb Wolnych można wedrzeć się również przez tereny Ziemi.
Łowcy są cierpliwi i dobrze rozwinięci, więc każdy drobny sukces oferuje im pewną przewagę w razie bezpośredniej konfrontacji.

To powiedziawszy – zabieram głos głównie w celu upewnienia się, jaką decyzje podejmą Wolni.
– odruchowo wycofał łeb, jakby dodatkowo się od nich dystansując. Przelotnie spoglądał po każdym z przywódców, choć od ślepi Infamii umykał nieco szybciej.
Bogom zależy na waszym przetrwaniu i gotowi są was wesprzeć, lecz nie będą prowadzić was za łapę, ani nie osłonią was od śmierci, jeśli sami nie podejmiecie odpowiednich kroków. Niezależnie zatem jakie decyzje zostaną podjęte, na dobre i złe określcie się teraz i pozostańcie wierni swojemu słowu, gdyż nadejdzie czas iż sama historia was zeń rozliczy.

Infamia Nieumarłych Żar Słońca Pasterz Ziemi Córa Róż

Licznik słów: 512
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10311
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 256
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
  • Przybycie Strażnika było oczywiste, ale nie oznaczało to, że zdołała się na nie w pełni przygotować. Liczyła, że zdoła podejść do jego obecności w sposób absolutnie neutralny, ale nie zdołała powstrzymać błysku ewidentnego niezadowolenia w ślepiach i cienia przebiegającego jej po pysku grymasu – jakby obecność proroka na zebraniu przywódców była jakąś formą herezji. Nie przewodził przecież żadnemu ze stad, był tylko boskim posłańcem, a bogowie i tak byli na bieżąco. Co więc mu do polityki międzystadnej, zwłaszcza, gdy na ziemie jednego z tych stad nie miał nigdy wstępu i ma zerowe pojęcie o jego sytuacji wewnętrznej?
    Powstrzymała podły śmiech, jak gdyby zdanie sobie sprawy ze stabilnej, niegasnącej niechęci i braku zaufania Mgieł i Cienia do stanowiska proroków było zaiste powodem do dumy. Dla niej zdecydowanie tak było.

    Posiłek przygotowany przez, jak się okazało, Córę Róż, zdecydowanie kusił, brutalnie łaskocząc jej nozdrza i wywołując intensywniejszą produkcję śliny. Paranoja i duma zabraniały jednak Infamii częstowania się. Szanse na to, by Ziemia próbowała otruć resztę zebranych były absolutnie znikome, ale Mahvran wolała chuchać na zimne. Jej matka i babka straciły jedno z żyć wskutek otrucia. Nie zamierzała kontynuować tej tradycji. Zje coś po powrocie do obozu, chociaż zdecydowanie nie zdoła odtworzyć gamy smakowej potencjalnie oferowanej przez żółtołuską łowczynię.

    Skupiła uwagę na przywódcy Ziemi, wzdychając cicho na wzmiankę o trójsojuszu. Oczywiście, że to zostało przywołane – najbardziej przewidywalna i zapewne dobra taktyka, jeśli smoki chciały przeżyć. Ale... Łowcy zagrażali głównie Wolnym Stadom. Świat był gigantyczny – istniały miejsca, w których latające gady rządziły nad całą resztą. Jak bardzo zależało jej na przetrwaniu tutejszej garstki? Jak bardzo zależało jej na Mgłach, które od dawna miały dla niej już tylko niechęć, pogardę i szukały okazji do wbicia jej sztyletów w grzbiet? Ze starych sojuszników nie został jej już absolutnie nikt. Była sama. Mogła ufać tylko sobie.
    Śmierć Noxturna była poniekąd dobrą informacją, ale złą było to, że potwierdziły się jej podejrzenia o naiwności Pasterza, przyjmującego do siebie każdego bez dłuższego zastanowienia, nie poddając ich stałej obserwacji. Infamia przyjęła Dynahecanailliorę, ale w zamian za stały przepływ informacji o tym gdzie była, z kim się spotykała i, cóż, jak często posługiwała się ludzką mową. A, jak się okazywało, czarnopióra lubiła to robić.

    Nie odezwała się jako pierwsza; pozwoliła zrobić to albo młodemu, rzuconemu w wir chaotycznej polityki i żądzy przetrwania Żarowi, bądź staremu i spróchniałemu Strażnikowi. Ku nieistniejącemu zaskoczeniu, inicjatywę podjął drzewny samiec, mimowolnie wymuszając na wiedźmie zaciśnięcie zębów, które zgrzytnęły o siebie nieprzyjemnie.
    Celowo nastawiła się na szukaniu luk w jego słowach i teorii – zyskało to priorytet, nawet w świetle ogólnego zagrożenia ze strony łowców.

    – Historia to sobie może próbować rozliczać, ale niestety nie ma na to szansy. Jakiekolwiek uczciwe rozliczenia są albo niwelowane, albo ignorowane, dlatego wolne stada od setek księżyców popełniają te same błędy, oczekują odmiennych rezultatów, a potem dziwią się niepomiernie, gdy dzieje się coś nieprzewidywalnego. Co było przewidywalne, tylko smoki tracą poziom pofałdowania mózgu z każdym kolejnym pokoleniem. – Wykrzywiła pysk, patrząc z niechęcią w bladobłękitne oczu proroka.
    Tylko że oczy miał akurat piękne. Pewnie dlatego ich tak teraz nienawidziła.

    Jej uwaga przeniosła się na pozostałą dwójkę przywódców, jak gdyby Strażnik nagle rozmył się w powietrzu i przestał istnieć. Podobnie zresztą jak Wino, bowiem wywerna nie uznawała istnienia rangi zastępcy.

    – Łowców jest kilkuset. Liczebność smoków w Wolnych Stadach oscyluje zawsze gdzieś w granicach pięćdziesięciu do osiemdziesięciu, przy bardzo optymistycznych rachunkach. W najlepszym wypadku łowców jest ponad dwukrotnie tyle. A łowcy mają dostęp do zaawansowanego uzbrojenia. Oni nie strzelają strzałami wystruganymi z patyków na kolanie jak wieśniak ze słomianej wsi. Atakowanie ich w ich własnym mieście, otoczonym wysokimi murami, jest samobójstwem, bo połowa z atakujących pewnie zostanie zestrzelona za pomocą kusz, nawet jeśli w mieście pozostanie niewielu ludzi. A do walki zawsze będzie ich dużo, bo miasto to nie tylko łowcy, ale też armia i straż, więc oddzielna kategoria przeciwnika. Skoro zależy wam aż tak bardzo na iskrze kolejnego bóstwa, to radziłabym raczej taktykę podstępu, aniżeli otwarty szturm. Chyba, że ktoś z was uważa swoje smoki za tanie pionki do posyłania na śmierć.
    Na wzmiankę o byciu rzekomym problemem tylko Ziemi posłała Pasterzowi kpiące spojrzenie. Ziemia była w bardzo wygodnym położeniu geograficznym ze względu na łańcuch górski, więc to, że łowcy nie byli tylko ich zmartwieniem było dla piaskowołuskiej samicy oczywiste.
    – Mogę zobowiązać Mgły do ruszenia ze wsparciem, jeśli Ziemia bądź Słońce zostaną zaatakowane konkretnie przez łowców. Zakładając oczywiście scenariusz, w którym sami nie będziemy już w trakcie odpierania najazdu na samych siebie. Musimy też pamiętać o swoich pisklętach, które wpierw trzeba schronić w najgłębszej części obozu. – Co akurat dla Mgieł będzie względnie łatwe – raz, piskląt prawie nie mają, dwa, pisklęta można schować w głębinach górskich, podziemnych korytarzy.
    A co do swojej obietnicy... Cóż, nie mogła się z niej wywinąć, jeśli chciała zapewnić własnemu stadu nieco większe szanse przetrwania. Sama jednak już planowała potencjalny odwrót do mrocznych elfów, jeśli sytuacja będzie stracona. Jej serce należało do Cienia i Plagi, gdzie faktycznie mogła czuć się częścią wspólnoty. I tam miało pozostać, nawet jeśli była to przeszłość i kaleczące sentymenty.

Licznik słów: 841
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Władca Przeznaczenia
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1633
Rejestracja: 06 cze 2022, 21:55
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 80
Rasa: Olbrzymi Górski
Partner: Rozwiany Dmuchawiec

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Władca Przeznaczenia »

A: S: 5| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| O,L,Śl: 2| A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Twardy jak diament; Uzdolniony
Oczywiście, że Pasterz miał w zanadrzu jakąś naiwną, motywującą przemowę. Nawet, jeżeli Słońce znajdowało się w tym momencie w najlepszej pozycji (ponieważ było najbardziej wysunięte na północ), to w szczerym interesie Aventusa było, aby inne stada nie dopuściły łowców wgłąb Wolnych. Nic mu po tej drobnej przewadze, jeżeli dwunogi rozniosą resztę stad. Górski doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że pojedyncze stado nie powstrzyma armii. Jeżeli chcieli przetrwać, nie mieli innego wyjścia. Musieli połączyć siły.
Siedział w ciszy, niczym kamienna statuetka, słuchając słów staruszka i analizując wszystkie informacje, jakimi się podzielił. Obecność szpiegów nie wywołała w nim zbytniego zdziwienia. W końcu, to najlepszy sposób na pozyskanie informacji. Bardziej martwiące było to, że łowcy mogli mieć niezwykłą przychylność smoków spoza Wolnych Stad. Każdy przybysz zza granicy mógł okazać się warty skrócenia o głowę. A ostatnio było ich niezwykle dużo. Dobrze, że Słoneczny był sceptycznie nastawiony do obcych i nie wpuszczał od razu wszystkich do obozu.
Jego ślepia powoli przeniosły się na Proroka, gdy i ten postanowił zabrać głos. W prawdzie wiedział o zaginięciu iskry Lahae, jednak jej obecność w łapach dwunogów była co najmniej niepokojąca. Wolał nie myśleć, co mogłaby zrobić boska moc, gdyby ludzie znaleźli sposób na jej opanowanie i wykorzystanie. I chociaż odzyskanie iskry Boginii było rzeczą ważną, nie mogli porywać na takie ryzyko. Nie mogli sobie pozwolić na szaleńczą szarżę na miasto łowców. Pasterz chyba ich nie doceniał.
Za to Wiedźma z Mgieł mówiła z sensem. Przekazała cenne informacje na temat ich uzbrojenia. Do tego zasugerowała plan walki. Mimo, że Aventus o wiele bardziej wolał bezpośrednie starcia z przeciwnikami, tak sprytny plan był im teraz potrzebny. A nie było wśród nich smoka, który znałby się lepiej na knowaniach, od Wiedźmy z Mgieł. Jeżeli chodzi o spryt i manipulację, to ona z ich czwórki była w tym najlepsza.
– Przywódczyni Mgieł ma rację. Otwarta walka z łowcami jest co najmniej głupia. Oni całe życie zabijali smoki, wiedzą, co potrafimy. A ilu z twoich Ziemistych walczyło z łowcami? Przypuszczam, że niewielu. W bezpośrednim starciu, w najlepszym wypadku, śmierć poniosłaby niezliczona ilość smoków. A w najgorszym zmietliby nas z powierzchni ziemi. Nie zamierzam podejmować takiego ryzyka.
Może i Żar był najmniej doświadczony z ich wszystkich, ale nie zamierzał ślepo za nimi podążać. Dla niego zawsze liczyli się tylko Słoneczni. Nie znaczyło to jednak, że będzie stał z boku i patrzył, jak inne stada walczą i przelewają krew, gdy oni tchórzliwie chowają się w swoich leżach. To byłoby niehonorowe. A honor był czymś, co Aventus niezwykle sobie cenił.
– Dlatego popieram sugestię Infamii. Powinniśmy wziąć ich podstępem, zaczaić się, uderzyć z zaskoczenia. Proponuję atakować małe grupki i wybijać kolejno, z każdą walką osłabiając ich siły.
Tym razem on wyszedł z propozycją. Skoro przysyłali szpiegów, a jeden z nich zdołał się wymknąć Ziemi, na pewno zdawali sobie sprawę z tego, że Wolni wiedzą o ich obecności na południu. Oni również musieli mieć jakieś patrole, albo chociaż małe obozy poza murami swojego miasta, aby kontrolować z daleka, czy smoki się nie zbliżają. Te małe, odseparowane grupki stanowiłyby idealny kąsek dla smoków.
– Jeżeli zaś chodzi o obronę granic, w przypadku ataku łowców, smoki Słońca udzielą wam wsparcia, jeżeli będziecie go potrzebować. Możemy się nie zgadzać w wielu rzeczach, ale z jednym chyba zgadzamy się wszyscy – Wolne Stada należą do nas, smoków. I nie pozwolimy ich sobie odebrać.
Korzystając z chwili, zdecydował się użyć swojej słabej maddary, aby przywołać szkaradny, metalowy posążek pokryty runami. Ścisnął go w łapie, ukrywając przed wzrokiem innych przywódców. Figurka pokryta starymi runami nie powinna raczej aż tak rzucać się w oczy, chyba że któryś z przywódców zwróci uwagę na impuls maddary, który ją tu przywołał. Sam nie wierzył w to, że chciał zasięgnąć informacji u tej kreatury.
~ Żyjesz na tym świecie o wiele dłużej ode mnie. Słyszałeś kiedyś o łowcach smoków? Wiesz coś o nich? Skoro są tak silni, na pewno nie jest to nowo powstała grupa szaleńców, tylko społeczność wielokrotnie przerastająca Wolne Stada. Nawet ty musisz coś o nich wiedzieć.
Odezwał się do cienia. Teraz, kiedy miał blisko siebie figurkę, powinien nawiązać z nim kontakt. Oznaczało to niestety, że głos ponownie odezwie się w jego łbie. Miał jednak nadzieję, że tym razem zamiast gadać bez sensu, faktycznie mu pomoże i podzieli się z nim jakimiś nowymi informacjami.

Licznik słów: 710
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aventus w każdej swojej obronie (w razie możliwości) wykorzystuje twardy blok!

Boski ulubieniec- darmowe błogosławieństwo na misję zwiadowczą (ostatnie użycie: kwiecień)

Adrenalina- dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament- stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Błysk przyszłości – ostatnie użycie: 02.07-

-------------–
Gigantyzm- do sytości potrzeba 5/4 pożywienia

Domanu (ptak dodo)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
B,Kż:1
Pasterz Ziemi
Przywódca Ziemi
Astral
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10550
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Pasterz Ziemi »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
No, w końcu się ożywili i nawet pozgadzali na sojusze! Co prawda Infamia gadała coś o pofałdowaniu mózgu, czego Astral akurat nie rozumiał i nie był pewien czy go obraża, czy nie, ale mniejsza.
– Dlatego wspominałem o sojuszach, które zwiększyłyby naszą liczebność. Mimo wszystko, nie każdy człowiek potrafi się bić, choć rzeczywiście mają te swoje mury i strzekaczki – miał na myśli balisty. – Mimo to, miasto na południu nadal jest problemem i może być jeszcze długo. Pokonanie jednej fali ich wojsk i odzyskanie iskry może nie zagwarantować nam pokoju. Mogą przestraszyć się naszej siły albo zebrać większe wojska lub po prostu męczyć każdego kto wychyli choćby łapę poza południową granicę Wolnych. Dlatego tak ochoczo rozprawiam o całkowitej eliminacji problemu, choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to ani proste, ani nieryzykowne. Nadal jednak mają iskrę, a ja sam nie mam szczegółowych informacji na temat miasta. Ponoć teraz umocnili straże, ciężko byłoby się tam wkraść, tym bardziej smokowi. Wysłanie małej grupki też może być samobójczą misją, choć rzeczywiście nieco lepszą niż zwykły szturm. Nieco – wytłumaczył spokojnie Infamii. Też myślał o próbie wykradnięcia iskry, jednakże warunki wejścia tam, kradzieży i wyjścia w jednym kawałku były równie ciężkie co wręcz niemożliwe. Z deszczu w kałużę, tak się czuł, gdy wahał się między szturmem a cichym wejściem. Ciekawe kto zgodziłby się tam pójść?

– Męczenie małych grupek nie brzmi jak zły pomysł, o ile nie byłoby to zbyt ryzykowne. Walczyłem już z Łowcami Smoków, ich zbroje potrafią przyjąć wiele obrażeń, więc pewnie magia i celowanie w odsłonięte punkty byłoby najłatwiejsze... Albo ogień... No mniejsza o to póki co. Myślę, że to jest coś do rozważania po czekającej nas wojnie. Takie regularne odpychanie ich w razie wu – teraz skierował się do Żaru. O ile nie rozsierdzi to jeszcze bardziej ludzi. Też nie widziało mu się, by bronić się co kilka księżyców przed armiami dwunogów, jeśli Ci nie odpuszczaliby. Może po wojnie warto byłoby dowiedzieć się jakie kolejne kroki podejmie ich król?

– Co do sojuszu, a raczej obrony granic, Ziemia również wspomoże Was jeśli chodzi o walkę z Łowcami Smoków. Będzie trzeba się liczyć z przekroczeniem granic w chwili potrzeby, ale chyba nikt nie będzie miał tego nikomu za złe w obliczu ryzyka całkowitej anihilacji przez Łowców – skinął im głową i mrugnął wesoło. Poszło nawet dobrze. Nie wiedział tylko co zrobią sojusznicy Ziemi, Ci akurat mieli prawo odmówić, bo nie zmusi ani Kinnesha, ani Edkarka do walki nie za swoją sprawę. Już za sprawę Ziemi było lekkim nadwyrężeniem zaufania.
Wyczuł maddarę Żaru, w końcu nie dało się tego ukryć. Co prawda nie dostrzegł ani co trzyma w łapach, ani co sprawiła jego magia, ale założył, iż to nic ważnego. Może wiadomość mentalna czy coś.

// Strażnik Gwiazd Żar Słońca Infamia Nieumarłych Córa Róż

Licznik słów: 463
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Wysłuchał wszystkich, nie kręcąc się ani nie frustrując, gdyż właściwie przewidywał w jakim kierunku pójdzie ich spotkanie. To dobrze i źle, bo rozumiał obecną politykę na tyle żeby oszacować potencjalne nastroje, ale źle ponieważ nie mogli dojść w ten sposób do żadnej konkretnej strategii poza defensywą.
Złośliwa uwaga Mahvran nie poruszyła go ze względu na treść, bo była tego samego rodzaju defetystycznym podejściem, które przejawiało wiele smoków przed nią. To prawda, że była w skali jego przejawiania wyjątkowa, ale to nie czyniło jej słów ani bardziej realnymi, ani nie były komentarzem sugerującym zmianę. Ot równie dobrze mogła powiedzieć, że denerwuje ją kolor nieba, co jest bezpośrednim dowodem na upadek cywilizacji.
Poruszyła go jednak, bo wypowiedziała ją ona, osoba u której liczył, że owe podejście nie będzie tak dominujące w mentalności.
Niemniej, pozostawił to bez komentarza.

Podsumowując, każde stado zobowiązuje się do wzajemnego wsparcia, w zakresie jaki uzna za racjonalny ORAZ informowanie się nawzajem o odkryciach dotyczących łowców. Gdy będziecie pewni stabilności własnych granic, będziecie mogli poświęcić się niszczenieu łowców od środka. Póki co najbardziej oczywistą i możliwą w realizacji odpowiedzią jest likwidacja mniejszych obozów, bądź pojedynczych oddziałów w okolicy, żeby przeciwnik zdawał sobie sprawę, że podnoszenie łapy na Wolne nie zostanie potraktowane lekko. Nie jest to jednak proste i wymaga bardzo ostrożnego zbadania otoczenia, aby nie posłać swoich smoków na śmierć. Być może także niektóre wypady zwiadowcze moglibyście realizować za wspólną umową, aby jedno stado nie pozbywało się naraz wszystkich doświadczonych jednostek. To jednak wasza rzecz.
Samym zwiadem wewnątrz Rathen zajmują się teraz dwunożni sojusznicy o których wspomniałem – być może z czasem uda się pozyskać takich więcej. Oby bogowie byli w tym wszystkim wsparciem.

Czy istnieje cokolwiek więcej do powiedzenia?
– nie mógł poprosić ich o żadne podpisywanie się krwią, ale liczył że wszyscy byli dość dojrzali by w razie czego nie łapać się za słowa.
Siłą rzeczy znów zerknął na Mahvran. Potem znów na resztę.
Wszyscy zdawali się w obliczu ogromu nadchodzących zdarzeń tacy młodzi i mali. Z jednej strony mieli nierozwiązane emocjonalne perypetie, z drugiej okoliczności zmuszały ich do zastanawiania się nad odległą przyszłością.
Rzeczywiście czuł się w tej sytuacji jak wyłącznie odległy obserwator, który jedynie eksperymentował i wykorzystywał innych.



Pasterz Ziemi Żar Słońca Infamia Nieumarłych

Licznik słów: 370
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Mistrz Gry
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1696
Rejestracja: 06 cze 2020, 12:08

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Mistrz Gry »

Aventus czekał przez jakiś czas na odpowiedź cienia z figurki. Ten nie odzywał się za bardzo do Żaru, lubił po prostu obserwować, gdy był umieszczony w torbie. W końcu istota ta była przede wszystkim obserwatorem. Dla niej były to błahe konflikty, ciężko powiedzieć nawet, komu w tym momencie kibicował. W końcu jednak Przywódca zaciągnął rady Uwięzionego Mędrca.
~ Któż to w końcu postanowił się do mnie zwrócić. – Powiedział do niego, z takim fałszywym urazem w głosie. Na moment była cisza, jakby tyle miał usłyszeć od swojego przyjaciela.
~ Łowcy smoków będą istnieli tak długo, jak istniały będą smoki. Różniły będą się tylko powody łowów. Dla sportu, dla zysku, z nienawiści, ze strachu. Czasami może nawet nie być powodu. Da się ich pozbyć na jakiś czas, ale w końcu wrócą. Są jak zaraza, której nie da się wyplenić. Znałem to miasto. Byłem tam. Dawno temu. Wiem czym było, zanim jeszcze upadło. Ostała się tam resztka ludzi, którą wybiły bezskrzydłe smoki. Nie wiem, co stało się z nim później. Musiało zostać ponownie zaludnione. Ruiny, to dobre miejsce do budowy. Kto wie, może ludzie pamiętali o tym, kto był przyczyną upadku tamtych? Łowcy polują na smoki, smoki na łowców. Historia ciągle się powtarza. – Głos odparł w jego głowie. Aventusowi zostało określić, czy takiej odpowiedzi oczekiwał.
~ Przydałbym się lepiej, gdybyś wypuścił mnie z kajdan. Posiekałbym twych wrogów, urżnąłbym ich łby! – Dodał zaraz po chwili, po czym zamilkł.


Żar Słońca

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ RIT | | PŁACZ | AXARUS | MIRRI | FILLE | BUREK ]
Władca Przeznaczenia
Wojownik Słońca
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1633
Rejestracja: 06 cze 2022, 21:55
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 80
Rasa: Olbrzymi Górski
Partner: Rozwiany Dmuchawiec

Zebranie Przywódców VII

Post autor: Władca Przeznaczenia »

A: S: 5| W: 5| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,MA,MO,MP,Kż,Prs: 1| O,L,Śl: 2| A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Twardy jak diament; Uzdolniony
W ciszy słuchał, jak Pasterz i Strażnik podsumowują wszystko, co zostało tu poruszone. Nie miał nic do dodania odnośnie ich postanowień. Wszystkie stada jednogłośnie zgodziły się na współpracę. Jego sugestia odnośnie męczenia małych grupek również spotkała się z aprobatą, Słońce jednak nie było w stanie im z tym nijak pomóc. Wątpił w końcu, aby wpuścili obcych na swoje ziemie.
W końcu jednak odezwał się do niego cień. Aventus mruknął cicho, słuchając jego słów. Nie był zadowolony z tego, co usłyszał, chociaż nie był również szczególnie zaskoczony.
~ Czyli jest gorzej, niż się spodziewałem. Dzięki za odpowiedź.
W jego stronach nie było zbyt wiele łowców, jednak tutaj ten problem był rzeczywisty, namacalny i przede wszystkim nie do zignorowania. Jednak co mogli zrobić, aby odegnać to zagrożenie? Z rozmyślań wyrwały go kolejne słowa cienia. No tak, mógł się tego przecież spodziewać.
~ Ta, wyrżnąłbyś ich wszystkich. A gdy zabrakłoby łowców, zwróciłbyś się w kierunku moich smoków. Możesz o tym zapomnieć.
Za sprawą krótkiego impulsu maddary, odesłał figurkę ponownie do swojego leża, w bezpieczne miejsce. Odetchnął cicho, wiedząc, że powinien podchodzić z rezerwą do tego, co powiedział mu cień. Nie był w stanie jednak siedzieć bezczynnnie, gdy chodź część z jego słów mogła być prawdą.
– Miasto nie pojawiło się niedawno. Istniało już wcześniej, po prostu zostało zniszczone przez bezskrzydłe smoki, a na jego ruinach powstało nowe. Wątpię, aby odpuścili nam tak łatwo. Mimo, że to nie my jesteśmy za to odpowiedzialni, nie widzą różnicy między Wolnymi Stadami a dzikusami, które ich napadły. Nie spoczną, dopóki nas nie zabiją. Obawiam się, że nie zdołamy zakończyć tej wojny zbyt szybko.
W większości powtarzał jedynie to, co powiedział mu cień. Mroczna istota może i była zdradziecka, ale nie wątpił w to, że przez wieki swojego istnienia musiał zgromadzić nie lada wiedzę. Zdecydowanie większą, niż ktokolwiek z tu obecnych. Mimo, że zarówno prorok, jak i Wiedźma z Mgieł mogli poszczycić się nie lada liczbą księżyców na karku, nie równało się to zapieczętowanej zmorze.
– Łowcy zawsze istnieli i będą istnieć tak długo, jak my, smoki, będziemy żyć. Proponuję spotkać się ponownie, gdy odeprzemy inwazję łowców. Porozmawiamy wtedy o bardziej... Przyszłościowych rozwiązaniach. Na wypadek, gdyby sytuacja się powtórzyła.
Zaproponował, wodząc wzrokiem po zgromadzonych tu przywódcach. Wolał nie myśleć o czarnym scenariuszu, jednak wydawało mu się to nieuniknione. W końcu, łowcy niekoniecznie muszą wrócić za pięć, czy dziesięć księżyców, a mogą to zrobić chociażby za sto lub dwieście. Koło polowań nigdy się nie zamknie. Zawsze będzie drapieżnik i jego ofiara. Pytanie tylko, kim będą wolne stada? Drapieżnikami, czy zwierzyną?

Licznik słów: 421
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aventus w każdej swojej obronie (w razie możliwości) wykorzystuje twardy blok!

Boski ulubieniec- darmowe błogosławieństwo na misję zwiadowczą (ostatnie użycie: kwiecień)

Adrenalina- dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament- stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Błysk przyszłości – ostatnie użycie: 02.07-

-------------–
Gigantyzm- do sytości potrzeba 5/4 pożywienia

Domanu (ptak dodo)
S:1| W:1| Z:1| M:1| P:2| A:1
B,Kż:1
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej