OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Gdy niespodziewanie wyciągnęła łapę w jego stronę, rozdzwoniły się w nim alarmy. Khart ledwo zdołał powstrzymać wyćwiczone odruchy obronne, by nie odskoczyć i zwiększyć dystans dla swojej przestrzeni osobistej. Finalnie mogła zauważyć jak zdążył się nieco podźwignąć na łapach i zamarł na chwilę, powracając znów do poprzedniej pozycji. Na pysku malowało się skupienie, bez uśmiechu. Przez chwilę patrzył na jej łapę, a potem podniósł wzrok na nią. Znów się skupił. Czy miała zamiar go przytrzymać? Ktoś się zbliżał?Mówiła swoje, a on zdawał się nieco nieobecny, kiedy pomiędzy jej słowami jeszcze próbował usłyszeć coś dookoła nich. Oprócz jej kompana nie słyszał jednak nic innego. Uciekł wzrokiem na chwilę w bok jakby patrzył na wydrę, ale starał się też dostrzec widzeniem peryferyjnym jakiś ruch za sobą.
Samiec przesunął wzrokiem po polanie, by sprawdzić, czy nic się nie zmieniło, ale wciąż bacznie obserwował możliwie mocno to co było za nim. Nie pozostawił jej jednak bez odpowiedzi oczywiście, aby nie myślała, że jej nie słuchał.
– Sądzę, że przede wszystkim więź ze zwierzęciem jest korzystna dla nas, smoków. Vimara pozwala nam kontrolować ich umysły, wręcz nakazywać im konkretne działania. Nie chcę kwestionować tego czy zwierzęta zdolne są do uczuć i rozpamiętywania, ale nie sądzę, aby chciały więzi ze smokami. I ciekawość zdecydowanie nie przysłuży się przetrwaniu zwierzęcia.
Przerwał swój wywód, a także znów spojrzał na samicę, gdyż nie wykrył niczego niepokojącego w okolicy. Chciałby cofnąć łapy, aby więcej do nich nie sięgała, jednak taki ruch w obecnej chwili byłby odebrany za brak zaufania i niechęć, więc nadal leżały nieco przed nim. Dała mu jednak możliwość cofnięcia ich- jedną łapą podparł się blisko piersi, a drugą przeczesał swoje białe futro pod pyskiem nadając sobie pozycję zamyślenia. Elfy, dysponował całkiem sporym zasobem informacji o nich, ale nigdy żadnego nie spotkał. Zamiast zdradzać się z wiedzą, wolał zadać pytanie...
– Co masz na myśli? Czemu uważasz, że nadal nie żyjemy 'jak elfy'? Spotkałaś jakieś?
Nie chciał podważać jej zdania, a raczej był ciekawy czy mogła poprzeć swoją wiedzę nie tylko słowami innych, ale też faktyczną obserwacją tych dwunogów. Khart nie raz widywał przedziwne praktyki palenia zielska u smoków, a także próby narzucania na siebie ubrań tak jak u elfów. Czy faktycznie nie zaczynali stanowić takiej grupy jak dwunogi?
– Zwierzęta, humanoidy i my stanowimy całość w naturze. Ponadto nie tylko my zasługujemy na szacunek i godność. Wszyscy powinni być traktowani w taki sposób, nawet zwierzęta... zwłaszcza zwierzęta, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż wszyscy możemy z owych zwierząt pochodzić. Smoki cieszą się prawami, przywilejami i boskimi łaskami, które nigdy nie staną się udziałem zwierzyny łownej i zabijanych drapieżników. Te istoty pracują ciężko całe życie po to, by zapewnić byt swoim rodzinom oraz by pewnego dnia być może skończyć pod łapami smoków. Wielu z nich nigdy nie doczeka się życia pozbawionego trosk. Czasami godność zwierzęcia to wszystko, czym dysponują.
Wypowiedział się i znów zamilkł oczekując na jej kolejne słowa.