Spotkanie Młodych XIX

Do 26 księżyca

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4276
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

O ile nie powinien być zaskoczony, że Sekcja przysiądzie obok niego, skoro sam kontaktował się z nią w sprawie realizacji Spotkania, nie potrafił odegnać dyskomfortu, który uderzył go, w związku z jej bliskością. Cholerna samica.
Namacalny dowód, nie licząc samego proroka, który w tej kwestii zajmował pierwsze miejsce, że los nie baczył na konsekwencje.

Z przybyciem Kwiatu Uessasa i jego młodych, fala kolejnych uczestników oraz ich opiekunów zaczęła stopniowo zajmować Skały Pokoju. Świetnie, bowiem drzewny niczego nie uwielbiał tak bardzo jak świeżej, palącej dawki stresu.
Oczywiście oficjalnie skinął łbem Mgielnemu samcowi, wręcz zaskoczony jego uprzejmością oraz faktem, iż dobrowolnie przedstawił mu swoje dzieci. Smoki, których nie cierpiał najbardziej często były dla niego podejrzanie uprzejme – kuriozum.
Gdy kiwnął łbem Skrzącym Rosom i Rzecznemu, sylwetka Mahvran szybko rzuciła mu się w oczy. Zmrużył ślepia podejrzliwie, rzecz jasna nie mogąc nic usłyszeć. Żadne z piskląt nie było do wywerny podobne...


Co oczywiste, woah! Czy naprawdę przez moment zakładał, że mogła zrobić z kimś pisklęta?


...Więc wszelka poufałość jaką je obdarzała musiała wynikać czysto z jej obowiązku wobec stada. Pamiętał jak mówiła, że ma córkę, mimo iż nigdy nie wyciągnął w związku z tym więcej informacji. Dlaczego właściwie? Chyba wyparł to aż do teraz, gdy siłą rzeczy otoczył się pisklętami. Ile czasu minęło od tamtej rozmowy? Z pewnością dostatecznie wiele, by głaskane gady były za małe by pasować.
Magia samicy zaskrzeczała mu w głowie, angażując jego uwagę, choć głównie w celu rozdrażnienia.
~
Nie bądź zazdrosna ~ odparł jej sucho mentalną wiadomością, ni to żartem, ni to na poważnie, bo przecież wiedział, że nie była.

W międzyczasie jakiś komentarz o biciu w jaja zwrócił jego uwagę, a gdy odwrócił łeb, na miejsu dostrzegł parę kolejnych smoków. Machający ku niemu Rytm Wydm był akurat piastunem, więc mógł zapewnić dodatkową pomoc przy łapaniu piskląt za ogony, gdyby rozbiegły się po okolicy. Kiwnął mu łbem z uznaniem, krótko przyglądając się także jego wychowankom. Jedno z nich niemal od razu przystąpiło do zabawy, podczas gdy drugie metaforycznie zmieniło drużyny – choć to w ich wieku było naturalne. Ściągnięcie ich uwagi jak zwykle będzie sporym wyzwaniem.

Gdy córka Szarej Rzeczywistości pojawiła się na horyzoncie, prorok niespokojnie postukał przed sobą palcami prawej łapy. Czy wychowanka Infamii zjawiłaby się na spotkaniu? A nawet jeśli, skąd myśl że byłby w stanie ją rozpoznać? Półnona samica przysiadająca przy sporawej już grupce Mglistych piskląt pasowałaby może wiekiem, ale choć niewątpliwie o czymś mu przypominała, nie była to Mahvran. Skądś już kojarzył ten wygląd...


Sarny również zaciekawione wodziły wzrokiem po nowo przybywających smokach, ale ponieważ nie rozumiały niczyich słów, pozostawało im skupiać się na czytaniu ich mowy ciał, która obecnie nie sugerowała wielkiego zagrożenia. Nie oznaczało to oczywiście iż którakolwiek z nich zamierzała ryzykować zabawę z drapieżnikami i obie bezpiecznie trzymały się boków swojego obrońcy.


Nie mogąc nadążyć za wszystkimi dialogami, czy zmieniającymi się pozycjami smoków, prorok skupił się na zapamiętywaniu pysków, a także obecnych imion uczestników, które to w ramach wygody Uessas, czy inna moc szeptali mu na ucho. Zjawiającej się byłej piastunce oficjalnie kiwnął łbem, czując się trochę bezpieczniej z posiadaniem u swego boku kogoś więcej, poza Sekcją. Nie umknęło mu nienawistne spojrzenie, które rzuciła ku niej, co wzmnieciło w nim lekkie poczucie zażenowania.
~
Mam nadzieję, że na rzecz młodych zdołamy znieść swoją obecność ~ zaczepił Wrota, choć wyjątkowo bardziej w formie chłodnej otuchy, niż krytyki.
Piaskowa Wichura mignęła gdzieś w tle, automatycznie wymuszając na proroku skinienie łba, a tym samym kolejne rozeznanie w towarzystwie. Cholernie dużo zebrało się tych smoków, więc albo w jakiś sposób zdoła je sobie zjednać albo spektakularnie utrudni sobie życie na kolejne hm, minimum sześćdziesiąt księżyców.

Choć smoki często zmieniały swoje oryginalne położenie, ostatecznie najwięcej uwagi ściągnęła bezskrzydła Yeviyi, która jako jedyna zdecydowała się podejść do proroka i odcisnąć na nim zęby.
Drzewny westchnął krótko, z łatwością wyłapując moment, w którym samiczka znalazła się dostatecznie blisko, by złapać ją pod ramiona, niczym dzikiego zająca, a następnie usadzić dwa kroki przed sobą, przodem do środkowej, kamiennej misy – niczym honorowego gościa. Na miejscu, długimi paluchami poklepał ją po barku, nie w formie kary, a jedynie niemo komunikując, żeby poczekała. Jeśli zamierzała zwiać, nie zamierzał jej przed tym powstrzymywać, choć z obecnej pozycji mogła mieć lepszy widok na całe zgromadzenie. Jeśli natomiast ciąnęło ją do dalszych złośliwości, prorok zamierzał cierpliwie udaremnić jej starania. Za mała była, żeby szczerze się nią przejmował.
Albo samemu sobie próbował coś udowodnić.
Uznawszy, że osób zebrało się dość, samiec odchrząknął głośno, wycofując się z powrotem do dwójki saren, patrzących na wszystko z wytrzeszczonymi ślepiami.


POCZĄTEK SPOTKANIA
Zapach słodyczy, który przyciągnął tutaj wszystkich zainteresowanych nasilił się znów, a smoki miały wrażenie, że atmosfera na chwilę zgęstniała. W powietrzu aż zawibrowało od potężnej magii – z pewnością nie proroczej.
Wszyscy zbyt dorośli zniknęli niespodziewanie, pozostawiając po sobie wyłącznie różowy, maleńki kwiatuszek, który z wysokości ich pysków, powoli opadł na ziemię.
Owi opiekunowie nie ulegli jednak zniszczeniu, ani złośliwej przemianie w roślinę, a boską mocą zostali odesłani do swych obozów. Łagodna energia Uessasa wypełniła ich głowy z niemą – znów półsenną obietnicą iż pod jego opieką, młode pozostaną bezpieczne. Oczywiście nie każdy, a zwłaszcza niewierzący, mógłby takiemu przykazaniu zaufać, dlatego bóg zamierzał zadbać by krótka, smaczna drzemka trochę przygasiła ich niepokój.


Prorok skrzywił się niezauważalnie. Gdyby łowców decydowali się pozbywać ten sam sposób, życie byłoby zdecydowanie łatwiejsze. Za wiele miał jednak oczekiwań, a już za trzymanie się zasad Spotkań pozostawało być wdzięcznym.
Kompani, których starsi zabrali ze sobą pozostali na miejscu, nietknięci energią, mogąc zarówno kontynuować obserwację, jak i powrócić do swoich smoczych przyjaciół.
Witajcie – drzewny przemówił donośnie, odruchowo poprawiając już i tak dostojną pozycję. Miał szorstki, oficjalny głos, mocno zachrypnięty, a jednocześnie cholernie wyraźny, przez jego uwielbienie do poprawnej dykcji.
Opiekunowie, którzy przed chwilą zniknęli znaleźli się w bezpiecznym miejscu, w swoich stadach, więc nie musicie się o nich martwić – zaczął od najważniejszego, spoglądając w stronę paru różowych kwiatków.
W tym wypadku waszego bezpieczeństwa będą doglądać: dwójka piastunów ze stada Słońca – Rytm Wydm i Piaskowa Wichura; czarodziejka Mgieł – Wrota Dziejów oraz piastunka Ziemi – Sekcja Zwłok – wymienione smoki wskazał łapą w czytelnym geście.
Przede wszystkim jednak, pod okiem bogów, spotkanie prowadzę ja – Strażnik Gwiazd, który w Wolnych stadach pełni funkcję proroka.
Młode Spotkanie jest aktywnością, która odbywa się raz na kilkadziesiąt księżyców specjalnie dla smoków w waszym przedziale wiekowym, aby was czegoś nauczyć
– nim wypowiedział kolejne słowa, wessał powietrza gwałtowniej, jakby samego siebie przed czymś powstrzymując. Zbyt dużo młodych, niecierpliwych smoków – powinien trochę ograniczyć monologi. Z niechęcią.
Wstał gwałtownie, znów zostawiając sarny za sobą, pod okiem Wrót i... nosem Sekcji. Sam powędrował bliżej mis, lewą łapę opierając głośno na jednej z nich.
Zostało dla was przygotowane zadanie, w którym będziecie rywalizować jako trzy drużyny. Jeśli zdołacie zrealizować je do końca, zostaniecie wynagrodzeni, choć zwyciężyć i zyskać najwięcej może tylko jedna z grup – starał się mówić powoli, ale nie w uciążliwy sposób, a jedynie by nie zmęczyć piskląt swoim pośpiechem.
Ptasie szpony zastukały o kamienną pokrywę, podejrzanie blisko krawędzi, jakby prorok zamierzał ją odsunąć, jednak nic takiego nie nastąpiło, a zamiast tego kontynuował tłumaczenie.
Dokładne zasady wytłumaczę wam w kolejnym etapie, dlatego że rozpocząć należy od ogólnej organizacji.
Ze względu na liczbę uczestników, dwie drużyny będą zawierać siedem smoków, a trzecia osiem. Wewnątrz ów grup będziecie musieli zrealizować przedmiot, bądź przedmioty, wykorzystując materiały zawarte w misach, z czego każda drużyna na ślepo wybierze swoją własną.
Początkowo pozwolę wam dobrać się w grupy samodzielnie, lecz jeśli uznam to za stosowne, ze względu na nieuczciwe proporcje wiekowe, dokonam poprawek
– to powiedziawszy, odsunął się od kamiennego przedmiotu i przeszedł kawałek do drugiego. Nie lubił aż tak chodzić i mówić jednocześnie, ale może w ten sposób łatwiej utrzyma na sobie uwagę najmłodszych.
Podczas gdy realizacją zadania i związanych z nim założeń zajmą się wszyscy uczestnicy, w międzyczasie starsi będą mogli skorzystać z wiedzy, którą mam do zaoferowania ja oraz zebrani tu piastuni. Będziemy opowiadać o surowcach, obecnych wydarzeniach oraz jeśli okoliczności i czas pozwolą, o rasach za granicami Wolnych. Zająwszy czymś łapy będziecie mogli nas słuchać – ostatnie nie było groźbą, ani rozkazem, ale przy jego szorstkim tonie, trochę tak zabrzmiało. Odchrząknął, żeby to trochę poprawić.
Oczywiście żadne z was nie jest zmuszone, aby tu pozostać – dodał łagodniej, zerkając na różową bezskrzydłą samiczkę o ile nadal znajdywała się gdzieś obok. Potem odchrząknął znowu, spoglądając na resztę.
Podsumowując, co należy zrobić. Dwie siedmioosobowe drużyny. Jedna ośmioosobowa. Zgłoście gotowość do mnie, gdy już się dobierzecie, bowiem drużyna która zrobi to jako pierwsza, będzie także pierwszą w kolejności do losowania misy. – podsumował i znów siadł przy swoich sarnach.
~
Wiem, że jesteście jeszcze młodzi i zakres waszej wiedzy może być ograniczony, ale docenię waszą pomoc w doglądaniu piskląt, żeby traktowały się nawzajem z szacunkiem ~ mentalnie odezwał się jeszcze do dwójki smoków ze Słońca. Nie chciał umniejszać ich ewentualnemu doświadczeniu, ale w porównaniu z nim, Sekcją oraz Wrotami obiektywnie nie mieli go zbyt wiele.


Czas na organizację wstępnie do piątku do północy!
Zasady uczestniczenia!

Tura I – dobieranie drużyn i wybór mis
– Poki co bez ograniczeń w ilości postów, ale zwracajcie uwagę na siebie nawzajem
– Przy dłuższych postach obowiązkowo na samej górze należy umieścić skrót tego co robi/z kim interaguje postać
– Będziecie wynagrodzeni zarówno za mentalną, jak i słowną aktywność, więc jeśli wasza postać nie ma nic do powiedzenia, wystarczy że będzie zwracać uwagę na otoczenie.
– Nie bójcie się odgrywać postaci w charakterze, niezależnie od tego czy miałyby czegoś nie rozumieć, czy głośno zwracać na coś uwagę


Uczestnicy
ZIEMIA
Yami 2
Kaiaki 2
Yeviyi 2
Biesia 12
Skrzące Rosy 24
Tęsknota Wolności 25

Piastun: Sekcja Zwłok

SŁOŃCE
Jawor 2
Razithal 2
Azphel 2
Yulo 7
Wilczy Kolec 10
Sulanar 15
Rzeczny Kolec 25

Piastun: Rytm Wydm i Piaskowa Wichura

MGŁY
Tsardaeh 2
Gheina 4
Zaranna Łuska 7
Erkal’Zirra 6
Az'xanda 9
Wiśniowy Kolec 9
Niewidzialna Łuska 10
Waleczny Kolec 11
Duży kolec 16
Poczwarczy Kolec 20
Względne Miłosierdzie 26

W roli piastuna: Wrota Dziejów


Infamia Nieumarłych, Duszenie Cierni, Kwiat Uessasa, Nowy Porządek, Gwieździste Niebo i Słodkie Wspomnienie zostali odesłani.

Licznik słów: 1681
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Względne Miłosierdzie
Czarodziej Mgieł
Yrasvellai Nienasycona
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 346
Rejestracja: 27 sty 2023, 13:44
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: północny x wężowy
Opiekun: Infamia Nieumarłych
Mistrz: Infamia Nieumarłych
Partner: utnę ci łapy

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Względne Miłosierdzie »

A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,Pł,O,A,W,MP,Kż,Śl,Skr,Prs: 1| MO, MA: 2
Atuty: Okaz Zdrowia; Szczęściarz; Zaklinacz;
Młody zaraz usadowił się między jej łapami, a przy niej – kilka piskląt. W tym jedna zguba, jak się okazała, która zaraz obdarowała ją sepleniącym przedstawieniem się i słowami, które wywołały na pysku Yrasvellai krzywy uśmiech. No proszę, ktoś tu już zaczął dobrze działać. Przyjrzała się Gheinie, nim skupiła spojrzenie na Razithal. Pochyliła łeb w jej kierunku jeszcze bardziej, praktycznie zrównując się z jej pyskiem.
Dobrze. Mądra z ciebie smoczyca — rzuciła, mrugając w jej kierunku, nim wskazała szponem na resztę zgromadzenia. — Na pewno jesteś mądrzejsza, niż reszta rówieśników z twojego stada, co? — rzuciła szeptem, nim wyprostowała się i tym razem nachyliła do syna. Wciąż ją zaskakiwało to, jak bardzo młody do niej lgnął. — Domyślam się, że babcia powiedziała ci jak masz się zachowywać, hm? — zapytała go cicho, tykając nosem jego ucha. W to nie wątpiła.

Zaraz wyprostowała się, by spojrzeć na otaczające ją pisklęcia. Erkal'zirra zwróciła się do Tsardaeha, a ona tylko pokiwała głową, bo młody spojrzał jedynie na nią zdezorientowany. W kręgu z jej ogona zrobiło się całkiem tłoczno i przez chwilę pożałowała, że zaproponowała im to miejsce, ale zamiast coś powiedzieć, objęła ich bardziej ogonem, zupełnie, jakby była czułą matką, przytulającą swoje pociechy. Cóż, nie była, ale przynajmniej w ten sposób miała ich nieco pod kontrolą, przynajmniej jakkolwiek. Jej uwagę zwrócił nasilający się zapach. Skrzywiła się lekko, niezadowolona z takiej ilości bodźców, bowiem do tego wszystkiego doszły wibracje potężnej maddary... I wtem dorośli, oprócz niej samej, wyparowali. Powstrzymała chichot na widok kwiatuszka spadającego na miejsce, w którym jeszcze przed chwilą siedziała jej matka. Zamiast tego parsknęła pod nosem.

Nie dane jej jednak było zbyt długo śmiać się z wyparowania Mahvran, gdyż Strażnik Gwiazd zabrał głos. Na jej pysk z powrotem wlazło znużenie z pierwszą chwilą, gdy samiec się odezwał. No tak. Zauważyła, że Sakralna nie wyparowała, więc być może miała tutaj jakąś rolę do odegrania... tylko jaką? Zaraz prorok rozwiał jej jakiekolwiek pytania. Zmrużyła ślepia na wzmiankę o bogach i jego przechwałkach o swojej pozycji. Szczęśliwie, nie przedłużał tej kwestii, zaraz wspominając coś o rywalizacji. Och, tak, to było coś, co jej się podobało. Szczególnie, że we własnych oczach miała tutaj przewagę – nie tylko ze względu na to, że była, cóż, po prostu lepsza, ale własny wiek. Zagarnęła bliżej siebie Tsardaeha, obejmując go łapą. Nie podobało jej się, że prorok miał tutaj możliwość zmian w drużynach, ale już trudno; najważniejsze, by miała przy sobie dzieciaka. Westchnęła i spojrzała na gromadkę.
Ja, Gheina, Tsardaeh, Zmierzch, ty — tu wskazała pazurem na Razithal, uśmiechając się krzywo — Erkal'zirra i, hm... — wymieniła i rozejrzała się po okolicznych smokach. — Ktoś jeszcze chętny? — zagaiła pobliskich Mglistych, świdrując ich wzrokiem.

Gheina Tsardaeh Razithal Zaranna Łuska Erkal'Zirra

Licznik słów: 453
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
THE THING IS, I AM NOT CRAZY, I NEVER WAS. BUT YOU ARE.
YOU'RE MY SLAVE. I RULE THIS KINGDOM.


OKAZ ZDROWIA
odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu

SZCZĘŚCIARZ
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

NTHARAI
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
B,L,A,O,Skr,Śl: 1


fullbody | głos | mowa #696990 | mentalki #4f4f7a
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Quasi-Prorok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4759
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 77 Ks
Księżyce: 194
Rasa: Morska

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Skinęła łbem, przedstawiona przez Proroka.

Możecie też na mnie mówić Mirri – dodała przyjaźnie, zwracając w stronę ogółu pisklęcej masy.

Tak duży tłum przyprawiał ją w lekki zakłopotanie. Olbrzymia ilość różnych zapachów mieszała się ze sobą, utrudniając jej rozpoznanie kto gdzie się znajdował. Nie mogła ich też zobaczyć więc nieco ciężej jej będzie ich zapamiętać.

Wiele podróżowałam i spotkałam wielu przyjaznych dwunogów. Miejsca, w których różne rasy żyły ze sobą w przyjaźni. Elfy, ludzie, krasnoludy, smoki. Małe wioski i wielkie miasta. Początkujących rzemieślników, jak i mistrzów swojego fachu. Z chęcią podzielę się z wami moją wiedzą, żebyście i wy kiedyś mogli nauczyć się ciekawego rzemiosła.

Uśmiechnęła się na koniec i zerknęła w stronę Strażnika. Przez cały czas utrzymywała na ślepiach maddarowy kamuflaż w formie białych tęczówek. W końcu, nie chciała przecież straszyć pisklaków całkowicie czarnymi, ślepymi oczami.

Miło cię znowu widzieć Veir – rzuciła przyjaźnie do piastunki, po drugiej stronie Strażnika.

Wrota Dziejów

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Stróż Pożegnań
Czarodziej Słońca
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 65
Rejestracja: 26 maja 2023, 15:31
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Wężowy pustynny
Opiekun: Topola; Znamię

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Stróż Pożegnań »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,Pł,A,O,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MA: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny
Kalectwa: Brak skrzydeł; +1ST do akcji magicznych
  • Jaworek odskoczył przybranemu bratu z piskiem, gdy został połaskotany. Zatrzymał się jednocześnie w miejscu i wyciszył na moment, gdy smok zdający się być tu najważniejszy zdecydował się odezwać. Samczyk słuchał uważnie, usilnie próbując wyłapać jak najwięcej z całej tej przemowy. Dużo słówek w smoczym niestety nie znał, ale wytężał młody rozumek tak mocno, że nie zauważył nawet osobliwego zniknięcia niektórych smoków. Drużyny? Rozejrzał się po zebranych, próbując połączyć w myślach grupkę. Z całości dostrzegł swojego... drugiego przybranego brata, który siedział oddalony od reszty zgromadzenia. Zwinięty w smoczy precel zdawał się być idealnym kompanem do wykonania postawionego przed nimi zadania!

    Mały wąż potruchtał ku drugiemu, większemu i zderzył się czołem z wytworzoną przez niego barierą. Potrząsnął łebkiem zdezorientowany i oparł przednią łapkę na przezroczystej ściance, przesuwając po niej kilkukrotnie. Skoro nie mógł dotrzeć do brata, musiał odezwać się stąd! Okręcił się kilkukrotnie wokół własnej osi, zupełnie jakby próbował złapać swój ogon, po czym stanął pewnie na rozstawionych łapach i odezwał się.
    Zrópmy słońcowom bozi, Vargrdrużynę, Wilku! – nieświadomy tego, że adept nie słyszał jego słów, podskoczył jeszcze w miejscu i zaczął się rozglądać. – Kto jeszcze moze być w miosonasza drużyna?

    Wilczy Kolec

Licznik słów: 193
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
WYGLĄD × THEME × GŁOS
...

♱ Boski ulubieniec ♱
"Co próbują nam powiedzieć?" – 23.09


♱ Niestabilny ♱
dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


kalectwo: +1 ST do akcji magicznych
   Obrazek
Upiór Pustyni
Łowca Mgieł
Solaris Wirtuozyjny
Łowca Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 251
Rejestracja: 30 maja 2023, 14:38
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny (Pustynny x Północny)
Opiekun: Kwiat Uessasa
Mistrz: Poławiacz Szczurów
Partner: Zaranna Łuska (platoniczny)

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Upiór Pustyni »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MP,MO,MA,Kż,Prs: 1| A,Skr,Śl: 2
Atuty: Wrodzony Talent; Trudny Cel; Lekkostopy
/Streszczenie: Chwilowa panika, trochę przemyśleń. Na końcu Sol próbuje dołączyć się do grupy zaproponowanej przez Względne Miłosierdzie.

Zanim Zmierzch zdążyła mu odpowiedzieć, Strażnik rozpoczął...cokolwiek się miało tu zacząć. Początkowo Sol nie zwracał na niego większej uwagi, jak i na większość piastunów. Był zajęty głównie obserwacją innych piskląt w okolicy. Ale zdecydowanie zniknięcie większości dorosłych zdobyło reakcję. Duszenie Cieni, Hrasvelg oraz Mahvran zamienili się...w różowe kwiatki. Solaris zamarł na chwilę, zdezorientowany tym co zobaczył. Wiedział że maddara mogła tworzyć rzeczy, ale nie widział nigdy by tak bezpośrednio wpływała na smoki. Przez chwilę zaczął się niepokoić, nie rozumiejąc co się dzieje. Zostali oddzieleni od opiekunów, którym nie wiadomo co się stało...to zazwyczaj nie wróżyło dobrze. Samiec wstał na łapy, nerwowo machając futszastym ogonem, gotowy na cokolwiek co miało się za chwilę stać.
Co się stało!? – Syknął, rozglądając się po zebranych tutaj smokach. Strażnik jednak szybko zabrał głos, wyjaśniając sytuację która miała przed chwilą miejsce. Oh...po prostu ich przeniesiono? Miałoby to sens, ale zarazem nie wiedział na ile mógł temu ufać. Z jednej strony to był prorok, jak Hrasvelg mu powiedział...raczej nikogo nie miał zamiaru tu skrzywdzić. Z drugiej strony, czy na pewno mógł ufać mu? Nerwowo spojrzał w stronę piastuna Mgieł, Veir. Obserwował jej mowę ciała, jednak nie wydawała się zaniepokojona, z czego mógł wywnioskować że wszystko szło zgodnie z planem. Niewidzialna Łuska uspokoił się odrobinę, powracając do pozycji siedzącej. Nadal byli tutaj piastuni stad i kilka smoków starszych i bardziej doświadczonych od niego.

Obserwując Strażnika, wsłuchał się w jego słowa, próbując jak najlepiej zrozumieć czego od nich oczekiwał. Okazało się że był to po prostu jakiś rodzaj gry drużynowej, jeżeli tak to można nazwać. W porządku, chyba mógł sobie z tym poradzić. Zaczął momentalnie rozmyślać z kim byłoby dobrze być w drużynie. Jedna drużyna która mogła mieć o jednego członka więcej, nie wydawała się najbardziej uczciwym pomysłem, ale zarazem...nie było tu uczciwszej opcji. Piastun lub sam Strażnik dołączający się do grupy byłoby na pewno zbyt wielkim ułatwieniem. Więc chyba rzeczywiście była to najlepsza opcja. Była też kwestia wieku i doświadczenia smoków w grupie. Nie pomyślał o tym wcześniej, ale miało to kompletny sens. Gdyby smoki dobierały się wybierając najbardziej doświadczonych, zostałaby grupa małych piskląt, nad którymi reszta miała zbyt dużą przewagę. Dobra...czyli potrzebowali kogoś doświadczonego, jak i jednego lub więcej małych piskląt.
Inną sprawą było też ich przyszłe zadanie. "Wewnątrz ów grup będziecie musieli zrealizować przedmiot, bądź przedmioty, wykorzystując materiały zawarte w misach, z czego każda drużyna na ślepo wybierze swoją własną.". Szczerze mówiąc, Sol nie był pewny co to znaczy. Czy zadanie będzie wymagać posługiwania się maddarą? Jeżeli tak, to nie będzie zbytnio przydatny, ale również nie byłyby jeszcze młodsze smoki. Musiało być coś więcej niż to. Wątpił by wszystko było ustawione tak by młodsze smoki nie miały co robić w zadaniu, inaczej nie byłoby sensu by w ogóle je tu ściągali.

Szybko okazało się, że w Mgłach był już ktoś chętny przejąć inicjatywę. Jako pierwsza, głos zabrała Względne Miłosierdzie (jeżeli dobrze pamiętał jej imię, w zasadzie nigdy z nią bezpośrednio nie rozmawiał). Planowała już grupę, biorąc do siebie między innymi Zmierzch i Erkal. Jeżeli nie dołączy się tutaj, zostanie głównie z smokami których tak naprawdę nie znał. Zwłaszcza że większość tej grupy była z Mgieł. Szybko zareagował, podnosząc się na łapy i pochodząc bliżej Miłosierdzia.
Mogę się przyłączyć? – Zapytał, znowu nerwowo machając końcówką ogona. – Nie umiem nic robić maddarą, ale może się do czegoś przydam... – Przyznał, zerkając na Zmierzch i Erkal. Miał nadzieję że ta druga nie miała nic przeciwko.

Względne Miłosierdzie Zaranna Łuska Erkal'Zirra

Licznik słów: 592
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I believed what we had would last forever
After all the moments we spent together
Were they meaningless in the end..?
*** Atuty: ***

Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
*** Kompani: ***
Bastet (Samica Rysia – KP):
S, W, Zr, M, A: 1 | P: 2
B, A, O, Skr, Śl: 1
***
#AC855A|#FE6D00
Większościowy brak łusek, futra i piór: +1 ST do obrony, możliwe poparzenia skóry w okresie letnim;
kalectwo: + 1St do wytrzymałości
Niesmak Poranka
Czarodziej Mgieł
Aiedail Pokorną
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 573
Rejestracja: 30 maja 2023, 20:13
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny (Wężowo-Wywernowy)
Opiekun: Duszenie cierni
Partner: Epitaf Zatraconych

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Niesmak Poranka »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 1| A: 1
U: B,L,O,A,W,Skr,Śl,Prs: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Łakoma Magia; Mistyk
Już miała zacząć mówić o co jej chodziło kiedy nagle wypowiedź zaczął Strażnik wiec automatycznie jej uwaga spadła na niego. Słuchała uważnie a kiedy padło stwierdzenie o zadaniach przez myśl jej przeszło.–Że przepraszam co do jasnego świetlika!?-Poszła zaraz za Solem by w razie czego upewnić cię czy aby na pewno wszystko dobrze zrozumiała.
-Ja nie umiem pływać ale w powietrzu umiem sobie poradzić.-Stwierdziła patrząc na Solarisa po czym na miłosierdzie.-Czy mogę prosić o wyjaśnienie jeszcze raz co mamy zrobić tylko tak ze smoczego na pisklęce?-Mówiąc to uśmiechnęła się szeroko pokazując wszystkie ząbki

Licznik słów: 92
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Naprawdę można kochać umarłych, bo właśnie oni są uparcie obecni. ✦ ✧ ✦ #8d1558 – NARRACJA | #b0518d – WYPOWIEDŹ | #c78eb2 – CYTATY/MYŚLI | Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Łakoma magia: +1 ST do ataków magicznych przeciwnika, drapieżniki atakujące magicznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
✦ ✧ ✦
Kompani: Brak
A:
U:
#b3aaca
Głos ✦ ✧ ✦ Teczka
Tęsknota Wolności
Wojownik Ziemi
Morderca bez serca
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 245
Rejestracja: 30 gru 2022, 16:05
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 60
Rasa: morski x wężowy
Opiekun: Najlepszy Wojownik
Mistrz: Gwiezdna Egzekucja

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Tęsknota Wolności »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 3
U: W,Skr,Kż,Śl,Prs,MP,MA,MO: 1 |B,Pł,O: 2 |A: 3
Atuty: Pechowiec, Adrenalina, Twardy jak diament, Nieulękły
Kalectwa: Brak skrzydeł
/Tęsknota zgarnia Yeviyi z powrotem do Kairaki i Dużego Kolca. Proponuje założenie z nimi drużyny. Wysyła mentalną prośbę do Skrzącej Rosy, żeby przyprowadził bliżej nich Yamiego i również daje zaproszenie do drużyny. Zaproszenie dostaje też Biesia, ale to czy dołączy zależy od niej

Nie interesowało ją co robi reszta towarzystwa, ale nadal rozglądała się po tłumie, sprawdzając czy nie dzieje się coś ciekawego. Tym oto sposobem od razu dostrzegła przybycie Kay z dwójką małych dzieciaczków. Otworzyła szerzej ślepia z zaskoczenia, bo nie spodziewała się, że siostra tak szybko dorobi sie własnych piskląt. Co prawda kompletnie nie wyglądały jak ona, ale Nyan szczerze wątpiła, że Porządek zabrałaby przypadkowe podlotki na takie spotkanie. Zwłaszcza, że sama była na nie za stara.
Siedziała w takiej odległości, że nie słyszała co do nich mówi, lecz udało jej się zauważyć, iż jedno z nich momentalnie oddzieliło się od grupy i pobiegło prosto do Strażnika. Mały buntownik to jej się podobało. Kusiło ją podejście i zagadanie siostry, ale nim się do tego zebrała to prorok zabrał głos. Przeniosła na niego wzrok, ale na wzmiankę o zniknięciu opiekunów zerknęła w miejsce, w którym przed chwilą siedziała Kay. Heh, wygodny sposób pozbycia się niechcianej publiki.

Wywodów starego drzewnego słuchała jedynie jednym uchem, bo resztę uwagi poświęciła pisklakom, które teraz pozostały bez swojego opiekuna. Nie byłby to duży problem, gdyby nie były takie małe, ale w takiej sytuacji nie mogła ich zostawić samych sobie.
Odczekała aż polecenia zostaną rzucone i zaraz zabrała się do zbierania początków “drużyny”, a dokładniej do podebrania Ziemniaków bliżej siebie. W pierwszej kolejności ruszyła do małej podgryzaczki kostek (Yeviyi).
– Hej mała. Podziwiam twoją chęć dokuczenia Strażnikowi, ale na to przyjdzie pora później. Teraz zbieramy grupę bojową na zadania i fajnie jakbyś do nas dołączyła. Jestem Nyanyan, młodsza siostra twojej opiekunki, które zapewne nie chciałaby, żebyś się aż tak oddalała od reszty Ziemistych – wyjaśniła pisklęciu swoją pozycję, aby nie myślało, że jest porywane przez obcych. Następnie złapała je za kark niczym matka niesfornego kociaka i zawróciła do drugiego malucha, który grzecznie siedział przy Mglistym samczyku. Zmrużyła ślepia, ale na razie powstrzymała się od wrogości. Może nawet nada się do drużyny jak będzie wystarczająco rozumny.
Położyła pomarańczowo-różowe młode obok szarego, po czym zwróciła się do nich oboje.
– Smoczyca, z którą to przybyłyście jest za stara na to spotkanie, więc to ja będę miała was na oku. Jestem jej siostrą. Możecie do mnie mówić Tęsknota, Nyanyan lub Nyan. Jak wolicie. Myślę, że to będzie dobry pomysł jak zostaniemy w jednej drużynie – powiedziała cierpliwie. Nie wiedziała jak duże z tego zrozumieją, patrząc na ich wiek, ale zawsze warto próbować.
Następnie zwróciła się do Mglistego.
– Jesteś znajomym Kay? Chcesz być z nami czy wolisz dołączyć do swojego stada? – tym razem jej ton miał mniej ciepła, ale nie była otwarcie niemiła. Nie zrobił jeszcze nic, co dałoby mu łatkę niebezpiecznego.

Zwróciła również uwagę na jeszcze dwójkę piskląt z Ziemi, z których jedno już dogadywało się z dorosłym słoneczkiem. Drugie natomiast siedziało na grzbiecie sporego kompana. Hmm, jego też wypadałoby zgarnąć, ale nie chciała zostawiać swoich rozrabiaków. Przeniosła wzrok na Skrzące Rosy.
~ Hej Rosy. Czy przeprowadziłbyś może malucha na amemaitcie bliżej nas? Jest trochę za mały na samodzielne szukanie przyjaźni. Jeśli nie masz planów co do drużyny to możesz dołączyć do nas ~ zarzuciła mentalnie do łowcy. Nigdy wcześniej z nim nie rozmawiała, ale nie wyglądało na to, aby z kimś rozmawiał, więc może też dojdzie do ich grupy.

~ Ciebie też przyjmiemy jakbyś chciała. Choć widzę, że dogadujesz się ze słonecznym, więc wybór należy do ciebie ~ ostatnia wiadomość poleciała do Biesi, żeby nie wykluczać nikogo z Ziemi przy wysyłaniu zaproszeń.

/Yeviyi Kairaki Duży Kolec Skrzące Rosy Yami Biesia

Licznik słów: 615
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Pechowiec
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Adrenalina
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Twardy jak diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Nieulękły
smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

Tallulah – sokół norweski
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2
L,A,O,Skr,Śl: 1
Ostra Jazda
Piastun Mgieł
Gheina Feeryczna
Piastun Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 802
Rejestracja: 29 maja 2023, 10:14
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 34
Rasa: Olbrzymi Górski x Rajski
Opiekun: Grad Skał
Mistrz: Wrota Dziejów
Partner: Duszenie Cierni

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Ostra Jazda »

A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 4
U: L,Pł,W,MP,MO,MA,Śl,Skr,Kż,Prs: 1| B,O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Adrenalina; Mentor;
  • [W skrócie: Gheina robi >:C na Dużego, godzi się z wyborami Miłosierdzie i idzie na pierwszy ogień z podaniem składu drużyny do Strażnika]

    Kiedy starszy Mglak zaczął ją przedrzeźniać, miała ochotę powtórzyć ruch Taty i po prostu mu przywalić, jednak cały czas miała w głowie słowa Mahvran i jego samego. Zrobi scenę to zawali zadanie, proste co nie? Dlatego gdy sobie poszedł, ukradkiem napluła za nim. Niech się wypcha szczawiem.
    Potem zaczęły się dziać.. Bardzo interesujące rzeczy. Dorośli, którzy rozpłynęli się na ładne kwiatuszki sprawiły że Gheina aż się zjeżyła. Uh, cholerni Oszukiści, porzucali jakieś czary żeby usunąć nawet Szefową Areny? Zaczęła rozumieć przed czym ona ostrzegała, cały ten Strażnik i Czarna Baba byli podejrzani ale skoro ich tu zostawiła.. Być może był to test? Nie dać się nabrać na ich głupawe sztuczki? Oboje będą podstawiać im pod łapy kłody a zadaniem piskląt jest się nie wyrżnąć na nich.
    Zapamięta.
    W sumie dobrze że nie było tu Tatka bo on by tu zaraz wrócił i przywalił Strażnikowi w pysk. W sumie.. Zabawnie byłoby to widzieć, musi kiedyś zapytać Aohę czy zamierza pobić Proroka.
    Złapała Tsarka znów za ogon, z ulgą stwierdzając że Yr tutaj została. Kiedy się jej przyglądała, Gheina wydawała się na niesamowicie zadowoloną ze swojej siły perswazji ale niczego nie powiedziała. A więc... Mają się podzielić, tak? W sumie Miłosierdzie zrobiła to bardzo umiejętnie bez większych dramatów i nawet uznała w ich grupie Lazital. Plan wdrożenia koleżanki w swoją drużynę zakończony sukcesem, cudnie!
    Potem słuchała i.. Ah! Będą mieć jakieś biegania, jeszcze oni się dobrali a on im będzie mieszał..
    A potrafili się zgrać super to też gdy zgłosił się Łysy, Gheina wstała i delikatnie poklepała Miłosierdzie po ogonie.
    – To ja idem zglosic zie mamy dluzyne bo kto pielwsy ten lepsy.. – podzieleni? Podzieleni. Samiczka ruszyła więc dumnie w stronę Strażnika pozostawiając resztę drużyny za sobą bo on chyba nie był ślepy. A w sumie może był? To mu pokaże. Więc ledwo jeden pisklak został zabrany od Proroka a tu pojawił się drugi.
    – Dziem Dobly – powiedziała oficjalnie – Mamy dluzyne. – tu klepła się w pierś że jest pierwszym jej członkiem. Potem pokazała na Razithal, Yrasvellai, Tsardaeha, Zmierzch, Erkal'Zirre i Solarisa. Po kolei, spokojnie żeby Dziadziunio zdążył załapać co mu właściwie pokazuje. Potem zwróciła się do niego znów łebkiem i czekała na werdykt. Będzie mieszać czy nie będzie mieszać?

    Duży Kolec Względne Miłosierdzie Tsardaeh Zaranna Łuska Niewidzialna Łuska Razithal Erkal'Zirra Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 407
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♦ Ostry Wzrok ♦dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku ♦ Adrenalina ♦dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Rasputin – pies borzoj   Chlebíček – samiec harpii
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1   S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
B,O,Skr,Sl,PL: 1 | A: 2   B,L,A,O,Skr,ŚL: 1
Trans Bitewny
Wojownik Mgieł
Moldath Gargantuiczny
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 437
Rejestracja: 28 lut 2023, 22:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 55
Rasa: pierwotny x górski
Opiekun: Poławiacz Szczurów
Partner: Nowy Porządek

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Trans Bitewny »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,L,MP,MO,MA,Kż,Śl,Skr,Prs: 1| O,A,W: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Adrenalina; Twardy jak Diament; Nieulękły;
[Duży mówi do Kairakiego. Zabiera kwiatek po Nowym Porządku. Zadaje pytanie odnośnie piastunów do Strażnika. Rozmawia z Tęsknotą i planuje zostać w drużynie z Tęsknotą, Yeviyią oraz Kairakim.]

Nie dostał odpowiedzi. Mina mocno mu zrzedła, kiedy zamiast smoczycy, którą zamierzał nieco podręczyć, przed jego nosem znalazła się na ziemi różowy kwiatek. Pochylił się i powąchał go, zerkając na pisklę obok siebie, Kairakiego.
Um. Zawsze tak niezapowiedzianie znika? – zapytał młodego, nim zdał sobie sprawę, że ten ledwie pewnie umie pełzać i przejechał łapą po pysku. Podniósł kwiatka i przywiązał go sobie wokół rogu, udając, że pozuje przed pisklęciem.
Prawie jak ona, nie? Też jestem niebieski. Nawet nie zauważą – stwierdził, mimo zerkania na Kaia nie oczekując od niego jakiejś wybitnej odpowiedzi. – No to chyba trafiłeś na mnie, co? Będziemy mieć niezłą zabawę, gwaratnuję ci! – zarechotał cicho niczym gremlin.

Nim zdążył jednak dłużej pokonwersować z dwuksiężycowym pisklęciem albo rozmówić się z resztą Mgieł głos zabrał Strażnik Gwiazd. Duży zdusił rozbawione prychnięcie, słysząc, że tamten wyparował dorosłych bez słowa zapowiedzi. Oho, no to zaczynała się prawdziwa zabawa. Blah blah piastuni, Veir, fajno, fajno. Na usłyszenie słów "piastunka Ziemi" udał, że wymiotuje, ale tylko przez sekundę. Oby tylko się nim nie zajmowała. Chociaż... nie, zaraz. Właśnie chciał żeby się zajmowała jego grupą. W końcu Veir byłoby mu znacznie bardziej głupio podrzucać kłody pod łapy niż jakiejś obcej z innego stada w dodatku. O tak. Doskonały plan.
Blah, blah, będziecie... co? RYWALIZACJA? Obejrzał się szybko na resztę Mgieł. No kurczaki. Chciałby startować z resztą, ale tam nie miałby tyle super zabawy co... obejrzał się ponownie na Kairakiego, posyłając mu diaboliczny uśmiech. No niech będzie. Ujrzał kątem oka, że Mgły już zaczynały między sobą uzgadniać rzeczy. Znaczy, to nie tak że go zaprosili imiennie czy coś takiego, ale i tak wiedział, że pomoże im tu bardziej, będąc w innym zespole, tak!
A, um. Ja mam jedno pytanie – podniósł łapę, ziewając przeciągle – czy jeden piastun będzie przypisany do jednej grupy czy co?

Po tym ujrzał kolejną niebieską. Wysłał jej szeroki uśmiech, widząc, jak przynosi ucieknierkę Yeviyię. Jako że nie miał do Ziemistych nic, nawet szacunku, to nie skinął jej głową. Hm. Tak właściwie to nie przypominał sobie, by do kogokolwiek poza Infamią i własnym ojcem miał szacunek. No cóż. Wskazał na nią palcem, słysząc, co też wygaduje.
Też jesteś stara. Ale zostanę z wami. Skoro ta Nowa już zniknęła, to to mój Mglisty obowiązek zająć się jej młodymi, tak, tak – powiedział, uderzając się łapą w dumnie wypiętą pierś. Zanotował jednak, że najwyraźniej miała też inne imię. Kay? Interesujące. Nie miała jakoś ochoty o nim wtedy wspomnieć.
Ja jestem Demonicznym Kłem. Bo kiedyś pokonałem demona. I wiem jak to jest stracić matkę w nagłym wydarzeniu – nagle zmienił ton głosu, przysuwając do siebie dramatycznie Kairakiego. – Sam ją straciłem, kiedyś... podczas składania jaj. Znalazłem wtedy jej zimne, martwe ciało, kiedy się wyklułem. Myślałem, że śpi. Ale to nie było to – zakończył łamliwym głosem, po czym odetchnął, unosząc jedną z powiek. – Zostanę więc z wami, łącząc się w bólu.

Strażnik Gwiazd, Tęsknota Wolności, Kairaki, Yeviyi

Licznik słów: 519
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Pojedynki wygrane: 2 || Przegrane: 7 || Remisy: 1 || W tym przegrane w pierwszej turze: 3

Odnośnie adrenaliny: Trans Bitewny często podczas walk wpada w bitewny szał. Nie przeszkadza mu ból i uwielbia ryzyko. Rany z adrenaliny można dawać z powodu nadwyrężania ciała i jeśli robi coś niestandardowego, dopasować do jego ataku/obrony. Na pewno nie wykonuje zbyt precyzyjnych ruchów, skupiając się na byciu szybkim i/lub widowiskowym, więc jestem otwarta na równie kreatywne rany B) + często narzeka na delikatne nadgarstki.

[PEŁNY BRZUCH] – 3/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół.
[ADRENALINA] – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka.
[TWARDY JAK DIAMENT] – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość.
[NIEULĘKŁY] – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


#89cff0 – mowa, #ecc8bc – mentalki
Pąk Róży
Wojownik Ziemi
Żyjące Truchło
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 713
Rejestracja: 13 cze 2023, 16:50
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 35
Rasa: Północny x wężowy
Opiekun: Najlepszy Wojownik – Już nie żyje :)
Mistrz: Czereda Czerwi ♥
Partner: Nieśmiałość

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Pąk Róży »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 2| A: 1
U: W,Prs,Pł,B,L,MP,MO,Kż,Skr,Śl: 1| MA,A,O: 2
Atuty: Pechowiec, Niestabilny, Twardy jak diament, Uzdolniony
Kalectwa: +2ST do W i akcji fizycznych [osłabione płuca]
/Kairaki pozostaje w grupie, przy okazji dużo myśli. Nie przepada za Dużym, zadaje pytanie Nyan, od którego zależy czy ta zyska darmową siłę roboczą

Jeszcze przed chwilą spokojnie siedzące pisklę, starające się ignorować swoją siostrę(której trochę zazdrościł znalezienia się w centrum zgromadzenia, tak blisko tych interesujących mis), diametralnie zmieniło swoją postawę, zaniepokojone tym, co stało się właśnie z jego starszą siostrą. Na szczęście brązowołuski smok, który przedstawia się potem jako Strażnik Gwiazd, wyjaśnił co się z nią stało. I dobrze że zrobił to na początku, bowiem tylko dzięki temu maluch nie spanikował i prawdopodobnie uniknął traumy. Co prawda prędzej czy później na jakąś się nadzieje, ale przynamniej nie będzie to w tak młodym wieku.
Teraz, uspokojony słowami Proroka, samczyk mógł zwrócić uwagę na niebieskiego samca, który wymówił w jego stronę jakieś słowa i zgarnął kwiatek pozostały po jego starszej siostrze. Kairaki co prawda mniej więcej zrozumiał sens jego słów, ale absolutnie nie wiedział jak odpowiedzieć. To znaczy, odpowiedział – pytającym wyrazem pyska, jakby absolutnie nie załapał żartu. Bo tak było. Jego mina zrobiła się jeszcze bardziej dziwna, kiedy samiec przywiązał sobie kwiatek i zaczął pozować. Pisklę absolutnie nie wiedziało o co chodzi, zwłaszcza po kolejnych słowach jakie usłyszał. Ten obcy absolutnie nie przypominał jego starszej siostry, w najmniejszy nawet sposób! Pomijając już różnicę w płci, która i tak jest niezauważalna.
Na szczęście obcy samiec, w porównaniu do pisklęcia, zwrócił uwagę na słowa Proroka. Sam Kairaki olał resztę monologu, wyjaśnienie zasad, przedstawienie tych ważniejszych smoków i całą resztę tego słowotoku. Mógł więc pogrążyć się w swoich myślach. Jego siostra zniknęła, co oznacza że jest niepilnowany! Nie ma w sumie pojęcia jak się zachować, ani co robić. W końcu Matka nie zobaczy jego zachowania, ani o nim nie usłyszy – jakie by ono nie było, nie ma przecież kto jej tego przekazać. To jednocześnie otwiera przed nim sporo możliwości – w końcu może robić co tylko chce, bez żadnych przykrych konsekwencji! Z drugiej strony – nie ma też powodu by jakkolwiek się starać, pozostać tutaj, albo podejmować jakiekolwiek akcje – będą w końcu bezcelowe, bo najważniejsze smoki(i jedyne jakie zna) nie dowiedzą się o tym.
Widząc że samiec poświęca prorokowi jeszcze więcej uwagi, zadając mu pytanie, samczyk spróbuje się od niego oddalić i przemyśli co dalej zrobić. Nie zrobił dobrze dwóch kroków, kiedy dojrzał, jak jego siostra jest niesiona przez obcą smoczycę, która zmierza w ich stronę. Nie było to samczykowi na rękę, bo niestety nie oddali się od tego dziwnego samca, nie zostawi przecież swojej siostry na jego pastwę. Z drugiej strony, przynajmniej nie będzie z nim sam na sam.
Na szczęście starsza samica zdążyła przybyć, nim niebieskołuski znowu podjął jakąś dziwną akcję w kierunku pisklęcia; zaczęła nawet coś mówić! Użyła wielu słów, niezbyt też prostych dla umysłu samczyka. Najważniejsze jednak wyłapuje – siostra. Zarówno jego, jak i Kay. Czyli zna Matkę! Czyli może jej potem przekazać wszystko, co zrobi na tym spotkaniu! Pisklę wpatrywało się chwilę w Nyan, rozmarzonymi ślepiami. Już miał coś powiedzieć, kiedy z obecnego stanu wyrwał do ten samiec – który, niestety, jeszcze chwilę z nimi zostanie. Do tego znowu zaczął napastować cieleśnie Kairakiego przysuwając go do siebie! Pisklę zamiast skupiać się w pełni na jego słowach, obdarzyło go tylko skwarzoną miną wyrażająca niechęć, że znajduje się w pozycji, w której akurat się znajduje, blisko obcego, starszego smoka. Kompletnie ignoruje jego łapiącą za serce historię. Kiedy tylko ma okazję, wyrwał się z jego uścisku, na tyle na ile był w stanie, rzucając pytanie w stronę Nyan, wpatrując się w nią:

– Cy powies o mnie Mamie? – Zapytał swoim wysokim, piskliwym, pisklęcym głosikiem. Nie spodziewał się, że będzie w stanie złożyć takie zdanie. Nawyraźniej determinacja i chęć by o wszystkim dowiedziała się jego Matka dodały mu sił.

Duży Kolec
Tęsknota Wolności
Yeviyi

Licznik słów: 625
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Narracja – d4d6dd; Dialog – ea3738;Mentalki – 999ba2

“Boy, I love meeting people’s moms. It’s like reading an instruction manual as to why they’re nuts.”
Ted Lasso

Atuty:
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

Niestabilny: dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Gorąca prośba do wszystkich Mistrzów Gry. Bardzo bym prosił, o dodawanie do czarów motywów zimy, mrozu, śniegu. Prosiłbym również, by negatywne efekty niestabilnego również orbitowały wokół tych motywów i żywiołów. Nie wiem, twór nagle cały zamarzł i zranił Kairakiego odłamkami lodu, twór na łapie był tak zimny, że odmroził mu łapę i tym podobne rzeczy. Dziękuję.

Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Kalectwa:
Osłabione Płuca: +2ST do wytrzymałości +2ST do akcji fizycznych



by Mah

Roko – Panda Czerwona ()

A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1

U: B, A, O, Skr, Śl: 1


by Ciandoo

Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Już mnie nie śledzą kruki :)
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 923
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*
Partner: Spijający Barwy

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Powiernik Pieśni »

A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Dla Yulo nie miała znaczenia wrzawa. Była ona akurat dość dobra kiedy nagle wszyscy rzucili się do tworzenia grup. Jeśli dobrze zrozumiał miało odbyć się losowanie, a pierwszeństwo w tym nie miało żadnego znaczenia, a jedynie szczęście co do tego jaką misę sobie wybierze dana grupa. A czy nie będzie tak, że ostatni wybierający może rozpoczną wyzwanie pierwsi, aby dać wyrównane szanse tym, którzy jeszcze nie podjęli decyzji?
Hej, może chcecie być ze mną? Chodźcie, znajdziemy jeszcze innych!– zwrócił uwagę Wiśniowy Kolec i towarzyszącemu mu Waleczny Kolec. Pomachał im i ruszył dalej.
Hej! Słoneczka! Kto nie ma drużyny to chodźcie bliżej! Widzicie Piastuna tutaj, o! Przy nim zbierzmy się! Chodźcie bliżej!– Nawoływał tak samo do Słonecznych co i innych, którzy w grupie swoich mieliby się czuć niezbyt dobrze, albo wręcz tych odważnych co mogli akurat w taki sposób zyskać nowe przyjaźnie. Yulo oczywiście zauważył, że tamte grupy przybyły w jednej zbitej masie i to raczej podróżujące smoki miały największe szanse na wykluczenie z drużyny swojego stada. Jedno z piskląt Słońca też poszło do grupy Mgieł, ale to raczej nie stanowiło żadnego problemu.
Potem oczywiście popatrzył na swojego brata przy którym był już Jawor i on podszedł bliżej, mijając samicę, którą niedawno poznał.
Bądź z nami w grupie! Na pewno przyda się nam ktoś o Twoich umiejętnościach!– zagaił do niej, uśmiechnął się i poszedł dalej, a jego uśmiech nieco zelżał.
Chodź bracie. Pójdziemy bliżej Rytmu...– potem nieco smutno patrzył w stronę wilka i nie spodziewał się, aby ten go słyszał. Zrobił gest łapą- wyrysował koło i wskazał na Rytm, a następnie nie chciał dalej niepokoić Eshela i ewentualnie zabrał ze sobą Jaworka.
Dołączy do nas, chodźmy szybko!

Wiśniowy Kolec Waleczny Kolec Sulanar Jawor Wilczy Kolec

Licznik słów: 289
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I
Boski ulubieniec

Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:

+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

III
Tancerz

stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
KK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2
U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Quasi-Prorok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4759
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 77 Ks
Księżyce: 194
Rasa: Morska

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Spojrzała w stronę smoka Mgieł, który zadał pytanie odnośnie podziału piastunów.

Nieee. Piastuni tylko będą pilnować waszego bezpieczeństwa i dzielić się z wami wiedzą. Nie będziemy się dołączać do żadnej z grup.

W praktyce jedynie powtórzyła to, co Strażnik zdążył już powiedzieć. Pisklętom trudno było skupić uwagę na długo, dlatego warto było im rzeczy powtarzać. No i nie mówić zbyt długo, ale tego może Strażnik się jeszcze nauczy, kto wie.

Duży Kolec

Licznik słów: 73
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }__{ theme }
.
___n. u. szamana: 21.12_._.._ __ n. u. błysku przyszłości: 05.07
Obrazek
.
────────────── ──────────────
/ kryształ zielarza /
+1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
/ pechowiec /
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
/ ostry węch /
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
/ szczęściarz /
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
/ alchemik /
dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1) (0/listopad)
.
/ wybraniec bogów /
raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
/ magiczny śpiew /
raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia      Mokradło – kuropatwa
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
.
Kalectwo: proteza prawej przedniej łapy, ślepota (+4 ST do akcji fizycznych i magicznych, kamieni szlachetnych można szukać tylko przy użyciu sondy)
Cień Jaskółki
Czarodziej Słońca
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 270
Rejestracja: 12 cze 2023, 10:37
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 26
Rasa: Drzewny x Północny

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Cień Jaskółki »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,A,O,Śl,Kż,MP: 1| L,MO,MA: 2
Atuty: Bogaty z rodu, Szczęściarz
  • [Just a bunch of thoughts + zgoda na dołączenie do grupy Yulo]
....Wzniosła lekko uszy i zawinęła ogon przy skrzydle, obserwując, jak co niektóre smoki zaczęły po prostu znikać, pozostawiając po sobie kłęby różowego dymu i pyłu. Więc... byli tylko iluzją? Podobną do tych, które tworzył jej ojciec? Czuła przecież intensywność mocy zwieszoną w powietrzu. W jakim niby celu- oh.

Huh.

A więc był to jakiś marny spektakl dla młodzieży, w który została niefortunnie uwikłana. Ścisnęła Yoriego nieco mocniej, nos zatapiając głębiej w miękkim futrze. Wodziła jedynie spojrzeniem po wymienianych i wskazywanych przez samca smokach. Rytm Wydm... ten, nad którym przetoczył się jej kompan. Piaskowa Wichura. Byli do siebie dość podobni... znaczy. Chyba tylko barwą łusek, ale od razu pomyślała o tych całych smoczych rasach. Dziesięć. Północne. Wężowe. Jeszcze osiem innych. Co nosili w sobie piastuni Słońca?

Spotkanie Młodych, hah. Czy Abellet o tym wiedział? I czy to właśnie dlatego odprawił ją na Wolne Stada właśnie tego dnia? Ledwie sięgnęła łapą tutejszych traw, a już wpadła niczym śliwka w kompot. Westchnęła cicho pod nosem. Kolejne nauki. Z tego co zdążyła zauważyć, miała dość spore luki w wiedzy, przynajmniej jeśli chodziło o sprawy związane stricte ze smokami, choć kiedy jej wzrok opadł na nietypowe misy, zaczęła wątpić, aby była to tylko i wyłącznie edukacyjna przemowa. Położyła uszy ponownie po sobie, lekko poprawiając sztywniejące skrzydła, których miękki puch przytuliła do boków.

Zaczęła się stresować na samą myśl o rywalizacji - nie dość, że z obcymi smokami, to jeszcze u boku obcych smoków. Miała wrażenie, że wszyscy tu zgromadzeni znają się nawzajem. Ona zaś zdołała jedynie porozmawiać z Eshelem i wymienić parę zdań z Yulo. Wolałaby znaleźć się w roli biernego obserwatora, na którego nikt nie zwraca uwagi, niż angażować się w jakieś olimpijskie zawody. Może innego dnia, w innych okolicznościach... ale tak teraz? Nagle? Na miłość boską. Przecież to była jej pierwsza większa styczność z własnym gatunkiem. Gdyby nie pomyślunek Abela, nie znałaby nawet języka.

Podniosła w końcu głowę. Oswobodziła szczura z objęć i dźwignęła ciało do pozycji siedzącej, coby ukradkiem omieść spojrzeniem wszystkich zgromadzonych na skałach. Zauważyła, że smoki gromadziły się w pewnych kołach, będących najpewniej wyznacznikiem stad. Ciemnofutra, o pustych oczach, pierwsza zaczęła wyznaczać swoją drużynę, nie zwracając jakiejkolwiek uwagi na gady znajdujące się dalej. Czyli ufała tylko swojemu stadu... hm. Dość mocno zarysowane podziały zestawiła z informacją od Wilka. Niejakie Mgły zabiły Księżyc i chcą się zabrać za Ziemię. Mimo wszechobecnego pokoju, jaki panował na spotkaniu... poczuła się dziwnie z myślą, że wrogowie siedzą tuż obok siebie.

Zanim poukładała swoje wszystkie myśli, kolejne smoki zbierały się w grupy. Jakaś mała fioletowołuska zdołała jedną oficjalnie zgłosić. Uh oh. Potarła prawą dłonią lewe przedramię. Niedobrze. Szlag. Bardzo niedobrze! O ile na początku czuła się podekscytowana, tak teraz zaczęło ją to zwyczajnie przytłaczać. Na pewno byłoby lepiej, gdyby żyła tu trochę dłużej i-
Uh – bąknęła, wyrwana z paranoicznego transu głosem młodszego pisklęcia.
Jasne. – Obejrzała się, ciekawa, gdzie poleciał dalej. Niczym wichura. I tu, i tam. Tu krzyknie, tam jęknie. Machnie łapą. Podskoczy. Nie potrafiłaby za nim nadążyć.

Przekrzywiła jednak lekko głowę, ciekawa reakcji Eshela, którego napastowało jakieś niesamowicie maleńkie pisklę. Musiało dopiero co wysmyknąć się z jaja. W gruncie rzeczy to... nie potrzebowała nawet jakiejś niesamowicie wielkiej drużyny. Mogłaby poradzić sobie z tym sama, albo w parze. Potrafiła tworzyć przedmioty. Zabawki, naczynia... nie wszystkie wyglądały pięknie, ale obcowała z niziołkami na tyle często, że wiedziała co i jak. Zaczęła się zastanawiać, czy wielkie drużyny nie będą stanowiły problemu. Każdy będzie miał swoją wizję. Oby nie doprowadziły one do kłótni.

Yulo.

Licznik słów: 591
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie.
Następne możliwe użycie: 24.07.

– – –

Vellmeru (żywiołak ognia, kruk)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
B, L, MA, MO, SKR, ŚL: 1


Yorik (żywiołak powietrza, lis)
Kompan niemechaniczny.
Przeświadczenie Dobrobytu
Łowca Słońca
Rybiarz
Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 1020
Rejestracja: 07 sty 2023, 1:06
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Drzewny x Wężowy
Opiekun: Baal
Mistrz: Opoka Ognia

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Przeświadczenie Dobrobytu »

A: S: 2| W: 2| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Skr,MA,MO,MP: 1| Pł,W,Kż: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry słuch, Trudny cel, Lekkostopy, Znawca terenów, Otoczony
//chwilowa dezorientacja i pytanie do Biesi o drużynę

W szoku oglądał jak Kwiat zamienia się rzeczywiście w roślinę. Utkwił tępo spojrzeniem najpierw na nim po czym przenosił je na resztę smoków dostrzegając, że w większości smoki starsze wyparowały stając się kwieciem. Dlaczego? Jak? Nie powiązał tego z kwietnym zapachem unoszącym się w powietrzu. Zdenerwowany poruszył się niespokojnie. Nie do końca potrafił skupić się na słowach Strażnika, lecz nie kojarzył go z mianem kłamcy, a więc postarał się powoli przyjąć do siebie, że wyparowanym smokom nic nie jest. Odetchnął.

Próbując więc zająć myśli czym innym niż, być może niepotrzebnym, zamartwianiem się, skupił spojrzenie na Biesie. Mają się dobrać w drużyny, więc popatrzył nań miło się uśmiechając.
Chcesz iść ze mną do drużyny Yulo?
Skinął pyskiem na północno rajskiego smoka słońca, który zwoływał słonecznych i smoki.

Biesia

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Obrazek
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
  • Bara
    S: 1 W: 1 Z: 2 M: 1 P: 2 A: 1
    Pł, A, O, Kż, Śl: 1 Skr: 2

    Kuda
    S: 2 W: 1 Z: 1 M: 1 P: 2 A: 1
    A, O, Skr, Kż, Śl: 1 Pł: 2
    Polowanie ll Sennik ll Teczka ll Osiągnięcia ll Wygląd : Myśli postaci : Dialogi#66FF99 : Mentalki#999966 :
    Tytuły#d7a452 : Ustalenia#DDDD99 : Opisy#A5D6A7 :

Waleczny Kolec
Adept Mgieł
Khavri
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 23
Rejestracja: 27 maja 2023, 19:05
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 11
Rasa: Pierwotny

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Waleczny Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 3
U: B,L,Pł,O,A,Skr,Śl: 1
Przekrzywił łeb jakby nie dowierzając do końca, że ktokolwiek zaproponował mu współpracę. Myślał krótką chwilę... i nie znalazł przeciwwskazań, spojrzał pobieżnie na Wiśniowego, po czym obszernie kiwnął łbem odpowiadając Yulo. – Yyy... no... w zasadzie to czemu nie. Nie? – Zapytał swojego chabrowego kolegi o potwierdzenie. Powiedzieć, że czuł się nieswojo to mało powiedziane. Cały ten harmider dookoła, i głośne smoki dobierające się w drużyny i pokrzykujące raz po raz w poszukiwaniu własnych drużyn budziły w nim uczucie narastającego lęku. Zbyt wiele bodźców na raz, zbyt wiele kolorów, dźwięków, sygnałów, niemalże utonął w tym huraganie, poczuł jak powoli traci kontrolę, jednak zanim na dobre go odkleiło wypiął lekko pierś w dość dumnej pozie. – Na pewno wygramy. A... w zasadzie to... jaki jest cel tego... tego wszystkiego? Będziemy walczyć? – Zapytał Yulo lekko nieśmiało, chyba nie do końca zdając sobie sprawę z tego co będzie się tu odbywać. Jednocześnie zrobił kilka kroków naprzód by być bliżej "swojej drużyny".

Yulo Wiśniowy Kolec

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Poczwarczy Kolec
Adept Mgieł
Lavira
Adept Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 65
Rejestracja: 12 lip 2022, 21:54
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 20
Rasa: Skrajny (drzewny x górski)
Opiekun: Tiishoyr

Spotkanie Młodych XIX

Post autor: Poczwarczy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł: 1
Atuty: Ostry Węch; Szczęściarz;
Co się właśnie działo? Pojęcia nie miałam. Nie znałam nikogo, więc polecenie podzielenia się na grupy było dla mnie kosmosem. Przez dłuższą chwilę stałam nieruchomo podczas gdy dookoła mnie panował zupełny chaos. Chciałam uciekać, ale szczerze? Nie miałam gdzie. Jeśli miałam przetrwać po wybudzeniu to musiałam kogoś poznać, do kogoś się odezwać. Zrobiłam więc jedyną rzecz, na którą wpadłam w tym momencie. Niesamowicie spięta zaczęłam szukać jedynej, prawie znajomej postaci, czarodziejki z Mgieł. Owszem, panikowałam, nie lubiłam poznawać nowych smoków i nie miałam w tym żadnej wprawy. Dodatkowo miałam trudności z mówieniem. W końcu jednak poruszyłam łapami i zaczęłam zmierzać przed siebie. Po prawej dostrzegłam smoczycę, której tak wypatrywałam, więc nie ociągając się więcej, bo mogłabym jeszcze stchórzyć, poczłapałam w tamtym kierunku, starając się nikogo przy okazji nie szturchnąć. Gdy w końcu stanęłam obok niej, swoją przednią łapą lekko ją dotknęłam, by zwrócić na siebie jej uwagę.

– Prze...praszam? – bąknęłam pewnie nienajwyraźniej. – Nikogo... nie znam. – mimo trudności i stresu starałam się mówić wolniej, by łatwiej można było mnie zrozumieć. – Co robić? – mimo wszystko uniosłam wzrok i spojrzałam na czarodziejkę, wciąż niepewna czy mnie usłyszała.

Wrota Dziejów

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
Ostry węch:dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej