OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
....Myśli, w których utknąłem mnie przytłoczyły. Po raz kolejny. Czasem nie było mnie na chwilę, czasem ta chwila była olbrzymia. Czułem, widziałem... Nie wiedziałem, na co patrzę czy jakkolwiek patrzę... Słyszałem głosy bez słów, widziałem świat bez kształtów... Ponownie głos samicy zabrzmiał, kotwicząc moje myśli w tym świecie, pod Tym Niebem i Tymi Gwiazdami. Potrząsnąłem pyskiem, odrzucając złe myśli najdalej jak się da. Spojrzałem na nią ze zmieszanym wyrazem pyska:– Przepraszam... Casem tak mam... – wziąłem głęboki oddech. Utwkiłem wzrok na kamieniu i przez kolejny oddech starałem się jakkolwiek przypomnieć słowa zapisane w dzienniku ojca. – W dzienniku zapisal, ze kazdy smok ma kolor jak won. Uzyl wielu dziwnych slow i opisow. Zrozumieć, że jesli uzyjesz przy nim mocy, on zaświeci na kolor twojej mocy... Przeplasam, nie umieć porpawnie tego powiedzieć. Wspominal coś o tym ze jego kolorem był burstyn i purpura. Mam wiare, ze zrozumię to kiedyś... – westchnąłem cicho, nie umiałem sformułować słów i myśli. Te pewnie i z wiekiem przyjdą... Obwinąłem szczelniej ogon wokół łapek. Niestety tylko tam mogłem zagłuszyć kolejne wspomnienie i myśli. Tęsknotę za kimś...
Xeri