OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Słysząc śmiech samca, prorok minimalnie uniósł łuk brwiowy, przyglądając mu się, nie tyle to w zadziwieniu, co ze zmęczona akceptacją. Wyglądało na to iż Mglisty nie do końca wsłuchał się w jego warunki, bądź też celowo, w celu rozeznania właściwych oczekiwań, zignorował kolejność i przedstawił oszczędniejszą wersję.Tak czy inaczej drzewny nie był zawiedziony obrotem spraw, bo i nie miał specjalnych oczekiwań.
– Dobry czarodziej opiera się na refleksie myśli – rzekł, ale bez szyderstwa w głosie, w sumie bardziej jako neutralne spostrzeżenie.
– Informacje, które przekazałeś są w porządku, choć warunek opierał się na udzieleniu ich dopiero po zakończeniu nauki, o ile moje metody uznasz za satysfakcjonujące. To oznacza, że wciąż, gdy podsumujemy trening, będziesz mi dłużny jakąś historię – postukał pazurami przed sobą.
Tęsknił za słownym droczeniem się, zapewne dlatego że tęsknił za Mahvran.
– Dopiero gdy opowiesz mi o swojej preferowanej technice będziemy mogli rozpocząć – przypomniał mu także, ale bez specjalnego ponaglenia.
Duszenie Cierni