OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Szła obok niego jednak zachowując swobodną odległość by mogli iść bez większych problemów. Wywerna zwracała na to uwagę przez swoje dość obszerne ruchy zwłaszcza że była całkiem spora. Słysząc słowa nowego towarzysza widać było, że kamień spadł jej z serca i odetchnęła z ulgą. Może i przesadzała z przepraszaniem ale wolała nie robić sobie wrogów w stadzie słońca zwłaszcza, że miała tam bliskiego sobie przyjaciela. Kiedy padło zapytanie o jej imię zastanowiła się chwilkę by mądrze na to odpowiedzieć gdzie po kilku uderzeniach serca spojrzała na pierzastego samca, gdzie otworzyła pysk, a w raz z jego ruchem płynęły też słowa.– Kiedyś popełniłam błąd. Mimo że nie był on jakiś duży to zapadł w pamięć wielu smokom i patrzą na mnie mało przychylnie czy też z owym "niesmakiem". Zaś połączenie tego z porankiem jest dla drobnej złośliwości względem mojego partnera.
Odpowiedziała szczerze pomijając zbędne szczegóły swojej historii. Być może w dalekiej przyszłości będą na tyle w przyjaznych relacjach że opowie mu całość. Na ten moment uważała że tyle powinno usatysfakcjonować rozmówcę.
Ślad Chmur