Ustronie

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Śledzą mnie kruki
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*

Ustronie

Post autor: Powiernik Pieśni »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Wszystkie te słowa już mu wrosły w pamięć i miał pewność, że kiedy się w końcu zabierze za robienie szkła, to nie popełni tych błędów. Może i szkło mu perfekcyjnie nie wyjdzie, bo tak się nie dało bez pamięci mięśniowej, ale na pewno nie będzie zmuszony szukać pomocy od nowa. Reszta to już tylko kwestia odnajdywania materiału. Czy stworzone rzeczy będzie mógł rozdawać swoim bliskim? A może skupi się na tworzeniu odpowiednich form na początek? W sensie takich bardziej trwałych, powtarzalnych. Maddara w końcu bywała kapryśna szczególnie dla kogoś kto się nią nie posługiwał na początek.
Natrafiłem kiedyś na kryształ, który pochłaniał krew i przez to świecił szkarłatem. Postaram się go zdobyć, wtedy Ci go przyniosę. Może będzie miał podobne właściwości co Krew Ognvara.
W sumie ciekawe było czy taka ozdoba będzie wpływała na umysł noszącego... Cóż, wspomni o tym jak już owy kryształ będzie posiadał.

Wysłuchał jej słów, a wcześniejsze milczenie było wymowne, chociaż nie wiedział skąd i dlaczego powstało. Może to dotyczyło tego młodzika, a może niej?
Lekko przekrzywił łeb w bok co oznaczać mogło zamyślenie, albo zakłopotanie... Tak bliźniacze do tego ruchu, który wykonywał jego nieżyjący ojciec, oczywiście Yulo świadom tego nie był.
Przez chwilę myślał nad tym co powinien powiedzieć... Czy uważała, że skoro jego mama odeszła, a ojciec zaginął... to jego spotka podobny los tylko dlatego, że jego przodkowie tak znikali?
Czyli... uważasz, że moje wybory są tylko odbiciem tego co kiedyś robił mój zmarły przodek?– wolał dopytać bo nie był pewny czy odpowiednio to interpretował. Wszyscy byli tym samym...? On nie znał swojego ojca, a jego mama wydawała się być niezwykle pewna siebie. Podobnie słyszał, że było z dziadkiem i babką... z oczywistych przyczyn nic nie wiedział o rodzinie ojca.

Potem wysłuchał kolejnych lekcji i kiwał ochoczo łbem. Tak, barwniki z minerałów wydawały się być bardziej wytrzymałe... Przecież soki kwiatów by wyparowały natychmiast.
A próbowałaś topić kamienie szlachetne?– dopytał ciekaw tej kwestii. Skoro kryształy próbowała to może i szlachetny kamień dawało się jakoś obrobić?
Poznałem nieco Run Norrǿnt mál, run przyzywania mojej drugiej mamy, ale... cóż, chętnie poznam tych z północy, chociażby po to, aby ozdabiać nimi szkło. Zresztą jak wyryć w szkle oznaczenia?
To przecież nie koniec pytań, byłoby to zbyt proste, aby kończyli! Chyba Veir nie liczyła na to, że Yulo zadowoli się byle wytopieniem! Nie był pisklakiem, a dorosłym smokiem, który poważnie traktował rzemieślnictwo.

Ołtarz Wyniesionych

Licznik słów: 399
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I
Boski ulubieniec

Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:

+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

III
Tancerz

stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
KK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność
W tym miesiącu za Yulem podąża 12 kruków (-1ST percepcji na drapieżniki w polo)
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2289
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Ustronie

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,A,O,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Prs: 2| MO,MA: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios
Z zainteresowaniem spojrzała na Yulo, słysząc o czerwonym krysztale, pochłaniającym krew. Brzmiało podobnie do tego, który znała ze swojego domu... tamten miał kilka dodatkowych właściwości, ale być może Powiernik jeszcze nie zbadał swojego całkowicie. Czy to możliwe, że to święty minerał z Essyanu?
– Z chęcią go zobaczę. Czy jego złoże jest łatwo dostępne, czy może trafiłeś po prostu na jeden, samotny kryształ? – Dopytała. Och, gdyby to faktycznie było to! Produkcja szkła była tutaj najmniej istotna, najważniejsze byłyby rytuały, które mogłaby odprawiać. Może jej więź z bogami znów byłaby tak silna jak kiedyś? Czasami zastanawiała się, czy to dlatego nie poniosła tak wielu porażek. Była bardzo podekscytowana, chociaż nie dawała po sobie tego poznać.
– Nie do końca w to wierzyłam, a potem niemal dokładnie stało się to, co przydało się mojej matce. Prawda jest okruchem lodu. Kto był twoim zmarłym przodkiem? – Zapytała, jednocześnie w głowie odtwarzając sobie wspomnienia z tamtego dnia. Jedyna różnica była taka, że to jej córka umarła, ale skoro wszystkie są jednym – nie było w tym zasadniczej różnicy. Czuła, że jej przeznaczenie i tak się dopełni.
– Hm, kiedyś. Ułamując fragment kamienia szlachetnego powinieneś zachować jego oryginalną wartość, jednocześnie zyskując możliwość barwienia. – Wytłumaczyła. Trzeba było jednak być bardzo precyzyjnym, inaczej mógł przepołowić się, a wtedy raczej duszki już by go nie przyjęły.
– Runy Horgifell niosą ze sobą dużą moc, zaklinam nimi swoje magiczne bronie, zazwyczaj jest to czakram. – Stworzyła iluzję, która przychodziła jej już bardzo łatwo, niemal się nad nią nie zastanawiała. Broń miała czterdzieści łusek średnicy, składała się z obręczy o pustym środki i wykonana była z ciemnoszarej, nieco matowej stali, która odbiegała wyglądem od tej tradycyjnej, stworzonej przez dwunogów. Była to essyańska stal szlachetna, bardzo wytrzymała. Była pokryta runami, odbiegającymi od tych używanych przez smoki Wolnych Stad. Czakram pokryty był kolcami na zewnętrznej części i czerwonym materiałem na rękojeści.
– To rytualna broń horgifellczyków, koło oznacza odrodzenie, wieczny cykl, węża zjadającego własny ogon. Ozdabianie szkła zaś można robić na dwa sposoby. Albo tworzyć foremkę z delikatnymi wgłębieniami, albo rysować na szkle ostrym szpikulcem, gdy jeszcze całkowicie nie uległo stwardnieniu. – Powiedziała, podpierając się łapą o broń, co bardzo lubiła robić. Gdy miała ochotę kogoś dodatkowo wystraszyć, stukała pazurami o metali bądź rękojeść, albo przesuwała palcami po czakramie. Teraz na szczęście nie było potrzeby.

Powiernik Pieśni

Licznik słów: 387
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. [Ostanie użycie – 13.09]

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: 23.08
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Śledzą mnie kruki
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*

Ustronie

Post autor: Powiernik Pieśni »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Tak na prawdę to Powiernik pozostawił czerwony kryształ w spokoju przynajmniej ze względu na to, że miał jakieś działanie niepożądane. Niemniej może dało radę go jakoś przerobić i wtedy stanie się nieszkodliwy? Albo jego małe ilości nie spowodują jakichś działań?
Znajduje się w jakiejś dawnej świątyni. Dużo dwunogów przy nim zginęło i jest tam sporo czerwi, podejrzewam jednak, że dla kogoś z Twoim doświadczeniem to raczej niezbyt duży problem. W tej świątyni jest bardzo dużo złóż tego kryształu, a co dziwne, są one obserwowane jakby przez ślepia na ścianach. Nie wiem czy ma to jakiś związek z dziwną aurą, której nie wczuwam, a może to po prostu świątynia obserwowała tych, którzy wchodzili do świątyni...
Wyjaśnił dość wyczerpująco. Tak, będzie musiał tam wrócić i pozyskać jakiś większy kawałek kryształu, który odda swojej rzemieślniczej mistrzyni. Nie wiedział jednak czy pół dnia w podróży było warte kilku minerałów. Musiałyby stanowić na prawdę cenną rzecz, aby robić takie wycieczki. No i musiałoby być tam na tyle bezpiecznie, aby po prostu odłupywać kryształ i wracać. Yulo czuł, że jeszcze trochę czasu poświęci na to, aby zbadać tamto miejsce i wtedy dopiero określi czy ryzyko jest zażegnane. Może wtedy poprowadzi po prostu Veir?

Nad następnymi słowami chwilę się zastanowił. Czy spotykało go coś co przydarzyło się jego mamie? Owszem, przynajmniej po części, ale chyba wszystko to można było określić jako krąg życia, bo wszyscy umierali. Nie był jednak tak sprawnym i pewnym siebie smokiem jak Aie. Cóż, ojciec raczej też nie był zadufanym bublem skoro mama uznała go za godnego siebie partnera. Znów nieco przekrzywił łeb i go wyprostował. No przecież! Veir była wiekowa i mogła znać jej ojca, nie to co Ebrill, która stosunkowo niedawno przybyła!
Moja mama to Aie, znana też z imienia Znamię Bestii, a ojcem był wojownik z Mgły... Zdaje się... Khart, zwany też Mroczną Nowiną. Mogę też wspomnieć, że miałem bardzo dużo wujków i ciotek, zresztą dalej mam w stadzie krewnych. O stronie ojca nie mam zielonego pojęcia. Nie wiem więcej, niż... hm, to że był powściągliwy i mama go szanowała.– Jako pisklę wychowywane przez dwie samice, nie czuł najmniejszego braku drugiego rodzica. Nie wiedział nawet jaka miałaby być różnica w wychowaniu pisklęcia przez dwa smoki z innych stad, ale wyobrażał sobie, że byłoby pewnie ciężej rozmawiać z ojcem. Dawno już o tym nie myślał...
Znałaś go?– zapytał niepewnie, bo gdzieś odrobina nadziei się obudziła. Jakiś skrawek jego chciał poznać ojca, ale to raczej była czysta ciekawość.

Taak, uszczerbienie kamienia szlachetnego dla odrobiny jego koloru wydawało się dobrym pomysłem, ale też nie chciał poświęcić całej skały, gdyż jej wartość była duża.
Na widok broni nieco cofnął łeb, a potem wręcz przybliżył się do iluzji i skupiał się na zapamiętywaniu wyglądu run. Niektóre przypominały te, które już znał, ale wydawały się mieć nieco inne elementy, na przykład mocniej wyciągnięte podstawy, albo ostrzejsze boki.
Możesz mi przybliżyć ich znaczenie?
Yulo zdecydowanie dążył do tego, aby poznać znaczenie każdej z nich, a Veir pewnie nie spodziewała się, że raz zasłyszana informacja była przez Yulo całkowicie zapamiętywana, więc ta nauka zdecydowanie przebiegnie pędem.

Potem pokiwał łbem na wyjaśnienia. Oczywiście iluzoryczna broń mogła być nawet z czystego bursztynu, bo była tylko iluzją na tą chwilę. Ciekawiło go znaczenie tej broni, ale też uznał broń za dość... prosto wykonaną, bez żadnych szczególnych ozdób oprócz run. Czy nie warto byłoby wyżłobić łeb węża, który faktycznie zjada ten swój ogon? Wyrazić cykl w taki sposób...
Robi wrażenie... i przypomina bardzo mocno... hm, słońce... ta broń oczywiście!– może powinien porozmawiać i uznać tą broń za jakąś ceremonialną dla smoków słońca? Czy nie byłoby to pięknym symbolem? Widział taką broń... na łeb, przywódca wtedy wyglądałby jak zesłany prosto ze złotego pyska! Do tego szkło barwione cytrynem... I może bursztynem?
Wiedział już chyba wszystko oprócz oczywiście znajomości run. Z tą wiedzą będzie mógł powoli wrócić do swojego hobby rękodzieł!

Ołtarz Wyniesionych

Licznik słów: 644
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I
Boski ulubieniec

Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:

+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

III
Tancerz

stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
KK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność
W tym miesiącu za Yulem podąża 12 kruków (-1ST percepcji na drapieżniki w polo)
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2289
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Ustronie

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,A,O,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Prs: 2| MO,MA: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios
– Czerwie? Czy to powinno być problemem? – Zapytała, nieco zdziwiona, ale bardzo rzadko bywała na pustyniach, zaledwie kilka razy w życiu i to raczej na krótko. Po prostu za bardzo kontrastowało to z jej ukochanymi, mroźnymi górami, jakby było ich przeciwieństwem. Dlatego nawet nie słyszała o tym, że istniały olbrzymie czerwie pustynne.
– To musiało być interesujące miejsce, ślepia, dużo złóż kryształów, tajemnicza aura. – Powiedziała i aż kusiło ją by się tam udać... ale za bardzo przeszkadzał jej teren pustynny.
– Jestem zwolenniczką wymiany informacji, dlatego mogę ci powiedzieć o jaskini, którą znalazłam całkiem niedawno. Były tam stare ruiny jaszczuroludzi, które wyznawały tych samych bogów co Wolne Stada, stawiając im pomniki. Widziałam, że woda była tam niemal czarna, jakby cała uległa w zarazie. W samym centrum znajdował się olbrzymi, gadający stalagmit, który pochłaniał żyjące tam ryby, nie grzeszył intelektem. – Wytłumaczyła, chociaż wydawało jej się, że świątynia znaleziona przez Yulo była znacznie ciekawsza. Możliwe jednak, że wróci do tamtych ruin, o ile Arel będzie chciała tam się udać. Będą mogły nakarmić stalagmit ciałami ludzi, możliwe, że pokaże im w ten sposób jakieś nieodkryte rejony tamtego miejsca.

– Znałam Kharta. – Zaczęła. Jej podejrzenia z początku rozmowy były jak najbardziej trafne i faktycznie był jego synem, nawet gesty miał podobne, gdy teraz sobie to przypominała. Hm, była ciekawa jaki los go spotkał. Możliwe, że ponownie wyruszył do Rathen i tym razem nie miał tyle szczęścia, co ostatnio? Wątpiła, że porzuciłby swoją rodzinę, gdy już odnalazł cel w życiu.
– Mogę opowiedzieć ci o nim więcej, przede wszystkim kierowały nim zasady, które mu wpojono. Pamiętam tylko kilka z nich. Pochodził także z podobnych rejonów, co ja, chociaż nie byliśmy bezpośrednimi sąsiadami. – Próbowała sobie przypomnieć ile mogła, ale zapewne większość z owych zasad przepadła. Chyba, że jego syn dowiedziałby się o nich od kogoś innego z tego samego miejsca.

– Nieskończoność, czas, rytuał, ta runa jest utożsamiana z... prorokiem z miejsca, z którego pochodzę. Niektóre nie znaczą nic same w sobie, ale w połączeniu ze sobą już sprawa ma się inaczej. Przykładowo te dwie razem to wieczna wędrówka. Ta wzmacnia znaczenie sąsiadujących, a ta zazwyczaj oznacza inwokację do bogów, poświęcenie. Ta wygląda trochę inaczej dla każdego, dlatego w żadnej księdze nie znajdziesz takowej. Tylko ja wiem, co za sobą niesie. Jak widzisz jest to dosyć skomplikowane i nie ma jednego zestawu run. – Wytłumaczyła, wskazując kolejno na następne runy pazurem. Ciekawe, czy zaczęła radzić sobie w walkach tylko dzięki zestawom runicznym... gdy tu przybyła, nie miała swojego czakramu, wykonywano je tylko w Horgifell. Dopiero czarodzieje mogli tworzyć swoje własne, niestety tymczasowe.
– Słońce jest utożsamiane z Ognvarem, Bogiem Czasu. Widzisz jest jednym z symboli nieskończoności, tak jak feniks, bądź wąż, o którym mówiłam. Codziennie wstaje i zachodzi, prawie jak podczas pętli czasu. Ognvar ma najczęściej postać kolczastego węża dotykającego własnego ogona. Te kolce można przyrównać do promieni słońca. – Powiedziała, ciągle korzystając z okazji, że jej uczeń łaknął wiedzy! Dobrze się opowiadało, nie musiała się stresować, że za bardzo przynudza, albo ogólnie przesadza i nikogo to nie obchodzi.
– Dla kontrastu, jeden z innych bogów, Kjotvi, Pan Łowów ma postać wilka, a jego oko jest księżycem, dlatego właśnie te zwierzęta wyją w niebo, zostały stworzone na obraz swojego pana. Podczas pełni Kjotvi patrzy bezpośrednio na nas, dlatego zawsze wtedy organizowaliśmy wielkie łowy, by pokazać mu nasze umiejętności. – Dodała na sam koniec, chociaż zastanawiała się czy Yulo poprosi o jeszcze jakąś umiejętność. Mogła bardziej wyjaśnić mu runy, albo przejść do innego rzemiosła.

Powiernik Pieśni

Licznik słów: 584
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. [Ostanie użycie – 13.09]

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: 23.08
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Powiernik Pieśni
Wojownik Słońca
Śledzą mnie kruki
Wojownik Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 845
Rejestracja: 05 maja 2023, 16:08
Stado: Słońca
Płeć: samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny: Rajsko-Północny
Opiekun: Znamię Bestii*

Ustronie

Post autor: Powiernik Pieśni »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,O: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Trudny cel, Tancerz, Utalentowany
Yulo lekko pokiwał łbem na znak potwierdzenia.
Owszem... To ogromne bestie, które potrafią przebijać się przez skały z łatwością. Plują kwasem i są bardzo agresywne. Najłatwiej pokonać je ogniem, ale ten musi się utrzymywać na ich ciele przez pewien czas... Ogień musi przepalić pancerz, a potem już goła tkanka szybko się wypala.– wyjaśnił na tyle zwięźle jak mógł. Oczywiście przy okazji wytworzył maddarową niewielką iluzję stwora, którego widzieli oni i zarazem przedstawił iluzją też porównanie smoka do samej bestii. Nic przyjemnego, ale dla sprawnego wojownika czy czarodzieja... była wyzwaniem, to prawda, ale nie była niezwyciężona- Nie radzę jednak... samemu próbować z nią walczyć.
Dodał dla pewności, aby Veir nie myślała, że to powolne stworzenie, które raczej krzywdy zrobić nie mogło... Zresztą Viliar pokazywał, że nawet chochlik potrafi być groźny...
Pokiwał łbem na informacje odnośnie jakiegoś innego dziwnego miejsca, ale nie skomentował. Brzmiało intrygująco, ale czy mógł być wszędzie? Na razie chciał zdecydowanie skupić się na eksploracji tamtej świątyni. Wolał zdecydowanie bardziej piasek i czerwie od wód w których mógł się utopić. Tak, niechęć częściowo wychodziła od tego, że jego brat zemdlał i utopił się w wodzie. Niemniej byłby gotowy tam pójść jeśli faktycznie zostałby tam zaproszony.

Na wieść o tym, że znała jego ojca... On otworzył szerzej ślepia i chwilę milczał.
Chciałbym się dowiedzieć... hm, kim był... i jaki był...– zaczął niemrawo bo mu serce zgubiło kilka uderzeń. W końcu jakieś postępy w poszukiwaniach! Coś co jeszcze w czasie pisklęctwa starał się wyciągnąć od mamy, która nie mówiła chyba przez to, że go straciła...

Nie widział problemu w tym, że ktoś miał inną wiarę i inne przekonania. Sama nauka run za to... na razie była skąpa.
Naucz mnie zatem tych, które Ty znasz, a tam gdzie pozostanie pole do manewru we własnym zestawie to coś wymyślę– trudność nie stanowiła problemu bo Yulo, który po jednym wykładzie zapamięta każdy wzór. Oczywiście to się nie równało znajomości run, ale zapamiętywanie wszystkiego znacznie ułatwiało zrozumienie zestawu. Na kolejne słowa pokiwał łbem i postanowił wyrazić swoje zainteresowanie pomysłem...
Myślę, że gdyby zmniejszyć obwód i wygiąć... To taka korona ze szkła w barwie... bursztynu... byłaby całkiem ciekawym atutem dla przywódcy Słońca.– ile byłoby w tym symboliki!


Ołtarz Wyniesionych

Licznik słów: 366
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I
Boski ulubieniec

Darmowy zwiad raz na miesiąc
II
Trudny cel:

+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

III
Tancerz

stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
KK
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr,Śl,A,O: 1
Fullbody || Theme || Głos Smoka+Śpiew
Serce Oddanie Neutralność Nieprzychylność
W tym miesiącu za Yulem podąża 12 kruków (-1ST percepcji na drapieżniki w polo)
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2289
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Ustronie

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »

A: S: 1| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,A,O,MP,Kż,Skr,Śl: 1| L,Prs: 2| MO,MA: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios
Och, olbrzymie czerwie! To wiele tłumaczyło. Istniało jeszcze wiele stworzeń, o których Veir nie wiedziała, a jednymi z nich były wcześniej wspomniane insektoidy o gigantycznych rozmiarach. Prawie kusiło byłą piastunkę, żeby pozwiedzać pustynie, czyli najmniej znane przez nią tereny. Może za jakiś czas, na pewno nie podczas lata. Zależało jej na tym głównie ze względu na czerwone kryształy.
– Rozumiem, dziękuję za rady. Jeżeli zdecyduję się tam wybrać, będę pamiętała o ogniu i zabraniu większej ilości osób. – Odparła na słowa Powiernika. Kusiło stanąć z taką do walki samodzielnie, Veir trochę brakowało wyzwań po pokonaniu demona na arenie, ale pewnie nie byłaby taka szalona, żeby to zrobić. Chociaż... kto wie.
– Interesująca jest kwestia unikalnej flory niektórych obszarów... w Horgifell mieliśmy górskie trolle i demony, które nie istnieją tutaj, chociażby huldry. – Aż kusiło ją zapisywać takie rzeczy w archiwach, ale miała jeszcze za mało informacji. Może to bardzo licznej listy zainteresowań dopisałaby sobie zajmowanie się katalogowaniem gatunków stworzeń?

– Żeby zrozumieć Kharta, musisz przede wszystkim poznać jego zasady. Było ich ponad dwieście. Jedna mówiła o tym, by niczego nie ujawniać... dlatego nie dowiesz się na pewno zbyt wielu rzeczy. Pierwsza i chyba najważniejsza polegała na posiadaniu przyjaciół. Pamiętam także o takiej, która kazała oddzielić się od emocji. Miał z tym problem, tak samo jak ja we wczesnym etapie przebywania w Wolnych Stadach. W obu naszych kulturach uczono pozbywania się niektórych emocji i surowo karano za ich stosowanie. W naszym przypadku liczyła się wierność Wybrańcowi i bogom Horgifell, zaś u Kharta chodziło przede wszystkim o trzymanie się zasad, nic innego nie miało znaczenia. – Te trzy chyba najbardziej zapadły jej w pamięć, gdyż próbowała niegdyś udowodnić Mrocznej Nowinie, że część z nich nie ma sensu, albo stoi w sprzeczności z kodeksem Mgieł. Nadal pamiętała argumenty, których wtedy używała.
– Był bardzo zaangażowany w kwestię inwazji. Wyruszył kiedyś do siedlisk Łowców Smoków i infiltrował ich obozy. Zakładam, że tam właśnie zginął, wyruszając ponownie. – Dodała, gdyż i to było wartę uwagi. Akurat typowała, że w ten sposób zginął, ale równie dobrze mogła się mylić. Miała nadzieję, że chociaż trochę zaspokoi ciekawość Yulo. Przez kilka nieporozumień nie miała zbyt głębokiej relacji z Khartem, zapewne Erlyn wiedziałaby o nim więcej, ale już jej nie było.

– Tak jak mówiłam, istnieje dużo run. Czy byłbyś w porządku z rozwiązaniem, gdybym na przestrzeni kilku dni zawarła to wszystko w notatkach? Miałbyś wtedy wgląd na całość. A przynajmniej wszystkie, które ja znałam. – Zaproponowała. Tak będzie najwygodniej, przy okazji nie będzie musiała zapisywać każdej na ziemi, a Yulo uniknie zapamiętywania każdej tu i teraz.
– Korona ze szkła, niech pomyślę. – Powiedziała i dotykając lekko pazurem najwyżej znajdującej się obręczy na szyi, zaczęła zastanawiać się, jaki byłby najlepszy sposób wykonania takowej.
– Kolor na pewno uzyskałbyś z siarki. Możesz użyć próbki kryształu na testowym kawałku szkła i w ten sposób sprawdzić jego wytrzymałość, przywódcy na pewno przydałoby się coś mocnego. Mogłaby być wysadzana jakimiś kamieniami szlachetnymi, ale to kwestia tego, czy Arel się to spodoba. Ja właściwie też pracuję dla niej nad pewnym... projektem, dlatego tym bardziej mogłabym pomóc ci stworzyć najznakomitszą koronę. – Normalnie zapewne tylko rzuciłaby kilkoma radami, bo co ją interesuje przywódca słońca? Ale akurat urzędowała Arel, a była to przecież przyjaciółka Veir! Smoczyca zatem miała dodatkową motywację do rzemieślniczej pracy.

Powiernik Pieśni

Licznik słów: 550
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. [Ostanie użycie – 13.09]

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: 23.08
.
Mosarba – renifer (niemech.)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej