Łąka Szczęścia

Bardzo charakterystyczne i spokojne miejsce, w którym niemal czuje się posmak miłości w powietrzu. Smocze pary przychodzą tutaj, aby pobyć razem w romantycznej scenerii, a czasem też zaglądają tu i te bez drugiej połówki, w nadziei, że tu właśnie ją spotkają.
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zagryzł wargę, powstrzymując jawny wybuch wesołości. Zatem rościła sobie pretensje do miana inteligentnej! Ciekawe. Starał się wyglądać poważnie, co zapewne tylko pogarszało sprawę.
Na kolejne zdanie mina mu zrzedła. Nie dlatego, że się przestraszył – bądź co bądź, samiczka była młodsza – ale tego typu deklaracja nie podniosła mniemania Haru o Cienistej. Wysłuchał spokojnie instrukcji, nic się nie odzywając. Jej groźby zaczynały go irytować; obnosiła się ze swoją domniemaną krwiożerczością, której nie dane jej będzie pokazać jeszcze długi czas, nim rozpocznie walki czy polowania. I tego nie skomentował. Zabrał się za to do pracy.
Po doświadczeniach z innymi naukami wiedział już, że do wytycznych należy podchodzić z lekką rezerwą, toteż przyjął w miarę swobodną postawę: łapy lekko ugięte, ale niespecjalnie napięte, skrzydła stabilnie przy bokach, ogon jedynie uniesiony. Obniżył jeszcze nieznacznie łeb i rozpoczął bieg, jak zwykle, od marszu. Postanowił wykonać ćwiczenia na niespiesznym truchcie, nie chcąc narazić się na jakieś nieprzyjemności związane z trudnością przy rozgryzaniu nowego manewru przy wyższej prędkości. Oddaliwszy się nieco od Alyssy zmienił tor biegu, przednimi łapami stąpając bardziej w prawo. Wygiął przy tym ciało w odpowiadający kierunkowi łuk i, uważając przy tym na sprawiające kłopoty skrzydła, skręcił dość płynnie, wykonując naziemny 'nawrót'. Poczuł to, o czym mówiła mu samiczka: ogon wygiął się samoistnie i tym samym uchronił go od upadku. Samiec wyrównał chód i powrócił do tempa, odrobinę zwolnionego poprzednim manewrem. Teraz przednie łapy powędrowały w lewo, za nimi zaś zgięty już tułów i ogon. Prawe łapy faktycznie miały odrobinę dłuższą "drogę", jednak bez większych już trudności samcowi udało się skręcić. Zakończył manewr zgrabnym machnięciem ogona i podbiegł spokojnie do Cienistej.

Licznik słów: 267
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Niecna Łuska
Dawna postać
Alyssa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 177
Rejestracja: 03 sty 2015, 13:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Pustynny

Post autor: Niecna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO: 1| Kż, B, Pł, W, M, Skr, Śl, L, S: 2
Atuty: Inteligentny;
Patrzyłam na niego ze znudzeniem malującym się na moim pysku. Straciłam nim zainteresowanie. Wydawał się być taki.... nudny. Inaczej tego nie nazwę. Gdyby chociaż był taki, jak tamta beksa. Byłoby się z czego pośmiać. Choć z drugiej strony, to byłoby niezłe wyzwanie. Zrobić sobie z niego milutką zabaweczkę. Oblizałam kły akurat wtedy, gdy wrócił. – Wyglądasz niezdarnie, gdy biegasz. Jakbyś połknął jakiś kawał drewna. Niemniej jednak jeśli chodzi o to, co najprostsze, to chyba załapałeś. A jak nie, to twoja wina. Najwyżej wgryziesz się zębiskami w glebę, gdy będziesz próbował doścignąć jakieś zwierzę. – wzruszyłam lekko barkami, fukając cicho.

//raport

Licznik słów: 100
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny
Zatrzymał się i wprawnym spojrzeniem ocenił jej postawę. Wiele mu powiedziała.
– A ty wyglądasz niepoważnie gdy udajesz, że jesteś groźna – odrzekł z równie obojętną miną, jednak dało się po nim dostrzec oznaki rozbawienia. Przeciągnął się leniwie i wygiął grzbiet w ostry łuk, z zadowoleniem słuchając ostrych dźwięków przeskakujących kości.
Podszedł do Cienistej i ponownie usiadł obok.
– Jesteś zabawna – mruknął, patrząc na nią z niepoważną miną. Taka mała, krucha, delikatna – a jaka pyskata i przekonana o własnej wartości!

Licznik słów: 82
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Niecna Łuska
Dawna postać
Alyssa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 177
Rejestracja: 03 sty 2015, 13:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Pustynny

Post autor: Niecna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO: 1| Kż, B, Pł, W, M, Skr, Śl, L, S: 2
Atuty: Inteligentny;
Uśmiechnęłam się lekko, z drapieżnym błyskiem w ślepiach. Ach te głupie gadziny. Ale to dobrze. To nawet bardzo dobrze. Niech sobie myślą, że to tylko pisklęce przechwałki. Nie będę ich póki co wyprowadzać z błędu. Przechyliłam lekko łeb na bok. Zabawna? Ja? Prychnęłam cicho, po czym z mojej gardzieli wydobył się cichy śmiech. Wbrew pozorom, nie ten wredny, nie ten sadystyczny. Wręcz przeciwnie. Spokojny, niemal normalny. Popatrzyłam na niego z rozbawieniem w ślepiach. – Niech będzie. Ale nie martw się, to tylko do czasu. Nie wiem jeszcze wszystkiego, czego potrzebuję. A do tego czasu, tak, będę zabawa. – dodałam, a na sam koniec mojej wypowiedzi moje żółte ślepia zapłonęły. Pojawił się w nich dziwny błysk. Trudny do rozszyfrowania.

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny
Uniósł jedną brew. Siedmioksiężycowe pisklę zachowywało się, jakby kopiowało niezrównoważonego ojca, co w Cieniu było bardzo prawdopodobne.
– W takim razie chwilowo ćwiczysz na mnie srogie spojrzenia i groźne riposty? Na twoim miejscu najpierw zdobyłbym umiejętności i sławę, a dopiero potem bawił się w potwora – doradził jej, przekrzywiając lekko łeb. Jeszcze z dziesięć księżyców minie spokojnie, nim stoczy parę pierwszych walk.
– Ale z twoich dość niedwuznacznych aluzji wnioskuję, że będziesz dużo walczyć. Spróbujemy się na Arenie za pięć księżyców? – zaproponował. Towarzyszył temu uśmiech – odrobinę złośliwy, może lekko zamyślony. Na kogo ona wyrośnie przez pięć księżyców?

Licznik słów: 99
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Zorza Północy
Dawna postać
Szepcz?ca Gwiazdom
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1545
Rejestracja: 31 paź 2014, 20:47
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 55
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ga??zka Ja?minu+; Uskrzydlony Marzeniami
Mistrz: Zabójczy Umys?

Post autor: Zorza Północy »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 2
U: B,S,L,O,W,K?,Skr,?l,M: 3| A,MA,MO,MP: 4
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Nieugi?ty; Wybraniec bogów
Ailla kołowała niezdarnie nad pokrytą białym puchem łąką. Zniżała lot coraz bardziej i bardziej aż tu nagle. Łup! Niegroźne zderzenie z ziemią. Wstała i otrzepała futro ze śniegu. Może należy potrenować latanie?– pomyślała. Rozejrzała się. Teren był wręcz idealny płaski i bez szans na zderzenie z drzewem podczas startu. Jak niedawno uczyła uczyła ją Hipcia, przyjęła pozycję gotowości. Pełna chęci szybko ugięła lekko rozstawione łapy, uniosła ogon, przycisnęła lekko skrzydła do boków aby móc je później szybko rozprostować, pochyliła głowę i ruszyła biegiem przed siebie. Nie była zmęczona jak wtedy, kiedy po raz pierwszy uczyła się latać. Gdy wystarczająco się rozpędziła w biegu ugięła łapy, tylne mocniej i wybiła się jak najwyżej. Wyciągnęła łapy do góry i wygięła ciało w łuk, jak podczas zwykłego skoku. Tak wysoko jeszcze nigdy się nie wybiła.
W końcu nie jestem zmęczona no i jestem starsza- pomyślałam.
Gdy osiągnęła odpowiednią wysokość i poczuła, że zaraz zacznie spadać. Rozprostowała skrzydła i zaczęła nimi machać. Serce zabiło szybciej, jednak szybko opanowała strach. \
Spokojnie góra, dół – powtarzała w myślach.
Była zadowolona z siebie. Skrzydła unosiły się powoli i z tą samą prędkością opadały. Wznosiła się coraz wyżej i wyżej.
Rozumiem – pomyślała.– Wolne, równe i dokładne machanie skrzydeł jest lepsze, ponieważ powietrze nie ucieka spod skrzydeł tak szybko, jak gdy macha się nimi szybko, chaotycznie i niedokładnie, dzięki temu się wznoszę.
Po głowie przeszła Ailli jeszcze jedna myśl: A gdyby tak machać i szybko i dokładnie?
Płynne ruchy skrzydeł przyspieszyły i wystrzeliła w górę, jak z gejzeru. Zauważyła, że łąka zaczęła się oddalać, a ona już dawno wzleciała wyże,j niż sięgały korony drzew. Zwolniła ruchy skrzydeł na tyle, aby unosić się nad ziemią nie opadając i nie wznosząc się. Spojrzała w dół i poczuła wolność, prawdziwą wolność. W powietrzu czuła się, jakby wszystkie ograniczenia znikały. Postanowiła potrenować skręty. Przechyliła się lekko do przodu, a skrzydła ustawiła tak, że gdy nimi machała wypychała powietrze za siebie. Zaczęła lecieć do przodu nabierając szybkości. Nie musiała już odliczać w myślach, skrzydła unosiły się i opadały, było to dla niej tak naturalne, jak oddychanie. Przyspieszała coraz bardziej i bardziej machając skrzydłami, coraz pewniej i rytmiczniej. Stwierdziła, że to idealny czas na skręt. Wygięła ciało w prawą stronę, nie usztywniała skrzydeł, bo wiedziała, że to niepotrzebne i po prostu zwolniła unoszenie i opadanie skrzydeł, żeby już się nie rozpędzać, prawe skrzydło lekko przechyliła na dół zaś lewe do góry, a ogon przechyliła w tą samą stronę i skręciła z większą gracją, niż zazwyczaj. Wyrównała lot i wyprostowała się. Usztywniła skrzydła, bo zauważyła, że wznosi się coraz wyżej. Postanowiła więc machać tylko raz na jakiś czas, by utrzymać wysokość. Po chwili prostego lotu znów zaczęła skręcać. Wygięła ciało w łuk skręcając w lewo, ogon dałam również, zablokowała skrzydła, lewe lekko pochyliła, zaś prawe uniosła wyżej. Znów machnęła skrzydłami, by utrzymać wysokość. Po ostatnim skręcie wyrównała skrzydła i wyprostowała się. Leciała kilka ogonów do przodu wytracając prędkość, uniosła lekko klatkę, ustawiając skrzydła tak, by stawiały opór powietrzu. Zatrzymała się, machała skrzydłami tak, aby wypychać powietrze pod siebie unosząc się nad ziemią.
Wystarczy- pomyślała.
Przechyliła się lekko do przodu, skrzydła ustawiła tak, żeby z każdym machnięciem wypychały powietrze za siebie i poleciała przed siebie. Po chwili równego lotu wygięła się w prawo, prawe skrzydło przechyliła do dołu, a lewe do góry. Zablokowała skrzydła pozwalając sobie opadać zataczając koła. Machnęła raz skrzydłami spowalniając opadanie w dół. Gdy była blisko ziemi wyciągnęła łapy. Machnęła skrzydłami jeszcze kilka razy zwalniając, jak wtedy gdy uczyła ją Hipcia, po czym złożyła skrzydła i pochyliłam się lekko do przodu, by wyciągnięte już przednie łapy dotknęły ziemi pierwsze, jak podczas skoku. Dotknęła ziemi już przednimi łapami, do których dołączyły i tylne. Nie zaliczyła bliskiego spotkania z ziemią, więc uznała to za sukces.

Licznik słów: 621
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nie poddawaj si? rozpaczy. ?ycie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marze?, jest tylko zupe?nie inne. Zatem, , b?d?cie wierni, id?cie. Obrazek Atuty:
Inteligentna
Niezdarna Wojowniczka ~ Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakuj?cy ma dodatkowe +1 do ST;
Nieugi?ta ~ Pod koniec walki, je?li smok mdleje z powodu otrzymanych ran, mo?e zada? swojemu przeciwnikowi cios, przed którym obrona jest niemo?liwa;
Wybraniec Bogów ~ Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybran? przez siebie akcj? raz na pojedynek, misj? czy polowanie


Posiadane:
Mi?so: ~
Kamienie: ~
Inne: Eliksir zwi?kszaj?cy inteligencj?; Eliksir Lecz?cy rany ci??kie; Zielona ?uska G?osu Zapomnienia; Liliowy pukiel futra Ga??zki Ja?minu; Bia?e pióro z czerwonymi znaczeniami ?nie?nego Kolca; C?tkowane br?zowe pióro Bezkresnej Galaktyki; Bia?o z?ota ?uska Dwuznacznej Aluzji
PH: 2

Galeria:
By P?owy;By Krn?brny; By Piaskowa;By Arijka;By Wa?ka;By ZUSanna

Rhastath
A: S:2|W:2|Z:1|P:1
U: A, O:3|?l, Skr, MO, MA:1

Obrazek
Niecna Łuska
Dawna postać
Alyssa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 177
Rejestracja: 03 sty 2015, 13:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Pustynny

Post autor: Niecna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO: 1| Kż, B, Pł, W, M, Skr, Śl, L, S: 2
Atuty: Inteligentny;
Zaśmiałam się cicho, przyglądając mu się. – Nie spodziewałam się tego, ale jesteś ciekawszy niż niektórzy w moim Stadzie. – odparłam, a w moim głosie kryło się zadowolenie. Dźgnęłam go lekko pazurem w pierś, jakby sprawdzając jego reakcję. Po chwili zmrużyłam lekko ślepia i ziewnęłam. Szeroko i nieelegancko. Choć nie zamierzałam zmieniać mojego sposobu ziewania. To byłoby głupie, zachowywać się jak potulna sarenka. Pokręciłam lekko łbem, przypominając sobie jego pierwsze słowa. – Sława? Nie. Nie o to mi chodzi. – wzruszyłam lekko barkami. Nikt nie powiedział, że niezrównoważone psychicznie smoki będą się zachowywały zgodnie z przewidywaniami. – To, że jestem jeszcze młoda nie znaczy, że nie znam świata. Bardziej interesuje mnie znęcanie się nad słabymi gadami. Póki co większość ma mnie za zarozumiałe pisklę, ale to nawet lepiej. Później się zdziwią. A im wcześniej wyznaczysz sobie jakiś cel, tym szybciej i pełniej go zrealizujesz. – przy ostatnim zdaniu coś w moich ślepiach i głosie się zmieniło. Nie było to takie lekceważąco krwiożercze, ale jakby inteligentne spostrzeżenie zdrowego na umyśle smoka.

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny
Uniósł brew.
– Doprawdy? – rzucił w tonie przejaskrawionego niedowierzania i wzruszenia wyróżnieniem takim komplementem. Spojrzał na nią z nigdy niegasnącym w jego ślepiach rozbawieniem.
Widząc, że chce go dotknąć łapą, odruchowo sięgnął po magię; kiedy jednak przypomniał sobie, że nie skończył z Pierzastą treningu, zaklął pod nosem. Ze zmrużonymi ślepiami przyjął 'cios', po chwili zarzuciwszy do tyłu łbem. Jęknął z udawanym bólem, trwając chwilę w agonii, po czym znów przygiął szyję do przodu. Spojrzał bystro na Alyssę.
– Czego we mnie szukasz? – spytał, patrząc na nią kątem oka. Była... interesująca.

Licznik słów: 92
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Niecna Łuska
Dawna postać
Alyssa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 177
Rejestracja: 03 sty 2015, 13:46
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Pustynny

Post autor: Niecna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO: 1| Kż, B, Pł, W, M, Skr, Śl, L, S: 2
Atuty: Inteligentny;
Widziałam, że udaje. Wszak nawet wrzeszcząca Hipnotyzująca nie mogłaby tak na to zareagować. Przyglądałam mu się z dziwnym zaciekawieniem, okraszonym, jak zwykle, drapieżnością. No, nie taką do końca wykształconą, ale jej zalążki z pewnością nie przerodzą się w nic dobrego.
Po chwili uniosłam łeb, gdy usłyszałam jego pytanie. Uśmiechnęłam się lekko, nieco tajemniczo. I wzruszyłam barkami. – To zależy. – stwierdziłam, szczerząc kły w diabolicznym uśmiechu. – Nie jesteś tak beznadziejny jak większość gadzin, które spotkałam. Co prawda można by popracować nad tym i owym, ale przynajmniej jesteś jak smok. Momentami. – dodałam, siadając na ziemi z głośnym klapnięciem. Ziewnęłam, szeroko otwierając pysk. Nie przejmowałam się tym, co sobie o mnie pomyśli. Nie zamierzałam udawać, że mam nie wiadomo jakie maniery. Choć i tak potrafię się zachowywać lepiej niż większość tych rzekomych Cienistych.

Licznik słów: 133
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rozsądny Kolec.
Dawna postać
Robiący na Drutach
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 351
Rejestracja: 12 sty 2014, 9:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Mistrz: Ulotne Wspomnienie
Partner:

Post autor: Rozsądny Kolec. »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 2| A: 2
U: B,S,L,MO,MA: 1| MP: 3
Atuty: Inteligentny
Pokiwał głową, przymknąwszy ślepia. Poczuł na pysku ostry podmuch wiatru i uśmiechnął się do nadchodzącego chłodu. Rozłożył nieco skrzydła, z zadowoleniem czując, jak powietrze je wypełnia. Chwilę trwał nieruchomo.
– Wiesz – zaczął i urwał nagle. – Tak właściwie to Rozsądny Kolec – dokończył z odrobinę ironicznym uśmiechem. Spojrzał jednym okiem na Alyssę i wyszczerzył kły.
Nie żałował, że wybrał to imię. Jeszcze. Chwilowo ciągle bawiło go, jak coraz to nowe smoki, w większości starsze, zwracają się do niego per 'rozsądny'.

Licznik słów: 81
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
>>Przedmioty posiadane:
Mięso/owoce:
Kamienie:
Inne:
Mechanicznie: żeton srebrny x2, żeton brązowy x3, dowolny atut na okres 2 tygodni, możliwość darmowego zdobycia kompana wycenionego na 3 kamienie
>>Atuty:
Gr. I – Inteligentny
Gr. II – ?
Gr. III – ?
Subtelny Gniew
Dawna postać
DJ i swatka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2129
Rejestracja: 27 paź 2014, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia
Mistrz: Pawiooka
Partner: NSSUNSS & CoconutClub

Post autor: Subtelny Gniew »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: MA,MO,Pł: 1| M,MP,W: 2| B,S,Skr,L,Śl,O,A: 3
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Seraficzna wylądowała na Bliźniaczych Skałach niestety nie po to, by spotkać kogoś nowego albo pokontemplować życie. Musiała wziąć się do roboty. Kolejną stacją trudnej, medycznej edukacji było praktykowanie magii, pełniącą jedną z dwóch ważniejszych ról w leczeniu i będącą przydatną czynnością w codziennym życiu.
Tym razem nie zamierzała tracić czasu na odpoczynek i ziewanie. Usiadła sobie wygodnie na świeżej, soczystej trawie i zaczęła wyobrażać sobie pierwszą z rzeczy.
Było to drzewko owocowe, dokładnie jabłoń. Młode i niewyrośnięte. Miało cienki konar, o dość jasnej korze powoli wchodzącej w bardzo jasny brąz. Korzenie drzewka były cienkie i mocno rozgałęzione. Sięgały w kierunku pobliskiego strumienia, z które będąc żywe pobierałyby wodę. Korzenie pokrywał drobny meszek, a wszystkie łączyły się w jedną grubą łodygę, której środek zajmował rdzeń otoczony twardzielem, bielem oraz łykiem, przez który roślina transportowała substancje odżywcze. Ten smukły i elastyczny konar rozgałęział się na mniejsze gałęzie, gdzieniegdzie zakrzywione i zniekształcające prosty tor. Każda z większych gałęzi dzieliła się na jeszcze mniejsze, z których wychodziły zielone listki i białe kwiatki, pod którymi rodziły się owoce, jeszcze nie dosyć wyrośnięte, bo przecież była wiosna i wszystkie drzewa pokrywały się kolorowymi płatkami, co oznaczało, że dopiero rozkwitały. Drzewko przedstawiało się zatem jako kwintesencja wiosny i młodości. A gdyby było prawdziwe rosło by powoli z każdym dniem odrobinę grubsze, wyższe i ciemniejsze, a na sam koniec życia Seraficznej byłoby już rosłą jabłonią dającą soczyste owoce.
Seraficzna przerwała nostalgiczną myśl i zaczerpnęła maddary, by jej wyobrażenie stało się rzeczywistością. Zawsze tworzyła rośliny. Była co do nich fanatykiem. Pachniały w końcu życiem, tak jak to drzewko, choć było tylko jej wyobrażeniem.
Na odmianę postanowiła jednak dorobić drzewku jakieś żywe stworzonko, które by poruszyło spokój roślinnego krajobrazu.
Postanowiła, że będzie to wiewiórka. Choć nie mogła wspinać się po młodym drzewku z pewnością mogła pod nim przebiec. Zwierzęta miały to do siebie, że stanowiły świetny materiał ćwiczeń do anatomii. W końcu, żeby je stworzyć należało oddać każdy szczegół żywego organizmu, podobnie jak wtedy, gdy Seraficzna uczyła Lśniącą Łuskę, albo gdy Słodycz Zbawienia uczyła ją. Wyobrażenie wiewiórki kleryczka rozpoczęła od zarysu kręgosłupa ciągnącego się od kości ogonowej przez wszystkie pojedyncze kręgi poprzecinane dyskami z rdzeniem przewodzącym impulsy nerwowe pośrodku. Kilka ostatnich kręgów pozbawionych było dysków, stanowiły czuły punkt kręgosłupa i łączyło się z czaszką okrywającą mały wiewiórczy mózg. Oczywiście cały pokryty odpowiednimi osłonami i oponami. Skoro już zaczęła od kości dopracowała cały szkielet wiewiórki. Do czaszki dołączyła żuchwę, od kręgosłupa poprowadziła łopatki połączone z kością ramienną, później łokciową i promieniową, pokrywającymi się w poziomie, na końcu śródręczem i palcami. W przypadku tylnych kończyn była to miednica, przy której kręciła się kość udowa, strzałkowa, piszczel, przegub i śródstopie. Oba zestawy po dwa, każda kość połączona za pomocą stawów i gładko się w nich poruszająca. Od górnej części kręgosłupa odchodziły oczywiście żebra zakręcające się do przodu i okrywające płuca i zawieszone między nimi serce. Od serca odchodziła cała gama naczyń krwionośnych, tętnic i żył, łącznie z najważniejszą aortą. W środku pulsowała płynna krew przewodząca tlen do każdej osobnej komórki w tkankach wypełniających i pokrywających ciało. Nie zapomniała o układzie limfatycznym i bardzo rozgałęzionym układzie nerwowym. W oczodołach czaszki umocowała oczy, do których docierało światło i obraz odbijający się od siatkówki. Tęczówka oczu miała kolor piwny. Nad żuchwą od otworu ustnego poprowadziła układ pokarmowy rozpoczynający się jamą ustną z językiem odpowiedzialnym za rozpoznawanie smaki, masą gruczołów ślinowych, zębami i otworem prowadzącym do nosa, którym tak jak otworem gębowym transportowany był tlen a w odwrotnym kierunku dwutlenek węgla. Kość nosowa stanowiła podstawę małego wiewiórczego noska, w którym znajdował się zmysł węchu. Po obu stronach jamy ustnej między żuchwą a czaszką pojawiły się miękkie, elastyczne policzki, łatwo wypełniające się powietrzem i jedzeniem. Na głowie dorobiła wiewiórce także małe uszka okręcające się we wszystkie strony i połączone trąbką z gardłem. Gardło tak samo jak i krtań okrywała błonka. A krtani znajdywały się naprężone struny głosowe. Rura układu pokarmowego prowadziła do żołądka, a dalej to długich zakręconych jelit połączonych z wątrobą. Nie zapomniała o parze nerek filtrujących płyny i o układzie wydalniczym, którym wszystkie zbędne produkty przemiany materii się wydobywały. Jej wiewiórka była płci żeńskiej, więc posiadała też okryte miednicą łono i dwa jajniki. A także gruczoły mleczowe na dolnej stronie ciała. O kości zawieszone były także mięśnie umożliwiające ruch, kurczące się i rozkurczające w zależności od sytuacji. W odpowiednich miejscach znajdywał się tłuszcz pełniący funkcję zapasową. Takie ciało pokryte było skórą, pełną odpowiednich bodźców, a co najważniejsze gęsto ułożonych brązowych włosków dających wiewiórce piękny ciemny kolor. Takie stworzenie mogło się poruszać, chwytać w palce orzeszki i miażdżyć je żabkami dla pożywienia. Nastawiać uszy, gdy coś je zaniepokoiło i uciekać ile sił w nogach w razie niebezpieczeństwa, ciągnąc za sobą puszystą kitę.
Także i w to wyobrażenie Seraficzna dała swoją maddarę, sprawiając, że wizja biegającego stworzeni spełniła się, a ona mogła popatrzeć, jak pięknie komponuje się to z otaczającą ją naturą. Popatrzyła jeszcze chwilkę na drzewko i biegającą wiewiórkę, i odwróciwszy się, odłączyła od wyobrażeń swój umysł. Wiedziała, że wszystko zniknęło, ale nie chciała patrzeć na ulotność myśli. Ruszyła z powrotem w kierunku obozu z zadowoleniem na pysku.

Licznik słów: 841
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

może nieskończoność powie
czy za murem jest odpowiedź
może zna sekrety słońca

lecz kto wie to nie odpowie
wszystko się zaczyna w słowie
nie potrafi znaleźć końca



#CCFFFF
#8F8FBD



Posiadane: 13/4 mięsa, 2x żeton srebrny, 1x brązowy, agat, rubin
Atuty: Oporny magik, kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.



~ Fasolka by Chłodnik
~ pełna wersja Finezyjnego by Mgła
~ Finezyjny by Heulyn ~ Finezyjny by Dziki Agrest


KP
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3877
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »

A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Koniec z pilnowaniem się na każdym kroku. Koniec z myśleniem o wszystkim i wszystkich. Marzenie w końcu postanowił zrobić coś tylko dla siebie. Przez ostatnie księżyce nie widywał się praktycznie z nikim, kto nie był Życiowym. Czas coś z tym zrobić, dopóki ma okazję.
Po zmianie imieniu i powrocie do starej, zwykłej rangi zmieniły się nie tylko jego obowiązki, ale i nieco poglądy. Wciąż uważał, że Ogień zachował się gorzej niż podrzędny wilk, ale nieco bardziej rozumiał Runę teraz, niż wcześniej. Postanowił więc się z nią spotkać i po prostu porozmawiać. Jak dwa zwykłe smoki. Przysiadł na łące, owinął łapy ogonem i wezwał ją mentalnie. Czekając na jej przybycie obserwował chmury leniwie płynące po niebie, jakby to mogło mu wiele powiedzieć.

Licznik słów: 121
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Pani Wojny
Dawna postać
Kolorowy Kucyk
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2187
Rejestracja: 03 maja 2014, 9:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 75
Rasa: Skrajny
Opiekun: brak
Mistrz: Jad Duszy
Partner:

Post autor: Pani Wojny »

A: S: 2| W: 3| Z: 2| I: 3| P: 1| A: 1
U: L,A,O,M: 1| W,B,S,Śl: 2| MP,Skr: 3| MA,MO: 5
Atuty: Inteligentny; niezdarny wojownik; mistyk; wybraniec bogów; poświęcenie
Trzeba przyznać Starszemu Życia, że zdziwił smoczycę wezwaniem. Nie był już Przywódcą, a jego miejsce zajął o wiele młodszy Świt Życia. Czas pokaże, czy stadu wyjdzie to na dobrze... Niemniej jednak, czego mógł od niej chcieć Wojownik? W obecnych czasach lekceważenie wezwania mogło przynieść nieprzyjemne skutki. Ataki elfów, rozpady. Więc Runa odpowiedziała dosyć szybko.
Gładko wylądowała na skraju łąki, a po wygodnym złożeniu skrzydeł podeszła do Uskrzydlonego Marzeniami. Nie wyglądał na rannego czy specjalnie przejętego, co nieco zaintrygowało fioletowołuską. Skinęła mu nieznacznie łbem.
– Witaj, Złudzenie... – zawahała się i uśmiechnęła przepraszająco. – Wybacz. Przyzwyczajenie.
Usiadła gładko i potrząsnęła łbem, pozbywając się płomiennej grzywy z oczu.
– Czemu zawdzięczam wezwanie?
Przekrzywiła pytająco głowę, widocznie i szczerze zainteresowana.

Licznik słów: 117
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
Niezdarny Wojownik – Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.

Kompan Runy: ŻarKK
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
MA: 1| MO: 1| Skr: 1


Inna wersja Runy.

Runa narysowana przez Spalonego Kolca.
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3877
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »

A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Uśmiechnął się lekko, słysząc imię, jakie znała większość smoków. Doprawdy mało kto wiedział, jak nazywał się zanim został Przywódcą Ziemi. Gdy Runa przybyła Skrzydło skinął jej łbem, oddając należny szacunek Przywódczyni. To, że przewodziła innemu Stadu nigdy nie było dla niego czymś, co miało umniejszać jej znaczenie w ślepiach innych smoków.
Uskrzydlony Marzeniami. Wątpię, by ktokolwiek poza Jadem pamiętał mnie z tamtych czasów. – stwierdził, z zadziwiająco szczerym, spokojnym uśmiechem na pysku.
Dziękuję, że odpowiedziałaś na wezwanie. Choć nie jest ono zbyt ważne. – dodał, przyglądając jej się uważnie, choć nie nachalnie.
W gruncie rzeczy od czasów wojny nie było okazji, aby porozmawiać. Nie chcę jednak wracać do oskarżeń czy czegokolwiek. Zdałem sobie jednak sprawę z tego, że przez ostatnie księżyce zaniedbałem coś, co przez długi czas było dla mnie nazbyt oczywiste. Kontakty z innymi smokami.

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Trzy Odcienie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Trzy Odcienie »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
Podszkolić się z biegu i skoku, ot co! Przecież jako przyszły łowca musi mieć pewność że uda mu się dogonić ofiarę!

Rozstawił łapy szeroko, ugiął je w stawach. Ogon ustawił prosto, nad ziemią, nieruchomo na sam początek. Szyję i łeb tak samo, nieco obniżył aby wraz z ogonem tworzyło to linię prostą z mocnym kręgosłupem. Skupił się na tym co przed sobą. Jako iż nie były to podstawy, pamiętał też o skrzydłach które od razu przylgnęły do ciała. Musiał się nieco bardziej wysilić, a więc i zaplanował więcej skrętów. Najpierw jednak ruszył z wyskoku do biegu, rozpędzając się i ćwicząc wytrzymałość. Oddychał tak jak organizm potrzebował, otworzył też paszczę. Łapy stawiał w dużych odstępach, na przemian tak jak należało aby nie upaść. "Skanował" oczami całe otoczenie aby się nie przewrócić, raz zwalniając a raz przyspieszając. Przeniósł ciężar ciała na tylne nogi, coraz wolniej ruszając łapami aż usiadł gwałtownie na zadzie i zaparł się łapami. Tak udało mu się szybko zahamować. Ale na tym nie koniec, bo zaraz przechylił się do przodu, wybił się przednimi łapami i znowu zaczął biec w pełnym pędzie. Ogon był prosty tak samo jak szyja i łeb, uniesiony nad ziemi. Ustawił łapy pod skok na lewo, ogon również w tę stronę no i ciało w łuk. Wszystko wraz z szyją, ogonem, skrzydłami do ciała no i łapami powędrowało na prawo. Gwałtownie przechylił się na lewo, ogon w lewo, szyja z łbem jakby to ona prowadziła, łapy pod skos w kierunku zwanym prawo. Zrobił to parę razy a więc ponownie ustawił łapy pod skos na lewo, ogon również w tę stronę no i ciało w łuk. Wszystko wraz z szyją, ogonem, skrzydłami mocno przylegającymi do ciała no i łapami powędrowało na prawo. Szybko przechylił się na lewo, ogon w lewo, szyja z łbem też, łapy pod skos w kierunku zwanym prawo. Łapami mocno odpychał się aby nadal biec w pełnym pędzie. Teraz zaszaleje. Zaczął biec prosto, na początku ustawiając łapy na przemian, energicznie i płynnie, aby się nie przewrócić. Nagle jego przednie łapy równomiernie wystrzeliły do przodu, potem tylne dołączyły się, lądując bardzo blisko przednich. Biegł teraz podobnie jak biegają gepardy, ogonem nadawał sobie tor biegu. Przechylił ogon w prawo, ciało w łuk a łapy pod skosem w prawo. Potem zamiast tak biegać, niemal cwałować jak koń, zwolnił. Wbijał pazury w ziemię, łapy na przemian, płynnie, równo aby nie zaliczyć gleby. Potem im wolniej stawiał łapy, tym wolniej się poruszał i tak w końcu usiadł na zadzie, przeciągnął pazurami po ziemi robiąc ładny ślad i zatrzymał się. Był zdyszany, przecież to i tak jego rekord. Teraz skok. Ale w sumie tutaj nie ma co przeskakiwać. Wybierze się więc do lasu.
z.t

Licznik słów: 444
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę
jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I -–
II -–
III -–
IV -–
V -–
VI -–

l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
Chór Światła
Dawna postać
Im judging ya all.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 630
Rejestracja: 15 maja 2015, 22:24
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 300
Rasa: Skrajny

Post autor: Chór Światła »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: B,Pł,S,Skr,Śl,MA,MO,M: 1| A,O: 2| Lecz,MP,W: 3
Atuty: Atrakcyjny; Chytry Przeciwnik; Zielarz; Magiczny Śpiew; Uzdolniony.
Przyszedł tu z nudów, oraz po to by przemyśleć pewne sprawy. Narodziny kolejnego członka rodziny trochę zaniepokoiło malca. Do tego wyglądał dokładnie jak jego przeciwieństwo, uznał to za zły znak. -Oby był spokojniejszy od Kiary.– Pomyślał. Martwił się też czy ojciec już zupełnie o nim zapomni, poświęcał mu już bardzo mało czasu od kiedy narodziła się Kiara a teraz zapewne nie będzie miał go wcale. Przestał szybko o tym myśleć, w końcu to jego brat. Podobne nastawienie miał po narodzinach Kiary, a teraz prawnie nie odstępuje jej na krok. Może teraz będzie tak samo. Pogrążony w rozterkach nie zauważył nawet jak dostał się na Łąkę Szczęścia. Gdy w końcu poczuł że obszar na którym jest nie pachnie jego stadnymi terenami podniósł głowę, rozglądając się. Nie widział w tej łące niczego niezwykłego, ale i tak uznał to miejsce za urokliwe. Duży otwarty tere, pozbawiony drzew, to wszystko dawało swoistą, spokojną atmosferę. Gdzieniegdzie kwitły polne kwiaty kontrastując z monotonią zielenią trawy. Miał ochotę podbiec do nich, ale po chwili przypomniał sobie że tego nie potrafił, jak wiele innych czynności które smoki w jego wieku już dawno mogły robić. Zmartwił się, czy nie jest przypadkiem jakiś przygłupi czy coś podobnego... Miał nadzieje że nie jest to prawda.

Licznik słów: 204
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej