Kwiecista polanka

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Dobrze że i Heren wypowiadała się głośno i wyraźnie. Wiatr był dziś dość porywczy i czasem dawał o sobie znać. Tak samo i łowca, choć nie krzyczał, to wypowiadał się wystarczająco głośno by mogła zrozumieć o czym mówi.
Lecąc wciąż przed siebie, w końcu zbliżyli się do granic terenów wspólnych. Póki jednak co nie zmieniał kierunku lotu, skupił się na pytaniach młodej.
Wielkie Ogniste Pustkowia w zdecydowanie większej części należą do nas, ale Cień posiada skrawek tej pustyni. Dlatego granica przechodzi przez kawałek pustyni. Na linii granicznej oba stada mogą się bezpiecznie spotkać na neutralnym gruncie. Ale stąd raczej tego nie zauważysz. Powiem tylko tak, że największe piaskowe wydmy należą do nas. – Wyjaśnił, a potem wysłuchał kolejnego pytania.
Granica ze stadem Życia? W tę stronę. – Wypowiedział głośno smok, po czym skierował się w stronę Dzikiej Puszczy, samemu znajdując się już nad terenami wspólnymi.
Przed nami rośnie las zwany Dziką Puszczą. Jest ona podzielona na trzy części. Jedna, ta najbardziej wysunięta na lewo – należy do nas. Druga część znajduje się na terenach wspólnych, to ta część lasu najbliżej nas. Natomiast część która należy do Stada Życia jest wysunięta najdalej od nas. – Odpowiedział Poszukiwacz, odchrząkując po tylu słowach. Dodatkowo wiatr który dmuchał wprost na nich suszył jego gardło i sprawiał, że łowca często musiał przełykać ślinę.
Natomiast Stado Wody.. Ich tereny rozciągają się daleko za terenami Stada Cienia. – Wyjaśnił smok, wiedząc że mógłby opowiedzieć o tym.. Ale nawet tych terenów nie widzieli. Lepiej jak jej on to pokaże, albo kiedyś ona sama odwiedzi lub wykona patrol na granicy ze Stadem Wody.
Następne pytanie nieco go zdziwiło, ale również wyjaśniło czemu Heren tak dokładnie pytała wcześniej o te granice. Pora rozwiązać wszelkie wątpliwości.
Skąd wiadomo? Czasem po prostu widać, gdy między obiema stadami płynie rzeka, albo gdy granica kończy się tam, gdzie zaczyna się las drugiego stada. W większości przypadków granice wyraźnie czuć. Gdy wreszcie wylądujemy, poczujesz mnóstwo różnych zapachów. Tak właśnie pachną tereny wspólne jak i granice z drugim stadem, woń jest wymieszana. Natomiast tereny stada mają jedną, charakterystyczną, intensywną woń. Smoki patrolujące granice zostawiają zapach swojego stada, by pozostał właśnie taki intensywny – drażniący dla drugiego stada, mający wyraźnie uświadomić intruza że znajduje się tam gdzie nie powinien. – Wyjaśnił czarny smok, obniżając swój lot powoli w stronę lasu. Jeszcze trochę i lądowanie!

Licznik słów: 392
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Heren
Dawna postać
Kolekcjonerka emocji
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 28 sie 2015, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Heren »

Mała przez większość wypowiedzi Poszukiwacza po prostu milczała, nie przerywając mu. Dopiero teraz dochodziło do niej, że tereny Wolnych Stad są tak ogromne; nie zdawała sobie z tego sprawy, mimo że kiedyś widziała już (z poziomu drzewa co prawda, ale jednak) rozciągająca się krainę.
Zamyśliła się na chwilę, gdy wspomniał jej o zapachu stad. Fakt, zawsze Ognistym towarzyszyła specyficzna woń, ale Heren była przekonana, że obdarzeni są nią wszyscy. Nie spotkała nigdy nikogo poza obozem, dlatego też nie zdawała sobie sprawy, że każde Stado ma swój charakterystyczny zapach.
– A jak pachnie Woda? I Życie? i Cień? – zadawała kolejne pytania, starając się mówić jak najgłośniej. W jej wydaniu był to prawie krzyk, ale głównie dlatego, że jej pisklęcy wciąż głosik nie był zbyt mocny.
– A Ty wujku znasz dużo smoków z innych stad? Nie zrobią nam nic gdy wylądujemy?
Zielonołuska oswajała się z myślą, że gdy zetkną się z ziemią, mogą napotkać inne smoki. Była odrobinę przestraszona, ale nie chciała dać tego po sobie poznać. Nie wiedziała tylko jak inni zareagują na nich. Czy ich zaatakują?

Licznik słów: 178
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pełen spektakl, ostatni akt się rozgrywa
Jeszcze chwila, finał, długie brawa i kurtyna
Referendum w głowie – zdradzić wiedzę?
Rzucić karty na stół czy wyrzucić wszystko za siebie?
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów
Ciekawe te pytania. W sumie to sam nigdy się nie zastanawiał jak pachną inne stada, mimo że znał ich woń. Wszystkie, szczególnie intensywne nie należały do znośnych, i dokładnie to samo mógł powiedzieć o zapachu jego stada, z tą różnicą że jest do niego przyzwyczajony i mu absolutnie nie przeszkadza. Nawet daję świadomość bezpieczeństwa.
Tak więc Heren kontynuowała swoje pytania, a łowca coraz bardziej zbliżał się do ziemi, znajdując się ponad drzewami. Szybko zlokalizował małą polankę w której spokojnie wyląduje, po czym stopniowo obniżał swój lot i jednocześnie zwrócił się do siostrzenicy.
Zaraz się przekonamy. – Odpowiedział tajemniczo, po czym wysłuchał kolejne pytanie i równo z tym zdołał wylądować, dostawiając tylne łapy a następnie przednie, i łagodnie lądując na miękkiej trawie, wśród rzadko już rosnących kwiatów. Zapewne byłoby tu ładniej wczesną wiosną.
Nie... Nie znam dużo smoków. Bardziej z widzenia. Nie mogę jednak powiedzieć że nie mam żadnych kontaktów z innymi stadami. Po prostu jestem dużo bardziej przywiązany do swojego stada. – Odpowiedział szczerze, po czym ugiął mocniej łapy i pochylił łeb w dół, by Heren mogła spokojnie z niego zejść. Albo zjechać mu po łbie, jak tam wolała.

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Heren
Dawna postać
Kolekcjonerka emocji
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 28 sie 2015, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Heren »

Heren zdecydowała się tym razem na zejście, wyjątkowo metodyczne i ostrożne jak na nią. Rozejrzała się. Czyli to tak wyglądały tereny wspólne, na których mogła spotkać inne smoki...Polana nie różniła się wybitnie od tych, które widziała na terenie Ognia, może poza tym, że była sporo większa i przesiąknięta dziwnym zapachem.
– Ja też jestem bardzo przywiązana do naszego stada, wujku – stwierdziła pogodnie. Polubiła Poszukiwacza za jego spokój. I oczywiście, za podejście do stada. Coraz częściej, niemal odruchowo, dzieliła smoki na takie, które są gotowe zrobić dla Ognia wszystko i takie, które nieco się dystansują. Poszukiwacz znalazł się w tej samej grupie co ona.
Na chwilę wstrzymała pytania, zastanawiając się, co mogą dalej robić.
– Idziemy się przejść? – zaproponowała. Dusza eksploratora odezwała się w niej po raz kolejny.

Licznik słów: 129
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pełen spektakl, ostatni akt się rozgrywa
Jeszcze chwila, finał, długie brawa i kurtyna
Referendum w głowie – zdradzić wiedzę?
Rzucić karty na stół czy wyrzucić wszystko za siebie?
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów
Nie ma to jak znaleźć się wreszcie łapami na gruncie. O ile lot był bardziej widowiskowym sposobem podróży, o tyle pewniej czuł się zdecydowanie bardziej na ziemi.
Zastrzygł uszami słysząc wypowiedź Heren. Miło było usłyszeć taką postawę u jeszcze młodego smoka.
To dobrze. Na prawdę cieszy mnie to. – Odpowiedział szczerze, po czym skinął łbem na jej pytanie.
Tak. Skierujemy się na południe, przy okazji trochę tu węsząc – Po tych słowach samiec obrócił się w omówionym kierunku i powolnym tempem zaczął iść, węsząc czujnie. Nie trwało długo by po chwili się zatrzymał.
Pochylił łeb w dół, węsząc przy ziemi. Po chwili zwrócił swój wzrok ku młodej.
Interesował cię zapach reszty stad. Podejdź więc tutaj i spróbuj wyczuć tą woń. – Polecił, po czym odsunął się kawałek by zrobić jej miejsce. Tu na pewno kto był, a czarny samiec doskonale wiedział z jakiego stada.
Woń mchu, rozdrapanej kory.. mówi ci to coś? – Zapytał. Było to wyjątkowo proste do odgadnięcia, jednakże sama woń była o wiele ciekawsza. Zapach obcego stada wydawał się zlepkiem wielu innych woni które można napotkać, a jednak mający w sobie coś unikatowego, doskonale wyróżniający się spośród pochodnych woni.

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Heren
Dawna postać
Kolekcjonerka emocji
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 28 sie 2015, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Heren »

Heren radośnie podążyła za Poszukiwaczem, wyjątkowo zadowolona z czegoś, co można uznać za pochwałę. Szła raczej wolno, starając się zaobserwować jak najwięcej rzeczy. Próbowała przy okazji naśladować starszego smoka, węsząc i chcąc wyczuć coś ciekawego. Było to dla niej zupełnie nowe doświadczenie; już wkrótce miała pokochać polowania, a wyprawę z Poszukiwaczem wspominać jako pierwsze okazje do tego.
Kiedy smok wskazał jej konkretną woń, zaczęła intensywnie węszyć, co właściwie było zbędne, biorąc pod uwagę moc zapachu. Kora, mech...Heren zastanowiła się chwilę. Rośliny i drzewa można było spotkać w lesie, nie ma już wprawdzie stada Lasu, ale za to jest podobne do nich Życie...
– Czy to zapach Życia?– zapytała i zanim wujek zdążył jej odpowiedzieć, przymknęła delikatnie ślepia i wdychała woń. Nie była zbyt przyjemna, ale nie była też odrzucająca; Heren starała się jak najdokładniej zapamiętać ten zapach.

Licznik słów: 137
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pełen spektakl, ostatni akt się rozgrywa
Jeszcze chwila, finał, długie brawa i kurtyna
Referendum w głowie – zdradzić wiedzę?
Rzucić karty na stół czy wyrzucić wszystko za siebie?
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów
Smok skinął łbem z aprobatą.
Tak, da się odczuć obecność smoka w tym miejscu. Jego woń zmieszana z zapachem roślinności sugeruje na Stado Życia. Oprócz tego, gdyby wyczuwalny był charakterystyczny zapach ziół, można by przypuścić że przechodził tędy uzdrowiciel. Oczywiście jednak tak nie jest, ale czasem woń jest celowo kamuflowana przez smoki, żeby nikt się takowym nie zainteresował. – Wyjaśnił, po czym ruszył ponownie przed siebie, ale chwilę po tym skręcił bez wyjawiania powodu.
Wychodzi na to że to miejsce jest często odwiedzane przez smoki, szczególnie te ze Stada Życia. – Pomyślał głośno, po czym odwrócił się ponownie na południe, tak jak wcześniej zamierzali.
Może po drodze spotkamy ślady obecności innych stad, a tymczasem... – Stwierdził, po czym pomyślał chwilę, zaciekawiony towarzystwem. W końcu rozmawiają tyle o tych ziemiach, stadach, a może i Poszukiwacz chciał wiedzieć więcej o niej samej?
Heren? Wiesz już może jaką rangę chciałabyś otrzymać w przyszłości? – Zapytał, idąc z nią spokojnym tempem przez wspólne tereny. Ciekawe gdzie ich łapy zaprowadzą!

Licznik słów: 169
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Heren
Dawna postać
Kolekcjonerka emocji
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 28 sie 2015, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Heren »

Ucieszyła się, gdy okazało się, że dobrze myślała. Coraz więcej rzeczy zaczęło jej się układać w głowie. Poszukiwacz nie przewidział tylko jednej rzeczy – Heren nie do końca wiedziała, czym dokładnie charakteryzują się rangi. Była w tym wypadku skazana na domyślanie się. Wiedziała na pewno, że smoki polują. I chyba karmią innych, chociaż nie była tego do końca pewna. Może jednak po prostu polują i już? I były na pewno smoki, które posługiwały się...jak to Oddech Pustyni powiedziała...maddarą? Tak, chyba właśnie to. Czyli czarowały. Heren odruchowo zmarszczyła nos. Miała zadatki na czarodziejkę po matce, jednak sama myśl o tym napawała ją dziwną odrazą; sama nie potrafiła określić dlaczego.
Ceremonia...na ceremonii mianowano zastępcę, a skoro był zastępca, to był również przywódca.
Zielonołuska nadal nie miała pojęcia o istnieniu wojowników i łowców, a pozostałych opcji nie była pewna. Mimo że podążała za Poszukiwaczem, w pewnym momencie zatrzymała się i spojrzała na niego.
– Ale ja nie wiem do końca, jakie są rangi, wujku...Ja tylko domyślam się niektórych. Chciałabym być po prostu przydatna dla mojego stada. Na co dzień. Nie lubię pozostawać w bezruchu...Lubię działać! I chciałabym pomagać reszcie członków Ognia. Nie tylko od czasu do czasu...cały czas chcę robić coś pożytecznego.
Wyglądało na to, że łącząc naturalną radość małej z tropienia z byciem potrzebnym, cały czas wychodził łowca. Ale ona sama jeszcze tego nie wiedziała.

Licznik słów: 223
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pełen spektakl, ostatni akt się rozgrywa
Jeszcze chwila, finał, długie brawa i kurtyna
Referendum w głowie – zdradzić wiedzę?
Rzucić karty na stół czy wyrzucić wszystko za siebie?
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów
Poszukiwacz kiwnął łbem słysząc jej słowa. Postanowił więc że jej to wytłumaczy, zbierając myśli na wypowiedź którą ktoś by mu wyłożył, gdyby dokładnie o to samo zapytał. Po części martwiła go niewiedza Heren, z drugiej zaś strony cieszył się, że będzie mógł tą wiedzę uzupełnić.
Zatrzymał się więc i usiadł na ziemi, bo nadchodziła długa lekcja. Wziął głęboki wdech, a następnie przemówił.
Każdy smok który chcę awansować na adepta musi podjąć decyzję kim chciałby zostać w przyszłości. Są cztery rangi na które mogą aspirować młode smoki. Nasze stado słynie z najlepszych wojowników, dlatego jest to najczęściej wybierana pozycja wśród adeptów. Wojownik szkoli swoje ciało i umysł by stać się bardziej niebezpieczny od najgroźniejszych drapieżników w Wolnych Stadach. Wyszkolony wojownik w walce jest bezwzględny wobec swojego przeciwnika. – Wyjaśnił, wstając ponownie na cztery łapy. Ukazał rząd śnieżnobiałych kłów a następnie cofnął się o krok do tyłu. Rozstawił łapy bardziej na bok i ugiął je mocniej. Zacisnął skrzydła i uniósł wyżej ogon. Łeb opuścił na wysokości nieco powyżej barków.
Stosują arsenał z jakim zostali zrodzeni. Ci, którzy korzystają ze swojej szybkości, stosują błyskawiczne ciosy swoimi pazurami, które z łatwością przecinają skórę i łuski, a oni sami bez przerwy pozostają w ruchu. Są też smoki które obdarowane zostały wyjątkową tężyzną fizyczną. Takie smoki tracą na mobilności, ale jeden celny cios potrafi wręcz rozkruszyć kości, a siła z jaką mogłyby zacisnąć kły na szyi przeciwnika jest śmiertelna. W dodatku, to właśnie dzięki ich silnej budowie, nie mają konkurencji w dziedzinie ziania ogniem lub lodem.. – Powiedział, po czym ponownie usiadł na chłodnej trawie i zaczął mówić dalej.
Ale są też smoki które poświęcają treningi fizyczne by skupić się w całości na magii. Dokładnie tak jak twoja matka, Czarodzieje pilnie trenują swój umysł by rozwinąć swoje zdolności magiczne. Ćwiczą posługiwanie się maddarą w taki sposób, by byli zdolni w pełni ją kontrolować. Takie treningi wymagają dużo skupienia, wymaga uzyskania absolutnej ciszy w hałaśliwym otoczeniu. Dzięki temu są wstanie tworzyć przy pomocy swojej energii twory ograniczone tylko ich wyobraźnią. W walce, ich zdolności magiczne potrafią być szczególnie destrukcyjne i zabójcze. Potrafią też bronić się przy użyciu maddary, chroniąc się przed atakami fizycznymi jak i magicznymi. – Poszukiwacz opowiedział tyle ile wiedział. A niestety o czarodzieju nie mógł się zbytnio wypowiedzieć. Być może gdy Heren zapragnie większej wiedzy, zapyta swoją matkę bądź Runę Ognia?
Wojownicy i czarodzieje mają wspólny obowiązek. Ich zadaniem jest chronić swojego stada, walczyć w jego imieniu. Ich liczba jest wyznacznikiem potęgi danego stada. – Wziął głęboki oddech, dając sobie chwilę czasu na krótki odpoczynek. Może w międzyczasie Heren będzie miała jakieś pytania?

Licznik słów: 433
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Heren
Dawna postać
Kolekcjonerka emocji
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 28 sie 2015, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Heren »

Milczała chwilę, czując się nieco przytłoczona ogromem informacji. Pomyślała, że bardzo chciałaby już stać się adeptką, móc uczyć się, więcej i więcej. I być już potrzebna stadu...
Z uwagą przysłuchiwała się rangom, które wymienił Poszukiwacz. Czarodzieje zdecydowanie jej nie odpowiadali. Miała wrażenie, że bawią się czymś na granicy jawy i snu, czego ona osobiście nie lubiła. Twardo stąpała po ziemi i nie dla niej były jakieś mentalne zagrywki.
Wojownicy byli znacznie bliżsi jej sercu. Heren bała się jednak, że jest zbyt drobna, zbyt pokraczna i niewystarczająco silna, by poradzić sobie z taką odpowiedzialnością. Bronienie stada należało pewnie do najważniejszych obowiązków...W końcu mogła zapewnić bezpieczeństwo innym smokom. Poszukiwacz zresztą wyraźnie zaznaczył, że liczba Wojowników i Czarodziejów stanowi o potędze stada.
– Mówiłeś o czterech drogach, powiedziałeś mi o dwóch...Czy są jeszcze inne możliwości rozwoju? – zapytała z nadzieją w głosie. Bycie wojownikiem było po części wpisane w jej ognistą naturę, ale bała się, że na co dzień nie wynika z tego tak wiele, jakby chciała. A ona zdecydowanie musiała być w ruchu. Najlepiej cały czas. Miała też po części nadzieję, że smok podpowie jej, co byłoby dla niej najlepsze.

Licznik słów: 188
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pełen spektakl, ostatni akt się rozgrywa
Jeszcze chwila, finał, długie brawa i kurtyna
Referendum w głowie – zdradzić wiedzę?
Rzucić karty na stół czy wyrzucić wszystko za siebie?
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów
Smok ponownie skinął łbem w odpowiedzi na jej słowa. To już któryś raz z rzędu.
To prawda. Są jeszcze dwie ścieżki jakimi może podążyć młody smok. – Potwierdził jej słowa, zapożyczając również metaforę jaką wykorzystała. Ponownie odczekał chwilę, po czym wziął głęboki oddech. Zaraz znowu się rozgada!
Część smoków pragnie wykorzystywać swoją maddarę w odwrotny sposób. Mowa o uzdrowicielach, którzy wykorzystują swoją magią i pradawną wiedzę by leczyć zranione w czasie walki i polowań smoki. Młode smoki które uczą się sztuk leczniczych nazywane są klerykami, nie adeptami. Co też ciekawe, w stadzie może być wyłącznie tylko dwóch kleryków i uzdrowicieli, a więc najczęściej każde stado posiada wyłącznie jednego uzdrowiciela oraz młodego kleryka który uczy się od swojego mistrza. – Wyjaśnił, robiąc krótką przerwę na to by Heren mogła spokojnie przetworzyć zgromadzone informacje. Sam był czasem zdziwiony ile wiedział, czy jednak było to złe? Cóż, po prostu role się odwróciły. Teraz to nie jego uczą, a on uczy młode pokolenie. Całe te doświadczenie w końcu mógł komuś przekazać.
Nie bez powodu ich liczba jest ograniczona. Szkolenie na uzdrowiciela jest wyjątkowo wymagające. Nauka jest trudna i długa, dlatego zostaje wybrany tylko jeden smok który będzie mógł się szkolić na uzdrowiciela, zostając klerykiem – najczęściej ten, na którym można pokładać nadzieje. A jednak mimo ograniczonego doboru, często zdarza się że uczący się kleryk nie daje sobie rady z nałożonymi przez rangę przyszłymi obowiązkami. Wszakże uzdrowiciel musi nie tylko nauczyć się do perfekcji używać magii, ale musi również posiadać olbrzymią wiedzę na temat ziół, tworzenia wywarów, ran, infekcji, chorób i stosowania opatrunków. Posiadanie takich umiejętności to także wielka odpowiedzialność i duma, wszakże decydować w większym stopniu o życiu drugiego smoka jest prawdziwym błogosławieństwem jak i brzemieniem. – Opowiedział, po czym zamilkł ponownie chwilkę, biorąc głębszy oddech. Poprawił skrzydła na grzbiecie, rozluźniając je i ponownie składając, a następnie ponownie się odezwał.
Został nam więc łowca, ranga na którą się szkoliłem. – zdradził jej. – Zadaniem łowcy jest zaopatrywanie stado w mięso i inne dobra. Skupiają się na polowaniach, by być zdolnym do nakarmienia głodujących smoków. A nie rzadko zdarza się że młode smoki nie posiadają własnych zapasów. To w naszym interesie jest aby nikt w stadzie nie głodował. Również dzięki temu, że łowca spędza dużo czasu na polowaniach, ma największą szansę by odnaleźć kamienie szlachetne – cenne minerały które stosowane są przez smoki jako waluta przy określaniu ceny za szkolenia, jak i wiele innych rzeczy. – Wyjaśnił na początek. Tak po krótko można było ich opisać, ale czy byłaby to wówczas satysfakcjonująca odpowiedź?
Każdy łowca musi doskonale znać tereny stada, musi potrafić przetrwać w dziczy, znać drapieżniki i zwierzynę łowną, ślady i tropy jakie zostawia a także potrafić bezszelestnie się poruszać. Od łowcy wymaga się odpowiedniej wiedzy jak i zręczności, przez co to właśnie oni są najlepszymi zwiadowcami w stadzie. Również to właśnie oni znają najlepiej techniki kamuflażu. Oprócz tego, to dość samotna rola. Na polowaniu jesteś zdana wyłącznie na samego siebie, a tereny ognia wcale nie są takie bezpieczne jak mogłoby się wydawać. Bagienne węże czyhające tylko na twój jeden błąd, wataha wilków która gotów jest walczyć do upadłego.. To często jest nierówna walka, ale tak wygląda przetrwanie. Nie interesujesz się tym czy sarna miała jakieś szanse się obronić, tak samo i żadnego drapieżnika nie będzie interesować to kim jesteś. – Opowiedział. Przekrzywił łeb lekko na bok, czując jakby samo chwalił się. Oczywiście tak nie było, Poszukiwacz po prostu najlepiej znał tą rolę, a jednak wiedział że dużo z tego co powiedział nie mógł sobie przypisać. Był przeciętnym łowcą, z lepszymi i gorszymi wynikami.
Dlatego też potrzeba wielkiej odwagi jak i roztropności by zostać łowcą. W większości wypadków jest się samemu, a trzeba mieć szczęście by ktoś odpowiedział na pomoc będąc daleko od obozu. Trzeba podejmować szybko decyzje, analizować wszystkie posiadane informacje. To wymagające zajęcie, ale przy tym wyjątkowo satysfakcjonujące. – Zakończył. Uśmiechnął się wówczas do Heren szczerze i zapytał ją:
Masz więc może jakieś pytania? – Czarny smok wstał ponownie na cztery łapy i zaczął rozglądać się w koło, przypominając sobie o wcześniejszym zajęciu. Podobało mu się towarzystwo zielonołuskiej, a i pogoda jak na jesienną porę była wyjątkowo znośna!

Licznik słów: 693
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Dzika Puszcza była jednym z niewielu miejsc na terenach wspólnych gdzie było względnie spokojnie. Las był wystarczająco spory by omijać szerokim łukiem innych podróżników, zwłaszcza gdy nie chce się zbytnio wdawać z nimi w rozmowy. Zazwyczaj są to bowiem zwyczajne, szare smoki, pozbawione charakteru i niezdolne do jakiejkolwiek ciekawej konwersacji.
Wyjątkowo wybrała drogę lądową. Musiała przemyśleć kilka istotnych spraw, a puszcza nadawała się do tego idealnie. Gęsta roślinność, szum wiatru i liści. Zgrabnie omijała co większe powalone pnie, gałęzie czy krzewy, od czasu do czasu coś przeskakując. Trochę bluszczu zaplątało jej się wokół pary rogów, ale nie zwróciła na to zbytniej uwagi. W przeciwieństwie do większości samic nie miała obsesji na punkcie wyglądu.

Licznik słów: 113
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Niektórzy jednak tą obsesją byli wychowani. Jak na przykład Nadeithscallieth. Jej charakter był zmienny, ale niezmienne było przekonanie, że musi wyglądać dostojnie i mieć zawsze czyste łuski. Nie tolerowała brudu. W wysokich górach nie było błota, puszczy, piachu. Tylko czyste strumienie i wieczny śnieg. Lodowce wolno spływające po stromych zboczach... Trudno było się jej przestawić na życie w "dolinie". Brakowało jej samotnych szczytów.
Musiała pozbyć się wrodzonego nawyku przemieszczania się tylko drogą powietrzną i przez to jej łapy trochę się buntowały.
Zrobiła więc sobie krótką przerwę właśnie na skraju kwiecistej łąki. Położyła się na wilgotnym mchu, starannie wcześniej oczyszczonym z cienkich gałązek, szyszek i igliwia. Wypłowiała gleba tworzyła wyraźną granicę lasu i równiny.
Zajmowała dość sporo miejsca. Niewątpliwie onyksowe łuski pokrywające kształtne mięśnie na zadzie i grzbiecie robiły wrażenie. Jej szlachetna szyja pokryta była od spodu jasną skórą, wygięta wzorowym łukiem zwieńczonym na szczycie masywnym łbem w podwójną parą rogów.
Jej czujne zmysły wychwyciły zapach drugiej samicy. Wiedziała, że się do niej zbliża. Dostrzegła ją pierwsza. Miała nadzieję, że nieznajoma podejdzie do niej i będą mogły się poznać. Podobały jej się charakterystyczne jasne wzory na jej szyi i na boku pyska. Kolce na jej błoniastej grzywie dodawały w oczach Nadeithscallieth urody Cieni Otchłani. Już wcześniej zauważyła, że smoki tutaj są bardzo egzotycznie ubarwione. Bardzo się jej to podobało. Jej złote ślepia cieszyły się widokiem Cieni Otchłani. Chłonęły każdy szczegół jej budowy. Trochę szkoda, że ten bluszcz zasłaniał jej purpurowe rogi. Była doskonała. Zjawiskowo piękna. Nadeithscallieth pierwszy raz widziała tak zabarwione łuski.

Licznik słów: 251
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Dynamika Ostrza
Dawna postać
Malinowa Królowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1344
Rejestracja: 19 lip 2015, 17:17
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jesień, Kaszmir

Post autor: Dynamika Ostrza »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 4
U: P,L,MO,MA: 1|MP,B: 2|M,Skr,K,S,A,O,W: 3|Śl: 4
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka;
A niektórym chęć dbania o wygląd przychodziła sama. W końcu wyglądem można było wiele osiągnąć. Oczywistą sympatię większości napotkanych przedstawicieli płci przeciwnej na przykład. Poza tym inne smoki w większości zwracały uwagę na zdanie smoka o zjawiskowym, zdrowym wyglądzie, zwłaszcza jeśli towarzyszyły temu nienajgorsze umiejętności łowczyni. Przy drapieżnikach zaś wygląd też grał jakąś rolę. Zwierzaki postrzegały go jako wymiernik siły i przez to dawało się uniknąć bezsensownych walk na polowaniu. W jej profesji – same zalety. Dopóki oczywiście nie zaniedbywała przez to szkolenia.
Ciężko powiedzieć po co właściwie Dynamika znalazła się w tym miejscu, może po prostu skądś wracała? Prawdopodobne, bo szła akurat z kierunku przeciwnego do położenia granicy terenów wspólnych z ziemiami życia.
Zanim jednak smoczyce dostrzegłyby ją, nawet jeżeli wcześniej ją wyczuły, zobaczyłyby rozginające się w coś na kształt tunelu gałęzie i pnącza. To ona z pomocą maddary tworzyła sobie przejście przez gąszcz. Skoro bowiem był tak gęsty że długie, proste skierowane w tył rogi otchłani się w niego zaplątały, to co ona miałaby zrobić ze swoim porożem? Pewnie bez pomocy maddary utknęłaby gdzieś po drodze z rogami zaplątanymi w bluszcz.
Gdy już weszła na polanę, z podniesionym łbem i przytomnym już po niedawnym odpoczynku spojrzeniem, zlustrowała wzrokiem smoczycę. Jedna z nich była młoda, czarnołuska, nie pachniała żadnym ze stad. Czyżby przybysz zza bariery? Drugą z nich jednak wyraźnie czuć było stadem Cienia. W dodatku... fioletowe łuski ze złotym wzorem? Bielmo na jednym ze ślepi? Wyglądała też na wiekową smoczycę. Czy to możliwe żeby była to sama przywódczyni stada cienia, owiana złą sławą Cień Otchłani? Smoczyca zatrzymała się tuż po wyjściu z buszu, by na dłużej utkwić w cienistej analityczne spojrzenie swoich ślepi. Wyglądała jakby próbowała coś w smoczycy ocenić. Ogon za nią zafalował lekko, błyskając "kryształowym" ostrzem na jego koniuszku. Mimo wszystko pozycja różowofutrej przywódczyni nie wskazywała na agresję czy nadmierną ostrożność. Może raczej na swego rodzaju skupienie, jakby intensywnie o czymś teraz myślała. W końcu jednak postanowiła się odezwać... na swój sposób.
Witajcie. – wyczarowała z maddary to jedno słowo, poruszając wargami synchronicznie do magicznego głosu, co sprawiało wrażenie że faktycznie mówiła. Wyraz pyska, gdy już zamilkła był spokojny, a młodszej smoczycy posłała nawet lekki uśmiech. Głos z maddary miał tę zaletę że jego brzmienie nie było zależne od stanu emocjonalnego czy fizycznego, jeśli się nie chciało tego ujawniać, nie uwzględniał zmęczenia.

Licznik słów: 387
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Co, plan A zawiódł? Aaa, spoko, alfabet ma jeszcze 24 litery, coś się wymyśli!"

Drzewko genealogiczne ♥
.....Posiadane:
Pożywienie: 14/4 mięsa ; 0/4 owoców
Kamienie: Nefryt, opal, ametyst, jaspis
Inne: duża, szmaragdowa łuska Huby. Skóra niedźwiedzia 3x PZ.....Atuty:
1. ~ Zwinna
2. ~ Pamięć Przodka
– 1 do ST przy atakach i obronach w walce z drapieżnikami
3. ~
4. ~
5. ~

~Młoda Dynami ~by me
~Dynami z braciszkiem Zimowym ~by HarrietMilaus
~wg. Trzech Odcieni
~Dynami łapką braciszka rysowana
~Szkic by Szydzia
~Dynami i Zimowy, łapką braciszka rysowani
~Dynami by Pustynia
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Wyczuła woń drugiego smoka stosunkowo późno. Zbyt późno by się wycofać i ominąć obcego szerokim łukiem. Weszła na polankę, wyłaniając się z zarośli. Bluszcz nadal owijał się wokół pary długich rogów niczym nieco niechlujna ozdoba.
Obca samica o ciemnych łuskach nie pachniała żadnym ze stad – to było intrygujące. Musi być nowa na tych ziemiach. Gdyby tak wcielić ją w szeregi Cienia? Wzmocnić stado? Najpierw musiała ją poznać, dowiedzieć się jaka jest. Czy przetrwałaby wśród Cieni.
Nim zdołała cokolwiek powiedzieć zauważyła kolejnego przybysza. Cudownie. Tak się kończy chęć pobycia w samotności. Spotkaniem, z którego nie da się uciec niepostrzeżenie.
Kłaniam się – rzekła szyderczo do Dynamiki, która pachniała intensywnie Życiem. Kącik pyska Ankai uniósł się w drwiącym uśmiechu. Wyczuwała od młodej łowczyni dziwną aurę. Magiczną. Och, czyżby problemy z głosem?
Z kim mam... Przyjemność? – spytała dwie samice. To, czy faktycznie można nazwać spotkanie przyjemnością, miało się dopiero okazać.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Zaraz... Co to? Zdumiona odchyliła głowę do tyłu przypatrując się nadchodzącej z drugiej strony różowej samicy z porożem zamiast rogów. To był niecodzienny widok. Trochę dziwaczny, ale całkiem sympatyczny. Uśmiechnęła się do siebie i powstała z ziemi. Przeszła się kawałek do przodu, a potem odwróciła w ich stronę.
Skłoniła łeb przed obiema samicami. Tak chyba wypadało. Obie nieznajome pachniały innymi stadami. Miała zamiar poznać je obie.
Witajcie. Nazywam się Nadeithscallieth. Przybyłam z gór Kira na zachodzie – powiedziała dość śmiałym tonem. Nie była pewna, czy znają nazwy krain poza Wolnymi Stadami, ale wypadało jakoś się przedstawić. Jej długi ogon powlókł się za samicę i tam zamarł w bezruchu. Samica przyglądała się Dynamice Życia i Cieni Otchłani. Oba zapachy kojarzyła. Tak bardzo chciała poznać alfy stada Cienia i Życia. Ni jak jednak nie potrafiła ich rozpoznać. Chodzić też i wypytywać każdego nieznajomego smoka też głupio. Nie. To nie było w jej stylu. Poza tym była ostrożna. Starała się nie wychylać, powoli zbierać informacje i ostrożnie zawierać nowe znajomości. Nadeithscallieth była otwarta i śmiała, lecz nie teraz. Życie bez stada mogło ją doprowadzić do śmierci. Kto wie, może głód, albo kłopoty z drapieżnikami, zmuszą ją do zmiany planów, ale na chwilę obecną było jej tu dobrze.

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej