Strona 2 z 2

Siderus

: 08 lut 2024, 11:53
autor: Thahar

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Do nosa Siderusa dotarł zapach zwierzyny łownej, właściwie kilku na raz. Wyczuwał łosia, dzika, sarnę, bażanta... a nawet pieczoną rybę. Niewidoczna strużka zapachowa tańczyła wokół wojownika, nim ewidentnie wyleciała ze świątyni, jakby wiedziona niewypowiedzianym rozkazem.

Gronostaje złożone w ofierze zniknęły. A gdzieś tam dalej, na wyprawie pewnej uzdrowicielki, pojawił się mały prezent...

Pielgrzym Światła: -4/4 mięsa
Wyśnione Szczęście: królicza łapka od Thahara (+1 kostka do rzutu na Percepcję) – użyj do 8 marca 2024

Siderus

: 26 lut 2024, 18:31
autor: Kammanor
  Pod naciskiem łapy Pielgrzyma Światła, kamień zaczął pękać. Kruszeć. Aż nagle łeb fałszywego boga rozpłynął się w szary sypki pył. Niemożliwe by coś takiego się wydarzyło dzięki własnym mieśniom Siderusa. Czyżby ktoś mu pomógł?
  Zadowolony pomruk rozniósł się po świątyni.
  – Jeśli niewierni kiedyś spróbują cię rozliczyć z tego czynu, wezwij moje imię a otrzymasz wsparcie – głos Kammanora był niski i ciepły, chociaż na jego krańcu zawisła niewypowiedziana groźba. Zapewnienie boga, było jedyną nagrodą jaką smok otrzymał. Jednakże dla kogoś tak przepełnionego wiarą jak górski ziemisty, powinno to być wystarczające, prawda?

Pielgrzym Światła

Siderus

: 01 mar 2024, 13:53
autor: Pielgrzym Światła
// Immanor
// daję w darze 4/4 mięsa

Pielgrzym Światła przyszedł przed pomnik najwyższego boga i ukłonił mu się pokornie. Złożył pod jego łapami niewielki dar w formie suszonego mięsa. Sam oprawił zwierzynę upolowaną własną łapą i ofiarował ją teraz swojemu panu.

Immanorze! Wszechwieczny Ojcze! Tyś objął opieką Stado Ziemi, które podobnie do mnie, przed wiekami przybyło do tej krainy. Zapuściło na tej świętej ziemi swe korzenie i wydało z siebie owoc wiary, w postaci wielu bożych proroków.

Z własnego doświadczenia wiedział, jak wiele od niego wymagało przybycie na te tereny. Podróż była daleka i wcale nie skończyła się ze znalezieniem Wolnych Stad. Wręcz przeciwnie, był to dopiero początek, gdyż teraz czekała go długa droga pozbywania się dawnych przyzwyczajeń i przyjmowania świata takim, jakim naprawdę był.

Dziękujemy Ci panie za błogosławieństwo wytrzymałości, którym obdarzasz nas wszystkich, dając nam sił do życia i przynoszenia Tobie chluby. Prosimy cię, nasz stwórco, obejmij też nim naszego obecnego proroka, Strażnika Gwiazd. Pomóż mu być godnym przewodnikiem twoich wiernych, by mógł jaśnieć przykładem prawdziwej żywej wiary.

Obejrzał się na chwilę i ściszył nieco głos.

Panie, proszę też Ciebie o błogosławieństwo dla mojego podopiecznego, Diona. Na jego drodze czyha wiele niebezpieczeństw i nie przed wszystkimi jestem w stanie go uchronić. Błagam, osłoń go przed złymi duchami i innymi przeciwnościami, których sam nie jestem w stanie pokonać.

Chciał dla niego jak najlepiej. Dion był dla niego niczym syn.

Siderus

: 18 mar 2024, 18:36
autor: Narrator
Kiedy Pielgrzym Światła zakończył swoją podniosłą modlitwę, przez kilka oddechów smoka nic się nie zadziało. Dopiero, gdy wojownik spojrzał na kamienną sylwetkę posągu wyczuł, że zapach przyniesionego przez niego mięsa zniknął, podobnie jak sama ofiara. Nie otrzymał jednak żadnego znaku ani odpowiedzi, choć dla niektórych cisza była wystarczającą odpowiedzią.

Siderus

: 07 kwie 2024, 19:44
autor: Pielgrzym Światła
// Sennah

// składam w ofierze 2/4 roślin i 6/4 mięsa

Targany wyrzutami winy, wojownik Ziemi przybył przed pomnik najmłodszej bogini. Ukłonił się bogobojnie i złożył u jej łap ofiarę własnych łowów. Na piedestale spoczęło suszone mięso zwierzyny łownej obficie udekorowane pierwszymi owocami wiosny.

Sennah, Najsłodsze Lato, Tyś ukochała wszystko co młode. Przyjmij proszę tą ofiarę na cześć twoją i racz proszę zachować w opiece mojego podopiecznego, Diona.

Głos Pielgrzyma zająknął się, nim zdobył się w sobie na dalszą modlitwę.

Najjaśniejsza Pani, słowem i czynem zawiodłem młodego Diona. Pozostawiłem go samego, kiedy najbardziej potrzebował mojej pomocy. Wyrzekł się mnie i oddał się w opiekę Tobie, moja Bogini, Najświętszej Naranlei, Najświętszemu Kammanorowi i wszystkim smoczym Bogom.

Czy jego syn kiedykolwiek mu wybaczy?

Proszę cię Pani, przyjmij moją pokorną prośbę i obdarz młodego Diona swoją opieką. Pomóż mu przejść przez ten ciężki czas bólu i smutku. Sam pragnę dla niego szczęścia, pokoju i miłości. I choć on się mnie wyrzekł, ja się go nie wyrzeknę. Mój syn zawsze będzie mógł liczyć na ojcowską miłość, a moja grota zawsze będzie stała dla niego otworem.

Siderus

: 11 maja 2024, 17:05
autor: Sennah
  Siderus nie był jakimś niespodziewanym gościem, bo już zdarzało mu się mieć do czynienia z Sennah, choć pierwsze wrażenie pozostawiało bardzo wiele do życzenia, Lato miała wśród smoczej rasy zbyt dużo smoków, które nie miały o niej pochlebnego zdania, iż spływało to po niej, jak krople deszczu po spadzistej jaskini.
Gdy Wojownik przyszedł, jednak i zaczął błagalną modlitwę przy posągu zaświeciło rażące, słoneczne światło, które wydawało się palić mu grzbiet. Ale tylko wydawało.
Za nim przyszło poirytowane westchnięcie.
  – Czasami rodzice popełniają wiele błędów i muszą żyć ze świadomością, że bez powrotu stracili swoje dzieci. – zaczęła, siląc się na neutralny ton – To do niego powinieneś kierować te słowa i ofiarę, nie do mnie. Choć wątpię by uwierzył. – Sennah zdawała sobie sprawę co zaszło i choć nie zamierzała mówić tego głośno, nie dziwiła się Dionowi ani trochę. Jednak smok przyszedł prosić ją o opiekę, tak?
  – Będzie bezpieczny, jeżeli pójdzie dobrymi ścieżkami. Mogę oświetlić mu drogę, ale nie dam gwarancji, iż na nią wejdzie. To jego wybór – po tych słowach obecność Lata po prostu wyparowała, a ofiara Wojownika nie została ruszona nawet o łuskę.


Pielgrzym Światła