OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Złocisty udał się na spotkanie młodych od razu gdy otrzymał wiadomość od proroka. Trochę mu się nudziło, może chociaż czegoś się dowie? W końcu co innego mogłoby się dziać na takim spotkaniu. Na szczęście trafił we wskazane miejsce bez problemu. Nie spieszyło mu się, dlatego też dużo młodych smoków przybyło przed nim. Rozejrzał się trochę, najbardziej widoczny był prorok, widać było w nim mądrość i wiedzę. Poszukał miejsca w którym mógłby usiąść, spostrzegł swoją siostrę Kryształową Łuskę, lepiej być w towarzystwie bliskich pomyślał. Usiadł kawałek obok niej, kiwnął tylko głową żeby nie hałasować i nie przeszkadzać prorokowi.Młode Spotkanie X
- Szlachetny Nurt
- Dawna postać
Martwe Spojrzenie - Posty: 1863
- Rejestracja: 25 sty 2017, 12:24
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 88
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Wzburzone Wody
- Mistrz: Mistycznooka
- Partner: Graghess
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,MP,MA,MO,W, Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tropiciel, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Licznik słów: 97
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
- Marmurowa Łuska
- Dawna postać
- Posty: 200
- Rejestracja: 27 lut 2017, 21:16
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 13
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Buchający Płomień
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: MA,MO: 1| B,S,L,Pł,MP,Skr,A,O,Śl,W,Kż,M: 3
Atuty: Szczęściarz
//Erm, jak ma się czas Spotkania do Wojny? Dla mojej postaci to dość istotne.
Wezwanie od obcego smoka pojawiło się w jej łbie. Spojrzała na Vozuriima, przerywając siestę po wyczerpującym, acz satysfakcjonującym lekcjom, które mu udzielała. Po odnalezieniu opuszczonej lub niezamieszkałej może jaskini, czuła się źle ze świadomością buszowania po grocie Buchającego, toteż z Vozuriimem spędzała czas w tej drugiej, przez co... w zasadzie nie wracała do swojej pierwotnej groty nigdy. Buchającego... i tak tam nie było.
Zaproszenie wydawało się jej podejrzane. Miejsce spotkania zaś sugerowało bezpieczeństwo. Była nastawiona sceptycznie. Przekaz wydawał się być jednak... całkiem wiarygodny. Może przez jego spokój. Dlatego, widzæc nieopadające jeszcze podekscytowanie samczyka, zdecydowała, że pokaże mu teren Ognia, a nawet... wyprowadzi go poza ich skraj do miejsca, w którym przebywają smoki wszystkich stad, w którym nie powinny odbywać się walki poza wyznaczoną areną, gdzie mieszka bóg czuwający nad prowadzeniem dusz do Gwiazd i gdzie mieszka Prorok. Nie powiedziała tego, że być może on mógł ich oboje wezwać. Nie znała głosu Proroka. I dlaczego właśnie ich? Coś się stało, lub miało się stać?
Nie okazała po sobie zmartwień. Uśmiechając się zabrała ze sobą Vozuriima. Gdy dotarli do granic Ognia zapowiedziała, że sama musi się rozeznać – była tu wszak tylko raz i docelowe miejsce widziała z daleka. Dlatego wzbiła się w powietrze, dzięki czemu sam Vozuriim mógł przyspieszyć – Perła niezgrabnie poruszała się po ziemi, stępem nie osiągała prędkości, jaką mógł osiągnąc smok idący szybko (acz idący!), przyspieszanie wyczerpywało ją i odbijało na jej skrzydłach. Rozglądając się z góry, obierała kierunek i delikatnymi przekazami maddary nakierowywała Vozuriima. Lądowała by mu pomagać przeprawić się przez trudne przeszkody lub z góry szukała innych przejść. Lot pomagał też wypatrzeć zagrożenie. Bała się o Vozuriima. Jej przeszłość nie tylko zabraniała jej nie tracić więcej bliskich, ale też sprawiła, że była niezwykle czujna. Zaatakowana przez Cienistą, przez Ognistego, który jednak po “zabawie” zaopiekował się nią (czym górował nad Cirnistą), po słowach Kapłanki Cienia... nie ufała zbyt mocno. Tylko Mistyczna i Kryształowa zmieniały obraz obcości innych Stad. Były Wodne... przez co Perła zdecydowała, że w Ziemi i Wodzie można szukać szczęścia i przyjaciół. Ale Cieniowi mogła podziękować tylko za wzmocnienie przez ich zachowanie i obycie więzi Perły do Ognia. Nienawidziła ich... Dlatego niechętnie opuszczała Ogień, który chciała chronić.
Gdy zobaczyła z góry, że na Skałach Pokoju pojawiły się tylko pisklęta, adepci i klerycy, coś ugryzło ją w tył czaszki. Jedną z możliwości była ochrona piskląt Stad. Perła... zdecydowanie za wcześnie poznała czym jest Wojna. Dostrzegła dużego, czerwonego smoka. Zdawał się bardzo stary, a zarazem pełni sił. Wróciła do Vozuriima, z uśmiechem oznajmiając, że wypatrzyła Dżumę i Skalnego. Naprawdę cieszyła się, że tam są. Dzięki temu czuła się pewniej i silniej. Czerwony smok. Nie widziała jeszcze Proroka. Nie znała też dobrze innycb stad. To będzie dla niej ważne spotkanie.
Zaprowadziła, pieszo, Vozuriima do Skalnego. I przysiadła u jego prawego boku. Sama była wyrośnięta, choć zdawała się przy Skalnym malutka. Co dopiero Vozuriim... skinęła mu, że jeśli chce, może iść na przód, przywitać się z innymi, zachęcając uśmiechem. Wśród ich chwilowego, wspólnego Stada piskląt i młodych smoków, powinien być bezpieczny. Potem spojrzała na Skalnego.
– Witaj. – Odezwała się wyciszonym głosem, wskazującym na czystkę i spokój umysłu, co nie mogło być przecież prawdą. Skalny mógł dostrzec, że jej mięśnie nie rozluźniają się do końca, jakby pozostawała w stanie gotowości. Zerkała też na innych Ognistych, zwłaszcza Vozuriima i obserwowała czujnie terytorium.
– Pomogę tłumaczyć. Spróbuję sprawić byś zrozumiał nowe słowa. Jeśli zechcesz. – Stwierdziła serdecznie. Nosiła coś w sobie, coś ciężkiego. Obcy nie zauważą. Jednak smoki znające Perłę, mające w sobie empatię... już mogły. Gdyby zechciały. Nienaturalny spokój pisklęcia, a zarazem bystry wzrok i gotowość poderwania do lotu, co powinien zauważyć każdy doświadczony czy bystry wojownik, nie szły w parze.
Wezwanie od obcego smoka pojawiło się w jej łbie. Spojrzała na Vozuriima, przerywając siestę po wyczerpującym, acz satysfakcjonującym lekcjom, które mu udzielała. Po odnalezieniu opuszczonej lub niezamieszkałej może jaskini, czuła się źle ze świadomością buszowania po grocie Buchającego, toteż z Vozuriimem spędzała czas w tej drugiej, przez co... w zasadzie nie wracała do swojej pierwotnej groty nigdy. Buchającego... i tak tam nie było.
Zaproszenie wydawało się jej podejrzane. Miejsce spotkania zaś sugerowało bezpieczeństwo. Była nastawiona sceptycznie. Przekaz wydawał się być jednak... całkiem wiarygodny. Może przez jego spokój. Dlatego, widzæc nieopadające jeszcze podekscytowanie samczyka, zdecydowała, że pokaże mu teren Ognia, a nawet... wyprowadzi go poza ich skraj do miejsca, w którym przebywają smoki wszystkich stad, w którym nie powinny odbywać się walki poza wyznaczoną areną, gdzie mieszka bóg czuwający nad prowadzeniem dusz do Gwiazd i gdzie mieszka Prorok. Nie powiedziała tego, że być może on mógł ich oboje wezwać. Nie znała głosu Proroka. I dlaczego właśnie ich? Coś się stało, lub miało się stać?
Nie okazała po sobie zmartwień. Uśmiechając się zabrała ze sobą Vozuriima. Gdy dotarli do granic Ognia zapowiedziała, że sama musi się rozeznać – była tu wszak tylko raz i docelowe miejsce widziała z daleka. Dlatego wzbiła się w powietrze, dzięki czemu sam Vozuriim mógł przyspieszyć – Perła niezgrabnie poruszała się po ziemi, stępem nie osiągała prędkości, jaką mógł osiągnąc smok idący szybko (acz idący!), przyspieszanie wyczerpywało ją i odbijało na jej skrzydłach. Rozglądając się z góry, obierała kierunek i delikatnymi przekazami maddary nakierowywała Vozuriima. Lądowała by mu pomagać przeprawić się przez trudne przeszkody lub z góry szukała innych przejść. Lot pomagał też wypatrzeć zagrożenie. Bała się o Vozuriima. Jej przeszłość nie tylko zabraniała jej nie tracić więcej bliskich, ale też sprawiła, że była niezwykle czujna. Zaatakowana przez Cienistą, przez Ognistego, który jednak po “zabawie” zaopiekował się nią (czym górował nad Cirnistą), po słowach Kapłanki Cienia... nie ufała zbyt mocno. Tylko Mistyczna i Kryształowa zmieniały obraz obcości innych Stad. Były Wodne... przez co Perła zdecydowała, że w Ziemi i Wodzie można szukać szczęścia i przyjaciół. Ale Cieniowi mogła podziękować tylko za wzmocnienie przez ich zachowanie i obycie więzi Perły do Ognia. Nienawidziła ich... Dlatego niechętnie opuszczała Ogień, który chciała chronić.
Gdy zobaczyła z góry, że na Skałach Pokoju pojawiły się tylko pisklęta, adepci i klerycy, coś ugryzło ją w tył czaszki. Jedną z możliwości była ochrona piskląt Stad. Perła... zdecydowanie za wcześnie poznała czym jest Wojna. Dostrzegła dużego, czerwonego smoka. Zdawał się bardzo stary, a zarazem pełni sił. Wróciła do Vozuriima, z uśmiechem oznajmiając, że wypatrzyła Dżumę i Skalnego. Naprawdę cieszyła się, że tam są. Dzięki temu czuła się pewniej i silniej. Czerwony smok. Nie widziała jeszcze Proroka. Nie znała też dobrze innycb stad. To będzie dla niej ważne spotkanie.
Zaprowadziła, pieszo, Vozuriima do Skalnego. I przysiadła u jego prawego boku. Sama była wyrośnięta, choć zdawała się przy Skalnym malutka. Co dopiero Vozuriim... skinęła mu, że jeśli chce, może iść na przód, przywitać się z innymi, zachęcając uśmiechem. Wśród ich chwilowego, wspólnego Stada piskląt i młodych smoków, powinien być bezpieczny. Potem spojrzała na Skalnego.
– Witaj. – Odezwała się wyciszonym głosem, wskazującym na czystkę i spokój umysłu, co nie mogło być przecież prawdą. Skalny mógł dostrzec, że jej mięśnie nie rozluźniają się do końca, jakby pozostawała w stanie gotowości. Zerkała też na innych Ognistych, zwłaszcza Vozuriima i obserwowała czujnie terytorium.
– Pomogę tłumaczyć. Spróbuję sprawić byś zrozumiał nowe słowa. Jeśli zechcesz. – Stwierdziła serdecznie. Nosiła coś w sobie, coś ciężkiego. Obcy nie zauważą. Jednak smoki znające Perłę, mające w sobie empatię... już mogły. Gdyby zechciały. Nienaturalny spokój pisklęcia, a zarazem bystry wzrok i gotowość poderwania do lotu, co powinien zauważyć każdy doświadczony czy bystry wojownik, nie szły w parze.
Licznik słów: 625
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Głos
Atuty:
~ Szczęściarz ~ W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem Atut daje automatyczny 1 sukces.
Do użycia raz na walkę/polowanie.
Posiadane:
~ Pożywienie: 2/4 (kobold), 2/4 (osioł), 12/4 (mieszane)
~ Kamienie: Cytryn
PH:
~ Wygrane:
~ Przegrane:
~ Remisy:
Galeria:
~ Perła z jednym rogiem
~ Perła po zabawie ze Skalniaczkiem
~ Perła budząca Skalniaka po walce z koboldem
~ Portret rodzinny
~ Portret od Promiennej! ♥
Atuty:
~ Szczęściarz ~ W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem Atut daje automatyczny 1 sukces.
Do użycia raz na walkę/polowanie.
Posiadane:
~ Pożywienie: 2/4 (kobold), 2/4 (osioł), 12/4 (mieszane)
~ Kamienie: Cytryn
PH:
~ Wygrane:
~ Przegrane:
~ Remisy:
Galeria:
~ Perła z jednym rogiem
~ Perła po zabawie ze Skalniaczkiem
~ Perła budząca Skalniaka po walce z koboldem
~ Portret rodzinny
~ Portret od Promiennej! ♥
- Tejfe
- Dawna postać
- Posty: 3682
- Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Nie lubił tego typu Spotkań, nie lubił tłumów i naprawdę długo się zastanawiał nad tym, czy się na nie wybrać. Ominął już jedne i chciał ominąć też drugie, ale zawahał się. Obiecał sobie ostatnio, że bardziej poświęci się swojemu szkoleniu. W jego znużonym i wiecznie zmęczonym charakterze zakiełkowała ambicja i chęć rozwoju. Nie umiał się zmienić, ani pogodzić się z tym kim był, ale może rozwijanie swoich umiejętności, zdobywanie wiedzy, pozwoli mu trochę stłumić ten depresyjny stan bytu, który przywykł prowadzić? Nie wiedział tego, ale postanowił zrobić malutki krok w przód pod względem swojej przyszłej profesji i udał się na to Spotkanie. Nie z zaciekawienia, czy z chęci spotkania się z Prorokiem, czy resztą młodzieży Wolnych Stad, ale po to, by dołożyć kolejną cegiełkę do wieży. Kiedy doszedł do Skał Pokoju, (wolał przemieszczać się na nogach, niż na skrzydłach, gdyż w ten sposób był mniej zauważalny) poczuł dziwny niepokój związany z tak sporą ilością smoków. No tak, mógł się tego spodziewać. Nie dawał jednak po sobie poznać swojego stresu, gdyż tą maskę miał już wyćwiczoną. Rozejrzał się wzrokiem po zgromadzonych i dostrzegł Kryształową. Usiadł koło niej, mrucząc coś na powitanie i patrząc na nią ciepło.
//U mnie założenie, że wojny jeszcze nie było.
//U mnie założenie, że wojny jeszcze nie było.
Licznik słów: 203
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki
Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni
Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)
Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat
W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.
Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
- Wola Przeznaczenia
- Dawna postać
Nesala Zaborcza - Posty: 901
- Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 25
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
- Mistrz: Barbarzyński Pogrom
- Partner: Despotyczny Ferwor
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;
Samica niewzruszona rozglądała się na boki i przypatrywała się innym smokom. Przybyła dwójka jej braci, samiczka z cienia którą uczyła oraz Strzaskany. No i to właściwie tyle jeśli chodzi o smoki które znała. Kiedy podszedł do niej jej młodszy brat uśmiechnęła się do niego pogodnie i kiwnęła na przywitanie. Jednak kiedy to Strzaskany usiadł koło niej jej uśmiech poszerzył się i teraz ukazywała swoje śnieżnobiałe kiełki w przyjaznym uśmiechu i patrzyła na niego radośnie. Jemu również skinęła głową tak samo jak wszystkim kogo znała i nie znała. Obdarowała nim wszystkich nawet tych którzy wycofali się do tyłu. Zwróciła swój wzrok na proroka który siedział na samym środku całego zbiorowisko. Czerwony smok naprawdę odznaczał się w środku tego zbiegowiska choć mało ją to interesowała. Chciała dowiedzieć się nowych rzeczy.
Licznik słów: 128
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )
Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)
NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
- Wirtuoz Szeptów
- Dawna postać
Słowa obcej pieśni - Posty: 650
- Rejestracja: 07 mar 2017, 21:25
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 95
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Nie był potrzebny
- Mistrz: Teraz on nim będzie.
- Partner: Wieczorna Aura
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO,B,L,Pł,A,O,Kż,MP:1|Śl,Skr,W:2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka; Lekkostopy; Znawca Terenów; Zdrów jak Ryba
Ostatnie dni mogłem zaliczyć do bardzo udanych. W końcu umiałem już wiele, aczkolwiek w mojej głowie trwała myśl, że edukacja dopiero się zaczyna. Byłem zmęczony, to prawda, lecz Perła samą swoją obecnością dodawała mi sił. Jej wsparcie na prawdę było dla mnie bardzo ważne. Nagle jednak podczas odpoczynku usłyszałem głos we własnej głowie. Na pewno nie był to głos Perły, więc czyj? Czułem lekki niepokój, ale też podekscytowanie, które można było dostrzec gołym okiem. Po chwili opusciliśmy jaskinię wychodząc na świeże powietrze. Spacer wydawał się przyjemny. Poznawałem wiele nowych miejsc i mijałem już te poznane co chwilę pytając Perły jak nazywa się to, tamto, jak mówicie na tego ptaka i gdzie zmierzamy... To ostatnie pytanie powtarzało się chyba najczęściej, jednak czego można było się po mnie spodziewać? Nagle wyczułem, że tak już mi znajomy zapach siarki zaczyna słabnąć. Czy to oznaczało kres terenów gromady Ognia? Nie miałem jednak okazji by o to zapytać ponieważ Perła już była w powietrzu. Nie chcąc zostawać w tyle zacząłem biec za nią zgrabnie mijając wszystkie mniejsze przeszkody, na które przyszło mi trafić. Czułem się świetnie mogąc znów rozprostować łapy i z wiedzą, że z każdym takim biegiem szlifuję swoje umiejętności. Dotarliśmy w końcu do stóp miejsca zwanego Skałami Pokoju. ~ Seyl do Drem...~ Powtórzyłem w myślach nazwę usłyszaną od Perły.
Są tu Skalny i Dżuma? Czyli, że przyszliśmy na jakieś zebranie? Wspaniale! Gdy w końcu znaleźliśmy się na szczycie otworzyłem pysk ze zdumienia. Cóż to za prawdziwy festiwal kolorów (i zapachów). Wszystkie smoki tutaj wyglądały na niewiele starsze ode mnie, a na pewno nie na starsze od Skalnego, któremu posłałem serdeczny uśmiech gdy tylko moje ślepia go dostrzegły. Przywitanie także nie ominęło Kryształowej, której skinąłem łbem. Jednak najbardziej moją uwagę zwrócił czerwonołuski smok siedzący na podwyższeniu. Usadowiłem się obok Perły spoglądając na nią pytająco. ~ To on wzywał?~ Przesłałem jej tylko tą prostą wiadomość. W zasadzie wszechobecny szum i tak nie pozwoliłby mi na nic więcej.
Są tu Skalny i Dżuma? Czyli, że przyszliśmy na jakieś zebranie? Wspaniale! Gdy w końcu znaleźliśmy się na szczycie otworzyłem pysk ze zdumienia. Cóż to za prawdziwy festiwal kolorów (i zapachów). Wszystkie smoki tutaj wyglądały na niewiele starsze ode mnie, a na pewno nie na starsze od Skalnego, któremu posłałem serdeczny uśmiech gdy tylko moje ślepia go dostrzegły. Przywitanie także nie ominęło Kryształowej, której skinąłem łbem. Jednak najbardziej moją uwagę zwrócił czerwonołuski smok siedzący na podwyższeniu. Usadowiłem się obok Perły spoglądając na nią pytająco. ~ To on wzywał?~ Przesłałem jej tylko tą prostą wiadomość. W zasadzie wszechobecny szum i tak nie pozwoliłby mi na nic więcej.
Licznik słów: 322
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Głos Vozuriima
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: -–
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: -–
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
- Agatowy Kolec
- Dawna postać
- Posty: 268
- Rejestracja: 06 lut 2017, 13:15
- Stado: Ziemi
- Płeć: samiec
- Księżyce: 115
- Rasa: morski
- Mistrz: Strażnik Gwiazdy
- Partner: Maybe 2 pięknych panów
A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,Skr,Śl,Kż,Prs,MP: 1 | Pł,A,O: 2
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz
Malec w pierwszej chwili uznał, że to tata zbudził go jakimiś dziwnymi słowami. Nie zostawiłby tego bez poskarżeniu się ojcu, czemu ten budzi go z podwieczorkowej dżemiki. Po krótkiej rozmowie Cichy domyślił się, czym był szept słyszany przez jego syna. Po krótkich wyjaśnieniach opuścił jaskinię z zaciekawionym pisklęciem na grzbiecie, po czym udał się na Skały Pokoju.
– Tlaczeko ne moszesz stać? – Zapytał pełnym oburzenia i smutku głosem. Niestety, młode spotkania wyraźnie mówiły o grupie docelowej nauk, tak więc pomarańczowa przylepa mogła jedynie przytulić Cichego na pożegnanie, po czym dołączyć to reszty dzieciaków, czekających na rozpoczęcie wykładu.
Młody rozglądał się, nie mogąc uwierzyć własnym ślepiom. Ile smoków! I to o różnych rozmiarach, zapachach i kształtach. To ostanie było najbardziej szokującym faktem, który nie umknął błękitnym oczom malca. Mianowicie, niektóre z osobników tu zebranych cechowały się niezwykłym okryciem. Niektóre nosiły futro tylko na głowie, inni przyozdabiali się pierzem. Pewna obca jednostka była nawet w posiadaniu czerwonego futra, które idealnie okalało ją z każdej strony. Agat nie mógł nadziwić się temu niuansowi. Ostrożnie podszedł do dziwnie pachnącego osobnika, starając się, by ten go nie usłyszał (co za pewnie niemrawo wyszło) tylko po to, by delikatnie pociągnąć futro, którym ten się okrył. Dziwnie ciasno się trzymało tego ogona... Mały pociągnął jeszcze raz, tym razem mocniej, tylko po to, by dojść to przerażającego wniosku. To... Nie było normalne futro. Ono wyrastało z ogona tego... czegoś, bo smokiem chyba to nie jest! A jeśli nie jest to smok... To może wilki?! Agat z piskiem odskoczył od Ylvar, niezgrabnie biegnąc na grubych nóżkach do Kryształowej Łuski. Instynktownie schował się za nią, wyglądając jedynie łebkiem zza jej łapy.
– Kysztal, kyszta! A tlaczeko to te mają futro? Czy to zfiesz- zfie- zwieszenta? Czy som gkrosine? – Pytał z niepokojem bratanicę, nie spuszczając wzroku z futrzanego zwierza.
– Tlaczeko ne moszesz stać? – Zapytał pełnym oburzenia i smutku głosem. Niestety, młode spotkania wyraźnie mówiły o grupie docelowej nauk, tak więc pomarańczowa przylepa mogła jedynie przytulić Cichego na pożegnanie, po czym dołączyć to reszty dzieciaków, czekających na rozpoczęcie wykładu.
Młody rozglądał się, nie mogąc uwierzyć własnym ślepiom. Ile smoków! I to o różnych rozmiarach, zapachach i kształtach. To ostanie było najbardziej szokującym faktem, który nie umknął błękitnym oczom malca. Mianowicie, niektóre z osobników tu zebranych cechowały się niezwykłym okryciem. Niektóre nosiły futro tylko na głowie, inni przyozdabiali się pierzem. Pewna obca jednostka była nawet w posiadaniu czerwonego futra, które idealnie okalało ją z każdej strony. Agat nie mógł nadziwić się temu niuansowi. Ostrożnie podszedł do dziwnie pachnącego osobnika, starając się, by ten go nie usłyszał (co za pewnie niemrawo wyszło) tylko po to, by delikatnie pociągnąć futro, którym ten się okrył. Dziwnie ciasno się trzymało tego ogona... Mały pociągnął jeszcze raz, tym razem mocniej, tylko po to, by dojść to przerażającego wniosku. To... Nie było normalne futro. Ono wyrastało z ogona tego... czegoś, bo smokiem chyba to nie jest! A jeśli nie jest to smok... To może wilki?! Agat z piskiem odskoczył od Ylvar, niezgrabnie biegnąc na grubych nóżkach do Kryształowej Łuski. Instynktownie schował się za nią, wyglądając jedynie łebkiem zza jej łapy.
– Kysztal, kyszta! A tlaczeko to te mają futro? Czy to zfiesz- zfie- zwieszenta? Czy som gkrosine? – Pytał z niepokojem bratanicę, nie spuszczając wzroku z futrzanego zwierza.
Licznik słów: 300
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Temat Muzyczny Dla Grubasa + Głos (nie umiem znaleźć głosu, którego brzmienie kojarzy mi się z gofrem)
Szczęściarz
W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji lub rzutu na Wytrzymałość Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie.
Kalectwa: niezdolność do mówienia, +1 ST do ziania, +1 ST do Wytrzymałości
Szczęściarz
W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji lub rzutu na Wytrzymałość Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie.
Kalectwa: niezdolność do mówienia, +1 ST do ziania, +1 ST do Wytrzymałości
- Wędrówka Słońca
- Dawna postać
sun is deadly laser - Posty: 561
- Rejestracja: 07 sty 2017, 22:47
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 103
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Wzburzone Wody*
- Partner: Morowa Zaraza*
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 2
U: L,W,B,Pł,MP,MA,Skr,Śl,A,O: 1| M,MO: 2| W: 3
Atuty: spostrzegawczy, szczęściarz, altruista, opiekun, znawca terenów
Tego dnia Słoneczny Kolec wręcz promieniował dobrym humorem. Zaintrygowany telepatycznym zaproszeniem pokonał drogę do Skał Mądrości skocznym krokiem. Na miejscu zebrał się już całkiem spory tłum. Słonko przywitał wszystkich głośnym "Cześć!", po czym usiadł niedaleko Kryształowej i wyszczerzył kły w uśmiechu do rodzeństwa. Nie mógł się doczekać tego, co będzie się działo. Czy prorok zaprosił tutaj młodych po to, żeby ich czegoś nauczyć? A może przeprowadzi jakiś konkurs lub zabawę? No, no. Dowiemy się już niebawem. Podekscytowany Słoneczny zaczął klepać o ziemię końcówką ogona.
Licznik słów: 84
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
_
____________Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu.
____________Czy myślał pan, żeby zająć się nauczaniem?
__________Szczęściarz → odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie. nast. użycie: 30.09
__________Altruista → -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na polowaniu.
__________Opiekun → -2 ST dla kompana.
__________Znawca Terenów → znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego raz na 2 tyg.
__________nast. użycie: 26.09
______________.mantykora Valisska
______________.S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1
______________.A,O,Skr,Śl: 1
______________.głód: 25.09
______________.Karta kompana
__________Słonko w wykonaniu: Szabli, Mr.Furiu, Caretha
_
____________Mam wrażenie, że nie posiada pan żadnej pożytecznej umiejętności ani talentu.
____________Czy myślał pan, żeby zająć się nauczaniem?
__________Szczęściarz → odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie. nast. użycie: 30.09
__________Altruista → -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na polowaniu.
__________Opiekun → -2 ST dla kompana.
__________Znawca Terenów → znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego raz na 2 tyg.
__________nast. użycie: 26.09
______________.mantykora Valisska
______________.S: 1| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1
______________.A,O,Skr,Śl: 1
______________.głód: 25.09
______________.Karta kompana
__________Słonko w wykonaniu: Szabli, Mr.Furiu, Caretha
_
- Jad Duszy
- Dawna postać
Zatrute Żądło - Posty: 3939
- Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
- Stado: Prorocy
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 200
- Rasa: Skrajny
A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Popatrzył na wszystkich zebranych. Czy zdawali sobie sprawę, że na podstawie ich obecności można było wnioskować o sile ich stad? Obecnej i przyszłej? Czy w tak młodym wieku o tym myśleli? Co jak co, on by to zauważył. Pomimo swojego wieku wciąż wyglądał stosunkowo młodo – no, po prostu jak dojrzały smok w kwiecie wieku. Nie starzał się odkąd został Prorokiem. policzył zebranych i uznał, że nie ma co dłużej czekać.
– Witajcie, przyszłości Wolnych Stad – powiedział, a w jego złotych ślepiach rozbłysło kpiące rozbawienie. Ach, jak on nie lubił tych wszystkich formalności.
– Przybyliście na kolejne Spotkanie Młodych Smoków. Zazwyczaj organizuje je Ateral, teraz jednak jest trochę... Zajęty. Nazywam się Oprawca Gwiazd i jestem prorokiem – odpowiedział, a kąciki jego pyska drgnęły lekko. Tak, najwyraźniej coś go bawiło, a ci, którzy go znali wiedzieli, że tak jest właściwie prawie zawsze.
– Cześć z was wie, na czym polega takie spotkanie. Młode smoki, pisklęta, Adepci i klerycy spotykają się, by dowiedzieć się czegoś nowego, poznać się wzajemnie oraz samemu podzielić się swoją wiedzą. Co do proroka... Część z was również wie, czym się zajmuje. Ci, którzy to wiedza mogą podzielić się z resztą swoja wiedzą – ponownie przesunął spojrzeniem po zebranych.
– Tematem dzisiejszego Spotkania będzie... Zresztą, sami zdecydujcie. Niech każdy z was powie, co go najbardziej interesuje. Możecie zgodzić się z przedmówcami lub zaproponować coś od siebie. Dzisiaj to wy wybieracie, o czym będzie Spotkanie – powiedział. Zastanawiał się, co takiego interesuję współczesną "młodzież".
Uczestnicy: Lilith, Strzałka, Kryształowa Łuska, Zaraźliwa Łuska, Południowa Łuska, Śnieżny Kolec, Brutalna Łuska, Nieznana Łuska, Ylvar, Skalny Kolec, Niewinna Łuska, Złocisty Kolec, Perła, Strzaskany Kolec, Vozuriim, Agat, Słoneczny Kolec
Krótkie zasady tego spotkania:
1. Tyko jeden post na uczestnika na turę.
2. Nie musicie wszystkiego wiedzieć! Nie musicie nawet czegokolwiek wiedzieć. Możecie zadawać pytania. Możecie umyślnie zostawiać luki dla innych, by udział innych nie ograniczał się do "zgadzał się ze smokiem xxx" :)
3. Tylko osoby aktywnie uczestniczące w spotkaniu dostaną Umiejętności/upominki innego rodzaju. Obecność nie daje żadnej nagrody!
4. I, bardzo proszę, realizm. Kłótnie może są dla was ciekawe, ale bardzo nierozsądne na PBF – nie zakładajcie, że będziecie mieli czas na przerzucanie się obelgami i nikt na nie nie zareaguje – brak reakcji ze strony innych może być spowodowany tak prostym faktem, jak ich nieobecność na forum w danym momencie.
Postaram się odpisywać co około 48h, w miarę możliwości(z wyłączeniem Świąt).
– Witajcie, przyszłości Wolnych Stad – powiedział, a w jego złotych ślepiach rozbłysło kpiące rozbawienie. Ach, jak on nie lubił tych wszystkich formalności.
– Przybyliście na kolejne Spotkanie Młodych Smoków. Zazwyczaj organizuje je Ateral, teraz jednak jest trochę... Zajęty. Nazywam się Oprawca Gwiazd i jestem prorokiem – odpowiedział, a kąciki jego pyska drgnęły lekko. Tak, najwyraźniej coś go bawiło, a ci, którzy go znali wiedzieli, że tak jest właściwie prawie zawsze.
– Cześć z was wie, na czym polega takie spotkanie. Młode smoki, pisklęta, Adepci i klerycy spotykają się, by dowiedzieć się czegoś nowego, poznać się wzajemnie oraz samemu podzielić się swoją wiedzą. Co do proroka... Część z was również wie, czym się zajmuje. Ci, którzy to wiedza mogą podzielić się z resztą swoja wiedzą – ponownie przesunął spojrzeniem po zebranych.
– Tematem dzisiejszego Spotkania będzie... Zresztą, sami zdecydujcie. Niech każdy z was powie, co go najbardziej interesuje. Możecie zgodzić się z przedmówcami lub zaproponować coś od siebie. Dzisiaj to wy wybieracie, o czym będzie Spotkanie – powiedział. Zastanawiał się, co takiego interesuję współczesną "młodzież".
Uczestnicy: Lilith, Strzałka, Kryształowa Łuska, Zaraźliwa Łuska, Południowa Łuska, Śnieżny Kolec, Brutalna Łuska, Nieznana Łuska, Ylvar, Skalny Kolec, Niewinna Łuska, Złocisty Kolec, Perła, Strzaskany Kolec, Vozuriim, Agat, Słoneczny Kolec
Krótkie zasady tego spotkania:
1. Tyko jeden post na uczestnika na turę.
2. Nie musicie wszystkiego wiedzieć! Nie musicie nawet czegokolwiek wiedzieć. Możecie zadawać pytania. Możecie umyślnie zostawiać luki dla innych, by udział innych nie ograniczał się do "zgadzał się ze smokiem xxx" :)
3. Tylko osoby aktywnie uczestniczące w spotkaniu dostaną Umiejętności/upominki innego rodzaju. Obecność nie daje żadnej nagrody!
4. I, bardzo proszę, realizm. Kłótnie może są dla was ciekawe, ale bardzo nierozsądne na PBF – nie zakładajcie, że będziecie mieli czas na przerzucanie się obelgami i nikt na nie nie zareaguje – brak reakcji ze strony innych może być spowodowany tak prostym faktem, jak ich nieobecność na forum w danym momencie.
Postaram się odpisywać co około 48h, w miarę możliwości(z wyłączeniem Świąt).
Licznik słów: 399
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!
Jadzia
"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"
Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3
Jadzia
"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"
Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3
- Wieczorna Aura
- Dawna postać
- Posty: 703
- Rejestracja: 29 sty 2017, 15:15
- Stado: Ziemi
- Płeć: Samica
- Księżyce: 102
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Zmierzch Gwiazd[*]
- Mistrz: Zmierzch Gwiazd[*]
- Partner: Wirtuoz Szeptów[*]
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl: 2| Skr: 3
Atuty: Kruszyna, Pamięć Przodka, Tropiciel, Znawca Terenów, Opiekun
Coraz więcej smoków przybywało na miejsce spotkania. Wokół niej zbierał się niezły tłumek. Może siadanie z przodu nie było takim dobrym pomysłem. Mogła się domyślić, że tu właśnie będzie największy tłok. Na szczęście nikt nie naruszył jej przestrzeni osobistej, więc nie czuła się aż tak niekomfortowo. Oderwała wzrok od proroka i rozejrzała się po nowo przybyłych. Zadziwiła ją różnorodność jaka tutaj zapanowała. Od małych piskląt po naprawdę wyrośnięte osobniki. Uśmiechnęła się rozbawiona, gdy zobaczyła jak jakiś tłuściutki maluszek zaczepia smoka o czerwonym futrze. Najwidoczniej nigdy jeszcze nie spotkał kogoś takiego. Wyglądało to bardzo uroczo. Dzieciak schował się za Kryształową Łuską, czyli musiał być ze stada Wody. Podniosła głowę do góry i wciągnęła powietrze, czując całe mnóstwo nowych zapachów. Przyjemnie byłoby porozmawiać i poznać się, ale nie po to tu przyszli.
Zwróciła się z powrotem w stronę proroka, kiedy tylko usłyszała, że ten zaczął mówić. Kolejne spotkanie młodych... Czyli to jakaś tradycja i odbywa się co ileś tam księżyców. Zapamiętała imię czerwonego smoka, gdyż wcześniej wiedziała tylko kim jest, a nie jak się nazywa. Teraz wszystko się wyjaśniło. Będą się uczyć nowych rzeczy! Pacnęła cicho ogonem o ziemie podekscytowana. Zastanawiała się przez chwilę nad słowami Oprawcy. Nie do końca wiedziała jaką funkcję pełni prorok. Mogła się jedynie domyślać, a przy takiej ilości osób wolała nie ryzykować niepewną odpowiedzią. Jeszcze wprowadzi kogoś w błąd, a tego by chciała uniknąć. Jeśli za to chodzi o pytania to miała już kilka przygotowanych w głowie. Jest wiele rzeczy, których nie rozumie. Musiała tylko przemyśleć co powiedzieć, a reszta jakoś pójdzie.
-Czym jest bariera? Czy jest to taka duża ściana oddzielająca nas od reszty świata? Po co nam ona?– zdecydowała się na ten temat, bo naprawdę nie widziała sensu w stawianiu jakichś ścian czy czegoś takiego. Skoro mamy skrzydła czy to nie znaczy, że jesteśmy wolni i możemy podróżować gdzie chcemy? Po co więc się ograniczać? Nie pamiętała gdzie i kiedy usłyszała słowo "bariera". Chciała jednak wiedzieć co to takiego i do czego służy.
Zwróciła się z powrotem w stronę proroka, kiedy tylko usłyszała, że ten zaczął mówić. Kolejne spotkanie młodych... Czyli to jakaś tradycja i odbywa się co ileś tam księżyców. Zapamiętała imię czerwonego smoka, gdyż wcześniej wiedziała tylko kim jest, a nie jak się nazywa. Teraz wszystko się wyjaśniło. Będą się uczyć nowych rzeczy! Pacnęła cicho ogonem o ziemie podekscytowana. Zastanawiała się przez chwilę nad słowami Oprawcy. Nie do końca wiedziała jaką funkcję pełni prorok. Mogła się jedynie domyślać, a przy takiej ilości osób wolała nie ryzykować niepewną odpowiedzią. Jeszcze wprowadzi kogoś w błąd, a tego by chciała uniknąć. Jeśli za to chodzi o pytania to miała już kilka przygotowanych w głowie. Jest wiele rzeczy, których nie rozumie. Musiała tylko przemyśleć co powiedzieć, a reszta jakoś pójdzie.
-Czym jest bariera? Czy jest to taka duża ściana oddzielająca nas od reszty świata? Po co nam ona?– zdecydowała się na ten temat, bo naprawdę nie widziała sensu w stawianiu jakichś ścian czy czegoś takiego. Skoro mamy skrzydła czy to nie znaczy, że jesteśmy wolni i możemy podróżować gdzie chcemy? Po co więc się ograniczać? Nie pamiętała gdzie i kiedy usłyszała słowo "bariera". Chciała jednak wiedzieć co to takiego i do czego służy.
Licznik słów: 328
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
~Life and death and love and birth,
And peace and war on the planet Earth.
Is there anything that's worth more
Than peace and love on the planet Earth~
Atuty:
Kruszyna
-1/4 mięsa wymaganego do sytości.
Pamięć Przodka
-2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
Tropiciel– Następne użycie: 16.10
+1 sukces do Śl raz na tydzień.
Znawca terenów– Następne użycie: 6.01.19
znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Opiekun
-2 ST dla kompana.
Toboe
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 2| A: 1
A,O,Skr: 1
kk
#66CCCC #339900
▐ Choroba: zapalenie płuc (smok nie może ziać ani mówić)
And peace and war on the planet Earth.
Is there anything that's worth more
Than peace and love on the planet Earth~
Atuty:
Kruszyna
-1/4 mięsa wymaganego do sytości.
Pamięć Przodka
-2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
Tropiciel– Następne użycie: 16.10
+1 sukces do Śl raz na tydzień.
Znawca terenów– Następne użycie: 6.01.19
znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Opiekun
-2 ST dla kompana.
Toboe
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 2| A: 1
A,O,Skr: 1
kk
#66CCCC #339900
▐ Choroba: zapalenie płuc (smok nie może ziać ani mówić)
- Brutalna Łuska
- Dawna postać
Pospolitus Wklepus - Posty: 653
- Rejestracja: 13 mar 2016, 17:26
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 42
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Tak trochę go już nie ma
- Mistrz: Uczyła się u wielu
- Partner: Jest silna i niezależna!
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: M,MP,Kż,Skr,Śl,B,L,S,Pł,A,O,W: 1
Atuty: Silna; Oporny magik
Przekrzywiła głowę. Że co? Nie słyszała o żadnym Oprawcy Gwiazd. Co oznaczało to imię? Dlaczego czerwonołuski wolał spotykać się z dzieciarnią i adeptami, niż porozmawiać z takimi przywódcami? Tak zwyczajnie chciał ich pouczyć? Jakby brakowało nauczycieli! Wyprostowała się, żeby być lepiej widoczną. I tak nad częścią z nich górowała, więc nie było czym się martwić.
– Oprawca Gwiazd? Wróżysz z gwiazd, czy co? – zapytała głośno, chwilę po wypowiedzianych ciszej słowach Ziemistej. Wpatrywała się uważnie w samca, wybierając jedno z cisnących się na język pytań. – Oraz co ważniejsze, czemu spotykasz się z nami? – Zmrużyła ślepia i odczekała chwilę. Pozostali w tym czasie mogli wtrącić parę ichnich wypowiedzi, podczas gdy Brutalna ubierała w odpowiednie wyrazy swoje myśli. Mogli wybrać tematy jakie tylko chcieli. Ognista miała jak najbardziej coś, o czym chciała swobodnie móc pogadać i wymienić się informacjami.
– Jak często pomiędzy stadami wybuchają konflikty? Ile już wojen zdążyło przeminąć? Z tego co wiem to większość tutejszych problemów rozwiązuje się pokojowo – zapytała powoli. Powstrzymała się przed szybkim pytaniem z serii "Kiedy następna wojna?". Przydałoby się dowiedzieć czegoś o ziemiach, na których się przebywa. Kto wie, może ta wiedza jej się przyda?
– Oprawca Gwiazd? Wróżysz z gwiazd, czy co? – zapytała głośno, chwilę po wypowiedzianych ciszej słowach Ziemistej. Wpatrywała się uważnie w samca, wybierając jedno z cisnących się na język pytań. – Oraz co ważniejsze, czemu spotykasz się z nami? – Zmrużyła ślepia i odczekała chwilę. Pozostali w tym czasie mogli wtrącić parę ichnich wypowiedzi, podczas gdy Brutalna ubierała w odpowiednie wyrazy swoje myśli. Mogli wybrać tematy jakie tylko chcieli. Ognista miała jak najbardziej coś, o czym chciała swobodnie móc pogadać i wymienić się informacjami.
– Jak często pomiędzy stadami wybuchają konflikty? Ile już wojen zdążyło przeminąć? Z tego co wiem to większość tutejszych problemów rozwiązuje się pokojowo – zapytała powoli. Powstrzymała się przed szybkim pytaniem z serii "Kiedy następna wojna?". Przydałoby się dowiedzieć czegoś o ziemiach, na których się przebywa. Kto wie, może ta wiedza jej się przyda?
Licznik słów: 193
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
–>Czaszka Brutusa oficjalnie trafiła do kolekcji Upiornego Rytuału<–
audaces fortuna iuvat
₪₪₪ Virtus ₪₪₪
₪ Silna ₪
₪ Oporny Magik ₪
+1 ST na ataki czarodziejów
₪₪₪ Res ₪₪₪
₪ 0/4 mięsa ₪
₪ lapis: nefryt, diament ₪
#ddc726
#1765a3
głos
audaces fortuna iuvat
₪₪₪ Virtus ₪₪₪
₪ Silna ₪
₪ Oporny Magik ₪
+1 ST na ataki czarodziejów
₪₪₪ Res ₪₪₪
₪ 0/4 mięsa ₪
₪ lapis: nefryt, diament ₪
#ddc726
#1765a3
głos
- Tropikalna Łuska
- Dawna postać
Cytryn - Posty: 345
- Rejestracja: 01 lis 2016, 11:14
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 14
- Rasa: Morski
A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,L,A,O,MP,MO,Skr,Śl,Kż,M,MA,W: 1|
Przybyło naprawdę wiele smoków, żadnego prawie nie znała. Oczywiście poza jej kochanym bratem, który co prawda wlekł się za nią, ale również dotarł na miejsce spotkania. Położyła pyszczek na jego karku. W tym ciepłym, cudownym futerku, którego sama nie posiadała. Jej ślepka mimo wszystko skupiały się na zebranych oglądając każdego, kto przychodził na zebranie. Tyle różnych smoków. Tyle ras, o których nigdy nie słyszała i wciąż nie potrafiła ich odróżnić. Znała tylko cztery. Pustynną, Wyvernową, Północną i Górską. Z takich oczywistych są też pływający, oddychający pod wodą zwani Morskimi.
Niby temat ras był dość ciekawy, ale zdawał jej się być zbyt oczywisty. Mogła się o niego spytać każdego smoka, który je znał. A to przecież był sam prorok! Posłaniec bogów Wolnych Stad! Nie mogła się go spytać o takie błahostki jak rasy czy inne smocze sprawy. Musiała wymyślić coś mądrego, ale równie ciekawego. Coś, co się jej przyda, ale nie jest często powtarzane wśród śmiertelników. Musiała aż wstać z Ylvara, by się porządnie zastanowić.
Ostatnia sytuacja jak i w sumie całe jej aktualne życie przywiały jej na myśl dwa, całkiem ciekawe pytania. Które jednak zadać pierwsze? Chyba nie będzie to robiło teraz zbyt wielkiej różnicy. W końcu Oprawca Gwiazd nie ustalił żadnego limitu pytań. Najpierw więc zapyta się o pierwszą, bardziej interesującą Lil rzecz, a potem drugą.
– Proroku Oprawco Gwiazd... Czy Prorok wie czym są gwiazdy? Są tak wysoko, tak pięknie błyszczą. Jednak tylko nocą. Gdzie znikają na dzień? Czy to smoki? Czy tylko światełka? – Zadała serię pytań z nadzieją, że czerwonołuski zna odpowiedzi na każde z nich. W końcu był łącznikiem między bogami, a oni zapewne coś szepnęli mu o gwiazdach. A może na to pytanie też każdy znał odpowiedź i było oczywiste? Może tylko Lil z zebranych nie wiedziała czym tak naprawdę są gwiazdy?
– Jak to jest z bogami? Znam naszych bogów Wolnych Stad, ale słyszałam że za barierą też mają, czy chociaż wyznają innych bogów. Czy oni są prawdziwi? czy tak naprawdę tylko nasi są jedynymi bogami? – O równinnych bogach słyszała od mistycznej. Wiedziała, że bogowie Wolnych Stad, jak chociażby Atreal nawet stąpają pośród śmiertelników. Pozostali odpowiadają na modlitwy. Do tego stworzyli barierę. Tyle dowodów na ich istnienie. A jak było z tymi równinnymi bogami? Czy oni choć raz się pokazali? Odezwali? Zrobili cokolwiek? Niby mniej ją interesujący, ale również bardzo ciekawy temat!
Po swoich wypowiedziach zerknęła na brata i delikatnie pacnęła go barkiem o jego bark. Ciekawa była czy on miał jakieś pytania do wielkiego Proroka.
Niby temat ras był dość ciekawy, ale zdawał jej się być zbyt oczywisty. Mogła się o niego spytać każdego smoka, który je znał. A to przecież był sam prorok! Posłaniec bogów Wolnych Stad! Nie mogła się go spytać o takie błahostki jak rasy czy inne smocze sprawy. Musiała wymyślić coś mądrego, ale równie ciekawego. Coś, co się jej przyda, ale nie jest często powtarzane wśród śmiertelników. Musiała aż wstać z Ylvara, by się porządnie zastanowić.
Ostatnia sytuacja jak i w sumie całe jej aktualne życie przywiały jej na myśl dwa, całkiem ciekawe pytania. Które jednak zadać pierwsze? Chyba nie będzie to robiło teraz zbyt wielkiej różnicy. W końcu Oprawca Gwiazd nie ustalił żadnego limitu pytań. Najpierw więc zapyta się o pierwszą, bardziej interesującą Lil rzecz, a potem drugą.
– Proroku Oprawco Gwiazd... Czy Prorok wie czym są gwiazdy? Są tak wysoko, tak pięknie błyszczą. Jednak tylko nocą. Gdzie znikają na dzień? Czy to smoki? Czy tylko światełka? – Zadała serię pytań z nadzieją, że czerwonołuski zna odpowiedzi na każde z nich. W końcu był łącznikiem między bogami, a oni zapewne coś szepnęli mu o gwiazdach. A może na to pytanie też każdy znał odpowiedź i było oczywiste? Może tylko Lil z zebranych nie wiedziała czym tak naprawdę są gwiazdy?
– Jak to jest z bogami? Znam naszych bogów Wolnych Stad, ale słyszałam że za barierą też mają, czy chociaż wyznają innych bogów. Czy oni są prawdziwi? czy tak naprawdę tylko nasi są jedynymi bogami? – O równinnych bogach słyszała od mistycznej. Wiedziała, że bogowie Wolnych Stad, jak chociażby Atreal nawet stąpają pośród śmiertelników. Pozostali odpowiadają na modlitwy. Do tego stworzyli barierę. Tyle dowodów na ich istnienie. A jak było z tymi równinnymi bogami? Czy oni choć raz się pokazali? Odezwali? Zrobili cokolwiek? Niby mniej ją interesujący, ale również bardzo ciekawy temat!
Po swoich wypowiedziach zerknęła na brata i delikatnie pacnęła go barkiem o jego bark. Ciekawa była czy on miał jakieś pytania do wielkiego Proroka.
Licznik słów: 414
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
#86d1e8
- Nieznana Łuska
- Dawna postać
Ded - Posty: 172
- Rejestracja: 19 gru 2016, 17:04
- Stado: Ziemi
- Płeć: Samica
- Księżyce: 2147483647
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Ded
- Mistrz: Ded
- Partner: Ded
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 2| A: 1
U: Śl,O,Pł,A: 1| B,S: 2| W,Skr,L: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Kruszyna
Pojawiło się chyba już wystarczająco dużo młodych osobników, ponieważ czerwonołuski zaczął przemowę.
Oprawca Gwiazd? Słyszała o nim. Ta... jak jej tam? A Przenikliwa. On będzie jej mistrzem. Cokolwiek to znaczy.
O czym będą rozmawiać? Kto wie? Bariera? Konflikty?
– Kim są Równinni?
To pytanie mąciło jej w głowie. Wszak jest opcja, iż sama od nich pochodzi. Wiedziała jedynie, że żyją oni za Barierą. Lecz nie wiedziała dokładnie co to Bariera. Najlepiej będzie jak prorok najpierw odpowie na pytanie Strzałki. Wtedy może jej pytanie dostanie odpowiedź bez potrzeby tłumaczenia.
Nie wiedziała czy powinna zadać kolejne pytanie. Raczej nie za bardzo. Oprawca Gwiazd będzie miał wtedy za wiele roboty. Postanowiła powstrzymać się z tym do następnego razu.
Oprawca Gwiazd? Słyszała o nim. Ta... jak jej tam? A Przenikliwa. On będzie jej mistrzem. Cokolwiek to znaczy.
O czym będą rozmawiać? Kto wie? Bariera? Konflikty?
– Kim są Równinni?
To pytanie mąciło jej w głowie. Wszak jest opcja, iż sama od nich pochodzi. Wiedziała jedynie, że żyją oni za Barierą. Lecz nie wiedziała dokładnie co to Bariera. Najlepiej będzie jak prorok najpierw odpowie na pytanie Strzałki. Wtedy może jej pytanie dostanie odpowiedź bez potrzeby tłumaczenia.
Nie wiedziała czy powinna zadać kolejne pytanie. Raczej nie za bardzo. Oprawca Gwiazd będzie miał wtedy za wiele roboty. Postanowiła powstrzymać się z tym do następnego razu.
Licznik słów: 115
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Umarłam.......
Można przypuszczać że popełniłam samobójstwo
Albo, że po prostu odeszłam w las, aby rozszarpały mnie wilki.
Art trade z brutusem
Można przypuszczać że popełniłam samobójstwo
Albo, że po prostu odeszłam w las, aby rozszarpały mnie wilki.
Art trade z brutusem
- Szczyt Potęgi
- Dawna postać
The Mountain - Posty: 627
- Rejestracja: 11 sty 2014, 10:41
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 32
- Rasa: Skrajny
- Mistrz: Jad Duszy
- Partner: Zimowa Aria
A: S: 5| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: L,Pł,Kż,Skr,B,S,MP,MA,Śl,W,A,O,MO: 1| O:2| A:3
Atuty: Silny; Oporny magik; Czempion; Nieulękły
Powitawszy Perłę oraz Vozuriima, siedział na swoim miejscu, w cierpliwości czekając na rozpoczęcie, mogłoby się wydawać, zbiorowej lekcji.
Smok przez długi czas tępo wpatrywał się w proroka, udając, że słyszy i w pełni rozumie każde zagadnienie. W rzeczywistości jednak, przyszły wojownik jedynie potakiwał, mając nadzieję, że zdoła się nie skompromitować przed wszystkimi zebranymi. A co, gdyby tak spytał o temat lingwistyczny? Języki używane pod barierą? Powszechna mowa? E, nie. Tylko się zbłaźni.
Spoglądał po wszystkich zebranych pisklętach oraz adeptach, nie bardzo ogarniając o co pytają.
Może właśnie o to chodziło? Może ten tak zwany prorok, czy też szaman, chciał najpierw usłyszeć, o czym chcieliby posłuchać?
Podrapał się po zrogowaciałym naskórku pokrywającym łeb i myślał, w jaki sposób powinien skonstruować własne pytanie. Szczęśliwie dla siebie, przypomniał sobie o swojej ostatniej wizycie w świątyni.
– Opowie o bogach? Kto patron Ingeitum? Ognia, znaczy.
Poprawił niemal natychmiast, gdy dotarło do niego, że znowu użył niemal rodzimej mowy. Nie zdawał sobie sprawy, że podobne, równie religijne zagadnienie padło wcześniej z ust kogoś innego, ale był tak rozkojarzony, że nie zdołał wypatrzeć pisklęcia które odezwało się przed nim. W każdym razie... nieważne. Aż nagle, olśniło go. To mogła być szansa na wytłumaczenie niektórym jego korzeni.
– Opowie o inna istota. Nie tylko jurgen, smokach, ale inna rasa!
Wyrzucił nieco niespodziewanie swoim basowym tonem.
Smok przez długi czas tępo wpatrywał się w proroka, udając, że słyszy i w pełni rozumie każde zagadnienie. W rzeczywistości jednak, przyszły wojownik jedynie potakiwał, mając nadzieję, że zdoła się nie skompromitować przed wszystkimi zebranymi. A co, gdyby tak spytał o temat lingwistyczny? Języki używane pod barierą? Powszechna mowa? E, nie. Tylko się zbłaźni.
Spoglądał po wszystkich zebranych pisklętach oraz adeptach, nie bardzo ogarniając o co pytają.
Może właśnie o to chodziło? Może ten tak zwany prorok, czy też szaman, chciał najpierw usłyszeć, o czym chcieliby posłuchać?
Podrapał się po zrogowaciałym naskórku pokrywającym łeb i myślał, w jaki sposób powinien skonstruować własne pytanie. Szczęśliwie dla siebie, przypomniał sobie o swojej ostatniej wizycie w świątyni.
– Opowie o bogach? Kto patron Ingeitum? Ognia, znaczy.
Poprawił niemal natychmiast, gdy dotarło do niego, że znowu użył niemal rodzimej mowy. Nie zdawał sobie sprawy, że podobne, równie religijne zagadnienie padło wcześniej z ust kogoś innego, ale był tak rozkojarzony, że nie zdołał wypatrzeć pisklęcia które odezwało się przed nim. W każdym razie... nieważne. Aż nagle, olśniło go. To mogła być szansa na wytłumaczenie niektórym jego korzeni.
– Opowie o inna istota. Nie tylko jurgen, smokach, ale inna rasa!
Wyrzucił nieco niespodziewanie swoim basowym tonem.
Licznik słów: 218
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Atuty:
I- Silny
II- Oporny magik (Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem. )
III- Czempion (Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. )
IV- Nieulękły (Bez znaczenia czy smok wyzwał na pojedynek czy został zaskoczony przez drapieżnika na polowaniu, to do niego należy pierwszy ruch)
P.S- Nie, nie lubię Cię *^*
I- Silny
II- Oporny magik (Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem. )
III- Czempion (Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. )
IV- Nieulękły (Bez znaczenia czy smok wyzwał na pojedynek czy został zaskoczony przez drapieżnika na polowaniu, to do niego należy pierwszy ruch)
P.S- Nie, nie lubię Cię *^*
- Wirtuoz Szeptów
- Dawna postać
Słowa obcej pieśni - Posty: 650
- Rejestracja: 07 mar 2017, 21:25
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 95
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Nie był potrzebny
- Mistrz: Teraz on nim będzie.
- Partner: Wieczorna Aura
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: MA,MO,B,L,Pł,A,O,Kż,MP:1|Śl,Skr,W:2
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka; Lekkostopy; Znawca Terenów; Zdrów jak Ryba
Coraz więcej smoków zaczęło się schodzić na to dziwne zebranie. Ciekawe czy tutejsze smoki często się tak zbierają. Mój wzrok spoczął na sylwetce czerwonołuskiego... Proroka... Ciekawe czym taki smok się zajmuję. Na pewno zapytam się o to Perły gdy to wszystko się skończy. On chciał nas uczyć? Czyli, że wyniosę coś z tego spotkania. Ateral? O kim Oprawca mówił. Mój wzrok przeniósł się na Perłę. Można było w nim dotrzeć nieme pytanie. Dużo rzeczy było jeszcze dla mnie niewiadomą, ale pracowałem nad tym... Razem z Perłą. Nagle moją uwagę zwróciło pytanie zielonołuskiej samicy siedzącej gdzieś z przodu. Bariera... Czy to nie jest ta bańka otaczająca te tereny. Widziałem ją kiedy tu trafiłem... W końcu sam musiałem ją przekroczyć by się tu znaleźć. Jednak nie była to żadna ściana... ~ Tendrok... Bariera jest czymś innym niż vund. Ściana. Nie zatrzymuje smoków, bo nie zatrzymała mnie. ~ Powiedziałem miejąc nadzieję, że pytająca mnie usłyszy. Wiele smoków zadawało teraz pytania o rzeczy, o których w większości jeszcze nawet nie słyszałem. Czułem się taki zacofany odnośnie tutejszych smoków. Oni mieli Rah. Ja nawet nie wiedziałem czy w mojej pierwotnej gromadzie wierzyli w cokolwiek poza boską mocą Haara. ~ Kim jest ten Ateral, o którym wspominałeś? To ktoś ważny? ~ Zapytałem dosyć niepewnie spoglądając po smokach siedzących najbliżej mnie. Mam nadzieję, że nikt nie uzna tego pytania za głupie.
Licznik słów: 224
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Głos Vozuriima
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: -–
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
Spokój jest największym szaleństwem naszych czasów. Atuty:
~ Spostrzegawczy ~
Jednorazowo +1 do percepcji.
~Pamięć Przodka ~
Minus 2ST na A i O przeciwko drapieżnikom.
~ Lekkostopy ~ Smok ma automatyczny sukces przy teście na podkradanie się do zwierzyny łownej. Do użycia raz na dwa tygodnie w polowaniu. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Zużyty: Do 20.03.2018
~ Znawca Terenów~ Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał). Zużyty: Do 23.10.2018
~ Zdrów jak ryba ~
Szansa na wystąpienie chorób i powikłań spada. O pojawieniu się ich świadczy tylko wynik 9 z rzutu k10. Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 0/4 | 0/4
~ Kamienie: -–
~ Inne: duża perłowa łuska smoka górskiego, dwa szmaragdowe pióra wczepione za uchem. Dialogi: #66FF66
- Morowa Zaraza
- Dawna postać
- Posty: 464
- Rejestracja: 19 sty 2017, 13:52
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 43
- Rasa: Skrajny
- Partner: Słoneczny Kolec
A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: Kż,Śl,B,S,Pł,A,O,MA,MO,Skr:1| W,Lecz:2| MP:3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec Bogów
Prorok... Nie miała pojęcia, kim był i nikt jeszcze tego nie wyjaśnił. Czyżby miała się nigdy nie dowiedzieć? Wysłuchała innych smoków, które zdążyły wypowiedzieć się przed nią i w głębi duszy uznała, ze chyba nieliczni zrozumieli pytanie Proroka. Czy raczej polecenie. Mieli wybrać temat spotkania, a nie zadawać pojedyncze pytania, tymczasem większość smoków to właśnie robiła. Większość, bo nie wszystkie. Nie chciała się wygłupić, nie wiedząc kim jest Prorok, bo najwyraźniej wszyscy inni to wiedzieli. Przychylała się jednak do pytania Brutalnej.
– Opowiedz o wojnach jakie toczyły Wolne Stada – powiedziała, czy raczej poprosiła. Wojna była tematem, na którym czuła się najpewniej. Nie zbłaźni się, chociaż znane jej wojny były zapewne inne niż tutaj. A może nie? Zresztą ten temat może w ogóle nie zostanie wybrany.
Były jeszcze inne pytania, które padły, a na które chyba najlepiej z nich wszystkich znała odpowiedź.
– Bariera chroni was przed Równinnymi... Chroni nas – natychmiast się poprawiła, bo odruchowo użyła formułki, jakiej posługiwano się TAM.
– Nie przepuszcza jedynie tych smoków, które mają w sobie krew Równinnych i jednocześnie wrogie zamiary wobec Wolnych Stad. Wiem, ze została stworzona, gdy Równinni zaatakowali Wolne Stada, aby ich odeprzeć i dlatego tylko na takie smoki działa. Wszystkie inne mogą swobodnie przechodzić, a także opuszczać barierę... Ale tam czają się na nich Równinni. Smoki w większości bezskrzydłe, a przynajmniej te najczystszej krwi. Wojna jest ich sztuką, okrucieństwo i tortury rozrywką, a śmierć towarzyszem. Najwięksi wrogowie Wolnych Stad, o których wielu zapomniało ze względu na barierę. Oni jednak żyją tam, tuż przy niej, patrolując jej obrzeża w poszukiwaniu śmiałków, którzy ją opuszczą... Lub którzy chcą się do niej dostać. Oczywiście ich celem nie są tylko Wolne Stada, ale wszystkie żyjące poza barierą smoki. Zniewolić je, zniszczyć ich ducha, zlikwidować wszelki opór... Tego tam uczą – powiedziała, a w trakcie mówienia jej pióra opadały płasko na kark. Głos stawał się odleglejszy, jakby smoczyca wracała myślami do... Nieważne. natychmiast się otrząsnęła i zamilkła. Podała jedynie odpowiedź, więc dlaczego czuła się teraz... Winna?
– Opowiedz o wojnach jakie toczyły Wolne Stada – powiedziała, czy raczej poprosiła. Wojna była tematem, na którym czuła się najpewniej. Nie zbłaźni się, chociaż znane jej wojny były zapewne inne niż tutaj. A może nie? Zresztą ten temat może w ogóle nie zostanie wybrany.
Były jeszcze inne pytania, które padły, a na które chyba najlepiej z nich wszystkich znała odpowiedź.
– Bariera chroni was przed Równinnymi... Chroni nas – natychmiast się poprawiła, bo odruchowo użyła formułki, jakiej posługiwano się TAM.
– Nie przepuszcza jedynie tych smoków, które mają w sobie krew Równinnych i jednocześnie wrogie zamiary wobec Wolnych Stad. Wiem, ze została stworzona, gdy Równinni zaatakowali Wolne Stada, aby ich odeprzeć i dlatego tylko na takie smoki działa. Wszystkie inne mogą swobodnie przechodzić, a także opuszczać barierę... Ale tam czają się na nich Równinni. Smoki w większości bezskrzydłe, a przynajmniej te najczystszej krwi. Wojna jest ich sztuką, okrucieństwo i tortury rozrywką, a śmierć towarzyszem. Najwięksi wrogowie Wolnych Stad, o których wielu zapomniało ze względu na barierę. Oni jednak żyją tam, tuż przy niej, patrolując jej obrzeża w poszukiwaniu śmiałków, którzy ją opuszczą... Lub którzy chcą się do niej dostać. Oczywiście ich celem nie są tylko Wolne Stada, ale wszystkie żyjące poza barierą smoki. Zniewolić je, zniszczyć ich ducha, zlikwidować wszelki opór... Tego tam uczą – powiedziała, a w trakcie mówienia jej pióra opadały płasko na kark. Głos stawał się odleglejszy, jakby smoczyca wracała myślami do... Nieważne. natychmiast się otrząsnęła i zamilkła. Podała jedynie odpowiedź, więc dlaczego czuła się teraz... Winna?
Licznik słów: 332
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Obojętność jest największą ZARAZĄ naszych czasów.
POSIADANE:
* Pożywienie – 17/4 mięsa, 1/4 owoców
* Kamienie – 2x opal, rubin, topaz, szmaragd
* Inne –
ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.
Silje
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,O: 1
POSIADANE:
* Pożywienie – 17/4 mięsa, 1/4 owoców
* Kamienie – 2x opal, rubin, topaz, szmaragd
* Inne –
ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.
Silje
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,O: 1
- Wola Przeznaczenia
- Dawna postać
Nesala Zaborcza - Posty: 901
- Rejestracja: 22 gru 2016, 16:28
- Stado: Umarli
- Płeć: Samica
- Księżyce: 25
- Rasa: Skrajny
- Opiekun: Burdig Zmysłowy i Szyderca
- Mistrz: Barbarzyński Pogrom
- Partner: Despotyczny Ferwor
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1|
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry Przeciwnik;
Samiczka zaśmiała się widząc co robi Agat. Kiedy schował się za nią pokręciła głową z niedowierzaniem.
-Agat nie ładnie nazywać innego smoka zwierzakiem. Ma futro bo jest pewnie w jakimś stopniu północnym którzy mają futerko żeby nie marznąć kiedy jest zimno. Nie są niebezpieczne jeśli ich nie zezłościsz- Odpowiedziała z spokojem w głosie lekko unosząc skrzydło i popychając nim delikatnie pisklaka do przodu. Nie chciałaby żeby przypadkiem nic nie widziało. Uśmiechnęła się lekko kiedy to przyszedł do niej jej brat a dokładniej Słoneczny uśmiechnęła się do niego. Słysząc zadane pytania westchnęła. Nie mogła przecież zapytać o to samo co inni.
-Prorok to smok którego bogowie wybrali jako swojego łącznika z nami. By dbał o to by jakoś naprowadzić smoki na dobrą drogę i dbać o świątynie. Prorok może być tylko jeden- Wyjaśniła niepewnie. Nie miała pojęcia czy mówi to co trzeba.
-Może opowiesz o rasach smoków? Jest ich przecież wiele i nie każdy wie coś na ich temat- Powiedziała w stronę proroka z lekkim uśmiechem zerkając na Agata.
-Czy to prawda że smoki które nie żyją w nocy są widoczne na niebie pod postacią gwiazd?–Spytała po chwili ciszy. Musiała się tego dowiedzieć. Przecież po to tu przyszła. By się czegoś nauczyć i dowiedzieć.
-Agat nie ładnie nazywać innego smoka zwierzakiem. Ma futro bo jest pewnie w jakimś stopniu północnym którzy mają futerko żeby nie marznąć kiedy jest zimno. Nie są niebezpieczne jeśli ich nie zezłościsz- Odpowiedziała z spokojem w głosie lekko unosząc skrzydło i popychając nim delikatnie pisklaka do przodu. Nie chciałaby żeby przypadkiem nic nie widziało. Uśmiechnęła się lekko kiedy to przyszedł do niej jej brat a dokładniej Słoneczny uśmiechnęła się do niego. Słysząc zadane pytania westchnęła. Nie mogła przecież zapytać o to samo co inni.
-Prorok to smok którego bogowie wybrali jako swojego łącznika z nami. By dbał o to by jakoś naprowadzić smoki na dobrą drogę i dbać o świątynie. Prorok może być tylko jeden- Wyjaśniła niepewnie. Nie miała pojęcia czy mówi to co trzeba.
-Może opowiesz o rasach smoków? Jest ich przecież wiele i nie każdy wie coś na ich temat- Powiedziała w stronę proroka z lekkim uśmiechem zerkając na Agata.
-Czy to prawda że smoki które nie żyją w nocy są widoczne na niebie pod postacią gwiazd?–Spytała po chwili ciszy. Musiała się tego dowiedzieć. Przecież po to tu przyszła. By się czegoś nauczyć i dowiedzieć.
Licznik słów: 203
Link: | |
BBcode: | |
Ukryj linki do postu |
Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )
Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)
NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!