Kompanka Korony miała bardzo konkretne instrukcje, ale czy były konieczne, skoro i tak smok był przy niej? Ach, nieważne. Ważne było to, że kwarce też wiedziały, co i jak mają zrobić. Gdy smok położył przed nimi trzy kamienie szlachetne, te rozpłynęły się jakby były tylko jakiegoś rodzaju mgłą, bądź iluzją. Terraria zaś została pobłogosławiona tajną, kwarcową wiedzą, dzięki której będzie w stanie teraz śledzić zwierzynę z większą skutecznością, jak i jeszcze lepiej do niej... Podpełzywać. Węże chyba i tak skradają się całe życie, jakby tak na to spojrzeć...
Miał już okazję wybrać się do kwarców, jednak wcześniej wycieczka była zorganizowana przez rodziców i brał w niej udział razem z braćmi, a tym razem przybył tu całkowicie sam. Trochę żałował, że nie poprosił nikogo z rodzeństwa o to, aby mu w tym towarzyszyli, ponieważ czuł się dziwnie pojawiając się na terenie świątyni tak w pojedynkę. Inaczej niż zwykle. Ale zdawał sobie sprawę z tego, że przyszedł też czas na to, aby w końcu się usamodzielnić i przyzwyczaić się do takich samotnych podróży. W końcu nie był już pisklakiem, musiał sobie zacząć radzić sam.
Po przybyciu na miejsce położył na ziemi tuż przed kwarcem śledzenia trzymane w pysku mięso, zaraz po tym wyciągając kolejną porcję z torby, kładąc ją tuż obok. Następnie zamknął na chwilę ślepia, czekając cierpliwie na reakcję.
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧 szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)
Przyszły Uzdrowiciel nie musiał czekać długo. Kwarc zajaśniał bielą i momentalnie go oślepił. Nieznajomy głos zaczął przeprowadzać Wodnego przez podstawowe zasady, a potem techniki śledzenia. Nauka zdawała się trwać mgnienie oka. Kiedy światło ustąpiło, a Żabiemu Kolcowi przed oczami zostały tylko mroczki, zobaczył, że jego mięso zniknęło. Ale to nie problem – teraz, dzięki swojej nowej wiedzy, nie będzie dla niego problemem upolować coś innego!
Smok przybył ponownie w okolice kwarców, ale tym razem miał przy sobie kompankę. Sassan zatrzymała się przed kwarcem śledzenia i spojrzała na samca, który wydawał się dziś nieco zamyślony. Wyjął z torby jeden ze swoich kamieni szlachetnych, a konkretnie diament. Położył go przed kwarcem Śledzenia i wypowiedział w umyśle ciche życzenie o naukę śledzenia dla jego kompanki. Usiadł przy niej, chociaż ona nadal znajdowała się bliżej kwarców. Zwierzę czekało grzecznie przy swoim towarzyszu.
Coraz częściej zdarzało się by smok przychodził z kompanem. I proszę bardzo, oto kolejny przykład takiej sytuacji. Puma u boku smoka; takie widoki już dawno, dawno temu przestały kogokolwiek dziwić – w końcu nawiązywanie więzi ze zwierzętami stało się czymś normalnym jakieś... Oh, żeby nie powiedzieć tysiąc, ale pięćset księżyców temu na pewno!
Gdy przed kwarcem położono diament, ten zniknął w obłoku magicznego dymu, zaś puma została obdarowana podstawami nowej zdolności. Teraz najlepiej będzie przetestować to w warunkach, cóż, praktycznych. Terenowych.
A oto i Kwarc wypełniony wiedzą jego babci. Delavir uśmiechnął się lekko, czując dziwne podekscytowanie, ale i podenerwowanie tym, że za chwilę przejmie wiedzę legendarnej dla niego Łowczyni. Zawsze z chęcią słuchał opowieści ojca o tym, jaka Pacyfikacja Pamięci była silna i mądra. Nawet, gdy spotkał jej ducha, który stwierdził, że nie była aż taka legendarna, jak mu się wydawało, nigdy nie przestał widzieć w niej najwspanialszej Łowczyni. Była jego idolką, a teraz miał usłyszeć jej nauki... To jak najwyższy zaszczyt, jakiego mógł kiedykolwiek dostąpić. Dawno już dorósł, jednak zbliżając się do Kwarcu serce mu łomotało jak pisklęciu na widok kogoś epickiego. Odetchnął nerwowo i złożył swoją ofiarę, lekko drżącym głosem prosząc: – Obdarz mnie siłą w zamian za te kamienie, abym zgodnie z głosem przodków pozyskał wiedzę, potrzebną mi do bezszelestnego ruchu.
Nie zapomniał także złożyć kamienie przed Kwarcem Śledzenia, a choć w tym działaniu również było wiele szacunku i fascynacji, nie mogły się one równać z poprzednią prośbą. – Proszę także o uzupełnienie mojej wiedzy o tropieniu zwierzyny bym sprawniej wyłapywał bodźce wokół mnie. – zamknął oczy po tych słowach, z podekscytowaną niecierpliwością czekał na przypływ mądrości.
//2x szafir, 2x koral, cytryn i 3x turkus za Skr 2 i Śl 2
»Pechowiec« Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji »Nieparzystołuski« -1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy »Przyjaciel natury« Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze »Wszechstronny« -1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Jaki dobrze wychowany! A to ci rzadkość w obecnych czasach. Trzeba to docenić... Tylko jak? Nie można oferować usług za mniejszą cenę tylko dlatego, że ktoś jest kulturalny.
Można za to ładnie zamigotać. Tak, to akurat kwarce mogły zrobić. Wykonały prosty, krótki popis kolorowych światełek, po czym jakże bezczelnie odebrały przyniesione im kamienie szlachetne. Hmm, jakby się nad tym zastanowić, może właśnie dlatego kwarce wymagały smoczej waluty? By mieć siłę na takie kolorowe popisy?
Cóż, można raczej tylko spekulować. Delavir został zaszczycony dwoma głosami, jeden po drugim, mogąc po raz kolejny w swoim życiu skosztować tego niezwykłego rodzaju nauki, które odbywają się głównie w jego umyśle, a jednak efekty są całkowicie namacalne.
Nim zdążył zamknąć oczy, jego uwagę przykuło jedno mignięcie. Skupił wzrok na Kwarcach... A one zaczęły przepięknie migotać, niosąc oczom radość. Delavir zamarł w zachwycie, chłonąc wzrokiem cudowny pokaz świateł i kolorów. Gdy migotanie ucichło, a w głowie rozbrzmiały głosy mądrości, smok niechętnie przymknął oczy martwiąc się, że przegapi jeszcze jakieś piękne świecenie. Jednakże gdy wypełniły go nowo przejęte siły, odetchnął z lekkim zmęczeniem po wewnętrznej nauce i uniósł powieki, przyglądając się uważnie Kwarcom. Te jednak zdawały się więcej nie ukazywać niesamowitych świateł. Nim smok ruszył do kolejnego Kwarcu, pochylił lekko głowę i podziękował grzecznie za pokaz i nauki.
»Pechowiec« Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji »Nieparzystołuski« -1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy »Przyjaciel natury« Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze »Wszechstronny« -1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
A więc tu stały te słynne kwarce. Agnar Potrzebował bardziej się przydać stadu ale nie mógł choćby wyjść na polowanie nie przez fakt że nie był on łowcą co przez fakt że nie potrafił żadnego zwierzęcia wyprzedzić. Dlatego właśnie przyszedł w to miejsce. Słyszał że za opłatą smoki wychodziły z tego miejsca bogatsze o nowe umiejętności. Tak więc oto stał właśnie przy Kwarcu odpowiedzialnym za skradanie. Nie za bardzo wiedział co zrobić dlatego położył po prostu kamienie przed sobą. Okrył się swoją peleryną i czekał. Kto wie może zaraz przyjdzie tu jakiś kilkusetletni smok i rozpoczną naukę? Cóż zaraz się wszystko okaże.
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".
→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie
obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Mora znowu odwiedziła świątynie. Tym razem udała się do zupełnie innego kwarcu niż kilka księżyców temu. Czas mijał i samiczka dojrzewała. Zmieniła się także jej perspektywa na przyszłość. Polowania przynosiły jej wiele zabawy i satysfakcji, lecz chciała się w tej profesji tak jakby... "ulepszyć". Wolała jednak nie iść do bardziej wyszkolonych smoków, bo nie chciała nikomu zabierać czasu. Choć pewnie Orkan Wieków bardzo chętnie wzięła ją pod swe skrzydła, to wolała, żeby błękitnołuska najpierw zajęła się podratowaniem swojego zdrowia.
Smoczyca stanęła przed płaskim kamieniem ponad którym widniał odpowiedni kwarc. Emanowała od niego bliżej nieokreślona moc i Mora miała wrażenie, że jest obserwowana. Straszne wrażenie.
Położyła na blacie sześć kamieni szlachetnych. Poukładała je łapą według odcieni i wielkości. Cofnęła łapę, przypatrzyła się daninie. Eh. Jeszcze raz poprawiła ułożenie kamyków.
Dopiero po tym zabiegu cofnęła się do tyłu o parę kroków.
spostrzegawcza – jednorazowo +1 do Percepcji
łakoma magia – +1 ST do ataków magicznych przeciwnika, drapieżniki atakujące magicznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
bystrooka – raz na tydzień +1 sukces do Percepcji
otoczona – możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Kolejni dwaj goście, tym razem oboje Ogniści. Kwarce miały ostatnio ręce pełne roboty. Czy też raczej... Magię pełną roboty. Nie dysponowały żadnymi chwytnymi kończynami. Nie-chwytnymi w sumie też nie, jakby się przez moment zastanowić.
Ale ich przydatność nie zależała od tego. Łącznie sześć kamieni szlachetnych zostało odebranych członkom stada płomieni, w zamian za ofiarowanie cząstek swojej kwarcowej mocy. Głosy rozbrzmiały w głowach dwójki smoków, pozwalając im odbyć nietypową, acz bezsprzecznie skuteczną, mentalną naukę.
Kalectwa: +2ST do W; Niezdolność mówienia, ziania, wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
Przybył kolejny raz do Świątyni ze swoją wilczycą, Teigan. Kwarce nauczyły ją już lepszego postrzegania świata, to była kolosalna różnica! Teigan potrafiła czasami znajdować na polowaniach o wiele więcej, niż sam Axarus, a to było świadectwo wielkich umiejętności! Kompanka miała jednak nadal problemy z podążaniem za znalezionymi tropami, czyli za śledzeniem. Mackonur uznał więc, że powinni odwiedzić magiczne kwarce, a Teigan niedługo sama będzie przynosiła do Przystani prawdziwe GÓRY mięsa. Dwójka łowców, chociaż w przypadku Axarusa było to już stwierdzenie przestarzałe, udała się do komnaty zwanej "Warsztatem". Chwilę zajęło im odnalezienie właściwego kwarcu, ale w końcu znaleźli TEN JEDYNY. Skradanie i śledzenie, to pierwsze powinno wystarczyć. Mackonur dysponował budżetem w wysokości jednego kamienia szlachetnego, czy to wystarczy? Miał nadzieję! Zostały mu jeszcze dwa nefryty, ale to akurat chciał wykorzystać do wyleczenia własnego kalectwa. ~ To tutaj, Teigan! Chwila... napisane jest pod nimi: "Sztorm Stulecia". Czy to znaczy, że to ona przelewała magię w te kwarce? To znaczy, że będziesz znakomita w tym śledzeniu! Ahhh, tęsknię za Sztorm, wymknąłbym się kiedyś na granicę z Ogniem, ale Szyszka byłaby zła. – Rzucił do swej wilczycy za pomocą maddary, a następnie wyciągnął rubin z torby, kładąc go ostatecznie tuż przed magicznym kamieniem nauki. Jego wilczyca położyła łapkę na tajemniczym obiekcie, a oboje czekali na rozwinięcie sytuacji. Czy wystarczy? A może zabraknie i będziesz musiał dołożyć mięsa? Ciężko powiedzieć! Axarus cały drżał, ale to nie z niecierpliwości i obawy przed większą ceną, kusił go ten kwarc! Chciałby go polizać i sprawdzić smak, ale ostatnim razem nie skończyło się to za dobrze i Aderyn leczyła go ziołami stadnymi, które to przecież mogłyby być wykorzystane na prawdziwe rany. Postanowił wyciągnąć kolejny przedmiot ze swojego worka: czerwoną opaskę. Towarzyszyła mu wtedy, gdy nic nie widział i teraz właśnie się przyda. Nałożył ją na swoje oczy i tymczasowo uwolnił się od poczucia, że MUSI polizać ten kwarc.
❖Okaz Zdrowia❖ Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu. ❖Empatia❖ -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi ❖Przyjaciel Natury❖ Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. ❖Opiekun❖ Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu. ❖Znawca Terenów❖ Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
Gdy tylko kwarce zobaczyły znajomą sylwetkę Axarusa, zamigotały jakby nerwowo – pewnie by się zatrzęsły, gdyby to że nie miały w sumie jak. Och, na szczęście tym razem ich nie lizał, przyszedł tylko z białą wilczycą. Dobrze, wilkowi mogą pomóc, wilk niczym im nie zawinił... Oby tylko tak zostało.
Rubin zniknął, a w zamian wiedza kwarcu spłynęła na towarzyszkę samca ze stada Wody, otwierając przed nią nowe możliwości.
Smoczyca jeszcze raz wybrała się na wycieczkę do kwarców. Powoli stawało się to jej ulubione miejsce, było nie dość że ładne to jeszcze niedaleko, no a jakie użyteczne! I jeszcze mogła tu przewalać swoją fortunę!
Standardowo podeszła w odpowiednie miejsce, kładąc dwa świecidełka w odpowiednim miejscu wyczekując na odpowiedź kwarcu.
Kwarc wyczuł obecność smoczycy wcześnie, jakby wiedział, że ta wybiera się właśnie do niego. Ciekawe skąd, może wykorzystał wiedzę w sobie zawartą, by ją wyśledzić, ha?! Bez względu na to, znaczenie miał tylko fakt, że wszystko się zgadzało. Może i smoczyca nie przywitała się z nim grzecznie, ale właściwie nie miała takiego obowiązku. Wpłynęło to tylko na brak dodatkowych interakcji z jego strony, ale Kwarc Śledzenia był raczej prostym konstruktem. Kiedy dwa diamenty spoczęły przed jego postumentem, twór przelał do głowy stworzenia wizję przekazującą bardzo dokładne instrukcje co do tego, czego należało szukać w dziczy. Być może dzięki temu i Łowczej tradycji w jej rodzinie smoczyca lada dzień postawi swą łapę na pierwszym polowaniu?
Błyskotka jeszcze nie czuła się zbyt pewnie z oddalaniem się od towarzysza i przemierzaniem dużych odległości w samotności, dlatego Yarhra postanowił osobiście zaprowadzić ją do świątyni. Szli obok siebie i każdy z nich niósł mały pakunek w pysku, choć ten łowcy był trochę większy. Wreszcie dotarli do kwarców. Smok skinął głową swojej kompance, gestem wskazując na kwarc śledzenia. Wilczyca nieśmiało podeszła do kwarcu i zamiotła ogonem, po czym położyła swój malutki pakunek na ziemi. Znajdował się w nim różowy opal. Gdy zainteresowanie wygrało, wyciągnęła nosek ku zimnej powierzchni, węsząc.
ostry słuch »wszystkie testy percepcji na polowaniu
oparte na słuchu mają dodatkową kość szczęściarz »odwrócenie porażki akcji na sukces raz na 2 tygodnie bestiobójca »tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami nieulękły »smok ma pierwszy ruch w walce
przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze