OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Samczyk z pewnością zapamięta te narodziny na długo, jeśli w ogóle uda mu się coś z dzieciństwa zapamiętać, ponownie działo się tyle różnych rzeczy!Na początku był zawód zachowaniem, jak się później dowiedział, feniksa, który wziął i odleciał. W sumie to chyba nazwa tegoż gatunku mogła być jedną z niewielu rzeczy, jaką zapamiętał na dłużej z wywodu matki. Do tego, zwyzywał ich spojrzeniem, a powinien tylko siostrę, ona go w końcu chciała zmacać! Właśnie, on był niewinnym, pokrzywdzonym obserwatorem.
Po tym oburzeniu, i również rzuceniu czymś co w teorii miało być mściwym spojrzeniem, starał się słuchać wywodu matki, próbując wyciągnąć z niego ile się da. Podobnie co siostra, on też interesował się tylko tym, czy wolno dotykać, czy nie. Ostatecznie mogła to mu nieco pogmatwać, ale skoro obniżyła feniksa, to prawdopodobnie jest bezpieczny. A przekona się o tym, obserwując akcję swojej siostry, wychodzi na to, że zawsze jest szybsza od niego. Albo odważniejsza, jak zwał tak zwał.
Dołączył się do jej drugiego macnięcia, zachęcony tym, że siostra wciąż miała wszystkie cztery kończyny w nienaruszonym stanie. On w porównaniu do niej trzymał łapkę nieco dłużej, do tego zaczął ruszać nią na wszystkie strony, pióra wydawały się bardzo ciekawe i interesujące...
Zapewne tortury Fio trwałyby dłużej, gdyby nie interwencja ojca. Pisklę odkryło że pióra zachowują się różnie, zależnie w którą stronę się je głaszcze. Ciekawe czy gdyby ojciec wiedział, że tym szturchnięciem ratuje kompana partnerki od nieprzyjemności, to czy powtórzyłby ten manewr? Ale mniejsza o to, ważne że zadziałał nad wyraz dobrze, bo pisklę, podobnie co siostra, skupiło swą uwagę na nim. No cóż, pewnie za chwilę się przekona że walka o atencję to był błąd, bowiem samczyk zaczął natrętnie macać ojca, by tym razem odkryć jak będą zachowywać się łuski. Macał go i głaskał w różne strony, zapewne dopóki ten się nie zirytuje. Oczywiście, na jednym miejsce się nie skończyło, najpierw poszedł bok, potem nosek, potem coś z ustami a i niebezpiecznie blisko oka zdarzało mu się manewrować!