Mały Wodospad

Wprawdzie nie tak piękna jak kiedyś, ale Błękitna Skała dalej jest miejscem zabaw smoków. Coraz rzadszych zabaw.
Gra
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 363
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:26
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Morski

Post autor: Gra »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 3

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zioła... Sam o tym nie pomyślał, ale dobrze, że Ziemna o tym wspomniała. Pokiwał głową słysząc to co mówi, a następnie z uwagą wsłuchiwał się w następną część zadania. Wszystko raczej było w porządku, jednak nie wspomniała nic o czerwonym, więc Przywódca musi jej z tym pomóc.
Czerwony smok podczas pory Liściastych Dywanów mógłby schować się na tle różnokolorowych liści. Część z nich jest czerwona, więc jego łuski mogłyby się wtopić. Równie dobrze mógłby schować się wśród kwiatów, oczywiście takiego samego koloru co on. Reszta smoków mogłaby wykorzystać ten sam sposób kamuflażu – powiedział – To tyle z kamuflażu.
Koniec pierwszej nauki, teraz czas na drugą! Zastanowił się chwilkę, po czym zapytał:
Na czym polega śledzenie?
Raczej powinna to wiedzieć, a jeśli nie – powie jej. W końcu jest tu po to, żeby jak najlepiej ją wszystkiego nauczyć.

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zabójczy Umysł
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 961
Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Zabójczy Umysł »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
No tak. Jutrzenka o tym wspominała. Jak jest pora Dywanów to są liście, bardzo dużo liści, ale skąd mogłaś wiedzieć jak te liście wyglądają? To znaczy jakie mają kolory, bo kształty to jako tako, pomimo, że ich jeszcze nie widziałam, mogłam sobie dopasować. Do drzew. Małe, przyczepione do gałęzi, kolorowe – to ostatnie sobie dodałam przed chwilą. Ale, ale, ale ...
Oh, znowu ta teoria?! To się już powoli robi nudne, no bo ileż można gadać i gadać? Zamiast gadać, spokojnie można było wziąć się do roboty, do praktyki! No i gardła szkoda, o! Agrh! Czym jest śledzenie? Cóż, trzeba pomyśleć, niestety, No więc burza mózgów. Burza mózgu, albo inaczej gra słowa. Szukanie czegoś? tak! Podążanie za czymś? tak! Tropienie? Tak, ale to jest to samo co podążanie za czymś! Ok, pierwsza część rozwiązana pora na drugą. W zasadzie, równie głupią, to to chyba było logiczne, co nie? No chyba, że ktoś myśli inaczej, ale wtedy, można to powiedzieć wprost – nie bez żalu, zresztą – nie kieruje się rozumiem tylko czymś innym. – Śledzenie to jeden z ważniejszych elementów wpływających na skuteczność polowania. Można powiedzieć, że wiąże się z tym ogromna wiedza, którą powinien zgłębić, każdy myślący o sukcesach myśliwy. A na czym polega? Po prostu na szukaniu śladów należących do kogoś/ czegoś. Bez tego, nie mamy wogóle po co wyruszać na polowania. Zarówno ptaki, jak i ssaki zamieszkujące dane terytorium zaznaczają swoją obecność różnego rodzaju śladami. – cóż, jak zwykle musiałam się popisać wiedzą. Wiedzą zdobytą w czasie tych 10 księżyców, które akurat przeżyłam.
Skoro smoki pozostawiają ślady to czemu nie inne zwierzęta? Jakaś demokracja musi być, czyż nie?

Licznik słów: 271
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Gra
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 363
Rejestracja: 11 sty 2014, 11:26
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Morski

Post autor: Gra »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 3
Odpowiedź Winnej była dobra i raczej nie miał nic więcej do dodania, więc mogli spokojnie przejść dalej. Znów przez chwilkę się zastanowił nad pytaniem, które zadać adeptce.
Po jakich śladach możemy wytropić zwierzynę? – spytał.
Bez tego ani rusz, w końcu jak inaczej cokolwiek znaleźć na polowaniu? Śledzenie było jedną z najważniejszych umiejętności, bez niego nie da się znaleźć żadnej zwierzyny. No chyba, że po prostu się ją spotka, ale to były o wiele rzadsze przypadki.

Licznik słów: 77
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zabójczy Umysł
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 961
Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Zabójczy Umysł »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
Ślady? No śladów to akurat musi być dużo, ale ja znałam tylko nieliczne z nich. Po pierwsze, urodziłam się w środku Zimy, gdzie co poniektóre potencjalne ślady są przykryte białym, zimnym, puchem – czyli śladem, a po drugie, wiele zwierząt, o czym na pewno nie wiedziałam, zapadło w sen zimowy albo też wyniosło się tam, gdzie jest nieco cieplej. A i po trzecie, nie chodziłam na własne polowania – jeszcze – a także przeważnie siedziałam tylko, i aż tylko, na terenach Ziemi, i to w dodatku w takich miejscach (też sobie wybrałam miejsca, nie ma co!), gdzie życie praktycznie wymarło. Bo jakie zwierzęta mogą mieszkać tam, gdzie są same kamienie? I nic innego? No, może jakieś drobne gryzonie, ale czy na to się wogole poluje? Chyba nie. – No, na pewno ślady łap na śniegu, i może takie, które są odbite na mokrym/wilgotnym podłożu. Ale co to tego drugiego to nie jestem pewna, ale skoro na śniegu można zauwazyć ślady, to i na czymś co nie jest twarde i wytrzymałe, również. Zapach, to również jest jakiś ślad. Każde rodzina i każdy gatunek posiada specyficzną woń, która która odróżnia ich od innych. Od innych zwierząt. W dodatku, dzięki temu, możemy nie tylko gatunek tropionego przez nas przedstawiciela fauny, ale także jego wiek, płeć, wielkość oraz czynność, którą w miejscu pozostawienia śladów wykonywał. Dzięki wyczulonemu słuchowi, a także ignorowaniu innych dźwięków – takich jak szum potoku, szmer wiatru – możemy usłyszeć także odgłosy kroków naszego celu. no i to by było na tyle. Większość z tego co już powiedziałam było po postu zaczerpnięte z życia. Zapach – każdy smok pachniał inaczej. Samce tak jakby ciężko, aż pysk się krzywił, samice normalnie, od pisklaka dało się wyczuć wigor. Słuch – wiadomo. Skrzypnięcie śniegu, twarde stawianie łap na ziemi – bynajmniej nie na śniegu – zarysowanie czymś – skrzydłem, ogonem – coś. Wzrok – tego tłumaczyć nie musiałam, bo to było akurat jasne. To co widzę, to może być ślad, który mnie zainteresuje. – Chyba tyle – jakoś na nic innego nie mogłam wpaść, chociaż! Eureka! Jest jeszcze coś. Aż się uśmiechnęłam, sama do siebie. Żeby się uśmiechać sama do siebie? Oj, to musi być jakiś objaw choroby. Tabliczka z napisem "Nie zbliżać się, obiekt niebezpieczny psychicznie! – Są jeszcze resztki po spożyciu jakieś zwierzyny. Kości, krew, cześci, które smoki nie jedzą – sama przecież widziałam jak Promień Jutrzenki się pożywia. Co prawda, naświniła jak nie wiem co, aż nawet nie pomyślałam, że można tak niekulturalnie ,jeść ale grunt, że sobie to przypomniałam. Ah, znowu odezwały się u mnie geny Nieokiełzanej Wody. Inteligencja, inteligencja, i inteligencja.

Licznik słów: 432
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3877
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »

A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Jednak Winnej nie dane było dokończyć nauki z Łowcą bowiem Wyśniony po prostu zniknął. Ale Winna nie została sama bo na miejsce przybył Skrzydło.
– Na czym skończyliście? – zapytał, bez zbędnych wstępów, siadając na ziemi.

Licznik słów: 36
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Zabójczy Umysł
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 961
Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Zabójczy Umysł »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
//Będzie krótko, bo mi notebook strasznie muli ><

To działo się tak szybko, że mój umysł nie bardzo nadążał za tym co się działo. Przed chwilą opowiadałam Wyśnionemu na pytanie, takie jedno, a teraz, teraz go jednak nie ma. Kiedy zniknął, i gdzie? Przecież caly czas się na niego patrzyłam, no nie licząc kilka sekund, gdzie filowałam na bok – nie powiem, zresztą na co! Tajemnica zawodowa. Czarodziej nie zdradza swoich tajemnic. Ale przecież żaden smok nie znika w tak krótkim czasie, nie pozostawiając żadnego śladu. Gdy pojawił się Przywódca, zamrugałam ślepiami. Raz, bo widziałam białą plamę. Drugi raz, obraz mi się zaczynał, powoli, wyostrzać. Trzeci, ale nie. Do trzeciego jednak nie doszło, bo raczyłam odpowiedzieć na pytanie. Tej białego smoka, który przypominał .... – Przerobiłam definicję śledzenia i ślad. Choć odpowiedzi zwrotnej, czy powiedziałam w końcu dobrze czy też i nie, od Wyśnionej Wody już nie dostałam. Zapach, resztki pożywnie, tropy, jakieś odgłosy wskazujące na ruch mej ofiary. Drganie ziemi, po przejściu jakiegoś stada, skrzypienie śniegu – odparłam, kończąc to dłuższym zamknięciem ślepi. Teraz, powinno być dobrze. Ale ten głos? Znałam go, chyba, no chyba, że o którym myślę, ma brata bliźniaka.

Licznik słów: 193
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3877
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »

A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Kiwnął lekko łbem, owijając łapy ogonem. Wydawał się być białofutrym posągiem, którego jedynie ślepia się poruszają.
– Prawda. Czyli co może być tropem, za którym będziesz podążać? – zapytał, przyglądając się Winnej, ale jakby bez zainteresowania. Tak właściwie to samica nie mogła być pewna, czy on ją w ogóle widzi. Jego wzrok był pusty, chociaż wydawał się być w pełni świadom tego, co się tutaj dzieje.

Licznik słów: 66
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Zabójczy Umysł
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 961
Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Zabójczy Umysł »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
Slyszac pytanie Zycia, zmruzylam jedno slepio, przypatrujac sie Przywdcy dziwnym spojrzeniem. Dziwnym, bo takiego spojrzenia u mnie jeszcze nie bylo. Kpina czy to jakas proba? Dosc dziwna dla mnie. Przez chwile nie zmienialam wyrazu pyska, dodajac do niego ironiczny usmieszdk. Ale tylko w polowie. Zreszta, nie wiedzie c czemu ostatnio, zdazalo mi sie usmiechac w polowie. Ba! Slepia rowniez zamykalam, tak jak teraz, w polowie.Z drugiekj jednak strony, to co powiedzialam wczesniej nie bylo odpowiedzia. A przynajmniej nie taka, ktora byla by jasna i klarowna. Gdybanie pozostawmy innym. – Ogolnie, tropem bedzie to, co bedzie pochodzilo od zwierzyny, drapieznika, itoty rozumnej albo smoka. I za tym bede wlasnie podazac – otwarlam oko, to zamkniete, z wyrazem mowiacym jedno: "Litosci"Ilez ja to bede powtarzac? Chyba nieskonczono wiele razy. – no wiec, jesli znajde odcisk na ziemi, sniegu, to rusze za nim. Jesli poczuje zapach jakis jadalnych roslin lub zwierzat, to rowniez. Jesli znajde resztki po kosumpcji, to rowniez, choc wczesniej sprawdze, to znaczy przeanalizuje, z jakim drapieznikienm bede miala do czynienia. Kazde przejscie zwierzyny lub smoka rowniez mnie zainteresuje. Warkniecia, prychniecia, ryk ... to rowniez objaw obecnosci zwierzyny – pod koniec, przylapalam sie, zw albo patrze w niebo albo gdzies obok samca. Tja ... teoria mnie nudzila. Niestety. PNo co? Praktykiem bylam! Mrugnelam slepiami, przenoszac spojrzenie na zyciowego.

Licznik słów: 217
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
5 gr na zwierzaka

ZwierzoKlik
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3877
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »

A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Marzenie kiwnął lekko łbem. Nie mógł się przyzwyczaić do nowego imienia, choć szło mu coraz lepiej.
– Masz rację. Wszystko, co pozostawia po sobie zwierzyna. Tak samo odchody, jak i połamane gałązki. Pamiętaj też o tym, że jeśli jesteś pośród drzew to powinnaś spoglądać w ich korony. Mogą się tam kryć drapieżniki. A teraz, szukaj. – polecił, a oni znaleźli się w jakimś zagajniku, gęsto porośniętym drzewami. Bez śniegu i innych oznak zimy. Złudzenie przyglądał się Winnej uważnie.

Licznik słów: 78
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Zabójczy Umysł
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 961
Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Zabójczy Umysł »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
Podrapalam sie po brodzie . No dobra. Za tym tez moglam bym gonic. Choc, te oddchody na pewno nie byly by ciekawym doswiadczeniem.. Brrr .. Az mnie zaczelo swidrowac w nosie. Z zaciekawieniem zaczelam obserwowac zmiany, ktore nastapily. Lubilam magie, i choc znalam jej wszystkie mlosliwosci, wciaz mnie fascynowala. I fascynowac zapewno bedzie, poki nie szczezne. Dobra! Mam szukac, tak? No dobra bede szukac – skwitowalam, poruszajac skrzydlami w gescie: "Ok". Ruszylam z miejsca, wcale sie nie spieszac. Po pierwsze, nie mialam do czego, a po drugie .. kto widzial, aby podczas wykonywania jakiegos zadania pedzic na zlamanie karku. Tutaj trzeba taktyki, planu. Wodzilam wzrokiem po otoczeniu, wypatrujac sladow. Jakis sladow. Nie wiedzialam co mam szukac, wiec skupialam sie na ogole. Moje spojrzenie przesuwalo sie od sciolki, a po linie normalnego wzroku, a zakonczywszy sie .. no gorze. Poza moim zasiegiem. Idzmy dalej, Nie liczylo sie dla mnie gdzie. Wazne bylo co. Dokladnosc, czujnosc, krytycznosc – to sie dla mnie liczylo. Kepki sieesci, krew, tropy na ziemi, obgryzione galazki, resztki pozywienia; oddchody – to mnie interesowalo. Oprocz tego, nasluchiwalam. Uszu, co prawda, nie mialam widocznych, ale nawet te niewidoczne, byly wyostrzone do maksimum. Szukalam – nimi – warkniec, parskniec, tupniec, i innych dzwiekow, ktore przyblizyly mnie do celu. Otoczenie mnie interesowalo, wiec go ignorowalam. Nie moglam rowniez zapomniec o wechu. Uwaznie i dokladnie filtrowalam wszystkie zapachy, szukajac tej jedynej. Zapachu zwierzat. Pozostale wonie, wliczajac w to drobne zwierzeta, calkowicie odrzucalam. Nie skupialam sie na nimi. Swoje kroki, dostosowalam do tego co sie dzialo. Jesli musialam cos ominac, to omijalam. Jesli wydawalo mi sie, ze coas widze, co moglo nalezec do mojej ofiary, to tam szlam. I sprawdzalam.

Licznik słów: 277
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
5 gr na zwierzaka

ZwierzoKlik
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3877
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »

A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Złudzenie przechylił lekko bok na lewo. Winna Łuska zachowywała się... dziwnie. Jakby coś ją swędziało pod łuskami.
– Chodzisz jak smok, który nie może oderwać łapy od podłoża. Jak zamierzasz coś znaleźć? Obracając się wokół własnej osi? To nie zadziała. – odparł, a krótki ruch jego łba miał oznaczać, że Łuska ma kontynuować szukanie, tylko w nieco bardziej uporządkowany sposób.

Licznik słów: 60
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Zabójczy Umysł
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 961
Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
Płeć: Samica
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny

Post autor: Zabójczy Umysł »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
//Kolor to czynności, które wykonuję. Resztę? Można przegapić xD

Czy ten Przywódca jest ślepy czy co? Jaka własna oś! Czy widzieliście, ba! czy nawet słyszeliście, żeby jakakolwiek smok, czy jakieś inne zwierzę, szukając czegoś, kręcił się jak bąk? Nie? I macie rację, bo ja również. W ogóle co to za dziwny zwyczaj, aby wmawiać komuś coś, czego się nie robi. – No przecież idę do przodu! I to w dodatku JAK! – na krytykę odpowiedziałam momentalnie, bez zastanowienia się. Zresztą jak zwykle! Tonem, wskazującym na irytację, kpinę i jeszcze czymś, co nawet ja sama, na daną chwilę, nie potrafiłam zidentyfikować. Coś za dziwnie to zabrzmiało. I to w dodatku jak! Zupełnie jakbym tłumaczyła komuś no ... nie całkiem sprytnemu, a za takiego właśnie miałam samca, przynajmniej w danej chwili, gadowi – Unoszą jedną łapę w górę, potem dołączam do niej drugą, i tak po kolei. Jak przy marszu! – cóż, skoro Życie (też dziwne miano mamy!, no naprawdę?!) nie widzi tego co robię, to znaczy, że idę, to trzeba mu, najwidoczniej, to przekazać. Cóż, gdyby moje ślepia mogły by sypać iskrami, to Przywódca mógłby się poczuć zagrożony. Mocno zagrożony! Ha! Ja na jego miejscu bym się poczuła, bo znałam swoje możliwości. Znałam samą siebie. Niepozorna, ładna, ale furiatka! Pfff .. Ale, ale ... coś się jednak dzieje. Czemu? Bo zmieniłam, nieco, swój chód. Skradanie znałam, więc kroki dostosowałam do niego. A może nie do niego? Hm. No nie ważne. Ważniejsze było to, że chcę jak najszybciej zakończyć tą naukę, i mieć już dorosłą rangę. Wreście! Dlatego też, nie wdałam się w żadną pyskówkę, z której również byłam znana. Starałam się poruszać bezszelestnie, cokolwiek to znaczy, ale na swoje możliwości, rzec jasna, nie zmieniając przybranej pozycji. Jakiej? No takiej, która pozwala mi spokojnie, bez przeszkód wodzić po partiach ów lasu, oraz takiej, abym mogła się jakoś poruszać. Unikałam nadeptywania na gałązki, liście, szurania podbrzuszem bądź ogonem, ewentualnego ich kontaktu z nisko położoną roślinnością i innymi rzeczami. Co jeszcze? No szukałam! Mierzyłam otoczenie wzrokiem ziemię, poszukując odcisków. Także zadeptanej trawy, roztrzaskanych gałązki, resztek pożywienia, kępek sierści ... Obracałam łeb dookoła, szukając tych czynników od każdego kierunku. Wypatrywałam także ułamanych gałązek drzew i krzewów, liści, które zostały w sposób nienaturalny strącone z krzaków, zerwaną korę z drzew, łuski, które w wyniku tarcia się nań osadziły. Powtarzałam to niejednokrotnie i zamierzała robić to do skutku. Szelest drzew, świst wiatru, świergot nielicznych ptaków – to Te wszystko postanowiłam zignorować. Natomiast kiedy słyszałam jakiś dźwięk, od stawianie kroków, oddech, pomruki poprzez trzaski łamanych gałęzi, szelest, który docierał do uszu nagle i równie szybko się kończył, aż do odgłosu tarcia, bardzo szybko na to reagowałam. Kierowałam się w tamą stronę. Co prawda, nie miałam wyostrzonego węchu, ale nawet każdy smok, nawet ten ciapowaty, potrafi wyczuć ofiarę z pewnej odległości. Ignorowałam zapachy liści, woń podłoża, drewna, mniejszych żyjątek i ich odchodów. Przy czym, gdy węszyłam, wykonywałam to to przy ziemi, to nad nią, unosząc łeb i nabierając powietrze, identyfikując i analizując. Do tego, Poruszałam się ni to w ślimaczym tempie, ni to w przyspieszonym. Nie chciałam pominąć żadnego istotnego śladu.

Licznik słów: 512
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
5 gr na zwierzaka

ZwierzoKlik
Uskrzydlony Marzeniami
Dawna postać
Guaire Oddany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3877
Rejestracja: 10 sty 2014, 20:51
Płeć: Samiec
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Biała Ćma*
Mistrz: Splamiona Ziemia*

Post autor: Uskrzydlony Marzeniami »

A: S: 2| W: 5| Z: 5| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł, MA, S, MO, Kż, M: 2| W, B, L, MP, Skr: 3| Śl: 4| O: 5| A: 6
Atuty: Wytrwały; Pamięć przodka; Czempion; Uzdolniony; Wybraniec bogów.
Złudzenie jednak nie zwracał najmniej uwagi na Winną. W mgnieniu ślepia znalazł się przy niej i zrobił to samo, co na zebraniu. Jednym, szybkim, płynnym ruchem złapał ją za kark i przydusił do ziemi, zmuszając jej ciało do przylgnięcia do śniegu, jeśli nie chciała sobie złamać karku. Łapy musiały się pod nią ugiąć. Sam Życie nie należał do najsilniejszych smoków, ale z pewnością dzięki płci, wieku i profesji miał przewagę nad Adeptką. Zbliżył pysk do jej ucha, a z jego gardzieli wydobyły się ostre, choć spokojne słowa.
– Albo zaczniesz się zachowywać normalnie, albo zdegraduję cię do pisklęcia i do trzydziestego księżyca życia nie będziesz mogła wychodzić z obozu. – nie warczał ani nic. Mówił spokojnie.
– Zważ na to, do kogo i jak się odzywasz.

Licznik słów: 126
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Karta Osiągnięć

Atuty:
~ Wytrwały – Jednorazowo +1 do Wytrzymałości;
~ Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi;
~ Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona;
~ Uzdolniony – Smok może osiągnąć poziom 5 dwóch Atrybutów, nie może jednak mieć żadnego A na poziomie 4 i jedynie dwa A na poziomie 3;
~ Wybraniec bogów – Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Avatar
Krzyk Honoru
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 759
Rejestracja: 20 lut 2014, 17:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Górski
Mistrz: Niegasnąca Iskra i Nieśmiertelny Ogień

Post autor: Krzyk Honoru »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: P,W,Skr,Śl: 1| L,S :2| B,O,MP: 3| A: 4| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk
Wybrałem się na kolejny trening dokształcający. Miałam zamiar znów poćwiczyć jedną z czynności podstawowych, jaką jest skok. Nie żebym bardzo tego chciał, ale po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że może się to przydać. Dlatego też wybrałem jak najbardziej odludne miejsce, by nikt nie był świadkiem jak łamaga uczy się skakać.
No i tak padło na Mały Wodospad. Dla pewności rozejrzałem się wokół. Nikogo. Zero żywej duszy. I bardzo dobrze!
To teraz mogę zabrać się za naukę.
Najpierw jednak musiałem znaleźć parę punktów, które przydadzą się do treningu. Jakieś przeszkody, czy coś... Jakiś stary pień drzewa na pewno się przyda, ale nic więcej tu nie ma...No chyba, że zacznę przeskakiwać przez kałuże. Nie....Stworzyłem więc sobie jeszcze dwie przeszkody. Ładnie wygładzony kamień, na tyle wysoki, by trzeba było go przeskoczyć i jeszcze jeden pień drzewa, tylko znacznie szerszy od tego realnego.
Teraz to już na prawdę mogę zacząć.
Podszedłem do tego prawdziwego konara. Ustawiłem się w pozycji do skoku. Ugiąłem łapy, uniosłem bardziej ogon. Nie był może całkiem usztywniony, ale też nie latał bezwładnie tak, jak mu się podoba. Przeniosłem ciężar ciała na tylne kończyny i wybiłem się energiczne ku górze. Przycisnąłem do siebie mocniej skrzydła tak. Lądując moje łapy ugięły się lekko tuż nad ziemią. W ten sposób zamortyzowałem lądowanie i nie było one tak bolesne. Ogon balansował delikatnie utrzymując mnie w równowadze.
Przeskoczywszy tę przeszkodę podszedłem do większego pnia. P oraz kolejny ugiąłem łapy. Wybiłem się mocniej z tylnych łap. Wskoczyłem na pień, a zaraz potem wybiłem się po raz kolejny energicznie zarówno z zadnich jak i z przednich łap. W trakcie tego hmmmm lotu, ustawiłem ogon tak, by nie tracić równowagi, gdy lekko przechyliłem się na prawą stronę szybko naprawiłem to manipulując ogonem. Skrzydła dalej przyciskałem mocno do ciała, tak, by mieć pewność, że nagle się nie otworzą. Przygotowałem kończyny do lądowania. Wyciągnąłem je na wysokość brzucha. Ugięły się lekko, gdy pazurami dotknąłem mokrej ziemi. Dzięki temu moje lądowanie było zamortyzowane. Zaraz po przednich łapach dołączył do nich i tylne, a ogon balansując delikatnie utrzymał mnie w odpowiedniej pozycji.
Podszedłem do kamienia. Była to chyba największa przeszkoda. A co mi tam.....
Cofnąłem się lekko. Zacząłem biec truchtem. Byłem jeszcze daleko od kamienia, gdy zacząłem przyspieszać. Nabrałem prędkości i tuż przed kamieniem wybiłem się mocno z tylnych łap. Przednie podkuliłem tak, by nie zahaczył w trakcie lotu o głaz. Skrzydła przycisnąłem jeszcze mocniej do ciała. Ogon cały czas w gotowości pomagał mi utrzymać równowagę. Wyciągnąłem przed siebie przednie łapy do lądowania. Ugiąłem je lekko, a zaraz po nich dołączył tylne. Poczułem nieprzyjemny ból w jednej z łapy. Ał...chyba jednak nie wylądowałem tak, jak chciałem.
Zatrzymałem się i usiadłem na moment nad wodospadem. Muszę odpocząć, a potem potrenuję jeszcze chwilę, a tym razem co innego.
Woda wodospadu mieniła się ładnie w słońcu. Odbijała promienie niczym pryzmat tworząc różnobarwną tęczę. Potarłem łapę, która zabolała przy skoku. Nie, dziś już nie będę bawić się w skakanie. Za wiele mnie to kosztuje. Teraz natomiast potrenuję lot. Niby latam cały czas, ale moja technika i tak nie jest za idealna. Przyda się więc trochę ćwiczeń. Wstałem z ziemi i otrzepałem się z wilgotnego śniegu, który przywarł do moich łusek.
Odetchnąłem głęboko, jakby się zabierał za czarowanie. Zapewne będzie mnie to kosztować tyle samo wysiłku....
Zacząłem biec. Najpierw truchtem, ale z każdym wybijanym przez moje łapy rytmem, tępo mojego biegu się zwiększało. Odbiłem się tylnymi łapami od zaśnieżonej ziemi jak najwyżej. Będąc już na tyle wysoko, że zaraz zapewne zacząłbym spadać rozłożyłem skrzydła. Poczułem delikatne szarpnięcie, gdy moje skrzydła stawiły opór sile grawitacji. Zacząłem energicznie machać moimi pięknymi skrzydłami tak, by wzbić się jak najwyżej. Podwinąłem łapy pod siebie, by nie zwisały luźno, ogon natomiast balansował utrzymując mnie w równowadze. Przechyliłem się ku przodowi tak, by moja sylwetka była bardziej w poziomie niż pionie. Moje skrzydła wykonywały miarowe, przemyślane ruchy. Zero chaosu. końcu tylko spokój może nas uratować, jak to powtarzał mój tata. Machałem więc skrzydłami wpadając w swoisty rytm. Poruszały się z góry na dół, jednocześnie lekko odpychając od siebie powietrze.
Zacząłem przyspieszać. Mięśnie na pewno zdążyły się już rozgrzać, a tak wolny lot jest w gruncie rzeczy nudny.
Usztywniłem skrzydła i ustawiłem je lekko po skosie w momencie, gdy zarzuciłem łbem w lewo by moje ciało stworzyło łuk. Tak, jak przy biegu najpierw łeb, potem szyja a na koniec reszta ciała. W ten sposób wykonałem skręt, ale nie prostując sylwetki dalej po łuku krążyłem w górze wykonując koła. Od dużego, po coraz mniejsze.
Gdy poczułem, że zaczyna mi się kręcić w głowie wyprostowałem się i wyrównałem lot. Moje skrzydła znów zaczęły wybijać miarowy rytm. Zagarniałem powietrze pod siebie i wypychałem je do tyłu.
Na zakończenie tego krótkiego treningu zacząłem wzbijać się jeszcze wyżej. Leciałem ku słońcu, które zaczynało coraz bardziej ogrzewać moje skrzydła. Promienie słońca przyjemnie grzały, a wiatr nieco chłodzi. Ah...idealna mieszanka. Nie za gorąco i nie za zimno.
Gdy znalazłem się wystarczająco wysoko zrobiłem szybki zwrot. Wykonałem coś na kształt fikołka. Usztywniłem skrzydła, zanurkowałem łbem w dół i odwróciłem się tak, by znaleźć się właśnie głową w dół. Złożyłem skrzydła. Tak, dokładnie tak. Złożyłem j. Poczułem jak moja prędkość znacznie się zwiększa. Powietrze wdzierało się do moich płuc boleśnie, chłostało mój pysk i wyciskało z oczu łzy. Jakie to niesamowite uczucie!
Uśmiechnąłem się sam do siebie.
Dopiero, gdy zacząłem niebezpiecznie zbliżać się do ziemi rozłożyłem skrzydła. Szarpnęło mną i zarzuciło. Wystarczyło jednak po manipulować trochę ogonem, by odzyskać równowagę. Ustawiłem się tak, by było mi wygodnie, a więc już nie łbem do ziemi, ale bardziej w poziomie. Skrzydła zaczęły wykonywać miarowe ruchy, powolne tak, bym utracił większość swej prędkości. Zagarniałem powietrze pod siebie i wypychałem za siebie.
Gdy znalazłem się już bardzo blisko ziemi wyciągnąłem przed siebie przednie łapy. Gdy pazurami dotknąłem zaśnieżonego podłoża ugiąłem łapy i wylądowałem zgrabnie. Pomogłem sobie ogonem. Balansując nim delikatnie utrzymałem równowagę.
Przebiegłem kawałek truchtem tracąc resztę prędkości i zatrzymałem się. No i to by był chyba koniec.

Licznik słów: 982
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przedmioty Posiadane : P: 51/4 mięsa, 1/4 owoców
K: perła, rubin, nefryt, jaspis, cytryn, bursztyn, akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, 2x diament, 2x opal, 3x agat, 3x ametyst
Inne: eliksir ulepszający wytrzymałość, eliksir leczący rany ciężkie, eliksir leczący rany średnie, tajemnicza księga, naszyjnik z ciemnym kamieniem


PH: 5:

Atuty:

Inteligentny- Jednorazowo +1 do Inteligencji
Niezdarny Wojownik-Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

mistyk -Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Jeśli gdzieś nie odpisuję przez 48 godzin to kopcie mocno na pw


Honor to stroma wyspa bez brzegów. Nie można na nią wrócić, gdy się ją już opuściło.
Jadowity Kolec
Dawna postać
Desertum Aurum
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 94
Rejestracja: 10 cze 2014, 20:49
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Drzewny
Opiekun: Kha'zix* (smok spoza bariery)
Mistrz: Kha'zix* (smok spoza bariery)

Post autor: Jadowity Kolec »

A: S: 5| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
Atuty: Silny, Pamięć przodka
Jadowity miał wolny czas, więc poprosił niejakiego adepta Życia o naukę magii. Wojownik musi mieć opanowane te umiejętności, żeby być w stanie obronić się przed magicznym atakiem. Nie można opierać się tylko na brutalnej sile i swoich mięśniach. Maddara jest w każdym smoku, więc warto ją w sobie obudzić. Nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać. Czy to w walce, czy na polowaniu. Ale przejdźmy już do rzeczy. Samiec przybył nad mały wodospad. Usiadł wygodnie na zimnym śniegu i cierpliwie wyczekiwał przybycia swojego nauczyciela. Otrzepał lekko łeb i zaczął się zastanawiać. Jaki może być ten nowo poznany, przyszły czarodziej? Czy będzie agresywny, a może spokojny i zrównoważony, tak jak Jadowity? Czas pokaże. Oby był dobrym nauczycielem i umiał przekazywać wiedzę.

Licznik słów: 120
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Silny
Jednorazowo +1 do Siły
Pamięć Przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.

Za avatar dziękuję Ćmiącej Łusce.
Złamany Kolec
Dawna postać
bezpłciowy podmiot
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 306
Rejestracja: 11 sty 2014, 10:28
Płeć: Samiec
Księżyce: 14
Rasa: Wywernowy

Post autor: Złamany Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 3| P: 1| A: 2
U: Pł,MA,MO: 1| MP: 3
Atuty: inteligentny;
W końcu przybył i adept życia przedzierając się mozolnie przez śnieg, jednak po dostrzeżeniu Jadowitego przyśpieszył kroku aby móc wkrótce stanąć przed drzewnym. Przytknął mu wtedy powitalnie łbem przy okazji strącając z niego śnieg, a aby dokończyć robotę potrząsnął skrzydłami by pozbyć się resztek puchu z grzbietu.
-Witaj, jestem Dębowy Kolec. Chodzi o magię, tak?– spytał ognistego. Ostatnio jeśli chodziło o magie cały czas miał z nimi do czynienia, ale nie sprawiło to dla niego problemu. Uczniowie przeczyli uprzedzeniom jakie posiadał w kierunku stada ognia więc był optymistycznie nastawiony na oczekiwaną naukę.

Licznik słów: 92
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Powiedz człowiekowi, że na niebie jest gwiazd 978301246569987 a uwierzy. Ale napisz kartkę „Świeżo malowane”, a sprawdzi palcem i powala się." – Julian Tuwim

Atuty:
-Inteligenty- jednorazowo +1 do atrybutu

Prace z Świetlikiem:

wierszyk Lazurowej, od Chwili, to i to od Kanta, od Żmijki, od Bajki, od Mruczka, od Okrucha
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej