Skała

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Nie trudno było zauważyć chodzącego pisklaka nawet wieczorem. Jaskiniowe smoki miały to do siebie, że bardzo dobrze zauważały ruch, poza tym sam smok miał ciekawą umiejętność wykrywania aury. To jasne, że pisklę się bało.
Jaskiniowy ruszył w stronę tego pisklęcia, poruszał się miarowo bez pośpiechu, na jego pysku nie malowało się nic poza zwykła ciekawością.
Kiedy wyczuł w końcu zapach życia, po prostu prychnął. Myślał, że to jakiś cień za nim pobiegł po prostu. Jaskiniowy rzadko latał.
Nie uciekaj. Gdyby Ten chciał zaatakować, już byś nie żyła...-Rzekł spokojnie i zarazem zgodnie z prawdą. Przecież wystarczyło dmuchnąć w pisklaka, a by iskra życia w małej samicy, po prostu zgasła.
Nie lękaj się...
Dodał i podszedł bliżej, ale zachował dystans na tyle duży, aby pisklę czuło pewną swobodę.

Licznik słów: 126
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Ośmiu księżycowy już pisklak, odwrócił się w stronę smoka. Wyczuwała, że za nią idzie. –Kim jesteś?-spytała, w jej głosie wciąż było czuć lęk. Skąd mogła wiedzieć czy olbrzym naprawdę jej nie skrzywdzi? A jeżeli jest z Cienia? Na wszelki wypadek przybrała pozycję bojową, co dziwnie wyglądało na jeszcze niedorobionym do końca ciałku. Nie uciekała już jednak, choć mogła odlecieć. Pierwszym powodem było to, że raz się już wywróciła podczas nauki latania i nie chciała tego powtarzać, tym bardziej, że smok mógłby ją skrzywdzić w locie. Drugim powodem było to, że coś ją ciągnęło do wielkoluda, jakaś ciekawość, coś nieznanego.

Licznik słów: 99
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Smok jednak nie zamierzał skłamać i zamierzał też potwierdzić przypuszczenia małej.
Ten nazywa się Jaskiniowy Kolec, w tej chwili... Pochodzi z bardzo daleka, ale obecnie należy do stada Cienia...
Obserwował nadal aurę młodej, siadając na zadzie i po prostu czekając. Czy ciekawość wygra nad rozsądkiem? Czy każdy smok z Cienia będzie tak samo postrzegany? Przecież to niesprawiedliwe. Wiele księżyców życia nauczyło go, iż pierwsze wrażenie nie przebije przyzwyczajeń smoków.
Jaskiniowy oczywiście był zagrożeniem pod każdym względem, ale jaki miałby cel w straszeniu pisklęcia? Cóż on mógł mu zrobić? Cóż osiągnąłby, raniąc go. Nie pociągało zadawanie bólu i nie żywił się lękiem innych... Niemniej jeśli miałby w tym cel... Pewnie i nie zaczynałby rozmowy. Po prostu zabiłby małą.

Licznik słów: 117
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Cień. Tylko to chodziło po głowie Tehanu. Olbrzym należy do Cienia. Uciekać, ucieczka, muszę uciekać., myśli smoczycy zlepiły się w jedną kupkę. Niewiele myśląc wzbiła się w powietrze i zaczęła lecieć na wprost. Co prawda smok mógł ją złapać, gdyż Tehanu dopiero co nauczyła się latać, a po Jaskiniowym widać, że praktykuje to od dawna. Miała jednak szczerą nadzieję, że tego nie zrobi i zostawi ją w spokoju, choć... "Uważaj na smoki z Cienia" "Nie zadawaj się z nimi" "Chciał mnie skrzywdzić", przypominała sobie słowa brata. Chciał go zabić, skrzywdzić, znęcał się! Lęk Tehanu przerodził się w czystą nienawiść.

Licznik słów: 99
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Nie będzie oceniał postępowania smoków z którymi mieszkał. Sam był na tyle dorosły, aby wiedzieć kiedy rozmówca jest źle nastawiony do innego smoka, ale czego spodziewał się po pisklęciu?
Żegnaj więc...
Rzekł tylko na odczepne i odwrócił swój pysk w stronę gór. A potem spędził czas na myśleniu o przeszłości. Może i powinien zatrzymać pisklęcia, ale każda tego próba byłaby odebrana jako napaść. Nie należy więc się przejmować, iż mała uciekła. Tym bardziej miał w nozdrzach jej nienawiść do Cienistych. Należał do nich, ale stawianie wszystkich pod jeden szereg było szczeniactwem....
No ale jak już mówił- czego spodziewać się po tak młodym smoku?

Licznik słów: 103
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Ankaa nie zamierzała ograniczać się jedynie do terenów Cienia. Trzeba zwiedzić tą krainę, znacznie mniejszą co prawda od jej poprzedniego domu, ale jednak różnorodną. Wyglądała tak sobie. Neutralnie. Purpurowe łuski, oświetlane tak intensywnie przez promienie Złotej Twarzy widać było z daleka, podobnie jak złote wzory je okalające. Sama smoczyca nie wyglądała na zbyt przyjazną czy szczęśliwą.
Szła, włócząc łapami po ziemi z braku sił, zarówno fizycznych jak i psychicznych. Po tym wszystkim. Straciła wszystko. Sens życia, umiejętności, rangę. Czy jest sens dalej toczyć tą swoją nędzną egzystencję, a może lepiej to zakończyć, oddać się bogom, wtulić się w ramiona przodków? Grzeszna już sama nie wiedziała, co robić. Była rozdarta, ogarniał ją Ból Niepewności. Nie zostawiał on ran na jej ciele, lecz rozrywał duszę na strzępy, w wiecznej walce między rozsądkiem a chęcią.
Dojrzała smoczyca była już zmęczona. Bez sił twardo usiadła na ziemi, spuszczając łeb i zamykając ślepia. Nie zwróciła nawet uwagi, że kilkanaście ogonów dalej znajduje się inny smok. Nie interesowało ją to, miała już dość, chciała odejść, zapomnieć o bólu, rozpaczy, tym co ją dotąd spotkało. Chciała być tym, kim była dawniej.
Plugawą, wredną istotą.

Licznik słów: 187
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Normalnie pewnie nie ruszyłby się, gdyby samica nie posiadała tak nikłego zapachu stada Cienia.
Ostatnio zauważył, iż większość przybyłych była zza bariery. To dobrze. Jaskiniowy znał praktycznie cały kontynent i każdą rasę smoków.
Kiedy obserwował przechodzącą samicę, mimowolnie odczytał jej niespokojną aurę. Nie ciężko było się domyśleć o czym myśli. Smoki nigdy nie były tak zrozpaczone z powodu jakiejś małej straty. Czasami była to strata towarzysza, partnera... A czasami strata samego siebie.
Podszedł cicho i zgrabnie, a następnie usiadł niecały ogon od niej.
Śmierć nigdy nie jest dobrym wyborem, pamiętaj o tym...
Nie było powitania. Nie było niczego pomiędzy jego szorstkim tonem głosu. Złote ślepia uważnie obserwowały samicę.
Rozważał co powinien więcej powiedzieć. Pocieszanie nie przychodziło mu łatwo. Okazywanie słabości nigdy nie jest dobre. Samica za to mogła jedynie zauważyć wielkiego samca- jednego z największych zresztą jakiego nosiła ta kraina. Spoglądał bez uśmiechu nań i oczekiwał jakiś słów. Przecież mógł jej pomóc zejść z tego świata tak samo jak pomoc się podnieść z chwili słabości.

Licznik słów: 165
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Rozmyślania były ciężkie. Gdyby położyć je na wadze, nic by teraz nie było w stanie ich przezwyciężyć. Były tak ciężkie, że aż przytłaczały, były niczym wielki głaz na barkach smoczycy. Spojrzała na dorosłego smoka. Starszy od niej i znacznie większy. Skierowała na jego sylwetkę wzrok złotych ślepi, w których tliły się ostatnie iskierki dzikości, która niegdyś zamieszkiwała je doszczętnie, a teraz stopniowo znikała, by w końcu zgasnąć na dobre.
– Śmierć jest wolnością, wytchnieniem od problemów. Gdybym miała coś, o co warto byłoby walczyć, robiłabym to. Ale nie mam. Straciłam wszystko co można. Rodziny nie miałam nigdy. Jednak patrzyłam na śmierć swych towarzyszy, widziałam jak mój dom zostaje zniszczony, patrzyłam na mordowane dzieci i dorosłych. Czyż śmierć nie byłaby w tej sytuacji dobrym wyjściem, Nieznajomy? – zapytała, przekrzywiając łeb. I ona nie zdradzała swojego miana. Na razie nie było potrzebne, mogli i bez tego prowadzić rozmowę, o ile będą tego chcieli. Ankaa nie wydawała się specjalnie zainteresowana osobnikiem, jaki przed nią się znajdował. No, może jego wielkość była wręcz zadziwiająca, ale nie zamierzała się przecież pytać, czemu taki jest. Wolała oddać się w objęcia Bólu Rozmyślań, bo tylko one ją rozumiały, wiedziały, czego ona potrzebuje. A czemu sprawiały ból? Taka była ich natura, sens ich egzystencji.
Grzeszna nie wyglądała na specjalnie zafascynowaną. Była jakaś taka przygaszona, jakby wyprana z emocji. Gdyby ktoś znał ją od urodzenia, stwierdziłby zapewne, że to inna smoczyca, nie ta sama Ankaa, która była po prostu chaotyczną istotą. Teraz była dziwnie spokojna, jakby pogodziła się ze swoim losem, ale nadal czuła ból.

Licznik słów: 256
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Najłatwiej powiedzieć "nie umiem". Zgubić swoje wartości...
Gdyby nie było cierpienia po stracie towarzyszy, nasze życie byłoby nudne. Nie znalibyśmy wartości życia.
Czasami trzeba przez to przejść-nie ma innego wyjścia. Musisz walczyć, dowlec się, by umrzeć innym razem...Nieszczęście często zwodzi, zaczyna proces, którego nie widzisz, przepełnia Cie negatywnym myśleniem i zniekształca rzeczywistość. Zabijali ich na Twoich oczach, ale Ty przeżyłaś. Tylko po to, abyś zginęła chwilę później? Bogowie uszykowali Ci inny los, a Ty im się sprzeciwiasz.
Rzekł chłodno niezbyt ciekawy rzezi, którą przeżyła. Sam oglądał tego za dużo w swoim życiu.
Jesteś jeszcze młoda i masz przed sobą wiele księżyców życia. Twoje przeżycia powinny Cie wzmocnić, a nie osłabić. Powinnaś stać się kimś więcej, niż uciekającą samicą. Następnym razem, gdy przyjdą odebrać Ci bliskich, czy nie lepiej będzie zmienić los i obronić ich? Życie jest zbyt cenne, aby pozbywać się go z tak banalnego powodu jak utrata kompanów...
Jak już nie raz wspominał- nie był najlepszym pocieszycielem i zresztą nie miał zamiaru być. Lamentowanie nad swoim losem jest nieodpowiednie. Skoro się żyje to można jeszcze coś osiągnąć. Na lament przyjdzie czas wtedy, kiedy pomimo wszystkich prób, po prostu nie osiągniemy nic i umrzemy.

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Grzeszna po prostu już nie wiedziała co robić. Odwieczna walka między tym, co powinna zrobić, a tym co chciała wysysała z niej siły.
– Przeżyłam, bo ratowałam się ucieczką. Nie byłam sobą. Uciekłam, bo nie miałam dość sił, by spojrzeć w oczy swoim wrogom, tym plugawym ścierwom. Mogłam stanąć do walki, nie miałam nic do stracenia, nikt by nie rozpaczał po mojej śmierci. Ale ja postanowiłam jednak spróbować przeżycia, tylko po to, by Cierpienie nadal mnie rozrywało? – odrzekła na jego pierwsze słowa. Ona z kolei się cieszyła, że samiec nie pyta się o jej przyszłość. Jeśli chce o niej zapomnieć, to powracanie do tego nic by nie dało, a wręcz przeciwnie.
– Młodość to tylko iluzja. Stan Twojego umysłu, tak samo jak starość. W rzeczywistości mam tyle samo czasu co inni, ale odczuwam ten czas pod innym kątem. Życie jest cenne?... Nie każde. Jak myślisz? Czy życie plugawej istoty, która zabiła setki bezbronnych, niewinnych istot jest cenne? Czy taka istota nie zasługuje na śmierć? Bolesną i pełną agonii? Czyż nie powinna ona poczuć tego samego bólu, jaki czuły jej ofiary? – zapytała obserwując Nieznajomego złotymi ślepiami. Smoczyca nie zwracała uwagi, że nadal nie znają nawzajem swoich imion. I bez tego mogli normalnie rozmawiać. Nawet gdyby chcieli to zmienić – Ankaa raczej nie zrobi tego pierwsza, bo to nie było w jej stylu.

Licznik słów: 223
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Imiona to tylko słowa. Liczyła się istota, a nie jej imię. Sam poza tym nie przedstawiał się pierwszy. Dla niego było dobrze i bez podawania imion. Niemniej wracając do tematu...
Czy niewinny królik zawinił coś lisowi, który go upolował? Według Twojego toku myślenia- lis jest plugawą istotą. Czy Ty zabijając zwierzynę stajesz się tak samo plugawa dla nich? Natura jest często okrutna... Dla Ciebie mogły to być istoty plugawe, a w oczach natury te istoty walczyły o przetrwanie. Słabsi zginęli- niezależnie od ich winy. Twoja osobista zemsta jest uzasadniona, ale każde zwierze- wszystko co żyje- jest w jakiś sposób cenne. Ten nie może oceniać istot pod kątem przydatności ich życia. Ten zna wartość swojego życia i to mu wystarcza...
Samica nie stanęła do walki bo tak wybrała. Niemniej czy los jej tego nie pisał wcześniej? Czy na prawdę zrobiła to z własnej woli? To wszystko było już z góry ustalone. Miała przeżyć- w ten czy inny sposób.
Żyj z nienawiścią. Niech ona napędza Twoje kończyny, a nie osłabia. Pewnego dnia być może będzie Ci dane zabić tych, których znienawidziłaś...
Zamilkł i czekał ze spokojem. Nie mrugał nawet- wydawał się przez większość czasu posągiem, który czasami jednak poruszył naszpikowanym haczykowatymi wypustkami ogonem.
Samica mogła się użalać nad sobą, ale to co się stało należało już do przeszłości. To od niej teraz zależało co zrobi z przyszłością, którą gotował jej los.

Licznik słów: 229
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Ale co ten los dla niej przygotował? Co też znowu będzie musiała przeżyć? Czy będzie mogła być taka, jak dawniej? Czy zdoła się odrodzić, znowu być tą samą samicą? Chciałaby, ale nie wiedziała, czy starczy jej sił.
– Źle mnie zrozumiałeś. Lis musiał zabić królika, by przeżyć. To co innego niż zabijanie dla samego zabijania. Tak jak ja kiedyś robiłam – powiedziała, uśmiechając się drapieżnie sama do siebie. I to był przełom – pierwsza oznaka, że stara, zła Ankaa wraca do bycia sobą, tym kim była kiedyś.
– Znanie swojej wartości jest ważne, ale nie można siebie przeceniać. To prowadzi do zguby – dodała po chwili. Ta rozmowa stawała się jakaś enigmatyczna, ale samicy to nawet pasowało. W końcu, po wielu księżycach znalazła jakiegoś inteligentnego rozmówcę.
– Nienawiść to Potęga. Nienawiść to coś, czego nie zatrzymasz. Ja ją czuję, ale nie mam na kim jej wyładować. Przecież nie będę zabijać pobratymców, tylko dlatego że sobie zapragnęłam skosztować czyjejś krwi. Niech ta Nienawiść mnie napędza, pozwoli biec, ale co jeśli sprawi, że w końcu się potknę i przewrócę? – spytała retorycznie. Westchnęła przy tym cicho. Może powinna się w końcu przedstawić...
– Jestem Ankaa lub Grzeszna Łuska. Jak wolisz – powiedziała w końcu, a podczas wymawiania swojego starego, dobrego imienia zachichotała złowieszczo, ale niezwykle cicho. Tak dla samej siebie.

Licznik słów: 218
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
Jej aura zaczynała się rozwiewać i mieszać w inną. Czuł, że powoli jej samopoczucie wraca do normy.
Szybko szczerze mówiąc. Do tego mówiła słowa, które powinna sobie powiedzieć w duchu, a nie na głos.
A więc spotkała Cie sprawiedliwość losu. I jeszcze jesteś załamana... A więc czy nie zasługujesz na śmierć? Widocznie Twoim losem będzie noszenie otwartych ran po tamtych grzechach...
Zabijanie dla byle przyjemności? W innych okolicznościach pewnie po prostu ulżyłby jej i ją zabił. Nie chciał mieć za plecami kogoś, kto chodź raz zabił kogoś z przyjemności. Czym innym jest zabijanie dla przetrwania. Jaskiniowy zabijał wiele istot, ale nigdy nie odnajdywał w tym czegoś takiego jak przyjemność... Była to po prostu konieczność. Czy jednak okazał swoje zniesmaczenie? Skądże znowu. Po prostu mrugnął i westchnął przeciągle słuchając wykładu na temat potęgi... Tak na prawdę wszystko zależało od smoka. Mógł równie dobrze znaleźć siłę w determinacji, która pchałaby go do przodu...
Jeśli na prawdę znajdziesz siłę w nienawiści, to zapewne pozwoli Ci ona ponownie wstać.
Warknął w odpowiedzi, której nie musiał wypowiadać. Czy samica na prawdę miała potęgę? Wyglądała raczej miernie. Może była raczej padlinożercą dobijającym ledwie żywe istoty, albo zabijała małe i bezbronne, aby nic jej nie zrobiły.
Ten jest Jaskiniowy...-Mruknął krótko, aby w jakiś sposób się przedstawić. Niemniej nie dbał o to czy będzie nazywany w jakiś szczególny sposób. Narzucenie z góry swojego imienia było głupie. Przecież za księżyc niecały będzie miał nowe imię.

Licznik słów: 236
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Westchnęła głośno, i nie dało się powiedzieć czemu. Może dlatego, że już nie chciało jej się o tym rozmawiać, o może zwyczajnie potrzebowała większego wdechu. Na słowa samca jedynie niemal niezauważalnie skinęła łbem, lustrując go uważnie złotymi ślepiami o nieodgadnionym spojrzeniu.
– A więc Jaskiniowy... Na kogo się szkolisz, jeśli można wiedzieć? – spytała niby od niechcenia, ponownie przekrzywiając łeb, jakby była zaciekawiona. Może i była, ale raczej w niewielkim stopniu. Cóż, chciała uniknąć niezręcznej ciszy, która mogłaby nastać gdyby ta się nie odezwała. Jednocześnie po cichu uderzała końcówką gibkiego ogona o ziemię w takt jakiejś melodii. Ot, zwyczaj. Nie przepadała za siedzeniem w bezruchu. Wolała coś robić, nawet jeśli już musi siedzieć, słuchać i gadać. Po prostu jej ciało potrzebowało dużych porcji ruchu – przykładowo smoczyca nie potrafiłaby cały dzień spędzić leniąc się w grocie. Jest tyle opcji. Można trenować, spotykać się z innymi by ich podenerwować czy zwyczajnie porozmawiać. Po co siedzieć bezczynnie.


Licznik słów: 155
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaskiniowy Kolec
Dawna postać
Nieznany z imienia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1579
Rejestracja: 14 sty 2014, 20:57
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Jaskiniowy

Post autor: Jaskiniowy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: MP, MA, MO, Kż: 1| B, S, L, Śl, Skr, W: 2| A, O: 4
Atuty: Zwinny; Oporny magik;
//Nie wybaczę bo nie ma czego xP//

Smok taki jak Jaskiniowy, uwielbiał wręcz ciszę i spokój, bezruch. On był jak skała. Zbudowany ze strasznie twardych łusek, duży i niezbyt ruchliwy, chyba że musiał się ruszyć.
Teraz nie musiał, więc siedział bez ruchu. Jedyne co tak na prawdę wykonywało ruch to jego ślepia czasami zamykając się na moment.
Ten się nie szkolił. Wystarczająco umie, aby zostać już wojownikiem. Pozostało mu jedynie czekać na sprawdzenie umiejętności...
Rzekł po dłuższej chwili milczenia, którą niezbyt chciał przerywać. Ciężko jednak nie rozmawiać jeśli jest się w towarzystwie nowo poznanej samicy. Zawsze któraś strona ma coś do powiedzenia.
Maddara nie jest dla tego czymś przyjemnym. Uważa, że magia to przedmiot tchórzy. Starcie ciał ze sobą to rzeczywistość. Unikanie walki i chowanie się za barierami to zwykłe szczeniactwo...
Dodał po kolejnej dłuższej chwili ciszy- o ile oczywiście pominąć rytmiczne uderzanie ogona samicy.
Chmury nadciągały nad ich łby, a w oddali było też słychać dźwięki burzy. Jesień strasznie męczyła Jaskiniowego, który nie przepadał za mokrą łuską. Oszalałby pewnie, gdyby miał futro...

Licznik słów: 173
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Wiedza to potęga.
Tajemnice to wiedza.
Zachowaj tajemnice, to zachowasz potęgę.

Oto mój majestat dniem!
Obrazek
Rakheraxer
Atut I
Zręczny

+1 Zręczności na stałe
Atut II
Oporny Magik

+1 ST dla atakujących go za pomocą maddary
Dwuznaczna Aluzja
Dawna postać
Ankaa Brawurowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3158
Rejestracja: 23 paź 2014, 9:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: drzewna x powietrzna
Partner: Uskrzydlony Marzeniami*

Post autor: Dwuznaczna Aluzja »

A: S: 1| W: 4| Z: 4| I: 1| P: 2| A: 1
U: L, Śl, Skr, Kż, B, S, P, W, M, MA, MO, MP: 3| O, A: 6
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Nieugięta; Wybraniec bogów; Utalentowana;
Spojrzała na niego dzikimi ślepiami, w których na ułamek sekundy błysnęły ogniki zaciekawienia. Skoro właściwie nie musiał się szkolić, to zapewne znaczyło, że pochodził zza bariery, tak jak ona.
– Ja nie mam tyle szczęścia co on – mruknęła zniechęcona. To przeklęte drzewo. Gdyby w nie nie uderzyła podczas lotu, nadal by wszystko potrafiła i tak jak on tylko czekałaby na test swoich umiejętności.
– Maddara to przekleństwo, więc tutaj się z nim zgadzam. Posługują się nią Ci, którzy są leniwi, bo magia może wszystko za nich robić. A poleganie na własnym ciele to coś iście pięknego – powiedziała kiwając mu łbem. Tutaj się zgadzali. Poniekąd byli w temacie walki, w minimalnym stopniu, ale jednak, więc jeśli ktoś miał bystre ślepia to mógł ujrzeć, jak łuski Grzesznej delikatnie wibrowały pod wpływem ekscytacji. Gdyby tylko mogła stoczyć upragniony pojedynek, skosztować słodkiej i ciepłej krwi wroga... Ale nie mogła. Nie umiała dosłownie nic, i to przez własną nieuważność. Swoją drogą ciekawe, jakim cudem w pełni zachowała pamięć, a straciła wiedzę na temat umiejętności.

Licznik słów: 171
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej