Samotna Skała

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Śnieżny Kolec.
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2014, 1:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Skrajny
Partner: Ulotne Wspomnienie

Post autor: Śnieżny Kolec. »

A: S: 2 |W: 2 |Z: 1 |I: 2 |P: 1 |A: 2
U: B,S,L,A,O,W,MP,Śl: 1| MA,MO: 3
Atuty: wytrzymały; chytry przeciwnik

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Podekscytowany Khantar widząc jak ojciec siada, trzasnął ogonem w pierwszym odruchu irytacji. Czy Szyderca naprawdę sądził, że Khan nie zna teorii zagadnień które tak naprawdę są jedynymi jakie go interesują?
Zamiótł ogonem, zmierzył przywódce bystrym, błyszczącym spojrzeniem i... przysiadł na tylnych łapach. Westchnął ciężko, ale krzywy uśmiech świadczył, że nie jest zdenerwowany, a raczej pewny siebie.
– Nie jestem zbyt zwinny, więc mam zamiar opierać się głównie na swojej sile. – Wycharczał z trudem. Zdążył się już przyzwyczaić do swoich problemów z mówieniem, dlatego zwykle ograniczał gadanie do niezbędnego minimum. Nawet w przypadku nauk gdzie bywało to kłopotliwe. Przełknął ślinę i potrząsnął łbem jakby to miało pomóc mu wyraźniej artykułować słowa.
– Będę korzystał głównie z uderzeń opartych na sile, zionięć i parowania. Jestem też dosyć ciężki i kolczasty – Nastroszył kolce na podkreślenie słów – więc szarże także mogą okazać się skuteczne. Najkorzystniej atakować najwrażliwsze miejsca na smoczym ciele czyli szyję, podbrzusze, głowę i skrzydła. Smoki, których strategia walki opiera się na zwinności skupiają się głównie na zadawaniu ran ciętych, a w obronie stosują uniki. Sądzę, że takiego smoka najlepiej jak najszybciej pozbawić możliwości skakania jak sarenka, by łatwiej było ukręcić mu łeb.
Przy ostatnich słowach uśmiechnął się paskudnie acz z zadowoleniem, jakby sama świadomość, że w przyszłości może pozbawić kogoś życia sprawiała mu autentyczną satysfakcję.

Licznik słów: 217
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ashes to ashes
Dust to dust
Honor to glory
And iron to rust
Hate to bloodshed
From rise to fall
If I never have to die
Am I alive at all?


Atuty
Wytrzymały
Na stałe +1 do wytrzymałości
Chytry przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »

Kheldar słuchał syna, nie przerywając mu, niemal w bezruchu. Na koniec zmrużył ślepia i skinął łbem w potwierdzeniu.
– Doskonale – mruknął. Cóż, byli bardzo podobni, toteż Khantar sposób walki będzie miał podobny do niego samego. Zauważył też trudności z mówieniem, czyli to samo, co on sam. Spadek po pustynnym ojcu. Ciało produkujące ogrom ognia i dymu. Dymu, który drapie w gardło, gryzie, pali i sprawia, że jest zachrypnięte, głos jest gardłowy i nieprzyjemny. Z tego też powodu Szyderca również nie musi za dużo i co chwile odkaszluje kłębami dymu, pozbywając się nadmiaru.
Roześmiał się gardłowo na ostatnie słowa Khantara.
– Istotnie. Choć najlepiej jednak celować w łeb. Silnym uderzeniem w czaszkę zabiłem już dwa razy, odkąd tu mieszkamy – oznajmił, po czym podniósł się. Tak, nareszcie! Praktyka!
– A zatem zacznij – polecił i przyjął obronną postawę. Ogromne kolce nastroszyły się, a mięśnie napięły.

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Śnieżny Kolec.
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2014, 1:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Skrajny
Partner: Ulotne Wspomnienie

Post autor: Śnieżny Kolec. »

A: S: 2 |W: 2 |Z: 1 |I: 2 |P: 1 |A: 2
U: B,S,L,A,O,W,MP,Śl: 1| MA,MO: 3
Atuty: wytrzymały; chytry przeciwnik
Przez grzbiet młodego cienistego przeszedł dreszcz ekscytacji, kiedy wyobraził sobie przywódcę, który jednym, celnym ciosem pozbawia życia smoka. Wziął sobie tę wskazówkę do serca.
Słysząc polecenie młody poderwał się z miejsca nie mogąc ukryć drapieżnego uśmiechu, który rozciągnął mu pysk. Dzikie roziskrzone spojrzenie spoczęło na potężnej sylwetce Szydercy i na krótką chwilę syn skrzyżował spojrzenie z ojcem, ale to były ledwie ułamki sekund.
Khan ustawił się na lekko rozstawionych, odrobinę ugiętych łapach. Opuścił pysk, choć nie na tyle, by odsłonić wrażliwy kark, ale wystarczająco by delikatna (nawet w jego przypadku) szyja była w miarę możliwości trudno dostępna. Skrzydła przysunął do ciała, aby były trudniejszym celem, ale ogon wił się niespokojnie za jego zadem. Teraz ojciec mógł podziwiać swego syna w całej kolczastej okazałości bo młody nastroszył kolce i napiął mięśnie, które rysowały się wyraźnie pod ostrą, czarną łuską. Wszystko to zdawało się idealnie do niego pasować, jakby był stworzony tylko po to by walczyć. Poza tym postawa przyszła mu odruchowo, podobnie jak wyprowadzenie pierwszego ataku. Już po chwili Khantar pochylał łeb, mocniej wystawiając kolczasty łeb w stronę Kheldara. Napiął mięśnie karku by przy zderzeniu z nabitymi mięśniami niczego siebie nie złamać i zapierając się pazurami w ziemi odepchnął się od niej potężnie wkładając w ten atak całą swoją siłę. Celował w ojcowską pierś całym wiankiem ostrych kolców.

Licznik słów: 217
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ashes to ashes
Dust to dust
Honor to glory
And iron to rust
Hate to bloodshed
From rise to fall
If I never have to die
Am I alive at all?


Atuty
Wytrzymały
Na stałe +1 do wytrzymałości
Chytry przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »

// Epicki av, też chciałam go sobie dać ;]


Kheldar podziwiał swą małą kopię, uznając, że wykonał kawał dobrej roboty. Gdyby syn bardziej wdał się w równinną matkę, byłoby o wiele gorzej. Jednak teraz wszystko było idealnie na swoim miejscu, a on miał zamiar wyszkolić go na potężnego Wojownika.
Obserwował czujnie młodego, wiedząc, że pomimo jego młodego wieku, może się po nim spodziewać przemyślanych ataków. I tak, gdy wystartował ku niemu, Szyderca machnięciem skrzydeł wspiął się na zadnie łapy, unikając zetknięcia z kolcami syna, wywołując tym samym silny powiew wiatru, który utrudnił młodemu ruch. Nie czekając, momentalnie wystrzelił niewielką, ale szybką kulą ognia w stronę łba Khantara.

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Śnieżny Kolec.
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2014, 1:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Skrajny
Partner: Ulotne Wspomnienie

Post autor: Śnieżny Kolec. »

A: S: 2 |W: 2 |Z: 1 |I: 2 |P: 1 |A: 2
U: B,S,L,A,O,W,MP,Śl: 1| MA,MO: 3
Atuty: wytrzymały; chytry przeciwnik
Gdy ojciec cisnął mu w pysk potężną falą powietrza zmieszanego z pyłem i trawą, adept zamknął oczy by nie zostać oślepionym. Prychnął gardłowo bo wiedział, że atak się nie powiódł, co właściwie nie było niczym dziwnym. Nie mógł przecież równać się z wyszkolonym wojownikiem. Jednak świadomość tego, czy choćby tej, było nie było porażki w walce, wcale go nie zniechęcała, a raczej dodatkowo napędzała. Po równinnej matce wszak została mu impulsywność oraz agresja.
Otworzył ślepia w których odbił się blask rosnący w rozwartym pysku Szydercy. Khantar poczuł jak serce uderza mu dwa razy mocniej, a instynkt ściąga wielkie ciało na ziemię. Młody smok przypadł do gruntu niemal na płasko, aż dotknął spodem pyska kamienistego podłoża. Nad grzbietem i złożonymi ciasno skrzydłami poczuł potężny gorąc kuli ognia. Khan nie był szybki, ale w takim wypadku nie miał innego wyjścia jak tylko próbować uniknąć ataku. Nie mógł go przecież zablokować, mijałoby się to z celem. Prócz podekscytowania bliskością zagrożenia, w młodym smoku zrodziło się coś jeszcze. Widok swego ojca, któremu w gardzieli rośnie straszliwy żywioł napawał go zazdrością, ale i pewnym rodzajem uwielbienia. Świadomość, że i on będzie mógł razić przeciwników ogniem ze swych trzewi sprowadzała nań autentyczną ekstazę, która sprawiła, że przez grzbiet po raz wtóry tego dnia przebiegł mu silny dreszcz.
Tuż po tym jak żar ognia przemknął nad jego ciałem, młodzik spiął mięśnie i odepchnął się mocno od ziemi na której niemal leżał, ponownie strosząc kolce na łbie i karku. Kolejny raz spróbował wykorzystać swoją masę i siłę by wbić się ostrymi kostnymi wyrostkami w pierś starszego wojownika.
/Dziękuję ♥ Mam nadzieję, ze Ci nie podwędziłam.

Licznik słów: 267
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ashes to ashes
Dust to dust
Honor to glory
And iron to rust
Hate to bloodshed
From rise to fall
If I never have to die
Am I alive at all?


Atuty
Wytrzymały
Na stałe +1 do wytrzymałości
Chytry przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »

// Nie, spoko, do Ciebie bardziej pasuje ;>

Ojciec z zadowoleniem przyjął fakt, że Khantarowi udało się uniknąć ataku. Ostatnio sam bardzo polubił ataki oparte na ogniu. Jeśli ktoś był powolny, nie sposób było ich uniknąć, dodatkowo on, jako pustynny, produkował bardzo dużo ognia. Właściwie cały czas czuł, jak żar pali go od środka, kłując w płuca i drapiąc w gardło. Stąd smolisty dym niemal bez przerwy wydobywający się z jego nozdrzy i pyska, a głos był zachrypnięty i nieprzyjemny.
Nawet nie czekał, by zobaczyć, jak będzie wyglądał atak Khantara. Odskoczył w tył długim susem, a następnie momentalnie obrócił się wokół własnej osi. Kolczasty ogon pomknął w kierunku syna, groźnie najeżony.

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Śnieżny Kolec.
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2014, 1:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Skrajny
Partner: Ulotne Wspomnienie

Post autor: Śnieżny Kolec. »

A: S: 2 |W: 2 |Z: 1 |I: 2 |P: 1 |A: 2
U: B,S,L,A,O,W,MP,Śl: 1| MA,MO: 3
Atuty: wytrzymały; chytry przeciwnik
Khantar był teraz skupiony bardziej niż kiedykolwiek. Czujny do granic możliwości, musiał szybko podejmować decyzje. Widząc jak ojciec się obraca, a za ruchem mknie kolczasty ogon, Khan zdecydował się na odskok w tył. Ugiął mocno łapy i wybił się z nich by uniknąć uderzenia. Co prawda chciał zablokować ten atak, ale widząc rzędy kolców na ogonie, zrezygnował z tego pomysłu. Mógł przecież niechcący wystawić się na większe obrażenia.
Teraz gdy obaj zwiększyli dystans między sobą, młody miał trudności z zaatakowaniem, musiał wszak się zbliżyć, albo...
Zatrzymał się w pozycji wyjściowej i odetchnął kilka razy. Wciąż rozognione spojrzenie spoczęło na oddalonym ojcu, ale jasne było, że Khantar chce krótkiej przerwy, a raczej wskazówki.
– Naucz mnie ziać. Teraz najlepszym atakiem byłoby zionięcie. Chcę to zrobić.
Wycharczał na jednym tchu, wciąż gotowy do uniknięcia ataku, gdyby ojciec mimo wszystko chciał sprawdzić jego czujność.

Licznik słów: 141
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ashes to ashes
Dust to dust
Honor to glory
And iron to rust
Hate to bloodshed
From rise to fall
If I never have to die
Am I alive at all?


Atuty
Wytrzymały
Na stałe +1 do wytrzymałości
Chytry przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »

Szyderca oparł z powrotem na cztery łapy, składając ogromne, czarne, błoniaste skrzydła. Sapnął, pozbywając się przez nozdrza resztek czarnego, smolistego dymu, po czym uśmiechnął się krzywo. Poruszył lekko łbem, a w powietrzu w odległości parę ogonów od Khantara pojawiła się ciemnoczerwona kula.
"Chcę to zrobić." ... słowa syna wywołały ciekawe myśli, które przywołały rozbawiony uśmiech na pysk samca.
– Wciągnij powietrze głęboko do płuc, po czym wypuść gaz produkowany przez gruczoł, który masz w gardle. Rozszerz szczęki szeroko, bo się poparzysz – Był na tyle miły, by poinformować syna o tym ostatnim, zamiast czekać, aż nauczy się na własnych błędach, wcześniej podpalając sobie podniebienie, tak jak on za młodu. – Nie liczy się też sam ogień. Celność przede wszystkim. Skup się – mruknął, wskazując szponem na swój magiczny twór. Nie lubił magii, gardził nią jako Wojownik, ale nie sprawiała mu problemu.

Licznik słów: 141
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Śnieżny Kolec.
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2014, 1:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Skrajny
Partner: Ulotne Wspomnienie

Post autor: Śnieżny Kolec. »

A: S: 2 |W: 2 |Z: 1 |I: 2 |P: 1 |A: 2
U: B,S,L,A,O,W,MP,Śl: 1| MA,MO: 3
Atuty: wytrzymały; chytry przeciwnik
Mimo pozornego ojcowskiego rozluźnienia, samiec nadal pozostawał spięty. Widząc kątem oka czerwoną kulę w pierwszym odruchu chciał użyć magii przypominając sobie naukę ze Zwiastującą, ale czy ojciec naprawdę użyłby magii w nauce fizycznej obrony? To nie miałoby sensu. Zmrużył ślepia w typowym dla siebie odruchu, gdy wnikliwie się czemuś lub komuś przyglądał. Tym razem zastanowił go dziwny uśmiech na pysku Kheldara. Czyste rozbawienie rzadko się przecież na nim pojawiało. Gdy zaś padły wskazówki o które prosił, inne myśli wyparowały mu ze łba. Skupił się na nauce zionięcia.
Otworzył pysk, mlasnął kilka razy jęzorem, kłapnął szczęką... Jak uruchamia się ten gruczoł? Nie miał pojęcia, ale uznał, ze być może przyjdzie to naturalnie. Ustawił się przodem do oddalonej kuli i nabrał w płuca tyle powietrza ile zmieścił, a zmieścił całkiem sporo. Szeroka pierś uniosła się znacznie. Tym samym Khan cofnął lekko głowę i szeroko otworzył paszczę by wedle tego co mówił Szyderca, nie poparzyć sobie podniebienia. Skupił się na celu, z tym nie było problemu, ale gorzej z samym zionięciem. Khan wypuścił powietrze, ale... nic się nie stało. Strzelił ogonem dając upust irytacji i spróbował jeszcze raz. Znów wziął potężny wdech i spróbował jakoś odblokować gruczoł o którym mówił ojciec. Cofnął głowę jeszcze bardziej, poruszał jęzorem i całym pyskiem robiąc niechcący durne miny... wyglądał przy tym komicznie, ale zdawał się nie zdawać sobie z tego sprawy, i dopiero kiedy zaczynała go ogarniać autentyczna złość na samego siebie, poczuł w pysku dziwny lecz znajomy smak. Odchrząknął, zmarszczył nos, chwycił powietrze i dmuchnął. W rzeczy samej wtedy z pyska buchnął strumień jasnych płomieni, który pod koniec zamienił się w czarny dym. Khan oczywiście nie trafił. Za bardzo skupił się na samej idei zionięcia. Dodatkowo zakrztusił się i to już zupełnie wyprowadziło go z równowagi. Obnażył kły, a roziskrzone spojrzenie spoczęło na wciąż przecież obecnym tu Uśmiechu.

Licznik słów: 302
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ashes to ashes
Dust to dust
Honor to glory
And iron to rust
Hate to bloodshed
From rise to fall
If I never have to die
Am I alive at all?


Atuty
Wytrzymały
Na stałe +1 do wytrzymałości
Chytry przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »

Szyderca obserwował syna, a im dłużej Khantar się starał, tym bardziej uśmiech Kheldara się poszerzał. Początkowe dziwne miny i bezowocne próby zionięcia wywołały rozbawione, gardłowe, charkliwie chichoty, lecz dopiero gdy udało mu się zionąć, a on z wrażenia zakrztusił się, samiec parsknął złośliwym śmiechem.
Spojrzał na syna i uniósł z powątpiewaniem jeden łuk brwiowy.
– No co tak patrzysz? Jeszcze raz, tym razem celnie – mruknął warkliwie.

Licznik słów: 67
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Śnieżny Kolec.
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2014, 1:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Skrajny
Partner: Ulotne Wspomnienie

Post autor: Śnieżny Kolec. »

A: S: 2 |W: 2 |Z: 1 |I: 2 |P: 1 |A: 2
U: B,S,L,A,O,W,MP,Śl: 1| MA,MO: 3
Atuty: wytrzymały; chytry przeciwnik
Złośliwy śmiech ojca wcale nie działał na Khana tak, jak zwykle działa na inne smoki. Khantar odbierał go mocno po... ojcowemu. To znał, to było dobre. Dopóki Kheldar nie szczerzył kłów, Khan mógł czuć się całkiem swobodnie. Odkaszlnął więc jeszcze kilka razy, aby na koniec westchnąć i puścić nosem obłok ciemnoszarego dymu. Tego efektu jeszcze nie znał. Podobał mu się. Zastanawiał się, czy będzie później potrafił tak zrobić na zawołanie. Jednak teraz nie czas na takie durne rozmyślania. Powinien się skupić zanim nadszarpnie cierpliwość Szydercy.
Wiedząc już jak układać jęzor i jak rozwierać pysk, Khantar nabrał w płuca potężny haust powietrza, ale nim zionął, dokładnie obrał czerwoną kule jako cel. Zmrużył ślepia, zaparł się łapami o podłoże, otworzył paszczę i wypuścił powietrze, które w zetknięciu z gazem buchnęło pomarańczowym płomieniem ku wyimaginowanemu przeciwnikowi. Khantar zionął szerokim strumieniem ognia, dlatego ogień objął kulę.

Licznik słów: 142
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ashes to ashes
Dust to dust
Honor to glory
And iron to rust
Hate to bloodshed
From rise to fall
If I never have to die
Am I alive at all?


Atuty
Wytrzymały
Na stałe +1 do wytrzymałości
Chytry przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »

A po zetknięciu się z ogniem Khana, kula pękła na kawałki i okazało się, że znajdowały się w niej trzy ogromne, nieprzyjemnie wyglądające owady. Wyglądały, jak skrzyżowanie pająka, modliszki i osy. Miały ostre, haczykowate przednie odnóża, a na odwłokach ostre żądła. I oczywiście latały. Brzęcząc irytująco, zaczęły zbliżać się do Khana z trzech stron. Były niezwykle zwinne i szybkie, mając dobry refleks, najłatwiej więc było spopielić robactwo ogniem.

Licznik słów: 68
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Śnieżny Kolec.
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2014, 1:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Skrajny
Partner: Ulotne Wspomnienie

Post autor: Śnieżny Kolec. »

A: S: 2 |W: 2 |Z: 1 |I: 2 |P: 1 |A: 2
U: B,S,L,A,O,W,MP,Śl: 1| MA,MO: 3
Atuty: wytrzymały; chytry przeciwnik
Khan wyglądał na zaskoczonego. Nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, ale szybko skupił się na zadaniu i nawet nie spojrzał na ojca by zweryfikować jego zachowanie. Zmrużył oczy, lekko się cofnął i przyjął postawę wyjściową do walki. Ugiął i rozstawił łapy, poprawił skrzydła, napiął mięśnie, a wszystko to w kilka sekund. Następnie szybko chwycił w płuca haust powietrza i nakierowując pysk w stronę jednego z owadów, odblokował gruczoł. Otworzył pysk dość szeroko by za chwilę plunąć na przeciwnika dość cienkim, ale długim strumieniem ognia. Przez szybkie wypuszczenie powietrza dał mu większą siłę i sprawił, że był dłuższy, ale zdecydowanie krócej ział niż poprzednio. Celował w pękaty odwłok, tam było najłatwiej trafić. Nie miał jednak czasu, miał do załatwienia jeszcze dwa wkurzająco brzęczące owady. Nie czekał aż się zbliżą. Od razu po pierwszym ataku znów nabrał w płuca powietrza i tak jak poprzednio, zapierając się łapami wycelował w kolejnego przeciwnika i chuchnął na niego cienkim strumieniem, wszak był jeszcze dość daleko. Ostatni, który w tym czasie już znacznie się zbliżył, oberwał szerokim strumieniem ognia, który buchnął z otwartego szeroko pyska.
Khan odchrząknął kłębem dymu i odetchnął głęboko. Zianie bardzo mu się podobało i zapewne dość często będzie stosował tę taktykę.

Licznik słów: 199
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ashes to ashes
Dust to dust
Honor to glory
And iron to rust
Hate to bloodshed
From rise to fall
If I never have to die
Am I alive at all?


Atuty
Wytrzymały
Na stałe +1 do wytrzymałości
Chytry przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »

Szyderca obserwował ze złośliwym rozbawieniem, jak Khantar radzi sobie z jego tworami. Osy były szybkie i zwinne, a ojciec jak zwykle nie dawał synowi forów. Jednak w efekcie wszystkie insekty zostały przez syna spopielone, lecz nie padły słowa pochwały. Zamiast tego, nie dając adeptowi wytchnienia, Szyderca doskoczył do niego i obrócił się momentalnie wokół własnej osi, napinając mięśnie ogona i tym samym stawiając wszystkie kolce na sztorc. Kolczasta część jego ciała pomknęła z dużą siłą w stronę swej latorośli.

Licznik słów: 79
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Śnieżny Kolec.
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2014, 1:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Skrajny
Partner: Ulotne Wspomnienie

Post autor: Śnieżny Kolec. »

A: S: 2 |W: 2 |Z: 1 |I: 2 |P: 1 |A: 2
U: B,S,L,A,O,W,MP,Śl: 1| MA,MO: 3
Atuty: wytrzymały; chytry przeciwnik
Ledwie uporał się z insektami, a już zaraz musiał stawić czoła kolejnemu potencjalnemu zagrożeniu. Czujność trochę go opuściła i znów został zaskoczony, ale w porę zorientował się co się święci. Widząc jak rozpędzony ogon mknie by ściąć go z łap, mocno ugiął kończyny napinając mięśnie do granic możliwości. Musiał wykonać bardzo wysoki skok, jeśli chciał uniknąć kolczastego ogona. Dlatego gdy jego łapy energicznie oderwały się od ziemi, skrzydła otworzyły się z trzaskiem i silnym uderzeniem poderwały jego sylwetkę ku górze. Khan tymczasem mocno podkulił łapy i uniósł ogon, by kończyny nie zostały ścięte przez ojcowski atak. Poczuł jak tuż pod nim śmiga rozpędzony, najeżony kolcami ogon. Odruchowo obnażył kły i nie pozostał dłużny. Ułamki sekund dzieliły obronę od ataku. Khan jeszcze podczas skoku nabrał w płuca powietrza i celując w pysk Szydercy wypuścił szeroki strumień ognia, którym ział nieprzerwanie dopóki łapy miękko nie stanęły na gruncie, a skrzydła nie wróciły na swoje miejsce zwijając się dość ciasno.

Licznik słów: 157
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ashes to ashes
Dust to dust
Honor to glory
And iron to rust
Hate to bloodshed
From rise to fall
If I never have to die
Am I alive at all?


Atuty
Wytrzymały
Na stałe +1 do wytrzymałości
Chytry przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Uśmiech Szydercy.
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2718
Rejestracja: 11 sty 2014, 13:36
Płeć: Samiec
Księżyce: 94
Rasa: Pustynny
Partner: Kto się odważy?

Post autor: Uśmiech Szydercy. »

Gdy ujrzał, jak Khantar wyskakuje w górę, sapnął z irytacji. W istocie, cudem synowi udało się uniknąć ataku, choć czuł na swych łuskach muśnięcie kolczastego ogona. Kiedy w stronę Szydercy pomknął strumień ognia, błoniaste skrzydła rozwarły się i machnęły silnie, wzniecając podmuch, który uniemożliwił ogniowi dotknięcie go i rozwiał się.
– Bazujesz na sile, twoja zwinność to obraz nędzy i rozpaczy, korzystaj więc podczas obrony z siły. Zamiast skakać i unikać, zablokuj bądź sparuj własnym ciałem – polecił, wiedząc z doświadczenia, że tak efekty walk Khantara będą o wiele lepsze.
Nie czekając na odpowiedź, zamachnął się prawą, przednią łapą. Szpony zwinięte w pięść pomknęły z dużą siłą w stronę lewego barku młodzika.

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej