Buczyna

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Świetlista Laguna
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 319
Rejestracja: 27 paź 2019, 19:00
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Morski
Opiekun: Kojąca Głębia
Mistrz: Sosnowy Pocisk

Post autor: Świetlista Laguna »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,L,Skr,M,A,O,Śl,Kż: 1| MP,MA,MO: 2
Atuty: Mocarny; Chytry Przeciwnik; Nieugiety;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

-Czyli obie zostałyśmy dobrze poskładane- uśmiechnęła się, choć na hasło, że niby jest seksowna, aż z zaskoczenia zamrugała ślepkami. Trochę ją to onieśmielało, ale z drugiej strony skłoniło do zastanowienia. Tak się skupiła na zdobywaniu wiedzy i ćwiczeniu i świecie dookoła, że jakoś nie wpadła na to, żeby siebie pod tym kątem oceniać... Zaraz jednak pokręciła łepkiem, wyrzucając te myśli. Nie teraz.
-Myślę Noir, że to wspaniały pomysł- pokiwała łebkiem, podchodząc i delikatnie przysiadając przy kupce drewna, która już wkrótce stała się ogniskiem. Przyjemnie grzało i nastrój zrobił się taki. Miły, a zarazem trochę tajemniczy, może nawet mroczny.
-W sumie całkiem spora gromada korzysta z waszej groty- zaśmiała się, słysząc o tym, że Mułek jest niewygodny… Sama Laguna zaś prawie cały czas śpi sama w dużej pustej grocie... Znaczy jeszcze brat, ale on śpi od wielu księzycy pod grubymi futrami... Może... Tasu chciałaby czasem u niej przenocować?

Miała zacząć tylko co by tu opowiedzieć. Do tej pory nic zbyt ciekawego się w jej życiu nie działo. A jak już tak, to przeważnie było połączone z jakąś tragedią… A to nie był moment na opowiadanie osobistych tragedii...
-O! Wiem, co wam opowiem!– aż się lekko podniosła uśmiechnęła się i od razu zawahała. A co jeśli się im nie spodoba? Słyszała te historie od jakiegoś starego smoka, który wędrował przez wspólne tereny. Eh za późno…
-Zaczyna się bardzo banalnie, dawno temu pewien smok wędrował samotnie przez przeróżne krainy. Pustynie- tu się wzdrygnęła– wielkie równiny i wysokie góry, aż przybył w pobliże pewnego lasu. Wtedy jeszcze nie było stad i każdy żył na własną łapę albo trzymał się swojej rodziny. On był sam z własnego wyboru i wędrował, poszukując czegoś ciekawego, chciał przygód. A oto przed nim rozpościerała się puszcza, jakiej jeszcze nie widział. I wszedł do tego gęstego lasu, z zachwytem przyglądając się światłom tam latającym, dziwnym cieniom i czarnym kwiatom- uśmiechnęła się lekko tajemniczo. A zaraz potem za sprawą maddary utworzyła maleńkie świetliki o barwach złota, czerwieni i fioletu, fruwające przy nich. Jakiś krzyk z prawej, jakiś jakby śpiew ptaka niesiony echem po lewej. Jakiś cień przebiegł za Noir. -Las był pełen magii. Jednak złowrogiej magii. Bo w gęstwinach tych kryło się to co, ginęło w promieniach słońca. A nasz nieszczęśnik z ciekawości wszedł w sam środek tego, nawet się nie orientując, co go czeka. Wędrował, przyglądając się niesamowitym tym zjawiskom, aż zobaczył małą dziewczynkę przy źródełku. Postać przypominającą człowieka, o długich złotych włosach, sięgających ziemi, o rękach i dłoniach prześwitujących, jakby były z wody. Zaczął rozumieć, że coś jest nie tak…– tu naprzeciwko siebie utworzyła postać chudej niskiej dziewczynki, z jej opowieści, o oczach tak jasnoniebieskich, że niemal białych -W tamtych czasach i miejscu, stosunki między smokami a ludźmi, były inne, lecz też nie najlepsze. A dziewczynka mówiła głosem ptaków, a do tego znała też smoczy język. Więc nie mogła być człowiekiem... prawda? Jedynymi jej słowami było to, że chce, by zostali przyjaciółmi, bo jest bardzo samotna w tym lesie. Jak mówiłam, nasz bohater nie należał do najrozważniejszych, lecz co złego może być w zaprzyjaźnieniu się z kimś, kto jest do ciebie przyjaźnie nastawiony? I tak smok ten pozostał w lesie. Bawił się z dziewczynką i tylko co chwilę widział cienie i niepokojące kształty przebiegające gdzieś między drzewami. Jakby chciały go dosięgnąć, jednak czegoś się obawiały. Woził ją na grzbiecie, ścigał się z nią pomiędzy drzewami, robili zawody kto dalej żuci szyszką…– tu się cicho zaśmiała -aż poczuł głód. Wszystkie zapasy, które miał przy sobie się skończyły. ”Będę musiał pójść zapolować, nie mam co jeść” powiedział, któregoś dnia, a dziewczynka, która plotła wianek z czarnych kwiatów, z ostrymi kolcami, pokręciła głową. “Nie wyjdziesz z lasy Smoku”. “Ale tu nie mam na co zapolować” mówił dalej, ale ona tylko w kółko powtarzała, “Nie wyjdziesz z lasu Smoku”. A głód rósł. Nie było tu nawet żadnych owoców. A w małym źródełku żadnych ryb. Jedynie drzewa, tajemnicze cienie i czarne kwity.
I w końcu postanowił uciec. Znaczy, zamierzał pójść zapolować i wrócić, bo naprawdę polubił dziewczynkę, choć zaczynała go przerażać. Jednak problemem okazały się drzewa, które zaczęły się jakby przestawiać. Nie były to enty. Drzewa po prostu się przesuwały korzeniami pod ziemią. Przyspieszył, chcąc jak najszybciej się wydostać, lecz coś zaczęło go gonić. Zobaczył te tajemnicze cienie zaraz obok siebie! One miały, zęby i dziury zamiast oczu-
popatrzyła mrocznie po reszcie i poruszyła maddarowymi cieniami pomiędzy drzewami, sprawiając, że trawy i liście zaszeleściły -smok poczuł, jak go kąsają. Wręcz zjadają i ale nadal starał się uciekać i prawie się udało. Pomimo licznych ran, od ugryzień i pazurów, prawie uciekł. Już widział światło padające na polane… –
nabrała powietrza -ale zemdlał, w bólu… – wręcz wyszeptała, odwołując świetliki, cienie i dźwięki. Zapanowała cisza, przerywana cykaniem świerszcza.
-Jednak to koniec… Obudził się i jakież było jego zdziwienie, gdy zobaczył, że leży w jednej z tych ludzkich budowli, a nad nim pochyla się kobieta i dwójka ludzkich piskląt. Chciał się podnieść… Jednak co to?! Zamiast łap, nogi i ręce! Zamiast pyska, ludzka głowa! Brak łusek, brak ogona. Jak to możliwe? Dowiedział się od wioskowej czarodziejki, że nie jest pierwszy. Cienie zjadły częściowo jego ciało, a dziewczynka, która okazała się magicznym urzeczywistnieniem mocy mrocznej puszczy to, co z niego pozostało, przemieniła w człowieka, pozostawiając mu wspomnienia. Nie wyszedł z lasu jako smok. Lecz nikt tak naprawdę nie wiedział, dlaczego duch lasu to robił. Przecież miał kontrole nad postaciami mroku. A odwrotu nie było. Smok raz przemieniony pozostał człowiekiem... – zakończyła, bo nie znała dalszej historii. Smok, który ją opowiadał, po prostu oddalił się do jakiejś groty, a nie wypadało aż tam za nim iść... Może same ją wymyślą?

Licznik słów: 931
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
ATUTY:
I. Mocarny
II. Chytry Przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
III. Nieugięty – Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.

___________________________________

Bywają dni ciemniejsze od nocy i noce rozświetlone bardziej niż najjaśniejszy dzień lata

Sugestia Grzechu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 302
Rejestracja: 10 paź 2019, 16:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Skrajny

Post autor: Sugestia Grzechu »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Kż,Skr,Śl,M:1| O:2| A:3
Atuty: Silny, Szczęściarz, Czempion, Wybraniec bogów
Noir wsłuchiwała się w opowieść Titie, a z każdym słowem zaczęła się coraz bardziej. Cień i krzyk niemal przyprawił jej o zawał! Ale twardo stała i próbowała nie zdradzać tego, że się obi... była już duża przecież! I wiele razy sama spała w lesie więc była nad wyraz odważna... o! Jednak z każdym następnym słowem... Noir coraz bardziej było przerażona! Ledwo co udało się jej opanować, kiedy pokazała się na biała dziewczynka, jednak gdy cienie pojawiły się za drzewami i do jej uszów doszedł te szelest trawy i liści... ta nie wytrzymała. Pisnęła momentalnie i szybko schowała się pod Tasumi... Lekko podrzucając ją do góry, a żeby ta wylądowała na jej szyi.
– Tasu! boję się! – Wykrzyknęła, wtulając się w jej szyje.

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
_________________
szczęściara
W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji lub rzutu na Wytrzymałość Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie.
Następne użycie: (27.08)

czempion
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
wybraniec bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

_________________
DORWANE ZADY NA ARENIE:
2xPrzesilenie Północne(zjawiskowy zad), Sosnowy Pocisk, Świetlista Laguna, Barbarzyński Pogrom
Horyzont Świata
Dawna postać
zakochany w słońcu
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1966
Rejestracja: 11 cze 2019, 1:28
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 104
Rasa: skrajny
Opiekun: Feria
Mistrz: samouk
Partner: Światłość Wspomnień

Post autor: Horyzont Świata »

A: S: 4| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: Prs,MA,MO,MP,Skr,Kż,Śl,W,B,Pł,L: 1 | A,O: 3
Atuty: Ostry wzrok, Trudny cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Utalentowany
//inny czas

Dwa dni minęły, to czas się spotkać. Tweed już pod innym, dorosłym imieniem, przybył tutaj tak jak ustalił z Mętnym. Usiadł na skraju, który obrastały buki i inne liściaste drzewa, żeby mieć oko na otwartą przestrzeń. Wzrok jednak wbijał w amulet od Urzary, który zawsze miał owinięty wokół lewej łapy niczym bransoletę a zdejmował go tylko podczas polowań i walk. Jakoś gdy nosił go wokół szyji, czuł się niekomfortowo i przeszkadzał mu dotyk tego przedmiotu w tym miejscu. W ogóle co tu się podziało, wczoraj Mętny jeśli nie zginął to prawie zginął. Na grani gapiów zbyt trudno było mu ocenić, czy to cudowne wskrzeszenie czy jednak umiejętności uzdrowiciela uratowały życie jego dawnego ucznia. Se'ze lewitowała przed jego pyskiem, przyglądając się uważnie swojemu kompanowi. Delikatnym, ciepłym wiatrem chciała dodać mu otuchy, poruszając powiewami jego błony. Tweed jednak był zbyt zamyślony, żeby jakoś na to reagować.
Przynajmniej na razie nie padało.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A.:Atuty:...
AI Ostry wzrok – dodatkowa kość przy szukaniu kamieni szlachetnych
AII Turdny cel – +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

. .:. .:. .:.
x
AKK – Se'ze (żywiołak powietrza)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
ASkr,L: 1 l MA,MO: 2
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
O rety, dwa dni a tyle zdążyło się już wydarzyć. Mętny zdążył już powtórzyć sobie wszystkie stany psychiki, w jakich znajdował się przez całe swoje życie do tej pory, a teraz wyglądał na takiego, jakby powoli dochodził do "siebie", czyli do smoka nie okazującego ani radości, ani niszczącej go od wewnątrz depresji. Natomiast jeśli chodzi o coś nowego, to od pewnego czasu od Zamąconego można było coraz wyraźniej wyczuć obecność melisy w jego życiu.
Oczywiście brakowało mu też medalionu, a na szyi pojawiły się szerokie pasma znacznie ciemniejszych od jego naturalnych łusek.
Spokojnym marszem pojawił się na horyzoncie i nieco przyspieszając doszedł do Tezy, który też zdawał się już jakby pachnieć znacznie inaczej. Usiadł ogon od dawnego mistrza i spojrzał mimo wszystko pustawym wzrokiem w stronę mistrza.

– Cześć... – rzekł cicho, później jeszcze na moment ogarniając wzrokiem żywiołaka Tezy.
Zamącony od niedawna miał również i swojego kompana, ale głównie wykorzystywał go do opieki nad swoją córką, w trakcie gdy ten wylewał swoje smutki w innych miejscach i czasem nawet dosłownie gryząc glebę w napadach nieopanowanego szału złości na swoja własną osobę.

Licznik słów: 182
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Horyzont Świata
Dawna postać
zakochany w słońcu
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1966
Rejestracja: 11 cze 2019, 1:28
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 104
Rasa: skrajny
Opiekun: Feria
Mistrz: samouk
Partner: Światłość Wspomnień

Post autor: Horyzont Świata »

A: S: 4| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: Prs,MA,MO,MP,Skr,Kż,Śl,W,B,Pł,L: 1 | A,O: 3
Atuty: Ostry wzrok, Trudny cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Utalentowany
Tweed wolno, w zamyśleniu, szurał końcówką ogona z prawa na lewą. Dotyk trawy w tamtym miejscu działał dziwnie relaksująco, trochę zimny ale też i szorstki. Kiedy usłyszał i zobaczył jak zbliża się Mętny, zaczął uważnie go obserwować. Znowu trochę się zmienił, był neutralny ale wciąż zdawało mu się, że tak czy inaczej jest bardzo depresyjny. Chwila, stop, wróć. Był pewien, że tak było m.in przez brak medalionu. Ciekawe czy zamierzał coś z tym zrobić?
Inny westchnął i powiedział do niego
– To zakładam, że mam ci powiedzieć co robię w stadzie Ognia? Wiesz co, mógłbym a raCZej chcę ale chciałbym też abyś potem ty mi szCZerze na coś odpowiedział

Licznik słów: 109
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A.:Atuty:...
AI Ostry wzrok – dodatkowa kość przy szukaniu kamieni szlachetnych
AII Turdny cel – +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

. .:. .:. .:.
x
AKK – Se'ze (żywiołak powietrza)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
ASkr,L: 1 l MA,MO: 2
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Owinął swój front ogonem po lewej stronie, przykrywając przednie łapy rozłorzystym wachlarzem. Miał ochotę ponownie przytulić mistrza, ale tak czy siak obawiał się nieco jego reakcji. Dlatego tylko w jego ślepiach było widać przebłyski chęci podejścia do niego znacznie bliżej.
Skinął łbem oszczędnie i w milczeniu, potwierdzając pierwszą część jego wypowiedzi. Tak, chciał się o tym dowiedzieć. Co nim kierowało dokładniej. Może to coś, co od czasu do czasu również zmuszało Zamąconego do myślenia nad przynależnością do stada Ziemi?
Jednak końcówka zaintrygowała go nieco bardziej. Nie lubił, kiedy strikte nie określano przy nim tego, co się zamierzało zrobić. Albo nie mówiło się wprost o co chodzi. Zwykle przy takich sytuacjach jego serce i dusza cierpiała. Co prawda nie przy Tezie, ale obawa o nadchodzącym potencjalnym nieszczęściu była wystarczająco duża na to, by Zamącony dopytał się jakie pytanie zostanie mu zadane.

– Na co? – rzekł mimo wszystko spokojnie licząc, że mistrz powie mu dokładnie na co się Błysk pisze. Choć... Z drugiej strony i tak Zamącony przy większości spraw nie miał nic do ukrycia.

Licznik słów: 174
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Horyzont Świata
Dawna postać
zakochany w słońcu
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1966
Rejestracja: 11 cze 2019, 1:28
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 104
Rasa: skrajny
Opiekun: Feria
Mistrz: samouk
Partner: Światłość Wspomnień

Post autor: Horyzont Świata »

A: S: 4| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: Prs,MA,MO,MP,Skr,Kż,Śl,W,B,Pł,L: 1 | A,O: 3
Atuty: Ostry wzrok, Trudny cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Utalentowany
Tweed musiał sobie przypomnieć jeszcze raz to, co mówił Urzarze oraz Płomieniowi. Poskładać te słowa w jakąś sensowną całość, żeby się nie powtarzać kiedy będzie opowiadać. O dziwo zajęło mu to chwilę, nie odpowiedział też na pytanie Mętnego bo to najpierw on powinien się tutaj wytłumaczyć
– Opuściłem stado bo...ta rodzina jaką tam miałem, nigdy nie istniała. Była tylko głupią iluzją. Ziemia to obecnie dla mnie jakiś głupi żart i uważam, że nigdy nie powinienem się tam w ogóle wykluć. Chodzi mi o taką rodznę ojciec-matka-rodzeństwo ale też i o tą stadną... No więc...Powiedziałem co planuję Honi a ona nie miała nic przeciw, pozwoliła mi odejść. Dosłownie, nie pytała o powód, nie próbowała przekonać abym został. OCZywiście nic by to nie dało ale pokazałaby się z lepszej strony wtedy.... I tak, Urzara dała mi rodzinę ale nie tylko, w stadzie Ognia jest zupełnie inaCZej... CZuję jakby to było moje miejsce no i... Po prostu to był mój najlepszy wybór. Ty jesteś jedynym smokiem z którym udało mi się złapać dobrą relację... Mam nadzieję, że nie masz mi za złe mojej decyzji?
Tweed był prostym smokiem, o prostym myśleniu i prostym działaniu. Usłyszał niedawno kątem ucha, że niby przed czmś ucieka ale zupełnie nie rozumiał tego porównania. Uciekał przed czym? Przed smokami, które były dla niego obce i sprawiały, że czuł się cały czas spięty i niespokojny? A to nie jest przypadkiem po prostu odcinanie się od tego, co sprawia, że zatruwa mu życie? Cóż, takie myśli niedawno go nękały jednak teraz czas na coś innego. Kiedy usłyszał odpowiedź, jakąś reakcję Mętnego, na jego własne słowa, zadał pytanie teraz jemu
– DręCZy mnie jedna sprawa. Kiedy spotkaliśmy ten Mrok CZy co to tam było, zemdlałem dość szybko ale jak się obudziłem to słyszałem, jak inne smoki mówiły, że ciebie i taką jeszCZe jedną smoCZycę ten twór porwał... Chciałbym po prostu wiedzieć...skoro mrok zamienił smoki... dwa chyba albo trzy... w kamień to tobie po prostu udało się uciec?

Licznik słów: 326
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A.:Atuty:...
AI Ostry wzrok – dodatkowa kość przy szukaniu kamieni szlachetnych
AII Turdny cel – +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

. .:. .:. .:.
x
AKK – Se'ze (żywiołak powietrza)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
ASkr,L: 1 l MA,MO: 2
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Oh, chyba zignorował jego wypowiedź. Trudno, mógł po prostu przecież nie usłyszeć, czy coś...
Z powagą wysłuchiwał odpowiedzi mistrza. Cóż, w sumie Błysk po poprzednim spotkaniu nieco się już tego domyślał. Przytaknął swym łbem w zrozumieniu tego, co nim kierowało. Dla Zamąconego wymienione przez Tezę powody były klarowne.

– Nie, personalnie nie mam. To ważne, znaleźć dla siebie miejsce, w które się pasuje. I osoby. Szkoda tylko, że niektórzy nigdzie nie pasują. – podsumował w swoim stylu, czyli krótko, odpowiadając na pierwsze pytanie mistrza. Oczywiście przy ostatnim zdaniu przyciszył nieco swój głos, chyba wiadomo z jakiego powodu.
Błysk nieco się ożywił słysząc nagle od Tezy pytanie o Mroku. Jednakże czy ożywił w pozytywnym tego słowa znaczeniu? Nie. Szczerze przeląkł się. Dopiero, co Teza mówił o dobrej relacji z Mętnym, a ty nagle wychodzi z pytaniem, na które reakcja ze strony mistrza chyba będzie oczywista. Ehh... Cóż... zapytał się, to i trzeba odpowiedzieć. Oby tylko samiec nie wkopywał się głębiej w ten temat, i tylko i wyłącznie pytał się Zamąconego o sposób ratunku przed Irem.

– On mnie nie porwał, to ja-... Ehh, jakby Ci to powiedzieć, żebyś mnie nie znienawidził... Chyba się nie da. No trudno, prędzej czy później i tak byś się dowiedział... – zaczął dość niemrawo, spodziewając się najgorszego. Jednakże wziął tylko głębszy oddech, i nareszcie zaczął udzielać odpowiedzi na pytanie, przedstawiając sytuację ze swojej perspektywy.
– w trakcie walki słyszałem, jak skomle, a nawet i dostrzegłem, że płacze. Uznasz mnie pewnie za szaleńca, ale widząc to, dostrzegłem w nim cząstkę siebie. Też przecież z mojego powodu zginęło niesłusznie kilka smoków... Ale wracając, nawiązałem z nim kontakt. Przestałem go atakować, więc przestał również i on. Nie miałem serca, żeby bić go dalej, więc po prostu złapałem się jego łapy, żeby nie odleciał, żeby inni zakończyli jego cierpienie. Ale jak już wiesz, okazało się, że zamiast go przytrzymać na ziemi, poderwał mnie bez problemu w powietrze, no i... odleciał. A ja się go trzymałem. – Ślepia błysku na moment stały się nieobecne, to znaczy wyglądało to tak, jakby smok wpatrywał się gdzieś za horyzont w trakcie, gdy oczy były skierowane na rozmówcę. – Ja nie uciekłem. Po prostu się rozeszliśmy po tym, jak wyleczył mi i tej drugiej smoczcy rany. A nie zamienił nas w kamień, bo nie zamierzał nas zjadać. To znaczy, on się żywi magią. Kamienienie to po prostu efekt uboczny jej szybkiego wysysania. Może to kontrolować. – wyjaśnił cicho i spokojnie, mówiąc to do mistrza już normalnie. Miał nadzieję, że jego odpowiedź nie zrodzi jeszcze więcej pytań. A tym bardziej nienawiści do jego osoby, że w ogóle próbował skontaktować się z "monstrum" i to uczynił. Ehh, najwyżej... najwyżej w sumie to nic takiego się nie stanie. W najgorszym przypadku mistrz najwyżej go pobije. Szczerze by go to nie zdziwiło.

Licznik słów: 463
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Horyzont Świata
Dawna postać
zakochany w słońcu
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1966
Rejestracja: 11 cze 2019, 1:28
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 104
Rasa: skrajny
Opiekun: Feria
Mistrz: samouk
Partner: Światłość Wspomnień

Post autor: Horyzont Świata »

A: S: 4| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: Prs,MA,MO,MP,Skr,Kż,Śl,W,B,Pł,L: 1 | A,O: 3
Atuty: Ostry wzrok, Trudny cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Utalentowany
Tweed miał ten problem, że bardzo często kiedy słuchał, to ... tylko słuchał. Nie potwierdzał tego kiwaniem głowy, jakimiś pomrukami i zdawać by się mogło, że wzrok ma utkwiony w martwym punkcie. Ale to były niestety błędne pozory, bowiem on słuchał i to bardzo uważnie a takie wpatrywanie się w konkretne miejsce pomagało mu zwizualizować sobie sens słów jakie do niego trafiają. Niestety nie miał pojęcia co odpowiedzieć Mętnemu na to, że uważa siebie za smoka, który nigdzie nie pasuje. Denerwowało go trochę takie podejście jego przyjaciela ale... to już chyba za bardzo mu wżarło się w łeb, żeby on sam mógł tylko słowami mu pomóc. Ale z drugiej strony skąd on może wiedzieć? Eh ten Mętny...
Ale słysząc jego odpowiedź o mroku, powoli odwrócił łeb i spojrzał na niego. Co wyrażał w tej chwili pysk Tweeda? Na pewno zdziwienie, pomieszane z jakimś sporym niezrozumieniem i zmieszaniem. Mrok skomlał? Cóż, wtedy Tweed za bardzo wpadł w wir walki i dał się ponieść tłumowi, żeby takie coś zauważyć. A może zauważył, tylko po prostu nie pamiętał?
Nawiązał z nim kontakt i ..wyleczył...zjada magię... że co na bogów?! Tego to się Tweed nie spodziewał. Jednak doceniał to, że on mu o tym szczerze powiedział. Musiało chwilę minąć zanim wojownik (czy raczej nędzna jego namiastka) przetrawił sobie to, co przekazał mu jego dawny uczeń. Pierwsze co wydobyło się z jego gardła to pytanie
– Powiedziałeś o tym, że mrok żywi się magią, smokom?
Może niezbyt przemyślane pytanie ale jakoś ciszę musiał przerwać
– Huh nie wiem Mętny... ja się bałem mroku i atakowałem go dlatego, by przepędzić go z terenów stad aby moje przyszłe dzieci były bezpieCZne..ale ty jesteś jedynym, jeśli dobrze myślę, który wie coś więcej o mroku. Może dałoby się przekonać smoki i nie wiem... znaleźć rozwiązanie, coś, co pomoże mrokowi nasycić swój głód maddary? Mamy przecież kwarce czy runy... Ale ja tak gadam a nie wiem CZy mrok po tym całym zajściu w ogóle wrócił na tereny smoków...
No tak, powiedział co mu wpadło do głowy, po czym znowu wbił gdzieś wzrok w odległe drzewo. Skomplikowana sprawa, nie ma co.

Licznik słów: 350
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A.:Atuty:...
AI Ostry wzrok – dodatkowa kość przy szukaniu kamieni szlachetnych
AII Turdny cel – +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

. .:. .:. .:.
x
AKK – Se'ze (żywiołak powietrza)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
ASkr,L: 1 l MA,MO: 2
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Na szczęście Błysk był idealną osobą do rozmowy dla Tweeda, bo już od pisklaka był przyzwyczajony do braku skupiania na nim wzroku, nawet jeśli się coś do niego mówiło.
Aczkolwiek nagłe spojrzenie Tweeda wywołało w jego duszy mały niepokój. Dobrze pamiętał jakie siły wstępują w Mistrza, gdy jest zły. Chyba pół księżyca naprawiał to gniazdo, na które został wtedy rzucony...

– ...Nie. Nie mówiłem. Boję się komukolwiek mówić o czymkolwiek związanym z Mrokiem, bo nie chcę by przeze mnie cierpiał wizerunek Ziemi. Wystarczy, że powiem o nim coś jednej, złej osobie i znowu moje życie... Ehh... – odwrócił łeb wraz ze wzrokiem na moment na bok, zbierając swoje myśli do następnej odpowiedzi. Cały czas jednak udawało mu się utrzymywać mniej więcej powagę. Bo tak naprawdę w środku w tym momencie był bardzo rozbity.
– Przekonać smoków na pewno się nie da. Zwłaszcza, jeśli Mrok zabił im ich bliskich. Jestem tego pewny, bo... ehh... doświadczyłem tego na własnej łusce, chyba wiesz o czym mówię... – mowa tu oczywiście była o Szkwale i jego szale zrzucania winy o śmierć rodziny na Zamąconego. – A próbować, już... próbowaliśmy, ale na razie nic z tego nie wyszło. Więc jeśli masz jakiś pomysł, zawsze można go wypróbować... – tu już mówił nieco bardziej niepewnie, wyraźnie sugerując że Mrok po tym całym zajściu nie tyle co wrócił na tereny smoków, ale również i utrzymywał kontakt z samym Zamąconym...
Ojej, komuś się chyba zbyt bardzo rozplątuje język...

Licznik słów: 240
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Horyzont Świata
Dawna postać
zakochany w słońcu
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1966
Rejestracja: 11 cze 2019, 1:28
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 104
Rasa: skrajny
Opiekun: Feria
Mistrz: samouk
Partner: Światłość Wspomnień

Post autor: Horyzont Świata »

A: S: 4| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: Prs,MA,MO,MP,Skr,Kż,Śl,W,B,Pł,L: 1 | A,O: 3
Atuty: Ostry wzrok, Trudny cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Utalentowany
Inny musiałby mieć naprawdę porządny powód, żeby znowu się wściec tak samo jak na Beriego. A wtedy powód był bardzo konretny, co powtarzał sobie nie raz kiedy wpadł wtedy w tamtą furię. Dalej też pamiętał jak przez przypadek popchnął za mocno Mętnego, zaś ten wpadł na coś co sam budował i to zniszczył. Ciągle czuł się głupio jak tylko o tym sobie przypomniał
– Rozumiem...
Odpowiedział krótko na jego odpowiedź, kiedy zapytał o to czy powiedział o tych faktach innym smokom. W sumie on też wahałby się, gdyby był na miejscu Mętnego, żeby komuś powiedzieć. A już szczególnie w Ziemi. Zaraz... jak to "próbowaliśmy".... Oczy Tweeda zrobiły się jakby większe, z zaskoczenia, chociaż mógł się tego spodziewać. Ohh... Dobra, co on by zrobił w tej sytuacji, gdyby mrok zeżarł mu jedno z dzieci albo Urzarę? Odpowiedź była prosta – chciałby zemsty, srogiej zemsty, do której dążyłby za wszelką cenę. I nie wystarczyłoby mu zapewnienie, że to już się nie powtórzy
– Oh Mętny...
Wydusił tylko z siebie, po czym zwiesił niego głowę i spojrzał na swoje pazury. Białe, zdrachane na powierzchni, pazury. Tweed zamyślił się, bo szczerze nie wiedział co o tym sądzić
– Skoro jest na naszych terenach, na dodatek trzyma z tobą kontakt to skąd pobiera maddarę, co?
Zapytał w końcu, nie chcąc aby nastała niezręczna, dłużąca się cisza między nimi. Porozglądał się po chwili dookoła, uważnie, chcąc się upewnić iż nikogo tutaj nie ma poza nimi dwoje. Jeszcze by tego brakowało...
– Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego to robisz? I ja się pytam tak z CZystej ciekawości...

Licznik słów: 259
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A.:Atuty:...
AI Ostry wzrok – dodatkowa kość przy szukaniu kamieni szlachetnych
AII Turdny cel – +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

. .:. .:. .:.
x
AKK – Se'ze (żywiołak powietrza)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
ASkr,L: 1 l MA,MO: 2
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Spodziewał się dostrzec zaskoczenie u Mistrza po nie aż tak dyskretnym wprowadzeniu liczby mnogiej w swej wypowiedzi. Szczerze przygotowywał się na coś gorszego, więc miłym zaskoczeniem był brak agresji ze strony Tezy. Choć może to kwestia tego, że wszystko w sobie kotłował? Uhh... czas pokaże.
Cóż, chyba zamiast złości, z Tweeda wypełzł zawód. A przynajmniej tak to odebrał Zamącony. Cóż, przynajmniej nic to nowego. Przyzwyczaił się już sprawiać wszystkim wokół zawód.
Nie odrywał wzroku od pysku Świata, nawet gdy ten spoglądał się czy to na swoje pazury, czy w inne miejsce. Na pytanie odpowiedział jeszcze bardziej nieśmielej, nieco nerwowo wciskając pazury swoich wszystkich posiadanych łap (czyli jeszcze trzech) nieco głębiej w ziemię.

– Umm... z... znikąd... Ma mały... post. – przełknął ślinę i lekko podkulił swoje uszy.
Gdy Tweed się rozglądał, Błysk intuicyjnie zrobił to samo. A może jednak w trójkolorowym smoku kotłowały się jakieś nerwy, a teraz tylko sprawdzał czy jak zabije Zamąconego to nikt nie będzie widział? Cóż, jeśli uzna, że tak będzie najlepiej, to... trudno. Najwyżej jego serce i wiara w to, że Mistrz go jednak rozumie, zostaną w nim złamane po raz ostatni.

– Tak, zastanawiałem się. Robię to, bo widzę, że jest przez wszystkich z góry sądzony za zrobienie czegoś, nad czym sam nie miał kontroli, i nie zasługuje na bycie traktowanym w taki sposób. Tak, jak Szkwał osądzał mnie za śmierć rodziny. Mrok teraz chce po prostu... żyć. Tak, jak ty i jak ja. To naprawdę miła kreatura. Ja tylko... ja tylko chciałem mu pomóc, bo wierzę, że robiąc to, pomogę również i innym. I nie będzie już niepotrzebnych ofiar. A ja będę mieć przyjaciela, który mnie chciał rozumieć i rozumiał od pierwszego spotkania... odpowiedział już nieco pewniej, nie licząc ostatniego zdania. Ów ono raczej brzmiało bardziej jak wypowiedzenie swoich myśli na głos, tylel że strasznie cichy głos.

Licznik słów: 305
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Horyzont Świata
Dawna postać
zakochany w słońcu
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1966
Rejestracja: 11 cze 2019, 1:28
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 104
Rasa: skrajny
Opiekun: Feria
Mistrz: samouk
Partner: Światłość Wspomnień

Post autor: Horyzont Świata »

A: S: 4| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: Prs,MA,MO,MP,Skr,Kż,Śl,W,B,Pł,L: 1 | A,O: 3
Atuty: Ostry wzrok, Trudny cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Utalentowany
Po słowach Zamąconego nastała cisza, która była aż przenikająca. Towarzyszył im tylko szum lasu, cichy śpiew ptaków i ciepłe słońce. Próbował sobie jakoś to wszystko poukładać w głowie, słowa ucznia trafiły do niego i przekonały. W pełni rozumiał i akceptował powód dlaczego pomaga czemuś obcemu, skoro poznał ten cały "mrok" i nie był to tylko twór do zabijania smoków
– Rozumiem cię Mętny, na serio cię rozumiem i dlaCZego to robisz. A może chciałbyś wyruszyć ze mną i z moją partnerką na wyprawę poza granice stad? Tak jak dawniej, jak wtedy z twoim przyrodnim bratem?
Powiedział w końcu do samca, kładąc łapę na jego barku. Nie chciał tego po prostu od tak powiedzieć, więc pomyślał, że taki gest jakoś "pomoże" w przekonaniu smoka, że tak jest. Jedyne czego nie rozumiał to dlaczego mrok nie chce opuścić tego miejsca, skoro zagrażają mu inne smoki. Niby odpowiedź była ale ... ale czy to był wystarczający powód?

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A.:Atuty:...
AI Ostry wzrok – dodatkowa kość przy szukaniu kamieni szlachetnych
AII Turdny cel – +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

. .:. .:. .:.
x
AKK – Se'ze (żywiołak powietrza)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
ASkr,L: 1 l MA,MO: 2
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Nie przerywał tej ciszy, która dzieliła odpowiedź jego i Tweeda. Wpatrywał się tylko z nikłą nadzieją w ślepia trójkolorowego, a gdy usłyszał jego odpowiedź... kamień lekko zsunął mu się z serca. A już całkowicie spadł, gdy smok położył łapę na jego ramieniu bez wbijania w nań pazurów, czy chyba jakichkolwiek złych zamiarów.
– Dziękuję, Mistrzu. – rzekł cicho, wzdychając spokojnie.
Gdyby miał wszystkie łapy, odwzajemniłby gest mistrza. Musiał więc posilić się na nieco inne metody. Dlatego też podszedł jeszcze o krok bliżej do wyższego Tezy i otarł się bokiem swojej szyi o tę należącą do niego. Dość czule. Nawet... łagodnie się uśmiechnął.
Nie chciał jednak trzymać Tezy przy sobie w uścisku zbyt długo, bo... chyba tak po prostu nie wypada. Chociaż z drugiej strony... Zobaczymy. Dopóki mistrz nie drgnie do tyłu, Błysk będzie trzymał swoją szyję lekko owiniętą wokół boku szyi Tezy.

– Że... ja z wami? – powiedział, jakby nie był do końca pewien tego, że samiec mu właśnie to sugerował – Jeśli to nie problem, bardzo chętnie. Miło będzie też poznać twoją... partnerkę. – rzekł i miał nadzieję, że będzie to miła smoczyca. Chociaż kogoż innego mógłby się spodziewać po drugiej połówce swojego mistrza?

Licznik słów: 196
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Horyzont Świata
Dawna postać
zakochany w słońcu
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1966
Rejestracja: 11 cze 2019, 1:28
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 104
Rasa: skrajny
Opiekun: Feria
Mistrz: samouk
Partner: Światłość Wspomnień

Post autor: Horyzont Świata »

A: S: 4| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: Prs,MA,MO,MP,Skr,Kż,Śl,W,B,Pł,L: 1 | A,O: 3
Atuty: Ostry wzrok, Trudny cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Utalentowany
Ciekawiło go trochę gdzie się podziała łapa Mętnego, oczywiście pewnie w walce ją stracił ale nie chciał o to pytać. Czasami po prostu wiedział, że nie powinien i tyle. Widząc jak ten się przybliża już wiedział co nastąpi, więc za wczasu się przygotował. Dzieki temu wyszedł ten gest bardziej naturalnie, nie był tak spięty chociaż wciąż gdzieś w głowie czuł się nieswojo w takich momentach. W końcu drgnął dając, po dłuższej chwili sygnał, że już chce przerwać ten gest czułości
– No dobrze, to jakoś ustalimy kiedy wyruszamy. A ja już muszę iść, zaCZynam być głodny więc wybiorę się na polowanie...no i Se'ze trochę mnie dręCZy swoimi marudzeniami, że mamy za mało błyskotek w skarbcu
Powiedział do Mętnego, spoglądając na żywiołaczkę, która pojawiła się za nimi. A może pójdzie z nimi na wyprawę? Cóż, póki co on wstał, skinął jeszcze raz przyjaźnie w stronę swojego ucznia, po czym oddalił się w stronę terenów swojego stada.

//zt.

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A.:Atuty:...
AI Ostry wzrok – dodatkowa kość przy szukaniu kamieni szlachetnych
AII Turdny cel – +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

. .:. .:. .:.
x
AKK – Se'ze (żywiołak powietrza)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
ASkr,L: 1 l MA,MO: 2
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2784
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Uprzejmie przerwał swój gest, gdy tylko Mistrz dał mu znać mową ciała, że już wystarczy. Podtrzymując swój mały, ale obecny uśmiech skinął mu łbem na znak zrozumienia i w sumie też pożegnania.
– Owocnych łowów. – rzekł jeszcze krótko po Tweedzie i jeszcze przez chwilę go obserwował nim ten odleciał w swoją stronę. Westchnął następnie znów jakby z ulgą i po prostu udał się do swojego domu.
//zt

Licznik słów: 68
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej