Strona 5 z 70

: 28 maja 2014, 16:12
autor: Kaltarel

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Czarnołuski uniósł łeb z łap, po czym nieprzychylnym spojrzeniem omiótł postawę adeptki. Po chwili kamienie zniknęły i dało się słyszeć cichy ich brzęk, gdy spoczęły na stosie obok reszty. – Półka skalna. – odparł z cichym, zniecierpliwionym westchnięciem.

: 30 maja 2014, 14:44
autor: Krzyk Honoru
Nadszedł ten dzień kiedy i ja zawitałem w legowisku Nauczyciela. Po rozmowie z Nieśmiertelną i przemyśleniu wszystkich za i przeciw musiałem w końcu znaleźć czas, by się tu pojawić.
Zapukałem delikatnie ogonem, choć zastanawiam się, czy w ogóle było to konieczne.Tu jest większy tłok, niż niegdyś u Nieśmiertelnej, a tam przecież cały czas ktoś biegał , skakał, spał czy inne cuda wydziwiał.
-Witaj Nauczycielu.– skinąłem łbem na przywitanie staremu smokowi.– Zgodzisz się rozwinąć moją inteligencję? – zapytałem. Wiedząc, że u tego smoka nie ma nic za darmo wyciągnąłem przed siebie łapę z moją zapłatą. Sześć ładniutkich kamyczków : dwa bursztyny, cytryn, akwamaryn, jaspis oraz ametyst.

//Inteligencja na 5

: 01 cze 2014, 12:28
autor: Kaltarel
Nauczyciel przechylił łeb na bok, patrząc na przybyłego do niego Czarodzieja. – Nie. Nie zawracaj mi łba, skoro nie masz wystarczająco kamieni, aby mi zapłacić. – odparł, po czym wzruszył lekko barkami. Położył się na swoim legowisku, a łeb złożył na łapach i zignorował przybysza.

: 01 cze 2014, 12:34
autor: Krzyk Honoru
//Mogę wiedzieć, w czym rzecz?

-Czy źle liczę? Kamieni jest sześć. A z tego co wiem, to takiej opłaty żądasz za rozwijanie inteligenci. – powiedziałem dość stanowczym głosem. Zerknąłem na swą łapę na której leżały dwa bursztyny, cytryn, akwamaryn, jaspis oraz ametyst.
No przecież jest ich tyle, ile być powinno.

: 08 cze 2014, 15:48
autor: Złamany Kolec
Wkraczając do jaskini od razu zmarszczył nos czując zmieszane zapasy wszytskich stad. Nie odwiedzał często terenów wspólnych i przyzwyczajony do woni smoków życiu mdliło go od tej mieszanki. Intensywny zapach nauczyciela nie poprawiał sytuacji, ale strojenie min pewnie też nie więc starając się przybrać uprzejmy wyraz podszedł bliżej.
-Witaj Nauczycielu- zrezygnował z przedstawienia się wątpiąc by w ogóle to obchodziło smoka. Zamiast tego położy na ziemi przed sobą dwa tygrysie oka, które z kolei powinny go zainteresować -Chciałbym prosić o naukę magii ataku i obronny, a dokładniej trochę wyżej od poziomu jaki sam można wytrenować- odparł.

// MA i MO IV

: 11 cze 2014, 13:45
autor: Kaltarel
Czarnołuski przez jakiś czas wpatrywał się w Ogień dość, cóż, nieprzyjemnie. W jego ślepiach malowało się ostrzeżenie pomieszane z czymś na kształt groźby. – Uważaj z kim zadzierasz i kogo chcesz oszukać. – odparł, po czym przeniósł wzrok na kolejnego przybysza. Westchnął, po czym zabrał wszystkie kamienie. – Skały Mądrości. Obaj. – odparł.

//Oceanie, następnym razem upewnij się, że kamienie są w karcie zanim przyjdziesz po nauki.

: 12 cze 2014, 11:12
autor: Jaskiniowy Kolec
Wszedł do legowiska nauczyciela dość powoli. Ten zapach, albo smród... Ciężko określić to co czuł wchodząc do tego miejsca. Przerośniętego i dość starego smoka nie dało się nie zauważyć. Siedział on przed wielkim skarbem, który uzbierał do tej pory. Aż dziwne, iż nie znalazły się odważne smoki na taki skarb. Z takim wielkim smokiem może jeden zwykły wojownik nie mógłby się równać... Ale tak z 3... Po jednym wojowniku z każdego stada... I około 40 kamieni dla każdego stada...
Czy to ważne? Takie gdybanie było nie na miejscu. Przecież przyszedł tutaj prosić o nauki. W łapie trzymał sześć kamieni. Zbierał je od urodzenia, ponieważ chciał wyuczyć się tego, co Immanor użyczył mu w chwili poczęcia, ale później poskąpił w czasie modlitwy.
-Witaj Nauczycielu. Chciałbym prosić o naukę Wytrzymałości...
Powiedział chłodno i postawił przed smokiem sześć szlachetnych kamieni. Cały jego dorobek życia. Tak bywa...
/Wytrzymałość III

: 13 cze 2014, 9:05
autor: Kaltarel
Nauczyciel zmierzył samca przeciągłym, ale i nieco poirytowanym spojrzeniem. Czemu nie mógłby mieć chociaż z księżyc spokoju. Ewentualnie dwa?
– Półka Skalna – burknął, zgarniając wszystkie kamienie, bez wyjątku, które przyniósł mu wojownik Życia.

: 23 cze 2014, 20:05
autor: Słodycz Zbawienia
Jakiś czas po tym, jak dostałam od Oceanu kamienie przybyłam do groty Nauczyciela, o którym wielu mówiło. W końcu chciałam jeszcze trochę poćwiczyć po drodze, żeby nie było, że jestem leniwa czy coś. Przecież nigdy nie byłam. Gdy weszłam do groty samca, rozejrzałam się uważnie. Skinęłam mu łbem na powitanie i uniosłam kąciki pyska. – Witaj Nauczyciela. Chciałabym prosić o pomoc w zdobyciu kompana, żbika. – odparłam i wyciągnęłam przed siebie łapę, na której leżały trzy kamienie: opal, agat i ametyst.

: 25 cze 2014, 14:53
autor: Kaltarel
Zgarnął kamienie i rzucił je na stos, pierw oglądając każdy, by upewnić się co do ich wartości. Nie miał najwyraźniej zastrzeżeń, bo zaraz ognista usłyszała miejsce, gdzie miała się stawić po naukę.– Leśny Zakątek – rzucił ze zniecierpliwieniem.

: 02 lip 2014, 17:55
autor: Jad Duszy
Po powrocie na tereny Wolnych Stad jad po raz kolejny zawitał w jaskini Nauczyciela. Czarnołuski z pewnością "ucieszy się" na jego widok, w końcu tak dawno się nie widzieli. Wchodząc do groty od razu położył przed Nauczycielem topaz, opal, rubin, granat, akwamaryn, turkus, uśmiechając się po dawnemu, czyli z nuta cynizmu i kpiącego rozbawienia w oczach, chociaż tym razem widać tam było również obcy, trudny do odgadnięcia wyraz.
Witaj, Nauczycielu. Chciałbym prosić o podszkolenie mojej Inteligencji – powiedział gładkim, aksamitnie brzmiącym głosem.

: 06 lip 2014, 10:39
autor: Kaltarel
Czarnołuski samiec podniósł łeb z legowiska i przyjrzał się samcowi, którego, niestety, przyszło mu oglądać po raz kolejny. Zmrużył ślepia i obejrzał kamienie, zagarniając je po chwili na stos. – Skały Mądrości. – rzucił i znowu złożył łeb na swoich łapach. Może w końcu się wyśpi.

: 12 lip 2014, 17:55
autor: Jad Duszy
Niedługo potem Jad zjawił się w jaskini Nauczyciela po raz kolejny. W łapie trzymał rubin, który położył przed czarnołuskim smokiem.
Witaj, Nauczycielu. Czy mógłbyś pomóc mi w podszkoleniu mojej obrony? – Zapytał, przekrzywiając lekko głowę i patrząc na Nauczyciela złotymi oczami. Rzecz jasna nie natarczywie, Nauczyciel i bez tego potrafił być niezwykle uszczypliwy.

: 16 lip 2014, 8:24
autor: Kaltarel
Do drzemki jednak nie doszło, bo oto – jak na złość – pojawił się następny klient. A niech to! On faktycznie nigdy się nie wyśpi! Wstając (niechętnie) z legowiska, obrzucił ognistego krótką wiązanką przekleństw, po czym utkwił w nim na wpół rozdrażnione, na wpół złe, spojrzenie. – Półka Skalna – burknął, mrużąc nieco swoje ślepia. Być może spanie na stojąco spełni swoją powinność?

: 20 lip 2014, 12:34
autor: Jad Duszy
Nauczycielowi nie dane było spokojnie drzemać. Jak na złość jad pojawił się po raz kolejny, by swoja obecnością uprzykrzać życie czarnołuskiego gada. Wszedł do jaskini, kładąc przed nauczycielem szmaragd, szafir oraz dwie porcje mięsa (8/4). Spojrzał na Nauczyciela i przekrzywił lekko głowę.
Witaj ponownie, Nauczycielu – powiedział do smoka, podsuwając przyniesione przedmioty bliżej. – Chciałbym prosić, abyś nauczył mnie umiejętności tworzenia run ochronnych oraz run ataku – powiedział, ciekaw reakcji nauczyciela. W końcu nieczęsto smoka proszono o pomoc przy nauce umiejętności tego rodzaju.

: 20 lip 2014, 13:41
autor: Agresja
Ha, Nauczyciel naprawdę długo będzie musiał poczekać, zanim będzie mu dane odpocząć! Ledwo Jad skończył mówić, a do legowiska wtargnął kolejny smok, tym razem jednak był on młodszy oraz pochodził z innego stada. Jednak czy to dla tego starucha ważne? Przecież dopóki widział szmaragd, który Chłodny trzymał w łapie, nie potrzebował niczego więcej.
Witaj, Nauczycielu! – postawił szmaragd przed czarnołuskim. – Jestem Chłodny Kolec, kleryk Cienia. Chciałbym, żebyś nauczył mnie podstaw leczenia! – uśmiechnął się lekko. Miał nadzieję, że ta nauka nie potrwa zbyt długo i szybko zostanie uzdrowicielem...