OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Synowie osiągnęli wiek piętnastu księżyców i – tak jak sobie obiecywał – postanowił przepuścić swoje pieniądze.To znaczy, postanowili pomóc każdemu z nich wejść na pewien nowy okres w ich życiu, a kamieni mieli wystarczająco wiele, by nie przejmować się kosztami, ale myśl ta wciąż go śmieszyła. A na domiar złego wraz z Szyszką robił z tego prezent, więc nawet o spłacenie ich przytuleniami nie będzie mógł się w przyszłości upominać – i ta jego część marudnego rodzica miała ochotę tylko kręcić głową i palcem.
Skoro już wydawali własne pieniądze, których połowa wartości była w mięsie , owocach i innych roślinach , a nie kamieniach, jedyne, czego mogli się domagać, było przeniesienie tego wszystkiego na miejsce – więc po zmuszeniu synów do zabrania się z całym bagażem pożywienia, sam wojownik z czarodziejką lecieli rozbawieni na przedzie, niosąc w torbie tylko pozostałe, brakujące kamienie.
Wylądowali już przy świątyni, wstępując zaraz na plac, pośród którego rozsiane były kwarce. Sam nie zamierzał z nich korzystać, więc tylko przysiadł z boku, w miejscu, z którego widział wyraźnie cały plac. Jeżeli Szyszka przysiadła obok, drażnił się z nią ogonami.
Zdjął torbę przepasaną przez ramię i podał synom, spoglądając na nich z szerokim uśmiechem z góry.
– Proszę bardzo – po jednej prośbie do kwarcu na łebka. – Wyszczerzył się.
Bójka, trzymająca się raczej z boku i niechętnie spoglądająca na marnowanie takiej ilości pożywienia, sama też miała jednak skorzystać z pomocy kwarców. Spłynęła z góry, ciemna burzowa chmura, i niosąc maddarą część z przyniesionych dóbr, położyła je przed kwarcem mocy.
22/4 mięsa, 22/4 owoców, 8/4 roślin, 6x topaz, 3x cytryn, 3x granat do rozdania między:
Bójka – moc II
Bezgwiezdny Kolec, Drapieżny Kolec, Żabi Kolec – atrybut na poziom III