Strona 45 z 45

Liściaste rozstaje

: 10 mar 2024, 16:37
autor: Powiernik Pieśni

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Cóż za dziwny smok... Gdyby Yulo był inny to przecież już mógłby zwrócić uwagę na to, że ten nie zna się na walce. Jak on dożył swojego wieku? Pozostawała jeszcze inna kwestia, która wymagała uwagi.
Jestem Yulo, Powiernik Pieśni. Wojownik. Najpierw wyjaśnij mi skąd jesteś i dlaczego nie poprosiłeś wcześniej o mistrza?
No akurat do drugiego pytania spodziewał się odpowiedzi... Wstyd. Yulo był wojownikiem, potrafił się ruszać w walce, ale czy walczył dobrze? Dobre sobie.
Czemu nie zamierzasz pokazywać się innym? Bez pomocy sam nic nie zdziałasz.
Chociażby teraz to pokazywało, że taktyka unikania innych nie była dobra. Smok nie szedł do przodu, a egzystował w swoim braku umiejętności.
Dla Twojego dobra chyba powinieneś przynajmniej pokazać się przywódczyni, która przydzieli Ci kogoś do nauki wszystkich niezbędnych umiejętności. Chyba nie chcesz zawsze być bezsilny, prawda?
No nie łatwo będzie przekonać Yulo, aby od tak po prostu zaczął uczyć kogoś kto motywacji żadnej nie miał, aby żyć w stadzie.
Jeśli oczekujesz nauki to mogę Ci oczywiście pomóc, jednak musisz to Ty mi obiecać, że przynajmniej pójdziesz do Powrotów Słońca, aby wyznaczyła Ci mistrza, albo Piastuna do nauki. Polecam Rytm Wydm.
I tyle... nauka na razie musiała poczekać dopóki nie wyjaśnią sobie wszystkich kwestii. Był bezwartościowym kaleką, ale mimo to był oddany stadu.

Alduin

Liściaste rozstaje

: 10 mar 2024, 17:43
autor: Alduin
Dużo pytań ale to było do przewidzenia w końcu dlatego też się ukrywał. Jednak wygląda na to że nie mógł ukrywać się przez wieczność.
– Jestem Alduin i jestem z słońca. Tu się urodziłem i żyłem na tyle ile miałem czas. Od czasu kiedy znów wstałem na łapy nie pokazuję się nikomu by nie zostać pośmiewiskiem. Uczy mnie wiele smoków, głównie z innych stad.
Wytłumaczył mając nadzieję że dał wystarczająco informacji by Powiernik mógł wywnioskować że zapadł na smoczy sen w bardzo młodym wieku. Nie mówił oczywiście całej prawdy bo było jeszcze kilka powodów dla których nie chciał się pokazywać no i była też "ona" ale zachował to dla siebie.
– Mogę ci zagwarantować że nie będę bezsilny cały czas. Daj mi czas a jestem pewien że powalę w walce wszystkich których mi rzucisz.
Może i były to tylko słowa ale gdyby samiec przyjrzał się oczom Alduina mógłby wyraźnie zobaczyć że mówił poważnie. Może i jego styl nauki różnił się od tradycyjnych mistrzów i uczniów ale miał zamiar poznać wiele technik a nie stać się kopią jednego smoka.
– Nie chcę mistrza, wolę pobierać nauki od wielu nauczycieli. Dlatego jeśli dasz radę mnie nauczyć podstaw walki to chętnie będę twoim uczniem lecz nie będę uczył się tylko od ciebie.

Powiernik Pieśni

Liściaste rozstaje

: 12 mar 2024, 10:12
autor: Powiernik Pieśni
A mimo wszystko nie powinien tego czynić. Jeśli faktycznie spał to czy przypadkiem winny nie był smoczy sen? Stracił czas i nic więcej. Nawet jeśli można było go nazwać zacofanym... to nie znaczyło, iż powinien ukrywać swoją obecność, jak szczur, który podkrada mięso, które łowcy przeznaczają na karmienie stada.
Jego wybór czy wolał uczyć się po trochu od wszystkich, ale przez takie właśnie podejście będzie jeszcze bardziej nieskuteczny... czemu? Bo samo szukanie chętnych do nauki będzie problematyczne. Yulo nie zamierzał też brać na swoje barki kogoś kto miał tak dziwne podejście do sprawy nauk. Co w końcu stało na przeszkodzie, aby nauczył się wszystkiego od jednego piastuna, a potem szlifował swoją wiedzę z innymi? Był to tylko wymysł tego czerwonookiego smoka, który przez to jedynie jeszcze bardziej oddali się od stada do którego należał.
Nic mi nie gwarantuj, po prostu zadbaj o to, abyś wspierał SWOJE stado. Nie ma nic złego w nauczaniu się z różnych źródeł o ile nie zapomnisz gdzie się karmisz.
Miał przedziwne wrażenie, że ten samiec jak się już faktycznie czegoś nauczy to będzie bardziej stanowił problem niż pomoc... No ale czas pokaże.
Cóż... Brzmi to strasznie arogancko i dziwnie, ale to Twoje życie. Boisz się stać pośmiewiskiem, a wolisz chodzić do wielu nauczycieli, aby pokazywać w różnych stadach, żeś słaby... Może to tylko ja tak uważam, ale sam wchodzisz na piedestał, aby oznajmiać, żeś niedouczony.– powiedział to płasko i nieco bardziej zażenowany, niż rozbawiony. Cóż z tego, że chcesz pomagać komuś skoro sam naraża się na niepotrzebne negatywne odczucia.
Zacznij więc od podstaw i powiedz mi jak według ciebie powinno się atakować, a jak bronić. Co atakujemy, aby zabić, jak unikać ataków. Wszystko co wiesz.

Alduin

Liściaste rozstaje

: 12 mar 2024, 17:53
autor: Alduin
Jedyna reakcja na pierwsze słowa samca były pazury wbite w ziemię. Nienawidził jak ktoś wypowiadał się na temat jego stylu życia. Nie chciał jednak stracić okazji do nauki więc nic nie mówił. Nie utrzymywał nawet kontaktu wzrokowego co nie znaczyło że kompletnie ignorował to co robił. Gdy usłyszał w końcu pierwsze zadanie odetchnął w pewnym sensie z ulgą że nie musiał wysłuchiwać ani tłumaczyć nic na swój temat.
– Jeśli atakujesz musisz być szybki. Jak masz farta to trafisz na przeciwnika który nie nadąża i można go łatwo trafić. Obrona jest jednak nieco trudniejsza trzeba ją chyba dostosować do atakującego. Przede wszystkim trzeba chronić swoje słabe punkty. Szczególnie szyję tam też bym celował by kogoś zabić. Chociaż cała głowa jest bardzo delikatna.
Było to niewiele ale to udało mu się podłapać gdy jeszcze jako malec oglądał walki na arenie. Ciekawe ile by wiedział gdy by nie zapadła na smoczy sen. Możliwe że znałby już kilka przydatnych technik i kto wie może już by nawet był na tyle nauczony by samemu walczyć.
– Jeśli chodzi o uniki to niezbyt wiele wiem. Myślę że wystarczy odskoczyć. Chyba nie jest to nic trudnego.



Powiernik Pieśni

Liściaste rozstaje

: 16 mar 2024, 10:02
autor: Powiernik Pieśni
Chyba nikt nie był winien tego, że smok miał zwyczajnie prosty umysł i dostrzegał jedynie krótkoterminowe zyski, a straty związane z późniejszymi rzeczami pozostawiał losowi. Nie był pewnie najlepszym smokiem do tego, ale cóż... Kimże był, aby blokować możliwość nauki komuś innemu?
Szybki i silny. Ogólnie sprawny... Warto mieć pojęcie z kim się mierzysz, bo nie każdy atakuje jedynie łapami i kłami. Jeśli nie wyczujesz w porę maddary to Twój los tez będzie przesądzony.– zaczął nieco zniesmaczony. Wydawało mu się, że przede wszystkim powinien zacząć od obserwacji walczących, ale... no tak, ten smok przecież wolał udawać, że go nie ma.
Bronić się wcale nie trzeba, możesz iść przez życie ciągle odpowiadając atakiem na atak. Niemniej ryzykujesz tym rany. Podstawowym sposobem na uniki są uskoki i zwykłe uchylenia się. Możesz również próbować przeciwstawiać się sile przeciwnika poprzez blokowanie i parowanie. Istnieje również sztuka zadawania ran podczas obrony, nazywana potocznie twardym blokiem. W walce z czarodziejami starasz się przede wszystkim rozkojarzyć użytkownika maddary.
Wyjaśnił dokładniej i nieco przymknął ślepia. Tylko tyle miał do powiedzenia na temat walki i miejsc wartych atakowania?
No dalej... zastanów się które jeszcze miejsca są warte atakowania. W końcu masz je na swoim ciele. Mamy szyję... ale łeb nie całkiem. Ślepia i wszystko za pyskiem jest narażone, ale jeśli chcesz walnąć kogoś po prostu w szczękę to raczej nikt nie uzna tego za próbę zabójstwa. Podkreślam, jeśli walczysz w ustalonej walce ze smokiem, nie atakujesz go w te miejsca o ile nie chcesz doświadczyć konsekwencji tego czynu. Sam jesteś odpowiedzialny za swoje działania i próby zabicia innego smoka na arenie nie będą tolerowane.
Ponaglił smoka machnięciem łapy. No niech mówi, zobaczymy czy coś wymyśli. Nauka u Yulo nie polegała na suchym wysłuchiwaniu formułek. Trochę zaangażowania...

Alduin